Zakup w ciemno - strzał w 10 :) czy porażka?

[ladyDIOR]

Ja wlasnie niedawno kupilam Tumulte Ch. Lacroix, Escada Rock'in Rio i jest super na lato i Lacoste Femme (dla mnie calkiem fajny a moj maz szaleje z zachwytu) a teraz licytuje kilka kropel All About Eve na allegro. Tumulte musialam kupic czytajac wasze opisy na KWC i to strzal w...7 Narazie sie przyzwyczajam, ale otoczeniu na cale szczescie sie podoba. Na nowo zakochalam sie w L'or ( kiedys wlasnie kupiony tez w ciemno), wiec kupilam butelke ( a swego czasu L'or wymienilam na Madness i niestety klapa. Ale sprzedana).

All About Eve niestety nie znam, a zakup niepelnej flaszki moge zaryzykowac. No i uwielbiam ten sport nadal. Nadal kupuje w ciemno i juz zainteresowal mnie Joop Femme. Naprawde taki rewelacyjny? Acha no i zielona Nina Ricci, poczytamy... zobaczymy....

P.S
O masz...ale opisujecie Joop Femme, no nie wiem, na razie sie opanowuje, hahahahahaa

[ROZ-ter-KA]

Takiego głębokiego rozczarowania dawno nie przezyłam
Przysżedł dzisiaj 100 ml tester , Rose Essentielle Bvlgari.
Spodziewałam się delikatnej naturalnej róży czy czegos w tym stylu , patrząc na skałd i opinie.
Psikam na nadgarstek i nic, po pół godzinie dalej nic Psikam po raz kolejny , tym razem kilka psiknięć. Nic.
Róża, jaka róża..... po godzinie pachnę - owszem subtelnie - pustym pudełkiem po herbatkach ziołowych, zero wilgotnośći, zero rózy , zero słodyczy
Chyba moja skóra nie lubi Bvlgariego. Poza Black właściwie nic dobrze na mnie nie pahnie.

Dam mu sznasę , bo juz raz się pozbyłam zapachu, który potem znalazł się w 5 faworytach ale jakby , ktoś palał miłością do Rose essentielle Bvlagri to chętnie np. wymienię na cos bardziej mi odpowiadającego , nawet w mniejszej pojemnośći .

[gosik.s]

Ja póki co w ciemno kupuję tylko na promocjach Rossmannowskich, wtedy nawet jeśli zapach okaże się porażką, to aż tak bardzo nie ma co żałować, bo ceny są śmiesznie niskie. A poza tym całkowitych porażek nigdy nie ma, bo zawsze istnieje jeszcze szansa, że perfumy spodobają się komuś z otoczenia i będą sympatycznym prezentem
Tak było ze Splendorem Ardenki, który nabyłam po przeczytaniu Waszych poetyckich recenzji Mnie się nie spodobał, ale za to zachwycił moją Mamę

[ROZ-ter-KA]

Zaczął pachnieć, czuję delikatna ambrę i i ledwie wyczuwalną rożę w tle, zapach trzyma się tuz przy skórze.

Chyba jednak nie moja bajka.

Czy zapalenie gardła może być przyczyną zmian chemii skóry albo powonienia, bo może tu jest dzisiaj pies pogrzebany.
romance RL tez dzisiaj inaczej na mnie pachnie
Mam zapalenie gardła

[eiri]

Napisane przez ROZ-ter-KA

Zaczął pachnieć, czuję delikatna ambrę i i ledwie wyczuwalną rożę w tle, zapach trzyma się tuz przy skórze.

Chyba jednak nie moja bajka.

Czy zapalenie gardła może być przyczyną zmian chemii skóry albo, bo może tu jest dzisiaj pies pogrzebany.
romance RL tez dzisiaj inaczej na mnie pachnie
Mam zapalenie gardła

Na mnie Rose Essentielle jest również delikatne, prawie niewyczuwalne ;(
Ale różyczkę czuję, choć to nie jest ideał róży (w mojej subiektywnej opinii oczywiście).
Piszesz, że masz chore gardło - ja staram się unikać testowania czegokolwiek w trakcie choroby, bo większość zapachów jest dla mnie zabójcza, gryząca, nieprzyjemna, chemiczna wręcz.
Nie oddawaj RE, póki nie wyzdrowiejesz, może jeszcze Cię pozytywnie zaskoczy?

[agaa13]

Napisane przez eiri

Na mnie Rose Essentielle jest również delikatne, prawie niewyczuwalne ;(
Ale różyczkę czuję, choć to nie jest ideał róży (w mojej subiektywnej opinii oczywiście).
Piszesz, że masz chore gardło - ja staram się unikać testowania czegokolwiek w trakcie choroby, bo większość zapachów jest dla mnie zabójcza, gryząca, nieprzyjemna, chemiczna wręcz.
Nie oddawaj RE, póki nie wyzdrowiejesz, może jeszcze Cię pozytywnie zaskoczy?

ja również nie testuję nowych zapachów jak jestem chora . wydaje mnie się,że choroba ma wpływ na zapach ...

[Kattarina]

Rozterko- To zapewne kwestia zmiany chemii skory, a takze samego zmyslu powonienia
Rose Essentielle Bvlgari, to naprawde piekne, intensywne perfumy. Dla mnie okazaly sie nawet zbyt intensywne i odstapilam je Mamie

[ROZ-ter-KA]

Zatrzymam je i za kilka dni ja wydobrzeję ,spróbuję jeszcze raz przetestować.

Na razie czekam na jeszcze jeden strzał w ciemno.

[ladyDIOR]

Roz -ter-Ko zajrzyj na priva

[dark01]

Napisane przez ROZ-ter-KA

Takiego głębokiego rozczarowania dawno nie przezyłam
Przysżedł dzisiaj 100 ml tester , Rose Essentielle Bvlgari.
Spodziewałam się delikatnej naturalnej róży czy czegos w tym stylu , patrząc na skałd i opinie.
Psikam na nadgarstek i nic, po pół godzinie dalej nic Psikam po raz kolejny , tym razem kilka psiknięć. Nic.
Róża, jaka róża..... po godzinie pachnę - owszem subtelnie - pustym pudełkiem po herbatkach ziołowych, zero wilgotnośći, zero rózy , zero słodyczy
Chyba moja skóra nie lubi Bvlgariego. Poza Black właściwie nic dobrze na mnie nie pahnie.

Dam mu sznasę , bo juz raz się pozbyłam zapachu, który potem znalazł się w 5 faworytach ale jakby , ktoś palał miłością do Rose essentielle Bvlagri to chętnie np. wymienię na cos bardziej mi odpowiadającego , nawet w mniejszej pojemnośći .

hmmm.... to mnie uprzedziłaś Koleżanko od jakiegos miesiąca walcze ze sobą,zeby nie nacisnać tego ''kup teraz" i nie zakosztowac tej rózyczki... nadzieje ogromne po przeczytaniu recenzji... ale... ostudziłas moje zapędy znacznie Swoją droga zgadzam się z Dziewczynami,że pewnie choroba zmieniła chwilowo Twoj zmysł powonienia...więc jak jak juz całkiem wydobrzejesz to podziel sie prosze byc moze nowymi uwagami dotyczącymi RE...

[feliz1984]

A ja pare dni temu pod wplywem mamiacych oparow unoszacych sie ponad perfumowym forum zdobylem sie na kupno w ciemno limitowanej wersji Kenzo PH Fresh. Dzisiaj przyszly. Niestety nie na razie nie spelniaja moich oczekiwan jedna nuta (chyba druga) jest ok, ale trzecia pachnie sianem i przypomina mi meskie 212 Caroliny Herrery, ktore mi sie nie podobaja. Byc moze trzeba bedzie sie ich pozbyc... ale na razie dam tej wodzie jeszcze jedna szanse i potestuje ja jeszcze pare dni
No coz, tak to jest jak sie inwestuje w ciemno w rumunskie ksiezniczki moze nastepny strzal bedzie lepszy

[olik04]

Christian Lacroix Tumulte oczywiście strzał w 10 dzięki wizażowi

[taka taka]

Rozterko, pachniesz jednak RE, czy się pozbyłaś?
ja się kręcę ostatnio wokół tego zapachu, podoba mi się, jak prawie wszystko z różą, ale po godzinie gdzieś mi znika z nadgarstka

[eiri]

Napisane przez taka taka

Rozterko, pachniesz jednak RE, czy się pozbyłaś?
ja się kręcę ostatnio wokół tego zapachu, podoba mi się, jak prawie wszystko z różą, ale po godzinie gdzieś mi znika z nadgarstka

Potestuj Rosamor Oscara de la Renty - wersję klasycznę i letnią (o ile gdzieś jest). Są trwalsze niż RE i różane oczywiście.

EDIT: No i Very Irresistible, różany do ntej potęgi

[Kota]

Napisane przez eiri

Potestuj Rosamor Oscara de la Renty - wersję klasycznę i letnią (o ile gdzieś jest). Są trwalsze niż RE i różane oczywiście.

EDIT: No i Very Irresistible, różany do ntej potęgi

Oj, Rosamor podoba mi się, ale też jakoś ulatuje szybko ze mnie.

[eiri]

Napisane przez Kota

Oj, Rosamor podoba mi się, ale też jakoś ulatuje szybko ze mnie.

To ja już nie wiem - generalnie zauważyłam, że większość typowo różanych zapachów raczej nie grzeszy trwałością, ale moja skóra akurat z Rosamorem całkiem się polubiła...
róże Lalique'a też nie są trwałe, to samo różane Baby Doll... klasyczne Paris jest trwałe raz się nim spryskałam i prawie mnie zabiło

[taka taka]

Napisane przez eiri

Potestuj Rosamor Oscara de la Renty - wersję klasycznę i letnią (o ile gdzieś jest). Są trwalsze niż RE i różane oczywiście.

EDIT: No i Very Irresistible, różany do ntej potęgi

dzięki Eiri, poszukam

a Very Irresistible znam, jak przeczytałam, że w składzie mają różę, różę i jeszcze... różę, to oczywiście prztestowałam
ale czuję w nich coś kwaśnego i zepsutego, takie odstałe w wazonie kwiaty (i wcale nie róże )

Napisane przez eiri

To ja już nie wiem - generalnie zauważyłam, że większość typowo różanych zapachów raczej nie grzeszy trwałością, ale moja skóra akurat z Rosamorem całkiem się polubiła...
róże Lalique'a też nie są trwałe, to samo różane Baby Doll... klasyczne Paris jest trwałe raz się nim spryskałam i prawie mnie zabiło

Lalique mam nadzieję mieć
Paris mam i bardzo lubię, oszczędzam bo zostało kilka kropli, a nie kupię chyba, bo przecież tyyyyle do kupienia

[eiri]

A propos Very Irresistible - letnia wersja (bodajże z napisem summer - nie orientuję się dokładnie, bo ostatnio nie chodzę po perfumeriach) jest lżejsza i być może w niej byś nie wyczuła odstałych kwiatów? Kwaśny mógł być anyżek, to wtedy umarł w butach - anyżek jest w każdej wersji. Natomiast tylko w edp występuje nie-sławna paczula, czyli woń zatęchłej piwnicy (podobno). Jeśli to paczula sprawiła taki efekt, jak opisałaś - to edt i wersje letnie mogą Ci się spodobać

Z Lalique'a miałam Le Baiser, naprawdę trwałość nie była powalająca no i niewiele było w nim takiej róży, jaką lubię. Natomiast szalenie mi się podoba Tendre Kiss Kiedyś je sobie sprawię...

ZAPOMNIAŁAM - śliczna róża jest w Lumiere Rochas

A limitowanki Paris wąchałaś?

[taka taka]

Eiri, a jak wygląda Twoim zdaniem porównanie Tendre Kiss, do Tea Rose?
coś bym sobie w ciemno kupiła
znasz oba zapachy, co byś radzia?
Tendre Kiss jest na allegro, a chciałaś kupić, więc....

[eiri]

Napisane przez taka taka

Eiri, a jak wygląda Twoim zdaniem porównanie Tendre Kiss, do Tea Rose?
coś bym sobie w ciemno kupiła
znasz oba zapachy, co byś radzia?
Tendre Kiss jest na allegro, a chciałaś kupić, więc....

Najkrócej: Tea Rose to dzika róża prosto z ogrodu w najwyższej fazie rozkwitu, a Tendre Kiss to delikatna, szklarniowa róża posypana pieprzem.
Oba zapachy są bardzo różane, ale kompletnie inne
Ciężko coś doradzić, ja tam bym wzięła oba zapachy... Tea Rose jest taka "nieucywilizowana", swobodna, nie-sephorowska Tendre Kiss to szlachta Ujarzmiona, wymyta i podana w ładnym pudełeczku. Pieprz to takie "oczko" do publiczności, odejmuje dużo powagi, ale jednak podkreśla wytworność Tendre Kiss.

Mam nadzieję, że nie zamieszałam bardziej


Weź oba, weź oba, weź oba...


PS. Ja zamówię Tendre Kiss z Truskawy, więc jeśli chcesz, to strzelaj na Allegro


Aha! Tea Rose jest trwalsze.

[taka taka]

dzięki Eiri
ładnie te Twoje opisy brzmią
oczywiście namieszałaś bardziej
i obie flaszki ładne, każda w swoim rodzaju
ciągnie mnie chyba bardziej do tej dzikiej róży


ps
na allegro są dwie flaszki Tendre Kiss

[Małgosia791]

Kupiłam w ciemno Summer by Kenzo, bo kiedyś wąchaam i coś mi się kojarzyło że mi się spodobał...niestety okazało się że z korka owszem przyjemny, letni, jak rozgrzana słońcem skóra posmarowana olejkiem do opalania, ale w kontakcie z moją skórą wylazła jakaś wstrętna nutka, której nie mogę znieśc. Wyprobowałam na TŻcie i na jego skórze ok. Z żalem będziemy musieli się z Summer pożegnaćszkoda, bo dziad trwały niezmiernie, cały czas go czuję.

Jakby ktoś byl chetny wystawiłam go na targowisku

Chyba na dobre wyleczyłam się ze strzałów w ciemno

[Aggie125]

Ja do tej pory miałam 1 pudło: Twice Iceberg.

I reszta - sukcesy:

- Dzongkha
- Safran Troublant
- Shaal Nur
- Splendor
- Diesel Zero Plus

Wpisałam się też w ciemno za wspólny zakup Automne Micalleff oraz Bois Farine, z tym, że Bois Farine poznałam już po tym, jak rzuciłam hasło o wspólnych zakupach

[kropka75]

Zupełnie w ciemno miałam jeden strzał tylko. Trafiony w 10.

Była to Stella Sheer 2008.

[bluegirl]

- Ostatni bardzo celny strzał zupełnie w ciemno to Belle de Minuit. PIękny, aromatyczny, upajający, rozkoszny aromat piernika.
- Mniej celna Dolce Vita, zupełnie w ciemno, mała używka, w czasie kiedy już do mnie frunęła mijałam ją na półce w Douglass, jednak nie wzięłąm jej do ręki, bo i tak było za późno.
- Celny był strzał niedawny w 50ml Jette by Night, cudna bliźniacza siostra Glorii Cacharel, której co prawda mam różnież 50ml, ale takiego zapachu nigdy nie za wiele.
- wyfrunął odemnie strzał w ciemno Brit Red i Caline Gres, nie moje były zupełnie, nie tego się spodziewałam.

[Zuziunia]

Nie potrafię kupować w ciemno, muszę dobrze zapach przetestować aby kupić, co innego gdy dostanę, kiedyś dostałam Krizie edp nie mając pojęcia jak pachnie i bardzo mi sie spodobała.
U mnie zapach musi:
1. być trwały
2. wielowymiarowy
3. mieć to coś jeśli nie posiada jednej z tych cech. odpada. Dlatego nigdy nie kupuje w ciemno. Ale kto wie...

[joasiak1]

A ja ostatnio całkiem już przestałam uprawiać ten sport ekstremalny, jakim są zakupy w ciemno. W sumie zakupy w ciemno nie są aż tak bezsensowne, bo np. Anglomania, którą kupiłam po testach, szybko zaczęła mnie męczyć, a Ogródek Śródziemnomorski kupiony całkiem w ciemno, cieszy mnie do dziś. Ostatnio kusił mnie w ciemno na Allegro MAC 3, ale udało mi się jakoś powstrzymać...
Moja wish-lista jest zbyt długa na zakupy w ciemno

Zauważyłam też, że dużo łatwiej kupować w ciemno zapachy tzw. mainstreamowe, bo łatwiej przewidzieć finalny efekt czytając same nuty. W przypadku niszowców (czymkolwiek one są) nuty nie wystarczą, bo rezultat nader często bywa bardzo zaskakujący (vide 888 CdG).

[smadak]

czasami zakupy w ciemno są najbardziej trafionymi, a czasami można się naciąć więc ryzyk - fizyk

[Kota]

Niedawno zaliczyłam pierwszą wpadkę w zakupach w ciemno. Żal mój był wielki, dotychczas bowiem zawsze dobrze trafiałam i rozbestwiłam się tym samym.

[anka_bzzz]

Halloween - nietrafiony, ale próbuję oswajać. Męczy mnie. Niestety TZowi i bratu się podoba

Kenzo Amour... na szczęście miniaturka Zbyt ciężki dla mnie. Mam wrażenie, że mnie postarza. Być może się nie znam.

A w ciemno kupować raczej nie skończę, bo nie lubię ja na mnie obsługa Douglasa patrzy jak testuję A konsultanci zawsze pytają, czy mogą pomóc. Jakoś w ich pomoc w kwestii wybierania zapachu dla mnie nie wierzę.