2017-03-16, 12:19 | #1501 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 401
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Musiałam napisać do eksa w sprawach służbowych Chodzi o wspólny projekt, który razem realizowaliśmy. Dupa. Po ponad miesiącu zerowego kontaktu.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2017-03-16, 12:19 | #1502 | |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Zalamana121 - jesteśmy z Tobą!
Cytat:
Ja osobiście wolałabym wiedzieć o zdradzie swojego faceta. Powiedziałabym jej o tym. Możesz jej wysłać historię, którą tu opisywałaś. Jej sprawą będzie, co z tym zrobi, czy potraktuje Cię jak zazdrosną psychofankę, która sobie coś wymyśliła, a do niczego nie doszło, bo Misio tak zapewniał. To jej problem, nie Twój. W stosunku do niego zachowuj się służbowo. Masz do niego interes projektowy, załatw go szybko i konkretnie. Nie jest jedyną osobą, która może Ci pomóc - udaj się do kogoś innego. Jeśli ktoś będzie pytał, co jest między Wami, to jak Ci to nie przeszkadza, powiedz prawdę. Plotka szybko się rozniesie. Możesz też nie mówić nic szczegółowego, ucinając każdą aluzję "nie ma ani nie było nic między nami". Jakiś fagas nie jest wart Twoich łez i bezrobocia. Emocje z czasem ostygną.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
|
2017-03-16, 12:39 | #1503 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 2 713
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
No ja też też osobiście bym powiedziała. W każdym razie daje sobie czas do namysłu, bo to TY masz czuć się z tym dobrze i nie żałować później że napisałaś czy też nie.
Dzieliłyscie się Instagramami? Czemu ja nic nie wiedziałam, hah. Miłego dnia, dziewczyny. |
2017-03-16, 12:51 | #1504 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 2 627
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
To wysyłaj Barbarella login na PW.
Lipnylogin, jak się czujesz? Pomógł Ci chociaż? Nie schodz z nim na inne tematy niż służbowe. Mariola za poniedziałek.
__________________
. |
2017-03-16, 12:51 | #1505 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Barbarella - jestem tylko na FB, ale faktycznie była wymianka parę miesięcy temu
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
2017-03-16, 12:55 | #1506 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 9 742
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Zalamana, bede trzymac kciuki w poniedzialek
|
2017-03-16, 13:52 | #1507 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 781
|
Rozstanie z facetem XXXVII
Mysle o eksie I przypomina mi sie jak za mna szalal. 7 miesiecy latal do mnie co dwa tygodnie do Polski, zeby sie ze mna widywac jak tam tymczasowo pracowalam. Zamieszkal ze mna. Nosil mnie na rekach. Byl totalnie zakochany. Bylismy ze soba trzy lata...
A teraz widze jak mu latwo przychodzi to rozstanie. Jakby prawie nic sie nie stalo. Ja szaleje z tesknoty, a on trzyma sie dobrze. Kiedy byl ten moment, w ktorym to wszystko sie zmienilo? Mam wrazenie, ze to juz nie ten sam czlowiek...
__________________
9 lat na Wizazu Edytowane przez mayla Czas edycji: 2017-03-16 o 13:53 |
2017-03-16, 14:03 | #1508 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 387
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Mayla nie wiesz tak naprawde jak on sie trzyma i jak to przezywa. Ty tez nie wychodzisz zaplakana do ludzi, potrafisz sie usmiechac chociaz w srodku cierpisz.
Dzieki dziewczyny za kciuki, na pewno beda potrzebne, ale czuje ze to po prostu godzina meki a potem znowu czekanie na kolejna rozprawe :/ |
2017-03-16, 14:52 | #1509 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 781
|
Rozstanie z facetem XXXVII
Mam nadzieje, ze u Ciebie bedzie wszystko Dobrze Mariola.
Eks Na koniec powiedzial, ze chce byc sam, skupic sie Na sobie, Nie chce zwiazku. Zamiast naprawiac, wolal olac. Ja bym Tak Nie zrobila, Ja chcialam walczyc. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
9 lat na Wizazu |
2017-03-16, 15:12 | #1510 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 401
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Ja też jestem zdania, że nie wiadomo jak ci nasi eks sobie radzą. Jeśli mój spytałby wspólnych znajomych o mnie, to dowiedziałby się, że się uśmiecham, żartuję, jest w porządku. Nie ma pojęcia jaki mam bałagan w głowie i jak niekiedy szaleję- raz targa mną smutek, innym razem tęsknota, a niekiedy straszna złość. Resztki sił zużywam, aby na zewnątrz prowadzić normalne życie. W domu dopiero odpuszczam i jak trzeba to płaczę albo się złoszczę. Może nawet żałują swoich decyzji? Edytowane przez lipnylogin Czas edycji: 2017-03-16 o 16:46 |
|
2017-03-16, 17:03 | #1511 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 2 713
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Myślę,że nie żałują. A jak nawet żałują to kij im w oko.
Jeśli są zdolni do tego aby zranić, myślą tylko o sobie, nie umieją zachować się jak przyzwoity człowiek to dobrze,że nie ma już ich w naszym życiu. Nie są warci waszej (naszej) uwagi. |
2017-03-16, 17:35 | #1512 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 401
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
To racja, egoizm jest bardzo powszechny.
Ależ dzisiaj tutaj spamuje. Nawet całkiem fajnie dzień mi minął, miałam parę ważnych spraw i spotkałam przy okazji moją dawną przyjaciółkę. Kilka osób napisało do mnie z miłym słowem, wsparciem. Napisałam w neutralnym tonie do eksa. Wszystko w porządku. Wróciłam do domu i pękłam- że nie było go przy mnie w tym ważnym dniu, że nawet nie mogłam mu opowiedzieć, co mnie dzisiaj czekało, że odpisał mi tak gdyby nigdy nic. |
2017-03-16, 17:45 | #1513 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 781
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Eh a ja mysle, ze nie zaluja. Lepiej im bez nas a my cierpimy.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
9 lat na Wizazu |
2017-03-16, 18:20 | #1514 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 2 784
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Ok, pomyślę jeszcze czy powiedzieć i jak miałabym to zrobić, bo nie znam jej osobiście.
A wczoraj kiedy dowiedziałam się, że leciał przez parę miesięcy na dwa fronty nie było go w pracy. Przyszedł dziś i z samego rana przybiegł do mojego biura na pogawędki. Powiedziałam tylko "cześć" i wyszłam z papierami z biura. Ogólnie traktowałam go cały dzień jak powietrze, nawet nie patrzyłam w jego stronę. A taki przez to wściekły chodził, że inni pytali, co mu się stało, że jest dzisiaj taki zły. I dlaczego on się niby złości?
__________________
Kopciuszek jest wręcz idealnym przykładem na to, jak buty potrafią zmienić kobiece życie. "... czasem ukruszy się dzień,
czasem życie tonami się wali..." |
2017-03-16, 18:25 | #1515 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 9 742
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Cytat:
|
|
2017-03-16, 18:59 | #1516 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 128
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Cytat:
Cholerny pies ogrodnika. Zlo zlo zlo, jak najdalej od niego! Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2017-03-16, 19:01 | #1517 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 2 713
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Bo go olewasz. Prawidłowo w każdym razie. Bądź twarda i ignoruj ....uja
|
2017-03-16, 19:03 | #1518 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 401
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Brawo Magda, w sumie to nawet powietrze zasługuje na więcej uwagi niż on.
|
2017-03-16, 19:22 | #1519 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 132
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Cytat:
Ja też myślę, że nie żałują. Gdyby im zależało to by się odezwali, zabiegali o jakikolwiek kontakt, spotkanie... A tu wszędzie cisza. On kiedyś ruszył temat jak się czułam podczas tygodniowej separacji, wtedy niby też nie byliśmy razem, to odpowiedziałam szczerze, że odpoczęłam trochę wreszcie od kłótni i tego wszystkiego,ze złapałam oddech i w sumie to żyłam normalnie.. On napisał wtedy po tygodniu, że tęskni a ostatecznie stwierdził , że jednak to i jemu żyło się normalnie beze mnie, nie odczuł jakiś znacznych zmian, że dziwnie się żyje beze mnie u boku.. U mnie cisza od ponad miesiąca kobietki i raczej tak pozostanie na wieczność.. Ja czasem mam chęć się odezwać, bo tęsknie ciagle i myślę, ale wiem, że nie mogę po jego krzywych akcjach, bo jeszcze bardziej bym sama siebie zraniła a on się nie zmieni, bo sam mi to kiedyś powiedział, więc wszystko jasne. Edytowane przez beznamietna Czas edycji: 2017-03-16 o 19:26 |
|
2017-03-16, 21:49 | #1520 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 11
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Hej dziewczyny znowu
Wklejam link do piosenki, która moim zdaniem bardzo pasuje do tego wątku https://www.youtube.com/watch?v=sJxCI30e3Sg |
2017-03-16, 22:44 | #1521 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 1
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Witam
Przepraszam że tak wtrącę. Jestem …facetem kilka lat po 40. Dlaczego tu piszę? Bo chciałbym poznać wasze zdanie, myśli i jak hipotetycznie byście zareagowały, może rady. Bo uważam też, że w tej sytuacji, którą postaram się zwięźle opisać, opinie kobiet będą najtrafniejsze i na nich mi bardzo zależy. Jeśli ten post się nie nadaje lub narusza niepisane zasady zrozumiem jeśli zostanie usunięty. No więc: rozwiodłem się w 2009 a niedługo potem zupełnie przypadkowo poznałem kobietę XX o 17 lat młodszą ale nad wyraz poukładana, dojrzałą emocjonalnie, psychicznie, umysłowo i inteligentną. Od 2010 zaczęliśmy się regularnie spotykać. Z małżeństwa mam dzieci i dbam o bardzo dobry kontakt z nimi, dlatego z XX spotykaliśmy się na weekendy co dwa tygodnie, czasami na tygodniu…dojazd do XX zajmował mi 2 godz. Godziliśmy się na taki układ. Idealnie dobraliśmy się pod każdym względem co dawało odczuć się już od samego początku, a w miarę upływu czasu układało się w idealnie „funkcjonujący mechanizm”. Oczywiście różnice zdań i jakieś kłótnie były nieuniknione, lecz nie było cichych DNI, a jak już to raczej chwile może godziny kończące się rozmową, konstruktywną krytyką, butelką wina i rozważaniami. Poza tym było idealnie. Te same wartości, oczekiwania, zaufanie, szacunek, wsparcie i miłość. To samo podejście do życia, temperament, aktywne czasem extremalne spędzanie czasu, hobby różnego rodzaju, te same zainteresowania, wyjazdy dłuższe i krótsze, kreatywność w zaskakiwaniu się nawzajem. Związek im dłużej trwał tym bardziej stawał się głębszy i zażyły. Po prostu książkowy przypadek idealnego dobrania się istot ludzkich…kobiety i mężczyzny. Ale ciut ponad dwa lata temu zaczęły zmieniać się u XX priorytety. Wyznaczone cele zrealizowała, osiągnęła dobrą pozycje zawodową więc pojawiają się kolejne. Skoro jest facet to w przyszłości ślub a następnie dziecko… niestety ja ślubu kościelnego nie mogę wziąć, ale nie to jest przeszkodą, lecz me podejście, gdyż nie potrzebuje już przed nikim przysięgać, a tylko dać Jej słowo że będę należał do Niej zawsze. I rozumiem jej marzenia o sukni i pannie młodej itd. W tym momencie mieliśmy diametralnie różne zdania. Dokładnie dwa lata temu przestaliśmy być parą ale kontakt był bardzo dobry. Telefon, skype, spotkania krótkie i długie i czasem na noc. Niewiele ponad rok temu poznała faceta do którego zaczęła coś czuć. Ale okazało się że facet ma kobietę gdzieś za granicą. I w tym czasie był to jedyny moment przez 7 lat gdzie nie mieliśmy kontaktu przez dwa tygodnie. Gdy uświadomiła sobie że z tamtym nic nie wypali ja stałem się adresatem jej zwierzeń i oparciem. Bardzo szybko się pozbierała i wróciła do normalności. Kilka tygodni później powiedziała mi że cały czas ma mnie gdzieś z tyłu głowy. Kontakt nam się zagęszczał. Wspólne wypady na weekendy czy na tygodniu na kilka dni w góry itd. Sylwester osobno. No i miesiąc temu długi weekend na nartach i było bajecznie. Nie rozmawialiśmy o uczuciach ale dokładnie zdawaliśmy sobie sprawę co czujemy do siebie i jest tak do tej pory. Taki „nieformalny” związek. Kilka dni temu wróciła z tygodniowej wycieczki z nart i poznała tam faceta z czystą kartą i chce go poznać bliżej. A ja chcę zerwać kontakt, ale nie na zasadzie gilotyny…waham się czy zostawiać jakąś furtkę np. na kawę ale bez robienia nadziei. Chcę by była szczęśliwa i by ideały w które wierzy stały się faktem. Wczoraj powiedziała mi że chce spróbować normalnego związku więc chciałbym teraz rozstać się tak, by jak najmniej cierpiała. I doskonale wiem co czuje do mnie i że będzie mnie miała z tyłu głowy. Jak wg was idealnie postąpić? Dziękuje |
2017-03-17, 05:29 | #1522 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 3
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Wczoraj zerwałam z partnerem.(ja 22 on 35l) Wiadomością sms. Źe chce zakończyć związek chce się rozstać bo ten związek ma na mnie destrukcyjny wpływ. Ciągle bylo coś nie tak. Ciągle miał jakieś pretensje czepiał sie byle szczególu. Niby sie spotykaliśmy niby kochał a wypominal wciąż przeszłość. Opisywalam swója historie tu: https://forum.abczdrowie.pl/forum-ps...-wiem-co-robic. Postanowiłam zerwac bo związek musi polegać na zaufaniu to jest element kluczowy na dluzsza metę zameczylby mnie swoimi podejrzeniami. Wielokrotnie zapewniałam ze kocham ze nie ma innego : a on "masz kogoś masz kogoś", dlaczego nie odbieralas przez godzinę, pewnie spotkalas się z kimś,dlaczego mnie ignorujesz. To były wg mnie pytania na granicy absurdu, padały bezpodstawne oskarżenia, wyrzuty, wypominal mi różne sprawy nie delikatnie a w sposób ostry pozbawial mnie tym dobrego nastroju na długie dnie i wywoływał smutek. Przykladowo caly dzien pieknie spedzony a on pozniej telefon ze ma dziwne przeczucia ze cos w moim zachowaniu budzilo jego watpliwosci i wprowadzalo niepokoj.Wczoraj wieczorem przyjechał. Wyjaśnilismy sobie wiele rzeczy. Głównie to on mnie oskarżał ze we mnie jest wina. Ze on oczekiwał ze przyjmę go z herbata i ciastem. Ze drzwi były zamknięte na jego przyjazd? O 21 to normalne że ludzie się zamykają. I nie będzie się dopraszal o normalne traktowanie. Wyciągał jakieś rzeczy z przeszłości, że się przyjazniłam z tym tym i tym facetem, że robiłam mu uszczypliwe uwagi w towarzystwie które go bolały. Tak jakby zrzucanie na takie blahostki. Nie szukal drogi porozumienia tylko rzeczy ktore mogly poroznic nasz.Pożegnaliśmy się z podaniem ręki. Kazał skasować jego numer. W niedziele jeszcze bylo super kocham kocham. Niestety ale nie moglam zniesc jego braku zaufania, tego czepiania się, ciągle patrzenie mi się na ręce, doszukiwaniu w moim zachowaniu zdrad i oszustw. Dręczenie podejrzeniami. To wykańczalo mnie psychicznie. Odjechał. Później sms mój telefon z jego strony i wniosek ze może damy sobie jedną szansę. Zaprosił na piątek. Ok. Dziś rano dzwoni zły chyba nie Przemyślal, mowi ze ma dość. Ze to jak go potraktowałam bardzo go boli, że nie da mi się zdominować, że nie będzie się dopraszal o normalne zachowanie. Kazał usunąć mój numer. Tak się skończyło. To boli. Jak uleczyc siebie i odzyskać równowagę ? Nie rozumiem jak można mówić że się kocha planować różne rzeczy mówić że jestem najlepsza kobieta jaka miał do tej pory ze nie dorastały mi do pięt, robić dobre rzeczy pomagać interesować się mną, okazywac czule gesty, kwiaty walentynki spotaniały publicznie okazywac uczucia poświęcać się tak bardzo dawac swój wolny czas zapraszać na obiad planować obdarzac taka czułością i pokazywać serce a z drugiej strony zadawać ciosy dolowac a wiedział bo wielokrotnie mu tłumaczylam ze tymi oskarżeniami o zdradę sugerowaniu ze kłamie wmawia mi nieuczciwosci robi. Mi przykrość krzywdzi.
|
2017-03-17, 08:22 | #1523 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 197
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Cytat:
---------- Dopisano o 09:22 ---------- Poprzedni post napisano o 09:15 ---------- A mnie nie bylo kupe czasu! Tez chce !!!
__________________
Kobieta - najdelikatniejszy twardziel świata. |
|
2017-03-17, 08:54 | #1524 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 2 713
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Cytat:
No ja się akurat z tym co mówisz zgodzę, ale po ostatniej przygodzie "związkowej" aż się za głowę złapałam z kim ja byłam, z kim w ogóle się zapoznałam. Takiego chama i prostaka i faceta,który ma nierówno w bani dawno nie spotkałam. Kurczę, z tym lodem to naprawdę hit tego roku. Dobrze, że pozbylam się go z życia. |
|
2017-03-17, 10:41 | #1525 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 781
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Mam takiego dola od Rana, ze ledwo zyje...
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
9 lat na Wizazu |
2017-03-17, 10:45 | #1526 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 2 627
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Mayla, kiepsko to ostatnio u Ciebie wygląda. tule Cię bardzo, bardzo, bardzo mocno!
__________________
. |
2017-03-17, 10:47 | #1527 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 781
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Mam wrazenie, ze coraz gorzej . Dzisiaj mam terapie, zobaczymy. Kurcze dopiero 2.5 miesiaca minelo a czuje jakby duzo dluzej. Jak sie trzymasz Michalova?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
9 lat na Wizazu |
2017-03-17, 10:53 | #1528 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 401
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2017-03-17, 10:54 | #1529 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 781
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Wrocilam dzisiaj! Moze poczuje sie lepiej. A Jak Ty Lipna?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
9 lat na Wizazu |
2017-03-17, 11:00 | #1530 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 401
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Cytat:
Wczoraj swoje wyplakalam, dzisiaj już nawet mi się nie chce, więc jest stabilnie Mam taki tryb dnia teraz, że od rana do południa mam wolne, więc uczyłam się dzisiaj malować paznokcie wstyd. Zauważam u siebie straszne roztrzepanie- właśnie próbowałam podpiąć ładowarkę od laptopa do telefonu.. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:18.