Mafia Parówkowa-parówkożercy 2

[YenneferD]

Dzięki Dziewczyny, fajnie że się Wam podoba

Mnie dobija rzeczywistość w Polsce, dzisiaj znowu się poryczałam, bo normalnie nerwowo nie wytrzymuję - przychodzę do pracy i się zastanawiam "co ja tutaj robię do cholery??" Tzn. praca jest fajna, ale dlaczego ludzie zawsze muszą wszystko za przeproszeniem spieprzyć, dlaczego tak oszukują i robią w bambuko Zero poczucia przyzwoitości, cały czas się trzeba pilnować zeby nie zostać oszukanym, do takie coś!

[Westalka]

Yenn

Ja też podglądam MM. Masz talent.


A jeśli chodzi o pracę... myślałaś może nad rozplanowaniem sobie "ścieżki kariery"? (tak się to chyba nazywa) Wiesz, pełno rozwijających kursów i innych ciekawych rzeczy. Może potem mogłabyś znaleźć fajną pracę i przebywać wśród ludzi "na poziomie".

[YenneferD]

Westi Ja o ścieżce kariery wiem wszystko, robiłam o tym szkolenia i uczyłam innych ludzi z czym to się je A co do siebie i swojego życia, to ja właśnie jeszcze się miotam co chcę robić Teraz pracuję w fajnej branży i z fajnymi ludźmi, tylko ze szef namotał z kasą i to o to jest największy niesmak, zwłaszcza po poprzedniej pracy Ale plan kiełkuje w zanadrzu, trzeba tylko przetrzymać te kilka miesięcy, najgorszy okres, i mam nadzieję, że się uda... a jak nie, to do innej pracy hop siup

Co nie zmienia faktu że się meczę teraz strasznie

[Westalka]

Dasz radę.




Kurcze, chciałam Ci coś podpowiedzieć... a tu widzę, że uczę księdza pacierza.

[YenneferD]

I podpowiedziałaś Zwróciłaś mi uwagę na to, że szewc bez butów chodzi I że muszę się dokładniej zająć sobą i wrócić do starych sprawdzonych metod postępowania I zacząć w końcu wierzyć w siebie

Dziękuję Westi

[Westalka]

Yenn, no coś Ty.

Ważne, żebyś uwierzyła w siebie i swoje możliwości, a reszta potoczy się sama. Będę trzymać kciuki.

[Bridget]

Yenn, to gdzieś Ty się teraz przeniosła? bo ja już nie wiem nic.
Jak coś to mogę być Twoją sekretarką. ja już stara jestem, nie muszę mieć skomplikowanej pracy , także wiesz...
jak nie wyjdzie nam z Westi z marchewką, to ja jestem chętna.
kawę umiem parzyć, obsługiwać sprzęty różne też, a angielskiego mnie poduczysz i gra gitara



ot se wymyśliła z rana mądra Bri.


ale to z tego bólu gardła i niewyspania...
i snów jakiś chorych.
i pogody.
i braku kasy,
itd.

[Westalka]

Napisane przez Bridget

jak nie wyjdzie nam z Westi z marchewką, to ja jestem chętna.

co nie wyjdzie?! wyjdzie!

[Anul3k]

Chcę się z Wami spotkać, najlepiej już jutro!

[gonka23]

ach. Moze jak se powzdycham to mi bedzie lepiej. <wieeeeeeeeeeeeeeeelkie westchniecie> .

Ide robic obiad.

Dlaczego trzeba pracowac ?

[Bridget]

Ej parówy przebrzydłe!
gdzie się pochowałyście?

[Anul3k]

W książkach

[YenneferD]

Cześć Parówy Kochane

Znowu Wam trochę pomarudzę Wyszło słoneczko, zimno nadal, ale już jakby lepiej... A ja... A ja dawno nie czułam się tak nieszczęśliwa, w potrzasku, po prostu już nie mam sił i chęci żeby się z tego wszystkiego wyrwać Pozytywne myślenie odbiegło ode mnie szybkim truchtem

Bri, może jakoś masz czas w tygodniu albo w weekend na pogaduchy?

Cmokam Was i mam nadzieję, ze przynajmniej Wy lepiej się czujecie

[gonka23]

ach Yenus jak ja Cie rozumiem kochana . Slonko, nie slonko ja ciagle przygnebiona. Nic mi sie nie chce, spalabym tylko. Nic mnie nie cieszy. Tylko czekam do czwartku co tydzien, bo to jedyny dzien w tyg kiedy budze sie a obok jest moj Tz i jedyny dzien kiedy zasypiamy razem. Generalnie beznadzieja. W pracy oczekuja ode mnie rzeczy, ktorych po prostu nie moge umiec, gdyz nigdy wczesniej sie z czyms takim nie spotkalam. Niby awansowalam, ale co z tego. Marze o normalnym zyciu. O pracy od rana do 16, 17, wolnych weekenach, wycieczkach, spotkaniach ze znajomymi, marze o tym, zeby kiedy mam na to ochote przytulic moja rodzina. Kiedy w koncu zrozumialam, ze w tym wszystkim nie chodzi o mojego Tzta, tylko o to, ze jestem tak daleko od wszystkiego co kochalam, wcale nie jest mi lepiej. Koniec. Juz sie zbieram do kupy.

Buziam WAS i milego dnia kochane .

[Mirianka]

wróciłam ze wsi z działki cała wykonczona..przytuli mnie kto??
Misiol zyczonka dostałas??
Ej no nikt mi na pw nie odpisał kochacie Wy mnie jeszcze??

[gonka23]

Napisane przez Mirianka

wróciłam ze wsi z działki cała wykonczona..przytuli mnie kto??
Misiol zyczonka dostałas??
Ej no nikt mi na pw nie odpisał kochacie Wy mnie jeszcze??

Ani zyczen, ani PW .

ale tuleeeeeeeeeeeeeeeeee mocno Misianku .

[YenneferD]

Napisane przez gonka23

ach Yenus jak ja Cie rozumiem kochana . Slonko, nie slonko ja ciagle przygnebiona. Nic mi sie nie chce, spalabym tylko. Nic mnie nie cieszy. Tylko czekam do czwartku co tydzien, bo to jedyny dzien w tyg kiedy budze sie a obok jest moj Tz i jedyny dzien kiedy zasypiamy razem. Generalnie beznadzieja. W pracy oczekuja ode mnie rzeczy, ktorych po prostu nie moge umiec, gdyz nigdy wczesniej sie z czyms takim nie spotkalam. Niby awansowalam, ale co z tego. Marze o normalnym zyciu. O pracy od rana do 16, 17, wolnych weekenach, wycieczkach, spotkaniach ze znajomymi, marze o tym, zeby kiedy mam na to ochote przytulic moja rodzina. Kiedy w koncu zrozumialam, ze w tym wszystkim nie chodzi o mojego Tzta, tylko o to, ze jestem tak daleko od wszystkiego co kochalam, wcale nie jest mi lepiej. Koniec. Juz sie zbieram do kupy.

Buziam WAS i milego dnia kochane .

A no my jesteśmy jakieś dziwne pokolenie Niby powinno być nam dobrze, a jest jak jest... Ja też staram się zebrac do kupy i są dni kiedy jest ok, a potem przychodzą takie ze szkoda gadać... Może mamy za duże wymagania
Cmokam Gonulka

Napisane przez Mirianka

wróciłam ze wsi z działki cała wykonczona..przytuli mnie kto??
Misiol zyczonka dostałas??
Ej no nikt mi na pw nie odpisał kochacie Wy mnie jeszcze??

Ja Cię przytulę, o:
A PW nie dostałam

[Westalka]

Anulka, i jak tam?

[Anul3k]

http://slimak.onet.pl/_m/matury/gimnazjum/GH_1_082.pdf


Nie było źle, z zamkniętych mam maksa. Charakterystyka: wybrany bohater z Kamieni na szaniec albo Syzyfowych prac - opisywałam Alka.

[Westalka]

No to się ciszę.

Fajnie, że Ci dobrze poszło (trzymałam kciuki ). Jutro też tak będzie, zobaczysz.

Wiedziałam, że będziesz pisać z Kamieni na szaniec. Baaaaaardzo ciekawa książka.


Powodzenia jutro.

[Anul3k]

Nie-dzię-ku-ję.

Obiecywałam sobie, że dziś jeszcze powtórzę biologię... ale to byłoby bez sensu. Co ma być, to wiadomo.

[Bridget]

Yennnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnn nnnnnnnnnnn, bardziej w week
Załapałam teraz pisanko i popołudniami dziobam w klawiszach

Ale w sobotu na przykład, tak nawet do południa czy ssssoś.
Daj znaka jak Ci bardziej pasi.

Mrrr

[Westalka]

Anul, Anul!

Ponawiam pytanie: i jak tam?

[Anul3k]

Wlasnie bede sprawdzac, dam znam pozniej bo siostra chce kompa. Ale zrobiłam wszystko,w godzinę

[Anul3k]

Straciłam minimum 5 pkt. Ale zrobiłam biologię, rozumiecie?! Strzelałam w fotosyntezie (uzupełniłam jakoś reakcję) a to drugie (zobaczcie w arkuszu) zupełnie na ślepo, i jest dobrze!!!

[Westalka]

Anul, gratulacje.

teraz odpoczywaj.

[jaszmurka]

No to teraz mi się po czaszce oberwie

ale gotowam na to



cmokuje was mocno i normalnie nie wiem już co się u was dzieje , ale sama sobie jestem winna.

wiem i przepraszam

ale kurde tak mi tu nieswojo ops:


buziole

[Anul3k]

Jaszka!!!! Wyśli mi chociaż jakiegoś maila na PW, czy coś!!! ***

[Bridget]

Pffffffffffffffff, pojawiła się znowu jak przeciąg

Mam focha. Bo miałyśmy pogadać
ale nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee eeeeeee
to nie

[paula007]

Boże, Jasz Cześć kochannnna, miło Cię widzieć

W ogóle to ja też sie zawieruszyłam, ale wracanie do domu codziennie wieczorem, potem nauka sprawiają, że nic mi się nie chce
W poniedziałek mam wewnętrzny i jak zdam, zaczynam jazdy.

Kocham Was

Ps. Anula, cieszę się, że dobrze Ci poszło W tym roku trzech moich kuzynów pisało. Ale temat wypracowania beznadziejny