Największe faux pas popełniane przez Młodych part II

[Mojwa]

Napisane przez cranberry juice

Pytanie czy Fajita ma śnieżnobiałą, czy też kremową

Nie widzę różnicy.
A jak będzie miała czerwoną?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Liara_Tsoni]

Napisane przez Mojwa

Nie widzę różnicy.
A jak będzie miała czerwoną?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wszelkie biele, ecru, smietanki itp sa zarezwrwowane dla panny mlodej.

Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka

[cranberry juice]

Napisane przez Mojwa

A jak będzie miała czerwoną?

To tym bardziej długa kremowa u gościa będzie nie na miejscu

[Hiyori]

"Wymuszanie" koloru sukni świadkowej jest beeee, ale u gości już ok?
I co złego w tym, że ktoś założy jasną sukienkę, przecież i tak was nikt nie pomyli.

co do
"wymuszania"-relacje młodej ze straszą powinny być na tyle dobre, żeby tu nikt nikogo nie musiał do niczego zmuszać.

[201803111829]

Napisane przez Hiyori

Dobrze, że zrezygnowałaś. Widocznie panny młodej nie lubisz, skoro nie potrafisz zrozumieć, że dziewczyna ma swoją wizję, a zależało ci tylko na twoim wyglądzie. Dlatego nie wolno brać na świadkowe przypadkowych osób.
Co innego, że pm powinna cię uprzedzić wcześniej o tych strojach. Albo ty sama powinnaś zapytać. W takiej sytuacji jak ta, młoda powinna ci oczywiście kupić tę sukienkę. Tak jest zwykle w Stanach, gdzie kolor przewodni jest standardem.
Osobiście dla kogoś kogo lubię, nie miałabym problemu, żeby wbić się w sukienkę w innym kolorze niż sobie umyśliłam, nawet gdybym miała sama za nią zapłacić.

Lubię, ale specjalnie na to wesele kupiłam inną sukienkę, i nie będę teraz, miesiąc przed szukać nowej w innym kolorze i kroju. I młoda może mieć swoją wizję, ale ja nie mam pasować do jej bukietu i serwetek. Sukienka elegancka, zakryta, do kolan. Nie, bo serwetki są lilowe, wstążki na zaproszeniach, eustoma w bukiecie to ja też mam być w fiolecie? A co ja jestem? Dodatek? Może gdyby mi powiedziała rok wcześniej, może gdyby mnie ładnie poprosiła, to ok. WTF, ja się powinnam pytać jak się mam ubrać? Jestem dorosła i ubieram się tak, jak mi się podoba

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Arsonist]

Napisane przez Hiyori

"Wymuszanie" koloru sukni świadkowej jest beeee, ale u gości już ok?
I co złego w tym, że ktoś założy jasną sukienkę, przecież i tak was nikt nie pomyli.

co do
"wymuszania"-relacje młodej ze straszą powinny być na tyle dobre, żeby tu nikt nikogo nie musiał do niczego zmuszać.

Chyba narzucanie 1 słusznego koloru, w który ktoś MA się ubrać, a 1, którego ma nie wybierać spośród całej palety, to trochę dwie różne rzeczy.

Napisane przez _Tinkerbell

Lubię, ale specjalnie na to wesele kupiłam inną sukienkę, i nie będę teraz, miesiąc przed szukać nowej w innym kolorze i kroju. I młoda może mieć swoją wizję, ale ja nie mam pasować do jej bukietu i serwetek. Sukienka elegancka, zakryta, do kolan. Nie, bo serwetki są lilowe, wstążki na zaproszeniach, eustoma w bukiecie to ja też mam być w fiolecie? A co ja jestem? Dodatek? Może gdyby mi powiedziała rok wcześniej, może gdyby mnie ładnie poprosiła, to ok. WTF, ja się powinnam pytać jak się mam ubrać? Jestem dorosła i ubieram się tak, jak mi się podoba

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Miesiąc przed to jakieś nieporozumienie, niepoważna ta Twoja PM. Nie jestem zwolenniczką stawiania sprawy na ostrzu noża, ale uważam, że masz rację... Ja tak samo, jakby mnie PM poprosiła o konkretny kolor na kilka miesięcy przed i czułabym się w nim dobrze, to nie ma problemu, ale w Twojej sytuacji też bym chyba zrezygnowała. Tym bardziej, że masz rude włosy, do których moim skromnym zdaniem liliowy kompletnie nie pasuje.

[201803111829]

Ona w ogóle jest bardzo roztrzepana, zapominalska, więc może to dlatego... Ale nigdy też nie zaczęła tematu o moim stroju.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[mmagduszka]

Heh apropo białych sukni.. my mieliśmy zaproszenie na ślub na którym wyraźnie była prośba by ubrać się na biało-czarno (PM jeżdzą na motocyklach i to były kolory przewodnie). Ogólnie głupio mi było, nie wiedziałam co dobrać skoro i ten i ten kolor takie wybitnie mało ślubne Ostatecznie kupiłam biało - czarną sukienkę w azteckie wzory, ale niezłą zagwozdkę miałam.

[201803111829]

Napisane przez Hiyori

"Wymuszanie" koloru sukni świadkowej jest beeee, ale u gości już ok?
I co złego w tym, że ktoś założy jasną sukienkę, przecież i tak was nikt nie pomyli.

co do
"wymuszania"-relacje młodej ze straszą powinny być na tyle dobre, żeby tu nikt nikogo nie musiał do niczego zmuszać.

A widzisz różnicę między "ubierz co chcesz, byle nie biały" a "masz założyć liliowa sukienkę"?

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Hiyori]

Napisane przez _Tinkerbell

Lubię, ale specjalnie na to wesele kupiłam inną sukienkę, i nie będę teraz, miesiąc przed szukać nowej w innym kolorze i kroju. I młoda może mieć swoją wizję, ale ja nie mam pasować do jej bukietu i serwetek. Sukienka elegancka, zakryta, do kolan. Nie, bo serwetki są lilowe, wstążki na zaproszeniach, eustoma w bukiecie to ja też mam być w fiolecie? A co ja jestem? Dodatek? Może gdyby mi powiedziała rok wcześniej, może gdyby mnie ładnie poprosiła, to ok. WTF, ja się powinnam pytać jak się mam ubrać? Jestem dorosła i ubieram się tak, jak mi się podoba

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Mówię ci jak oceniam to "z boku", jako bezstronna osoba,
Mogłaś to wszystko co napisałaś tu na forum powiedzieć swojej kumpeli (bo chyba nią jest), spokojnie porozmawiać i wytłumaczyć. Zamiast jak sama przyznałaś szybko ucinać rozmowę i rezygnować, ale to twój wybór i tak masz do niego prawo, bo jesteś dorosła.

[cranberry juice]

Napisane przez Hiyori

I co złego w tym, że ktoś założy jasną sukienkę, przecież i tak was nikt nie pomyli.

No uwaga
Byłam w zeszłym roku na weselu, gdzie młoda miała taką dosyć oklepaną sukienkę z koronkową górą. Osoba towarzysząca świadka przyszła w letniej sukieneczce z koronki, coś w tym stylu:
https://s-media-cache-ak0.pinimg.com...627ef15038.jpg
Góra kiecy była z daleka zupełnie podobna do sukienki młodej. Do tego dziewczyny miały podobny kolor włosów. Na tym koniec podobieństwa - młoda była między innymi wysoka i przy kości, nana w letniej sukieneczne niska i drobna.

A i tak przy śniadaniu goście o niczym innym nie mówili, jak tylko że coś powiedzieli do młodej, zawołali ją gdzieś czy coś, a tu ooooops - to była dziewczyna świadka

Nie muszę mówić, jak bardzo młoda była "zachwycona"?

[Arsonist]

Napisane przez mmagduszka

Heh apropo białych sukni.. my mieliśmy zaproszenie na ślub na którym wyraźnie była prośba by ubrać się na biało-czarno (PM jeżdzą na motocyklach i to były kolory przewodnie). Ogólnie głupio mi było, nie wiedziałam co dobrać skoro i ten i ten kolor takie wybitnie mało ślubne Ostatecznie kupiłam biało - czarną sukienkę w azteckie wzory, ale niezłą zagwozdkę miałam.

Motyw przewodni dla wszystkich gości jeszcze rozumiem, to w sumie taka wariacja na temat imprez przebieranych. Dla mnie to też byłaby upierdliwość, ale powiedzmy, że do przyjęcia, jak zaproszenie jest z odpowiednim wyprzedzeniem. Natomiast idei kazania tej jednej biednej świadkowej ubrać się pod kolor serwetek już nie rozumiem.

[Hiyori]

Napisane przez _Tinkerbell

A widzisz różnicę między "ubierz co chcesz, byle nie biały" a "masz założyć liliowa sukienkę"?

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Skoro na zaproszeniach nie ma oficjalnej prośby o kolory, tak jak z tymi motocyklistkami, to nikt nie może ich wymagać od gości.

Właśnie przeczytałam, że jest miesiąc przed ślubem. To faktycznie młoda zakręcona. Będzie musiała jeszcze poprosić inną koleżankę o świadkowanie, dodatkowy stres.

[Mojwa]

Napisane przez cranberry juice

To tym bardziej długa kremowa u gościa będzie nie na miejscu

A czerwona? Będzie ok, czy nie?

Albo dobra, mniejsza, bo tu nigdy do żadnego porozumienia nie dojdziemy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hiyori]

Napisane przez cranberry juice

Ale właśnie w Stanach druhny same płacą sobie za sukienki. Które wybiera młoda.

Ciekawe, czytałam, że to rzadkość. To tym bardziej druhny mają ostro, nie dość, że coś co niekoniecznie im się podoba to jeszcze same płacą.

Oglądałam w zeszłym roku ten amerykański program o sukienkach. I było też dobieranie kiecek dla druhen. Wszystkie były uśmiechnięte, zadowolone, przymierzały różne kroje i proponowały młodej (ona płaciła). Tylko jedna i to o zgrozo główna była wściekła. Nie podobało jej się nic w całym salonie. Skończyło się kłótnią, młoda się popłakała, a reszta miała pretensje do tamtej. Każdemu się nie dogodzi, czasem nawet cały salon to za mało. Takie sytuacje pokazują też kto naprawdę życzy młodej dobrze. Straszny był ten odcinek.

[SteveS]

Strasznie popadacie w skrajności. Ja miałam kolor przewodni, taki wrzosowy. Świadkowa doradzała mi (nie była do tego zmuszona, ale było mi miło, że się angażuje) w doborze m.in. wstążek do dodatków, kwiatów itd. I sama zapytała, czy mam jakieś wymagania co do jej sukienki, na co ja, żeby wybrała krój dowolnie do swojej figury, natomiast zależy mi, aby nie była to suknia długa i powłóczysta, no i żeby jednak pasowała bardziej do koloru przewodniego. A nie jak pięść do nosa, wszystko we fiolecie a ona np. w żółci. Zero problemu, wybrala bardzo ładną sukienkę z motywami w fioletowych odcieniach, z białym tłem, którą pewnie założy nieraz. Tyle że różnica w tym, że ja swoją świadkową lubię, a ona mnie, i obu nam zależało na sobie na tyle, aby współpracować. I mam wrażenie, że to jest clou problemu

[Lottie69]

Napisane przez _Tinkerbell

Lubię, ale specjalnie na to wesele kupiłam inną sukienkę, i nie będę teraz, miesiąc przed szukać nowej w innym kolorze i kroju. I młoda może mieć swoją wizję, ale ja nie mam pasować do jej bukietu i serwetek. Sukienka elegancka, zakryta, do kolan. Nie, bo serwetki są lilowe, wstążki na zaproszeniach, eustoma w bukiecie to ja też mam być w fiolecie? A co ja jestem? Dodatek? Może gdyby mi powiedziała rok wcześniej, może gdyby mnie ładnie poprosiła, to ok. WTF, ja się powinnam pytać jak się mam ubrać? Jestem dorosła i ubieram się tak, jak mi się podoba

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Masz rację, bo nie jesteś jakąś ozdóbką do postawienia, tylko gościem weselnym. Który ma się czuć dobrze w tym, w co jest ubrany, nie pasować do serwetki.

Nie rozumiem, czemu świadkowa miałaby się wtapiać w tło całej imprezy kolorem sukienki. Jeśli miałoby ją to bawić albo się jej podobać, to by tak zrobiła. Ale wymagać? Nigdy w życiu.
Sama bym się nigdy nie zgodziła na założenie liliowej sukienki, bo nie zdzierżyłabym takiego koloru na sobie (tak samo zresztą jak zieleni).

Już nie wspomnę, że zazwyczaj jak kupujemy sobie nową sukienkę, to nie jest ona do noszenia na raz, tylko na kilka okazji. Gdzie założyć kieckę wymuszoną przez Bridezillę, w której kompletnie się nie czujemy?

[Hiyori]

Napisane przez SteveS

Strasznie popadacie w skrajności. Ja miałam kolor przewodni, taki wrzosowy. Świadkowa doradzała mi (nie była do tego zmuszona, ale było mi miło, że się angażuje) w doborze m.in. wstążek do dodatków, kwiatów itd. I sama zapytała, czy mam jakieś wymagania co do jej sukienki, na co ja, żeby wybrała krój dowolnie do swojej figury, natomiast zależy mi, aby nie była to suknia długa i powłóczysta, no i żeby jednak pasowała bardziej do koloru przewodniego. A nie jak pięść do nosa, wszystko we fiolecie a ona np. w żółci. Zero problemu, wybrala bardzo ładną sukienkę z motywami w fioletowych odcieniach, z białym tłem, którą pewnie założy nieraz. Tyle że różnica w tym, że ja swoją świadkową lubię, a ona mnie, i obu nam zależało na sobie na tyle, aby współpracować. I mam wrażenie, że to jest clou problemu

W sedno

[fajita1]

Napisane przez Hiyori

"Wymuszanie" koloru sukni świadkowej jest beeee, ale u gości już ok?
I co złego w tym, że ktoś założy jasną sukienkę, przecież i tak was nikt nie pomyli.

co do
"wymuszania"-relacje młodej ze straszą powinny być na tyle dobre, żeby tu nikt nikogo nie musiał do niczego zmuszać.

Wałkowane milion pięćset razy na tym wątku, że w zakładaniu białej sukni nie chodzi o pomylenie z panną młodą.

[Hiyori]

Tak samo jak: sukienka dla starszej, 50 osób to nie wesele, ślub cywilny to nie ślub, trzeba zaprosić całą familię, wierszyki na zaproszeniach, ile w kopertę, dostałam zaproszenie jako osoba towarzysząca i cała reszta ślubnych cudowności. Chyba też o to chodzi, wałkujemy i robimy ciasto Jak komuś z duszy zejdzie to chyba dobrze.

[ciri15]

Napisane przez Hiyori

"Wymuszanie" koloru sukni świadkowej jest beeee, ale u gości już ok?
I co złego w tym, że ktoś założy jasną sukienkę, przecież i tak was nikt nie pomyli.

co do
"wymuszania"-relacje młodej ze straszą powinny być na tyle dobre, żeby tu nikt nikogo nie musiał do niczego zmuszać.

Dokladnie. Ja nie ogarniam tego bolu dupy o jasne sukienki.

Ja chyba rozmawialabym ze swiadkowa o kolorze sukienki jesli zalezaloby mi na jakichs kolorach przewodnich. Nie poprosiłabym jej tez o zalozenie czegos, w czym jej zle.

[cranberry juice]

Napisane przez Hiyori

Tak samo jak: sukienka dla starszej, 50 osób to nie wesele, ślub cywilny to nie ślub, trzeba zaprosić całą familię, wierszyki na zaproszeniach, ile w kopertę, dostałam zaproszenie jako osoba towarzysząca i cała reszta ślubnych cudowności. Chyba też o to chodzi, wałkujemy i robimy ciasto Jak komuś z duszy zejdzie to chyba dobrze.

O tym na czerowno nigdy nie ma mowy, to jest chyba jakaś legenda miejska

[chabrymakiistokrotki]

Szczerze mówiąc nie mam pojęcia o co chodzi z tą czerwienią na ślub...

Ja bym nie założyła bieli i kremu. Na czarny chyba też bym się nie odważyła, chociaż niektóre weselne stylizacje z czarną sukienką mi się podobają: z dodatkami potrafią wyglądać bardzo kolorowo i radośnie.

Ale ja w ogóle jestem gburem jakimś, bo nie ogarniam ile daje się kwiatów, jakie na pogrzeb, jakie na ślub, jakie na urodziny, który kolor co oznacza...
Moja mama jest osobą, która zawsze liczy kwiaty w otrzymanym bukiecie. Ja po prostu podziwiam bukiet.
Doszłam do wniosku, że zawsze znajdzie się ktoś, kto wymyśli jakąś zasadę, której ja nie znam i poczuje się obrażony.
Może nie do końca na temat, ale wylałam swoje żale

A co do koloru przewodniego: zapytałam Moją Pannę Młodą, czy ma jakieś sugestie dotyczące mojego stroju. Nie miała.
Gdyby miała, to z radością podjęłabym się takiego wyzwania. Zaproponowałabym coś nie w kolorze serwetek, ale korespondującego, poszła w dodatki... Potraktowałabym to jako trening kreatywności. Na pewno nie zgodziłabym się na żaden ciepły kolor ani inny, który mnie szpeci.
Gdyby młoda przedstawiła mi dokładne oczekiwania względem mojego wyglądu i nie wzięła pod uwagę mojego gustu czy samopoczucia, to byłabym urażona i odmówiła stroju lub świadkowania. Sama nie miałabym tupetu, żeby od kogoś czegoś takiego wymagać.

[Hiyori]

Np. z tego wywiązała się rozmowa, że to przyjęcie weselne, a nie wesele. A potem czym różni się wesele od przyjęcia weselnego? Poleciały definicje i etymologia
W każdym razie rozpoczyna się sezon ślubny, na tym wątku przez kolejne miesiące nie będzie nudno

[cranberry juice]

Napisane przez Hiyori

Np. z tego wywiązała się rozmowa, że to przyjęcie weselne, a nie wesele. A potem czym różni się wesele od przyjęcia weselnego? Poleciały definicje i etymologia

A tak, pamiętam tę g*noburzę To nie chodziło o to, że przyjęcie jest rzekomo dużo lepsze i z klasą, a wesele to tylko remiza, więc wizażanka upierała się, że ona to ma przyjęcie, z kapelą i tańcami do rana, ale przyjęcie?

[voice_of_silence]

Wszystko fajnie jeśli rozchodzi się tylko o to ze kolor sukienki jest malo twarzowy. Mnie na przykład trudno kupić jakąkolwiek sukienkę a każde zakupy przed jakimkolwiek weselem to koszmar. Jakakolwiek sugestia odnośnie koloru czy kroju sprawilaby ze w najlepszym wypadku zrezygnowalabym ze swiadkowania a w najgorszym nawet z zabawy na weselu.

Na ostatniej takiej imprezie byłam w czarnej sukience, bo tylko w tej wygladalam dobrze i tylko taką udało mi się kupić. Nie bylo to tez pierwsze moje wesele w czarnej kreacji. Nie wiem co ludzie maja z tymi kolorami. Jedynie jasnych staram sie unikac z oczywistego powodu, chociaż dla mnie jako już niedługo PM naprawde nie ma znaczenia w czym sie kto pojawi (sukienke mam krotka, ecru).

Zapewne znalazłby się ktoś kogo czarna sukienka też by urazila. No to mi przykro, moim zdaniem to szukanie problemów na siłę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Liara_Tsoni]

Napisane przez voice_of_silence

Wszystko fajnie jeśli rozchodzi się tylko o to ze kolor sukienki jest malo twarzowy. Mnie na przykład trudno kupić jakąkolwiek sukienkę a każde zakupy przed jakimkolwiek weselem to koszmar. Jakakolwiek sugestia odnośnie koloru czy kroju sprawilaby ze w najlepszym wypadku zrezygnowalabym ze swiadkowania a w najgorszym nawet z zabawy na weselu.

Na ostatniej takiej imprezie byłam w czarnej sukience, bo tylko w tej wygladalam dobrze i tylko taką udało mi się kupić. Nie bylo to tez pierwsze moje wesele w czarnej kreacji. Nie wiem co ludzie maja z tymi kolorami. Jedynie jasnych staram sie unikac z oczywistego powodu, chociaż dla mnie jako już niedługo PM naprawde nie ma znaczenia w czym sie kto pojawi (sukienke mam krotka, ecru).

Zapewne znalazłby się ktoś kogo czarna sukienka też by urazila. No to mi przykro, moim zdaniem to szukanie problemów na siłę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A z ciekawości. Jakby pm chciała byś miała sukienke w danym kolorze i zaproponowała, że pokryje koszty uszycia jak na miarę dla Ciebie to też bys opanowała?

Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka

[chabrymakiistokrotki]

Napisane przez Liara_Tsoni

A z ciekawości. Jakby pm chciała byś miała sukienke w danym kolorze i zaproponowała, że pokryje koszty uszycia jak na miarę dla Ciebie to też bys opanowała?

Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka

Ja na przykład bym się nie zgodziła, gdybym w tym kolorze wyglądała źle, bo nie jestem przedstawicielką grupy: "Za darmo? Brzmi smakowicie"

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez voice_of_silence

Zapewne znalazłby się ktoś kogo czarna sukienka też by urazila. No to mi przykro, moim zdaniem to szukanie problemów na siłę.[/URL]

czarna = pogrzeb
biała = konkurowanie z PM
czerwona = odwraca wagę od PM

[voice_of_silence]

Napisane przez Liara_Tsoni

A z ciekawości. Jakby pm chciała byś miała sukienke w danym kolorze i zaproponowała, że pokryje koszty uszycia jak na miarę dla Ciebie to też bys opanowała?

Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka

Rozwazylabym to gdyby zostalo to w uprzejmy sposob zaproponowane. Zielonej niczym trawa na wiosnę sukienki na pewno bym nie założyła ale może udałoby nam się wypracować kompromis typu zgnila zieleń lub jakis odcien oliwkowy. Przy czym zielony to chyba jedyny kolor który z góry odrzucam. Nie cierpię go po prostu. Wszystko inne byłabym w stanie chyba obgadać Przy założeniu ze PM jest mi bliska, lubimy sie i widzę że bardzo jej zależy. Natomiast jakiekolwiek żądania skierowane w moją stronę skazane są na porażkę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz