Żony 2015 część 11!

[MagicGirls]

Zappmnialaam !
Migotka ja tego goscia od butów chetnie ! Mam wiecej wydatkow niz przychodów, moge buty juz teraz jemu szykowac

Napisane przez pysia1987

Wiecie co. Dziś mija 2 miesiące jak uspaliśmy Kicie od Mamy i dwa miesiące jak nie mam kontaktu z moją swiadkowa. Jestem wkurzona na nią, ale tęsknię za nią i za jej maluszkiem a dziś mój siostrzeniec się zapytał kiedy pójdziemy do Cioci bo te się stęsknił za nią, za jej pieskiem i dzieckiem...nie wiedziałam że bardzo co powiedzieć

Pysia a czemu sie nie odzywacie ?

Napisane przez misiaa91

Z jednej strony rozumiem to zaniżanie. Mamy tendencję do dużego oceniania cudzego życia, zaglądania do portfela innych, porównywania do swoich warunków. Nie każdy jest na to gotowy. Ja, staram się unikać konkretów przy takich pytaniach, bo często inni wiedzą lepiej. Natomiast jeśli są to bliscy mi ludzie, mówię otwarcie.

Otoz to ! Dlatego ja nie mowie wprost tylko zapytana co ile kosztowalo.
Co prawda w nosie mam co kto mysli na temat moich wydatkow ale nie mniej jednak niech nikomu niepptrzebnie snu z powiek nie spędzają: D

Napisane przez Vivienne

Luzowanie/trybowanie to fachowa nazwa prosto w google



Google mówi, że zabieg robi się tak.
TŻa zapytam jutro tak to bym go nagrała, ale obawiam się, że na blogera kulinarnego to się on nie nadaje

Ja to mogę co najwyżej dac przepis na kulki z ryżu DO kurczaka

Dzieki !

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Ja z rozmawianiem o pieniądzach nie mam problemu

[Justuus]

Ja ogólnie też nigdy nie miałam problemu z rozmową o pieniądzach...

W ogóle na poprawę humoru zaczęłam sobie ćwiczyć i o to efekty. Jak na pierwsze próby tych wzorów to chyba nie jest źle.

[pysia1987]

Napisane przez MagicGirls

Zappmnialaam !
Migotka ja tego goscia od butów chetnie ! Mam wiecej wydatkow niz przychodów, moge buty juz teraz jemu szykowac

Pysia a czemu sie nie odzywacie ?



Otoz to ! Dlatego ja nie mowie wprost tylko zapytana co ile kosztowalo.
Co prawda w nosie mam co kto mysli na temat moich wydatkow ale nie mniej jednak niech nikomu niepptrzebnie snu z powiek nie spędzają: D



Dzieki !

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W dzień kiedy musieliśmy uśpić Kicie byłam bez samochodu, a Tz w pracy Krakowie. Poprosiłam Ją o transport bo nie chciałam Jej wlec autobusem bo już ledwo zipiała. Wiedziałam że chce jechać tylko tego weterynarza bo tylko do Niego mam zaufanie. Wiem że gdyby się dało zrobiłby wszystko żeby Kicie uratować. A jak się nie da to zrobi wszystko żeby umarła z godnością. Ma też świetne podejście do ludzi a to też jest ważne. A moja Świadkowa "przyjaciółka" wiedząc jakie to jest dla mnie ważne powiedziała że nie chce jej się jechać tak daleko (ok 20-22km chyba) żeby dali Jej tylko zastrzyk bo to można u byle jakiego lekarza załatwić zaznaczę że nawet zaproponowałam że zapłacę jej za benzynę. Otrzymałam odpowiedź nie to nie...i zadzwoniłam do męża koleżanki, jestem chrzestną dla ich dziecka, a On tylko zapytał gdzie i o której. Nie zadawał żadnych zbędnych pytań...po prostu przyjechał i był ze mną w tych trudnych chwilach. Kiedy mojej przyjaciółki najbliższej wtedy zabrakło zabolało....
Pisząc to ryczę jak głupia

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Pysia co to za "przyjaciółka"...
Nie żałuj tej znajomości, nie warto.

[MagicGirls]

Justuus super Ci wyszlo !

Pysia


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pysia1987]

[1=193b1b6e1ddfcb4e7f6608e 02b30ba9b0746877a_6871979 10e488;72462367]Pysia co to za "przyjaciółka"...
Nie żałuj tej znajomości, nie warto.[/QUOTE]

Wiem, tak to sobie tłumaczę... ale boli jak cholera i po prostu tęsknię. A Jej Syna pokochałam tak jak mojego siostrzeńca. I tak z dnia na dzień przestali być w moim zyciu że po prostu sobie z tym nie mogę poradzić

[Justuus]

Napisane przez pysia1987

Wiem, tak to sobie tłumaczę... ale boli jak cholera i po prostu tęsknię. A Jej Syna pokochałam tak jak mojego siostrzeńca. I tak z dnia na dzień przestali być w moim zyciu że po prostu sobie z tym nie mogę poradzić

To musi boleć...

Sama mam sporo takich pustek w swoim życiu

[pysia1987]

Napisane przez Justuus

Ja ogólnie też nigdy nie miałam problemu z rozmową o pieniądzach...

W ogóle na poprawę humoru zaczęłam sobie ćwiczyć i o to efekty. Jak na pierwsze próby tych wzorów to chyba nie jest źle.

Pięknie masz ogromny talent .

[Vivienne]

Ja tez uwazam, ze nie warto.

Wiem Pysia co czujesz, bo tez miałam przyjaciolke, z ktora juz nie mam kontaktu. na początku bolalo, teraz patrze na to obojetnie... teraz mnie tylko dziwi jak mozna przyjaznic sie z kims kilkanaście lat,a najwidoczniej wcale nie znac tego czlowieka.

[misiaa91]

Napisane przez Justuus

Ja ogólnie też nigdy nie miałam problemu z rozmową o pieniądzach...

W ogóle na poprawę humoru zaczęłam sobie ćwiczyć i o to efekty. Jak na pierwsze próby tych wzorów to chyba nie jest źle.

Super! Marmurkowy bardzo mi się podoba

Pysiu, a rozmawiałaś z nią o tym? Ja mimo wszystko uważam, że pewne rzeczy warto powiedzieć, żeby się za człowiekiem nie ciągnęły

[pysia1987]

Nie rozmawiałam z Nią. Ona nawet nie próbowała się ze mną kontaktować. Jedynie na urodziny wysłała mi obojętnego SMS-a z życzeniami. Nie odezwała się też jak zobaczyła na fb że Kitki już nie ma (kto jak to ale ona naprawdę wie ile dla mnie znaczą moje zwierzęta). Nie wiem. Może nie miała odwagi... w moje urodziny zadzwonił do mnie Jej Mąż, chciał pogadać. Ale ja nie chciałam. Nie w dzień w którym chciałam się tylko cieszyć. Więcej nie zadzwonił. Z resztą ja do niego żadnych pretensji nie mam. To nie z nim przyjaźnię się od 30lat (znamy się od urodzenia, nasze mamy zaprzyjaźniły się będąc z nami w ciąży). Raz już mnie zawiodła i nie gadałyśmy 2 lub 3 lata. Pogodzilysmy się na pogrzebie mojego Taty z wtedy mnie przeprosiła. Potem wszystko odbudowalysmy. Wspólnie organizowałysmy nasze wesela, swiadkowalymy sobie nawzajem, suknie kupiłyśmy w tym samym dniu w jednym salonie. Już w szkole nazywali nas papuzkami nierozlaczkami. Wspieralam ją gdy była w ciąży. Zorganizowałam baby shower. Kiedy urodZiła małego byłam pierwsza osoba która zjawiła się w szpitalu. Dziękuję tylko Bogu że nie jestem chrzestną. Mam w sobie tyle żalu od tych dwóch miesięcy ze czuje jak on mnie zzera od srodka. No...i tak :/

[45326ef568a8cdb5ffa32c642ee06bebadb9e802_60456925b2241]

Napisane przez sQuaara

chetnie popatrze co kupilas bo moj wystrój to tylko:
1.wieniec na drzwi
2. słoik zamykany, ktorego pokrywke podnosi sie za nogi krolika (wyglada jakby wpadłdo sloika )
3. talerz na ciasto z napisem easter i kurczaczkami
4. jajka styropianowe do powieszenia. planuje miec biale galązki w wazon i nawieszac te jajka jako ozdoba stolu wielkanocnego
5. mam 3 piekne doniczki betonowo-miedziane i zasadze w nich rzeżuche (jeden z tych madrych zakupow pt "matko jakie piekne... no musze miec... przecież je potrzebuje, no... nie mam w czym zasadzic rzeżuchy"

co masz co masz co masz
najlepiej z linkami bo moze bede chciala to samo
koszyczek musze kupic, ale w pepco widzialam za kilka pln wiec nie bede przepłacac ;D

Poprosze zdjecie tych betonowo miedzianych doniczek.

Napisane przez gr8ania

Asiu chodzi Ci o maszynkę z szatkownicą? jeśli tak to Diana Zelmera

mam wrażenie, że nogi mam o dobre 20 cm krótsze... zrobiłam dziś 4 klatki po 4 piętra bez windy, do tego 2 czteropiętrowe (tu na szczęście tylko schodziłam, bo windą wjeżdżałam na 4) i na koniec 8 klatek trzypiętrowych bez windy jeszcze 2 miesiące i JLo będzie mogła się schować ze swoim tyłkiem

i przyszły mi dziś moje Zaxy- w życiu bym nie pomyślała, że zamówię gumowe buty i będę z nich zadowolona

Co to zaxy??

Co do zanizania.... ja tez zanizam ale mam swiadomosc ze znaczna wiekszosc moich znajomych a zwlaszcza rodzina zarabia sporo mniej niz my. Ma na to wpływ miejsce zamieszkania chociazby... i zanizam bo mi glupio bo sama pamietam jak ocenialam kogos mieszkajac na wsi/małym miescie i wydawalo mi sie ze jak bede zarabiac tyle to bede juz bogiem... punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. I wiecie.... jak mam rozmawiac z kims ze inwestuje w druga nieruchomosc skoro oni nie moga sobie pozwolic na jedną nawet..... trudny temat... albo nie mówię albo cos zanizam niestety:/

A jutro jade do babci. Wrzucaja mnie na głęboką wode bo bede sama i przez cala godzine. A babcie wybudzili i jest dramat generalnie:/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sQuaara]

Napisane przez Vivienne

Aczkolwiek przypomniałaś mi angdotkę z dziecinstwa. Historia niczym z Chwili dla Ciebie. Mojej mamuśce nie chcialo się robić obiadu na niedzielę, kupiła kurczaka z rożna. Nie wiedziałam, a zauwazyłam, że w moim jest dziura, podzieliłam sie tą uwagą przy stole, a mój kilkuletni wtedy brat na to: "o jezu!postrzelili go!"

Indyk w marynacie brzmi super



No, może na dwa

Postrzelony kurczak

Napisane przez viva91

Im dalej was czytać, tym lepsze odpowiedzi

A to usuwanie kości nie nazywa się luzowaniem? Parę razy obiło mi się o uszy takie pojęcie Choć z tym operowaniem też chyba słyszałam
Ja nie umiem.

Ja w ogóle nie wiedziałem że tak się da z tym kurczakiem i teraz to nie wiem czy zoperowany czy zluzowany kurczak bardziej mnie śmieje

Napisane przez Justuus

Ja ogólnie też nigdy nie miałam problemu z rozmową o pieniądzach...

W ogóle na poprawę humoru zaczęłam sobie ćwiczyć i o to efekty. Jak na pierwsze próby tych wzorów to chyba nie jest źle.

Ja takich samych wzorkow nie lubię ale bardzo ładnie Ci wyszły ) czerwony na danym dole przyciąga uwagę )

Napisane przez Vivienne

Ja tez uwazam, ze nie warto.

Wiem Pysia co czujesz, bo tez miałam przyjaciolke, z ktora juz nie mam kontaktu. na początku bolalo, teraz patrze na to obojetnie... teraz mnie tylko dziwi jak mozna przyjaznic sie z kims kilkanaście lat,a najwidoczniej wcale nie znac tego czlowieka.

Też mam taką.
Już kilka lat minęło. Czasami nawet mam ochotę napisać i zapytać co u niej. Tak po prostu bez żalu itp

[Vivienne]

Dzien dobry.

Ne wierzę, ze juz kwiecień

Napisane przez sQuaara

Też mam taką.
Już kilka lat minęło. Czasami nawet mam ochotę napisać i zapytać co u niej. Tak po prostu bez żalu itp

A odpisalaby?
Bo u mnie jest taka sytuacja, że nie ma szans nawet na normalną konwersacje, księżniczka taka. Ja tez nie mam zalu, zreszta od poczatku uwazalam, ze dorosli ludzie moga sie dogadac.
Ze dwa tygodnie temu usunelam ją z grona znajomych dla fb :d

[gr8ania]

[1=45326ef568a8cdb5ffa32c6 42ee06bebadb9e802_6045692 5b2241;72463257]

Co to zaxy??

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Dużo tańsze Melisski



I dzień dobry ledwie ruszam nogami, a mam dziś myć okna

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sQuaara]

Napisane przez Vivienne

Dzien dobry.

Ne wierzę, ze juz kwiecień


A odpisalaby?
Bo u mne jest taka sytuacja, że nie ma szsns nawet na normalna konwersacje, księżniczka taka. Ja tez nie mam zalu, zreszta ja id poczatku uwazalam, ze dorosli ludzie moga sie dogadac.
Ze dwa tygodnie temu usunelam ją z grona znajomych dla fb :d

Nie wiem... Ciężko stwoerdzic...

[_groooszek_]

Pobudka o 6:30 dzięki kotom zaliczona idę po kawę i zaczynam odgruzowywać mieszkanie po zimie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aga99792]

Witam.

Pysia ja albo bym pogadala z nia albo dala sobie spokoj na zawsze.
Ja mialam ze swoja przyjaciolka tak ze jeszcze za dzieciaka czasy gimnazjum poczatek technikum poklocilysmy sie baardzo. Tzn ja mialam zal do niej poszlo o chlopaka hehe. Z chlopakiem bylo minelo ona z nim byla chyba 5-6 lat. My w tym czasie nie odzywalysmy sie. I pewnego dnia w tym roku spotkala ja zapytala co u niej i tak tam. Ona zapytala co u mnie. Mama pow jej ze ja juz na pewno sie nie gniewam i podala jej moj nr tele. Ale dopiero po dluzszym czasie odezwala sie do mnie na fb. Bo sie bala ze nia nawrzeszcze czy cos 😁 ale po co w sumie? Bylo minelo ja sobie ulozylam zycie ona jak jest z nom szczesliwa to tez dobrze. I spotkalysmy sie na razie raz. Pogadalysmy szczerze no i co przez te wszystkie lata sie u nas dzialo. Jednak to juz nie ta sama przyjazn. Teraz nie wiem kiedy sie spotkamy. Ale mam nadzieje ze jakis kontakt bedziemy utrzymywac.

Viv gratulacje za rozmowe ja chyba bym sie nie odwazyla na taka forme 😁

A my wczoraj robilsmy kiekbasy i szynki. Wczoraj przygotowalismy je od razu po pracy przyszlismy do domu przed 22 i padlismy jak muchy. Dzis juz sie wedza. A ja sie nie wyspalam i mnie glowa boli
A mamy jeszcze nagrania.

I OKNA u siebie do mycia 😁

[pysia1987]

Uciekam na 12 h do pracy

[asia1905]

Sq wszystkiego najlepszego, spełnienia marzeń

Też nie wierzę, że już kwiecień (niecałe 4 miesiące i będę miała swoje dziecko obok, kiedy to zlecialo).

Pysia ja bym z nią porozmawiała. Ja zawsze jestem zwolenniczką rozmów i wyjaśnienia sytuacji. Wtedy Tobie będzie łatwiej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_groooszek_]

Pysia a ja bym już po tej pierwszej sytuacji o której kiedyś mi pisałaś w życiu się do niej nie odezwała. Choćby nie wiem jak Ci było ciężko, to po tym co zrobiła dla mnie byłaby skreślona, tym bardziej, że sytuacja się powtarza chociaż w innym kontekście. Jak masz jej teraz niby zaufać skoro już dwa razy tak poważnie Cię zawiodła? Moim zdaniem się nie da, a bez zaufania nie możemy mówić o przyjaźni

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zmotywowanaja]

Pysia

[Vivienne]

Sq, wszystkiego naj, dużo miłości i szczęścia rodzinnego z mężem i Maciupkiem

Napisane przez asia1905

Pysia ja bym z nią porozmawiała. Ja zawsze jestem zwolenniczką rozmów i wyjaśnienia sytuacji. Wtedy Tobie będzie łatwiej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie zawsze jest sens,nie zawsze warto... ja na miejscu Pysi bym się nie odezwala, bo ta panna ewidentnie ja zlala, i to ona powinna sie zreflektowac.

Pysia, to z nia byla sytuacja po greyu? Cbyba nie, bo to bylo pozniej?

[ania9o]

Dzień dobry 😊

Nie miałam już wczoraj siły się odezwać, cały dzień poza domem ale mieszkanie już nasze 😉 ale tak się zmęczyłam wczoraj że z tego zmęczenia nie mogłam zasnąć ale też ruszyć ręką i nogą.

Co do kosztów to ja nigdy nie zaniżam ale w sumie u nas rozmowa o pieniądzach jest tylko w rodzinie i głównie w TŻ. Coś kupiliśmy, w coś zainwestaliśmy od pada pytanie "ile?" I zawsze mówimy prawdę. Bardzo często też słyszymy komentarze "ile mają pieniędzy... Co oni będą robić z tymi pieniędzmi (to odnośnie brania nadgodzin)". I uważam że skoro pytają to chcą wiedzieć a że zżera ich zazdrość to już nie moja sprawa. Jak ktoś leń to co ja poradzę 😉 my ciężko pracujemy na to co mamy, nic za darmo nie przychodzi.

A ze znajomymi nigdy o kasie się nie rozmawia. Jakoś tak wychodzi. Ogólnie to wszyscy fajnie sobie radzą i nikt nie wnika ile się wydaje. Cieszymy się wspólnie z naszych sukcesów ale bez rozmawiania o kasie i wydatkach.



Pysia wspolczuje sytuacji ze świadkową... Smutne bardzo. Ja mam byłą przyjaciółkę, teraz bardziej koleżankę i na jakiś czas urwał nam się kontakt ale odnowiłyśmy go i nawet ostatnio mnie odwiedziła a nie widziałyśmy się z 5 lat i bardzo fajnie nam się rozmawiało, w sumie jakbyśmy nigdy nie miały przerwy może u Was z czasem też się poprawi relacja. Czasami trzeba obu stronom dojrzeć do tego. Życzę Ci tego



Wysłane za pomocą mTalk

[misiaa91]

Dzień dobry!

Aniu super, że mieszkanie już Wasze

Sq wszystkiego najlepszego! Samych słonecznych dni i szczęśliwych chwil z rodzinką.

Sent from my ONE A2005 using Tapatalk

[Vivienne]

Stwierdziwszy, ze nie mam sie w co ubrac, a przeciez jakies ciuchy mam ukryte w czelusciach szafy postanowilam w niej posprzatac. Wywalilam polowe bluzek... i stwierdzilam, ze to kosmos jakis. Mam za male szafy

[existence]

Sq wszystkiego co najlepsze, zadowolenia z męża i Maciupka :-*



Pysia przykre to bardzo :-( ale często właśnie takie niespodziewane sytuacje bardzo dużo weryfikują...



Ja wczoraj pomyłam okna i dzis juz jestem szczęśliwa 😀 odwiedza nas mój kuzyn wiec musiałam sie zabrać za sprzątnie wczoraj

Bazgram z telefonu

[lipstick89]

Dobry!

wczoraj padłam o 21:00

Napisane przez ania9o

Dzień dobry 😊

Nie miałam już wczoraj siły się odezwać, cały dzień poza domem ale mieszkanie już nasze 😉 ale tak się zmęczyłam wczoraj że z tego zmęczenia nie mogłam zasnąć ale też ruszyć ręką i nogą.

Co do kosztów to ja nigdy nie zaniżam ale w sumie u nas rozmowa o pieniądzach jest tylko w rodzinie i głównie w TŻ. Coś kupiliśmy, w coś zainwestaliśmy od pada pytanie "ile?" I zawsze mówimy prawdę. Bardzo często też słyszymy komentarze "ile mają pieniędzy... Co oni będą robić z tymi pieniędzmi (to odnośnie brania nadgodzin)". I uważam że skoro pytają to chcą wiedzieć a że zżera ich zazdrość to już nie moja sprawa. Jak ktoś leń to co ja poradzę 😉 my ciężko pracujemy na to co mamy, nic za darmo nie przychodzi.

A ze znajomymi nigdy o kasie się nie rozmawia. Jakoś tak wychodzi. Ogólnie to wszyscy fajnie sobie radzą i nikt nie wnika ile się wydaje. Cieszymy się wspólnie z naszych sukcesów ale bez rozmawiania o kasie i wydatkach.



Pysia wspolczuje sytuacji ze świadkową... Smutne bardzo. Ja mam byłą przyjaciółkę, teraz bardziej koleżankę i na jakiś czas urwał nam się kontakt ale odnowiłyśmy go i nawet ostatnio mnie odwiedziła a nie widziałyśmy się z 5 lat i bardzo fajnie nam się rozmawiało, w sumie jakbyśmy nigdy nie miały przerwy może u Was z czasem też się poprawi relacja. Czasami trzeba obu stronom dojrzeć do tego. Życzę Ci tego



Wysłane za pomocą mTalk

gratuluję! Wy wiecie jak bardzo się cieszę!
jak M żyje?

my o pieniądzach z rodziną nie rozmawiamy, bo potem jest to szeroko komentowane. ale jeżeli ze znajomych ktoś zapyta, nie ma problemu.

upatrzyłam sobie płytki z paradyża. objeździłam prawie wszystkie sklepy w mieście. nigdzie nie ma. dzisiaj jadę do ostatniego. mam nadzieję, że będą, bo nie chcę w ciemno zamawiać.

---------- Dopisano o 09:41 ---------- Poprzedni post napisano o 09:36 ----------

sQ szczęścia, szczęścia i jeszcze raz szczęścia!

Pysia, takie sytuacje weryfikują przyjaźnie. najlepszy przykład to mój wypadek. nasza znajomość już nigdy nie będzie taka sama. mimo że koleżanka się stara, chce się widywać, to ja mam do niej duży dystans. czasami lepiej nie mieć takich ludzi w swoim życiu. mam dwie przyjaciółki. wiem, że w razie potrzeby rzucą dla mnie wszystko i przyjadą. ja dla nich tak samo. po co tracić czas na coś, co do naszego życia wnosi tylko smutek.

[sQuaara]

Gdzieś mi mignela prośbą o doniczki beton i miedź oto one wymiary (wysokość i średnica) ok10cn