|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 23
|
Bałagan u faceta czy was też nerwuje?
Hey dziewczyny mam pytanko od roku jestem w sowim powazniejszym zwiazku zamieszkalam z narzeczonym i denerwuje mnie bardzo u niego ze bałagani oraz gdy je to zawsze jest cos na ziemi .Pomaga mi sprzatac i wgl. ale czy to jest normalne ze mnie to tak wkurza czy tylko ja tak mam i jestem nerwowa ? i powinnam z nim porozmawiac ?
|
|
|
|
|
#2 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
|
Dot.: Bałagan u faceta czy was też nerwuje?
Cytat:
Po drugie - zawsze twierdziłam, że oprócz dopasowania pary pod względem wartości życiowych, seksualnym, wszelkim innym, ważne jest dopasowanie pod względem tolerancji bałaganu. Kiedy ten poziom tolerancji bardzo się różni, to niezależnie od tego, kto bałagani w domu więcej - źle to parze wróży. Można oczywiście się dogadywać, ale osoba o mniejszej tolerancji na bałagan zawsze uzna działania tej drugiej za zbyt skromne, a osoba o wyższej tolerancji nie zobaczy bałaganu tam, gdzie już go widzi ta druga strona. Na szczęście pod tym względem dobraliśmy się z moim facetam od początku. Obojgu nam bałagan przeszkadza od podobnego poziomu i jakoś w podobnym czasie odczuwamy potrzebę sprzątnięcia narosłego bałaganu. Nie jest to bynajmniej codziennie... |
|
|
|
|
|
#3 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 271
|
Dot.: Bałagan u faceta czy was też nerwuje?
Cytat:
w ogóle osoba o mniejszych wymogach co do porządku, może podwyższyć standardy. |
|
|
|
|
|
#4 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
|
Dot.: Bałagan u faceta czy was też nerwuje?
Cytat:
A ta druga - obniżyć. I wtedy , gdy obie strony są zdolne do pracy nad sobą, by łatwiej drugiej stronie było - jest szansa na dobry związek. Ty wiesz, że osobę o niższych pod tym względem wymaganiach też szlag trafia na ciągłe wypominanie na przykład? Bo niby czemu muszę tę bluzkę zaraz schować do szafy, a nie może sobie leżeć na krześle, skoro mi to nie przeszkadza? Kompromis, to dotarcie się z obu stron, a nie z jednej. |
|
|
|
|
|
#5 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 23
|
Dot.: Bałagan u faceta czy was też nerwuje?
Rozumiem a jesli chodzi o jedzenie zawsze zostawia nie posprzatane po obiedzie , obok mnie zawsze jest porzadek na stole a tam gdzie on je jest zawsze nasyfione na podlodze itp.
|
|
|
|
|
#6 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 488
|
Dot.: Bałagan u faceta czy was też nerwuje?
Czasem kompromisy nie wychodzą. Zawsze warto próbować znaleźć złoty środek.
|
|
|
|
|
#7 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
|
Dot.: Bałagan u faceta czy was też nerwuje?
|
|
|
|
|
#8 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: Bałagan u faceta czy was też nerwuje?
|
|
|
|
|
#9 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Szczecin/Poznań
Wiadomości: 3 791
|
Dot.: Bałagan u faceta czy was też nerwuje?
Czy on zamiast rąk używa nóg do jedzenia? Bo tylko tak jestem w stanie wytłumaczyć sobie ciągły syf wokół jego miejsca.
__________________
Widziane okiem faceta. Drukuję w czy de! Projekt: FoldaRap. http://szczecin.tvp.pl/23874420/030216 24:20 http://szczecin.tvp.pl/23995784/120216 29:30 |
|
|
|
|
#10 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 271
|
Dot.: Bałagan u faceta czy was też nerwuje?
Pełna zgoda. Ja np. tak mam, że mój facet jest pedantem, a ja nie... bałagan sam się robi, chociaż odkąd jesteśmy razem, polepszyłam się i chcę utrzymywać wyższy standard. Dla niego i dla siebie. Dobrze żyć w porządku, mniej stresu, zawsze można kogoś zaprosić do domu itd
|
|
|
|
|
#11 |
|
Regulator reniferów
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
|
Dot.: Bałagan u faceta czy was też nerwuje?
Wyjściem z sytuacji mogłoby być ustalenie, że zawsze po posiłku przeciera się stół i zamiata podłogę.
Natomiast jeśli w trakcie jedzenia jedna ze stron czeka, aż drugiej coś spadnie, a potem sapie, nakręca się i przeżywa, to raczej związek do niczego. Sporo czynników wpływa na sprawność manualną, to może być zwykła dysgrafia.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni. Edytowane przez Djuno Czas edycji: 2017-03-03 o 13:42 |
|
|
|
|
#12 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 32
|
Dot.: Bałagan u faceta czy was też nerwuje?
Oczywiście, że powinnaś z nim porozmawiać, dziwię się, że jeszcze tego nie zrobiłaś, skoro mieszkacie ze sobą. Ja takie sytuacje załatwiam na bieżąco, po co psuć sobie nerwy.
każde odstępstwo od normy może nas denerwować, więc warto ustalić pewne zasady. dzięki temu Twój narzeczony będzie wiedział na co zwrócić uwagę w swoim codziennym obyciu. |
|
|
|
|
#13 | ||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Bałagan u faceta czy was też nerwuje?
Cytat:
Cytat:
![]() [1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;71497341]To zalezy. A co jezeli on pracuje, a ona nie? Wtedy wiadomo, ze podział obowiązków domowych juz sie troche inaczej będzie przedstawiał.[/QUOTE]A właściwie dlaczego? Uważam, że sam fakt poświęcania czasu pracy zawodowej to stanowczo za mało, by dowalić drugiej osobie więcej obowiązków domowych. Sama nigdy bym na to nie poszła. |
||
|
|
|
|
#14 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: Bałagan u faceta czy was też nerwuje?
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;71499201]A właściwie dlaczego? Uważam, że sam fakt poświęcania czasu pracy zawodowej to stanowczo za mało, by dowalić drugiej osobie więcej obowiązków domowych. Sama nigdy bym na to nie poszła.[/QUOTE]
Pisalam stricte do wypowiedzi mariamalaria i nie odnosilo sie to do dowalania/wiekszego zasyfiania mieszkania, ale do ogolnych obowiazków domowych. I tak, nadal uwazam, ze jezeli jedna osoba pracuje, a druga nie, to oczywistoscia jest, ze ta pozostajaca w domu przejmie na siebie wiecej. |
|
|
|
|
#15 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Bałagan u faceta czy was też nerwuje?
[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;71499451]Pisalam stricte do wypowiedzi mariamalaria i nie odnosilo sie to do dowalania/wiekszego zasyfiania mieszkania, ale do ogolnych obowiazków domowych. I tak, nadal uwazam, ze jezeli jedna osoba pracuje, a druga nie, to oczywistoscia jest, ze ta pozostajaca w domu przejmie na siebie wiecej.[/QUOTE]No więc ja nadal pytam dlaczego tak uważasz.
|
|
|
|
|
#16 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: Bałagan u faceta czy was też nerwuje?
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;71499496]No więc ja nadal pytam dlaczego tak uważasz.[/QUOTE]
Naprawde nie wydaje Ci sie to oczywiste? Jezeli ktos wychodzi do pracy rano, wraca wieczorem, a druga osoba zostaje na caly dzien, to wiadomo, ze w stolek pierdziec nie bedzie (przynajmniej ja bym nie mogla gdyby ktos mnie utrzymywal). Niesprawiedliwym byloby wymagac od tej drugiej osoby (pracujacej) by miala identyczny rozklad obowiazkow domowych jak i ta niepracujaca i siedzaca caly dzien w domu. Nie pisze, ze trzeba robic WSZYSTKO za te osobe, ale wiadomo, ze robi sie wiecej. To jest zwykle pomaganie sobie nawzajem, a nie jakis przetarg i chlodna kalkulacja. Ktos pracuje na to, ze mam co zjesc i dach nad glowa, to ja mu moge poprac koszule i je wyprasowac, itp. Rany, ciezko tlumaczyc tak oczywiste rzeczy. Edytowane przez eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 Czas edycji: 2017-03-03 o 14:14 |
|
|
|
|
#17 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Bałagan u faceta czy was też nerwuje?
[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;71499601]Naprawde nie wydaje Ci sie to oczywiste? Jezeli ktos wychodzi do pracy rano, wraca wieczorem, a druga osoba zostaje na caly dzien, to wiadomo, ze w stolek pierdziec nie bedzie (przynajmniej ja bym nie mogla gdyby ktos mnie utrzymywal). Niesprawiedliwym byloby wymagac od tej drugiej osoby (pracujacej) by miala identyczny rozklad obowiazkow domowych jak i ta niepracujaca i siedzaca caly dzien w domu. Nie pisze, ze trzeba robic WSZYSTKO za te osobe, ale wiadomo, ze robi sie wiecej. To jest zwykle pomaganie sobie nawzajem, a nie jakis przetarg i chlodna kalkulacja. Ktos pracuje na to, ze mam co zjesc i dach nad glowa, to ja mu moge poprac koszule i je wyprasowac, itp. Rany, ciezko tlumaczyc tak oczywiste rzeczy.[/QUOTE]
A, już widzę o co chodzi. Utożsamiasz brak pracy z byciem utrzymywaną przez partnera, a to nie jest oczywiste. |
|
|
|
|
#18 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Bałagan u faceta czy was też nerwuje?
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;71499981]A, już widzę o co chodzi. Utożsamiasz brak pracy z byciem utrzymywaną przez partnera, a to nie jest oczywiste.[/QUOTE]
Dokładnie. Przecież można nie pracować a utrzymywać się chociażby z wydania jednej książki raz na rok. Albo pływać na statkach i pół roku mieć wolne. Tak samo jedna osoba może chcieć pracować więcej, bo lubi, a druga mniej bo ją to męczy - to co, ma mieć dowalony drugi etat w domu bo partner woli siedzieć w pracy? Co innego jak to wybór i umowa: jedna osoba utrzymuje dom, druga zajmuje się pracami domowymi. Nie musi to być koniecznie kobieta. |
|
|
|
|
#19 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 488
|
Dot.: Bałagan u faceta czy was też nerwuje?
To tak jak z osobami pracującymi w domu. "No przecież pracujesz w domu to musisz mieć porządek, bo masz czas na wszsytko. a jak nie, to tak sobie rozplanuj czas, że wszystko zrobisz".
Nie! Etat to 8 godzin pracy zawodowej a nie 3 popracuję, 2 pomyję okna, 1 popracuję, przygotuję obiad... |
|
|
|
|
#20 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Bałagan u faceta czy was też nerwuje?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#21 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: Bałagan u faceta czy was też nerwuje?
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;71499981]A, już widzę o co chodzi. Utożsamiasz brak pracy z byciem utrzymywaną przez partnera, a to nie jest oczywiste.[/QUOTE]
Tak. Myslalam, ze moja pierwsza odpowiedz byla dosc klarowna: [1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;71497341]To zalezy. A co jezeli on pracuje, a ona nie? Wtedy wiadomo, ze podział obowiązków domowych juz sie troche inaczej będzie przedstawiał.[/QUOTE] Nawet jezeli utrzymywalby mnie ktos inny niz moj partner (lub robilabym to z wlasnych oszczednosci), ale nie pracowala, to i tak uwazam, ze podzial obowiazkow wtedy nie powinien byc rowny. Tak jak napisalam powyzej, tu nie chodzi o chlodna kalkulacje dot. wydatków, tylko w dobrym zwiazku/partnerstwie, ludzie w ten sposob wzajemnie sobie pomagaja i ułatwiaja sobie życie. Oczywistym jest, ze jezeli moj partner pracuje, a ja nie (i w tym czasie mam duzo wolnego czasu), to bede w domu robila duzo wiecej. Edytowane przez eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 Czas edycji: 2017-03-03 o 16:58 |
|
|
|
|
#22 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 3 019
|
Dot.: Bałagan u faceta czy was też nerwuje?
[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;71499601]Naprawde nie wydaje Ci sie to oczywiste? Jezeli ktos wychodzi do pracy rano, wraca wieczorem, a druga osoba zostaje na caly dzien, to wiadomo, ze w stolek pierdziec nie bedzie (przynajmniej ja bym nie mogla gdyby ktos mnie utrzymywal). Niesprawiedliwym byloby wymagac od tej drugiej osoby (pracujacej) by miala identyczny rozklad obowiazkow domowych jak i ta niepracujaca i siedzaca caly dzien w domu. Nie pisze, ze trzeba robic WSZYSTKO za te osobe, ale wiadomo, ze robi sie wiecej. To jest zwykle pomaganie sobie nawzajem, a nie jakis przetarg i chlodna kalkulacja. Ktos pracuje na to, ze mam co zjesc i dach nad glowa, to ja mu moge poprac koszule i je wyprasowac, itp. Rany, ciezko tlumaczyc tak oczywiste rzeczy.[/QUOTE]
Nic nie jest oczywiste, ludzie powinni umawiać się na taki podział, jaki obojgu pasuje i tyle. |
|
|
|
|
#23 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: Bałagan u faceta czy was też nerwuje?
Nie ma obowiązku, ale w dobrych związkach, to przychodzi samo od siebie - ludzie o siebie dbają i pewne sprawy są oczywiste. Ja np. nie wyobrażam sobie siedziec w domu calymi dniami, nie pracujac w ogóle lub niewiele i jeszcze mało co porobic w domu. A przy tym mój partner jest poza domem statystycznie ok. 10 godzin i wraca do następnej roboty domowej, która ja, majac tyyyyle wolnego czasu moglabym spokojnie porobic. Ta ludzie, trzeba sobie pomagac i sie wspierac nawzajem.
|
|
|
|
|
#24 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Bałagan u faceta czy was też nerwuje?
[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;71504376]Nawet jezeli utrzymywalby mnie ktos inny niz moj partner (lub robilabym to z wlasnych oszczednosci), ale nie pracowala, to i tak uwazam, ze podzial obowiazkow wtedy nie powinien byc rowny. Tak jak napisalam powyzej, tu nie chodzi o chlodna kalkulacje dot. wydatków, tylko w dobrym zwiazku/partnerstwie, ludzie w ten sposob wzajemnie sobie pomagaja i ułatwiaja sobie życie. Oczywistym jest, ze jezeli moj partner pracuje, a ja nie (i w tym czasie mam duzo wolnego czasu), to bede w domu robila duzo wiecej.[/QUOTE]
Rozumiem, że według Ciebie jeśli jedna osoba wchodzi w związek z drugą, która pracuje więcej, to ta pierwsza powinna się zatrudnić w kategorii kucharza i sprzątacza dla tej drugiej? Nie wiem dla kogo miałoby to być ułatwienie życia. Nie każdy chce pracować 10 godzin, i nie każdy chce być czyimś służącym czy służącą tylko dlatego, że pracuje mniej. Ja np. w chwili obecnej dużo więcej czasu jestem w domu niż mój TŻ a dzielimy się obowiązkami po równo. Nie widzę powodu żeby nadrabiać w wolnym czasie jego obowiązki. ---------- Dopisano o 17:32 ---------- Poprzedni post napisano o 17:29 ---------- [1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;71504546]Nie ma obowiązku, ale w dobrych związkach, to przychodzi samo od siebie - ludzie o siebie dbają i pewne sprawy są oczywiste. Ja np. nie wyobrażam sobie siedziec w domu calymi dniami, nie pracujac w ogóle lub niewiele i jeszcze mało co porobic w domu. A przy tym mój partner jest poza domem statystycznie ok. 10 godzin i wraca do następnej roboty domowej, która ja, majac tyyyyle wolnego czasu moglabym spokojnie porobic. Ta ludzie, trzeba sobie pomagac i sie wspierac nawzajem.[/QUOTE] Ale to jest jego wybór pracować 10 godzin, ma taką potrzebę i wizję ścieżki zawodowej. Może pracować 8 godz., wracać do domu i robić część prac domowych. Są zawody, w których pracuje się bardzo nieregularnie albo mało, można też wybrać pracę na pół etatu na stałe a resztę dnia poświęcać na hobby/czytanie książek itd. |
|
|
|
|
#25 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 2 056
|
Dot.: Bałagan u faceta czy was też nerwuje?
Dla mnie to oczywiste że skoro spędzam w pracy mniej czasu to robię więcej w domu byśmy oboje mieli wieczorem czas dla siebie i na swoje hobby. Nie wyobrażam sobie ze tz wraca z pracy o 21 i musi jeszcze zasuwać że ścierą do 22 kiedy ja jestem w domu o 18 i do 19 wszystko obrobię.
Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka |
|
|
|
|
#26 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Bałagan u faceta czy was też nerwuje?
[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;71504376]Tak. Myslalam, ze moja pierwsza odpowiedz byla dosc klarowna:
Nawet jezeli utrzymywalby mnie ktos inny niz moj partner (lub robilabym to z wlasnych oszczednosci), ale nie pracowala, to i tak uwazam, ze podzial obowiazkow wtedy nie powinien byc rowny. Tak jak napisalam powyzej, tu nie chodzi o chlodna kalkulacje dot. wydatków, tylko w dobrym zwiazku/partnerstwie, ludzie w ten sposob wzajemnie sobie pomagaja i ułatwiaja sobie życie. Oczywistym jest, ze jezeli moj partner pracuje, a ja nie (i w tym czasie mam duzo wolnego czasu), to bede w domu robila duzo wiecej.[/QUOTE] [1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;71504546]Nie ma obowiązku, ale w dobrych związkach, to przychodzi samo od siebie - ludzie o siebie dbają i pewne sprawy są oczywiste. Ja np. nie wyobrażam sobie siedziec w domu calymi dniami, nie pracujac w ogóle lub niewiele i jeszcze mało co porobic w domu. A przy tym mój partner jest poza domem statystycznie ok. 10 godzin i wraca do następnej roboty domowej, która ja, majac tyyyyle wolnego czasu moglabym spokojnie porobic. Ta ludzie, trzeba sobie pomagac i sie wspierac nawzajem.[/QUOTE]Ale ty nie masz jedynie słusznej recepty na udany związek. W związkach, które dla mnie są udane, twoje rozwiązanie w ogóle nie mają racji bytu. U mnie pomaganie sobie i wspieranie się nawzajem obejmuje sprzątanie po sobie i równy podział reszty obowiązków niezależnie od sytuacji zawodowej (zakładając, że w danym momencie oboje jesteśmy pełnosprawni, zdrowi). No po prostu palcem nie kiwnę w stronę rzeczy, których i tak nie znoszę, tylko dlatego, że np. mój facet codziennie wychodzi z domu, a ja nie - bo do tego w praktyce sprowadza się cały problem. Rozumiem, że tobie raki układ odpowiada i do takiego dążysz, ale to nie jest wyznacznik szczęścia pasujący do każdego "dobrego związku". |
|
|
|
|
#27 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 2 056
|
Dot.: Bałagan u faceta czy was też nerwuje?
Cytat:
A jak zaraz oboje będziemy długo pracować to weźmiemy sprzataczkę. Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka Edytowane przez Liara_Tsoni Czas edycji: 2017-03-03 o 17:37 |
|
|
|
|
|
#28 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: Bałagan u faceta czy was też nerwuje?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#29 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Bałagan u faceta czy was też nerwuje?
Cytat:
Wracania o 21 już w ogóle sobie nie wyobrażam (bo to rozumiem też od rana? no bo jeśli nie od rana, to wtedy miałby czas zrobić swoją część obowiązków). Jeśli danej parze tak pasuje to fajnie, ale nie każdy chce tak żyć i tak się dzielić. Więc nie jest to wcale oczywiste. |
|
|
|
|
|
#30 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Bałagan u faceta czy was też nerwuje?
[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;71505586]Dlaczego od razu pisac o tym w pejoratywny sposób - kucharz, sprzatacz, służąca? Pisalam stricte o przypadku kiedy ktos NIE pracuje lub pracuje naprawde niewiele. Widzisz, moze do takiego myslenia trzeba dojrzec? Kiedys myslalam podobnie jak i Ty. Teraz, mając juz swoje lata, czerpie radosc z dawania/pomagania i nie kalkuluje na chłodno co przez to strace i czy przypadkiem nie przyklejam sobie łatki służącej czy tez nie. Absolutnie nie patrze na to w tych kategoriach.[/QUOTE]
A od kiedy kucharz, sprzątacz i służąca to coś pejoratywnego? Zresztą dlaczego upatrujesz w cudzych postach pejoratywnych zwrotów, sama zarzucając innym niedojrzałość z powodu sposobu myślenia innego niż twój-jedynie-słuszny? |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:27.














