Pomóżcie mi opracować taktykę :)

[trzyrazypiec]

Napisane przez groszek75

Ale pamiętaj karma powraca

No już takich głupotek nie wypisuj.

Uważam autorko, że wcale nie traktujesz tego eksperymentalnie, tylko oszukujesz samą siebie, bo gdzieś w głębi wiesz, że gość ma Cię gdzieś. Nie mylisz się.

[zakonna]

Ależ można błędy popełniać. Błędem jest małżeństwo? To żonę się powiadamia o tym i zostawia. A dopiero potem rozwija kolejne znajomości.
Autorko, tobie brakuje przede wszystkim rozsądku i szacunku do samej siebie.
Uwierz mi, że jak facet chce, to załatwia sprawy oficjalnie, a potem wchodzi w związku z nową kobietą.

[groszek75]

Takie przykłady mam z życia i te kobiety to samo spotkało co zrobiły wcześniej same

Jest takie przysłowie , że na czyimś nieszczęściu swojego szczęścia nie zbudujesz

Fakt nic nie wiem o tej zdradzanej żonie, ale jakoś mi najbardziej się jej zrobiło szkoda

Bo dalej wyszło, że autorka nawet go na stałe nie chce, tylko to taki eksperyment

Czytam i nie wierzę serio

---------- Dopisano o 21:09 ---------- Poprzedni post napisano o 21:05 ----------

A jeszcze pytanie : Tata wie co robisz? Nie zabrania teraz?

[trzyrazypiec]

Napisane przez groszek75

Takie przykłady mam z życia i te kobiety to samo spotkało co zrobiły wcześniej same

Jest takie przysłowie , że na czyimś nieszczęściu swojego szczęścia nie zbudujesz

Fakt nic nie wiem o tej zdradzanej żonie, ale jakoś mi najbardziej się jej zrobiło szkoda

Bo dalej wyszło, że autorka nawet go na stałe nie chce, tylko to taki eksperyment

Czytam i nie wierzę serio

Wiesz, jeżeli to tacy kolesie, jak tutaj, którzy przez LATA potrafili żony oszukiwać, a z kochankami "związali" się pewnie dopiero wtedy, gdy te żony się dowiedziały i ich wykopały, to nic dziwnego, że kochanki właśnie to spotkało. Ale to żadna karma, tylko coś, czego się można było od początku spodziewać.

[mellitus]

Pierwsza myśl- nie chce z Tobą sypiać, bo leczy się na chorobę weneryczną. Postaw mu ultimatum, jeśli bez wahania rozstanie się z żoną, jakąś tam szansę macie. Niewielką. Nie da się zbudować szczęścia na cudzym nieszczęściu. A facet to ostatnia gnida- jeśli takiego chcesz, Twoja sprawa. Ja bym kijem nie tknęła.

Ps myślę, że żona powinna wiedzieć. Jeśli nie jesteś ostatnim padalcem, daj jej znać. Tu chodzi też o jej zdrowie i (nie dramatyzując- życie- HIV I HCV). Sama też się przebadaj, bo niestety, możesz nie być jedyną "tą drugą".

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

I tak Cie kopnie. Juz raz odeszłaś bo tatuś kazał a on ci pokazał iz ma Cie w dupie. Nie walczył o "miłość"

Nie żal mi ciebie.
Nie lubię takich osób i mam nadzieje, ze zakochasz sie w nim na zabój a on Cie oleje ciepłym moczem. A jego żona tez go oleje

[groszek75]

Ale kobiety są naiwne jednak co wierzą w bajeczki, że jak mu źle i zostawi żonę ?
Tylko w życiu jest nieraz tak ze zdarza się kryzys i właśnie dziwnym trafem znajduje się taka koleżanka przyjaciółka która bawi rozwalanie tego, taki eksperyment i na co po co?
Przykre to , że dla ludzi coraz mniej znaczy małżeństwo, że facet żonaty , zajęty to owoc zakazany

A na końcu mija x lat i żałują i sami zostają

W ogóle to nie buduje się swojego szczęścia na nieszczęściu innych

[trzyrazypiec]

Napisane przez groszek75

Ale kobiety są naiwne jednak co wierzą w bajeczki, że jak mu źle i zostawi żonę ?
Tylko w życiu jest nieraz tak ze zdarza się kryzys i właśnie dziwnym trafem znajduje się taka koleżanka przyjaciółka która bawi rozwalanie tego, taki eksperyment i na co po co?
Przykre to , że dla ludzi coraz mniej znaczy małżeństwo, że facet żonaty , zajęty to owoc zakazany

A na końcu mija x lat i żałują i sami zostają

W ogóle to nie buduje się swojego szczęścia na nieszczęściu innych

Ta, przyjaciółeczki owijające sobie wokół palca dobrych, kochających misiów . Pewka.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

On święty nie jest. Pewnie przez te dwa lata były inne pocieszycielki
Facet porażka dla mnie.

---------- Dopisano o 20:38 ---------- Poprzedni post napisano o 20:36 ----------

Autorko ale czego oczekujesz od wizażu skoro sama nie chcesz z nim być.

Odpowiada ci bycie ta druga to jakiej pomocy oczekujesz?

Tobie tak wygodnie, on Cie wybzyka a skarpety żona wypierze

Sama to napisalas.
Jak chcesz go sprawdzić? Czy bzyka zonę? Czy ja kocha?
Bzykać bzyka na pewno a kochac nie kocha. Bo jesli sie kocha to sie nie zdradza.

[groszek75]

Napisane przez trzyrazypiec

Ta, przyjaciółeczki owijające sobie wokół palca dobrych, kochających misiów . Pewka.

O Jeju nie wiesz ze to facet jest słabszy i jak ma kryzys wieku średniego to taka co mu cacy jaki to on nie jest to jak paw czy goryl łazi i ona tez wierzy w każde słówko, a do tego nie powie odwal się , bo do kobiety nie wypada, jeszcze się taka potem mści
Pewnie że taki nic nie wart , ale są różne sytuacje, błędy się popełnia, a tylko komuś rozwalać coś dla eksperymentu
I fajnie się ocenia stojąc z boku

[zakonna]

A ty tak serio?? czy to ironia była?

[trzyrazypiec]

Napisane przez groszek75

O Jeju nie wiesz ze to facet jest słabszy i jak ma kryzys wieku średniego to taka co mu cacy jaki to on nie jest to jak paw czy goryl łazi i ona tez wierzy w każde słówko, a do tego nie powie odwal się , bo do kobiety nie wypada, jeszcze się taka potem mści
Pewnie że taki nic nie wart , ale są różne sytuacje, błędy się popełnia, a tylko komuś rozwalać coś dla eksperymentu
I fajnie się ocenia stojąc z boku

Ale Ty se żartujesz co nie

[JolaOla27]

Oczekuję Waszego zdania bo nie mam z kim o tym porozmawiać szczerze.

[zakonna]

No to już znasz nasze zdanie. Moje jest takie, że dajesz się robić w bambuko, przy okazji przyczyniasz się do ohydnego okłamywania innego człowieka.
Szkoda czasu na tego palanta.

[januszpolak]

Napisane przez groszek75

Ale kobiety są naiwne jednak co wierzą w bajeczki, że jak mu źle i zostawi żonę ?
Tylko w życiu jest nieraz tak ze zdarza się kryzys i właśnie dziwnym trafem znajduje się taka koleżanka przyjaciółka która bawi rozwalanie tego, taki eksperyment i na co po co?
Przykre to , że dla ludzi coraz mniej znaczy małżeństwo, że facet żonaty , zajęty to owoc zakazany

A na końcu mija x lat i żałują i sami zostają

W ogóle to nie buduje się swojego szczęścia na nieszczęściu innych

Ja tam bym nie miała za złe, jakby jakaś kobieta chciała poderwać mojego TŻ.

Oczywiście o ile nie robiłaby tego na tyle nachalnie, że sam czułby się zagrożony czy nieswojo.

Jeśli ktoś nie chce, to nie będzie zdradzał swojej partnerki. Tyczy się to obu płci. Uwaga ze strony płci przeciwnej może być miła, ale nic poza tym.

I to nie jest żadne budowanie "szczęścia". Zdrajca zwykle po prostu ma naturę zdrajcy, z czasem zdradzi znowu albo się znudzi i odejdzie. Jak ktoś ma nadzieję na takie "szczęście" to sam ma zaburzony obraz świata i to mocno.

A karma nie wraca, po prostu ludzie zdradzający mają określony charakter i to przesądza o przyszłości takiej nowej pary. Nie powstającej zresztą na "nieszczęściu", tylko przejrzeniu na oczy osoby zdradzonej. Żadna strata stracić kogoś, kto i tak nie chciał być lojalny.

---------- Dopisano o 22:44 ---------- Poprzedni post napisano o 22:41 ----------

Napisane przez JolaOla27

Oczekuję Waszego zdania bo nie mam z kim o tym porozmawiać szczerze.

On się Tobą bawi, podobnie jak swoją żoną. Takie jest moje zdanie. NIC dla niego nie znaczysz. Jeśli bawi Cię umawianie się i rozmawianie, nawet bez seksu, z osobą która ma Cię za NIC, to przecież nikt Ci nie broni. Tylko potem zejście na ziemię zaboli, jak w końcu do Ciebie dotrze kim tak na prawdę dla niego jesteś/byłaś.

---------- Dopisano o 22:45 ---------- Poprzedni post napisano o 22:44 ----------

Napisane przez trzyrazypiec

Ta, przyjaciółeczki owijające sobie wokół palca dobrych, kochających misiów . Pewka.

Nie rozumiem tej logiki i tego sposobu myślenia.

---------- Dopisano o 22:47 ---------- Poprzedni post napisano o 22:45 ----------

Napisane przez groszek75

O Jeju nie wiesz ze to facet jest słabszy i jak ma kryzys wieku średniego to taka co mu cacy jaki to on nie jest to jak paw czy goryl łazi i ona tez wierzy w każde słówko, a do tego nie powie odwal się , bo do kobiety nie wypada, jeszcze się taka potem mści

xD xD xD

Nie powie odwal się, tylko wda się w romans, żeby przypadkiem jakaś obca kobieta się nie zemściła xD To już podpada chyba pod wymuszanie seksu szantażem? Jest na to paragraf?

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

Napisane przez JolaOla27

Przeczytałam każdą odpowiedź. Rozumiem, że nie zgadzacie się z tym co robię i co on robi. Jednak czy w życiu nie popełnia się błędów? Gdyby mi w związku było źle to też bym najpierw z kimś nawiązała znajomość, by zobaczyć czy warto odejść. Stabilizacja nawet nudnawa ma plusy.

Błędem może być źle dobrany kolor zasłon, wyjście za przemocowca albo zły kierunek studiów, ale nie świadome rozwalanie komuś małżeństwa (on jest tak samo winny jak ty).

Nie moja droga, gdy w obojętnie w jakim związku jest źle, czy to małżeństwo konkubinat lub łażenie za rączkę NAJPIERW zostawiamy tą osobe POTEM romansujemy, nie zdradzamy i nie ranimy, bo związek opiera się na szacunku do drugiej osoby i wierności. Ale musisz chyba zrozumieć kwestie szacunku do partnera, bo ty kompletnie go nie masz. I nie jest to stabilizacja jak ty to nazwałaś, tylko ratowanie sobie dup* przez samotnością, badanie gruntu, robienie bezpiecznej przystani i świadome sprawianie bólu bliskiej osobie.

[JolaOla27]

Halo halo, nie jestem osobą zupełnie bez wartości! Umiem okazywać szacunek i wiem, jak powinien wyglądać związek. Niestety jak się pracuje w korpo do późnego wieczora to ciężko kogoś poznać. Znajomość ta jest dla mnie i dla jego Żony zła, ale jeśli kobieta ma gdzieś Męża, ogląda seriale zamiast porozmawiać, zaniedbała się itp. to dlaczego ma mieć hajlajf?



Nie robię niczego aż tak złego. Rozmawiam z Nim dużo. On dodaje mi energii, poprawia humor, wysłucha mnie. I nie sypiamy ze sobą.

[mslea1917]

Skoro tylko rozmawiacie i spotykacie sie, to jaka strategie, zgodnie z tytulem watku, chcialas opracowac?

Czasami tak wychodzi, ze po czasie ludzie oddalaja sie od siebie, ale jesli ktos jest fair powinien sie rozstac. Sadze, ze kazdy zna chociaz jeden przypadek, ze facet mial kochanke przez jakis czas, ale zony i tak nie zostawil. Gdyby ta zona faktycznie byla taka zla powinien odejsc, chociaz to standardowy tekst zdradzajacych mezow. Kiedys przeczytalam zdanie psychologa, ze kobiety zdradzaja, gdy maz nie daje im wszystkiego czego oczekuja w zwiazku, faceci natomiast traktuja to jako rozrywke.

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

Napisane przez JolaOla27

Halo halo, nie jestem osobą zupełnie bez wartości! Umiem okazywać szacunek i wiem, jak powinien wyglądać związek. Niestety jak się pracuje w korpo do późnego wieczora to ciężko kogoś poznać. Znajomość ta jest dla mnie i dla jego Żony zła, ale jeśli kobieta ma gdzieś Męża, ogląda seriale zamiast porozmawiać, zaniedbała się itp. to dlaczego ma mieć hajlajf?



Nie robię niczego aż tak złego. Rozmawiam z Nim dużo. On dodaje mi energii, poprawia humor, wysłucha mnie. I nie sypiamy ze sobą.

To sobie zainstaluj tindera czy załóż konto na portalu randkowym
Co z tego, że się zaniedbała? To uprawnia go, żeby ją zdradzać?Wystarczy złożyć pozew o rozwód. I sprawa załatwiona. Ale to tylko standardowa gadka "bo z żoną mi się nie układa","żona zła, olewa","żona się zaniedbała", oczywiście rozwodu nie weźmie, bo żona jednak nie taka zła, a ty najwyraźniej nie godna odejścia.

"Zaczęliśmy mieć romans, który trwał około pół roku po czym urwałam z Nim kontakt ponieważ tego zażądał mój Tata."
Teraz nie. Ale wcześniej nie miałaś oporów, żeby z nim spać, żonatym gościem. 2 lata po jego ślubie! I zaprzestałaś go, bo tato tak powiedział. Umiesz okazać szacunek, ale on chyba kończy się na mówieniu "dzień dobry" starszym ludziom. Wiem, że do ciebie nic nie dotrze. Ty w końcu wiesz lepiej, skoro facet przespał się z tobą, bo żona zła, ale po dwóch latach nie zrobil nic w tym kierunku, na pewno teraz zrobi. Dla ciebie. Teraz. Pomimo, że wcześniej nie był w stanie, a ty nie byłaś jego motywacją.

[zakonna]

Oj autorko. Nic nie usprawiedliwia stałego perfidnego oszukiwanie żony lub męża. Jeśli jemu jest źle to naprawdę nie musi z nią być.
A Ty się dajesz jak małe dziecko robić w balona i lykasz standardowe teksty i złej żonie. Pierwsza naiwna Z ciebie jest.


wysłane telepatycznie

[groszek75]

Napisane przez JolaOla27

Halo halo, nie jestem osobą zupełnie bez wartości! Umiem okazywać szacunek i wiem, jak powinien wyglądać związek. Niestety jak się pracuje w korpo do późnego wieczora to ciężko kogoś poznać. Znajomość ta jest dla mnie i dla jego Żony zła, ale jeśli kobieta ma gdzieś Męża, ogląda seriale zamiast porozmawiać, zaniedbała się itp. to dlaczego ma mieć hajlajf?



Nie robię niczego aż tak złego. Rozmawiam z Nim dużo. On dodaje mi energii, poprawia humor, wysłucha mnie. I nie sypiamy ze sobą.

i to pewnie wiesz z jego opowiesci, a biedny misiu potrzebuje w Tobie oparcia i wyplacze Ci sie na ramie i olaboga jak Tobie go szkoda, ale jakos żony nie zostawił, tchórz jeden

Przejrzyj na oczy, bo co w korporacji pracujesz to powod zajetymi sie interesowac, w ogole nie wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeki

a że nie śpicie razem to co, ale sa dotyki, mysli, jeszcze gorsza chyba taka zdrada

Teraz doczytalam, to co Wy jeszcze karzecie te zone, w tym Ty, oj ukarac wredna babe, co zaniedbala męza, czy Ty widzisz co Ty wypisujesz

Na czerwono, nie robie niczego tak złego, nie pewnie jeszcze moze blogoslawienstwa potrzebujesz ?

Ile Ty kobieto masz lat ?

[JolaOla27]

A co wiek ma do tego? Trochę lat już mam. Wiem, że pijesz nie do wieku a do dojrzałości. Pewne historie są niedokończone.



Czy Wy poinformowalibyście Żonę o tym, co On robi? To też pewien dylemat, można bardzo namieszać. A Ona pozwu nigdy nie złoży bo ma dba o wizerunek "perfekcyjnej rodziny". On dobrze zarabia, Ona ma spokój i niby poukładane życie...

Tak, wtedy spaliśmy ze sobą kilka razy, teraz to nie ma miejsca. On mówi, że znacze dla Niego więcej i gdy wszystko się ułoży, będzie można funkcjonować jak para. Twierdzi, że chce abym wiedziała, że nie chodzi Mu tylko o seks.

Dziś się z Nim widzę. Zobaczymy co powie.

[zakonna]

Dlaczego nie odejdzie od żony? To jest naprawdę porste autorko. Odchodzę jeśli źle mi w związku.

wysłane telepatycznie

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Masakra!
Nie lubię takich bab jak ty.
A nawet gardzę takimi.

[groszek75]

Moze żona wie i ma to gdzies, bo on i tak jej nie zostawi, a zyja sobie tak i im odpowiada, teraz mozesz historie podopowiadac, masz tylko punkt widzenia z jednej strony, a jakbyś sie spotkala z tamta kobieta, to by Ci wlosy dęba stanely jaki ten Twoj wybranek eksperymentalny jest figo fago

I on powinien zostac na lodzie

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez zakonna

Dlaczego nie odejdzie od żony? To jest naprawdę porste autorko. Odchodzę jeśli źle mi w związku.

wysłane telepatycznie

Bo mu tak wygodnie.
Proste jak budowa cepa. Żona ugotuje, upierze skarpety, ogarnie chatę a kochanka ma być ta co leży i pachnie.
Żonę widzi nieumalowana a kochanka No cóż wystrojona
Darmowa prostytutka. Taniej wychodzi pobajerowac, od czasu do czasu kupić drobiazg aby myślała, ze mu zalezy.
Żona marudzi bo to życie.
A kochanka jak zacznie naciskać na rozwod to wymieni

[groszek75]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;71690376]Masakra!
Nie lubię takich bab jak ty.
A nawet gardzę takimi.[/QUOTE]


a pomyśl ile takich na świecie jest , to dopiero makabra

znam z życia takie , tylko odwrotna sytuacja, pobawić sie, zły mąz, ale rozwodu nie, dopiero jak Ty sie zdeklarujesz to cos postanowie, no ludu i dwojka dzieci w tym , tylko kobieta miala kryzys 30 tki

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Autorko życzę ci abyś kiedyś znalazła chłopa dla którego ty sie zaniedbasz.
W ogóle co to znaczy "zaniedbała sie" co nie ubrała sie elegancko do gotowania czy mycia kibla

[groszek75]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;71690536]Bo mu tak wygodnie.
Proste jak budowa cepa. Żona ugotuje, upierze skarpety, ogarnie chatę a kochanka ma być ta co leży i pachnie.
Żonę widzi nieumalowana a kochanka No cóż wystrojona
Darmowa prostytutka. Taniej wychodzi pobajerowac, od czasu do czasu kupić drobiazg aby myślała, ze mu zalezy.
Żona marudzi bo to życie.
A kochanka jak zacznie naciskać na rozwod to wymieni [/QUOTE]
i tacy jak sie znaja, z tamta ile czasu spedza, a ta go zna lepiej, bo jej naopowiada bajek

tylko o czym my rozmawiamy ?

Ona go nie chce na stale, to ja nie wiem po co to w ogole

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez groszek75

a pomyśl ile takich na świecie jest , to dopiero makabra

znam z życia takie , tylko odwrotna sytuacja, pobawić sie, zły mąz, ale rozwodu nie, dopiero jak Ty sie zdeklarujesz to cos postanowie, no ludu i dwojka dzieci w tym , tylko kobieta miala kryzys 30 tki

No tez znałam bo ja od razu do domu takich nie wpuszczam.
To nie moja liga.

Każdy kto zdradza jest kretynem