NADŻERKA - wątek zbiorczy!

[Glodomorek]

Róbcie kolposkopię.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[adzet]

Cześć dziewczyny proszę powiedzcie co o tym sądzicie.
17 dni temu miałam wypalaną nadżerkę (proszę bez zbędnych opinii, jest już po zabiegu, czasu nie da rady cofnąć ). Początkowo sączyła się ze mnie jakby woda, gdy trochę przestało to w 8 dzień zaczęło się u mnie plamienie (wydaje mi się, trochę szybko - doktor mówiła mi mniej więcej o 14 dniach), generalnie plamienie było skąpe, krew jasna i trwało do 13-14 dnia od wypalania. Teraz niemal nie brudzę nic, bardzo rzadko się zdarza, że na wkładce znajdę jakąś plamkę po wydzielinie, albo jest brązowawa (tak jakby tyci tyci krew) albo w ogóle przeźroczysta. Stąd też może pytanie, czy możliwe, że tak szybko by mi się zagoiło i przegapiłam odpadanie strupka, czy też był to jakiś falstart mojego organizmu i prawdziwe krwawienie po odpadaniu strupka dopiero się zacznie? Może któraś z was miała podobną sytuację
Pytam, bo nie wiem czy lecieć w piątek pytać pani doktor, czy dać sobie spokój i po miesiączce, po nowym roku wybrać się na obowiązkową kontrolę

Dodam że od początku zabiegu nic mnie nie boli (dzień zabiegu się nie liczy :P). Oraz dostałam receptę na tabletki dopochwowe - Metronidazol (lek na infekcje i po zabiegach ginekologicznych) i używam go co dwie noce według zaleceń (tutaj uważam, że przez ten lek właśnie mogłam przegapić ewentualnego strupka).


Bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi

[Hankaak]

Jak tylko pamiętam miałam zawsze II grupę, czyli jakieś 10 lat. Tylko na samym początku lekarz zapytał czy coś chcę z tym zrobić, ale mając 20-21 lat to raczej się o takich rzeczach nie myśli skoro to "nie niebezpiecznego". Badania robiłam raz w roku. Ginekologów odwiedzałam różnych, żaden nic nie mówił i nie proponował wymrożenia jej. W październiku 2016 niestety, cytologa pokazała mi że mam już III grupę. Kolposkopia, histopatologia potwierdziły, CIN2. No ok. Do przychodni, w listopadzie zapisali mnie na koniec stycznia do poradni. A że byłam świeżo po miesiączce, to do szpitala na zabieg pętelkowania zapisali mnie na 21.02.2017. Lol. W między czasie zmieniłam diety, przeszłam miesiac terapii wg Gerosna (w 95% ściśle z jego protokołem, więc się naprawdę namęczyłam), potem odpuściłam ale i tak i co dziennie niemal piję ok. litra soków, w tym ok. 400-500ml dziennie zielonego soku, ograniczam sól i słodycze do minimum, poszłam 2 razy do bioenergoterapeutki z dobrą opinią. I co? wczoraj oderbałam wyniki cytologi: grupa 2, brak zmian dysplazji nabłonkowej...
No i pójdę na to pętelkowanie by wyczyścić to co zostało i zrobić badania na HPV... choć się waham czy iść...

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Idź, nie zostawiaj tego

[radioheadka]

Dziewczyny polecicie jakiegos porządnego lekarza w Wawie, który zleci i wykona kolposkopię..? najlepiej na NFZ, ale jestem już pod ścianą, bo objawy są coraz silniejsze..
może być na priv, będe wdzięczna przeogromnie

[lelowa]

Witam.

[sydney1605]

Cześć. Miałam 2 miesiące temu usuwaną nadżerkę. Lekarz przedwczoraj stwierdził, że wszystko się zagoiło. Dzisiaj dostałam okres, założyłam tampon, ale bardzo mnie uwierał, więc go wyjęłam po jakichś 2 godzinach. Od tamtej pory kilka godzin cały czas boli mnie brzuch. Czy ktoś z Was miał podobnie

[lelowa]

Sydney nie wiem ale cos mi sie kolacze, ze tampony chyba nie sa wskazane tak szybko ale moze sie myle. Wizyta u gina albo chociaz telefoniczna konsultacja bedzie konieczna. A co w ogole mialas robione wypalanie wymrazanie? No i jesli mozesz odpowiedziec to mam pytanie czy gin powiedzial ci ile musisz odczekac po zabiegu zeby starac sie o dziecko. Moj jakos strasznie dlugi okres czasu kazal sie wstrzymac.

[dzamatasi]

I mnie tu brakowalo.. dzis sie dowiedzialam,ze mam nadzerke. W czerwcu mialam.niby stan zapalny,dostalam tab dopochwowe i olalam spr. Dzis poszlam bo mialam.straszne uplawy i lekarz mowi ze duza ta nadzerka.. dostalam.leki i po zakoncEniu leczenia mam.zrobic cytologie ale boje sie i tak nigdy nie mialam.problemow do poki nie zaczelam.wspolzyx

[Catherine86]

Tez mialam duza nadzerke ale nie bylo uplawow ani w sumie zadnych niepokojacych objawow. Niestety musialam pojsc na wypalanke.

[sydney1605]

Właściwie w ogóle nie zabronił mi używania tamponow nawet od razu po zabiegu. Miałam ja wypalana a wcześniej robiłam kolposkopie. W sobotę stwierdził że mogę już wspolzyc ale ja mam wrażenie że nie wszystko się jeszcze zagoilo. Umowilam się na wizytę na przyszły piątek.

[Olusiaa_]

Dziewczyny, jakie globulki dostajecie na podleczenie nadżerki?

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Albothyl to chyba standard, nie jestem w stanie jednak stwierdzić, czy mi pomogły. Najlepiej wybrać się do gina.

[tynkag1]

Pisałam już w innym wątku, ale robiłam ostatnio cytologię, wyszła II grupa, na druczku jest zaznaczone "ektopia (nadżerka)", jakość obrazu- dośc dobra, ale wnioskowanie ograniczone z powodu obfitego wysieku zapalnego", no i jest rowniez zaznaczone "zakażenie bakteryjne".
Dostałam tabletki dopochwowe gynalgin, ale naczytałam się różnych rzeczy w internecie i wystraszyłam się.
Że podobno nie leczy się tego takimi tabletkami, że później się rozprzestrzenia itd. Nie konsultowałam się z lekarzem po odebraniu wynikow, bo jest dośc oblegany, jedynie pielęgniarka wydała recepte i powiedziała, że gdyby to było coś poważnego to raczej lekarz chciałby mnie widzieć...Mam mętlik w głowie, czy gynalgin to wyleczy? Co jeśli problem nie minie? I jeszcze jeden istotny fakt, podczas badania ginekologicz. lekarz nic nie mówił o nadżerce, ani niczym innym. Powedział, że nic zlego nie widzi,ale zobaczymy jak będa wyniki cytologi. Aa i najgorsze jest to, że na wydruku w sekcji uwagi laborant zapisał odręcznie " stopien nasilenia-duży" :/

[Glodomorek]

Zrób kolposkopie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[morrigan1986]

Napisane przez tynkag1

Pisałam już w innym wątku, ale robiłam ostatnio cytologię, wyszła II grupa, na druczku jest zaznaczone "ektopia (nadżerka)", jakość obrazu- dośc dobra, ale wnioskowanie ograniczone z powodu obfitego wysieku zapalnego", no i jest rowniez zaznaczone "zakażenie bakteryjne".
Dostałam tabletki dopochwowe gynalgin, ale naczytałam się różnych rzeczy w internecie i wystraszyłam się.
Że podobno nie leczy się tego takimi tabletkami, że później się rozprzestrzenia itd. Nie konsultowałam się z lekarzem po odebraniu wynikow, bo jest dośc oblegany, jedynie pielęgniarka wydała recepte i powiedziała, że gdyby to było coś poważnego to raczej lekarz chciałby mnie widzieć...Mam mętlik w głowie, czy gynalgin to wyleczy? Co jeśli problem nie minie? I jeszcze jeden istotny fakt, podczas badania ginekologicz. lekarz nic nie mówił o nadżerce, ani niczym innym. Powedział, że nic zlego nie widzi,ale zobaczymy jak będa wyniki cytologi. Aa i najgorsze jest to, że na wydruku w sekcji uwagi laborant zapisał odręcznie " stopien nasilenia-duży" :/

Gynalgin dostałaś na ten "wysięk zapalny" i "zakażenie bakteryjne". Jeśli po tym leku zakażenie Ci nie minie, zrób koniecznie posiew, bo nie ma co dawać leków na ślepo. I tak jak pisała Glodomorek, dobrze by było zrobić kolposkopię, to jedyne badanie potwierdzające nadżerkę.

[tynkag1]

Mam jeszcze jedno pytanie, czytalam że dobrze po kuracji brać jakiś probiotyk. Chciałabym zakupić lacibos femina, ale różne źródła podaja inaczej. Czy wystarczy jedno opakowanie (10tab), żeby zaczęło działać i chroniło? Bo gdzieś wyczytalam, że jednak muszą to być conajmniej 2 opakowania (20 dni), żeby w ogóle zadziałało. Czy jesli zacznę brać,a akurat dostanę okres to na dni okresu odstawić?

Druga sprawa, zakupiłam również żel lactacyd med, do stosowania po infekcjach, czy taki żel używa się codziennie, tak jak zwyczajny żel do higieny intymnej, czy tylko w czasie okresu lub od czasu do czasu, żeby w razie czego zapobiec infekcjom?

[Ewelina_1895]

Jestem tu nowa i mam pytanie. Mam 22 lata i jakies 5 lata temu Pani doktor stwierdziła, że mam nadżerke ale nie bedzie jej rusza bo nie rodziłam wiec nie ma potrzeby, a jest niewielka. W zeszłym roku byłam u innej lekarki i ta powiedziała, że jak chce to moge wykupi sobie jakiś kwas i bedzie to jednorazowy zabieg- warunek byl taki, że miałam to zrobi zimą ponieważ po tym zabiegu mogą byc nieprzyjemne upławy. Nie zrobiłam tego z racji, że kosztowało to 300zł... Od niedawna mam nowego partnera po długim czasie bycia samej i odczuwam ból podczas stosunku i moje pytanie brzmi czy to moze byc spowodowane nadżerka? Gdziś czytałam, że tak sie zdarza ale czy to prawda? I czy nadżerka sie powieksza? Z góry dziekuje za odpowiedz

[Mya_93]

Napisane przez Ewelina_1895

Jestem tu nowa i mam pytanie. Mam 22 lata i jakies 5 lata temu Pani doktor stwierdziła, że mam nadżerke ale nie bedzie jej rusza bo nie rodziłam wiec nie ma potrzeby, a jest niewielka. W zeszłym roku byłam u innej lekarki i ta powiedziała, że jak chce to moge wykupi sobie jakiś kwas i bedzie to jednorazowy zabieg- warunek byl taki, że miałam to zrobi zimą ponieważ po tym zabiegu mogą byc nieprzyjemne upławy. Nie zrobiłam tego z racji, że kosztowało to 300zł... Od niedawna mam nowego partnera po długim czasie bycia samej i odczuwam ból podczas stosunku i moje pytanie brzmi czy to moze byc spowodowane nadżerka? Gdziś czytałam, że tak sie zdarza ale czy to prawda? I czy nadżerka sie powieksza? Z góry dziekuje za odpowiedz

Zdecydowanie powinien obejrzeć to ginekolog, ból przy stosunku może też świadczyć o infekcji, o suchosci pochwy. Ta nadzerke też powinien jak najbardziej lekarz zobaczyć. Wejdź w Internet wpisz sobie "ginekolog (tu swoje miasto)" i wybierz najlepszego po ilości komentarzy, wybierz się do takiego i niech Cię dokładnie zbada i powie co i jak.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[witam_tina]

Cześć.
Mam problem tego typu, w marcu/kwietniu lekarz zdiognazowal u mnie nadzerke, leczyliśmy ja albothylem, później jeszcze gynaglin w razie infekcji. Od tamtego momentu aż do teraz nie współżyłam. Dzień po stosunku ( 30/05 - prezerwatywa ) dostałam krwawienia, które trwa do teraz, co mocno mnie nie pokoi. Wcześniej nawet przy tej nieszczęsnej nadzerce, kochając się z facetem to nie występowało.
Czy to może być miesiączka? Powinnam ja dostać dopiero 08/06.
Nadmienię jeszcze, ze to był mój pierwszy stosunek z tym mężczyzna, jego penis jest zdecydowanie szerszy niż mojego poprzedniego tz. Może to tez może być przyczyna? Ale nie sadze, żeby lala się aż taka ilość krwi po obtarciach ?


Miałyście doświadczenie w tym temacie ?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[truskawka5555]

cześć dziewczyny
Mam pytanie czy któraś miała usuwaną nadżerke metodą laserową? Moja gin powiedziała, że to najlepsze wyjście ale nie jestem pewna... Polecacie czy nie?

[Olusiaa_]

Napisane przez truskawka5555

cześć dziewczyny
Mam pytanie czy któraś miała usuwaną nadżerke metodą laserową? Moja gin powiedziała, że to najlepsze wyjście ale nie jestem pewna... Polecacie czy nie?

podbijam pytanie

czy ktoś laserowo usuwał ?

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Ja miałam, i to jeszcze miałam możliwość szybkiego wykonania na NFZ, tak że nie było tu nad czym się zastanawiać

Może komuś to się przyda, więc zbiorę moje generalne odczucia w temacie laserowego usuwania:
1. Moja nadżerka nie była upierdliwa, nie miałam żadnych dolegliwości. Poprzedni gin mówił, że jest duża i oporna na leczenie Solcogynem i on już więcej nic nie poradzi, zaś obecny, że jest niewielka (poniżej 1 cm) i laserem mi to usunie w try miga.
2. Sam zabieg nie był zbyt przyjemny (w pewnym momencie zrobiło się dość boleśnie), ale zupełnie znośny - przede wszystkim krótki, wiązki były puszczane w krótkich seriach z przerwami, później byłam w stanie spokojnie pojechać samochodem do pracy. Cała wizyta trwała ok. 10-15 minut, przy czym najwięcej to było gadania.
3. Przez jakieś 2-3 tygodnie po zabiegu i przez pierwszy okres po musiałam się przemęczyć z podpaskami, czego bardzo nie lubię, zdecydowanie wolę tampony. Musiałam zrobić inwestycję i dokupić więcej bielizny, na której da się nosić podpaski. Trochę się poobcierałam przez to w pachwinach, ja się jednak do podpasek i takiej bielizny nie nadaję. Więcej obrażeń i dolegliwości nie było
4. W tym czasie, jak to powiedział mój gin, musiałam też "odstawić faceta". Z podpaską i tak jakoś nie czułam się zbyt ponętna i pociągająca
5. Nie pamiętam dokładnie tego, co mi mówił lekarz, ale potraktowany laserem naskórek (nabłonek?) wydostawał się w formie "farfocli", takiej mokrej chusteczki pozostawionej w kieszeni spodni, która jest później w całym praniu. Szczególnie intensywnie podczas okresu.
6. Od razu po okresie miałam wizytę kontrolną. Lekarz powiedział, że ładnie się już oczyściło i wygoiło, żadnej blizny, ani śladu po nadżerce. W sumie specjalnie się nie ucieszyłam i, jak zawsze podejrzliwa, zapisałam się do innego gina na wizytę, żeby sprawdzić, czy powie mi to samo. Potwierdził słowa mojego lekarza, więc w końcu uwierzyłam

[Olusiaa_]

[1=788bb1639a979260fb00534 6e9120b060466cef5;7480912 6]Ja miałam, i to jeszcze miałam możliwość szybkiego wykonania na NFZ, tak że nie było tu nad czym się zastanawiać

Może komuś to się przyda, więc zbiorę moje generalne odczucia w temacie laserowego usuwania:
1. Moja nadżerka nie była upierdliwa, nie miałam żadnych dolegliwości. Poprzedni gin mówił, że jest duża i oporna na leczenie Solcogynem i on już więcej nic nie poradzi, zaś obecny, że jest niewielka (poniżej 1 cm) i laserem mi to usunie w try miga.
2. Sam zabieg nie był zbyt przyjemny (w pewnym momencie zrobiło się dość boleśnie), ale zupełnie znośny - przede wszystkim krótki, wiązki były puszczane w krótkich seriach z przerwami, później byłam w stanie spokojnie pojechać samochodem do pracy. Cała wizyta trwała ok. 10-15 minut, przy czym najwięcej to było gadania.
3. Przez jakieś 2-3 tygodnie po zabiegu i przez pierwszy okres po musiałam się przemęczyć z podpaskami, czego bardzo nie lubię, zdecydowanie wolę tampony. Musiałam zrobić inwestycję i dokupić więcej bielizny, na której da się nosić podpaski. Trochę się poobcierałam przez to w pachwinach, ja się jednak do podpasek i takiej bielizny nie nadaję. Więcej obrażeń i dolegliwości nie było
4. W tym czasie, jak to powiedział mój gin, musiałam też "odstawić faceta". Z podpaską i tak jakoś nie czułam się zbyt ponętna i pociągająca
5. Nie pamiętam dokładnie tego, co mi mówił lekarz, ale potraktowany laserem naskórek (nabłonek?) wydostawał się w formie "farfocli", takiej mokrej chusteczki pozostawionej w kieszeni spodni, która jest później w całym praniu. Szczególnie intensywnie podczas okresu.
6. Od razu po okresie miałam wizytę kontrolną. Lekarz powiedział, że ładnie się już oczyściło i wygoiło, żadnej blizny, ani śladu po nadżerce. W sumie specjalnie się nie ucieszyłam i, jak zawsze podejrzliwa, zapisałam się do innego gina na wizytę, żeby sprawdzić, czy powie mi to samo. Potwierdził słowa mojego lekarza, więc w końcu uwierzyłam [/QUOTE]
dzięki!

[Olusiaa_]

Jestem po zabiegu laserowym
sam zabieg nieprzyjemny, ale do przeżycia. laser wyglądał jak pistolet z cienką końcówką, którą gin przykładał do nadzerki i "strzelał" czerwonymi promieniami. u mnie to było 5-6 strzalów po 2-3 sekundy. to ponoć zależy od wielkości nadżerki.
w momencie "strzału" trochę piekło + ból jakby miesiączkowy. no, ale całość trwała krótko, więc dało się przeżyć. później czymś jeszcze gin smarował i chyba jakiś pudrem zasypał.
po zabiegu ok godzinę trochę piekło i bolało jak na @, ale spokojnie byłam w stanie sama samochodem wrócić do domu.

po zabiegu oczywiście upławy- woda + takie białe grudki, ale nie jakoś bardzo dużo, wkładka wystarcza.

po tygodniu od zabiegu kontrola i czyms tam jeszcze ma mi posmarować zeby sie ladnie goiło. no i miesiąc szlabanu na seks, basen i tampony.

także generalnie nie bylo źle, jedyny minus to cena, prywatnie 400 zł zapłaciłam.

[mia00]

Miałam nadżerkę, jedna lekarka chciała mi juz ją smarować jakimś specyfikiem i wgl. Poszłam do drugiej, dała mi globulki nawilżające, ale nawet ich nie kupiłam, aby sobie co jakiś czas aplikowałam Lactovaginal, i jakiś czas później moja lekarka mnie badała i mówi, że czysto - faktycznie mówiła, że lactovaginal mógł pomóc

[Olusiaa_]

Napisane przez mia00

Miałam nadżerkę, jedna lekarka chciała mi juz ją smarować jakimś specyfikiem i wgl. Poszłam do drugiej, dała mi globulki nawilżające, ale nawet ich nie kupiłam, aby sobie co jakiś czas aplikowałam Lactovaginal, i jakiś czas później moja lekarka mnie badała i mówi, że czysto - faktycznie mówiła, że lactovaginal mógł pomóc

moze wcale nie mialaś nadżerki. lactovaginal to zwykły probiotyk

[mia00]

Napisane przez Olusiaa_

moze wcale nie mialaś nadżerki. lactovaginal to zwykły probiotyk

Miałam nadżerkę, nie jeden lekarz mi o tym mówił.

Ale nawilża i mogło pomóc, by się tam skóra zregenerowała, przecież to ranka.

[Olusiaa_]

no nie wiem,ja wiele razy stosowałam rózne probiotyki i globulki i nic to nie dało, w końcu musialam dziadostwo usunąc.

[truskawka5555]

Olusiaa_ ja też miałam zabieg laserem w ten sam dzień co Ty i powiem, że moje odczucia są podobne jak Twoje, czyli ból ale da się wytrzymać a czy Twój gin powiedział, przez ile mogą się utrzymywać te upławy? bo moja nic nie mówiła i nie wiem...