Kuzynka faceta

[MalaMi79]

witam, byc moze uznacie ze jestem nienormalna, zakompleksiona itp jestem zazdrosna o kuzynke faceta. Jestesmy razem ponad 10 lat. Magda zawsze gdzies tam byla w tle. Nie zwracalam na to uwagi zabardzo. Kiedys przyslala mu list, taki normalny w kopercie. Bardzo ososbisty, zwracala sie w nim Misiu Pysiu itp . On boze rozanielony chodzil , rozmarzony bo Madzia mu list napisala. Cos mnie wtedy tknelo. Gdy ja zwracalam sie do niego Misiu, Kotek od razu bylo ze ma imie i nie jest zaden Misiu. Z tego co sie orientuje pisali do siebie maile i gadali na skypie regularnie(mieszkamy daleko od siebie) wmiedzyczasie nam urodzily sie dzieci, Magda rowniez miala syna. Zawsze gdy do siebie pisali Marcin zamykal laptopa lub wylogowywal sie ze skypa. Moje kontakty z kuzynka byly ograniczone. Nigdy sie nie spotkalysmy. Gdy urodzil sie mlodszy syn, cos sie popsulo. Jakos nam sie nie ukladalo, chodzil gburowaty. Kiedys wyslalam mu maila z pracy z jakims projektem odnosnie domu. chcialam mu w domu pokazac, weszlam na jego poczte a tam wiadomosci od Magdy w tytule " Mam dosyc". Otworzylam, po cholere ja to otwieralam! Moj ukochany pisal jaki jest ze mna nieszczesliwy, jak go ograniczam, ze przezemnie nie ma kolegow. Na dodatek jestem gruba, brzydka i wredna. Najchetniej by sie wyprowadzil. Madzia go pocieszala oczywiscie. Poczulam sie jakby mi ktos dal w twarz. Ryczalam caly dzien. Nie zrozumcie mnie zle, to byly bardzo intymne sprawy. Ona mu pisala jaki jest dla niej wazny i jaki bliski. ☠☠☠☠a mac , ze mna nigdy tak nie rozmawial. Ja jestem osoba praktyczna, ogarniam caly dom , dzieci a ona mu z pamieci Szymborska recytuje. Na moje kasliwe uwagi ze Madzia ma ponad 30 lat i Jest Magda sie oburzal. rozmawialismy, ja plakalam, on nic zlego w swoim zachowaniu nie widzial. Ja ja znienawidzilam, poczulam sie zdradzona. Teraz znow podobna historia. On jej pisze ze nie odzywa sie tak czesto bo ja jestem nienormalna. wymysla jakies bzdury. Pojechal w jej okolice zeby spotkac sie przyjacielem. Powiedzial ze chce ja odwiedzic. Powiedzialam mu ze mi sie to nie podoba i nie chce zeby do niej jezdzil. Wyszlo na to ze rozmawial ze mna rano jak dzieci itp a tymczasem byl juz u niej. dopiero gdy spytalam czy na skypie porozmawiamy powiedzial ze Madzia mowi czesc. Nie rozmawiam z nim od tej pory. Przyslal mi sms " Jestes zalosna, nic zlego nie robie nie wiem o co ci chodzi" Czy on ma racje ? czy ja mam paranoje ? Dodam ze mi juz nawet na tym zwiazku nie zalezy. Wciaz uwagi ze jestem gruba, ze sie zle ubieram i nawet dziecmi sie nie zajmuje tak jak trzeba bo nie robie domowej ekologicznej plasteliny jak Madzia. WRRRRRRRRR Help

[mslea1917]

Nie wiem w jakim stopniu sa spokrewnieni, ale zwiazek z kuzynka to kazirodztwo. Gdy maz wroci porozmawiaj z nim czego oczekujecie, co wam nie odpowiada, moze skorzystajcie z terapii. Jesli jednak nic to nie da lub ktores z was nie bedzie chcialo moze lepiej sie rozstac, Tobie nie zalezy jemu tez.

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

Napisane przez mslea1917

Nie wiem w jakim stopniu sa spokrewnieni, ale zwiazek z kuzynka to kazirodztwo. Gdy maz wroci porozmawiaj z nim czego oczekujecie, co wam nie odpowiada, moze skorzystajcie z terapii. Jesli jednak nic to nie da lub ktores z was nie bedzie chcialo moze lepiej sie rozstac, Tobie nie zalezy jemu tez.

Uwierz nie wszyscy są przeciw kazirodztwie, nie każdego spokrewnienie powstrzymuje przed zblizeniem, czytałam już o związku dziewczyny z bratem ciotcznym i jeśli dobrze pamiętam było to tutaj, na forum. Einstein ożenił się ze swoją kuzynką.
Mąż autorki jest bliżej z Magdą niż z własną żoną, wydaje mi się, że łączy ich trochę więcej niż stosunki przyjacielskie i nić porozumienia, do tego ich uczucia już nie ma, tak samo jak małżeństwa. Nie wiem czy jest co zbierać

[januszpolak]

Wasze małżeństwo i tak już się rozpadło. Wyzywacie się wzajemnie, on Ciebie oczernia i obgaduje. Co za różnica? Rozwiedź się i tyle.

[201704240947]

Bardzo Ci współczuję, skończony dupek z Twojego męża. Skoro wam obojgu nie zależy to może faktycznie najlepiej się rozstać.
Nie wiem czy w takiej sytuacji terapia coś pomoże, próbować można.
Na Twoim miejscu puściła bym go z torbami, zadbała o siebie i zaczęła układać sobie życie od nowa. Brzmisz jak silna kobitka, nie pozwól mu zniszczyć Twojego poczucia własnej wartości.
BTW taka relacja z własną kuzynka przyprawia mnie o mdłości blaaaah �� chyba, że ona wcale nie jest jego kuzynka, także historie też już słyszałam

[viva]

On Cię już nawet nie lubi, nie chce z Tobą być, obraża i udręcza nie rozstając się z Tobą. Ja tu już miłości nie widzę

Moim zdaniem tu nie ma nawet czego naprawiać... Lepiej się z nim rozstać, póki nie masz jeszcze głębokiej depresji przez jego poniżanie, zdrady emocjonalne i brak szacunku.

[Adrianna_8]

Wiesz co... Kuzynka kuzynką, ale ja bym jej nie obwiniala w 100%. Moze cos miedzy nimi jest, moze sa za blisko, ale to Twoj maz wybral taka droge - to on zamiast zadbac o wasze malzenstwo, wolal Cie obgadywac i odcinac sie. Frajer.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

[201803290936]

Napisane przez januszpolak

Wasze małżeństwo i tak już się rozpadło. Wyzywacie się wzajemnie, on Ciebie oczernia i obgaduje. Co za różnica? Rozwiedź się i tyle.

No właśnie. Sprawa kuzynki to tylko wisienka na torcie tego dramatu.

[nyana89]

Napisane przez MalaMi79

Dodam ze mi juz nawet na tym zwiazku nie zalezy.

I wszystko w temacie (ba, wcale się nie dziwię po tym, co przeczytałam). Odejdź od kretyna, to nie ma sensu.

[I am Rock]

Odejdź od niego i schudnij mu na złość.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Nie win Magdy za to co się dzieje a twojego.meza.to on ma cie dosyć i nazywa gruba
Twoja agresja jest skierowana w zła stronę

[robcia]

Nawet gdyby nic pomiędzy nimi nie było ,na twoją wyraźną prośbę ,gdyby mu zależało ,ograniczyłby z Magdą kontakty ,żeby ci nie robić przykrości. I choć to wasz problem i to mąż zachowuje się nie w porządku a Magda,w końcu wolna osoba , może być świetną babką ale wiedząc ,że masz z ich kontaktami problem ,sama również mogłaby się domyślić i nie pchać palców między drzwi.
Straszne ,że woli narażać małżeństwo ,jeszcze z takimi tekstami do ciebie.

[raita]

Skoro nigdy jej nie poznałaś ani nic, to skąd masz w ogóle pewność, że to jego kuzynka?
Oboje są udani, ale chociaż zawsze łatwiej skierować nienawiść na tą trzecią, to jednak Twój mąż zachowuje się jak ostatni burak. Manipuluje i perfidnie okłamuje. Jak dla mnie to bym się mocno zastanowiła nad tym związkiem.

[Leszy]

Jak dla mnie ten wątek śmierdzi trollem. Nie pamiętam poważnego wątku z wymienianiem imion

[aer]

Napisane przez mslea1917

Nie wiem w jakim stopniu sa spokrewnieni, ale zwiazek z kuzynka to kazirodztwo.

Wg Ciebie. Wg polskiego prawa nie - taki zwiazek nie jest niczym dziwnym i jak najbardziej mozna wziac slub z kuzynostwem.

Co do watku - jesli to nie troll to nie ma sensu i najlepiej sie rozstac.

[MalaMi79]

serio? uzylam imion aby pokazac zdrobnienia , w jaki sposob sie do niej zwraca. Nie widze sensu w trollowaniu.

[Pani_Mada]

Napisane przez MalaMi79

witam, byc moze uznacie ze jestem nienormalna, zakompleksiona itp jestem zazdrosna o kuzynke faceta. Jestesmy razem ponad 10 lat. Magda zawsze gdzies tam byla w tle. Nie zwracalam na to uwagi zabardzo. Kiedys przyslala mu list, taki normalny w kopercie. Bardzo ososbisty, zwracala sie w nim Misiu Pysiu itp . On boze rozanielony chodzil , rozmarzony bo Madzia mu list napisala. Cos mnie wtedy tknelo. Gdy ja zwracalam sie do niego Misiu, Kotek od razu bylo ze ma imie i nie jest zaden Misiu. Z tego co sie orientuje pisali do siebie maile i gadali na skypie regularnie(mieszkamy daleko od siebie) wmiedzyczasie nam urodzily sie dzieci, Magda rowniez miala syna. Zawsze gdy do siebie pisali Marcin zamykal laptopa lub wylogowywal sie ze skypa. Moje kontakty z kuzynka byly ograniczone. Nigdy sie nie spotkalysmy. Gdy urodzil sie mlodszy syn, cos sie popsulo. Jakos nam sie nie ukladalo, chodzil gburowaty. Kiedys wyslalam mu maila z pracy z jakims projektem odnosnie domu. chcialam mu w domu pokazac, weszlam na jego poczte a tam wiadomosci od Magdy w tytule " Mam dosyc". Otworzylam, po cholere ja to otwieralam! Moj ukochany pisal jaki jest ze mna nieszczesliwy, jak go ograniczam, ze przezemnie nie ma kolegow. Na dodatek jestem gruba, brzydka i wredna. Najchetniej by sie wyprowadzil. Madzia go pocieszala oczywiscie. Poczulam sie jakby mi ktos dal w twarz. Ryczalam caly dzien. Nie zrozumcie mnie zle, to byly bardzo intymne sprawy. Ona mu pisala jaki jest dla niej wazny i jaki bliski. â˜☠â˜☠â˜☠â˜☠a mac , ze mna nigdy tak nie rozmawial. Ja jestem osoba praktyczna, ogarniam caly dom , dzieci a ona mu z pamieci Szymborska recytuje. Na moje kasliwe uwagi ze Madzia ma ponad 30 lat i Jest Magda sie oburzal. rozmawialismy, ja plakalam, on nic zlego w swoim zachowaniu nie widzial. Ja ja znienawidzilam, poczulam sie zdradzona. Teraz znow podobna historia. On jej pisze ze nie odzywa sie tak czesto bo ja jestem nienormalna. wymysla jakies bzdury. Pojechal w jej okolice zeby spotkac sie przyjacielem. Powiedzial ze chce ja odwiedzic. Powiedzialam mu ze mi sie to nie podoba i nie chce zeby do niej jezdzil. Wyszlo na to ze rozmawial ze mna rano jak dzieci itp a tymczasem byl juz u niej. dopiero gdy spytalam czy na skypie porozmawiamy powiedzial ze Madzia mowi czesc. Nie rozmawiam z nim od tej pory. Przyslal mi sms " Jestes zalosna, nic zlego nie robie nie wiem o co ci chodzi" Czy on ma racje ? czy ja mam paranoje ? Dodam ze mi juz nawet na tym zwiazku nie zalezy. Wciaz uwagi ze jestem gruba, ze sie zle ubieram i nawet dziecmi sie nie zajmuje tak jak trzeba bo nie robie domowej ekologicznej plasteliny jak Madzia. WRRRRRRRRR Help

nie przyszło Ci do głowy, że powolny rozpad Twojego małżeństwa to wina TWOJA i TWOJEGO FACETA, a nie jakieś kobiety?

dziwne jest dla mnie, że przez 10 lat małżeństwa nigdy nie dążyłaś aby poznać osobę, która najwidoczniej jest bliska dla Twojego męża. wydawało mi się, że to naturalne, że interesujemy się życiem partnera. coś mi się wydaje, że już od początku byłaś uprzedzona do tej kuzynki, tylko dlatego że być może zazdrościłaś im bliskiej znajomości, bądź nie podobało Ci się że Twój facet rozmawia z jakąkolwiek kobietą poza Tobą, więc zrobił się z tego temat tabu.
Twój facet ma trochę racji. nie rozumiem płaczu z tego powodu, że mówi do niej zdrobnieniem. Magda to takie samo zdrobnienie jak Madzia. nie rozumiem awantury i zabraniania odwiedzin u jego rodziny. jakby mi mój facet wyskoczył z tekstem że nie podoba mu się (i mam tego nie robić), że często rozmawiam z jakimś członkiem mojej rodziny, albo że nie daj borze chcę go odwiedzić będąc w okolicy to nie wiem czy długo byłby moim facetem.
i nie wiem skąd taka agresja w kierunku tej Magdy. to nie ona rozbija Ci małżeństwo, tylko sami to robicie. być może nawet nie wie o Twojej niechęci, która (z tego co piszesz) bierze się znikąd. mi byłby wstyd przyznać komuś, że mój facet nienawidzi go bez powodu.

podsumowując: albo słaby troll albo czas na terapię dla par

[Rena]

Z opisu wyglada na to, ze jestescie ze soba na sile.

[phideaux]

Przecie to troll dziewczyny

''Magda zawsze była gdzieś tam w tle'' :P

[MalaMi79]

Nie troll, boze juz nawet zwierzyc sie nie mozna?

---------- Dopisano o 01:01 ---------- Poprzedni post napisano o 00:50 ----------

Nie naleze do osob zazdrosnych, to On ograniczal moj kontakt z nia. I przez niego nigdy sie nie spotkalysmy. On sie ukrywal z wiadomosciami, mailami. Dodam ze nie jestem gruba i brzydka staralam sie miec normalny kontakt z kuzynka wyslalam prezenty gdy urodzila dziecko itp Widzisz ja chcialam sie spotkac tylko jakos tak zawsze wychodzilo ze w terminie gdy ja moglam to im nie pasowalo. a ze mowi do niej zdrobniale , no coz do nikogo innego tak n ie mowi. Po ich ostatnim weekendowym wypadzie dalam jasno do zrozumienia ze mi sie to nie podoba i ona o tym wie. Znam inne kuzynki i mamy bardzo dobry kontakt.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Rozwiedz się jeśli nie podoba Ci się jak się o tobie wyraża jak cie traktuje
Co innego ci tu doradzić. Skoro cie ignoruje to nie ma tu innego wyjścia
nie szukaj winy w kuzynce tylko w twoim mezu bo to on ma zobowiązania wobec ciebie nie ona,to on wyraża się o tobie w bezczelny sposób i tylko on może to zmienić
Skoro nie chce nie widzę sensu się z nim uzerac