gdy kobieta wie czego chce i jest samotna

[sunshinebutterfly]

Napisane przez Tomeck

Dziewczyny szukajcie ideałów, stawiajcie poprzeczkę wysoko jak najwyżej. Szukajcie mężczyzn wykształconych, dobrze zarabiających o super wyglądzie. Oni na was czekają !

Teraz na poważnie, wiecie dlaczego dwie tafle szkła polane woda są praktycznie nierozerwalne? Bo ich powierzchnie na pozór gładkie, w dużym powiększenie są bardzo nierówne wręcz chropowate, nie znajdzie się dwóch takich samych tafli. Ich niedoskonałości wypełnia woda tworząc nierozerwalną spoinę.



Jak chcecie być z ideałem to się sklonujcie.

Ze się wtrące - dobre zarobki to podstawa funckcjonowania w dzisiejszym świecie, bez pieniędzy po prostu się nie da żyć, więc takie wymagania to żadne wymagania.
Podobnie z wykształceniem, dzisiaj wykształcenie robi się standardem.
A co do super wyglądu, nie chodzi o to, żeby ktoś był super atrakcyjny, tylko, żeby nam się podobał.
Facet, który dla jednej będzie wyglądał jak amant stulecia, dla innej może być zupełnie przeciętny.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez angelika090909

Widzę, że powstała tu wielka dyskusja, więc odpowiem na to co piszecie.

1. Nie stworzyłam sobie wzoru faceta. Nie ma żadnej listy, z której wszystkie punkty muszą być spełnione. Któraś z Was powiedziała coś na temat prawnika lub lekarza. I wszyscy się tego uczepili. A żadne takie stwierdzenie nie padło z moich ust. Chciałabym jedynie żeby facet miał dobrą pracę, a nie był (jak to nazwałyscie) pasożytem. Nie musi zarabiać milionów. Nie musi też zarabiać dużo więcej niż ja - wtedy to mnie nazywacie pasożytem. Ale życie na podobnej stopie jest wg mnie istotne. Bo dajmy na to, będziemy chcieli kupić większe mieszkanie. I kto ma za nie zapłacić? Ja bo zarabiam więcej, a on ma tylko tam mieszkać? Na pół, ale jego na to nie stać? Swoją drogą to miałyście kiedyś okazję żyć z facetem, który mniej zarabia? Przecież to jest chodząca frustracja. Nigdy nie jest zadowolony z życia a o wszystko obwinia kobietę, bo jej się coś udało a jemu nie.

Tak, miałam okazję żyć z facetem, który zarabia mniej, a nawet nic nie zarabiał przez jakiś czas. I nikt mi o nic nie truł tyłka, bo mój facet nie jest jakimś bucem, żeby mi robić wyrzuty z powodu moich własnych pieniędzy. Przypisujesz ludziom jakieś cechy, które w ogóle nie są wynikiem zarobków, tylko parszywych cech charakteru.
Poza tym nie każdy ma chęć ciągłej inflacji stylu życia i kupowania coraz więcej. Mieszkanie możecie sobie kupić takie, żeby było stać jego i ciebie po równo. Nie musi zawsze płacić ten, kto więcej zarabia. Co to w ogóle za pomysł?

[Hanako]

Napisane przez angelika090909

2. Padło pytanie czy poznaję takich mężczyzn, którzy spełniają moje oczekiwania czy wcale na nich nie trafiam. Otóż nie trafiam. W pracy mam żonatych znajomych, a to wg mnie teren zakazany. Kilka osób doradzilo mi portal randkowy. Już to przerobiłam. I mówiąc szczerze, w większości pisali do mnie panowie, którzy nie spełniali oczekiwań.

Jakby ci to wytłumaczyć... Dobrze zarabiający, wykształceni, atrakcyjni mężczyźni rzadko przesiadują na portalach randkowych.
Bo nie muszą.

Chyba ciągle nie łapiesz, że tacy faceci mogą mieć kobiety z najwyższej półki, mogą mieć ich wiele, nie muszą się wiązać na stałe, nie muszą składać poważnych deklaracji żeby zatrzymać przy sobie kobietę. Plus w wieku 30 lat im nie ucieka czas, nie tyka zegar biologiczny, nie tracą przydatności do spożycia a ich atrakcyjność rośnie z każdą kolejną podwyżką.
Więc nie, oni raczej nie muszą szukać na portalach randkowych.

[kennedy]

Napisane przez Hanako

Jakby ci to wytłumaczyć... Dobrze zarabiający, wykształceni, atrakcyjni mężczyźni rzadko przesiadują na portalach randkowych.
Bo nie muszą.

Chyba ciągle nie łapiesz, że tacy faceci mogą mieć kobiety z najwyższej półki, mogą mieć ich wiele, nie muszą się wiązać na stałe, nie muszą składać poważnych deklaracji żeby zatrzymać przy sobie kobietę. Plus w wieku 30 lat im nie ucieka czas, nie tyka zegar biologiczny, nie tracą przydatności do spożycia a ich atrakcyjność rośnie z każdą kolejną podwyżką.
Więc nie, oni raczej nie muszą szukać na portalach randkowych.

Oczywiscie nie masz racji

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

O losie co to są "kobiety z najwyższej półki"? Jakiś nowy gatunek człowieka?

[201705080934]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;71065286]O losie co to są "kobiety z najwyższej półki"? Jakiś nowy gatunek człowieka?[/QUOTE]
Te z najlepszą kondycją, skoro najwyżej się wdrapały?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hanako]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;71065286]O losie co to są "kobiety z najwyższej półki"? Jakiś nowy gatunek człowieka?[/QUOTE]
Te, które uważają przez siebie za najatrakcyjniejsze. Autorka też chce sięgać po facetów z wysokiej półki, nie wiedziałam, że jest coś szokującego w takim określeniu.

[angelika090909]

[/COLOR]

Napisane przez Hanako

Jakby ci to wytłumaczyć... Dobrze zarabiający, wykształceni, atrakcyjni mężczyźni rzadko przesiadują na portalach randkowych.
Bo nie muszą.

Chyba ciągle nie łapiesz, że tacy faceci mogą mieć kobiety z najwyższej półki, mogą mieć ich wiele, nie muszą się wiązać na stałe, nie muszą składać poważnych deklaracji żeby zatrzymać przy sobie kobietę. Plus w wieku 30 lat im nie ucieka czas, nie tyka zegar biologiczny, nie tracą przydatności do spożycia a ich atrakcyjność rośnie z każdą kolejną podwyżką.
Więc nie, oni raczej nie muszą szukać na portalach randkowych.

Przepraszam ale uważam że się mylisz. Skoro na portalach randkowych są piękne, wykształcone, ambitne i ciekawe kobiety (a jest ich mnóstwo) to czemu to samo ma nie dotyczyć mężczyzn? Chyba nie wszyscy są zajęci i szczęśliwie zakochani. Niektórzy mogą dopiero szukać drugiej połówki. A jeśli są tak przekonani o swojej świetności że zmieniają kobiety jak rękawiczki bo mogą mieć każda to już chyba nie są tacy idealni?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hanako]

Napisane przez angelika090909

Przepraszam ale uważam że się mylisz. Skoro na portalach randkowych są piękne, wykształcone, ambitne i ciekawe kobiety (a jest ich mnóstwo) to czemu to samo ma nie dotyczyć mężczyzn? Chyba nie wszyscy są zajęci i szczęśliwie zakochani. Niektórzy mogą dopiero szukać drugiej połówki. A jeśli są tak przekonani o swojej świetności że zmieniają kobiety jak rękawiczki bo mogą mieć każda to już chyba nie są tacy idealni?

Nie wszyscy są zajęci i szczęśliwie zakochani, ale z obserwacji mojego otoczenia wiem, że tacy mężczyźni szukają raczej poza portalami. Oczywiście, że wyjątki się zdarzają, jak zawsze - ja chciałam ci tylko wskazać, że może szukasz w złych miejscach.
A że część z nich zmienia kobiety jak rękawiczki i nie jest ideałami? Sama wspominałaś, że mężczyźni sukcesu to często samoluby i egoiści. Tak już jest, takie są prawa stada, władza często psuje ludzi. Dlatego uważam - i widzę zresztą z doświadczenia - że mężczyźni na wysokich pozycjach często nie chcą się wcześnie ustatkować.

Dlaczego atrakcyjnych kobiet na portalach randkowych jest mnóstwo? Ja uważam, że często o wiele bardziej im zależy.

[efflorescence]

Skąd wiecie, że na portalach jest pełno atrakcyjnych, wykształconych kobiet? Ja czytałam już nie raz, że wiele z tych profili jest zakładanych przez twórców, aby przyciągnąć klientów.

[_Supernova_]

Blad

[MissChievousTess]

Napisane przez Hanako

Jakby ci to wytłumaczyć... Dobrze zarabiający, wykształceni, atrakcyjni mężczyźni rzadko przesiadują na portalach randkowych.
Bo nie muszą.

Chyba ciągle nie łapiesz, że tacy faceci mogą mieć kobiety z najwyższej półki, mogą mieć ich wiele, nie muszą się wiązać na stałe, nie muszą składać poważnych deklaracji żeby zatrzymać przy sobie kobietę. Plus w wieku 30 lat im nie ucieka czas, nie tyka zegar biologiczny, nie tracą przydatności do spożycia a ich atrakcyjność rośnie z każdą kolejną podwyżką.
Więc nie, oni raczej nie muszą szukać na portalach randkowych.

Dokładnie. Przede wszystkim tacy faceci mogą uznać, że:
-mogą mieć tyle kobiet ile chcą i za darmo (o ile są przystojni i mają jakiś urok osobisty)
-mogą gustować w dużo młodszych od Ciebie
- mogą woleć od czasu do czasu profesjonalistkę bo wyjdzie im taniej, czysty układ, mniej kłopotów, zero zobowiązań
Inna sprawa, że demograficznie rzecz biorąc w dużych miastach więcej wolnych kobiet niż wolnych mężczyzn. Facet może przebierać jak w ulęgałkach
Statystycznie rzecz biorąc kobiet po studiach więcej niż mężczyzn po studiach. W Polsce mężczyźni nadal wolą np. szkolnictwo zawodowe niż uczelnie wyższe.
Statystycznie rzecz ujmując, wiekowo czy generacyjnie jak wolisz Ci faceci, którzy chcą poważnych związków od kilku lat już w nich są- albo w nieformalnych albo są już po ślubie.
I wymagania możesz mieć, ale pytanie jak z punktu widzenia faceta wypadasz na tle konkurencji. A ta zapewniam Cię jest niemała. I bardziej proaktywna niż Ty.
Jeszcze inna sprawa, że jak facet robi karierę i na nią stawia to często do związku szuka kobiety, która urządzi mu dom, wychowa dzieci, sama nie będzie stawiać na karierę i poświęci swoje życie zawodowe dla dobra związku. Bo nie da się mieć domu, rodziny, opieki na dziećmi gdy oboje rodzice robią nie wiadomo jaką karierę, cały czas nadgodziny, delegacje, szkolenia itd. Choćby dlatego np. managerowie firm biorą na żony sekretarki, a nie inne managerki.
I nie mężczyzna nie będzie patrzył na Twoje zarobki. Ale na wygląd, na to na ile jesteś "seksualnie dostępna", na strój, figurę - jak najbardziej.

[White_Dove]

Napisane przez tomeck

dziewczyny szukajcie ideałów, stawiajcie poprzeczkę wysoko jak najwyżej. Szukajcie mężczyzn wykształconych, dobrze zarabiających o super wyglądzie. Oni na was czekają !

Teraz na poważnie, wiecie dlaczego dwie tafle szkła polane woda są praktycznie nierozerwalne? Bo ich powierzchnie na pozór gładkie, w dużym powiększenie są bardzo nierówne wręcz chropowate, nie znajdzie się dwóch takich samych tafli. Ich niedoskonałości wypełnia woda tworząc nierozerwalną spoinę.



jak chcecie być z ideałem to się sklonujcie.

:d

---------- Dopisano o 20:00 ---------- Poprzedni post napisano o 19:42 ----------

Napisane przez MissChievousTess

Dokładnie. Przede wszystkim tacy faceci mogą uznać, że:
-mogą mieć tyle kobiet ile chcą i za darmo (o ile są przystojni i mają jakiś urok osobisty)
-mogą gustować w dużo młodszych od Ciebie
- mogą woleć od czasu do czasu profesjonalistkę bo wyjdzie im taniej, czysty układ, mniej kłopotów, zero zobowiązań
Inna sprawa, że demograficznie rzecz biorąc w dużych miastach więcej wolnych kobiet niż wolnych mężczyzn. Facet może przebierać jak w ulęgałkach
Statystycznie rzecz biorąc kobiet po studiach więcej niż mężczyzn po studiach. W Polsce mężczyźni nadal wolą np. szkolnictwo zawodowe niż uczelnie wyższe.
Statystycznie rzecz ujmując, wiekowo czy generacyjnie jak wolisz Ci faceci, którzy chcą poważnych związków od kilku lat już w nich są- albo w nieformalnych albo są już po ślubie.
I wymagania możesz mieć, ale pytanie jak z punktu widzenia faceta wypadasz na tle konkurencji. A ta zapewniam Cię jest niemała. I bardziej proaktywna niż Ty.
Jeszcze inna sprawa, że jak facet robi karierę i na nią stawia to często do związku szuka kobiety, która urządzi mu dom, wychowa dzieci, sama nie będzie stawiać na karierę i poświęci swoje życie zawodowe dla dobra związku. Bo nie da się mieć domu, rodziny, opieki na dziećmi gdy oboje rodzice robią nie wiadomo jaką karierę, cały czas nadgodziny, delegacje, szkolenia itd. Choćby dlatego np. managerowie firm biorą na żony sekretarki, a nie inne managerki.
I nie mężczyzna nie będzie patrzył na Twoje zarobki. Ale na wygląd, na to na ile jesteś "seksualnie dostępna", na strój, figurę - jak najbardziej.

W sensie czy lubi czesty seks?
Nie lubie tego okreslenia "seksualnie dostepna" brzmi jakoś tak przedmiotowo...
Swoja droga płytkie te wymogi. Charakter jeszcze


A w tym komentarzu fragment o" traceniu przydatności do spożycia" to aż mnie zmroził. Kobieta po 30 to ma jednak przesrane w życiu. Niedługo bede sobie musiała chyba jakąs trumne przyszykować, bo juz blisko. Myślicie że sosnowa bedzie dobra?

[Hanako]

Napisane przez White_Dove

Swoja droga płytkie te wymogi. Charakter jeszcze

Autorka np. przedstawiła bardzo głębokie wymagania odnośnie charakteru... Różne rzeczy są dla ludzi najważniejsze. Dla autorki portfel, dla innego częsty seks.

Napisane przez White_Dove

A w tym komentarzu fragment o" traceniu przydatności do spożycia" to aż mnie zmroził. Kobieta po 30 to ma jednak przesrane w życiu. Niedługo bede sobie musiała chyba jakąs trumne przyszykować, bo juz blisko. Myślicie że sosnowa bedzie dobra?

Że tak sobie pozwolę -

Napisane przez angelika090909

W tym wszystkim boję się, że w efekcie zostanę sama. Jestem przed 30-stką. Mam już za sobą naukę i stabilizację życiową, więc pora na rodzinę.

To kobiety same wywierają na sobie presję kiedy powinny mieć rodzinę. Nie otoczenie - one same przybijają sobie stempel "czas ucieka".
Z kolei w życiu żaden z moich kolegów nie zwierzył mi się: "Wiesz, studia za mną, mnóstwo forsy przede mną, czas na żonę. Muszę jakąś znaleźć, byle szybko, bo zostanę sam!"

Wbrew pozorom, nie jest moją intencją nabijanie się z autorki (choć nasze hierarchie wartości się różnią), ale jednak nie mogę się zgodzić na pudrowanie rzeczywistości i udawanie że gdzieś tam, hen, hen daleko, jest miasto pełne nieziemsko przystojnych, fantastycznie zarabiających, wymarzonych facetów, którzy co wieczór z rozpaczą przeglądają portale randkowe i zakładają kolejne tematy na elektrodzie pt. "Chłopaki, mam 28 lat, boję się, że jak nie znajdę kogoś teraz, to przepadło".
Moim zdaniem nie ma.

Ale wy możecie uważać że są, że jest ich mnóstwo, że czekają tylko na autorkę i że znalezienie takiego partnera to betka

[sunshinebutterfly]

Napisane przez Hanako

To kobiety same wywierają na sobie presję kiedy powinny mieć rodzinę. Nie otoczenie - one same przybijają sobie stempel "czas ucieka".
Z kolei w życiu żaden z moich kolegów nie zwierzył mi się: "Wiesz, studia za mną, mnóstwo forsy przede mną, czas na żonę. Muszę jakąś znaleźć, byle szybko, bo zostanę sam!"

Wbrew pozorom, nie jest moją intencją nabijanie się z autorki (choć nasze hierarchie wartości się różnią), ale jednak nie mogę się zgodzić na pudrowanie rzeczywistości i udawanie że gdzieś tam, hen, hen daleko, jest miasto pełne nieziemsko przystojnych, fantastycznie zarabiających, wymarzonych facetów, którzy co wieczór z rozpaczą przeglądają portale randkowe i zakładają kolejne tematy na elektrodzie pt. "Chłopaki, mam 28 lat, boję się, że jak nie znajdę kogoś teraz, to przepadło".
Moim zdaniem nie ma.

W tym akurat masz całkowitą rację. Faceci generalnie nie odczuwają takiej presji do związków czy ustatkowania się.
Ale ten brak presji też bywa dla nich złudny. Znam sporo nawet atrakcyjnych, zamożnych facetów po 40 którzy po latach zabaw chcieliby 'przygruchać' sobie jakąś sporo młodszą, oczywiście atrakcyjną kobietę. I jakoś szczerze mówiac, nie widzę, zeby kobiety się za bardzo za takimi w kolejkach ustawiały.

[White_Dove]

Napisane przez Hanako

Autorka np. przedstawiła bardzo głębokie wymagania odnośnie charakteru... Różne rzeczy są dla ludzi najważniejsze. Dla autorki portfel, dla innego częsty seks.

Że tak sobie pozwolę -

To kobiety same wywierają na sobie presję kiedy powinny mieć rodzinę. Nie otoczenie - one same przybijają sobie stempel "czas ucieka".
Z kolei w życiu żaden z moich kolegów nie zwierzył mi się: "Wiesz, studia za mną, mnóstwo forsy przede mną, czas na żonę. Muszę jakąś znaleźć, byle szybko, bo zostanę sam!"

Wbrew pozorom, nie jest moją intencją nabijanie się z autorki (choć nasze hierarchie wartości się różnią), ale jednak nie mogę się zgodzić na pudrowanie rzeczywistości i udawanie że gdzieś tam, hen, hen daleko, jest miasto pełne nieziemsko przystojnych, fantastycznie zarabiających, wymarzonych facetów, którzy co wieczór z rozpaczą przeglądają portale randkowe i zakładają kolejne tematy na elektrodzie pt. "Chłopaki, mam 28 lat, boję się, że jak nie znajdę kogoś teraz, to przepadło".
Moim zdaniem nie ma.

Ale wy możecie uważać że są, że jest ich mnóstwo, że czekają tylko na autorkę i że znalezienie takiego partnera to betka

No ja tez sie nie spotkałam by facet lamentował że juz by sie chciał żenic bo ma 31 lat czy cos. Jesli juz to gadki że rodzice mu trują że wnuków chcą i kiedy poznaja synową.

Osobiscie nie chciałabym faceta ktory zarabialby w kupe hajsu ale nie byłby po prostu dobrym człowiekiem z dobrym sercem. Autorka tego nie wymieniła wiec to pewnie nieistotne dla niej. Moze byc zaborczy, impulsywny, zazdrośnikiem, hipokrytą, kłamcą, szowinistą, dupkiem, kobieciarzem, alkoholikiem byle wykształcony, dobrze ubrany, miał wiedze o świecie, przystojny i swietnie zarabiający.
A kiedy facet zmieni prace i np, bedzie zarabiał "marne" 2-3 tysiace to pewnie wystawi mu walizki za drzwi.

Takze mi sie wydaje że przystojny, wykształcony i dobrze zarabiający facet moze szukac innej kobiety niz autorka. Chociaz znam faceta który jest wykształcony, dobrze zarabia i ma wiedze o świecie ( do tego jest dobrym człowiekiem). No ale ma 170 cm wzrostu wiec dla niektórych kobiet bedzie nieatrakcyjny No ale ich strata

[Leszy]

Napisane przez White_Dove

Autorka tego nie wymieniła wiec to pewnie nieistotne dla niej. Moze byc zaborczy, impulsywny, zazdrośnikiem, hipokrytą, kłamcą, szowinistą, dupkiem, kobieciarzem, alkoholikiem byle wykształcony, dobrze ubrany, miał wiedze o świecie, przystojny i swietnie zarabiający.

Nadinterpretacja - lvl Wizaż.

[White_Dove]

Napisane przez Leszy

Nadinterpretacja - lvl Wizaż.

Mam na mysli że bedzie miał jedno dwa z tego nie wszystko Wcale nie nadinterpretacja. Autorka podała co dla niej wazne czyli cechy charakteru nie sa takie istotne.

[Leszy]

Napisane przez White_Dove

Mam na mysli że bedzie miał jedno dwa z tego nie wszystko Wcale nie nadinterpretacja. Autorka podała co dla niej wazne czyli cechy charakteru nie sa takie istotne.

Albo są takimi podstawowymi kwestiami, że nie warto nawet ich wypisywać? Po co strzępić klawiaturę o tym że chciałaby żeby partner ją szanował i był dla niej dobry, skoro to jest oczywiste?

Nie, trzeba się przywalić, bo nie napisała wprost, więc zależy jej tylko na hajsach.

[White_Dove]

Napisane przez Leszy

Albo są takimi podstawowymi kwestiami, że nie warto nawet ich wypisywać? Po co strzępić klawiaturę o tym że chciałaby żeby partner ją szanował i był dla niej dobry, skoro to jest oczywiste?

Nie, trzeba się przywalić, bo nie napisała wprost, więc zależy jej tylko na hajsach.

Z gołodupcem, debilem, ubierajacym sie " jak bezdomny" tez żadna by nie chciała byc, wiec to też oczywiste. Mimo to, wymieniła te wymagania.

[Leszy]

Napisane przez White_Dove

Z gołodupcem czy z debilem tez żadna by nie chciała byc, wiec to też oczywiste.

Kolejna nadinterpretacja.

Poziomy finansowe i inteligencji są już różne dla partnera, w zależności od szukającego. Dla autorki minimum są wyższe stany tych poziomów, dla innej babki facet nie będzie musiał dużo zarabiać.
Tak samo ze spędzaniem czasu.
Tak samo z ubiorem.

[elvegirl]

Napisane przez phony

Czytam czytam i tak sobie mysle, ze gdyby to byl temat zalozony przez faceta to odpowiedzi bylyby zupelnie inne a wizazanki taaaakie oburzone ze "ksiaze smie miec wymagania"

W takich wypadkach chyba zawsze pada pytanie o to co autor sam ma do zaoferowania, czyli tak samo jak w przypadku tego wątku. Jeśli "nie prezentuję sobą nic, ale chcę mieć modelkę Victoria's Secret z Noblem w dziedzinie naukowej", to oburzenie jest Jeśli to model z Noblem, to już się z nim ciut inaczej dyskutuje

Napisane przez sunshinebutterfly

Jezeli już, to ciekawych facetów poznawałam na wyjazdach, wyjściach, w podrozy, podczas realizowania jakichs pozapracowych projektów.

To fakt, tak najprościej poznać kogoś, z kim będzie nam "po drodze".

Napisane przez White_Dove

No ja tez sie nie spotkałam by facet lamentował że juz by sie chciał żenic bo ma 31 lat czy cos.

Ja się spotkałam. Bo już czas, bo wszyscy dookoła się pożenili i dzieci mają, a on...a on co? Jak tak można? No tak, dobrze mu bez tego ustatkowania, tak, póki co czuje, że się do tego nie nadaje, no ale przecież już TRZEBA.

Napisane przez White_Dove

Osobiscie nie chciałabym faceta ktory zarabialby w kupe hajsu ale nie byłby po prostu dobrym człowiekiem z dobrym sercem. Autorka tego nie wymieniła wiec to pewnie nieistotne dla niej.

Nie nie wymieniła, tylko przegapiłaś:

Napisane przez angelika090909

Myślę, że chcę dokładnie tego co Ty - żeby dobrze nam się rozmawiało, żeby miał szacunek do kobiet i kulturę osobistą na wysokim poziomie, żeby potrafił się wysłowić, miał plany na przyszłość, był zaradny życiowo, miał dobre poczucie humoru, żeby miło nam się spędzało czas.

Autorko, jeśli na interesujących Cię facetów nie trafiasz, to znaczy że trzeba zmienić środowisko, trzeba zacząć przebywać, udzielać się tam, gdzie jest większe prawdopodobieństwo spotkania kogoś o podobnych zainteresowaniach.

[Paulaaa81]

Napisane przez elvegirl

Autorko, jeśli na interesujących Cię facetów nie trafiasz, to znaczy że trzeba zmienić środowisko, trzeba zacząć przebywać, udzielać się tam, gdzie jest większe prawdopodobieństwo spotkania kogoś o podobnych zainteresowaniach.

Pełna zgoda. Trzeba wychodzić w rożne miejsca przynajmniej 2-3 razy w tygodniu. Szukanie partnera to ciężka "praca". No pasje jak np. taniec , podroze weekendowe (polecam poszukanie takich - powstają biura podrozy, ktore tym się zajmują)

[angelika090909]

Napisane przez White_Dove

Osobiscie nie chciałabym faceta ktory zarabialby w kupe hajsu ale nie byłby po prostu dobrym człowiekiem z dobrym sercem. Autorka tego nie wymieniła wiec to pewnie nieistotne dla niej. Moze byc zaborczy, impulsywny, zazdrośnikiem, hipokrytą, kłamcą, szowinistą, dupkiem, kobieciarzem, alkoholikiem byle wykształcony, dobrze ubrany, miał wiedze o świecie, przystojny i swietnie zarabiający.

No to juz jest zdecydowana nadinterpretacja! Pisałam o tym, że chcę żeby dobrze nam się rozmawiało, żeby miał szacunek do kobiet i kulturę osobistą na wysokim poziomie, żeby potrafił się wysłowić, miał plany na przyszłość, był zaradny życiowo, miał dobre poczucie humoru, żeby miło nam się spędzało czas.
W innym poście pisałam że
Chciałabym kogoś, z kim cudownie spędzę czas, z kim będę mogła rozmawiać godzinami i kto będzie moim towarzyszem życia.
Co się za tym kryje? Moim zdaniem dobry człowiek, który potrafi być czuły i interesujący. Który dba o swoją kobietę. Wydawało mi się, że o takich oczywistych sprawach nie trzeba pisać. Widać, myliłam się. Moim zdaniem wystarczy czytać między wierszami a nie tylko wyszukiwać wygodnego kontekstu i atakować druga osobę.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sunshinebutterfly]

Napisane przez Paulaaa81

Pełna zgoda. Trzeba wychodzić w rożne miejsca przynajmniej 2-3 razy w tygodniu. Szukanie partnera to ciężka "praca". No pasje jak np. taniec , podroze weekendowe (polecam poszukanie takich - powstają biura podrozy, ktore tym się zajmują)

W punkt.
Autorko, weź sobie tą radę do serca. Facet sam się nie znajdzie. Nie chodzi o to, zeby wszczynać jakieś intensywne poszukiwania, ale po prostu wychodzić do ludzi i nie dać się takiej codziennej rutynie.

[White_Dove]

Napisane przez sunshinebutterfly

W punkt.
Autorko, weź sobie tą radę do serca. Facet sam się nie znajdzie. Nie chodzi o to, zeby wszczynać jakieś intensywne poszukiwania, ale po prostu wychodzić do ludzi i nie dać się takiej codziennej rutynie.

Nie ma gwarancji że sie pozna faceta spełniajacego wymagania nawet latając na siłownie i szkolenia.
Tez wychodziłam w wiele miejsc i nic a tego idealnego dla mnie poznałam w internecie
Zwykle najfajniejszych facetow poznaje sie wtedy kiedy sie nie szuka desperacko i kiedy własciwie dobrze jest tak jak jest. Bez spin.

[elvegirl]

Napisane przez Paulaaa81

Szukanie partnera to ciężka "praca".

Ale to jest złe założenie - tu nie chodzi o to, żeby szukać faceta i w tym celu pojawiać się tam, gdzie się nie ma ochoty, tylko o to, żeby się rozwijać w swoich zainteresowaniach i przy okazji poznawać nowych ludzi, a kto wie, może wśród nich będzie ktoś interesujący, kto się również nami zainteresuje

[sunshinebutterfly]

Napisane przez White_Dove

Nie ma gwarancji że sie pozna faceta spełniajacego wymagania nawet latając na siłownie i szkolenia.
Tez wychodziłam w wiele miejsc i nic a tego idealnego dla mnie poznałam w internecie
Zwykle najfajniejszych facetow poznaje sie wtedy kiedy sie nie szuka desperacko i kiedy własciwie dobrze jest tak jak jest. Bez spin.

O widzisz, Ty za to działałaś na kilku frontach 'poszukiwań' i o to chodzi.
Co do desperacji, kompletnie się zgadzam. Nie znam niestety żadnej historii, że kobieta desperacko szukała i znalazła. Takie coś to się chyba w przyrodzie nie zdarza.
Często ten ktoś się znajduje dopiero jak się odpuści.

---------- Dopisano o 11:55 ---------- Poprzedni post napisano o 11:54 ----------

Napisane przez elvegirl

Ale to jest złe założenie - tu nie chodzi o to, żeby szukać faceta i w tym celu pojawiać się tam, gdzie się nie ma ochoty, tylko o to, żeby się rozwijać w swoich zainteresowaniach i przy okazji poznawać nowych ludzi, a kto wie, może wśród nich będzie ktoś interesujący, kto się również nami zainteresuje

Otóz to. Po prostu trzeba bywać

[White_Dove]

Napisane przez sunshinebutterfly

Często ten ktoś się znajduje dopiero jak się odpuści.

By znalezć trzeba miec wywalone. Powiedzieć sobie "W sumie to mam to w du.pie!" Ale troche sie rozglądać

[dori7]

Napisane przez angelika090909

Widzę, że powstała tu wielka dyskusja, więc odpowiem na to co piszecie.

1. Nie stworzyłam sobie wzoru faceta. Nie ma żadnej listy, z której wszystkie punkty muszą być spełnione. Któraś z Was powiedziała coś na temat prawnika lub lekarza. I wszyscy się tego uczepili. A żadne takie stwierdzenie nie padło z moich ust. Chciałabym jedynie żeby facet miał dobrą pracę, a nie był (jak to nazwałyscie) pasożytem. Nie musi zarabiać milionów. Nie musi też zarabiać dużo więcej niż ja - wtedy to mnie nazywacie pasożytem. Ale życie na podobnej stopie jest wg mnie istotne. Bo dajmy na to, będziemy chcieli kupić większe mieszkanie. I kto ma za nie zapłacić? Ja bo zarabiam więcej, a on ma tylko tam mieszkać? Na pół, ale jego na to nie stać? Swoją drogą to miałyście kiedyś okazję żyć z facetem, który mniej zarabia? Przecież to jest chodząca frustracja. Nigdy nie jest zadowolony z życia a o wszystko obwinia kobietę, bo jej się coś udało a jemu nie.

Niektóre z Was ciągle mówią o tym SPA. To miał być jedynie przykład. Jako pokazanie pewnego statusu. Ja potrafię też być normalna ;-) moim ulubionym sposobem spędzania urlopu są wyjazdy w polskie Tatry. Miło byłoby jedynie gdyby facet też chciał jakiś fajnych wakacji czy podróży...

2. Padło pytanie czy poznaję takich mężczyzn, którzy spełniają moje oczekiwania czy wcale na nich nie trafiam. Otóż nie trafiam. W pracy mam żonatych znajomych, a to wg mnie teren zakazany. Kilka osób doradzilo mi portal randkowy. Już to przerobiłam. I mówiąc szczerze, w większości pisali do mnie panowie, którzy nie spełniali oczekiwań. I wcale nie skreslalam ich na starcie! Ale na serio nie umieli pisać po polsku, a ich jedybym hobby były mecze i piwo. O wyglądzie nie wspomnę. Nie jest on dla mnie najważniejszy! Ale sądzę, że człowiek powinien być schludny i zadbany. Skoro ja chodzę w marynarkach, koszulach i szpilkach to chyba ciężko byłoby mi związać się z kimś w białych skarpetach i z łańcuchem na szyi, nie sądzicie?

Podsumowując, nie szukam IDEAŁU. Ale napisałam o swoich rozterkach, żeby poznać opinię innych kobiet. Chciałabym kogoś, z kim cudownie spędzę czas, z kim będę mogła rozmawiać godzinami i kto będzie moim towarzyszem życia. A to, że chcę życia na pewnym poziomie, który sama już osiągnęłam to chyba nic złego? Mam go obniżyć? Wydaje mi się, że nie tędy droga...

Jeśli lubisz góry, to w czym problem? Tam masz stada świetnych facetów. Jeszcze jak się przejdziesz od schroniska do schroniska sama z plecakiem, to mnóstwo nowych znajomości gwarantowane.