Pielęgnacja loków, loczków i fal, niech się kręcą! :) Część XXII

[mariolasl]

Napisane przez Klaudenc

Najlepszym przykładem jest Serical Crema Latte - proteiny mleczne po zapachu a ja po tej msce i tak puchu dostaję bo taka jest reakcja włosów na te proteiny, zaś u inych działa cuda dzięki tym proteinom właśnie.
To prawda że producent procentowo nie podaje ile dał danego składnika ale często jest tak że składnik x można stosować w stężeniu 1% i nie więskzym albo że gliceryny starczy 10% w składzie by działała, wtedy mamy odnośnik i można oszacować ile czego jest
Dlatego parfum jest często dobrym odnośnikiem, ale nie gdy patrzymy jak wysoko jest w składzie ale gdy patrzymy ile go maksymalnie procentowo może być+co jest przed zapachem, a co jest po i ile tego mniej więcej jest. Ja robię tak że po zapachu mogą być proteiny, ekstrakty i humektanty (np. kwas mlekowy w wysokim stężeniu ma inne właściwości niż w niskim i o ile się nie mylę w odżywce może być go maks 2% czyli może być po zapachu i dalej działać), a emolienty w tym oleje wolę przed zapachem bo oleje po zapachu już mogą nie działać tak mocno.
Jeśli ktoś boi się protein ale wie że mogą działać dobrze to wtedy kupuje się kosmetyk z proteiną po parfum i mamy tzw light protein, tkai kosmetyk też nadaje się do częstego stosowania, podlinkuję ciekawostkę:
https://blackhairinformation.com/gro...ment-need-one/

Dziękuje bardzo.
Czyli dobrze sobie moje maski rozpatrywałam i cieszę sie, ze nie mialam parfum fobii.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:30 ----------

Klaudenc oczywiscie nie jestem partnerem w rozmowie o składach, dlatego jeszcze pilniej bede czytała to,co piszesz
Fajnie mogłam sobie uporządkować moja nieuporządkowana wiedze dzięki twoim postom.


A masek Anwen tez nie bede zamawiać do UK. Z ciekawosci poprosze rodziców o przywiezienie w maju. Skupiam sie bardziej na znalezieniu czegoś u siebie. Tylko dlaczego jak już cos znajdę, to włosy przestają to lubić



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Klaudenc]

Napisane przez mariolasl

Dziękuje bardzo.
Czyli dobrze sobie moje maski rozpatrywałam i cieszę sie, ze nie mialam parfum fobii.

---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:30 ----------

Klaudenc oczywiscie nie jestem partnerem w rozmowie o składach, dlatego jeszcze pilniej bede czytała to,co piszesz
Fajnie mogłam sobie uporządkować moja nieuporządkowana wiedze dzięki twoim postom.


A masek Alwen tez nie bede zamawiać do UK. Z ciekawosci poprosze rodziców o przywiezienie w maju. Skupiam sie bardziej na znalezieniu czegoś u siebie. Tylko dlaczego jak już cos znajdę, to włosy przestają to lubić

No pewnie, to dobre podejście a i same składy można traktować z przymrużeniem oka bo nie zawsze to co bogate w składniki nam się sprawdzi i same analizy składów na wielu blogach często niestety wołają o pomstę do nieba i można się niepotrzebnie zniechęcić.
Podlinkuję Ci jeszcze lbog Arsenic:
http://arsenicmakeup.blogspot.co.uk/
poszukaj sobie analizę jakiegokolwie kosmetyku, analizy ma super i można się dużo dużo nauczyć, konkretna wiedza i przystępnie pokazana.

http://www.boots.com/lee-stafford-co...200ml-10203930 kupiłam tą maskę ostatnio, naprawdę fajniutka. Bardzo gęsta, taka wręcz masełkowata, wosk pszczeli, kokos, co nieco glikolu propylenowego, po zapachu proteinki mleczne i kwas mlekowy, co nieco oblepiaczy. Mocno emolientowa z małym humektantowym i proteinowym gratisem, na zimę jak znalazł

[mariolasl]

Napisane przez Klaudenc

No pewnie, to dobre podejście a i same składy można traktować z przymrużeniem oka bo nie zawsze to co bogate w składniki nam się sprawdzi i same analizy składów na wielu blogach często niestety wołają o pomstę do nieba i można się niepotrzebnie zniechęcić.
Podlinkuję Ci jeszcze lbog Arsenic:
http://arsenicmakeup.blogspot.co.uk/
poszukaj sobie analizę jakiegokolwie kosmetyku, analizy ma super i można się dużo dużo nauczyć, konkretna wiedza i przystępnie pokazana.

http://www.boots.com/lee-stafford-co...200ml-10203930 kupiłam tą maskę ostatnio, naprawdę fajniutka. Bardzo gęsta, taka wręcz masełkowata, wosk pszczeli, kokos, co nieco glikolu propylenowego, po zapachu proteinki mleczne i kwas mlekowy, co nieco oblepiaczy. Mocno emolientowa z małym humektantowym i proteinowym gratisem, na zimę jak znalazł

Dziękuje! Zapewniłas mi lekturę na wieczór.
Oglądałam te maski, niezłe wyglądają i kodeksie skuszę jak zużyje zapasy. Mam od niej mleczko w sprayu, usztywnia lekko włosy, a ja za takim efektem nie przepadam, ale pewnie i tak zużyje.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[myszka2020]

Napisane przez chabrymakiistokrotki

Ja gdybym miała kupić te maski, to nie po porowatości, a po składnikach. Kokos nie dla mnie, jedwab robi mi tłusty przyliz. Ciekawie dla mnie wygląda maska dla wysokoporowatych włosów.
Cenowo ok, jeśli maska zadziała na moje włosy Przesyłki do Anglii nawet nie biorę pod uwagę, więc jak na razie się wstrzymuję od zakupu.
W każdym razie po przeczytaniu składu masek przyszła mi ochota na przetestowanie kakao na włosach. Muszę coś sensownego wymyślić i może w ten weekend wyląduje na mojej głowie

Dokładnie, ja też do porowatości bym nie dobierała, przynajmniej w moim przypadku, a po składnikach i na dzień kobiet zażyczę sobie chyba tą do wysokoporków, choć takich włosów na pewno nie mam A kakao jest całkiem fajne, tylko lepiej nie przesadzić z ilością Ja lubię sobie czasem taką mieszankę zrobić, np. łyżka kallosa multivitamin, do tego kilka-kilkanaście kropel oleju i jakiegoś nawilżacza i np. łyżeczka ale taka malutka kakao albo nawet i mniej. Przeważnie zmywam to potem szamponem, bo za ciężko już było dla mnie po umyciu tyle dobroci

Napisane przez Klaudenc

http://www.boots.com/lee-stafford-co...200ml-10203930 kupiłam tą maskę ostatnio, naprawdę fajniutka. Bardzo gęsta, taka wręcz masełkowata, wosk pszczeli, kokos, co nieco glikolu propylenowego, po zapachu proteinki mleczne i kwas mlekowy, co nieco oblepiaczy. Mocno emolientowa z małym humektantowym i proteinowym gratisem, na zimę jak znalazł

Ale fajnąąą masz tą maseczkę, sama bym brała

[april_20]

Karolca Piękne loki😍 po nocy też tak ładnie się kręcą?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chabrymakiistokrotki]

Napisane przez myszka2020

Dokładnie, ja też do porowatości bym nie dobierała, przynajmniej w moim przypadku, a po składnikach i na dzień kobiet zażyczę sobie chyba tą do wysokoporków, choć takich włosów na pewno nie mam A kakao jest całkiem fajne, tylko lepiej nie przesadzić z ilością Ja lubię sobie czasem taką mieszankę zrobić, np. łyżka kallosa multivitamin, do tego kilka-kilkanaście kropel oleju i jakiegoś nawilżacza i np. łyżeczka ale taka malutka kakao albo nawet i mniej. Przeważnie zmywam to potem szamponem, bo za ciężko już było dla mnie po umyciu tyle dobroci



Ale fajnąąą masz tą maseczkę, sama bym brała

Dziękuję, zrobię jak mówisz Dobrze, że mnie ostrzegłaś o ilości kakao, bo znając mnie, to bym sobie nie żałowała
A kakao dajesz "surowe", czy jakoś je wcześniej zaparzasz?

[Klaudenc]

Napisane przez myszka2020

Ale fajnąąą masz tą maseczkę, sama bym brała

Może kiedyś przemycę dla Ciebie jakąś odlewkę Mnie pokusiła zawartość wosku pszczelego bo mam balsamy do ust z tym składnikiem i dobrze mi działają, a też od dawna mam ochotę na Loreal Lipidum ale miałam wątpliwości bo cena spora i działania tego składnika nie znałam a tu proszę, taka fajna podobna maseczka w łapki wpadła i to jeszcze na promocji.

Dzisiaj specjalnie poleciałam po Lee Stafford Hair Growth Mask, się nakręciłam jak nie wiem co bo kreatyna (nie mylić z keratyną ) w składzie, proteiny a potrzebowałam coś takiego już teraz zaraz... czytam skład na pudełku i no co, zmiana formuły, tona keratyny i silikony i koniec bajki więc wielce rozczarowana wzięłam białą maskę Loreal, jakaś nowa w nadziei że bęzie bardziej proteinowa od odżywki w działaniu. Dobrze że przesądna byłam i przeczytałam skład na pudełku bo gdybym zabuliła za kosmetyk z keratyną która robi mi gumę na włosach to chyba bym oszalała

[myszka2020]

Napisane przez chabrymakiistokrotki

Dziękuję, zrobię jak mówisz Dobrze, że mnie ostrzegłaś o ilości kakao, bo znając mnie, to bym sobie nie żałowała
A kakao dajesz "surowe", czy jakoś je wcześniej zaparzasz?

Takie w proszku normalnie dodaję, czasem troszeczkę grudek tylko zostanie, ale niewiele A jak apetycznie pachnie taka maseczka

Napisane przez Klaudenc

Może kiedyś przemycę dla Ciebie jakąś odlewkę Mnie pokusiła zawartość wosku pszczelego bo mam balsamy do ust z tym składnikiem i dobrze mi działają, a też od dawna mam ochotę na Loreal Lipidum ale miałam wątpliwości bo cena spora i działania tego składnika nie znałam a tu proszę, taka fajna podobna maseczka w łapki wpadła i to jeszcze na promocji.

Wczoraj dostałam właśnie odlewkę maski loreal lipidium, ale coś czuję, że ciężka może być

[chabrymakiistokrotki]

W niedzielę wypróbowałam kakao na włosy!
Wymieszałam maskę jajeczną Babuszki Agafii i odżywkę garnier mythic olive, do tego pół płaskiej łyżeczki kakao (takiej plastikowej dla dzieci, z Rossmanna). Trzymałam między wstawieniem obiadu na poniedziałek, a myciem naczyń, czyli tak z pół godziny
Jestem pozytywnie zaskoczona Nie wiem czy to przez proteiny czy przez kakao, ale miałam sztywne włosy, w pozytywnym sensie, bo się pokręciły i tak już zostały. A do tego gładkie i lśniące, o co muszę walczyć zimą co mycie. W poniedziałek po południu znowu były do mycia i zrobił mi się puch, właśnie taki jak na przetłuszczonych włosach, to jedyny minus.
Tak więc dzięki za instrukcję, wypróbuję jeszcze z innymi maskami

[Luinloth]

A to kakao nie przyciemnia?

[magda1706]

Też muszę spróbować tego kakao!
Ja zapisałam się do fryzjera za dwa tygodnie bo końcówki już wołają o podcięcie. Ostatni raz byłam w.... Kwietniu? Chyba a to dzisiejsze

[Eneajla]

Napisane przez magda1706

Też muszę spróbować tego kakao!
Ja zapisałam się do fryzjera za dwa tygodnie bo końcówki już wołają o podcięcie. Ostatni raz byłam w.... Kwietniu? Chyba a to dzisiejsze

Jakie śliczne i gęste i mocne!
A końcówki w świetnym stanie! Bym napisała coś jeszcze ale szukam oczu na podłodze bo wylazły z orbit

[magda1706]

Napisane przez Eneajla

Jakie śliczne i gęste i mocne!
A końcówki w świetnym stanie! Bym napisała coś jeszcze ale szukam oczu na podłodze bo wylazły z orbit

Dziękuje Końcówki niestety nie są w świetnym stanie zima nie wyszła im na dobre i już to widzę. Tylko ja nie czekam aż mi się miotla zrobi tylko jak widzę rozdwojone to podcinam. Wtedy tracę z długości 1 cm lub 2 a nie 10-15

[Eneajla]

Napisane przez magda1706

Dziękuje Końcówki niestety nie są w świetnym stanie zima nie wyszła im na dobre i już to widzę. Tylko ja nie czekam aż mi się miotla zrobi tylko jak widzę rozdwojone to podcinam. Wtedy tracę z długości 1 cm lub 2 a nie 10-15

Ja tam nie widze złego stanu ale moze to tak na zdjęciu wygląda. Oczywiście że lepiej podciąć

[Klaudenc]

Napisane przez Luinloth

A to kakao nie przyciemnia?

Kakao nie przyciemnia włosów

magda1706 - piękne loki ,a jakie długaśne już

[201705240954]

Napisane przez KamilaAlina

Podobno olejek kameliowy na skórę głowy jest dobry,ale to może na porost

Na prostowanie jest świetny. Jest tak dobry, że myślałam, że skręt straciłam i po wizazach panikę siałam

[chabrymakiistokrotki]

Napisane przez Luinloth

A to kakao nie przyciemnia?

A nie wiem nawet Mam brązowe włosy i w zależności od światła wyglądają inaczej: raz ciemniejsze, raz jaśniejsze, czasem nawet hmm... sraczkowate Nawet temperatura koloru mi się zmienia, bo raz wyglądają na ciepły, a raz na zimny brąz. Wygładzone są ciemniejsze, więc ciężko mi powiedzieć, czy kakao miało z tym coś wspólnego
Na pewno kawa przyciemnia. Wspominam o tym, bo bardzo lubię płukanki z kawy/peeling albo maski z dodatkiem fusów.

[Alinaszy]

Tak mnie naszło dzisiaj, może któraś z was pomoże w moich rozważaniach. O silikonach sporo wiadomo - czym zmywać. A co z polyquatami? Mam szampon O'Herbal z lnem. W składzie jest PQ10. Oprócz tego używam Babydream. Czy Babydream zmywa tego oblepiacza?

[Hanako]

Dziewczyny, co polecacie z Anglii do pielęgnacji kręciołów? Znalazłam się na obczyźnie i jestem ciekawa, co oni tu mają ciekawego

[chabrymakiistokrotki]

Napisane przez Hanako

Dziewczyny, co polecacie z Anglii do pielęgnacji kręciołów? Znalazłam się na obczyźnie i jestem ciekawa, co oni tu mają ciekawego

Ja nie testowałam za dużo angielskich kosmetyków (a przynajmniej te,które testowałam mi nie podeszły), ale na pewno polecam różowy curl creme z drogerii Boots i szampon coconut & almond z Superdrug, który poleciła mi Klaudenc.

Jeśli wpadną Ci w oko jakieś kosmetyki profesjonalne, to w Boots bardzo często jest przecena w stylu 3 w cenie 2/ każdy za pół ceny albo nawet każdy za pół ceny + 3 w cenie 2

[paulownia]

Napisane przez Alinaszy

Tak mnie naszło dzisiaj, może któraś z was pomoże w moich rozważaniach. O silikonach sporo wiadomo - czym zmywać. A co z polyquatami? Mam szampon O'Herbal z lnem. W składzie jest PQ10. Oprócz tego używam Babydream. Czy Babydream zmywa tego oblepiacza?

Teoretycznie Pq 10 nie nadbudowuje sie jakos tragicznie. Ja bym używała obydwu i sie nie przejmowała .
W zeszłym roku latem miałam na stanie szampon rumiankowy Garniera który tez ma Pq 10, i szampon Dr Organic arganowy ( bez SLES ) i nie zauważyłam żadnych kłopotów z nadbudowaniem przy tym duecie.

[Alinaszy]

Napisane przez paulownia

Teoretycznie Pq 10 nie nadbudowuje sie jakos tragicznie. Ja bym używała obydwu i sie nie przejmowała .
W zeszłym roku latem miałam na stanie szampon rumiankowy Garniera który tez ma Pq 10, i szampon Dr Organic arganowy ( bez SLES ) i nie zauważyłam żadnych kłopotów z nadbudowaniem przy tym duecie.

Bardzo, bardzo dziękuję 🌹

[Luinloth]

Wczoraj na mega mokre włosy dałam różowy krem z Bootsa i dzisiaj mi się postrączkowały. Za dużo, zła metoda czy to znaczy że moje wlosy się z nim nie polubiły?
(Moje włosy strączkują praktycznie przy każdym produkcie do stylizacji...)

[chabrymakiistokrotki]

Napisane przez Luinloth

Wczoraj na mega mokre włosy dałam różowy krem z Bootsa i dzisiaj mi się postrączkowały. Za dużo, zła metoda czy to znaczy że moje wlosy się z nim nie polubiły?
(Moje włosy strączkują praktycznie przy każdym produkcie do stylizacji...)

Ja nie mam za dużego doświadczenia z kosmetykami do stylizacji, więc nie mogę Ci powiedzieć, co dokładnie zawiniło. Wydaje mi się, że jeśli każdy środek do stylizacji powoduje u Ciebie strączkowanie, to chyba jednak wina techniki
Co do kremu z bootsa, to łatwo nim postrączkować włosy. Ja nakładam go dopiero na lekko podsuszone włosy, kiedy już zaczynają się porządnie kręcić same z siebie. Zwilżam dłonie dotykając włosów, nabieram odrobinkę kremu na palec, rozcieram w dłoniach i wgniatam we włosy, w pozycji głową w dół. Pracuję dłońmi trochę jakbym chciała sobie zrobić plopping. Nawet przy tej metodzie zdarza mi się czasem jakieś sklejone pasemko, ale naprawdę bardzo rzadko.
Zdarzało mi się też nacierać grzebień niewielką ilością kremu i rozprowadzać go przy czesaniu (tylko na dolnej partii włosów), ale dla mnie lepsza jest pierwsza metoda.
Z produktami do stylizacji jest trochę jak z podkładem mineralnym. Niby nabiera się go na pędzel tylko tyle, żeby był nim "ubrudzony" i jeszcze się go otrzepuje ,ale przy odpowiedniej technice taka ilość kosmetyku wystarczy, żeby zapewnić sobie krycie na połowie twarzy.
Daj znać jak poszło

[Luinloth]

No ja mam ciężko, bo nawet bez stylizacji włosy się lubią strączkować - to chyba wynika z tego, że każde pasemko ma inną wizję na temat tego, jak się układać. Musiałabym szczotkować włosy na sucho, żeby to wyeliminować całkiem, ale wtedy będę mieć szopę
Dziś przetestuję Twoją metodę i dam znać, dziękuję

e: dużo lepiej, tzn. nadal widać poszczególne pasemka, ale przynajmniej już nie są sklejone i nie wyglądają jak mokre/tłuste

[myszka2020]

Napisane przez Luinloth

Wczoraj na mega mokre włosy dałam różowy krem z Bootsa i dzisiaj mi się postrączkowały. Za dużo, zła metoda czy to znaczy że moje wlosy się z nim nie polubiły?
(Moje włosy strączkują praktycznie przy każdym produkcie do stylizacji...)

On jest dość ciężki, maleńko go trzeba, jak używałam jako normalnego stylizatora to dawałam dosłownie taki paznokieć od kciuka, taką kapkę Teraz wolę go do reanimacji, dużo lepiej się spisuje na takie mokre włosy

Napisane przez Alinaszy

Tak mnie naszło dzisiaj, może któraś z was pomoże w moich rozważaniach. O silikonach sporo wiadomo - czym zmywać. A co z polyquatami? Mam szampon O'Herbal z lnem. W składzie jest PQ10. Oprócz tego używam Babydream. Czy Babydream zmywa tego oblepiacza?

Miałam szampon lawendowy z ziaji z pq10 jako taki typowy oczyszczacz i mimo zawartości tego pq bardzo ładnie oczyszczał i nie wiedziałam żadnego nadbudowania. Zatem myślę, że będzie ok i nie powinno nic obciążać

[Luinloth]

U mnie w ogóle z mokrymi włosami jest śmiesznie, bo jak je tak zostawię do wysuszenia (nawet bez żadnego produktu) to one wyschną mniej więcej porozdzielane na pasemka od połowy długości. Musiałabym je mocno wyczesać na sucho (i mieć w związku z tym szopę), żeby się odstrączkowały, a one i tak się za jakiś czas popasemkują. Nie są przy tym ani suche/zniszczone, ani tłuste, średnioporowate, końcówki niedawno cięte, no teoretycznie z samej kondycji to powinnam mieć sypką taflę Dlatego ja włosów nie reanimuję, bo to u mnie automatyczny strąk, tylko czeszę rano szerokim grzebieniem, żeby ogarnąć ten chaos.

[chabrymakiistokrotki]

Napisane przez Luinloth

U mnie w ogóle z mokrymi włosami jest śmiesznie, bo jak je tak zostawię do wysuszenia (nawet bez żadnego produktu) to one wyschną mniej więcej porozdzielane na pasemka od połowy długości. Musiałabym je mocno wyczesać na sucho (i mieć w związku z tym szopę), żeby się odstrączkowały, a one i tak się za jakiś czas popasemkują. Nie są przy tym ani suche/zniszczone, ani tłuste, średnioporowate, końcówki niedawno cięte, no teoretycznie z samej kondycji to powinnam mieć sypką taflę Dlatego ja włosów nie reanimuję, bo to u mnie automatyczny strąk, tylko czeszę rano szerokim grzebieniem, żeby ogarnąć ten chaos.

Czytając ten opis mam przed oczami włosy mojego męża: dość gęste, ale cieniuteńkie, kręcone. Zwijają mu się zawsze w cienkie spiralki nieco poniżej miejsca, w którym przestają wyrastać. Tyle, że on ich nie jest w stanie rozczesać na sucho. Faktycznie nie wyobrażam go sobie z klejącym produktem do stylizacji...
Posiłkuję się czasami tym wpisem:
http://www.goodhairday.pl/forum/piel...-wg-a-walkera/
Chociaż opisy są krótkie, to jednak bardzo pomagają w zrozumieniu własnych włosów. Ja ze swoimi podpisałabym się rekami i nogami pod 2B, ale sprawiają mi tyle problemów, co 2A w opisie ;/

---------- Dopisano o 15:19 ---------- Poprzedni post napisano o 15:18 ----------

Napisane przez Luinloth

U mnie w ogóle z mokrymi włosami jest śmiesznie, bo jak je tak zostawię do wysuszenia (nawet bez żadnego produktu) to one wyschną mniej więcej porozdzielane na pasemka od połowy długości. Musiałabym je mocno wyczesać na sucho (i mieć w związku z tym szopę), żeby się odstrączkowały, a one i tak się za jakiś czas popasemkują. Nie są przy tym ani suche/zniszczone, ani tłuste, średnioporowate, końcówki niedawno cięte, no teoretycznie z samej kondycji to powinnam mieć sypką taflę Dlatego ja włosów nie reanimuję, bo to u mnie automatyczny strąk, tylko czeszę rano szerokim grzebieniem, żeby ogarnąć ten chaos.

Czytając ten opis mam przed oczami włosy mojego męża: dość gęste, ale cieniuteńkie, kręcone. Zwijają mu się zawsze w cienkie spiralki nieco poniżej miejsca, w którym przestają wyrastać. Tyle, że on ich nie jest w stanie rozczesać na sucho. Faktycznie nie wyobrażam go sobie z klejącym produktem do stylizacji...
Posiłkuję się czasami tym wpisem:
http://www.goodhairday.pl/forum/piel...-wg-a-walkera/
Chociaż opisy są krótkie, to jednak bardzo pomagają w zrozumieniu własnych włosów. Ja ze swoimi podpisałabym się rekami i nogami pod 2B, ale sprawiają mi tyle problemów, co 2A w opisie ;/

[Luinloth]

U mnie chyba problem wynika z tego, że część włosów to 1-ki, 2 mam chyba wszystkie rodzaje naraz, a te 2c gdzieniegdzie mogłyby ujść za 3a, bo robią się pierścionki. Każde pasemko ma własny pomysł na to, w którym miejscu skali się znajdować, więc ostatecznie idzie w swoją stronę i nie ogląda się na resztę.
I myślę, że Twoj trop z cienkimi włosami może być dobry. Nie jest to łatwo zauważyć, bo też mam ich zwyczajnie dużo i nadrabiają ilością, ale pojedyncze włosy nie są grube. Mam dużo problemów cienkowłosych - puszenie, nietrzymanie kształtu, tendencję do oklapywania, po szczotkowaniu dziką szopę. Niestety ciężko mi dostać poradę, bo zazwyczaj "odpadam" z dyskusji po pytaniu o grubość kucyka ("9 cm" - "Ja mam 4, nie marudź" po czym pojawia się mem o problemach pierwszego świata i włosomaniaczkach którym zawsze źle).

[Klaudenc]

Napisane przez Luinloth

U mnie chyba problem wynika z tego, że część włosów to 1-ki, 2 mam chyba wszystkie rodzaje naraz, a te 2c gdzieniegdzie mogłyby ujść za 3a, bo robią się pierścionki. Każde pasemko ma własny pomysł na to, w którym miejscu skali się znajdować, więc ostatecznie idzie w swoją stronę i nie ogląda się na resztę.
I myślę, że Twoj trop z cienkimi włosami może być dobry. Nie jest to łatwo zauważyć, bo też mam ich zwyczajnie dużo i nadrabiają ilością, ale pojedyncze włosy nie są grube. Mam dużo problemów cienkowłosych - puszenie, nietrzymanie kształtu, tendencję do oklapywania, po szczotkowaniu dziką szopę. Niestety ciężko mi dostać poradę, bo zazwyczaj "odpadam" z dyskusji po pytaniu o grubość kucyka ("9 cm" - "Ja mam 4, nie marudź" po czym pojawia się mem o problemach pierwszego świata i włosomaniaczkach którym zawsze źle).

Z tymi cienkimi włosami to strzał w 10! Cienkie porowate i falowane, mój facet ma takie. Zawsze ma strąki jak co nieco podrosną, są suche, spuszone, każdy włos robi co chce, klapią nieziemsko, matowe. Najlepsze włosy pamiętam miał po szamponie z olejem słonecznikowym, były wtedy bardzo gładkie błyszczące ale też puszyste i bez strąków. Może spróbuj tego oleju jak masz w domu Co ja się nie namęczyłam z jego włosami, ale on nie chce o nie dbać to ma takie jakby krowa wyrzygała a może jest jakiś złoty środek by wyglądały ładnie Przy okazji to skład szamponu Tresemme, wycofany ze sprzedaży ale poszukaj sobie coś o podobnym składzie, już sam szampon potrafi wiele zmienić:
Aqua , Sodium Laureth Sulfate , Cocamidopropyl Betaine , Helianthus Annuus Seed Oil , Melaleuca Alternifolia Leaf Extract , Tocopheryl Acetate , Panthenol , Ascorbic Acid , Niacinamide , L-Lysine Monohydrochloride , Glycerin , Zinc Pyrithione , Zinc Sulfate Heptahydrate , Dimethiconol , Dimethicone , Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride , Parfum , Sodium Chloride , Carbomer , Mica , TEA-Sulfate , Laureth-23 , Laureth-4 , Poloxamer 407 , PEG-4 , PPG-12 , Xanthan Gum , Sodium Polynaphthalenesulfonate , Propylene Glycol , Cellulose Gum , Pantolactone , TEA-Dodecylbenzenesulfonate , Citric Acid , Sodium Hydroxide , DMDM Hydantoin , Sodium Benzoate , Methylisothiazolinone , Potassium Sorbate , Methylchloroisothiazolino ne , Alpha-Isomethyl Ionone , Benzyl Alcohol , Benzyl Salicylate , Citronellol , Geraniol , Hexyl Cinnamal , Linalool , CI 77891 .

albo wiem! może masz włosy szkliste?