Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część PIĄTA

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[eibhlin87]

Napisane przez zakonna

Jestem grażyną, trudno. Ale kiedy przeczytałam ile ważą niektóre osoby na wątku, to nie mogę przestać myśleć o tym, że mój pies waży 40 kg. I próbuję to przełożyć na dorosłego człowieka, ni hu hu tego nie widzę.

Ja ważę tyle ile mój pies, 45kg Wyglądam raczej normalnie, tzn. owszem jestem chuda, przydałoby mi się więcej ciała (czy raczej mięśni) ale na typową anorektyczkę nie wyglądam, jestem drobnej budowy.

CO do rozmiarów to teraz rozmiarówki są jakieś zaniżone, od jakiś 15 lat się nie zmieniłam, kiedyś kupowałam najczęściej r.36 a teraz często 34 jest za duże.

[201704240947]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Wychodzi na to że wszystko drogie, człowiek siódme poty na siłce wyciska a nawet nie zaoszczędzi
I cały misterny plan w ***

[Lena_94]

Napisane przez eibhlin87

Ja ważę tyle ile mój pies, 45kg Wyglądam raczej normalnie, tzn. owszem jestem chuda, przydałoby mi się więcej ciała (czy raczej mięśni) ale na typową anorektyczkę nie wyglądam, jestem drobnej budowy.



CO do rozmiarów to teraz rozmiarówki są jakieś zaniżone, od jakiś 15 lat się nie zmieniłam, kiedyś kupowałam najczęściej r.36 a teraz często 34 jest za duże.

A ile masz wzrostu?

[201708160922]

Napisane przez Hiiro

Nie jestem do konca pewna czy ironizujesz, czy piszesz serio?

---------- Dopisano o 14:30 ---------- Poprzedni post napisano o 14:27 ----------


Jasne, takie podejscie jest niefajne, zarowno 32 jak i 58 sa potrzebne, bo sa ludzie, ktorzy taki rozmiar nosza.

Ale chodzi mi o to, ze kilka lat temu 34 szokowalo, a dzisiaj ktos mowi, ze to normalny rozmiar i wieksze rozmiary swiadcza o nadwadze.

Zupełnie serio piszę. O to mi chodziło, gdy napisałam, że zamiast oceniać, warto pilnować swojego nosa.

[triss_k]

OMG, offtop na 6 stron o pączkach i rozmiarze 38... leżę.

To może wrócę do tematu wątku:
Zacznę od tego, że dostałam nową kartę płatniczą i zapomniałam ją podpisać (mój błąd, mea culpa, przyznaję się bez bicia).

Wysiadam z walizą na dworcu w Warszawie i rozglądam się za taksówką, wybieram taką, o której wiem na 100%, że akceptuje płatność kartą bo gotówki nie mam. Wsiadając, grzecznie uprzedzam taksówkarza, że będę płacić kartą, (wiem, że niektórzy muszą włączyć terminale i to chwilę zajmuje). Widzę, że mu to nie pasuje, bo minę zrobił jakbym mu babcię zabiła. Podaję adres - niedaleko, kurs za jakieś 15 zł. Foch taksówkarza rośnie. Dojeżdżamy, wyciągam kartę, a kierowca zaczyna podniesionym głosem narzekać, że karta niepodpisana, że jak on ma przyjąć płatność skoro nie wie, czy ja to ja, że jak niby sprawdzi zgodność podpisu, że karta pewnie kradziona (!!!)... Trochę mnie zatkało, ale zaproponowałam mu pokazanie dowodu osobistego i porównanie imienia i nazwiska oraz podpisu na wydruku z podpisem na dowodzie. Zaczął na mnie krzyczeć, że karta ma być podpisana i koniec, a dowód osobisty to żaden dowód!

Mówię, że mam inną kartę, podpisaną, mogę nią zapłacić skoro to taki problem. Nie, bo on już przeciągnął tamtą i nie ma czasu anulować bo mu się spieszy (aha, czyli jednak można nagiąć przepisy, jeśli pan taksówkarz się spieszy).

Gdy wywalał (dosłownie) moją walizkę na chodnik, rzuciłam mu tylko, że jak chce być takim służbistą, to powinien mi dać paragon, a tego nie zrobił i ja na niego doniosę do Urzędu Skarbowego Myślałam, że wybuchnie ze złości

[201704240947]

Tylko nie mów że zaznaczyłas przy płatności napiwek...
Niecierpie taksowkarzy,oni tutaj nie odpowiadają za szkody jak zrobią wypadek i jeżdżą jak wariaci

[triss_k]

Napisane przez GrubyCzarnyKot

Tylko nie mów że zaznaczyłas przy płatności napiwek...
Niecierpie taksowkarzy,oni tutaj nie odpowiadają za szkody jak zrobią wypadek i jeżdżą jak wariaci

W życiu w sumie to nawet nie wiem, czy w PL jest taka opcja...

[201704240947]

Myślałam że też jest to w Pl. W ogóle to ponoc często gęsto te napiwki z opcji przy płaceniu karta i tak pracodawca zabiera pracownikom

[cholernarejestracja]

Napisane przez GrubyCzarnyKot

Myślałam że też jest to w Pl. W ogóle to ponoc często gęsto te napiwki z opcji przy płaceniu karta i tak pracodawca zabiera pracownikom

Podejrzewam, że jeżeli da się napiwek nabić na kasę i w ogóle on się jakoś pojawia w księgowości, to trzeba od niego normalnie odprowadzić podatek etc.

[201712071518]

ostatnio chciałam dać napiwek przy okazji płacenia kartą - zostałam poinformowana, że nie ma takiej możliwości i kwota musi być zgodna.

[201704240947]

Tak, powinno się płacić ten podatek niezależnie od tego w jakiej formie dostaje się napiwek. Powinno się...

Tutaj wpisujesz jaka kwotę napiwki chcesz dać, czasem nawet żeby ułatwić obliczenia jest na rachunku kilka opcji np. 18%, 20% i 22% od sumy rachunku. Możesz też oczywiście wybrać każda inna albo wcale. Ale jest to bardzo niemiło odbierane jak nie dasz napiwku.

[Lena_94]

Napisane przez GrubyCzarnyKot

Myślałam że też jest to w Pl. W ogóle to ponoc często gęsto te napiwki z opcji przy płaceniu karta i tak pracodawca zabiera pracownikom

Jest- spotkałam się z tym kiedyś w knajpie ale nie pamiętam jakiej

[Lottie69]

Napisane przez aer

w temacie ed jeszcze grazynizmem sa roznoracy eksperci, ktorzy twierdza, ze tylko osoby bardzo szczuple maja zaburzenia odzywiania.

sama mam rozmiar przecietny i zaburzenia. pare razy slyszalam zarzuty, ze klamie bo wygladam normalnie.

Jestem raczej szczupła i kompletnie nie tyłam (wahania do 1.5 kg), aż do momentu, gdy podano mi jod. Bam, weszło 5kg. Rzekłabym, z powietrza. Trochę się tym zestresowałam, bo w brzuszek poszło, już nie był płaski, więc zrobiłam sobie miesiąc bez fastfooda. Ile to ja się nasłuchałam, że jestem chora psychicznie od znajomych, którzy gdzieś tam usłyszeli to w mojej rozmowie z kimś innym.
Bo jak się jest szczupłym, to magicznie wcale się nie tyje

Napisane przez GrubyCzarnyKot

Tylko nie mów że zaznaczyłas przy płatności napiwek...
Niecierpie taksowkarzy,oni tutaj nie odpowiadają za szkody jak zrobią wypadek i jeżdżą jak wariaci

Jeśli ktoś wpierdziela się na rondo jak debil, to w 2/3 przypadków jest to taksówkarz. Taka brawura, jaką odwalają, powinna być karalna. Plus próby nadziania kogoś na remont auta, eh

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[201803120844]

Napisane przez CzasKomety

Już wiem, kogo mi przypominasz. Grubellę. Chyba czas poprosić moderację o sprawdzenie.

zrobiłaś mi dzień. Może takie są standardy i będzie Ci trudno uwierzyć, że jestem tu od 20o2 roku i mam to samo konto.

[201704240947]

tutaj zazwyczaj za wszystkie szkody płaci ubezpieczenie i kierowca nie jeździ własnym samochodem, i przez to właśnie oni jeżdżą jakby im było obojętne czy dojadą do celu w jednym kawałku czy w worku. Książki by można pisac. Norma jest np. Że skręcaja lewo że środkowego pasa, czasem perfidnie wyprzedzając na światłach i wyryniajac się przed samochód obok

[triss_k]

Napisane przez Lena_94

Jest- spotkałam się z tym kiedyś w knajpie ale nie pamiętam jakiej

To zależy od knajpy, w niektórych można doliczyć napiwek do płatności kartą, w innych nie. Aczkolwiek ja zawsze staram się jednak zostawić ten napiwek w postaci gotówki, nwet jeśli płacę kartą, bo jakoś nie wierzę, że każdy restaurator oddaje później te grosze kelnerom...

[201712071518]

Napisane przez GrubyCzarnyKot

tutaj zazwyczaj za wszystkie szkody płaci ubezpieczenie i kierowca nie jeździ własnym samochodem, i przez to właśnie oni jeżdżą jakby im było obojętne czy dojadą do celu w jednym kawałku czy w worku. Książki by można pisac. Norma jest np. Że skręcaja lewo że środkowego pasa, czasem perfidnie wyprzedzając na światłach i wyryniajac się przed samochód obok

a dziś jechałam rano do pracy i w radio podali, że zrobiono jakies tam badania statystyczne na podstawie zdarzeń drogowych z największych miast w Stanach i kilku azjatyckich i wyszło, że najmniej wypadków spotyka żółte taksówki.

Tak sobie myślę, że musi to być prawda - żółty kolor jest bardziej widoczny, więc jak się zauważa debila drogowego odpowiednio wcześniej zawsze jest większa szansa na uniknięcie kolizji z nim.

---------- Dopisano o 16:04 ---------- Poprzedni post napisano o 16:04 ----------

Napisane przez triss_k

To zależy od knajpy, w niektórych można doliczyć napiwek do płatności kartą, w innych nie. Aczkolwiek ja zawsze staram się jednak zostawić ten napiwek w postaci gotówki, nwet jeśli płacę kartą, bo jakoś nie wierzę, że każdy restaurator oddaje później te grosze kelnerom...

tez tak robię - wtedy właśnie wyjątkowo nie miałam przy sobie gotówki

[Ingrid80]

Napisane przez eibhlin87

W życiu bym nie powiedziała, że każda kobieta w rozmiarze 38 jest gruba. No ale tak to jest jak na wszystkich patrzy się przez swój niziutki wzrost

Wedlug mnie kobiety ponizej 165 cm wzrostu sa za niskie. Po prostu mam takie zdanie. Mogę?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201708160922]

Napisane przez monikam

zrobiłaś mi dzień. Może takie są standardy i będzie Ci trudno uwierzyć, że jestem tu od 20o2 roku i mam to samo konto.

To się cieszę.

Szkoda, że odpowiedziałaś tylko na tego jednego posta.

---------- Dopisano o 16:23 ---------- Poprzedni post napisano o 16:20 ----------

Napisane przez Ingrid80

Wedlug mnie kobiety ponizej 165 cm wzrostu sa za niskie. Po prostu mam takie zdanie. Mogę?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Właśnie dziś w pracy myślałam o tym, że gdybym miała te 165 wzrostu, to nie musiałabym się tak wyginać przy niektórych półkach.

[201803120844]

Napisane przez CzasKomety

A mogłabyś nie oceniać, a pilnować własnego nosa.

A przepraszam, że tak wtrącę: o czym jest wątek o Januszach i Grażynach jak nie o ocenianiu innych

[201803120844]

Napisane przez CzasKomety

To się cieszę.

Szkoda, że odpowiedziałaś tylko na tego jednego posta.

-.

Musiałam trochę popracować, nadrabiam dzisiejsze wpisy

[Liara_Tsoni]

Napisane przez Ingrid80

Wedlug mnie kobiety ponizej 165 cm wzrostu sa za niskie. Po prostu mam takie zdanie. Mogę?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oczywiście. Na tym polega posiadanie własnego zdania

Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka

[201803120844]

Napisane przez Liara_Tsoni

W ogóle to też Grażynizm, że osoby głoszące nie wtracanie się w cudze sprawy diagmozuja u wspoldyskutanta zaburzenia psychiczne i odzywiania po kilku postach.

Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka

[ef9f8e413e9eb165fadd201f4168adc65c42d03a]

Napisane przez Liara_Tsoni

Oczywiście. Na tym polega posiadanie własnego zdania

Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka

No pewnie. Dotarlismy do takich czasow, kiedy potrafimy tolerowac homoseksualistow, transseksualistow, ludzi o innej religii i innym kolorze skory, majacych 200 kolczykow w calym ciele, etc, etc, ale tolerowac niskiego? grubego? chudego? rudego? no co ty.

[Liara_Tsoni]

Napisane przez Hiiro

No pewnie. Dotarlismy do takich czasow, kiedy potrafimy tolerowac homoseksualistow, transseksualistow, ludzi o innej religii i innym kolorze skory, majacych 200 kolczykow w calym ciele, etc, etc, ale tolerowac niskiego? grubego? chudego? rudego? no co ty.

Jest moim zdaniem ogromna różnica pomiędzy tolerowaniem zapraszaniem do swojego życia. Nie przeszkadza mi gruba sasiadka, ale chciałbym by moje bliskie koleżanki nie były grube.
Nie przeszkadza mi niski pan motorniczy, ale chcę by mój TZ był wysoki.
Nie przeszkadza mi muzulmamin w zespole ale nie chciałbym takiego na meza.
Nie przeszkadza mi rudy Pan Mietek ale nie podobają mi się rudzi.
Nie wyzywam nikogo, nie przeszkadzam ich, popieram ich wszelkie prawa, tylko sama z siebie nie mam potrzeby tworzenia z nimi relacji.
Dopóki wszelkie prawa sa zachowane to chyba mam prawo do gustu i do wybory najbliższych wedle jakiegoś klucza?

Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka

[cholernarejestracja]

Napisane przez Liara_Tsoni

Jest moim zdaniem ogromna różnica pomiędzy tolerowaniem zapraszaniem do swojego życia. Nie przeszkadza mi gruba sasiadka, ale chciałbym by moje bliskie koleżanki nie były grube.
Nie przeszkadza mi niski pan motorniczy, ale chcę by mój TZ był wysoki.
Nie przeszkadza mi muzulmamin w zespole ale nie chciałbym takiego na meza.
Nie przeszkadza mi rudy Pan Mietek ale nie podobają mi się rudzi.
Nie wyzywam nikogo, nie przeszkadzam ich, popieram ich wszelkie prawa, tylko sama z siebie nie mam potrzeby tworzenia z nimi relacji.
Dopóki wszelkie prawa sa zachowane to chyba mam prawo do gustu i do wybory najbliższych wedle jakiegoś klucza?

Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka

Rozumiem, że jak się będziesz przyjaźniła z Anią Kowalską od dziecka, ale zachoruje na niedoczynność tarczycy i utyje, albo urodzi dziecko i nie będzie miała po ciąży płaskiego brzuszka, to z bólem serca, ale przestaniesz od niej odbierać telefony? Bo jeszcze się zarazisz grubością w rozmiarze 38?

Czy taki "grubas" znany od dziecka, który kiedyś był chudy, zyskuje inne prawa?

[Lumimi]

Napisane przez zakonna

Jestem grażyną, trudno. Ale kiedy przeczytałam ile ważą niektóre osoby na wątku, to nie mogę przestać myśleć o tym, że mój pies waży 40 kg. I próbuję to przełożyć na dorosłego człowieka, ni hu hu tego nie widzę.

To sobie wyobraz ze pies mojej kolezanki, ktory ma ok 25cm wazy 20kg (spokojnie jest na diecie) i teraz wyobrazilam sobie ze 2 takie psiaki to jedna wizazanka.

[zakonna]

Napisane przez Lumimi

To sobie wyobraz ze pies mojej kolezanki, ktory ma ok 25cm wazy 20kg (spokojnie jest na diecie) i teraz wyobrazilam sobie ze 2 takie psiaki to jedna wizazanka.