Sierpniówki 2017 <3 cz.4

[crescent]

Oriane ja bym nie oddawala. Znosza Ci. Tym bardziej, ze sa dwie

Biedro a w jaki sposob objawial Ci sie ten stan przedrzucawkowy? Sama poznalas?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hanala]

Napisane przez Lalalandia

Wiecie co a ja już od początku się postarzylam w wieku skoro o skończonych latach mowa powinnam mieć jeszcze wpisane 28 a mam już 29 rocznikowe

Ja mam wpisane skonczone- dopiero we wrzesniu stuknie mi 28

TZ przywiozl mi czarne i granatowe legginsy z lidla s-ki w sam raz.

Hania bedzie jezdzic tutkiem timer eco szaro-bialy http://www.tutek.pl/collection/timer...m-eco-8-bb.jpg

Martoolka cudowny pierwszy post dzieki!!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[biedro87]

Crescent, około 36 tc miałam podniesione ciśnienie na wizycie. Lekarz zwrócił uwagę i kazał mierzyć w domu, skontaktować sie z nim jesli w domu będzie przekraczać 135/85. Zaczęłam mierzyć, często bylo w okolo 130-140/80-90, dostałam Dopegyt żeby obnizyc i dwa razy w tygodniu miałam robić badanie moczu czy nie ma białka. Około 39 tc białko zaczęło sie pojawiać, trafiłam do szpitala porobili badania,zwiększyli dawkę Dopegytu i było ok. Zaraz po przewidywanej dacie porodu miałam sie zgłosić do szpitala, ciśnieniu już wtedy miałam ok 160/100,białko w moczu, przekroczone próby wątrobowe i kilka innych rzeczy rozjechanych, ktore tydzien temu były w porzadku. Byłam pod kontrola, dziecko było duże i urodziłam tydzien po terminie,wszystko dobrze sie skończyło. Kilka godzin po porodzie ciśnienie spadło do 100-110/60-70. W obu ciazach miałam niskie białko pappa, co może oznaczać niewydolność łożyska,czyli często nadcisnienie indukowane po 20 tc. Teraz biorę Acard i jestem dobrej myśli ��

---------- Dopisano o 23:43 ---------- Poprzedni post napisano o 23:34 ----------

Napisałam długiego posta, ktory sie skasowal,o tym, ze gdybym miała kasę i poszla do Lidla na polowanie rano to brałabym wszystkie rozmiary bodziakow Uwielbiam ubrania z Lidla dla dzieci, sa super jakosciowo i tanie, mam gdzie tzymac ubranka także mogę robić zapasy, a body i z długim i z krotkim rękawem prawie zawsze i o każdej porze roku sie przydaja ��

[cesarskie cięcie]

Napisane przez oriane

Dzisiaj dzień mi zleciał raz dwa, najpierw diabetolog, potem praca. Po pracy byłam w lidlu i kupiłam granatowe legginsy ciążowe, czarne mam już z h&m i z rossmanna. Dobrze, że męża w dzień wysłałam bo dzieciowych o 19 już nie było. Mąż kupił co było z małych rozmiarów i się zastanawiam czy zatrzymać body w ten sam wzór na krótki i długi rękaw czy jednak coś oddać. Wiadomo, że wolałabym każde ubranko inne, ale dzieci tak szybko się brudzą, no i cena atrakcyjna jednak, a jakość wydaje się ok. No i u mnie dzieci x 2.

Załącznik 7025676Załącznik 7025681Załącznik 7025686Załącznik 7025696

Poza tym kurier przywiózł pakiet od mamaginekolog i wreszcie nastanie porządek w moich papierach 😀

Załącznik 7025711

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja mam mnóstwo powtórek, np. kupę rzeczy po prostu białych, bo kupowałam w wielopakach Nie stanowi to dla mnie problemu.

Napisane przez pani_pierozkowa

Dzięki

Pod koniec maja kończy mi sie okres zasiłkowy i musze wystąpić o zasiłek rehabilitacyjny :/

Powodzenia, w takim razie! Trzymam kciuki! Na pewno wszystko pójdzie dobrze i wyjdziesz stamtąd jak gangsta Mnie też czeka przeprawa przez ZUS (wyrównanie zaniżonej podstawy zasiłku), ale muszę najpierw otrzymać oficjalną odpowiedź pracodawcy na moje podanie, a zwlekają z tym trochę :/

Napisane przez MademoiselleB

Dziewczyny zastanawiam się na opłaceniem położnej na poród. Czy macie doświadczenie jak się to robi, czy drogą oficjalną czy nieoficjalna?

W Warszawie prawie we wszystkich szpitalach są oficjalne cenniki, w których zawiera się - jak to Pierożkowa określiła - "indywidualna opieka położnej". Położną wybierasz sobie sama

[crescent]

Napisane przez biedro87

Crescent, około 36 tc miałam podniesione ciśnienie na wizycie. Lekarz zwrócił uwagę i kazał mierzyć w domu, skontaktować sie z nim jesli w domu będzie przekraczać 135/85. Zaczęłam mierzyć, często bylo w okolo 130-140/80-90, dostałam Dopegyt żeby obnizyc i dwa razy w tygodniu miałam robić badanie moczu czy nie ma białka. Około 39 tc białko zaczęło sie pojawiać, trafiłam do szpitala porobili badania,zwiększyli dawkę Dopegytu i było ok. Zaraz po przewidywanej dacie porodu miałam sie zgłosić do szpitala, ciśnieniu już wtedy miałam ok 160/100,białko w moczu, przekroczone próby wątrobowe i kilka innych rzeczy rozjechanych, ktore tydzien temu były w porzadku. Byłam pod kontrola, dziecko było duże i urodziłam tydzien po terminie,wszystko dobrze sie skończyło. Kilka godzin po porodzie ciśnienie spadło do 100-110/60-70. W obu ciazach miałam niskie białko pappa, co może oznaczać niewydolność łożyska,czyli często nadcisnienie indukowane po 20 tc. Teraz biorę Acard i jestem dobrej myśli ��

---------- Dopisano o 23:43 ---------- Poprzedni post napisano o 23:34 ----------

Napisałam długiego posta, ktory sie skasowal,o tym, ze gdybym miała kasę i poszla do Lidla na polowanie rano to brałabym wszystkie rozmiary bodziakow Uwielbiam ubrania z Lidla dla dzieci, sa super jakosciowo i tanie, mam gdzie tzymac ubranka także mogę robić zapasy, a body i z długim i z krotkim rękawem prawie zawsze i o każdej porze roku sie przydaja ��

Dzieki za odpowiedz tez mam to ryzyko po pierwszym genetycznym i wynosi ono okolo 1:70 dlatego sie zastanawiam. Tez biore acard 150 i jestem dobrej mysli

Dzien dobry wczoraj w tesco widzialam wielopaki bodziakow,pakowane po 5 szt. 27 albo 37zl kosztowaly wiec tez cena spoko

A co do lidla tez mi bardzo polecano ciuszki od nich

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[admirable]

Napisane przez biedro87

Admirable, MademoiselleB, mieszkam 40 km od Krakowa, rodzilam w małym miasteczku, ale myślałam nad porodem w Krk, z moich okolic spora czesc rodzi w Krk, ja bym chyba zdecydowala sie na...Siemiradzkiego.

Ns Ujasku jest bardzo dużo rodzących, od kilku osób słyszałam, ze dawniej to był inny szpital, bardziej indywidualnie podchodzili do rodzących, a teraz już nie jest tak fajnie, szczególnie jesli nie ma sie tam swojego lekarza. Sa za to bardzo dobre warunki.

Na Kopernika warunki nienajlepsze. Podobno po porodzie czasem sie trafia na sale osmioosobowa. Robiłam tam usg polowkowe,mialam mieć aminopunkcje. Spędziłam 5 godzin w kolejce, żeby ustalić termin aminopunkcji, naprzeciwko mnie praktycznie byla sala na której leżały kobiety z dziećmi po porodzie. Byłam zaskoczona, no bo wiadomo noworodki chyba powinny być troche bardziej odizolowane od świata zewnętrznego. Kuzynka podczas porodu większość czasu spędziła na korytarzu, bo nie było miejsc, co prawda było to kilka lat temu. Ja nic pozytywnego o porodzie na Kopernika nie słyszałam, z moich znajomych rodza tam raczej ci co musza np.z cukrzyca.
Najlepsi specjalisci pracują na Kopernika i na Ujastku i to przemawia za tymi szpitalami.

Kuzynka urodziła trójkę dzieci na Siemiradzkiego, miala oplacona położna i bardzo sobie chwali. W pierwszej ciąży myślałam o tym Siemiradzkim, ale w końcu zdecydowałam sie na szpital 5 km od mojego domu. Miałam szybki i bezproblemowy porod. Teraz nie myślę o Krk, bo mogłabym nie zdążyć dojechać. Chyba ze bede musiała,bo w pierwszej ciąży mialam lekki stan przedrzucawkowy, mam nadzieje, ze będzie ok. Przy porodzie miałam fajna położna, z lekarza nie byłam zadowolona, ale on był tylko na samym końcu, wiec przy porodzie bez kompikacji położna jest bardzo wazna, istotniejsza niz lekarz.gdybyw moim szpitalu można byłoby sobie opłacić położna to bym to zrobila. Niestety,ciężko jest trafić na poród ze swoim lekarzem. Lekarz do którego chodzę pracuje w tym szpitalu, w którym rodzilam, ale trafiłam na dyżur kogoś innego.

A mogę zapytać w jakim mieście planujesz rodzić?

U mnie siostra rok temu na Kopernika była w sali 2-osobowej, wiem że były jeszcze 3-osobowe ale o większych nei słyszałam. Warunki były jak na polski szpital ok, podobno jakiś czas temu był remont. Minusem jest to, że nie można wykupić sobie położnej. Dwie moje koleżanki jeszcze rodziły na Kopernika (jedna w grudniu a druga ponad rok temu) i obie mówiły abym najpierw tam jechała. Dla mnie chyba ważniejsza jest opieka nad dzieckiem, wiadomo, że tam mają najlepszy sprzęt. Ujastek dla mnie jest strasznie daleko, jest dokładnie na drugim końcu miasta od strony, gdzie mieszkam. Teraz sprawdziłam i pokazuje mi czas dojazdu 47 min - to chyba jednak za dużo. Ale wczoraj rozmawiałam z dziewczyną, która rodziła w zeszłym roku w Ujastku i też chwaliła. Myślę, że opinie zależą głównie od przebiegu porodu. Jeżeli poród nie będzie trudny to do jakiegokolwiek szpitala nie trafimy to będzie ok

[a_nn_a_]

Napisane przez oriane

Dzisiaj dzień mi zleciał raz dwa, najpierw diabetolog, potem praca. Po pracy byłam w lidlu i kupiłam granatowe legginsy ciążowe, czarne mam już z h&m i z rossmanna. Dobrze, że męża w dzień wysłałam bo dzieciowych o 19 już nie było. Mąż kupił co było z małych rozmiarów i się zastanawiam czy zatrzymać body w ten sam wzór na krótki i długi rękaw czy jednak coś oddać. Wiadomo, że wolałabym każde ubranko inne, ale dzieci tak szybko się brudzą, no i cena atrakcyjna jednak, a jakość wydaje się ok. No i u mnie dzieci x 2.

Załącznik 7025676Załącznik 7025681Załącznik 7025686Załącznik 7025696

Poza tym kurier przywiózł pakiet od mamaginekolog i wreszcie nastanie porządek w moich papierach 😀

Załącznik 7025711

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja bym nie oddawała. Dziewczynki są dwie a ciuszki w świetnej cenie 😁

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[admirable]

Teraz przeglądam stronę Ujastka i rzeczywiście fjanie wygląda. Widzę, że są nawet apartamenty do wynajęcia Dania zamawiane z karty :P To coś dla mnie haha, bo już się śmiała, że muszę TŻ uczyć gotować rosół, bo będzie wtedy musiał gotować i mi przywozić bo nie tknę pewnie szpitalnego jedzenia

[crescent]

Napisane przez admirable

Teraz przeglądam stronę Ujastka i rzeczywiście fjanie wygląda. Widzę, że są nawet apartamenty do wynajęcia Dania zamawiane z kartyTo coś dla mnie haha, bo już się śmiała, że muszę TŻ uczyć gotować rosół, bo będzie wtedy musiał gotować i mi przywozić bo nie tknę pewnie szpitalnego jedzenia

Dania z karty? Ale super musze zaczac sie orientowac w kwestiach szpitalnych

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a_nn_a_]

Napisane przez admirable

Teraz przeglądam stronę Ujastka i rzeczywiście fjanie wygląda. Widzę, że są nawet apartamenty do wynajęcia Dania zamawiane z kartyTo coś dla mnie haha, bo już się śmiała, że muszę TŻ uczyć gotować rosół, bo będzie wtedy musiał gotować i mi przywozić bo nie tknę pewnie szpitalnego jedzenia

Apartamenty, dania z karty... Brzmi jak science fiction😁u mnie takiego komfortu niestety nie będzie 😁

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[admirable]

Napisane przez crescent

Dania z karty? Ale super musze zaczac sie orientowac w kwestiach szpitalnych

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez a_nn_a_

Apartamenty, dania z karty... Brzmi jak science fiction😁u mnie takiego komfortu niestety nie będzie 😁

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Te apartamenty widzę, że otwierają dopiero w maju. Cenowo też sobie liczą, ciekawe jak z obłożeniem będzie. Nawet nie wiem, cyz wrato płacić za to, cyz po porodzie tkaie ważne jest jak wygląda sala, cyz jednak skupimy całą uwagę na maluszku. Ale warto wiedzieć, że jest taka opcja

[judkama]

Napisane przez biedro87

Crescent, około 36 tc miałam podniesione ciśnienie na wizycie. Lekarz zwrócił uwagę i kazał mierzyć w domu, skontaktować sie z nim jesli w domu będzie przekraczać 135/85. Zaczęłam mierzyć, często bylo w okolo 130-140/80-90, dostałam Dopegyt żeby obnizyc i dwa razy w tygodniu miałam robić badanie moczu czy nie ma białka. Około 39 tc białko zaczęło sie pojawiać, trafiłam do szpitala porobili badania,zwiększyli dawkę Dopegytu i było ok. Zaraz po przewidywanej dacie porodu miałam sie zgłosić do szpitala, ciśnieniu już wtedy miałam ok 160/100,białko w moczu, przekroczone próby wątrobowe i kilka innych rzeczy rozjechanych, ktore tydzien temu były w porzadku. Byłam pod kontrola, dziecko było duże i urodziłam tydzien po terminie,wszystko dobrze sie skończyło. Kilka godzin po porodzie ciśnienie spadło do 100-110/60-70. W obu ciazach miałam niskie białko pappa, co może oznaczać niewydolność łożyska,czyli często nadcisnienie indukowane po 20 tc. Teraz biorę Acard i jestem dobrej myśli ��

---------- Dopisano o 23:43 ---------- Poprzedni post napisano o 23:34 ----------

Napisałam długiego posta, ktory sie skasowal,o tym, ze gdybym miała kasę i poszla do Lidla na polowanie rano to brałabym wszystkie rozmiary bodziakow Uwielbiam ubrania z Lidla dla dzieci, sa super jakosciowo i tanie, mam gdzie tzymac ubranka także mogę robić zapasy, a body i z długim i z krotkim rękawem prawie zawsze i o każdej porze roku sie przydaja ��

To faktycznie musisz być pod stala obserwacją


Jakbym miała więcej to tez bym brała wieksze

Napisane przez a_nn_a_

Apartamenty, dania z karty... Brzmi jak science fiction😁u mnie takiego komfortu niestety nie będzie 😁

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Eee tam, u mnie też będzie karta z daniami. Wisi na ścianie i masz poniedziałek śniadanie mix masłopodobny, 3 kromki chleba, plaster pseudoszynki Wybór tez jest, możesz jeść a nie musisz

[Lalalandia]

Napisane przez Hanala

Ja mam wpisane skonczone- dopiero we wrzesniu stuknie mi 28

TZ przywiozl mi czarne i granatowe legginsy z lidla s-ki w sam raz.

Hania bedzie jezdzic tutkiem timer eco szaro-bialy http://www.tutek.pl/collection/timer...m-eco-8-bb.jpg

Martoolka cudowny pierwszy post dzieki!!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja tez mam urodziny we wrzesniu

---------- Dopisano o 08:49 ---------- Poprzedni post napisano o 08:48 ----------

Napisane przez judkama

To faktycznie musisz być pod stala obserwacją


Jakbym miała więcej to tez bym brała wieksze




Eee tam, u mnie też będzie karta z daniami. Wisi na ścianie i masz poniedziałek śniadanie mix masłopodobny, 3 kromki chleba, plaster pseudoszynki Wybór tez jest, możesz jeść a nie musisz

Hihi w większości szpitali będzie taka karta

[admirable]

Napisane przez judkama

To faktycznie musisz być pod stala obserwacją


Jakbym miała więcej to tez bym brała wieksze




Eee tam, u mnie też będzie karta z daniami. Wisi na ścianie i masz poniedziałek śniadanie mix masłopodobny, 3 kromki chleba, plaster pseudoszynki Wybór tez jest, możesz jeść a nie musisz

[oriane]

Ok przekonałyście mnie, zostawię sobie te ubranka 😀 Kuzynka mi pisała, że dla jednej córy miała 14 sztuk body bo ciągle ulewała i nie nadążała z praniem.

Dziś drugi raz idę do szkoły rodzenia, dzisiaj z mężem to raźniej będzie 😀Dzisiaj temat noworodek, żołtaczka, spadki masy ciała itp

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[crescent]

Napisane przez judkama

Eee tam, u mnie też będzie karta z daniami. Wisi na ścianie i masz poniedziałek śniadanie mix masłopodobny, 3 kromki chleba, plaster pseudoszynki Wybór tez jest, możesz jeść a nie musisz

Napisane przez oriane

Dziś drugi raz idę do szkoły rodzenia, dzisiaj z mężem to raźniej będzie 😀Dzisiaj temat noworodek, żołtaczka, spadki masy ciała itp

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ja ide jutro na pierwsze zajecia ciekawa ich jestem

[judkama]

Napisane przez oriane

Ok przekonałyście mnie, zostawię sobie te ubranka 😀 Kuzynka mi pisała, że dla jednej córy miała 14 sztuk body bo ciągle ulewała i nie nadążała z praniem.

Dziś drugi raz idę do szkoły rodzenia, dzisiaj z mężem to raźniej będzie 😀Dzisiaj temat noworodek, żołtaczka, spadki masy ciała itp

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pewnie Lepiej miec za dużo niz za mało i wciąż prać. Latem to może i szybko schnie, ale to dodatkowa robota.


Laski nie smiać się z karty dań
Po porodzie byłam taka głodna, że jadłam wsio co mi dali. Nawet rzeczy, których nie potrafiłam nazwac, albo nie lubię ogólnie
Pamietam, że jakoś był tłusty czwartek po Tomciu i stary mi przyniósł 8 paczków. Nastepnego dnia się pyta czy koleżankę z sali poczestowałam, a ja no czym? Wsio zezarłam w nocy

[malenka1889]

Napisane przez judkama

Pewnie Lepiej miec za dużo niz za mało i wciąż prać. Latem to może i szybko schnie, ale to dodatkowa robota.





Laski nie smiać się z karty dań

Po porodzie byłam taka głodna, że jadłam wsio co mi dali. Nawet rzeczy, których nie potrafiłam nazwac, albo nie lubię ogólnie

Pamietam, że jakoś był tłusty czwartek po Tomciu i stary mi przyniósł 8 paczków. Nastepnego dnia się pyta czy koleżankę z sali poczestowałam, a ja no czym? Wsio zezarłam w nocy

He he dobre

Ale mnie rozwaliłaś tymi pączkami, ja w szpitalu dziewczynie obok oddawałam swoje porcje bo do niej nikt nie przychodził, biedna i na dodatek mąż jej zmarł dwa miesiące przed porodem, a syna w domu miała. Mlodsza ode mnie byla, a wyglądała o 10 lat starzej przez te zmartwienia.... Mam nadzieje, ze tym razem nie bedzie takich smutnych historii na oddziale

Wysłane za pomocą mTalk

[judkama]

Napisane przez malenka1889

He he dobre

Ale mnie rozwaliłaś tymi pączkami, ja w szpitalu dziewczynie obok oddawałam swoje porcje bo do niej nikt nie przychodził, biedna i na dodatek mąż jej zmarł dwa miesiące przed porodem, a syna w domu miała. Mlodsza ode mnie byla, a wyglądała o 10 lat starzej przez te zmartwienia.... Mam nadzieje, ze tym razem nie bedzie takich smutnych historii na oddziale

Wysłane za pomocą mTalk

Smutna historia Zdecydowanie lepiej jak radosne towarzystwo jest. Bo jednak to się udziela, a po porodzie hormony jeszcze szaleją...
Ja miałam bardzo wesołą dziewczynę, która się przyznała, że rok wcześniej przez komplikacje straciła bliźnięta tuż przed porodem. Tym razem urodziła córeczkę i była taka szczęśliwa, że aż ciężko to opisać. Niestety wykryli jakąś wadę serduszka u małej, ale nie wiem co było dalej, bo przyszli do mnie w nocy z wynikami CRP małej i zabrali nas na izolacyjny.



Stary odebrał mi wyniki posiewu UJEMNY!!! Czyli za szybko podstawiłam kubeczek do siusiania

[crescent]

Nie wyobrażam sobie jaką tragedię ta dziewczyna przeżyła...

[Lalalandia]

Napisane przez judkama

Smutna historia Zdecydowanie lepiej jak radosne towarzystwo jest. Bo jednak to się udziela, a po porodzie hormony jeszcze szaleją...
Ja miałam bardzo wesołą dziewczynę, która się przyznała, że rok wcześniej przez komplikacje straciła bliźnięta tuż przed porodem. Tym razem urodziła córeczkę i była taka szczęśliwa, że aż ciężko to opisać. Niestety wykryli jakąś wadę serduszka u małej, ale nie wiem co było dalej, bo przyszli do mnie w nocy z wynikami CRP małej i zabrali nas na izolacyjny.



Stary odebrał mi wyniki posiewu UJEMNY!!! Czyli za szybko podstawiłam kubeczek do siusiania

Super ze wyniki ok

[malenka1889]

Napisane przez judkama

Smutna historia Zdecydowanie lepiej jak radosne towarzystwo jest. Bo jednak to się udziela, a po porodzie hormony jeszcze szaleją...

Ja miałam bardzo wesołą dziewczynę, która się przyznała, że rok wcześniej przez komplikacje straciła bliźnięta tuż przed porodem. Tym razem urodziła córeczkę i była taka szczęśliwa, że aż ciężko to opisać. Niestety wykryli jakąś wadę serduszka u małej, ale nie wiem co było dalej, bo przyszli do mnie w nocy z wynikami CRP małej i zabrali nas na izolacyjny.







Stary odebrał mi wyniki posiewu UJEMNY!!! Czyli za szybko podstawiłam kubeczek do siusiania

No właśnie różnie to bywa na sali, wiadomo najlepiej jakby z każdym dzieckiem i matka było wszystko ok ale nie zawsze jest kolorowo. Mam nadzieje, ze tym razem będą same dobre historie

Wysłane za pomocą mTalk

[_laurka]

Hallo na wizażu.

Napisane przez Martoolka87

Dziewczynki meldujcie jak wygląda sprawa z wózkami, to wrzucę listę do pierwszego posta. Przyznawać się, która już wybrała

My mamy baby merc q 9

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_laurka]

1492594293951.jpg
Taki tylko z czarną ramą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[itakasia]

Napisane przez biedro87

Crescent, około 36 tc miałam podniesione ciśnienie na wizycie. Lekarz zwrócił uwagę i kazał mierzyć w domu, skontaktować sie z nim jesli w domu będzie przekraczać 135/85. Zaczęłam mierzyć, często bylo w okolo 130-140/80-90, dostałam Dopegyt żeby obnizyc i dwa razy w tygodniu miałam robić badanie moczu czy nie ma białka. Około 39 tc białko zaczęło sie pojawiać, trafiłam do szpitala porobili badania,zwiększyli dawkę Dopegytu i było ok. Zaraz po przewidywanej dacie porodu miałam sie zgłosić do szpitala, ciśnieniu już wtedy miałam ok 160/100,białko w moczu, przekroczone próby wątrobowe i kilka innych rzeczy rozjechanych, ktore tydzien temu były w porzadku. Byłam pod kontrola, dziecko było duże i urodziłam tydzien po terminie,wszystko dobrze sie skończyło. Kilka godzin po porodzie ciśnienie spadło do 100-110/60-70. W obu ciazach miałam niskie białko pappa, co może oznaczać niewydolność łożyska,czyli często nadcisnienie indukowane po 20 tc. Teraz biorę Acard i jestem dobrej myśli ��

mam nadzieję kochana, że to się nie powtórzy najważniejsze, że jesteś czujna

Napisane przez judkama

Eee tam, u mnie też będzie karta z daniami. Wisi na ścianie i masz poniedziałek śniadanie mix masłopodobny, 3 kromki chleba, plaster pseudoszynki Wybór tez jest, możesz jeść a nie musisz

Napisane przez judkama

Po porodzie byłam taka głodna, że jadłam wsio co mi dali. Nawet rzeczy, których nie potrafiłam nazwac, albo nie lubię ogólnie
Pamietam, że jakoś był tłusty czwartek po Tomciu i stary mi przyniósł 8 paczków. Nastepnego dnia się pyta czy koleżankę z sali poczestowałam, a ja no czym? Wsio zezarłam w nocy

ja też po porodzie miałam mega głoda

Napisane przez judkama

Stary odebrał mi wyniki posiewu UJEMNY!!! Czyli za szybko podstawiłam kubeczek do siusiania

super! ja właśnie czekam na wyniki moczu

Napisane przez malenka1889

Ale mnie rozwaliłaś tymi pączkami, ja w szpitalu dziewczynie obok oddawałam swoje porcje bo do niej nikt nie przychodził, biedna i na dodatek mąż jej zmarł dwa miesiące przed porodem, a syna w domu miała. Mlodsza ode mnie byla, a wyglądała o 10 lat starzej przez te zmartwienia.... Mam nadzieje, ze tym razem nie bedzie takich smutnych historii na oddziale

nawet sobie nie chcę wyobrażać...


dziewczyny byłam rano w labie, dostałam wyniki morfologii i jestem wkurzona (może nawet bardziej ale ja z tych co nie klną) wszystko mi się rozjechało jeszcze bardziej, totalna masakra, i pomyśleć, że tydzień przed ostatnią owulacją robiłam morfologię i była idealna jestem zdruzgotana. zamknęłam się w sobie
może chociaż ten cholerny mocz będzie dobry skoro krew do dupy a nawet nie mam się jak pocieszyć bo wczoraj zostawiłam resztę kasy w smyku 600zł(same must have oczywiście), reszta musi zostać na koncie na żarcie chociaż po co mi żarcie skoro efektów nie ma mamusia obiecała zrobić kwas buraczany i na pociechę zabiera mnie popołudniu na shopping niech mnie ktoś przytuli

[_laurka]

Napisane przez judkama

To faktycznie musisz być pod stala obserwacją


Jakbym miała więcej to tez bym brała wieksze




Eee tam, u mnie też będzie karta z daniami. Wisi na ścianie i masz poniedziałek śniadanie mix masłopodobny, 3 kromki chleba, plaster pseudoszynki Wybór tez jest, możesz jeść a nie musisz

U mnie pewnie podobne menu będzie. 😜

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[malenka1889]

Napisane przez itakasia

mam nadzieję kochana, że to się nie powtórzy najważniejsze, że jesteś czujna







ja też po porodzie miałam mega głoda



super! ja właśnie czekam na wyniki moczu



nawet sobie nie chcę wyobrażać...





dziewczyny byłam rano w labie, dostałam wyniki morfologii i jestem wkurzona (może nawet bardziej ale ja z tych co nie klną) wszystko mi się rozjechało jeszcze bardziej, totalna masakra, i pomyśleć, że tydzień przed ostatnią owulacją robiłam morfologię i była idealna jestem zdruzgotana. zamknęłam się w sobie

może chociaż ten cholerny mocz będzie dobry skoro krew do dupy a nawet nie mam się jak pocieszyć bo wczoraj zostawiłam resztę kasy w smyku 600zł(same must have oczywiście), reszta musi zostać na koncie na żarcie chociaż po co mi żarcie skoro efektów nie ma mamusia obiecała zrobić kwas buraczany i na pociechę zabiera mnie popołudniu na shopping niech mnie ktoś przytuli

Oj bidulko, szkoda ze ta morfologia tak sie zrypała... No super masz mamusie, wie jak ciężarnej humor poprawić

Wysłane za pomocą mTalk

[judkama]

Napisane przez itakasia

dziewczyny byłam rano w labie, dostałam wyniki morfologii i jestem wkurzona (może nawet bardziej ale ja z tych co nie klną) wszystko mi się rozjechało jeszcze bardziej, totalna masakra, i pomyśleć, że tydzień przed ostatnią owulacją robiłam morfologię i była idealna jestem zdruzgotana. zamknęłam się w sobie
może chociaż ten cholerny mocz będzie dobry skoro krew do dupy a nawet nie mam się jak pocieszyć bo wczoraj zostawiłam resztę kasy w smyku 600zł(same must have oczywiście), reszta musi zostać na koncie na żarcie chociaż po co mi żarcie skoro efektów nie ma mamusia obiecała zrobić kwas buraczany i na pociechę zabiera mnie popołudniu na shopping niech mnie ktoś przytuli

Biedulko, Twój mały mężczyzna z Ciebie wszystko ściąga.

[crescent]

Napisane przez itakasia

dziewczyny byłam rano w labie, dostałam wyniki morfologii i jestem wkurzona (może nawet bardziej ale ja z tych co nie klną) wszystko mi się rozjechało jeszcze bardziej, totalna masakra, i pomyśleć, że tydzień przed ostatnią owulacją robiłam morfologię i była idealna jestem zdruzgotana. zamknęłam się w sobie
może chociaż ten cholerny mocz będzie dobry skoro krew do dupy a nawet nie mam się jak pocieszyć bo wczoraj zostawiłam resztę kasy w smyku 600zł(same must have oczywiście), reszta musi zostać na koncie na żarcie chociaż po co mi żarcie skoro efektów nie ma mamusia obiecała zrobić kwas buraczany i na pociechę zabiera mnie popołudniu na shopping niech mnie ktoś przytuli

shopping na pewno da rade

[Motylek Truskawkowy]

Napisane przez itakasia

dziewczyny byłam rano w labie, dostałam wyniki morfologii i jestem wkurzona (może nawet bardziej ale ja z tych co nie klną) wszystko mi się rozjechało jeszcze bardziej, totalna masakra, i pomyśleć, że tydzień przed ostatnią owulacją robiłam morfologię i była idealna jestem zdruzgotana. zamknęłam się w sobie
może chociaż ten cholerny mocz będzie dobry skoro krew do dupy a nawet nie mam się jak pocieszyć bo wczoraj zostawiłam resztę kasy w smyku 600zł(same must have oczywiście), reszta musi zostać na koncie na żarcie chociaż po co mi żarcie skoro efektów nie ma mamusia obiecała zrobić kwas buraczany i na pociechę zabiera mnie popołudniu na shopping niech mnie ktoś przytuli

Bardzo Ci współczuję... Ja tak samo mam morfologię rozjechaną, kilka flag (wyniki sprzed miesiąca). I pani dr z NFZ stwierdziła, że wszystko jest ok, bo w ciąży to się różnie układa. Zawierzyłam jej, a po miesiącu miałam wizytę u swojej dr prywatnie, przepisała mi dodatkowe leki i jeszcze zwiększyła dawki tych, które już miałam. Dodatkowo powiedziała, że nie może mi obiecać, że w ogóle nie wpłynęło to na Dziecko, ale pocieszała, że jeśli już to w minimalnym stopniu. Pół dnia i cały następny wtedy płakałam, byłam taka wściekła. Jutro idę na badania po miesiącu brania leków i po tej zwiększonej dawce (wcześniej miałam nie robić, bo wyniki nic nie wykażą). I jeszcze jutro glukoza, potem dentysta i usg, cały dzień jeżdżenia :/.