2008-04-13, 19:41 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 72
|
ratunku
Ratunku
Szukam osób które przywrócą mi wiarę w świat. Jestem samotną matką pięciolatka,Jego ojciec zostawił nas 2 lata temu. Spotkałam faceta który zostawił mnie dla imrez i samotnego życia bez zobowiązań. Nie mogę o nim zapominieć. Nie wierzę w ludzi, nie chce mi sie wychodzic z domu. Dla dziecka udaję, że wszystko jest ok ale nie jest. Pierwszy raz podcięłam sobie żyły w grudniu, ale przestraszyłam się krwi i zatamowałam krwawienie. Teraz myślę juz o śmierci ciągle. Wyobrażam sobie, że wiszę na sznurku, szukam leków do zjedzenia, śni mi się po nocach moja własne śmierć. Tak bardzo chcę skończyć życie, że zapominam, że mam dziecko, nie jestem w stanie mysleć, że muszę życ dla niego. Wiem, że jestem chora, że mam depresję, ale nawet nie mam siły, żeby wyjśc z domu i poszukać pomocy. Nie wierzę już w nic i w nikogo. Nawet nie wiem, dlaczego zkaładam ten wątek. Chyba po prostu nie miałam się gdzie wyżalić i trafiło na Wizaż. Przepraszam
__________________
In sleep he sang to me, in dreams he came That voice witch calls to me and speaks my name And do I dream again? For now I find The Phantom of the Opera is here Inside my mind
|
2008-04-13, 19:45 | #2 |
Zakorzenienie
|
Dot.: ratunku
Zwróć się do psychologa. Poradnie są darmowe i na prawdę można tam znaleźć pomoc tylko trzeba chcieć. Ale powinnaś chcieć właśnie dla swojego malca. Jest też grupa wsparcia na wizażu.
Myślę, że to odpowiednie miejsce żeby się wyżalić i porozmawiać gdzie można uzyskać pomoc: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=170733
__________________
Piotruś |
2008-04-13, 19:55 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 72
|
Dot.: ratunku
Boje się iśc do psychologa - jestem w trakcie rozwodu i mąż za wszelką cenę stara mi sie odbrać dziecko. Jeśli zaczne się leczyć on wykorzysta to jako broń przeciwko mnie - że się nie nadaję do wychowywania dziecka, bo ma problemy psychiczne. A ja juz dłużej nie mogę, nie chce mi się żyć
__________________
In sleep he sang to me, in dreams he came That voice witch calls to me and speaks my name And do I dream again? For now I find The Phantom of the Opera is here Inside my mind
|
2008-04-13, 19:56 | #4 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: z domku :)
Wiadomości: 2 624
|
Dot.: ratunku
Lepiej iść do psychologa i ŻYĆ, niż nie iść, bo boisz się, że wykorzysta to mąż i pozbawić dziecka matki
|
2008-04-13, 19:57 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
|
Dot.: ratunku
a czy maz musi o tym wiedziec?Jesli mialas probe samobojcza i caly czas mysli powinnas isc do psychiatry po leki
|
2008-04-13, 20:04 | #6 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 065
|
Dot.: ratunku
Cytat:
KONIECZNIE MUSISZ ZGłOSIć SIę DO PSYCHOLOGA. O tym,że chodzisz do psychologa mąż przecież nie musi się dowiedzieć.A gdyby nawet to fakt,że korzystasz z pomocy psychologicznej/psychiatrycznej został ujawniony w sądzie to wcale nie świadczy o tym,że nie możesz opiekować się dzieckiem! Zostawił Cię mąż i masz prawo do smutku,żalu i pomocy w poukładaniu sobie nowego życia! To,że korzystasz z pomocy pokazuje, że jesteś świadoma swoich problemów i je rozwiązujesz. Walcz o siebie i dziecko! |
|
2008-04-13, 20:06 | #7 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 2 402
|
Dot.: ratunku
....
Pamiętaj,że masz dla kogo żyć i o kogo walczyć. Nie pozwól by ktoś tak skrajnie nieodpowiedzialny jak Twój mąż wychowywał dziecko. Chciałabym napisać coś co naprawdę pomoże i da Ci energetycznego kopa,ale nic nie przychodzi mi do głowy. Walcz. Nie daj się. Trzymam kciuki |
2008-04-13, 20:06 | #8 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Gdańsk;)
Wiadomości: 2 050
|
Dot.: ratunku
Depresja to nic strasznego.
Mysle ze jak najszybciej powinnas isc do psychiatry. On przepisze Ci leki.. na poczatku moze byc ciezko - przez pierwsze 2 tygodnie bedzie miala wrazenie ze jest gorzej ale juz po 2-3 miesiacach bedzie dobrze.. Musisz to zrobic dla swojego dziecka Bo musisz dla niego zyc.. PS: Na depresje potrzebne sa leki ktorych psycholog nie zapisz. Do psychologa mozna isc na psychoterapie ale wspomagajac sie lekami od psychiatry.
__________________
Nigdy mnie nie kochał!-szepcze.Podły kłamca! Skąd wiesz...? Ktoś mówi Ci, że jest noc, pokazuje księżyc... Po 12 godzinach nazwiesz go kłamcą? |
2008-04-13, 20:08 | #9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 065
|
Dot.: ratunku
Suleczka czy nie masz rodziny, przyjaciół, którzy mogliby udzielić Tobie wsparcia??? To oczywiście nie zastąpi pomocy psychologa/psychiatry, ale może bardzo pomóc.
|
2008-04-13, 20:10 | #10 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 065
|
Dot.: ratunku
Depresji nie leczy się wyłącznie farmakologicznie.Same leki mogą pomóc, ale problemów nie rozwiążą . Potrzebna jest zazwyczaj pomoc dwutorowa: psychoterapia wspomagana lekami.
|
2008-04-13, 20:11 | #11 |
Zakorzenienie
|
Dot.: ratunku
Suleczko
tak jak napisały poprzednickzi - mąż nie musi wiedzieć, że się leczysz. Jesli będziesz robiła to dyskretnie to nie masz się o co martwić. W sumie teraz tak myślę: jesli zaczęłabyś się leczyć to możesz chyba to wykorzystac przeciwko mężowi w sądzie, bo można rozważyć taką opcję, ze to on doprowadził do tego, ze jesteś w stanie w jakim jesteś Powinnaś jak najszybciej poszukać pomocy. Masz może jakąs zaufaną osobę? przyjaciółkę lub znajomą, która mogłaby Ci pomóc? Pamiętaj, że masz dzieciaczka, że on Cię kocha i jesteś dla niego najważniejsza osobą na tym świecie. Jesteś jego matką. Dobrze, że w ogóle gdzieś to napisałaś, że mogłaś się gdzieś wyżalić. Lepiej uwolnić swoje emocje niż trzymać je w sobie. Suleczko, proszę, idź do lekarza. Widać tutaj depresję, a to trzeba koniecznie leczyć
__________________
życiowy parkiet bywa śliski |
2008-04-13, 20:11 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
|
Dot.: ratunku
Kiedy ktos juz ma za soba probe i caly czas mysli o nastepnej to najpierw leki,bo sorry ale w takim stanie czlowiek nie ma sily isc na zadna psychoterapie
|
2008-04-13, 20:12 | #13 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 1 802
|
Dot.: ratunku
A skoro zostawil Cie dla samotnego zycia bez zobowiazan to dlaczego chce odebrac dziecko?
Jezeli jestes w stanie udowodnic "imprezowy" tryb zycia to sad mu dziecka nie da. Zreszta pociesze Cie, ze w naszym kraju mezczyzna bardzo rzadko dostaje opieke (niestety rowniez w sytuacji kiedy to kobieta jest nieodpowiedzialna ) |
2008-04-13, 20:14 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
|
Dot.: ratunku
Ushia ale maz i ten imprezowy to chyba dwie rozne osoby
|
2008-04-13, 20:19 | #15 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 1 802
|
Dot.: ratunku
oooops! przepraszam!
Co nie zmienia faktu, ze rzadkoscia jest odebranie matce dziecka |
2008-04-13, 20:19 | #16 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Gdańsk;)
Wiadomości: 2 050
|
Dot.: ratunku
Cytat:
Moja koleznka brala leki a na psychoterapie nie chodzila bo nie pomagala jej. Tylko dzieki leka jest teraz zdrowa.
__________________
Nigdy mnie nie kochał!-szepcze.Podły kłamca! Skąd wiesz...? Ktoś mówi Ci, że jest noc, pokazuje księżyc... Po 12 godzinach nazwiesz go kłamcą? |
|
2008-04-13, 20:21 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 72
|
Dot.: ratunku
Moja rodzina myśli, że to przejściowy kryzys i że wszystko będzie ok. Tylko ten kryzys trwa juz bardzo długo. Widzę dzieci z ojcami na spacerach i mnie szlag trafia, bo nie potrafię zastąpić dziecku ojca. Widze jak on się tuli do każdego spotkanego mężczyzny i mam dość, że zaufałam nieodpowiedzialnemu bydlakowi i moje dziecko jest teraz nieszczęśliwe. I nie potrafię sobie z tym poradzić
__________________
In sleep he sang to me, in dreams he came That voice witch calls to me and speaks my name And do I dream again? For now I find The Phantom of the Opera is here Inside my mind
|
2008-04-13, 20:24 | #18 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 1 802
|
Dot.: ratunku
Suleczka - to nie Twoja wina, ze ojciec dziecko zostawil, a potencjalny "zastepca" okazal sie nic nie wart.
Dzieci bez ojca tez sa szczesliwe - mowie Ci to z wlasnego doswiadczenia. |
2008-04-13, 20:32 | #19 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Gdańsk;)
Wiadomości: 2 050
|
Dot.: ratunku
Cytat:
Wiem ze cokolwiek by teraz nie powiedzec w stylu : bedzie dobrze, mysl pozytywnie wyda Ci sie to smieszne i banalne. To jest banalne ale musisz choc starac sie tak myslec. Masz cos najcenniejszego - dziecko i dla niego musisz byc silna i zyc a ono Ci sie kiedys za to odwdzieczy. Daj sobie pomoc, znajdz dobrego specjaliste a on Ci pomoze. Odzyskasz radosc zycia bo musisz zyc dla dziecko i dla siebie samej Zycze Ci zeby to Ci sie udalo..
__________________
Nigdy mnie nie kochał!-szepcze.Podły kłamca! Skąd wiesz...? Ktoś mówi Ci, że jest noc, pokazuje księżyc... Po 12 godzinach nazwiesz go kłamcą? |
|
2008-04-13, 20:35 | #20 | |
BAN stały
|
Dot.: ratunku
Cytat:
koniecznie idź do psychiatry, to oznaka tego, że WALCZYSZ!!! |
|
2008-04-13, 20:51 | #21 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 282
|
Dot.: ratunku
Cytat:
Kiedy jest już tak źle, że bardziej nie może - można się tylko odrodzić jak feniks z popiołów... bądź dzielna
__________________
nieuleczalnie chora na życie... |
|
2008-04-13, 21:15 | #22 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 065
|
Dot.: ratunku
Skoro ukrywasz swój stan psychiczny przed rodziną to oni zapewne nie są w stanie Ci pomóc, nie zdają sobie sprawy z rozmiarów Twoich problemów.Może warto wtajemniczyć zaufaną osobą i opowiedzieć wszystko?To banalne, ale takie "wyrzucenie z siebie bólu" przynosi ulgę.
Udawanie przed innymi, szczególnie bliskimi,że wszystko jest ok musi być bardzo męczące.Trzymaj się i daj szansę sobie pomóc. Asi_ek w mojej rodzinie były dwa przypadki b.silnej depresji, które leczone były farmakologicznie i poprzez terapię równolegle, z pozytywnym skutkiem, ale oczywiście to nie miejsce, aby się o to sprzeczać jaka forma leczenia jest lepsza.Najważniejsze, aby autorka poszukała profesjonalnej pomocy. |
2008-04-14, 14:49 | #23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 72
|
Dot.: ratunku
BADweasel, jestem z okolic Krakowa i byłam już w Ośrodku Interwencji Kryzysowej zaraz po tym, kiedy mąż mnie zostawił. Pani psycholog nie pomogła mi nic, czasami miałam wrażenie, że na tematy psychologiczne wiem więcej niż ona (z zawodu jestem nauczycielką, więc psychologia nie jest mi obca).
Przez cały tydzień nawet nie jest ze mną tak źle. pracuję, zajmuję się dzieckiem, domem itp. Ale kiedy przyjdzie weekend nie mogę sobie miejsca znaleźć. Wszystko wraca do mnie jak bumerang i dosłownie mnie przygniata. Staram się o tym rozmawiać z ludźmi, ale im się chyba wydaje, że wszystko wyolbrzymiam. Nie mam tutaj przyjaciółki, wszyscy moi znajomi są za granicą a ci, którzy zostali nie są zainteresowani problemami innych. A ja zauważyłam, że po prostu NIENAWIDZĘ teraz mężczyzn, nie cierpię przebywać w ich otoczeniu, jesli któryś podniesie głos chociażby troszkę ja albo uciekam albo staję się agresywna, bo nie mogę poradzić sobie ze strachem, że ich gniew skierowany jest przeciwko mnie (tak jak to było z moim mężem). Jakiekolwiek przejawy agresji ze strony mojego syna traktuję w paniką, że wda się on w tatusia, dostaję białej gorączki kiedy kogoś uderzy i zaczynam krzyczeń na niego jak wariatka. Przez co on jest dokładnie tak samo znerwicowany jak ja a ja nie potrafię sobie z tym poradzić. Nigdy nie byłam dobra w radzeniu sobie z problemami. Jestem osobą impulsywną i wszystko boli mnie mocno i długo. Wczoraj, kiedy pisałam ten post, miałam właśnie taki ciężki dzień, w którym nie mogłam sobie poradzić z uczuciami i bardzo chciałam się wyżalić. Dziękuję wam wszystkim za dobre słowa.
__________________
In sleep he sang to me, in dreams he came That voice witch calls to me and speaks my name And do I dream again? For now I find The Phantom of the Opera is here Inside my mind
|
2008-04-14, 15:22 | #24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 282
|
Dot.: ratunku
Suleczko, niestety ja wiem, z e wtakich ośrodkach pracuje wielu dyletantów (jak czasami widzę ich w akcji, to się za głowę łapię mimo, że jestem jeszcez żółtodziobem). Ja rozumiem, że mogłaś się zniechęcić, bo akurat ta osoba była nieodpowiednia dla Ciebie. Z psychologiem jest jak z fryzjerem, gineologiem, księdzem, itp... - musi Ci odpowiadać i spełnić Twoje oczekiwania, bo to on jest dla Ciebie, a nei Ty dla niego (zabrzmiało jak tani chwyt markietingowy, ale to fakt).
Poza tym Suleczko, jeśli to naparwdę depresja, to leczenie farmakologiczne musi iśc symultanicznie z terapią. Z tego, co piszesz, brakuje Ci wsparcia ze strony bliskich, więc grupa wsparcia byłaby wskazana. Cieszę się, że napisałaś nam o sobie. Ja nie wiem, co dokładnie czujesz, ale wiem, że odrobina wysiłku i poczujesz, ze życie jest piękne i że warto żyć dla siebie. Pamiętaj, z enie jesteś sama. Mimo, że jetśmy tu anonimowe i takie troszku odrealnione, to wszystkie czujemy, przejmujemy się i potrafimy wspierać. Jeśli tylko potrzebujesz, pisz na PW. Pamiętaj, nie jesteś sama...
__________________
nieuleczalnie chora na życie... |
2008-04-14, 16:18 | #25 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 594
|
Dot.: ratunku
ASI_EK - proszę Cię, nie wypisuj takich bzdur! Depresja to poważna choroba - może prowadzić do śmierci (samobójczej) a Ty piszesz, że to banalna sytuacja!!! Zlituj się kobieto!
Do autorki wątku: Jesteś w trudnej życiowej sytuacji. Potrzebujesz FACHOWEJ pomocy. To żaden wstyd, wręcz przeciwnie: w naszym (pochrzanionym) społeczeństwie prośba o fachową pomoc to akt odwagi. Masz OBOWIĄZEK, jako matka i jako kobieta, zatroszczyć się o SZCZĘŚCIE SWOJE I SWOJEGO DZIECKA. Matka mojej przyjaciółki od wielu lat cierpi na depresję - to rodzina, w której wszyscy są nieszczęśliwi. Obawiasz się, że mąż wykorzysta to w sądzie - jak już wiele Dziewczyn napisało, nie musi wiedzieć. Pisałaś o niedobrych doświadczeniach z psychologami - cóż, pani, do której się udałaś nie jest jedynym psychologiem, prawda ? Nie bój się próbować i szukać pomocy! Zrób to dla siebie! I do siebie mogę dać radę: pospotykaj się trochę z ludźmi, może być w babskim gronie! Nie musisz zostawiać dziecka samego - zaproś koleżanki do siebie, zróbcie babski wieczór z kawą, herbatą i ciastkami. Bądź z przyjaciółmi szczera - powiedz, że jest Ci ciężko i takie spotkanie bardzo by Ci pomogło, na pewno zrozumieją Nie zamykaj się w sobie i czterech ścianach - chociaż my tutaj wszystkie chcemy Ci pomóc nie zastąpimy kontaktu z żywymi ludźmi i świata zewnętrzenego. Dzisiaj był piękny dzień - idzie lato! Będzie takich więcej, na pewno humor Ci się poprawi! Pozdrawiam i trzymam kciuki!
__________________
Muminki cię widzą. Muminki cię śledzą. Muminki cię znajdą, zabiją i zjedzą... ************************* *** Stultorum infinitus est numerus... |
2008-04-14, 16:20 | #26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 5 337
|
Dot.: ratunku
Cytat:
Wiarę i zaufanie do ludzi tak trudno jest odzyskać, zwłaszcza po takich przeżyciach. Chyba nikt słowami nie potrafi jej przywrócić.. Mimo wszytsko wiele osób z tego wychodzi, co może wydawać się nierealne.. Piszesz, że jeden psycholog Ci nie pomógł, co nie oznacza, że ktoś inny również nic nie zdziała. Napewno nie powinnaś zamykać się w domu. Wiem, ze to może być trudne, ale trzeba jakoś próbować zmusić się do wyjścia, czy nawet zaproszenia kogoś do siebie. Jak już wcześniej ktoś napisał.. dobrze, że przynajmniej tutaj postanowiłaś to wszytsko opowiedzieć
__________________
similia similibus curantur. "Racjonalizacje, to kłamstwa, które mówimy, by samemu poczuć się lepiej." |
|
2008-04-14, 16:21 | #27 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 1 775
|
Dot.: ratunku
uwierz,ze czasem o nieeeeeeeeeeeeeebo szczesliwsze sa dzieci z sama matka. bez ojca niz z ojcem....nie warto dla 2 dupkow marnowac swojego zycia....powiem wiecej gdybys nawet spotkala 5 dupkow to i tak masz dziecko i masz dla kogo zyc
|
2008-04-14, 17:02 | #28 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 1 802
|
Dot.: ratunku
Ponura - czytanie ze zrozumieniem sie klania - Asiek napisala ze jakiekolwiek pocieszenie "bedzie dobrze" jest banalne, ale mimo to trzeba tak myslec
nie ze sytuacja jest banalna |
2008-04-14, 17:12 | #29 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 594
|
Dot.: ratunku
Owszem, kłania się, ale Tobie, ASI_EK napisała też, że depresja to nic strasznego - choroba, która prowadzi do śmierci to nic strasznego? Żyjemy w cudownym świecie! Pisząc, że wystarczą leki na depresję ASI_EK wykazała się, hmmmm... lekkomyślnością.
A pocieszenia składające się z samego 'będzie dobrze' nie pomagają. Może jednak nie kłóćmy się o to, bo w żaden sposób nie pomożemy Suleczce. Pozdrawiam.
__________________
Muminki cię widzą. Muminki cię śledzą. Muminki cię znajdą, zabiją i zjedzą... ************************* *** Stultorum infinitus est numerus... |
2008-04-14, 19:25 | #30 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 806
|
Dot.: ratunku
Suleczka - złóż w sądzie wniosek o zwolnienie od kosztów sądowych i adwokata z urzędu. Dostaniesz wsparcie w sprawie rozwodowej a adwokat obroni cię przed mężęm i jego bzdurnymi insynuacjami.
To jak się czujesz jest w Twojej sytuacji całkowicie normalne!!! Jak ma się czuć czowiek w trakcie rozwodu, bez wsparcia, właśnie tak jak Ty. Ale ponieważ masz dla kogo żyć zrób te dwa kroczki : adwokat i psycholog a poczujesz się dużo silniejsza POzdrawiam |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:58.