Dzieciaczki styczeń 06! II

[iwonamysza]

Moni@ ja wyszłam za mąż jak miałam 30, na początku roku tak sobie postanowiłam. Ale teraz to czasami się zastanawiam, czy to była mądra decyzja.

Moni@ Ty się nigdzie nie chowaj, taka piękność powinna pokazywac się całemu światu. Niech ludzie oczy cieszą. Dlatego również z tego powodu nie wezmę Cię ze sobą na bezludną wyspę.

Dziś czuje się jeszcze gorzej niż wczoraj, łeb ciężki jakby ważył tonę i wogóle zrąbana jestem jak koń po westernie.
Kasia na szczęście nie jest marudna, więc może jakoś przetrwamy ten dzisiejszy dzień.

A faceci spod znaku Ryby nie są podobni do Wodników? Bo kilku znałam to też tacy byli niepewni.

Kkasia a Ty wyjeżdzasz jakoś teraz do Niemiec czy zrezygnowałaś? Bo już nie pamiętam na czym to stanęło. I jak wogóle się czujesz w swym odmiennym stanie?

[*Niki*]

Monia nosisz jeszcze te kolczyki (w nosie i pępku)???
ja sobie zrobiłam kolczyk w pępku jakoś na dzień kobiet w tym roku
bałam sie, ale teraz jest ok, ładnie się goi nie boli już nic



pogoda jest koszmarna dziś, do tego okres dostałam to już w ogóle ....
po południu mamy jechać na imieniny teścia, ale nie wiem czy pojadę z nimi bo strasznie wymięta dziś jestem

[iwonamysza]

Napisane przez *Niki*

ja sobie zrobiłam kolczyk w pępku jakoś na dzień kobiet w tym roku
bałam sie, ale teraz jest ok, ładnie się goi nie boli już nic



pogoda jest koszmarna dziś, do tego okres dostałam to już w ogóle ....
po południu mamy jechać na imieniny teścia, ale nie wiem czy pojadę z nimi bo strasznie wymięta dziś jestem

No to nawet się nie pochwaliłaś tym kolczykiem...

Ja się zastanawiałam nad tatueżem na kręgosłupie, ale jak zobaczyłam na zdjęciach jaką mam wielką wiarnię to zrezygnowałam, bo komu ja to będę pokazywać? Już raczej w krótkich koszulkach sobie nie pochodzę.

Ja też dostałam, dlatego tak fatalnie się czuję, jeszcze na dodatek jakieś 5 dni za wcześnie, tragedia jakaś. Może to przez te cholerne pogody?

[Nel70]

Witajcie kochane!
Dziekuję Wam bardzo o Wasze wypowiedzi.Bardzo mi pomogły,nawet Martynce poczytałam i może coś sobie przemyśli. Jest jej ciężko ale musi dać radę,bo ja niedługo zwariuję.
Kasia napisałam Ci daty na pw

[kkasiaaa]

Napisane przez iwonamysza

Kkasia a Ty wyjeżdzasz jakoś teraz do Niemiec czy zrezygnowałaś? Bo już nie pamiętam na czym to stanęło. I jak wogóle się czujesz w swym odmiennym stanie?

Tak Iwonko lecimy w przyszły wtorek cieszę się bo w końcu oderwę się od domu , chociaż odpocżać to raczej nie odpocznę bo w końcu dzieci też będą tylko juz teraz mam dosć jak pomyślę o pakowaniu , tyle trzeba wziąść rzeczy bo to nie wiadomo czy ciepło będzie czy nie. Jakby była zima to łatwiej bo wiadomo ze trzeba brać to co ciepłe. No ale dam radę
Co do samopoczucia to jest ok, tylko wiecznie zmeczona jestem i czasami jak tak nagle wstanę to mnie rwie w lewej lub prawej części podbrzusza. W poniedziałek idę na badania a potem z wynikami do gina. Oliwka często podchodzi do mnie , pokazuje na swój brzuszek i mówi ze tam ma dzidzię a potem pokazuje na mój brzuch i mówi że mama tu ma dzidzię

Moni@ skoro widzisz że Szymek potrzebuje snu w dzień to nie ma co z nim walczyć bo i tak padnie. Moja np wczoraj casły dzień nie spała, ale juz po 18 chodziła strasznie marudna , o 18.30 usnęła wiec stwierdziłam ze nie będę ją budzić tylko pościele łożko i ją połóże. No i tak zrobiłam tyle ze w momencie przenoszenia obudzila się i juz nie chciała zasnąć, a spała moze z 15 minut. Więc ją umyłam , dałam kolacje i koło 22 usnęła.

[kkasiaaa]

Napisane przez Nel70

Kasia napisałam Ci daty na pw

ok jak tż wróci to zagonię go do pisania

[iwonamysza]

Kkasiu to ja w ciąży nie jestem, a wiecznie zmęczona chodzę. Dobrze, że nic więcej się nie dzieje. Ale z tymi bólami koniecznie idź do lekarza jeszcze przed wyjazdem.
Moja przyjaciółka też ma termin podobnie jak Ty, koniec października, początek listopada. Tylko ona już na zwolnieniu siedzi, bo daleko dojeżdża do pracy, a pracuje po 12 godzin, a zaszła w ciążę dopiero metodą in-vitro za trzecim razem. Tyle kasy wydała, że szkoda by było więc koniecznie musi się oszczędzać, tym bardziej, że w tym roku kończy 40 lat. Ma córkę 21-letnią, ale jak zmieniła partnera na sporo młodszego, to on bardzo zapragnął miec dziecko. W sumie nie dziwię się mu. Ale on będzie wspaniałym ojcem, na pewno. Moją Kasię to tak uwielbia, że potem mała nie odstępuje go na krok.

[Moni@]

Napisane przez *Niki*

Monia nosisz jeszcze te kolczyki (w nosie i pępku)???

NIKI nie nosze juz.. w pepku mi dlugo ropiał, bardzo długo wiec go sciagnełam..po jakis pol roku
bylo mi zal bo tak chciałąm ale potem stwierdzilam ze nie jest mi potrzebny
W nosie to dla mamy sciagnełam bo jak mnie zobaczyla (pojechalam do niej do Wloch) to płakała i powiedziała ze nie taka corke wychowała..i nie moze na mnie patrzec..a miałam malenka cyrkonie prawie niewidoczna, tylko takie małe swiecidełko..Ale ta ciagle wyła na moj widok wiec dałam sobie spokój...

Napisane przez iwonamysza

No to nawet się nie pochwaliłaś tym kolczykiem...

Nie bo ich nie mam Iwonko

[iwonamysza]

Napisane przez Moni@

Nie bo ich nie mam Iwonko

Ale Niki się nie pochwaliła, że sobie kolczyk strzeliła i to zupełnie niedawno.

[kkasiaaa]

Napisane przez iwonamysza

Kkasiu to ja w ciąży nie jestem, a wiecznie zmęczona chodzę. Dobrze, że nic więcej się nie dzieje. Ale z tymi bólami koniecznie idź do lekarza jeszcze przed wyjazdem.
Moja przyjaciółka też ma termin podobnie jak Ty, koniec października, początek listopada. Tylko ona już na zwolnieniu siedzi, bo daleko dojeżdża do pracy, a pracuje po 12 godzin, a zaszła w ciążę dopiero metodą in-vitro za trzecim razem. Tyle kasy wydała, że szkoda by było więc koniecznie musi się oszczędzać, tym bardziej, że w tym roku kończy 40 lat. Ma córkę 21-letnią, ale jak zmieniła partnera na sporo młodszego, to on bardzo zapragnął miec dziecko. W sumie nie dziwię się mu. Ale on będzie wspaniałym ojcem, na pewno. Moją Kasię to tak uwielbia, że potem mała nie odstępuje go na krok.

tymi moimi bólami się nie martwię ponieważ jak byłam na usg to mówiłam o tym lekarzowi on zerknął i powiedział ze wszystko jest ok Mam jeszcze inne bóle ale te już raczej nie są związane z ciążą, to chyba rwa kulszowa jak stoję w miejscu (np dziś dobre pół godziny grzebałam w akwarium ) to mnie tak strasznie noga zaczyna boleć i to różnie traz prawa raz lewa, i ten ból przechodzi od uda do pośladka i w tym pośladku siedzi. Ból straszny bo wtedy ledwo się ruszę , ale musze to rozchodzić bo wtedy mija. Mam tak juz od dobrych 3 miesięcy i własnie babcia mnie uświadomiła że to może być rwa bo ona podobnie miała. Takze z tym musze wybrać się do lekarza rodzinnego.

Co do Twojej koleżanki to fajnie ze się zdecydowała na malucha, jedno dziecko juz zupełnie odchowane także taki maluch da im dużo szczęści i radości. Moja szwagierka w październiku (akurat dzień po moim terminie porodu ) skończy 39 lat i dopiero 2 miesiące temu zdecydowała ze chce miec dziecko więc odstawiła tabletki. Tyle że facet z którym jest (to taki luźny związek) nie chce już dzieci bo ma już dwoje z byłą żoną , i teraz ona się śmieje że on boi się jej dotknąć więc nawet rozmawiają w duzej odległości od siebie ALe wierzy że do końca roku pozna tego jedynego i to jemu urodzi dziecko

Tż wrócił , ale tak jest padnięty ze zjadł obiad i położył się. Przywiózł rowerek także radośc na całego Oliwka siedzi i cały czas chce jeździć a rowetrek taki jak wam pokazywałam n alinku z allegro tylko kolorki ładniejsze bo różowo niebieski.

[iwonamysza]

A to rwę kolszową się jakoś leczy? Bo mi w ciąży też wlazła w posladek i tak mi już zostało. Może teraz nie aż tak bardzo, ale na plecach to ja już sobie nie poleżę.

Koleżanka moj ma rwę i wlasnie podczas ciąż jej się nasilała. W pierwszej jak cię moge, ale przy drugim dziecku musiała brać zastrzyki, bo juz nie dawała rady.

[*Niki*]

Napisane przez iwonamysza

No to nawet się nie pochwaliłaś tym kolczykiem...

Ja się zastanawiałam nad tatueżem na kręgosłupie, ale jak zobaczyłam na zdjęciach jaką mam wielką wiarnię to zrezygnowałam, bo komu ja to będę pokazywać? Już raczej w krótkich koszulkach sobie nie pochodzę.

Ja też dostałam, dlatego tak fatalnie się czuję, jeszcze na dodatek jakieś 5 dni za wcześnie, tragedia jakaś. Może to przez te cholerne pogody?

jakoś tak nie pisałam o tym , co się bede chwalić, że mi na "stare lata" odbija , ale taką miałam ochotę na tego kolczyka, siostra też mnie namawiała, że w końcu się skusiłam

Iwonko na nie podoba Ci się tatuaż np. na kostce na nodze? mi się podoba na kostce, ale osobiście bym sie nie zdecydowała bo podobno bardzo boli, szwagierka ma z tyłu na kręgosłupie (nad pupą) to mówi że okropnie bolało

Napisane przez Moni@

NIKI nie nosze juz.. w pepku mi dlugo ropiał, bardzo długo wiec go sciagnełam..po jakis pol roku
bylo mi zal bo tak chciałąm ale potem stwierdzilam ze nie jest mi potrzebny
W nosie to dla mamy sciagnełam bo jak mnie zobaczyla (pojechalam do niej do Wloch) to płakała i powiedziała ze nie taka corke wychowała..i nie moze na mnie patrzec..a miałam malenka cyrkonie prawie niewidoczna, tylko takie małe swiecidełko..Ale ta ciagle wyła na moj widok wiec dałam sobie spokój...

szkoda, że Ci ropiał i musiałaś wyjać a smarowałaś go czymś?? Ja do tej pory myję wodą utlenioną i solą fizjologiczną, bo niby jest zagojony i nie boli, ale nie do końca

w nosie mi się nei podoba kolczyk, nie wiem czemu ale nie lubię w nosie ani w brodzie czy w wardze, natomiast podoba mi sie u faceta w brwi

[Moni@]

Napisane przez *Niki*

szkoda, że Ci ropiał i musiałaś wyjać a smarowałaś go czymś?? Ja do tej pory myję wodą utlenioną i solą fizjologiczną, bo niby jest zagojony i nie boli, ale nie do końca

w nosie mi się nei podoba kolczyk, nie wiem czemu ale nie lubię w nosie ani w brodzie czy w wardze, natomiast podoba mi sie u faceta w brwi

NIKI ropiał mi okropnie, masciami smarowałam i myłam nawet szalwia, woda utl tez i nic...babka mi powiedziła ze czasami sie nie przyjmuja bo cialo odrzuca cos takiego jak stal chirurgiczna czy tytany...cos takiego..wiec wyjełam go...bol byl wiekszy niz radosc z tego kolczyka...

Co do nosa to miałąm kilka kolezanek ktore miały i jakos namowily mnie..wiec mi sie wtedy podobał..teraz bym sobie nie zrobiła....

[iwonamysza]

Jak boli, to nic sobie w takim razie nie zrobię. Po cesarce jakoś strasznie się boję bólu, za dużo się wycierpiałam.
Chciałam sobie ostatnio podnieść piersi i jeden rozmiar powiększyć, ale poczytałam sobie na wizażu, jak to jest po i mi się już też odechciało.
Aż tak mi nie zależy, żeby znosić ból. Już wole być brzydka.

[*Niki*]

Monia widocznie tak jak piszesz, twoje ciało odrzucałą tę stal chirurgiczną
a ciekawa jestem czy np. srebro się lepiej przyjmuje niż ta stal??? Kolczyki w uchu są przeważnie ze srebra/złota i raczej się przyjmują...


Iwonko nie wiem jak jest teraz bo szwagierka dość dawno to robiła, moze teraz znieczulają i nic nie boli

a piersi też bym sobie powiększyła ale też się boję, poza tym jak mi się jakieś włókniaki robią, to nie wiem co by było jakby tam jakieś obce ciało weszło

w tv pokazywali, że teraz zamiast silikonów wstrzykują igłą botox czy coś takiego i to fajnie powiększa cyce

[*Niki*]

iwonko znalazłam poczytaj sobie http://www.wbienkowski.pl/pisza.php

[iwonamysza]

Napisane przez *Niki*

iwonko znalazłam poczytaj sobie http://www.wbienkowski.pl/pisza.php

No dzięki, poczytałam sobie, musiałabym mieć z 50 tysięcy żeby chociaż trochę się upiększyć. Więc darujemy sobie, ale ta metoda bezinwazyjna to super sprawa tylko czemu to takie drogie?

[*Niki*]

Napisane przez iwonamysza

No dzięki, poczytałam sobie, musiałabym mieć z 50 tysięcy żeby chociaż trochę się upiększyć. Więc darujemy sobie, ale ta metoda bezinwazyjna to super sprawa tylko czemu to takie drogie?

właśnie też się zastanawiałam z tż czemu to takie drogie jest na początku myslałam że tylko 3500 zł, ale potem doczytałam że za 10 ml tego kwasu się płąci 630 zł a do jednej piersi wchodzi 60-100 ml , więc nieźle

[Moni@]

Napisane przez iwonamysza

Już wole być brzydka.

Brzydka? Iwona co ty gadasz? Fajne masz te cycorki.. Po cholere ci takie balony..

[Moni@]

Dziewczyny? Czy ktoras z was uzywa tabletek antykoncepcyjnych Cilest?

Oczywiscie oprócz Kasi

[*Niki*]

Napisane przez Moni@

Dziewczyny? Czy ktoras z was uzywa tabletek antykoncepcyjnych Cilest?

Oczywiscie oprócz Kasi

ja nie używam w ogóle żadnych bo nie mogę ze wzgledu na te włókniaki czy co to tam mam . A tak chciałam zażywać tabletki, bo boję się panicznie 3 ciąży
A Ty Monia chcesz zazywac?

[kkasiaaa]

Napisane przez iwonamysza

A to rwę kolszową się jakoś leczy? Bo mi w ciąży też wlazła w posladek i tak mi już zostało. Może teraz nie aż tak bardzo, ale na plecach to ja już sobie nie poleżę.

Koleżanka moj ma rwę i wlasnie podczas ciąż jej się nasilała. W pierwszej jak cię moge, ale przy drugim dziecku musiała brać zastrzyki, bo juz nie dawała rady.

kurcze ja mam nadzieję że mi się nie nasili bo ból straszny ale jak ma być jeszcze gorszy to ja dziękuję Od babci wiem ze się leczy, bo moja babcia właśnie to miała poszła do lekarki ta przepisała jakieś tabletki i to pomogło juz po kilku dniach. I ból nie wraca juz od 2 lat. Muszę przejść się do lekarki i powiedzieć o tym , tylko zawsze mam poroblem co z małą zrobić i przez to moje wszystkie wizyty się przeciągają

[kkasiaaa]

Napisane przez iwonamysza

Jak boli, to nic sobie w takim razie nie zrobię. Po cesarce jakoś strasznie się boję bólu, za dużo się wycierpiałam.
Chciałam sobie ostatnio podnieść piersi i jeden rozmiar powiększyć, ale poczytałam sobie na wizażu, jak to jest po i mi się już też odechciało.
Aż tak mi nie zależy, żeby znosić ból. Już wole być brzydka.

o ja też bym chcętnie podniosła i powiększyła piersi bo do dużych nie należą , ale ostatnio w piatek było o tym w programie "rozmowy w toku" i tam była babka która była po operacji piersi i w szystko było ok aż do momentu kiedy jedna pierś zaczęła jej strrasznie twardnieć i taka juz twarda została. Mówiła też że po 10 latach trzeba wymieniać ten silikon , tyle że lekarze o tym nie mówią przed operacją. Takze ja takze dziękuję za takie operacje już wolę miec swój malutki biuścik

Moni@ pewnie że nie biorę tabletek, a po co mi nigdy nie brałam i chyba nigdy nie zdecyduję się na nie, jakos nie jestem przekonana do hormonów. ALe po porodzie musze się dobrze zabezpieczyć , takze myślę o spirali , ale też mam jakieś opory, zwłaszcza poo tym jak ojciec tż-ta powiedział mi ze jego znajoma założyła sobie spiralę a po jakimś czasi zaszła w ciążę i to będzie jej 7 dziecko takze to mnie troche przestraszyło.

Dobra teraz lecę spać , wcześnie rano musze wstać żeby iśc na pobranie krwi brrrr

[Moni@]

Napisane przez *Niki*

A Ty Monia chcesz zazywac?

Nie NIKI, kiedys mi lekarz przepisał i kupiłam 2 opak i leza..nie przydały sie...myslalam ze ktorejs sie przydadza jak uzywa...widze jednak ze tu nie bedzie chyba raczej zadnej kobitki..

[iwonamysza]

Ja kiedyś brałam Cilest, ale teraz gin mi powiedziała, że przy mojej otyłości antykoncepcja hormonalna nie jest skuteczna. Więc nie biorę żadnych.
Chciałam sobie założyć spiralę, dlatego miałam zrobić USG, żeby zobaczyć, czy mogę. ALe teraz już sama nie wiem, bo raz nie chce mieć już dzieci, a za jakiś czas znowu mi się zmienia. A spirala na kilka lat w końcu ma służyć. A jak robić sobie dzieci to jakoś w najbliższym czasie, bo potem już mi się nie będzie chciało.
Ta moja Kasia to taka grzeczna dziewczynka, cały weekend to jakby jej nie było, więc spokojnie mogłabym mieć już drugie baby. Tylko żeby jej jeszcze te histerie nie chwytały, ale ja do dzisiaj tak mam. Jak mnie coś wkurzy, to darłabym się, płakała albo najchętniej komuś dałabym w twarz.

Wczoraj byliśmy z małą w Kinderplanecie, zabawa na 100 fajerek, coraz mądrzejsze te nasze dzieci. Mieliśmy iść jeszcze po południu do zoo ale pogoda była taka jakaś niepewna, więc sobie darowaliśmy.

No dobra, to trzeba spadać do roboty, chociaż najchętniej zostałabym w domu.

[abc_81]

Napisane przez kkasiaaa

Nel mam nadzieję ze Martynce w miarę szybko minie, chociaż wiem że to nie jest łatwe.
Jeżeli chodzi o to jaki jest facet spod znaku wodnika to akurat dobrze trafiłaś bo mój tż jest w tym obcykany więc od razu zadzwoniłam i powiedział mi że taki facet pragnie wolności, nie lubi ograniczeń, lubi skakać z kwiatka na kwiatek. To tak w skrócie. Jeżeli chcesz wiedzieć coś wiecej to podaj mi na pw jego dokładną datę urodzin to tż coś więcej o nim napisze podaj mi takze (oczywiscie jeżeli chcesz) dane Martynki.

Kasia twój TŻ bawi się w astrologię, numerologie i takie tam? To ja bardzo chętnie bym sie czegoś np. o sobie dowiedziała.

Napisane przez Nel70

Witajcie!
Dziękuję Wam wszystkim za ciepłe słowa,dzięki,że ze mną jesteście
A więc tak moja córka 17 letnia Martynka chodziła z chłopakiem 2 lata i w niedzielę on z nią zerwał,powiedział jej po prostu,że się odkochał.Ona strasznie się załamała,myślała nawet o samobójstwie.On ma 18 lat ,z dobrej rodziny ,ciągle jej mówił i pisał nawet na moją komórkę jak mocno ją kocha
Ja byłam przeciwna temu związkowi,ale córka tak zwariowała na jego punkcie ,że nic mnie nie słuchała.Przez niego była we wrześniu w szpitalu. Teraz obecnie od niedzieli bardzo malo je,rozmyśla tylko,płacze tak mi jej żal.........Tłumaczę jej,ale nic do niej nie dociera.Wczoraj byłyśmy u psycholog,to mówiła,że ta Pani dużo jej wytłumaczyła. Najgorsze jest to ,że ona nadal go kocha,tą nastoletnią miłością.A on chyba też ją kocha tylko wybrał karierę i piłkę,bo jest koszykarzem. A na wakacje dostał stypendium do USA i pewnie dlatego taka jego decyzja.Jego matka się ze mną kontaktowała i mówiła,że uszanuje syna decyzję. Ale ona kompletnie nie ma pojęcia jak nastolatki mogą być słabe psychicznie............
Teraz pisze bo wysłałam ją na handrę na tipsy.A nastroje to ona ma makabryczne.
Ten chłopak jest spod znaku wodnika jak wiecie cos na temat mężczyzny spod tego znaku to mi napiszcie.Mówie Wam jak jestem wykończona,a na dodatek jeszcze z Amelcią marudną pełno zajęć.
Miłego weekendu,zajrzę w tygodniu,nie czytałam nawet Waszych postów,wybaczcie ale nie mam po prostu głowy.

Nel trzymam kciuki za Martynkę, oby sie szybciutko odkochała, bo po co niepotrzebnie cierpieć. ja głupia byłam , ze tego pierwszego się trzymałam 10 lat, a teraz i tak się rozwodzę.

Napisane przez *Niki*

ja sobie zrobiłam kolczyk w pępku jakoś na dzień kobiet w tym roku
bałam sie, ale teraz jest ok, ładnie się goi nie boli już nic

Niki faktycznie refleks to ty masz ponad miesiąc milczałaś.

Napisane przez iwonamysza

Ja się zastanawiałam nad tatueżem na kręgosłupie, ale jak zobaczyłam na zdjęciach jaką mam wielką wiarnię to zrezygnowałam, bo komu ja to będę pokazywać? Już raczej w krótkich koszulkach sobie nie pochodzę.

Iwona nad tatuażem na kręgosłupie tak nisko, żeby ze spodni wyłaził to i ja myślę . Hmmm chyba to nie będzie tak źle na starość wyglądało co??

Napisane przez *Niki*

a piersi też bym sobie powiększyła ale też się boję, poza tym jak mi się jakieś włókniaki robią, to nie wiem co by było jakby tam jakieś obce ciało weszło

w tv pokazywali, że teraz zamiast silikonów wstrzykują igłą botox czy coś takiego i to fajnie powiększa cyce

jeju dziewczyny hmmm dlaczego każda kobieta coś chce w sobie poprawiac i zmieniać. Ja nie jestem inna, bo tez bym chciała mieć ładne cycuszki , bo po Wiki jakieś takie są nijakie, jak je ułożę w staniku to jest całkiem ok, gorzej jak sobie luźno latają .

Napisane przez Moni@

Dziewczyny? Czy ktoras z was uzywa tabletek antykoncepcyjnych Cilest?

Oczywiscie oprócz Kasi

Monia, że niby ja ?? No juz ich nie używam, bo mi nie pasowały .


My z Wiki byłyśmy w sobotę i niedzielę u mojego kolegi. Siostry mnie wygoniły z domu, żebym trochę wyluzowała, bo w kiepski humorek wpadłam i wszystkich po kątach ustawiałam. Czas spędziłyśmy milutko. Wczoraj za to do mojego kolegi wpadły moje siostry z chłopakami. Były bardzo zdziwione, ze Wiki sie tam tak dobrze czuje i jest taka spokojna.
A ja z kolegą oglądaliśmy jakiś film przy winku. Nawet nie wiem co tam leciało, bo cały czas gadaliśmy. Ahhhh aż się rozmarzyłam .
Kupiłam dla Wiki nowe piżamki, ale zadowolona wczoraj biegała i od razu kazała łózko pościelić, bo ona lulu chce .

Miłego dnia dziewczynki.

[Moni@]

Hej

Ja byłam wczoraj z Szymonkiem w Bajlandii..ale szalał, normalnie jakby wpadł w jakis amok...Wiecej sie fascynował, biegał z autka na autko, zjezdzalnie zaliczał coraz wieksze...
Jak bylam u Iwonki w Lodzi tez bylysly na takim placu zabaw , bylo lepiej niz u mnie(to co wybudowali) bo u nas zrobili wiecej takich siatek i labiryntów pietrowych, Szymek sam tam nie wejdzie, rodzice nie moga..a dzieci latały po 10-12 lat..to taki mały miedzy nimi ciagle popychany..dlatego poszedł do domku gotowac cos, na automaty i do basenu z piłkami
Zdj pozniej

U mnie tez pogoda byla nie pewna..o 18 jak wracałam chmura taka szła ale jakos przeszła bokiem...a od dzis zapowiadali deszcze a ja wstałam a tu piekne slonce...

Teraz pije herbatke to juz tydz jak je pije na zmiane i nawet lepiej sie czuje nawet chrzestny Szymonka mowi "ej mamusiu cos ci sie schudło" choc ja nie widze

[iwonamysza]

Napisane przez Moni@

Hej

Ja byłam wczoraj z Szymonkiem w Bajlandii..ale szalał, normalnie jakby wpadł w jakis amok...Wiecej sie fascynował, biegał z autka na autko, zjezdzalnie zaliczał coraz wieksze...
Jak bylam u Iwonki w Lodzi tez bylysly na takim placu zabaw , bylo lepiej niz u mnie(to co wybudowali) bo u nas zrobili wiecej takich siatek i labiryntów pietrowych, Szymek sam tam nie wejdzie, rodzice nie moga..a dzieci latały po 10-12 lat..to taki mały miedzy nimi ciagle popychany..dlatego poszedł do domku gotowac cos, na automaty i do basenu z piłkami
Zdj pozniej

U mnie tez pogoda byla nie pewna..o 18 jak wracałam chmura taka szła ale jakos przeszła bokiem...a od dzis zapowiadali deszcze a ja wstałam a tu piekne slonce...

Teraz pije herbatke to juz tydz jak je pije na zmiane i nawet lepiej sie czuje nawet chrzestny Szymonka mowi "ej mamusiu cos ci sie schudło" choc ja nie widze

Oj Monia to teraz chłopaki będą sikać po nogach na Twój widok, trzeba będzie zainwestować w pieluchomajtki.

Ja mam trzeci dzień biegunkę, i nie wiem czy to jelitówka czy inne świństwo. Albo po prostu czymś się zatrułam, bo tylko ja tak mam. Zastanawiam się czy może to nie jest jakiś efekt przejściowy po lekach, które biorę. Nazywają się LINEA.

U nas na te labirynty rodzice mogą wchodzić z dziećmi, więc Kasia z TŻ szalała i strzelała piłkami.

W jeden taki labirynt sama weszła i potem miała zjechać na zjeżdżalni, a ta usiadła na niej i płacze. Mówię do niej, zjeżdżaj, w końcu się odważyła. Ja potem patrzę a ta zjeżdżalnia prawie pionowo schodziła w dół. Sama bym na niej chyba nie zjechała, ale moje dziecko dzielne było i dało radę.

[Moni@]

Wiecie co? Pomyslałam o zmianie fryzury..Tylko ze wzgledu ze chce zapuscic podcielabym wlosy tylko minimalnie...

Teraz mi doradzcie czy zrobic ukos na dluzszych wlosach (do ramion) z tylu krotkie z przodu dluzsze +prosta grzywka; czy uciete na prosto (od siekiery jak ja to mowie) +grzywka na prosto?

Doradzcie cosik...Nie chce cieniowania juz...znudzily mi sie..wiecznie takie wyszarpane...

[Moni@]

Napisane przez iwonamysza

Oj Monia to teraz chłopaki będą sikać po nogach na Twój widok, trzeba będzie zainwestować w pieluchomajtki..

No wiesz....przeciez napisałąm ze nic nie widze...i nikt nie bedzie sikał..bez obaw..bandziora mam dalej takiego jak miałam..Wiec bez podniecania mi tu...!!!!!