Dieta i ćwiczenia, bo w 2016/2017 spełnimy nasze fit marzenia. cz.4

[Sziq]

dzień dobry.
dzisiaj zamiast ćwiczeń były zakupy Raczej już czasowo nie wcisnę, ale w piątek mam mega ważny egzamin Mniej też jem przez to

[Andziusiaech]

Mi PPM wyszło 1514 kcal i co dalej się z tym robi?
Tyle powinnam jeść żeby chudnąć?

Hankaak nie chciałaś pracować jako dietetyczka, pomagać ludziom?

mellitus Katar mam masakryczny, mam nadzieję że jutro obudzę się zdrowa. Mam krople do nosa, zrobię sobie inhalację wezmę na noc polopirynę i będzie git marzenie

Gdzie się podziałyście pozostałe dziewczyny?

[mellitus]

Sziq
Andziusia- trzymaj się ciepło Ja może to PPM wytłumaczę jak ja to rozumiem, nie po naukowemu - prostujcie, jeśli plotę bzdury.

Dla mnie PPM (Podstawowa Przemiana Materii) to jest to, ile energii musisz dostarczyć organizmowi, żeby spełniał swoje podstawowe funkcje- oddychanie, bicie serca, praca nerek, trawienie i te inne tajemnicze czynności
CPM (Całkowita Przemiana Materii) to dla mnie PPM+ to co spalasz chodząc, ruszając rękami, myjąc naczynia, śmiejąc się, ćwicząc. Musisz wyliczyć sobie właśnie PPM i CPM i +/- otrzymasz wynik, ile kcal potrzebujesz. Jeśli chcesz schudnąć musisz sobie odjąć odpowiednią ilość (nie wiem ile najkorzystniej 20%, 30%?) od CPM.
Wydaje mi się, że nie można jeść mnie niż PPM! Bo mieszasz w metabolizmie.

No właśnie...gdzie są wszystkie? Tylko mnie deszcz i szarówka doprowadza do stanu, że wymycie naczyń to już duży wysiłek? I nic nie robią tylko siedzę na wizażu?

[Hankaak]

Pamiętajcie, by po ubytku ok. 10% masy wagi lub po spadku 8-10kg przeliczyć na nowo wszystkie te PPM, CPMy i itd

Powodzenia dziewczyny życzę. Ja chcę zgubić tylko 5-8 kg ale na razie oczyszczanie, potem redukcja

[Suqub]

U mnie 8km dziś.

---------- Dopisano o 19:11 ---------- Poprzedni post napisano o 19:10 ----------

Napisane przez Andziusiaech

Witam się

jestem chora raczej nie mam gorączki ale nie wiem bo mam do dupy termometr.

Czuję się źle, mam kaszel katar i czuję że eksploduje mi głowa łącznie z oczami. Czuję się opuchnięta w okolicy oczu i nosa. Chodzę do pracy bo se myślę, że nie ma gorączki to co mam siedzieć w domu. Ale nie czuję się za dobrze....Mam nadzieję, że szybko mi przejdzie.

Ojej zdrówka!

[anex192837]

Cały czas czytam co piszecie i miałam nie robić postanowień na post ale wczoraj się tak objadania chipsami i tymbarkiem ze uznałam ze to znak...

Tak więc uczę sie od was.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Ja dzisiaj wróciłam do pracy po prawie 2letniej nieobecności. Dzień zleciał mi nie wiem kiedy, w domu 2.5 godziny z synkiem, później kąpiel, usypianie. Potem zakupy, sprzątanie i dopiero mam czas na cokolwiek. Przydałoby się poczytać coś do pracy, ale mój mózg myśli tylko "prysznic i spać". Nadal mam katar i kaszel po tej grypie, nie wiem kiedy dam radę wrócić do ćwiczeń. Do tego moje jedzenie przez chwilę nie będzie wyglądało zbyt dobrze, bo ciepły obiad będzie dopiero po powrocie z pracy (16.30-18.30 zależy od dnia), a dietetyczka mówiła mi kiedyś, że taki posiłek powinien być ok. 13... ale niestety, zanim się wkręcę we wszystko co trzeba ogarniać przed pracą i po pracy to trochę czasu minie...

[natalkaa7522]

Ja mam takie wyniki z PPM i CPM bo duzo waze. Wiadomo ze osoba ktora wazy mniej ma mniejsze zapotrzebowanie.


wracam do jajek na śniadanie zjadlam dzisiaj nalesnika z owocami rano (zachcianki @) o 11 a o 15 juz strasznie glodna bylam. a jak jem glownie bialko + tluszcz + wegle (ale jako dodatek) to dopiero po 17 jestem glodna.

[Hankaak]

Napisane przez natalkaa7522

Ja mam takie wyniki z PPM i CPM bo duzo waze. Wiadomo ze osoba ktora wazy mniej ma mniejsze zapotrzebowanie.


wracam do jajek na śniadanie zjadlam dzisiaj nalesnika z owocami rano (zachcianki @) o 11 a o 15 juz strasznie glodna bylam. a jak jem glownie bialko + tluszcz + wegle (ale jako dodatek) to dopiero po 17 jestem glodna.

Nie trzeba się trzymać 4 h między posiłkami. Tak naprawdę przerwa powinna być mimum 2 h i max 4 Zależy też od posiłku. Jeśli masz bardzo tłuszczowy i białkowy - np. mięso, to faktycznie warto wydłużyć, zresztą - takie danie też bardziej syci,. Jeśli lekkie jak np. omlet - to moze być krótszy.
Ja staram się jeść ok. 3-3,5h przerwami. Nie świruję, że kolacja musi być przed 18tą, bo może być po 18tej. Tak naprawdę ostatni posiłek powinien być jakieś 2-3 h przed pójściem spać. Ważne by nie było to mega tłuste czy mocno obciążające żołądek.

A ja dziś na wodzie! O!

[mellitus]

Haniu a dobrze się czujesz na takiej głodówce?

[Hankaak]

Napisane przez mellitus

Haniu a dobrze się czujesz na takiej głodówce?

Tak. Rok temu wytrzymałam nawet 4 dni i wytrzymałabym więcej, gdyby nie podróż służbowa i pełno żarcia (ach ta słaba wola... ) W tym roku nie mam takich ambicji
Dla mnie osobiście jest najgorszy drugi dzień. Wtedy to najbardziej ssie, czasami boli głowa i miewam skoki temperatury (jest to normalne). I zawsze starałam się by ten drugi dzień przypadał wolny od pracy.

Kwestia własnej decyzji. Wiem, że wiele osób nie pochwala jak i są osoby które to uwielbiają. Ja co roku robię sobie od 2-3 dni i krzywda mi się nie dzieje.

[Suqub]

Napisane przez Hankaak

Tak. Rok temu wytrzymałam nawet 4 dni i wytrzymałabym więcej, gdyby nie podróż służbowa i pełno żarcia (ach ta słaba wola... ) W tym roku nie mam takich ambicji
Dla mnie osobiście jest najgorszy drugi dzień. Wtedy to najbardziej ssie, czasami boli głowa i miewam skoki temperatury (jest to normalne). I zawsze starałam się by ten drugi dzień przypadał wolny od pracy.

Kwestia własnej decyzji. Wiem, że wiele osób nie pochwala jak i są osoby które to uwielbiają. Ja co roku robię sobie od 2-3 dni i krzywda mi się nie dzieje.

Mi wystarczyło 6 dni diety kopenhadzkiej gdy sił nie miałam aby ręką ruszyć.

[natalkaa7522]

Napisane przez Hankaak

Nie trzeba się trzymać 4 h między posiłkami. Tak naprawdę przerwa powinna być mimum 2 h i max 4 Zależy też od posiłku. Jeśli masz bardzo tłuszczowy i białkowy - np. mięso, to faktycznie warto wydłużyć, zresztą - takie danie też bardziej syci,. Jeśli lekkie jak np. omlet - to moze być krótszy.
Ja staram się jeść ok. 3-3,5h przerwami. Nie świruję, że kolacja musi być przed 18tą, bo może być po 18tej. Tak naprawdę ostatni posiłek powinien być jakieś 2-3 h przed pójściem spać. Ważne by nie było to mega tłuste czy mocno obciążające żołądek.

A ja dziś na wodzie! O!

A gdzie ja napisalam ze musze jeść ostatni posiłek przed 18?

Mam tak rozplanowany caly dzien ze sniadanie jem ok 11, pozniej ok 18 a kolacje kolo 22.

I nie chodziło mi o godziny śniadań tylko o to ze jednak b+t duzo dłużej sycą niż węgle.

[Andziusiaech]

hello

u mnie dziś kolejny dzień przeziębienia ale już powoli wychodzę z tego. Odpukać.... Przez przeziębienie pogorszył mi się nastrój i mam delikatnego dołka...

Napisane przez anex192837

Cały czas czytam co piszecie i miałam nie robić postanowień na post ale wczoraj się tak objadania chipsami i tymbarkiem ze uznałam ze to znak...

Tak więc uczę sie od was.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

oj bardzo nieładnie tak się objadać chipsami
[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;71442406]Ja dzisiaj wróciłam do pracy po prawie 2letniej nieobecności. Dzień zleciał mi nie wiem kiedy, w domu 2.5 godziny z synkiem, później kąpiel, usypianie. Potem zakupy, sprzątanie i dopiero mam czas na cokolwiek. Przydałoby się poczytać coś do pracy, ale mój mózg myśli tylko "prysznic i spać". Nadal mam katar i kaszel po tej grypie, nie wiem kiedy dam radę wrócić do ćwiczeń. Do tego moje jedzenie przez chwilę nie będzie wyglądało zbyt dobrze, bo ciepły obiad będzie dopiero po powrocie z pracy (16.30-18.30 zależy od dnia), a dietetyczka mówiła mi kiedyś, że taki posiłek powinien być ok. 13... ale niestety, zanim się wkręcę we wszystko co trzeba ogarniać przed pracą i po pracy to trochę czasu minie...[/QUOTE] To faktycznie delikatny szok i zderzenie z rzeczywistością po takiej długiej przerwie. Ale powolutku i wszystko jakos ogarniesz. A kto z dzidzią siedzi jak Ty jesteś w pracy?

Napisane przez Hankaak

A ja dziś na wodzie! O!

a co to za post, toż to dzisiaj czwartek a nie środa popielcowa?

Ja bym nie wytrzymała na głodówce ani jednego dnia, głowa by mi pękła. Zawsze mam ból głowy jak nie jem za długo.

natalkaa7522 dlaczego jesz pierwszy posiłek o 11, nie jesteś głodna jak wstajesz czy nie masz czasu rano?

---------- Dopisano o 12:02 ---------- Poprzedni post napisano o 11:58 ----------

Napisane przez natalkaa7522

A gdzie ja napisalam ze musze jeść ostatni posiłek przed 18?

Hankaak pisała ogólnie o tej 18 że to mit, a nie że coś o Tobie
tak ja to zrozumiałam

[Hankaak]

Napisane przez Andziusiaech

hello

u mnie dziś kolejny dzień przeziębienia ale już powoli wychodzę z tego. Odpukać.... Przez przeziębienie pogorszył mi się nastrój i mam delikatnego dołka...

a co to za post, toż to dzisiaj czwartek a nie środa popielcowa?


---------- Dopisano o 12:02 ---------- Poprzedni post napisano o 11:58 ----------

Hankaak pisała ogólnie o tej 18 że to mit, a nie że coś o Tobie
tak ja to zrozumiałam

Trzymaj się. Albo po pracy oddaj dziecko mężczyźnie a Ty idź po prostu spać...

Post wiosenny co roku robię sobie głodówkę, ot tak. I czuję się dziś tak w sumie ok, zimno mi Dużo piję, więc ból głowy jest znośny, jutro może być gorzej.

Ale nie wiem czy wytrwam. Oglądam Bosacką i jej "wiem co jem". Głodna się zrobiłam i mam ochotę na fast foda

I tak, odnosiłam się do tego mitu że jeść po 18 nie warto.
I przyłączam się do pytania, dlaczego śniadanie o 11?

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Andzia rano jest w żłobku a po południu z mężem

[natalkaa7522]

Andziusiaech bo wstaje przewaznie o 10/11

---------- Dopisano o 12:44 ---------- Poprzedni post napisano o 12:43 ----------

Jak wstaje na rano do pracy to sniadanie jem o 7 i wiadomo wtedy cały dzień wyglada inaczej ale że średnio lubie wstawac rano to wole jednak chodzic na popoludnia do pracy

[mellitus]

Napisane przez Hankaak

Tak. Rok temu wytrzymałam nawet 4 dni i wytrzymałabym więcej, gdyby nie podróż służbowa i pełno żarcia (ach ta słaba wola... ) W tym roku nie mam takich ambicji
Dla mnie osobiście jest najgorszy drugi dzień. Wtedy to najbardziej ssie, czasami boli głowa i miewam skoki temperatury (jest to normalne). I zawsze starałam się by ten drugi dzień przypadał wolny od pracy.

Kwestia własnej decyzji. Wiem, że wiele osób nie pochwala jak i są osoby które to uwielbiają. Ja co roku robię sobie od 2-3 dni i krzywda mi się nie dzieje.

W mojej opinii, mądra głodówka jest jak najbardziej ok, ale nie dla każdego, ja np jestem z tych typów, które muszą jeść systematycznie. Chociaż w sumie jak ograniczam węgle to nie ma skoków cukru i łatwiej mi być głodną, jeśli trzeba

Napisane przez Andziusiaech

hello

u mnie dziś kolejny dzień przeziębienia ale już powoli wychodzę z tego. Odpukać.... Przez przeziębienie pogorszył mi się nastrój i mam delikatnego dołka...

Nic dziwnego źle się czujesz, to i nastawienie do życia spada

Napisane przez Suqub

Mi wystarczyło 6 dni diety kopenhadzkiej gdy sił nie miałam aby ręką ruszyć.

O jeeeezzzzuuu... przypomniałaś mi jaka głupia byłam w liceum- próbowałam ją zrobić- wytrzymałam koło tygodnia i myślałam, że umrę

Hehehe mój rekord to 7 dni niejedzenia w szpitalu żywili mnie kroplówkami, a i tak 7 dnia nie mogłam sama wstać z łóżka. Pamiętam, że 3 dnia zupełnie przestałam odczuwać głód. Za to 8 dnia nie macie pojęcia jak bardzo smakował mi serek ziarnisty, który dostałam na śniadanie

Dzisiaj melduję 5 godzin prac w ogrodzie- Przysiady, skłony, podnoszenie ciężarów, czołganie się po skarpie i walka z wiatrem żeby utrzymać się na nogach

[Kaska1919]

Ja zapisałam się na taniec na rurze

[mellitus]

Serio? Byłaś już? Jakie odczucia? Też bym chciała, ale najpierw muszę popracować nad formą

[Andziusiaech]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;71458331]Andzia rano jest w żłobku a po południu z mężem [/QUOTE]

Ahaś, żłobek. Myślałam, ze babcia albo dziadek

Napisane przez mellitus

Dzisiaj melduję 5 godzin prac w ogrodzie- Przysiady, skłony, podnoszenie ciężarów, czołganie się po skarpie i walka z wiatrem żeby utrzymać się na nogach

fju fju, to się nagimnastykowałaś nieźle

Napisane przez natalkaa7522

Andziusiaech bo wstaje przewaznie o 10/11 [COLOR="Silver"]

a to Ty śpioch jesteś

Napisane przez Kaska1919

Ja zapisałam się na taniec na rurze

też chciałam spróbować kiedyś, trzeba mieć dużo siły w rękach to na pewno. ja niestety nie mam.

[natalkaa7522]

nie śpioch tylko kończę prace niby o 21.30 ale w praktyce prawie codziennie dluzej, 25 min wracam do domu, kapiel, siedzę z TZ, jemy cos i nagle jest północ

[anex192837]

Napisane przez natalkaa7522

nie śpioch tylko kończę prace niby o 21.30 ale w praktyce prawie codziennie dluzej, 25 min wracam do domu, kapiel, siedzę z TZ, jemy cos i nagle jest północ

To i tak spisz 10 11hto dosyć dużo ale są ludzie którzy może tyle potrzebuja

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hankaak]

Dzień dobry! U mnie wiosna na całego! ciepło i słonecznie!

I trzymajcie za mnie kciuki, właśnie włożyłam do piekrnika chlebek zmieniający życie (może prościej, z samych ziaren). Robiłam "na oko" i pierwszy raz. Trzymać kciuki by był jadalny

[mellitus]

Witajcie u mnie dzisiaj wiosna pokazała mniej przyjemne oblicze. Chłodno i pada.

U mnie też właśnie się piecze tylko, że gryczany

Haniu- z jakiego przepisu pieczesz? Kiedyś próbowałam piiec na kefirze z jajkami, ale był strasznie tępy i ciężki.

[Sziq]

Dzień dobry.
Miałam straszny dzień wczoraj. W planie nauka, a najpierw wypadł dentysta, później jak tylko wróciłam to nie było prądu i tak do 22 z przerwami
Niepoćwiczone, obiad jadłam o 21, a dzisiaj wieczorem egzamin i stres od rana.

Za to jutro na pierwszy spinning idę

[mellitus]

Sziq- dzień przed egzaminem i tak nie ma się co uczyć będzie dobrze

[Hankaak]

Napisane przez mellitus

Sziq- dzień przed egzaminem i tak nie ma się co uczyć będzie dobrze

Zależy z czego ja często uczyłam się dużo wcześniej, zwazywszy, że studia prawie że chemiczne i ciężko było opanować wszytko w jeden dzień...

A co do chlebka z ziarnami - nie mam przepisu. Robiłam na oko, "przeczytując" wcześniej z 10 przepisów. Tak więc nie wiem co wyjdzie. Na razie wyjęłam z piekarnika i czekam aż ostygnie...

[Sziq]

Ja wolę powtórzyć wszystko, bo dużo pamięciówki mam i boje się, że akurat trafię na coś co mi wyleci z głowy

---------- Dopisano o 11:19 ---------- Poprzedni post napisano o 11:18 ----------

A ten egzamin to moje być albo nie być na studiach

[mellitus]

U mnie była typowa pamięciówka I tez oczywiście w ostatni dzień (a nawet w dzień egzaminu) siedziałam z książkami Z perspektywy czasu oceniam, ze było to bez sensu, bo tylko się stresowałam, że tyyyyle jeszcze nie umiem

A zawsze było dobrze

U Ciebie Sziq też będzie A poza tym nic nie dzieje się bez przyczyny. Teraz żałuję nie oblałam jednego egzaminu i nie wybrałam innej drogi zawodowej