Nałogowe kosmetykoholiczki - część 2

[zizou]

Napisane przez isa666

Wg. mnie zbyt prosty w formie, mi się podobają bardziej "zdziwaczałe" pierścionki
A wogole to ja pierścionków nie lubię Nie lubię jak mi coś przeszkadza na ręce

ja tez zareczynowy lezy w toaletce, a co bedzie z obraczka? jak ja sie tak wzbraniam przed swiecidelkami na palcach


w lo mialam kolezanke, ktora na kazdym palcu miala po pierscionku lub czasami anwet i dwa do tego miala krotkie, grube, serdelkowate paluchy

[iceflower]

Napisane przez madziarra

Dziewczyny, własnie wrócilam z miasta, oblecialam znane mi drogerie i nie ma nigdzie pędzelków do maseczek Zobacze jeszcze jutro na targach; jesli nie znajdę to czy jakaś dobra Krakowianka byłaby mi w stanie go kupić i przesłać? (oczywiscie wczesniej wyslę kasę na pędzel i przesyłkę)

Nie ma sprawy, jak coś, to pisz.

Napisane przez isa666

Wg. mnie zbyt prosty w formie, mi się podobają bardziej "zdziwaczałe" pierścionki
A wogole to ja pierścionków nie lubię Nie lubię jak mi coś przeszkadza na ręce

Ja nie znoszę pierścionków. Nie noszę i nigdy nie nosiłam i nie wyobrażam sobie, żeby miało mi być w nich wygodnie.

A Jedyny Kruka moim zdaniem jest bardzo ładny, ale nie w złocie. I beznadziejnie go nazwali.

[rzyrafka]

Napisane przez 0306

Dla mnie był wymarzonym pierścionkiem zaręczynowym przez 10 lat, nim dostał nazwę "Jedyny" i doczekał się kampanii, teraz mi się już nie podoba . TZowi zawsze powtarzałam, że nie wyjdę za mąż póki nie dostnę takiego pierścionka (oczywiście oczko miało być nieduże, za to kamień pierwszej klasy czystości i osadzony w platynie ). Teraz, jak przestał mi się podobać, mam wymówkę by za mąż nie wychodzić wcale .

Napisane przez isa666

Wg. mnie zbyt prosty w formie, mi się podobają bardziej "zdziwaczałe" pierścionki
A wogole to ja pierścionków nie lubię Nie lubię jak mi coś przeszkadza na ręce

Ja pierścionek nosiłam ostatni raz po komunii jak dostałam taki fajny z różowego złota od babci z kolcyzkami do kompletu do tej pory nic nie noszę, ale taki mały prosty (ale nie ascetyczny dla mnie) kruczek byłby subtelny i chybaby do mnie pasował

Napisane przez iceflower

A Jedyny Kruka moim zdaniem jest bardzo ładny, ale nie w złocie. I beznadziejnie go nazwali.

Tak- nazwa i złoto to nie jest to

Z wyprawy do galerii przytachałam cubusowe wielorybki, bershkową amarantową koszulkę na ramiączkach i 3 pary stringów z super promocji w Reserced
I znowy napaliłam się na kolejna bluzkę której rozmiaru L brakło- Smiley ze stradivariusa bosska Obiecali, że będzie jeszcze więc nei tracę nadziei.

A teraz pora siadać do nauki znów cału weekend przeleciał przez palce

[0306]

Napisane przez rzyrafka

Ja pierścionek nosiłam ostatni raz po komunii jak dostałam taki fajny z różowego złota od babci z kolcyzkami do kompletu do tej pory nic nie noszę, ale taki mały prosty (ale nie ascetyczny dla mnie) kruczek byłby subtelny i chybaby do mnie pasował

Napisane przez iceflower

Nie ma sprawy, jak coś, to pisz.



Ja nie znoszę pierścionków. Nie noszę i nigdy nie nosiłam i nie wyobrażam sobie, żeby miało mi być w nich wygodnie.

Napisane przez zizou

ja tez zareczynowy lezy w toaletce, a co bedzie z obraczka? jak ja sie tak wzbraniam przed swiecidelkami na palcach

Ja też biżuterii nie noszę wcale, od jakiegoś czasu nawet zegarek mi przeszkadza , co nie znaczy, że mi się świecidełka nie podobają. Jak każda chyba kobieta mam do nich słabość . Nie znoszę jedynie grubych łańcuchów na karczychach dresiarzy i cyganów oraz panienek, które bez jakiegokolwiek wyczucia stylu, zakładają na siebie wszystko, co mają w kasetkach. Jak widzę tak "przystrojone" kobiety, zawsze przypomina mi się pewne afrykańskie plemię, w którym kobiety na ważne wyjścia (np. wyprawa do sąsiedniej wioski) zakładają na plecy specjalny stelaż, na którym wyeksponowane są wszystkie posiadane cenne przedmioty

EDIT: Zdycham, dostałam dziś okres, który w połączeniu z anginą i ogólnym osłabieniem powoduje, iż nie jestem w stanie utrzymać w rękach kubka z kawą , a tu o 17 mam mieć gości i trzeba się przygotować.

[cmoksia]

Napisane przez 0306

EDIT: Zdycham, dostałam dziś okres, który w połączeniu z anginą i ogólnym osłabieniem powoduje, iż nie jestem w stanie utrzymać w rękach kubka z kawą , a tu o 17 mam mieć gości i trzeba się przygotować.

wiem co czujesz

a mnie dalej boli ucho, co prawda nieco mniej, ale i tak jutro idę do laryngologa, bo w czwartek mam basen, a już 3 tygodnie nie pływałam, bo po chorobie dostałam zwolnienie, ale jeśli mam wyleczyć ucho to chyba będzie kolejne zwolnienie...

[madziarra]

Napisane przez iceflower

Nie ma sprawy, jak coś, to pisz.

Dzięki, póki co kupiłam dzis jeden na targach, gdyby mi jednak nie przypasował zwrócę się do Ciebie z prośbą

[isa666]

Widzę, że nie jestem osamotniona w nielubieniu pierścionków Choć w czasach gimnazjum i liceum nosiłam pierścionki, zwłaszcza lubiłam nosić taki prosty, obrączkowaty na kciuku

Mnie nadal boli szczęka, ja chyba nie mogę wychodzić z domu bez szalika/apaszki itp. bo mnie zaraz zawiewa

[MagJa]

Napisane przez rzyrafka

Zamierzam się obkupić ciuchowo dziś, to ostatnia szansa dla sklepów bo więcej już nie mam zamiaru tracic czasu (no, może później buty i torebka jeszcze)

U mnie też miało już nie być zakupów ciuchowych, a wizyta w galerii me plany trochę pozmieniała

Napisane przez rzyrafka

O swoim ślubie jeszcze nie myślę poważnie, póki co to podoba mi się Jedyny od Kruka

Mnie nie tyle Jedyny, co ichnia ślubna kolekcja. Fajne wzory mają, jest w czym wybierać. Tylko póki co to sobie mogę oglądać w necie, na własnym palcu raczej nie prędko

Napisane przez zizou

a ja nie widzialam tej reklamy musze zwrocic uwage

Muszę obejrzeć potem. Bo też nie kojarzę. Póki co dzielę monitor na pół z TŻ, bo on ogląda TV, a ja siedzę tu.

Napisane przez zizou

dla zainteresowanych, ocenialm lotosa logony w KWC

Idem czytać.

Napisane przez rzyrafka

Ja pierścionek nosiłam ostatni raz po komunii jak dostałam taki fajny z różowego złota od babci z kolcyzkami do kompletu do tej pory nic nie noszę, ale taki mały prosty (ale nie ascetyczny dla mnie) kruczek byłby subtelny i chybaby do mnie pasował

Też mam pierścionek z komunii, złoty z serduszkiem Ale jakoś nigdy za nim specjalnie nie przepadałam, bo i to serduszko i złoto Wolę srebro i swego czasu nosiłam ze 2-3 pierścionki, ale jakoś ze 3 lata temu mi się odwidziały i od tamtej pory nie noszę. Ale jakbym jakiś fajny miała, to bym nosiła, łatwo się przyzwyczajam i mi nie przeszkadzają.

Napisane przez rzyrafka

Z wyprawy do galerii przytachałam cubusowe wielorybki, bershkową amarantową koszulkę na ramiączkach i 3 pary stringów z super promocji w Reserced
I znowy napaliłam się na kolejna bluzkę której rozmiaru L brakło- Smiley ze stradivariusa bosska Obiecali, że będzie jeszcze więc nei tracę nadziei.

A ja chodziłam niby dla towarzystwa, najpierw z TŻ, bo chciał kupić kurtkę, potem z rzyrafką i z tego chodzenia dla towarzystwa ubyło mi z portfela jakieś 100zł Za to wróciłam bogatsza o: czapkę z daszkiem z C&A (będzie na rolki ), bokserkę z Pull & Bear (będzie na fitness), etui na okulary z C&A (bo do okularów z Re nie dają i nie miałam ich w co włożyć), no i kolczyki z C&A (bo takie ładne były, i ostatnie do tego) A propos kolczyków, to muszę w ogóle zacząć w nich chodzić, bo kupuję co trochę nową parę, odkładam do puszeczki i sobie tak leżą Zapominam jakoś o nich, noo


W ogóle to muszę zamówienie w aptece zrobić. Mojego mleczka do demakijażu oczu z Corine de Farme nie ma już 3 tydzień i marne szanse, że w ogóle będzie A akurat miałam próbki mleczka fizjologicznego z LRP i mi bardzo podpasowało do zmywania oczu, więc sobie je wezmę i zrobię zapas filtra Klorane, bo w Aptecusie jest śmiesznie tani, za jakieś dwadzieścia parę złoty

[rzyrafka]

No, poszalałyśmy

pierwsza moja kolorówka w kwietniu- dostałam błyszczyk BonneBell tubkowy, kiwi

[zizou]

ja we wtorek ide do kazimierza przepsucic fortune w TBS. mam w planie kremy do rak i stop z serii hemp [podobno szalowe, a stopy moje potrzebuja nawilzenia a dloniom taki maryskowy ratunek sie przyda], jakies maslo do ciala i scrub. mazidelka do ust odpuszcze poki co, mam superbalma do wykonczenia i blyszczyk lancome. no chyba ze zapragne jakiegos lip buttera czy born lippy - se nie pozaluje jesli poczuje chcice


zaczelam spisywac, czego mi trzeba na wyjazd wakacyjny. postanowilam zaczac kupowac juz teraz, pomalutku, zeby potem nie uzbieralo sie tyle wydatkow, ze nie wyrobie. powoli zaczynaja pojawiac sie drogeryjne filtry - musze sie rozejrzec, poczytac o stabilnosci i kupowac. dla siebie bede miala apteczne, ale mojemu chlopu wystarcza drogeryjne na poziomie spf25 zmniejszane do spf15. ja pewnie ponizej spf30 w ostatnich dnaich pobytu nie zejde, coz - taka ma uroda. przynajmniej sie wygrzeje.
kapelusz juz mam, potrzeba mi stroju [chociaz mam z siedem, ale co tam - musze se nowego sprawic ], torba plazowa, jakies zwykle japonki [inblu miewa fajne, zwykle - o wlasnie, nie wiecie krakowianki co sie stalo ze sklepikiem inblu na slawkowskiej? byl a nie ma ], reczniki, tiszerty, szorty i inne pierodlki. no i oczywiscie porzadny natluszczacz [tu myslalam o maselku oliwkowym TBS - w sam raz do suchej, wakacyjnej skory].


zuzylam wlasnie kolejna miniaturke bi-facil lancome - coz, chyba jendak wole moja ziajke, 20 razy tansza

[pakosta]

Kurna i już po weekendzie. A jeszcze do tego tam ta niedziela beznadziejną była ... Gadałam z moim ex chwilę na gg (stwierdziliśmy że fajnie będzie czasem się do siebie odezwać) i niestety on jednak zmienił zdanie - nie chce ze mną rozmawiać, dzwonić, smsować. I chociaż go rozumiem, że cierpi (tak jakby mi kurka lekko było), że ja zdecydowałam o rozstaniu i powinnam być konsekwentna, to spłakałam się strasznie - nie mogę myśleć, że już nigdy ze sobą nie pogadamy

On nie może zrozumieć, że można kogoś kochać jednocześnie nie mogąc z tą osobą być.

Na smutki zeżarłam małą pizzę z mnóstwem sosu czosnkowego, frytki i pepsi i zaraz zwymiotuję.

Opowiadacie sobie o pierścionkach, a ja go na pewne nie zobaczę w najbliższej przyszłości Jeszcze jak Ziz napisała o tych wakacjach... Moja Bułgaria, z mężem pod namiot mieliśmy jechać, co ja będę robić w te cholerne wakacje? Na majowe szykuje mi się... sprzątanie z rodzicami działki, chyba oszaleję.

[rzyrafka]

pakosta- przytulasek dla Ciebie

[isa666]

Wpadłam się przywitać; nadal jestem chora, a moja lewa strona szczęki wygląda jak u Gołoty po walce Nie mogłam w nocy spać przez tą głupią żuchwę Kuruję się i tym razem muszę to wszystko do końca wyleczyć

Pakosta Nie wiem co mogę powiedzieć, szkoda, że twój były nie chce rozmawiać, ale może potrzeba wam obojgu czasu, ochłonięcia i jak będzie chciał to na pewno się odezwie

[zizou]

pakosto

ja jestem w calkiem niezlej formie psychicznej, ale zawdzieczam to magicznym tableteczkom. niestety bez lekow moj caly swiat posypalby sie w drobny mak przy najmniejszym i najdrobniejszym kiwnieciu palcem. a tak to przynajmniej z lozka wstaje [z bolem bo z olem ale zawsze to pierwszy krok ].
mam sie z czego cieszyc, ale u depresnikow to tak juz jest - bez powodu odechciewa sie zyc, i nic nie pomaga

[iceflower]

Napisane przez MagJa

W ogóle to muszę zamówienie w aptece zrobić. Mojego mleczka do demakijażu oczu z Corine de Farme nie ma już 3 tydzień i marne szanse, że w ogóle będzie A akurat miałam próbki mleczka fizjologicznego z LRP i mi bardzo podpasowało do zmywania oczu, więc sobie je wezmę i zrobię zapas filtra Klorane, bo w Aptecusie jest śmiesznie tani, za jakieś dwadzieścia parę złoty

Mi też się szykuje zamówienie w aptece. Kończy mi się Active C i zaczęłam sie zastanawiać, czy nie przesiąść się na serum Flavo C na jakiś czas. Poza tym potrzebny mi krem nawilżający, mam ochotę wrócić na jakiś czas do Avene albo kupić Effaclar H, bo miałam ostatnio próbkę i byłam zadowolona. Poza tym filtr mi się kończy - potrzebny mi mój krem Avene, chociaż to mleczko Klorane też mam wielką ochotę wypróbować. No i jeszcze Sensibio na zapas by nie zaszkodziło.

Napisane przez pakosta

Kurna i już po weekendzie. A jeszcze do tego tam ta niedziela beznadziejną była ... Gadałam z moim ex chwilę na gg (stwierdziliśmy że fajnie będzie czasem się do siebie odezwać) i niestety on jednak zmienił zdanie - nie chce ze mną rozmawiać, dzwonić, smsować. I chociaż go rozumiem, że cierpi (tak jakby mi kurka lekko było), że ja zdecydowałam o rozstaniu i powinnam być konsekwentna, to spłakałam się strasznie - nie mogę myśleć, że już nigdy ze sobą nie pogadamy

On nie może zrozumieć, że można kogoś kochać jednocześnie nie mogąc z tą osobą być.

Na smutki zeżarłam małą pizzę z mnóstwem sosu czosnkowego, frytki i pepsi i zaraz zwymiotuję.

Opowiadacie sobie o pierścionkach, a ja go na pewne nie zobaczę w najbliższej przyszłości Jeszcze jak Ziz napisała o tych wakacjach... Moja Bułgaria, z mężem pod namiot mieliśmy jechać, co ja będę robić w te cholerne wakacje? Na majowe szykuje mi się... sprzątanie z rodzicami działki, chyba oszaleję.

Pakosto, nie smuć się. To, że nie chce z Twobą teraz rozmawiać, to wcale nie znaczy, że nie zacznie znowu, kiedy trochę sie oswoi z nową sytuacją.

[0306]

Napisane przez zizou

zuzylam wlasnie kolejna miniaturke bi-facil lancome - coz, chyba jendak wole moja ziajke, 20 razy tansza

Heh, ja zuzyłam dwie po 30 ml i również doszłam do wniosku, że za taką kasę rewelacji nie ma i pełnowymiarowego opakowania nie kupię .

Napisane przez pakosta

Kurna i już po weekendzie. A jeszcze do tego tam ta niedziela beznadziejną była ... Gadałam z moim ex chwilę na gg (stwierdziliśmy że fajnie będzie czasem się do siebie odezwać) i niestety on jednak zmienił zdanie - nie chce ze mną rozmawiać, dzwonić, smsować. I chociaż go rozumiem, że cierpi (tak jakby mi kurka lekko było), że ja zdecydowałam o rozstaniu i powinnam być konsekwentna, to spłakałam się strasznie - nie mogę myśleć, że już nigdy ze sobą nie pogadamy

On nie może zrozumieć, że można kogoś kochać jednocześnie nie mogąc z tą osobą być.

Na smutki zeżarłam małą pizzę z mnóstwem sosu czosnkowego, frytki i pepsi i zaraz zwymiotuję.

Opowiadacie sobie o pierścionkach, a ja go na pewne nie zobaczę w najbliższej przyszłości Jeszcze jak Ziz napisała o tych wakacjach... Moja Bułgaria, z mężem pod namiot mieliśmy jechać, co ja będę robić w te cholerne wakacje? Na majowe szykuje mi się... sprzątanie z rodzicami działki, chyba oszaleję.

Kochana, doskonale wiem, co czujesz i pewnie prawię banały, ale z czasem nabierzesz dystansu, oswoisz się z nową sytuacją . Pamiętaj, że teraz musisz myśleć przede wszystkim o sobie, wychodzić do ludzi, sprawiać sobie jak najczęsciej małe przyjemności, robić rzeczy, które sprawiają Ci frajdę. Jeśli tylko będziesz chciała pogadać, wyżalić się pisz (jeśli masz ochotę mój nr gg widoczny jest w moim profilu).
Trzymaj się Słoneczko .


_________________________ _________________________ _________

Moje aukcje na all poszły w całości , także mam extra kasę na własne wydatki, którą najpewniej zainwestuję w tru . Mam na oku kilka rzeczy .

[truheart]

Napisane przez zizou

mezczyzna bral slub katolicki, a kobieta, luteranka - nie uczestniczyla we mszy. on skladal przysiegi, odmawial modlitwy a ona po prostu stala lub siedziala. on skladal przysiege malzenska, ona jej tylko wysluchala i tyle. drugi slub mieli w jej obrzadku, prostestanckim.
ja bym tak po prostu nie mogla. aczkolwiek to dobre rozwiazenie

Ja też byłam na dwóch slubach, gdzie facet był katolikiem, a kobita niewierzącą. W jednym i w drugim wypadku laski mówiły wszystkie przysięgi itp tylko bez końcówki "tak mi dopomóż Bóg" i "amen".

Napisane przez zizou

ja we wtorek ide do kazimierza przepsucic fortune w TBS. mam w planie kremy do rak i stop z serii hemp [podobno szalowe, a stopy moje potrzebuja nawilzenia a dloniom taki maryskowy ratunek sie przyda], jakies maslo do ciala i scrub. mazidelka do ust odpuszcze poki co, mam superbalma do wykonczenia i blyszczyk lancome. no chyba ze zapragne jakiegos lip buttera czy born lippy - se nie pozaluje jesli poczuje chcice


zaczelam spisywac, czego mi trzeba na wyjazd wakacyjny. postanowilam zaczac kupowac juz teraz, pomalutku, zeby potem nie uzbieralo sie tyle wydatkow, ze nie wyrobie. powoli zaczynaja pojawiac sie drogeryjne filtry - musze sie rozejrzec, poczytac o stabilnosci i kupowac. dla siebie bede miala apteczne, ale mojemu chlopu wystarcza drogeryjne na poziomie spf25 zmniejszane do spf15. ja pewnie ponizej spf30 w ostatnich dnaich pobytu nie zejde, coz - taka ma uroda. przynajmniej sie wygrzeje.
kapelusz juz mam, potrzeba mi stroju [chociaz mam z siedem, ale co tam - musze se nowego sprawic ], torba plazowa, jakies zwykle japonki [inblu miewa fajne, zwykle - o wlasnie, nie wiecie krakowianki co sie stalo ze sklepikiem inblu na slawkowskiej? byl a nie ma ], reczniki, tiszerty, szorty i inne pierodlki. no i oczywiscie porzadny natluszczacz [tu myslalam o maselku oliwkowym TBS - w sam raz do suchej, wakacyjnej skory].

Krem z serii hepm faktycznie fajowe-częstuje mnie takowym kolega w pracy
Co do zakupów wakacyjnych to jak tez muszę się rozglądać za kostiumem, po drodze sprawiłam sobie 4 sukienki

Napisane przez pakosta

Kurna i już po weekendzie. A jeszcze do tego tam ta niedziela beznadziejną była ... Gadałam z moim ex chwilę na gg (stwierdziliśmy że fajnie będzie czasem się do siebie odezwać) i niestety on jednak zmienił zdanie - nie chce ze mną rozmawiać, dzwonić, smsować. I chociaż go rozumiem, że cierpi (tak jakby mi kurka lekko było), że ja zdecydowałam o rozstaniu i powinnam być konsekwentna, to spłakałam się strasznie - nie mogę myśleć, że już nigdy ze sobą nie pogadamy

On nie może zrozumieć, że można kogoś kochać jednocześnie nie mogąc z tą osobą być.

Na smutki zeżarłam małą pizzę z mnóstwem sosu czosnkowego, frytki i pepsi i zaraz zwymiotuję.

Opowiadacie sobie o pierścionkach, a ja go na pewne nie zobaczę w najbliższej przyszłości Jeszcze jak Ziz napisała o tych wakacjach... Moja Bułgaria, z mężem pod namiot mieliśmy jechać, co ja będę robić w te cholerne wakacje? Na majowe szykuje mi się... sprzątanie z rodzicami działki, chyba oszaleję.

Marta, daj mu trochę czasu żeby się oswoił z sytuacją, nie wszystko od razu
Jesli zdecydowałaś, że nie po drosze Wam razem, to na pewno przemyślałąś to i z czasem będzie coraz lepiej. A chłop z pierścionkiem sam przyjdzie

Napisane przez zizou

pakosto

ja jestem w calkiem niezlej formie psychicznej, ale zawdzieczam to magicznym tableteczkom. niestety bez lekow moj caly swiat posypalby sie w drobny mak przy najmniejszym i najdrobniejszym kiwnieciu palcem. a tak to przynajmniej z lozka wstaje [z bolem bo z olem ale zawsze to pierwszy krok ].
mam sie z czego cieszyc, ale u depresnikow to tak juz jest - bez powodu odechciewa sie zyc, i nic nie pomaga

Wiem cos o tym, dzisiaj niby piękna pogoda, a ja wstałam z takim fatalnym humorem, że hej

[zizou]

Napisane przez truheart

Ja też byłam na dwóch slubach, gdzie facet był katolikiem, a kobita niewierzącą. W jednym i w drugim wypadku laski mówiły wszystkie przysięgi itp tylko bez końcówki "tak mi dopomóż Bóg" i "amen".

to w przypadku moich znajomych bylo tak, ze brali dwa sluby - katolicki i luteranski. niby Bog jeden a takie ceregiele

na jutro umowilam sie z przyjaciolka, idziemy sobie do kazimierza. polazic, napic sie kawki w costa coffee i przepuscic majatek.

snow jaki masz kolor lucidity? bo ja go jednak chyba kupie. jest lepszy niz clinique - nie podkresla suchych skorek, nie tworzy plackow na twarzy [co blendedowi sie udaje ]. w ogolnym porownaniu to LU wypada lepiej. i tak mysle, ze chyba jednak go kupie.

aha. i chyba zwariowalam. kupilam sobie skorkowy plaszczyk, w kolorze kawy z mlekiem. bylam w nim zakochana od prawie dwoch lat - i jest moj, za bezcen. kocham go

[cmoksia]

wrocilam od laryngologa.. w blue city tylko tam udało się umówić na dzisiaj, chciałam iść do Damiana, ale tam najwcześniej w czwartek.
Mam zapalenie ucha, dostałam antybiotyk, którego w żadnej pobliskiej aptece nie ma

[isa666]

Napisane przez cmoksia

wrocilam od laryngologa.. w blue city tylko tam udało się umówić na dzisiaj, chciałam iść do Damiana, ale tam najwcześniej w czwartek.
Mam zapalenie ucha, dostałam antybiotyk, którego w żadnej pobliskiej aptece nie ma

Ja dziś wieczór jadę do laryngologa o ile ta moja babka jest, bo coś nie odbiera telefonów A moja szczęka woła o pomoc

[rzyrafka]

ziz, opowiedz o płaszczyku, mnie się od dawna marzy kurteczko-marynarka skórkowa

No i mam linerka Inglota, kolorek żółciasty

Zakochałam się w Burberry the beat

A czy ta letnia CK ma tylko jedną pojemność 100 mL?

[zizou]

rzyrafko tak, sezonka ma jedna pojemnosc

a plaszczyk... jest cudniasty. przed kolano, na guziki, ze stojka. piekna, kramelowa skorka. to lekka uzywka, bo dwa lata temu moja ciotka go sobie kupila w grecji, a teraz jej sie przytylo no i w nim nie chodzi, odkupilam za symboliczna kwote. ona sama dala za niego niecale cztery stowy [u nas takie plaszcze w okolicach tysiaka chodz ]. na mnie jest idealny, pieknie lezy... uch - tez chcialam go kupic te dwa roki temu ale juz nie bylo rozmiara. i tadam. mam

[rzyrafka]

To musiałaby na mojej skórze leżeć idealnie, żebym kupiła taką wielka flaszkę

gratulacje z powodu płaszcyka w takim razie

[zizou]

ja sezonki clavina moge brac w ciemno one w ogole leza na mojej skorze swietnie, wiec nie straszne mi zapachy sezonkow

[agnieska]

Napisane przez rzyrafka

No i mam linerka Inglota, kolorek żółciasty

Zakochałam się w Burberry the beat

Rzyrafko i jak liner? Mam straszną ochotę na jakąś zieleń Czy nie odbija się na powiece? Ostatnio wszystkie które testuję (prócz Deborah z zeszłego lata) odbijają się po krótkim czasie, nawet na bazie i cieniu

I tez się zastanawiam czy nie kliknąć The Beat, ale jak wszystkie perfumy trzymają się na mnie przez kilkanaście godzin to ten szybko przestaje być wyczuwalny (mimo zlewania się "do pępka") i szybko znika...

[rzyrafka]

Linerka na razie użyłam na cień który miałam od rana, póki co sie nie odbił. Jutro spróbuję na zapodkładowaną i zapudrowaną powieke, bez cieni i zobaczymy. Jak chcesz coś mega trwałego to kup Duraline i masz liner w dowolnym kolorze cienia (no chyba, że masz mało cieni ) Na pewno fajnie sie żelowego nakłada płaskim białym pędzlem sephory a reszta wrażeń jutro

Burberry nigdy nie wąchałam, dopiero ta buteleczka mnie skusiła jeszcze musze potestować. A czy wszystkie zapachy tej marki są podobne do tego? U mnie najdłużej zapachy się trzymają między biustem Też mam ochotę kliknąć taką malutka 30stkę, ale dziś po raz kolejny szukałam tańszych spodni do ćwiczeń i się wkurzyłam bo znów nic nie ma i chyba trzeba wywalić ponad 100 na coś firmowego jednak

[cmoksia]

rzyrafka masz żelowy eyeliner? czekam na dalsze relacje ja mam ochotę kupić czarny, ale chcę jeszcze powalczyć ze stilą

[rzyrafka]

Napisane przez cmoksia

rzyrafka masz żelowy eyeliner? czekam na dalsze relacje ja mam ochotę kupić czarny, ale chcę jeszcze powalczyć ze stilą

Tak, o nim mowa.

MagJa ze Stilą chyba juz sobie dała spokój

[agnieska]

Napisane przez rzyrafka

Linerka na razie użyłam na cień który miałam od rana, póki co sie nie odbił. Jutro spróbuję na zapodkładowaną i zapudrowaną powieke, bez cieni i zobaczymy. Jak chcesz coś mega trwałego to kup Duraline i masz liner w dowolnym kolorze cienia (no chyba, że masz mało cieni ) Na pewno fajnie sie żelowego nakłada płaskim białym pędzlem sephory a reszta wrażeń jutro

Burberry nigdy nie wąchałam, dopiero ta buteleczka mnie skusiła jeszcze musze potestować. A czy wszystkie zapachy tej marki są podobne do tego? U mnie najdłużej zapachy się trzymają między biustem Też mam ochotę kliknąć taką malutka 30stkę, ale dziś po raz kolejny szukałam tańszych spodni do ćwiczeń i się wkurzyłam bo znów nic nie ma i chyba trzeba wywalić ponad 100 na coś firmowego jednak

Dzięki czekam więc na ciąg dalszy
Mi teraz wszystkie kreski wychodzą (kupiłam ścięty Sephory), ale wolę coś "stałego" od zabawy z Duraline - choć nie powiem, kusiło
U mnie każde perfumy, nawet te najdelikatniejsze, są wyczuwalne nawet na drugi dzień i teraz jestem w szoku bo po 6h na pewno ich już nie było (nawet na włosach). Na mnie pachną jak letnia wersja Amor Amor z dodatkiem herbaty

[isa666]

Dobry
Byłam u mojej laryngolog wczoraj - mam zapalenie okostnej i ślinianki Dlatego tak spuchłam na twarzy. Najprawdopodobniej winowajcą jest ten mój nieszczęsny ząb, którego we czwartek plombowałam, kazała mi go iść prześwietlić, bo możliwe, że gdzieś pod nim jest ognisko zapalne i dlatego co kilka miesięcy mnie te bóle szczęki łapią Być może się to skończy usunięciem tego zęba Boję się

-----------

rzyrafka mnie też zaciekawiła ta letnia kompozycja CK, ale nie miałam jeszcze okazji przetestować a szukam coś świeżo-cytrusowo-kwiatowego na cieplejsze dni
Jak nie znajdę nic to chyba wezmę Moschino I love love, bo od dawna mi się podoba