|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 21
|
![]() Czy jest szansa walczyć?
Przedstawię wam krótko moją historię, mam totalny mętlik w głowie, nie wiem co zrobić, moi przyjaciele są podzieleni. A więc tak byłam w związku z chłopakiem około 1,5 roku, na początku jakoś bardzo mi nie zależało, to było zauroczenie, dopiero od jakiegoś czasu poczułam, że naprawdę go kocham. Rozstaliśmy się, z totalnie jego winy w lipcu, padły obraźliwe wyzwiska na mój temat, o totalną błachostkę. Cierpiałam strasznie, chciałam się spotkać by oddać jego koledze rzeczy, których u mnie zalegało mnóstwo, mimo wszystko chciałam być fer. Aż tu przyszedł on z bukietem kwiatów, że załuje, że nie chciał tego, że nie wie co w niego wstąpiło. Nie wiem jakoś naturalnie zaczeliśmy rozmawiać i od czasu do czasu się widzieliśmy raz na miesiąc, aż 3 miesiące temu stwierdziłam, że możemy się spotykać, powiedzmy, że dam temu szansę i chciałam zobaczyć czy taka sytuacja się nie powtórzy, więc spotykaliśmy się raz na 3 tygodnie czasem rzadziej, naprawdę było w pewnych momentach super, mimo, że naszym największym problemem były kłótnie, jesteśmy dość mocnymi charakterami i często dochodziło do sprzeczek. Aż do wtorku, poszło o głupote ale na taką skale, że nie wiem czy jest sens to tłumaczyć czy to zostawić.A chodziło o to, że aktualnie wykańczam mieszkanie i wysłałam mu zdjęcie, że coś tam nie poszło tak jak chciałam, on napisał, nie przeginaj a ja, przecież nie wymagam nie wiadomo czego, że mi się nie podoba, a on, że jest super ładnie, jakoś mnie to zirytowało, że on nigdy nie poda agrumentów lub nie wstawi się za mną... nie wiem i napisałam: na szczęscie nie Ty o tym decydujesz tylko ja zadecyduje, no i bęc. Wiedziałam, że napisałam to troche ostro ale sposób w jaki wywołało to lawinę mnie przerósł. Od razu po tym napisał, żebym się od niego odwaliła, jak najdalej, że nie wyobraża sobie żyć ze mną, zablokował na fejsie, że nie chce juz ze mną rozmawiać. Powiedzcie mi dziewczyny, wiem, że to głupoty ale mam dopiero 22 lata i nie mam doświadczenia. Czy aż tak uraziłam męskie ego?? Czy naprawdę to był taki powód, żeby się ode mnie tak odciąć?? Czy ja tak strasznie przegiełam i powinnam go przepraszać?? Czy on pokazał, że jakaś pierdoła go wyprowadzi z równowagi i nie warto z nim dalej nic ciągnąć... Kocham go ale nie chce żeby to tak wyglądało...
Edytowane przez smuciak Czas edycji: 2017-02-05 o 22:36 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 98
|
Dot.: Czy jest szansa walczyć?
To nie jest powód by tak się zachowywał. Wybacz, ale on zachowuje się jak zupełny furiat... raz się wścieka potem przeprasza... Facet, czy tez chłopak, jak zwał tak zwał, gdy kocha dziewczynę nie zachowuje się tak, nie gra na jej uczuciach i nie wkurza się by potem się do niej nie odzywać. Przemysl tę relację
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Czy jest szansa walczyć?
Meczydupa.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 803
|
Dot.: Czy jest szansa walczyć?
Oboje jesteście siebie warci, a jak już się rozeszliście, to trzeba było się tego trzymać.
Słowo daję, spotykać się rzadziej niż raz na 3 tygodnie i jeszcze się kłócić? Paranoja. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
|
Dot.: Czy jest szansa walczyć?
Tez uwazam, ze jestescie siebie warci. Oboje nie potraficie rozmawiac, tylko rzucacie do siebie chamskimi, prowokujacymi tekstami.
Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 21
|
Dot.: Czy jest szansa walczyć?
Dobra zdaję sobie sprawę, że nie zachowałam się okej. To nie o to tutaj chodzi. Chciałam wiedzieć, czy to ja powinnam wyciągać pierwsza rękę i przynajmniej przeprosić za swoje zachowanie, to wszystko, czy jego zachowanie powinno raz na zawsze mnie obudzić, że to on przesadził i powinnam dać sobie spokój.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
|
Dot.: Czy jest szansa walczyć?
Uwazam, ze powinniscie sobie oboje dac siana
![]() Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Czy jest szansa walczyć?
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 27 815
|
Dot.: Czy jest szansa walczyć?
Ja bym olała i juz nigdy nie wracała do tego kolesia.
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:48.