Co się martwisz,co się smucisz - już teściówki nie odrzucisz! PM 2017, cz.41.

[Dorotti666]

Napisane przez malgosiaw123

Jakieś 3 tam są Ale TŻ mówi,że takie po 30-stce,ale pewnie to jakieś MILF'y

taa, pewnie baby większe od niego

[Anemone]

Napisane przez malgosiaw123

Nie przepada za grzybami i serem żółtym poza tym na pizzy

hmm, no to może stary, dobry gulasz
albo kurczak pieczony w piwie

[Dorotti666]

Napisane przez Anemone

hmm, no to może stary, dobry gulasz
albo kurczak pieczony w piwie

taki pieczony na butelce

[Anemone]

Uwaga, przełom

Generalnie po imprezie rodzinnej u TŻ i późniejszych pogaduchach z teściówką, wstępnie zaakceptowała propozycję zespołu
powiedziała, że wokalista ma głos faktycznie fajny, cena nie jakaś zaporowa, no ale trzeba wydębić listę utworów, które grają, bez tego żadnej decyzji nie podejmiemy.
A lista trafi do mnie na dniach
Oby było dużo, różnorodnie i fajnie
Bo to jednak ryzyko jak się nie było na imprezie z ich udziałem, tylko dostało kontakt z polecenia, a ogólnodostępna playlista zawiera 12 piosenek

[oljaa]

Witam! wyprawiłam TŻa

Ale się rano uśmialiśmy TŻ miał pokroić kiełbasę (no długa była), trzymał ją w okolicach krocza, zaczął nią kręcić w rytm piosenki, oczywiście złamała się, jej część poleciała tak, że stłukła się szklanka no ale TŻ był szczęśliwy, że mógł pokazać jak tańczy jego parówa

Później prawie przydzwonił mi młotkiem w twarz

Napisane przez Anemone

Generalnie po imprezie rodzinnej u TŻ i późniejszych pogaduchach z teściówką, wstępnie zaakceptowała propozycję zespołu

Gratuluję, chociaż szczerze się dziwie, że aprobata teściowej jest taka ważna tym bardziej w takiej kwestii

https://www.facebook.com/viralthread...6140615891958/ matko, aż mi się go szkoda zrobiło

[Anemone]

Napisane przez oljaa

Witam! wyprawiłam TŻa

Ale się rano uśmialiśmy TŻ miał pokroić kiełbasę (no długa była), trzymał ją w okolicach krocza, zaczął nią kręcić w rytm piosenki, oczywiście złamała się, jej część poleciała tak, że stłukła się szklanka no ale TŻ był szczęśliwy, że mógł pokazać jak tańczy jego parówa

Później prawie przydzwonił mi młotkiem w twarz


Gratuluję, chociaż szczerze się dziwie, że aprobata teściowej jest taka ważna tym bardziej w takiej kwestii

https://www.facebook.com/viralthread...6140615891958/ matko, aż mi się go szkoda zrobiło

no ładnie, dumny był, ale jego parówa się złamała lepiej tego nie urzeczywistniać z prawdziwym rekwizytem

cóżeś przeskrobała, że młotkiem się zamachnął?

ważna, ważna. Mimo wszystko to jednak nasi rodzice płacą za wesele, więc fajnie, żeby się wszyscy zgodzili.
I to jest pierwsza propozycja (poza salą), gdzie wszyscy myślimy podobnie więc cieszę się jak szalona, nawet jeśli nic z tego nie wyjdzie, w końcu wiem o co im chodzi

[malgosiaw123]

Napisane przez oljaa

https://www.facebook.com/viralthread...6140615891958/ matko, aż mi się go szkoda zrobiło

Mnie rozśmieszyło

[oljaa]

Napisane przez Anemone

no ładnie, dumny był, ale jego parówa się złamała lepiej tego nie urzeczywistniać z prawdziwym rekwizytem

cóżeś przeskrobała, że młotkiem się zamachnął?

Nawet tak nie pisz!

Zupa za słona a poważnie TŻ bił młotkiem w ścianach, a ja musiałam stać, patrzeć jak pan walczy i tak mi podawał młotek, że prawie nos mi przestawił. Mówi, że to kara, za to, że w niedzielę kazałam mu używać młotka

[malgosiaw123]

Napisane przez Anemone

ważna, ważna. Mimo wszystko to jednak nasi rodzice płacą za wesele, więc fajnie, żeby się wszyscy zgodzili.
I to jest pierwsza propozycja (poza salą), gdzie wszyscy myślimy podobnie więc cieszę się jak szalona, nawet jeśli nic z tego nie wyjdzie, w końcu wiem o co im chodzi

Współczuję w sumie i cieszę się,że nie muszę się z nikim liczyć.

[Anemone]

Napisane przez oljaa

Nawet tak nie pisz!

Zupa za słona a poważnie TŻ bił młotkiem w ścianach, a ja musiałam stać, patrzeć jak pan walczy i tak mi podawał młotek, że prawie nos mi przestawił. Mówi, że to kara, za to, że w niedzielę kazałam mu używać młotka

kajam się

ale to fakt, to mogła być kara za prace niekonieczne w niedzielę

Napisane przez malgosiaw123

Współczuję w sumie i cieszę się,że nie muszę się z nikim liczyć.

a ja to w sumie się cieszę, że jest jak jest, nas by na wesele nie było stać w tym momencie, albo byśmy musieli czekać jeszcze rok - dwa lata, albo byśmy zrobili tylko obiad dla najbliższych.
Jestem rodzicom i teściom wdzięczna za to co robią, więc i liczę się z ich zdaniem, po prostu

EDIT: i tak, wiem, narzekam czasem, że wolałabym obiad, niż wesele, ale w zasadzie TŻ się zaczął interesować i czuję, że mi pomaga, więc jest mi z tą organizacją lepiej

[yoru90]

Napisane przez funnyvalentine

jutro pierwszy dzień nowej pracy

Dasz radę! Powodzenia!

Napisane przez funnyvalentine

o nie, nigdy bym nie poprosiła o czekoladki +5kg po ślubie gwarantowane, jak nie więcej

Ja bym się bardziej bała, ze się rozpłyną w lipcu nim goście nam je wręczą

Napisane przez Dorotti666

Ja bym obiadem nie pogardziła




My mieliśmy prosty wierszyk z prośbą o książki zamiast kwiatów.

Pamietasz jeszcze ten wierszyk? Bo my z tżtem jesteśmy niezdecydowani, ja chce książki, on wino

Napisane przez malgosiaw123

No jak chciałam wcześniej wyjść (siedziało mi się dobrze,ale nie lubię nadużywać gościnności) to mówi do mnie: "siedź,żeby nie mówił,że się gdzieś szlajasz"


chcę coś ugotować dobrego na powrót TŻ,macie jakieś propozycje?
On jest wybredny,więc nic bardzo wymyślnego Jak nic nie wymyślę to skończę ze spaghetti,bo wiem,że zje

A może jakaś zapiekanka makaronowa? U nas zawsze się sprawdza jako jakiś lepszy obiad

Napisane przez malgosiaw123

Współczuję w sumie i cieszę się,że nie muszę się z nikim liczyć.

Mam tak samo, już widzę wybrzydzanie wszystkich że może coś byłoby lepsze, a może inny zespół, a sukienka nie taka, a jak to cioci prababci brata zięcia nie zaproszę... Oszczędzę sobie te "przyjemności" kosztem mniejszego wesela No i wiem, że naszym rodzicom się nie przelewa wiec głupio byłoby mi prosić o finansowe wsparcie

Ale na dziś to uciekam, jeszcze jeden odcinek wikingów i idę spać

Dobranoc

[Laura Rose]

Napisane przez Anemone

EDIT: i tak, wiem, narzekam czasem, że wolałabym obiad, niż wesele, ale w zasadzie TŻ się zaczął interesować i czuję, że mi pomaga, więc jest mi z tą organizacją lepiej

Oby mu nie minęło za trzy dni, gdy zobaczy, że twój gniew i zniecierpliwienie ustąpiły

[_balance]

Cześć dziewczyny

Mam do Was prośbę - powiedzcie mi czy to ja jestem pozbawiona jakichkolwiek zasad kultury czy nie, bo już zgłupiałam..

Otóż, wczoraj byliśmy z Tż zaprosić jego chrzestną. Mieszka z nią syn z synową i dzieckiem oraz córka. Syn żenił się w 2015 roku i nie zostaliśmy zaproszeni,ale stwierdziliśmy,że skoro chrzestna to mimo wszystko zaprosimy. No i.. wizyta była zapowiedziana. Po jakimś kwadransie bycia u ciotki przyjechał jej syn z żoną i dzieckiem od lekarza, przywitali się i poszli na górę. Nie zeszli ani oni ani młodsza córka, a my z Tż nie poszliśmy na górę tylko zaprosiliśmy chrzestną i przekazaliśmy zaproszenia dla wszystkich. Moja mama twierdzi,że zachowaliśmy się niegrzecznie, bo powinniśmy pójść na górę, ale wydawało mi się oczywistym,że skoro wizyta zapowiedziana i cel wizyty również znany to że wszyscy powinni zejść a nie my chodzić po pokojach i prosić każdego z osobna...

Co sądzicie? Czy to rzeczywiście my zachowaliśmy się źle?

[malgosiaw123]

Napisane przez _balance

Cześć dziewczyny

Mam do Was prośbę - powiedzcie mi czy to ja jestem pozbawiona jakichkolwiek zasad kultury czy nie, bo już zgłupiałam..

Otóż, wczoraj byliśmy z Tż zaprosić jego chrzestną. Mieszka z nią syn z synową i dzieckiem oraz córka. Syn żenił się w 2015 roku i nie zostaliśmy zaproszeni,ale stwierdziliśmy,że skoro chrzestna to mimo wszystko zaprosimy. No i.. wizyta była zapowiedziana. Po jakimś kwadransie bycia u ciotki przyjechał jej syn z żoną i dzieckiem od lekarza, przywitali się i poszli na górę. Nie zeszli ani oni ani młodsza córka, a my z Tż nie poszliśmy na górę tylko zaprosiliśmy chrzestną i przekazaliśmy zaproszenia dla wszystkich. Moja mama twierdzi,że zachowaliśmy się niegrzecznie, bo powinniśmy pójść na górę, ale wydawało mi się oczywistym,że skoro wizyta zapowiedziana i cel wizyty również znany to że wszyscy powinni zejść a nie my chodzić po pokojach i prosić każdego z osobna...

Co sądzicie? Czy to rzeczywiście my zachowaliśmy się źle?

W sumie chyba poprosiłabym chrzestną,żeby ich zawołała i wręczyła im osobiście zaproszenia

[asqua92]

Napisane przez malgosiaw123

W sumie chyba poprosiłabym chrzestną,żeby ich zawołała i wręczyła im osobiście zaproszenia

ja albo jak Małgosia albo jak Ty _balance

[Anemone]

Napisane przez yoru90

Mam tak samo, już widzę wybrzydzanie wszystkich że może coś byłoby lepsze, a może inny zespół, a sukienka nie taka, a jak to cioci prababci brata zięcia nie zaproszę... Oszczędzę sobie te "przyjemności" kosztem mniejszego wesela No i wiem, że naszym rodzicom się nie przelewa wiec głupio byłoby mi prosić o finansowe wsparcie

Ale na dziś to uciekam, jeszcze jeden odcinek wikingów i idę spać

Dobranoc

Kwestia jest taka, że rodziców o wsparcie finansowe nie prosiliśmy zaraz po zaręczynach sami powiedzieli, że chcą nam wyprawić wesele. Skoro ich stać, i sami tego chcieli, to czemu nie przyjąć pomocy?

No i nie we wszystko się mieszają.
Ale z tych ważniejszych rzeczy chciałabym, żeby wszyscy się zgodzili. I co prawda początek był nieco oporny, ale widzę światełko w tym ciemnym tunelu


Też już zmykam do spania. Dobranoc

[_balance]

Najważniejsze,że nie powiedziałyście od razu że chamstwo z naszej strony i już.. Dziękuję

Ja poczułam się urażona takim "przyjęciem",ale cóż... wesele a później już kontaktu nie będzie...

[Laura Rose]

Napisane przez asqua92

ja albo jak Małgosia albo jak Ty _balance

Popieram

[Eunice9]

Napisane przez malgosiaw123

Do domu No,bo TŻta nie ma i tak sama,weźźźźź

Też bym sama nie poszła

Napisane przez funnyvalentine

jutro pierwszy dzień nowej pracy

Będzie dobrze!

Napisane przez malgosiaw123

Moim zdaniem to jest kompromis. Ja lubię swoje nazwisko,TŻ też. Ja chciałabym moje,TŻ też. Z tym,że ja chcę się tak samo nazywać,a jemu wszystko jedno,więc jaki inny kompromis widzisz?

Jak niżej:

Napisane przez Dorotti666

oboje bierzecie podwójne

Dla mnie to jest prawdziwy kompromis gdzie nikt nie jest "pokrzywdzony". No ale kwestia nazwiska to kwestia trochę drażliwa, bo tradycja, bo jak to żeby facet zmieniał nazwisko itd., itd., dlatego też nie komentowałam tych wszystkich postów gdzie dziewczyny narzekały że lubią swoje nazwisko i im szkoda, no ale chcą wspólne więc trzeba zmienić

Napisane przez malgosiaw123

Czemu?

Czemu zostanie starą panną? Bo mam wrażenie że ma totalnie wyrypane na facetów, nigdy żadnego nie miała, nie szuka, ze wszystkimi facetami utrzymuje relacje przyjacielskie i nic więcej, poza tym już sobie planuje że po studiach wróci do mamy i będzie z nią mieszkać Nie mówiąc o jej podejściu do świata i ludzi, które jest takie totalnie z góry, i trochę prześmiewcze. Ja bym z taką nie chciała być

Napisane przez Dorotti666

ja jem jakieś wafle maślane z Biedry

Ojezu kocham je, a nie mogę na nie trafić nigdy

[czekoladowoo]

Napisane przez aassiiaa1988

TŻ poszedł pobiegać, a ja ogladam Chirurgów.. miałam też biegać, ale z tym uchem nie mogę

Nic lepiej z uchem?

Napisane przez malgosiaw123

chcę coś ugotować dobrego na powrót TŻ,macie jakieś propozycje?
On jest wybredny,więc nic bardzo wymyślnego Jak nic nie wymyślę to skończę ze spaghetti,bo wiem,że zje

Dobrym spaghetti nie pogardze

Napisane przez malgosiaw123

TŻ ma wartę,zadzwonił do mnie i sobie gadaliśmy i kazał mi chwilę poczekać i słyszę,że gada z jakąś laską

Powiedz tylko słowo a zaraz tam zrobie porządek

Napisane przez Anemone

EDIT: i tak, wiem, narzekam czasem, że wolałabym obiad, niż wesele, ale w zasadzie TŻ się zaczął interesować i czuję, że mi pomaga, więc jest mi z tą organizacją lepiej

Ja mam ni t obiad ni to wesele i zaczynam twierdzić że to najbardziej z wersja

Napisane przez _balance

Cześć dziewczyny

Mam do Was prośbę - powiedzcie mi czy to ja jestem pozbawiona jakichkolwiek zasad kultury czy nie, bo już zgłupiałam..

Otóż, wczoraj byliśmy z Tż zaprosić jego chrzestną. Mieszka z nią syn z synową i dzieckiem oraz córka. Syn żenił się w 2015 roku i nie zostaliśmy zaproszeni,ale stwierdziliśmy,że skoro chrzestna to mimo wszystko zaprosimy. No i.. wizyta była zapowiedziana. Po jakimś kwadransie bycia u ciotki przyjechał jej syn z żoną i dzieckiem od lekarza, przywitali się i poszli na górę. Nie zeszli ani oni ani młodsza córka, a my z Tż nie poszliśmy na górę tylko zaprosiliśmy chrzestną i przekazaliśmy zaproszenia dla wszystkich. Moja mama twierdzi,że zachowaliśmy się niegrzecznie, bo powinniśmy pójść na górę, ale wydawało mi się oczywistym,że skoro wizyta zapowiedziana i cel wizyty również znany to że wszyscy powinni zejść a nie my chodzić po pokojach i prosić każdego z osobna...

Co sądzicie? Czy to rzeczywiście my zachowaliśmy się źle?

Ale to przepraszam bardzo co? Miałaś chodzić po pokojach i się prosić żeby ktoś zwrócił na Ciebie uwagę w czyimś domu mimo że wszyscy wiedzieli po co przyjechałaś? pfff

[Eunice9]

Napisane przez malgosiaw123

Ja jeszcze 5 dni,także szczerze Wam zazdroszczę

O, to już niedługo!
A ja już jutro zobaczę mojego obecnego adoratora W sumie pierwszy raz spotkaliśmy się tydzień temu, a wydaje się dużo dłużej

[1=e78ea2ce4b6c03f1c01eeed cbea21d52971ed141;7110165 1]Witam sie wieczorem po pracowitym dniu. Rano bylismy na randce z Tz i pojechalismy podpisac ostateczna umowe z sala i wplacic czesc kasy. A potem byli tesciowie.
Czyli zalatwione mamy foto i restauracje. Jeszcze sala na impreze i dj i bede mogla znowu hibernowac bez zalatwiania niczego slubnego do lipca
[/QUOTE]

[oljaa]

Napisane przez _balance

Mam do Was prośbę - powiedzcie mi czy to ja jestem pozbawiona jakichkolwiek zasad kultury czy nie, bo już zgłupiałam..

Co sądzicie? Czy to rzeczywiście my zachowaliśmy się źle?

Ehhh, dlatego nie lubię odwiedzać domów, gdzie rodziny żyją osobno zawsze mam problem jak się zachować, czy iść do najpierw do jednych, a później do drugich, czy odwiedzić tylko jednych? Bo nikt z nikim na siłę nie każe siedzieć, ale przyjść, przywitać się i trochę razem posiedzieć, a później wrócić do siebie nikomu nie zaszkodzi, a nie wprawia w zakłopotanie osoby odwiedzające. Według mnie nie powinnaś chodzić po reszcie pokojów i to oni zachowali się niegrzecznie

---------- Dopisano o 23:42 ---------- Poprzedni post napisano o 23:39 ----------

Zauważyłyście, że już nie mam Zapisz? zmieniłam przeglądarkę i rozwiązała się większość moich problemów

[czekoladowoo]

Napisane przez oljaa

[/COLOR]Zauważyłyście, że już nie mam Zapisz? zmieniłam przeglądarkę i rozwiązała się większość moich problemów

Faktycznie!


O 5:40 wstaje a ja aktualizuje wizytówke w klubie

[aassiiaa1988]

Dzień dobry

Wysłane z mojego F3111 przy użyciu Tapatalka

[czekoladowoo]

Dobry

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[renia92]

Dzien dobry

Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka

[czekoladowoo]

Kurcze, od paru miesięcy chodze praktycznie bez makijazu. Ciagle sobie mowie ze sie ogarne ale nie chce mi sie nawet pedzle leza niewyprane

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141]

Dzień dobry,
W ogole wczoraj tesciowie zostali poinformowani o dacie slubu i byl szok ze to "tylko" cywilny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[luna_laula]

Hej :róża: Co do wczorajszych rzeczy to: nie wybrałabym czekoladek zamiast kwiatów, bo to pewne, ze codziennie bym je żarła a wiadomo, chwile po ślubie będzie lekki oddech i brak spiny by super wyglądać Co do ingerencji rodziców... same wiecie jak u mnie jest i co było, ale na razie poza gośćmi o nich ich się nie pytałam wiem, ze nie ma opcji by dogodzić jednym i drugim rodzicom i jakbyśmy zaczęli się ich o to pytać to nie byłoby niczego.... Jeżeli chodzi o to proszenie to przecież nie łazi się po czyimś domu, no błagam... Jak nie zeszli to ich problem

[Zuza_kg]

Dzień dobry!

Napisane przez malgosiaw123

Ja mam tak:




Myslicie,że będzie okej jeśli napiszę:
Będzie nam miło,jeśli zamiast kwiatów obdarujecie nas butelką wina?

Będzie okey

Napisane przez Dorotti666

oo chipsy i piwo zamiast kwiatów

O! To jest myśl!

Napisane przez malgosiaw123

TŻ ma wartę,zadzwonił do mnie i sobie gadaliśmy i kazał mi chwilę poczekać i słyszę,że gada z jakąś laską

Zabić ją!

Napisane przez oljaa

Później prawie przydzwonił mi młotkiem w twarz

Napisane przez _balance

Cześć dziewczyny

Mam do Was prośbę - powiedzcie mi czy to ja jestem pozbawiona jakichkolwiek zasad kultury czy nie, bo już zgłupiałam..

Otóż, wczoraj byliśmy z Tż zaprosić jego chrzestną. Mieszka z nią syn z synową i dzieckiem oraz córka. Syn żenił się w 2015 roku i nie zostaliśmy zaproszeni,ale stwierdziliśmy,że skoro chrzestna to mimo wszystko zaprosimy. No i.. wizyta była zapowiedziana. Po jakimś kwadransie bycia u ciotki przyjechał jej syn z żoną i dzieckiem od lekarza, przywitali się i poszli na górę. Nie zeszli ani oni ani młodsza córka, a my z Tż nie poszliśmy na górę tylko zaprosiliśmy chrzestną i przekazaliśmy zaproszenia dla wszystkich. Moja mama twierdzi,że zachowaliśmy się niegrzecznie, bo powinniśmy pójść na górę, ale wydawało mi się oczywistym,że skoro wizyta zapowiedziana i cel wizyty również znany to że wszyscy powinni zejść a nie my chodzić po pokojach i prosić każdego z osobna...

Co sądzicie? Czy to rzeczywiście my zachowaliśmy się źle?

Rzeczywiście dziwna sytuacja. Z jednej strony skoro byli na miejscu to powinno się wręczyć osobiście ale z drugiej przecież widzieli, że jesteście i wiedzieli po co jesteście.