Słońce świeci, ptaszek śpiewa, nas ze stresu krew zalewa PM2017 cz. 46 :)

[e60e5454b131baabfef11f4156e093bc04f95d5e_5ebdcd725ac57]

Cześć dziewczyny,
Tyle się działo, że nawet nie wpadłam z życzeniami na święta
Ogarnę w domu i może uda mi się część chociaż nadrobić.
Zamówiliśmy obrączki, do obioru 12 maja.
Tak się stresowałam spotkaniem rodziców, a nie było tak źle, chociaż noże pochowaliśmy
Przyszedł mi grzebyk z ali ten: https://pl.aliexpress.com/item/Origi...608.0.0.YRkxP3
2 tygodnie tylko czekałam. Jest piękny, ale jakoś mi nie pasuje (nie bardzo też się chciał trzymać, bardziej do koka się nadaje) i zamówiłam sobie spinki: https://pl.aliexpress.com/item/Mecre...608.0.0.YRkxP3 I mam nadzieje, że nie będę zmuszona nadal szukać
Dzisiaj chcę jeszcze zamówić zaproszenia, w sumie nie wiem na co czekam

[asqua92]

Zuza, bardzo ładna fryzura i bardzo ładnie i młodo wygladasz też wybralam podwójne nazwisko dziś

Pluskotka, przykro mi, że takie macie stosunki z rodzicami

U nas sypie śnieg na zmianę z deszczem a my zaraz do Wrocka będziemy wracać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Zuza_kg]

Napisane przez pluskotka

Zuza, a jak z trwałością tej fryzurki?

Fryzjerka zapewnia, że tak "zabetonuje" że będzie się trzymała dwa dni 😉

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Dorotti666]

Napisane przez malgosiaw123

Czemu?

Moja siostra używała. Ja tylko próbowałam,bo bardzo boli efekty są,ale nie można stosować na naczynkową skórę,no i przygotuj się na ogromne siniaki

oj tak, krwiaki są niesamowite

[pajka03]

Napisane przez aankaa092

Tez tak pomyślałam, ale to chyba trochę za chamskie


Czyli jakaś dobra posada? Menager? Dobre zarobki pewnie



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Aż tak super nie jest, TŻ niby namawia ale sama widzę, ze tez nie jest pewien. Myślę, ze to chyba się nie opłaca, biorąc pod uwagę ile się będzie zarabialo trudno, dalej będę zasuwac 16 h dziennie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[e60e5454b131baabfef11f4156e093bc04f95d5e_5ebdcd725ac57]

Napisane przez pluskotka

Nasi rodzice są (przykro mi to pisać) beznadziejni. Moja matka w święta dała popis siebie w stosunku do mnie. Przy gościach (poznali ich dopiero wczoraj) częściowo mnie wyśmiewała (nie w związku z organizacją wesela, tylko moje błedy, zachowania, pierdoły z przeszłości), tata też dowalił takim tekstem, że miałam ochotę spłonąć. TŻ ze swoimi rodzicami to już w ogóle nie rozmawia, bo obgadują go przy każdej możliwej okazji. Oczywiście jak mówię mamie, że mi przykro że tak się zachowuje, to słyszę tylko, że jestem przeczulona na swoim punkcie. W ogóle jak się dowiedziała, że jednak robimy wesele, to uznała, że po co nam to "zróbcie se ślub pod lipą" i zaśmiała się niefajnie.
Oczywiście wesele jest i dla nas i dla reszty gości, a nie tylko dla rodziców. Mamy osoby w rodzinie, które nam dosyć bliskie, mamy dobre relacje, ale boimy się, że nasi rodzice będą odwalać jakieś cyrki na weselu.
Dodatkowo czuję niemoc w związku z organizacją tego wszystkiego, choć, wiele nie zostało.

Bardzo Ci współczuje
Mi dopiekła siostra Tż, mam nadzieje, że na weselu nic nie odstawi.

Napisane przez Zuza_kg

Moja próbna- myślę ze będzie pasowała do całości. To tylko zarys - wlasciwa będzie dopracowana i dopieszczona ☺

Piękna

[Anemone]

pluskotka, ja mam przeboje i z moimi rodzicami, i z teściami i z TŻ. Więc trochę chyba rozumiem...
zaczynam się zastanawiać, czy to ze mną jest nie tak, czy co
nie da rady się dogadać, moi rodzice umywają ręce, teściowie się angażują we wszystko, TŻ ma na wszystko wywalone a ja stoję gdzieś pośrodku i tkwię w martwym punkcie...
mamy gigantyczne problemy z komunikacją i nie wiem jak to ugryźć

[e60e5454b131baabfef11f4156e093bc04f95d5e_5ebdcd725ac57]

Napisane przez kama-hh

Bardzo dziękuje.



Sukienkę mam od Agnieszki Swiatly, model Pola.

Jestem wysoka, szczupła.

Sukienka wszyscy mowia, dobrze lezy.

Gorsetu nie ma, sa wszyte tylko wkładki w sukienkę ale mimo wszystko jest przerwa pomiędzy biustem Wiec potrzebuje cos co ściśnie piersi.

Projektantka mowila, ze sa takie wkładki, które zrobią ładna kreseczkę miedzy biustem.

Boska

Napisane przez Key_b

Hej dziewczyny, czytalam wlasnie jak przezywalyscie ze mna ten dzien jesteście niezastąpione

Wszystko sie udalo, relacje napiszę w wolnej chwili. Może dziś może jutro, bo jeszcze poprawiny są dzisiaj

Buziaczki! Pozdrawiamy was z mężem

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

No i super Wszystkiego, co najlepsze na nowej drodze życie, Tobie i mężowi

[Zuza_kg]

Napisane przez Anemone

pluskotka, ja mam przeboje i z moimi rodzicami, i z teściami i z TŻ. Więc trochę chyba rozumiem...
zaczynam się zastanawiać, czy to ze mną jest nie tak, czy co
nie da rady się dogadać, moi rodzice umywają ręce, teściowie się angażują we wszystko, TŻ ma na wszystko wywalone a ja stoję gdzieś pośrodku i tkwię w martwym punkcie...
mamy gigantyczne problemy z komunikacją i nie wiem jak to ugryźć

A co się dzieje? Jaki macie problem?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pluskotka]

Napisane przez Zuza_kg

Fryzjerka zapewnia, że tak "zabetonuje" że będzie się trzymała dwa dni 😉

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A poprawiny macie?

Napisane przez Anemone

pluskotka, ja mam przeboje i z moimi rodzicami, i z teściami i z TŻ. Więc trochę chyba rozumiem...
zaczynam się zastanawiać, czy to ze mną jest nie tak, czy co
nie da rady się dogadać, moi rodzice umywają ręce, teściowie się angażują we wszystko, TŻ ma na wszystko wywalone a ja stoję gdzieś pośrodku i tkwię w martwym punkcie...
mamy gigantyczne problemy z komunikacją i nie wiem jak to ugryźć

No ja właśnie często się zastanawiam co ze mną nie tak. Bo może przesadzam, bo może faktycznie jestem przewrażliwona, niewdzięczna, beznadziejna, leniwa, niekumata i szereg innych. Mam bardzo skopaną pewność siebie i dużo w tym zasługi rodziców. Chociaż tyle, że TŻ zawsze murem za mną stoi i nie słucha swoich rodziców. Tylko trudno mi w siebie uwierzyć kiedy jedynie TŻ uważa, że jestem cudowna i wiele innych zalet mam, skoro od innych bliskich pozytywów nie słyszę. Wtedy włącza mi się myślenie, że mnie celowo pociesza kłamiąc, albo głupio zakochany

[Eunice9]

Napisane przez pajka03

Aż tak super nie jest, TŻ niby namawia ale sama widzę, ze tez nie jest pewien. Myślę, ze to chyba się nie opłaca, biorąc pod uwagę ile się będzie zarabialo trudno, dalej będę zasuwac 16 h dziennie

Ja powiem tak - zależy, na ile ta praca po kursach byłaby pewna i jak płatna. Jeśli to byłaby pewna i dobrze płatna praca, to się nie zastanawiaj. Jeśli nie, to gorzej. A ta praca jest związana z Twoim wykształceniem, są szanse na rozwój w tym co chcesz robić w życiu? Jeśli tak to może warto przemyśleć No i pamiętaj że czas - i zdrowie! - też mają dużą wartość

Napisane przez Anemone

pluskotka, ja mam przeboje i z moimi rodzicami, i z teściami i z TŻ. Więc trochę chyba rozumiem...
zaczynam się zastanawiać, czy to ze mną jest nie tak, czy co
nie da rady się dogadać, moi rodzice umywają ręce, teściowie się angażują we wszystko, TŻ ma na wszystko wywalone a ja stoję gdzieś pośrodku i tkwię w martwym punkcie...
mamy gigantyczne problemy z komunikacją i nie wiem jak to ugryźć

Hm, ciężka sprawa u Ciebie też, ja bym radziła po prostu olać drobnostki typu marka wódki itd., i cieszyć się ogółem A jak chcą się kłócić, to niech się kłócą między sobą

Wyszłam do sklepu, zmarzłam, wieje, zimno i pada jakiś śniego-grado-nie wiadomo co

[Dorotti666]

Napisane przez Eunice9

Wyszłam do sklepu, zmarzłam, wieje, zimno i pada jakiś śniego-grado-nie wiadomo co

u nas bez śniegu ale zimno, mam nadzieję, że nie będzie padać

[oljaa]

Napisane przez pluskotka

No ja właśnie często się zastanawiam co ze mną nie tak. Bo może przesadzam, bo może faktycznie jestem przewrażliwona, niewdzięczna, beznadziejna, leniwa, niekumata i szereg innych. Mam bardzo skopaną pewność siebie i dużo w tym zasługi rodziców. Chociaż tyle, że TŻ zawsze murem za mną stoi i nie słucha swoich rodziców. Tylko trudno mi w siebie uwierzyć kiedy jedynie TŻ uważa, że jestem cudowna i wiele innych zalet mam, skoro od innych bliskich pozytywów nie słyszę. Wtedy włącza mi się myślenie, że mnie celowo pociesza kłamiąc, albo głupio zakochany

TŻ Cię kocha i to najważniejsze. Gdyby te wszystkie epitety dotyczyłyby Ciebie to uwierz, że TŻ nie chciałby żebyś była jego żoną, a i głupie zakochanie przeszłoby mu. Słuchaj TŻ, bo on mądrze gada, resztę olej

[Zuza_kg]

Napisane przez pluskotka

A poprawiny macie?



No ja właśnie często się zastanawiam co ze mną nie tak. Bo może przesadzam, bo może faktycznie jestem przewrażliwona, niewdzięczna, beznadziejna, leniwa, niekumata i szereg innych. Mam bardzo skopaną pewność siebie i dużo w tym zasługi rodziców. Chociaż tyle, że TŻ zawsze murem za mną stoi i nie słucha swoich rodziców. Tylko trudno mi w siebie uwierzyć kiedy jedynie TŻ uważa, że jestem cudowna i wiele innych zalet mam, skoro od innych bliskich pozytywów nie słyszę. Wtedy włącza mi się myślenie, że mnie celowo pociesza kłamiąc, albo głupio zakochany

Tak, mamy poprawiny.

Nawet tak nie pisz! Nie daj sobie wmówić takich rzeczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agnieszka_2612]

Nie mam na NIC czasu Dzień w dzień coś do załatwienia, ten tydzień jest za krótki

dzisiaj 17 ddś
W sobotę kupiliśmy garnitur, koszulę i muchę

[Dorotti666]

Napisane przez agnieszka_2612

Nie mam na NIC czasu Dzień w dzień coś do załatwienia, ten tydzień jest za krótki

dzisiaj 17 ddś
W sobotę kupiliśmy garnitur, koszulę i muchę

ale teraz poleci wszystkie po kolei będziecie ślubować

[agnieszka_2612]

Napisane przez Dorotti666

ale teraz poleci wszystkie po kolei będziecie ślubować

Taaaaa 17 dni co to jest? nic. Za chwilę będzie 10 dni
Serio, dzień w dzień gdzieś musimy jechać... cały tydzień zawalony a już się tworzy lista na kolejny tydzień

[Dorotti666]

Napisane przez agnieszka_2612

Taaaaa 17 dni co to jest? nic. Za chwilę będzie 10 dni
Serio, dzień w dzień gdzieś musimy jechać... cały tydzień zawalony a już się tworzy lista na kolejny tydzień

no tak to już jest tuż przed ślubem

[agnieszka_2612]

Napisane przez Dorotti666

no tak to już jest tuż przed ślubem

Ja myslałam że będzie spokój te 2 tyg przed a nie taka gonitwa dobrze że w piątek auto mieliśmy do odbioru - chwila bólu i już jest ok ale w głębi duszy nie mogę przeżyć tej kasy za naprawę
Ale i tak do mnie to nie dociera że biorę ślub myślałam że będzie stres czy coś, ale na razie mam luz

[e60e5454b131baabfef11f4156e093bc04f95d5e_5ebdcd725ac57]

Napisane przez agnieszka_2612

myślałam że będzie stres czy coś, ale na razie mam luz

Ale to chyba dobrze, co nie?

[Dorotti666]

Napisane przez agnieszka_2612

Ja myslałam że będzie spokój te 2 tyg przed a nie taka gonitwa dobrze że w piątek auto mieliśmy do odbioru - chwila bólu i już jest ok ale w głębi duszy nie mogę przeżyć tej kasy za naprawę
Ale i tak do mnie to nie dociera że biorę ślub myślałam że będzie stres czy coś, ale na razie mam luz

i dobrze, że jest luzik
ja tak miałam do samego końca

[aassiiaa1988]

Napisane przez thalia666

Witam!
W Poznaniu wreszcie słońce,,ale w nocy był przymrozek, więc wszystko oblodzone.

Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka

A Ty jesteś z Poznania?

Wysłane z mojego F3111 przy użyciu Tapatalka

[agnieszka_2612]

[1=e60e5454b131baabfef11f4 156e093bc04f95d5e_5ebdcd7 25ac57;72965646]Ale to chyba dobrze, co nie? [/QUOTE]
dobrze, ale na 100% tak od 3 maja będę na melisie

[malgosiaw123]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;72961826]Wzięliśmy butelkę na próbę. Jeśli TŻowi będzie pasować w smaku to wyślę rodziców w tym tygodniu, bo my musimy wracać a nie wiemy do kiedy ta promocja. Stała cena to 23,90 i daliby nam rabat w podobnej cenie do tego 20,90 ale wtedy nie moglibyśmy zwrócić.
Pan Tadeusz za którym jest obecnie TŻ wychodziłby nam około 22 zł. No śle próbuję go do tego Stocka przekonać bo taniej i dozownik.




Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]
Stocka?? Bardzo drogo.

[czekoladowoo]

Napisane przez Eunice9

Ja powiem tak - zależy, na ile ta praca po kursach byłaby pewna i jak płatna. Jeśli to byłaby pewna i dobrze płatna praca, to się nie zastanawiaj. Jeśli nie, to gorzej. A ta praca jest związana z Twoim wykształceniem, są szanse na rozwój w tym co chcesz robić w życiu? Jeśli tak to może warto przemyśleć No i pamiętaj że czas - i zdrowie! - też mają dużą wartość

Otoz to

Mam chwile w autobusie wiec idę szukać relacji Key

Dzisiaj super dzien... 3 spotkania projektowe, mały wypadek w pracy, a na sam koniec się słabo poczulam i zwolniłam się do domu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agnieszka_2612]

To Key już napisała relację?!

[czekoladowoo]

Key cudnie

Pluskotka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Anemone]

Napisane przez Zuza_kg

A co się dzieje? Jaki macie problem?

generalnie sprawa jest bardzo, bardzo rozległa. Zaczyna się jeszcze jak nasi rodzice byli w szkole...
nie chcę się rozpisywać na forum jak to dokładnie było, ale było różnie. No i moi rodzice są trochę bardziej negatywnie nastawieni do jego rodziców. Nie wiem co próbują zrobić, ale mówią, że po ślubie to mi z nimi będzie ciężko, że teściowa się ciągle będzie mieszać... (no tu akurat racja, bo widzę, że teściowie muszą się wypowiedzieć na każdy temat).
W kwestii wesela moi rodzice mówią, że co sobie wymyślimy to oni się zgadzają, bo to nasze wesele, oni tylko wykładają pieniądze. Teściowie teoretycznie też mówią, że mamy robić co chcemy, ale wszystko muszą skomentować i to źle, czy tamto źle...
Moja mama jest typem dość aspołecznym i chyba chce mnie trzymać przy sobie, próbuje mnie mocno nastawić przeciwko teściom chyba, bo ostatnio nawet wyciągnęła argument małżeństwa kuzyna - że jak się teściowa zaczęła im mieszać, to skończyło się tak, że będzie rozwód...
czuję, że jestem rozdarta i pomiędzy tym wszystkim - z jednej strony widzę, że mama chce dla mnie dobrze, ale jej charakter...
Z drugiej widzę, że ma trochę racji, ale jak przyjeżdżam do TŻ, to tego nie odczuwam...

Teraz się zrobił duży kwas przez problemy z komunikacją, bo nikt z nikim nie rozmawia. Najpierw tata zaproponował wódkę, nie zgodzili się teściowie. Chcieli inne propozycje. Chcieli też, żeby na naszym weselu i siostry TŻ była ta sama wódka, bo jak zostanie to będzie na nasze...
TŻ gadał z moim wujkiem i wujek powiedział, że nie robi się tak, że wódka co zostanie z wesela ma być na chrzciny... bla, bla. Niby przekonał TŻ i on miał porozmawiać z rodzicami.
Oni się upierali że jedna wódka na dwa wesela, ja mówię: ok, ale na wyborową, stocka i żubrówkę białą się nie zgodzę. I powtarzałam tak kilka miesięcy.
Tematem wódki miał się zająć przyszły szwagier i TŻ. Nie zajęli się.
teść zaproponował w lutym/marcu ogińskiego - ja mówię - spoko, następnego dnia siostrze TŻ dałam namiary na najlepszą opcję cenową...
Myślałam, że załatwione.
Tydzień temu zadzwoniłam do rodziców i okazało się, że teść zadecydował, że będzie wyborowa, na którą ja się nie zgadzałam. Ba, o czym powtarzałam od kilku miesięcy. Na każdym kroku jak się pojawiał temat wódki, mówiłam, że nie chcę, że na nią się nie zgodzę... żeby nie zwalać całkowicie winy na teścia, trochę w tym też wina mojego ojca bo powiedział: ok, jemu to obojętne, ale niech młodzi zdecydują.
W czwartek jeszcze pokłóciłam się z TŻ, bo o 21 zadzwonił i po długiej rozmowie wyszło, że muszę odwoływać spotkanie z kamerzystą, bo na takiego drogiego się nie zgadzają... Dodatkowo dodał oliwy do ognia mówiąc, że powinniśmy wszyscy iść na kompromis - no i gdzie mój kompromis, skoro z moim zdaniem nikt się nie liczy?

Zaprosili mnie na Wielkanoc, ja nie chciałam iść bo byłam wściekła po kłótni, a i nie miałam ochoty iść do kogoś, kto ma moje zdanie w nosie...
TŻ przyjechał do mnie po południu.

Wczoraj wieczorem wyszło na to, że teściowie się na mnie bardzo zezłościli/obrazili, że nie przyszłam.
TŻ też sypnął, bo zamiast powiedzieć cokolwiek innego, to powiedział, że nie przyszłam bo się obraziłam...

No i wyszedł kwas. Nie mam jak z nimi pogadać, bo nie chcą mnie widzieć. Zadzwonić? Nie wiem, nie czuję, że mam za co przepraszać. Nie przyszłam, bo nie chciałam się pokłócić ani robić dobrej miny do złej gry.

No i taki tam problem...
U mnie komunikacja leży i kwiczy.
U TŻ leży i kwiczy
Z moimi rodzicami się dogaduję, teściowie charakterem odpowiadają mi trochę mniej
Generalnie wszędzie zawiodła komunikacja, trochę w tym winy każdego, a zbiera się najbardziej komu? Ano mi oczywiście...

[pajka03]

Napisane przez Eunice9

Ja powiem tak - zależy, na ile ta praca po kursach byłaby pewna i jak płatna. Jeśli to byłaby pewna i dobrze płatna praca, to się nie zastanawiaj. Jeśli nie, to gorzej. A ta praca jest związana z Twoim wykształceniem, są szanse na rozwój w tym co chcesz robić w życiu? Jeśli tak to może warto przemyśleć No i pamiętaj że czas - i zdrowie! - też mają dużą wartość

Same znaki zapytania chyba tu widzę jestem rozdarta bo chce lepiej a boje się zaryzykować.

Napisane przez Eunice9

Ja powiem tak - zależy, na ile ta praca po kursach byłaby pewna i jak płatna. Jeśli to byłaby pewna i dobrze płatna praca, to się nie zastanawiaj. Jeśli nie, to gorzej. A ta praca jest związana z Twoim wykształceniem, są szanse na rozwój w tym co chcesz robić w życiu? Jeśli tak to może warto przemyśleć No i pamiętaj że czas - i zdrowie! - też mają dużą wartość


Hm, ciężka sprawa u Ciebie też, ja bym radziła po prostu olać drobnostki typu marka wódki itd., i cieszyć się ogółem A jak chcą się kłócić, to niech się kłócą między sobą

Wyszłam do sklepu, zmarzłam, wieje, zimno i pada jakiś śniego-grado-nie wiadomo co

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[malgosiaw123]

Napisane przez Anemone

pluskotka, ja mam przeboje i z moimi rodzicami, i z teściami i z TŻ. Więc trochę chyba rozumiem...
zaczynam się zastanawiać, czy to ze mną jest nie tak, czy co
nie da rady się dogadać, moi rodzice umywają ręce, teściowie się angażują we wszystko, TŻ ma na wszystko wywalone a ja stoję gdzieś pośrodku i tkwię w martwym punkcie...
mamy gigantyczne problemy z komunikacją i nie wiem jak to ugryźć

Niestety nie możesz sie temu dziwić skoro płacą za wszystko. To było milion razy przerabiane tu na wątku.
Myslę,że powinnaś wyluzować na tematy z pozoru błahe jak wódka. Tak naprawdę mogłabyś się wściekać gdyby Ci postawili Krajową z Biedronki Wyborowa to nie tragedia,więc dałabym spokój.