Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)

[marhefka84]

Ciekawa jestem co bardziej preferujecie , lasek czy szose ? ja osobiscie mieszam te dwa tereny dysponuje kolarką i solidnym góralem .. heh ale hyba największą frajde sprawia mi śmiganie góralem

a Wy na jakim sprzęciku jeździcie ??

[K!nguśś]

Ja, jak tylko zrobi się cieplej to wyruszam na rowerowe wyprawy (z psem przy rowerze). Co drugi dzień 6 km.
Jak na początek.

Napisane przez marhefka84

a Wy na jakim sprzęciku jeździcie ??

Zwykły, niczym nie wyróżniający się góral.

[joshuam]

A ja lubię wyprawy na kilkadziesiąt km, najchętniej do pobliskich miasteczek

[K!nguśś]

Napisane przez joshuam

A ja lubię wyprawy na kilkadziesiąt km, najchętniej do pobliskich miasteczek

Tyle powiem.
Kilkadziesiąt kilometrów? Dobrze napisałaś?
Nie wierzę.
Podziwiam.
Może z moich 6 km. zrobi się 60 km za jakiś czas.

[Madzia87]

Napisane przez marhefka84

Ciekawa jestem co bardziej preferujecie , lasek czy szose ? ja osobiscie mieszam te dwa tereny dysponuje kolarką i solidnym góralem .. heh ale hyba największą frajde sprawia mi śmiganie góralem

a Wy na jakim sprzęciku jeździcie ??

ja częściej jeżdżę szosą, ale laskiem też lubię najlepiej łączyć w wyprawach rowerowych jedno i drugie

ja mam zwykłego górala z hipermarketu...
podobno nie ma nic gorszego od takich niemarkowych rowerów.. i tak się zastanawiam czy nie wziąć sobie jakiegoś lepszego roweru na raty...
np. takiego

[marhefka84]

Napisane przez Madzia87

ja mam zwykłego górala z hipermarketu...
podobno nie ma nic gorszego od takich niemarkowych rowerów.. i tak się zastanawiam czy nie wziąć sobie jakiegoś lepszego roweru na raty...
np. takiego

dobry rowerek na twoim miejscu rozejrzla bym sie za jakims dobrym ale uzywanym sprzęcikiem , np na allegro ?? ja dysponuje takim rowerkiem , jak go kupilam byl uzywany .. ale maszyna nie do zdarcia heh apropo dlugosci tras .. ja po 40 km mam jakis taki niedosyt


ejjj , nie moge zaladowac fotki

[winyl]

Ja mam zwykłego górala, kupionego w dobrym, małym sklepie sportowym, w którym kupuję praktycznie wszystko i wszystko się sprawdza. Wydaje mi się, że taki zaufany sklep jest lepszy do wyboru właśnie roweru czy innego sprzętu niż market ... Nie wspominając o tym, że w takim sklepie jest taniej, a też jak coś się dzieje to łatwiej zwrócić/naprawić/wymienić. Mi np. zepsuł się rowerek stacjonarny - pan przyjechał, zabrał, na następny dzień przywiózł naprawiony - zrobił to za darmo ... A rowerek działa niezawodnie już ok 4-5 lat .

Troszkę odbiegłam od tematu, sorry, ale wydaje mi się, że jak ktoś chce kupić sprzęt to są to ważne, przydatne informacje .

[agacior89]

A ja mam supermarketowy ("fachowo" nazywa się coś takiego Makrokesz
Jeździć to coś jeszcze jeździ (po dwóch latach) aczkolwiek hamulce powoli się rozpadają... Obecnie jest warto może ze stówkę, wygląda na jeszcze mniej- porysowany, poklejony, brudny, zniszczony.
Ale to dlatego, że dużo nim jeżdżę po W-wie jako jedynym środkiem lokomocji właściwe, często go gdzieś zostawiam (a to pod supermarketem, a to pod szkoła, nawet- uwaga dla znających topografię Warszawy- NA P R A D Z E go zostawiłam . Przynajmniej nie będzie mi żal jeśli mimo wszystko go ktoś ukradnie, strata wyłącznie 4 złotych na autobus żeby wrócić do domu z Wawy.

[Arethaf]

Ja mam dobrego górala i czasami jeżdżę na rowerze siostry. Obydwa są fajne. Już się nie mogę doczekać ciepła, żeby znowu jeździć.

[anulka262]

ja tez uwielbiam wycieczki rowerowe

[oolciaa16]

kurcze kocham jeździć... w tamte wakacje tak mi się łydki rozrosły, aż mi się zrobiły rozstępy ale ja nie potrafię się powstrzymać... a teraz jestem w rozpaczy, bo mój rowerek był już za mały i zostal sprzedany, miałam go od komuni i teraz zamierzam kupić nowy, ale mam w portfelu jedyne 450 zlotych, kupie za to cos sensownego? co powiecie na te?

[pejtoon]

Witam rowerorowe maniaczki
kocham jeździć na rowerze, w zeszłoroczne wakacje ciężko pracowałam, żeby móc sobie kupić wymarzony rowerek, we wrześniu był już mój. Na liczniku mam juz około 706 km .. przez zimę nie jeżdziłam.
Teraz w końcu wyszło słoneczko, w poniedziałek zeszłam do piwnicy wyczysciłam moje cudo 23 km Dziś wieczorem, o ile nie będzie padać również jadę na wycieczke

[Madzia87]

hej ja jeszcze w tym sezonie nie jeździłam, ale mam zamiar jutro oficjalnie rozpocząć sezon 2008
dziś siedziałam w piwnicy i go polerowałam gąbeczką, szmateczką i szczoteczką hihihi spryskałam też obficie jakimś płynem co niby smaruje, czyści i coś tam jeszcze robi więc nie powinien jutro skrzypieć xD
teraz jeszcze trzeba wyzerować licznik... mam nadzieję, że w tym roku zrobię więcej km niż w ubiegłym (660km)

[agacior89]

Dzisiaj było krótko- 22 km, przedwczoraj 26 ale niech napisza tą @&$#*%^& maturę- toooo będzie, 60 km minimum
Musze sobie jakiś licznik dobry kupić...

[pejtoon]

Napisane przez Madzia87

hej ja jeszcze w tym sezonie nie jeździłam, ale mam zamiar jutro oficjalnie rozpocząć sezon 2008
dziś siedziałam w piwnicy i go polerowałam gąbeczką, szmateczką i szczoteczką hihihi spryskałam też obficie jakimś płynem co niby smaruje, czyści i coś tam jeszcze robi więc nie powinien jutro skrzypieć xD
teraz jeszcze trzeba wyzerować licznik... mam nadzieję, że w tym roku zrobię więcej km niż w ubiegłym (660km)

Trzymam kciuki za kilometry i przede wszystkim dobrą zabawę I przy okazji dziewczyny z woj POMORSKIEGO zapraszam do klubu rowerowego więcej w wątku ktorego adres znajdzieci poniżej w moim podpisie

[wretched]

Mam pare pytan:
1. Zastanawialam sie nad kupnem nowego roweru jednak nie wiem na jaki sie zdecydowac. Mam zwyklego skladaka. Moim celem jest wysmuklenie ud i nie wiem czy pedalowac szybko bez duzego wysilku miesni czy na skladaku, gdzie bywa roznie. Raz z gorki a raz pod gorke wiec tak jakby interwaly są.
2. Jesli zwykly skladak wystarczy to czy mozna na niego zalozyc licznik ?
Mam dylematy bo w tamtym roku przez 3 miesiace jezdzilam codziennie 25 km a zdarzalo sie i 50 (pokonuje trase do babci i spowrotem i czasami jechalam dwa razy) i nie bylam zbyt zadowolona z efektow.
Wiec co mam zrobic ? Kupic nowy czy jezdzic na tym ?

[gujana]

Ja jeżdzę i na góralu i na szosie. Jeśli ktoś lubi jeździć to warto zainwestować w lepszy sprzęt, chocby na raty, a przynajmniej ma się gwarancje, ze sprzet bedzie nie do zdarcia. Sama zainwestowalam w dobrego kellysa kilka lat temu i do dzis nie mialam ani jednej awarii, a czesto jezdze na kilku-, kilkunastodniowe wyprawy po roznego rodzaju terenach.

[Madzia87]

Napisane przez pejtoon

Trzymam kciuki za kilometry i przede wszystkim dobrą zabawę I przy okazji dziewczyny z woj POMORSKIEGO zapraszam do klubu rowerowego więcej w wątku ktorego adres znajdzieci poniżej w moim podpisie

dzięki ale dziś nici z jazdy od rana pada i jest zimno a wczoraj był o tak pięknie... ehhh

[suzuranka]

Drogie, mam do Was pytanie- jeżdze na rowerku juz od dawna, ale tak mnie ostatnio zaczęło nurtować- dzęki jeździe bardziej spalamy tłuszcz czy rozbudowujemy mięśnie?

[gujana]

hm, rower to cw aerobowe wiec raczej spalamy tłuszcz.

[agacior89]

Oj zależy, jeśli ktoś zap.. Jeździ po górach, albo bardzo szybko- to raczej rozbudowuje mięśnie.
I Łydki się bardziej rozrastają (w przeciwieństwie do ud, te się wysmuklają).
W te wakacje bede walczyła znowu o ładną sylwetkę- rano bieganie, A6W i rower, rower.. Módlmy się o ładne wakacje, te ostatnie nie bardzo sprzyjały jeździe, ech

[Madzia87]

no w końcu dziś ruszyłam na rower pierwsza przejażdżka w tym roku 16 km za mną, momentami było ciężko zwłaszcza jak były górki, ale jakoś dałam radę hehe.. niestety kondycja po zimie nie zachwyca, ale pare razy się przejadę i powinno być lepiej
jeździcie na rowerze z mp3 ? bo ja dziś sobie wzięłam, ale jak wjeżdżałam do lasu to wyciągałam żeby posłuchać odgłosów natury

[Selekcjonerka]

Napisane przez Madzia87

jeździcie na rowerze z mp3 ?

Zawsze. Ale nie za głośno, żebym słyszała współuczestników ruchu drogowego.

A co do tych łydek - u mnie dziwna sprawa, jeżdżę b. dużo (średnio 30-40 km dziennie; gdy mam wolne jeszcze więcej) i mimo, że sezon zaczął się u mnie prawie 2 miesiące temu, łydki się nie rozrastają, za to kostki się zwęziły. Tak więc normy nie ma.

http://lasica.hostdmk.net/cykloza.html
Mnie wyszło 162. A Wam?

[agacior89]

Łaaał, 201... Ostatnim razem było 150 :P
najlepsze jest pytanie czy gole nogi

[kaszellek]

cześć dziewczyny!!
też zaczynam nieśmiało rowerkować po zimie, chociaż na razie to tak blisko, do biblioteki, to tu to tam, ale to z braku czasu... na weekend chcę do Kampinosu

[agacior89]

Do BIBLIOTEKI? Czyżby na Buwing?

[gujana]

Napisane przez Selekcjonerka

Zawsze. Ale nie za głośno, żebym słyszała współuczestników ruchu drogowego.

A co do tych łydek - u mnie dziwna sprawa, jeżdżę b. dużo (średnio 30-40 km dziennie; gdy mam wolne jeszcze więcej) i mimo, że sezon zaczął się u mnie prawie 2 miesiące temu, łydki się nie rozrastają, za to kostki się zwęziły. Tak więc normy nie ma.

http://lasica.hostdmk.net/cykloza.html
Mnie wyszło 162. A Wam?

dokladnie, mi sie tez nic nie rozroslo, nawet po miesiecznym rowerowaniu po gorach
btw. ale kondycje wtedy mialam

[kaszellek]

Napisane przez agacior89

Do BIBLIOTEKI? Czyżby na Buwing?

hehe nie do bemowskich bibliotek, które są przeuroczo wyposażone i rozsiane po bemowie, tak, że można się przejechać a do buwu to bliżej sesji

[agacior89]

Mi sie zbliza pierwsza w życiu sesja, do Buwu zaraz jadę
(sesja maturalna ;P)
Wczoraj zaledwie 10 km.. Z audio-bookiem na uszach, inaczej nie ma sensu. Ech. Dziissj pewnie to samo, zaledwie Rembertów pozwiedzam, boze, oby do maja, w maju juz sobie powlolę....

[oolciaa16]

kurcze ja tu jestem w rozpaczy, nie mam od jakiegos czasu roweru, przymierzam sie do kupna ale mam na stanie 550 zł... kupię jakiś sensowny pojazdzik za to?