Pierwszy raz z drugim w zyciu partnerem

[ropuszka]

Niedawno rozstalam sie z moim pierwszym i jedynym facetem. Nie mialam poza nim zadnego partnera seksualnego. I poki co nie zanosi sie na nowego, ale kto wie Zastanawiam sie jak to jest? Czy bedac w takiej sytuacji sila woli porownywalyscie tego drugiego partnera do pierwszego? Czy jakos te stosunki z nowym wygladaly inaczej? Czy balyscie sie tego? Ja szczerze mowiac nie wyobrazam sobie nikogo innego na razie, ale juz nigdy nie bede z moim ex i boje sie to wszystko zaczynac od nowa NIe wiem jak to jest

[grama81]

...

Ja byłam z moim ex prawie 4 lata, owszem potem porównywałam każdego innego do niego ale z czasem to przeszło potem zaczęłam zauważać tylko te lepsze strony. Teraz jestem w związku od 7 miesięcy i jestem przeogromnie szczęśliwa w tamtym związku była straszna monotonia, uczucie wygasło całkowicie...to było już tylko przyzwyczajenie. Teraz moj TŻ jest zupełnie inny od poprzedniego, totalna przeciwność i zakochałam się na AMEN zmiany są dobre jeśli coś się nie układa i nie powinnaś się bać nowego związku "bez ryzyka nie ma zysku"

[marika19]

Mam podobnie tyle ,że ja nadal jestem z moim facetem.Jesteśmy już razem prawie 5 lat ale ostatnio nam się nie układa. On też jest moim pierwszym facetem.Jednak nie wyobrażam sobie życia bez niego,nie wyobrażam sobie rozebrać się przed kimś innym,otworzyć się przed kimś tak jak przednim... Niewiem może jetsteśmy razem z przyzwyczajenia...Boję się nowego związku wydaje mi się, że go kocham ale on ostatnio mnie mniej albo wcale wiec chyba bezsensu to dalej ciągnąc...

[GoodNight]

Napisane przez marika19

(...)Jednak nie wyobrażam sobie życia bez niego,nie wyobrażam sobie rozebrać się przed kimś innym,otworzyć się przed kimś tak jak przednim...

Też to przerabiałam...Jak mój eks, który był moim pierwszym facetem, zostawił mnie myślałam, że już nigdy, przenigdy z żadnym facetem, brrrr.... A jak poznałam obecnego TŻ to po dwóch tygodniach wylądowaliśmy w łóżku...Do tej pory jestem w szoku że się odważyłam...A już minęło prawie trzy lata....

[ropuszka]

Ufff... po Waszych wypowiedziach zaczynam wierzyc, ze i ja sie przemoge kiedys... Oby.

[Klarissa]

Napisane przez ropuszka

Niedawno rozstalam sie z moim pierwszym i jedynym facetem. Nie mialam poza nim zadnego partnera seksualnego. I poki co nie zanosi sie na nowego, ale kto wie Zastanawiam sie jak to jest? Czy bedac w takiej sytuacji sila woli porownywalyscie tego drugiego partnera do pierwszego? Czy jakos te stosunki z nowym wygladaly inaczej? Czy balyscie sie tego? Ja szczerze mowiac nie wyobrazam sobie nikogo innego na razie, ale juz nigdy nie bede z moim ex i boje sie to wszystko zaczynac od nowa NIe wiem jak to jest

Ja miałam kilku partnerów i zawsze to jest jak "pierwszy raz", przynajmniej jeśli towarzszy temu jakieś uczucie. Ale bać się czego to nie ma, a porównuje się zawsze i sądzę, że to nic złego, bo każdy facet, który jest twoim byłym "miał coś nie tak", wystarczy tylko o tym sobie przypomnieć... i już kolejny wychodzi na + w porównaniu, nawet jeśli jest kiepskim kochankiem

[anka_85]

moim zdaniem każda kobieta porównuje,choćby podświadomie
ja porównywałam

[ropuszka]

Ja sie bardzo boje tego, ze ejstem z nim na tyle silnie zwiazana emocjonalnie, ze nie "poradze sobie", tzn. ze uczuciem ciagle ebde darzyc tamtego i jakos tak odwolywac sie do wspomniec. Ech... mam coraz wiecej watpliwosci co do tego, czy w ogole sie to kiedys jeszcze u mnie zdarzy...

[anka_85]

Napisane przez ropuszka

Ja sie bardzo boje tego, ze ejstem z nim na tyle silnie zwiazana emocjonalnie, ze nie "poradze sobie", tzn. ze uczuciem ciagle ebde darzyc tamtego i jakos tak odwolywac sie do wspomniec. Ech... mam coraz wiecej watpliwosci co do tego, czy w ogole sie to kiedys jeszcze u mnie zdarzy...

nie martw się
jeśli się jest zakochanym,takie coś nie będzie miało miejsca.
jednynie (ja tak miałam) może przez głowe przelecieć myśl
"teraz jest lepiej" i nastąpi małe porównanie
ja miałam takie same wątpliwości co Ty...
potrzeba czasu,nic więcej.
i nic na siłe

[migdalowa89]

Napisane przez GoodNight

A jak poznałam obecnego TŻ to po dwóch tygodniach wylądowaliśmy w łóżku...Do tej pory jestem w szoku że się odważyłam...

Miałam dokładnie te same uczucia, wylądowałam w łóżku TŻ po tygodniu znajomości, choć od rozstania z byłym, który był moim pierwszym, nie minął nawet miesiąc. Nie panowałam nad emocjami i dałam się ponieść, pewnie dlatego, że były dostarczał mi w ostatniej fazie związku tylko bólu i chłodu. Nie żałuję, że było to tak wcześnie, bo wbrew pozorom zbliżyliśmy się do siebie. Seks był namiętny, krótki i wyczerpujący. W głowie miałam słowo: zwierzęta A teraz jestem z moim kochanym TŻem tak samo blisko fizycznie i duchowo. Każdego dnia kocham go coraz bardziej

[kkaa]

Napisane przez anka_85

moim zdaniem każda kobieta porównuje,choćby podświadomie
ja porównywałam

Ja też dziwne gdybym nie zauwazyła tej przeoooogromnej różnicy