Sierpniówki 2017 <3 cz.4

[judkama]

Napisane przez magia_to_ja

Nie mam wskazań do cc, ale sn takie rzeczy słyszałam, że dZiecko niedotlenione się rodzilo bo lekarze przeciagali decyzję o cc to nawet u tych znajomych miało to miejsce. Ehh boję się o moje dziecko, ja to tam pikuś, przeżyję, ale nie chcę aby w skutek tfu tfu braku rozwoju faz porodu czy jak tam się to zwie nie chcę i tego się panicznie boję , aby dziecko nie ucierpiało na opieszałości lekarzy

Rozumiem, mój mały się urodził właśnie w zamartwicy.
Aczkolwiek wcale nie chce teraz cc. Skomplikowane to.

---------- Dopisano o 08:38 ---------- Poprzedni post napisano o 08:34 ----------

Napisane przez magia_to_ja

Hej a czy wybieracie/ macie wybranego pediatrę dla swoich dzieci, pytam, bo bardzo mnie dręczy ta kwestia

Dobrego pediatrę to ze świecą szukać
Rozejrzeć się powinnaś

---------- Dopisano o 08:39 ---------- Poprzedni post napisano o 08:38 ----------

Napisane przez a_nn_a_

Rosól😍 musze zrobić wkrótce 😊

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zapraszam do mnie Lubie jak się obiad sam robi

[a_nn_a_]

Napisane przez judkama

Rozumiem, mój mały się urodził właśnie w zamartwicy.
Aczkolwiek wcale nie chce teraz cc. Skomplikowane to.

---------- Dopisano o 08:38 ---------- Poprzedni post napisano o 08:34 ----------



Dobrego pediatrę to ze świecą szukać
Rozejrzeć się powinnaś

---------- Dopisano o 08:39 ---------- Poprzedni post napisano o 08:38 ----------



Zapraszam do mnie Lubie jak się obiad sam robi

Nie dojadę w Twoje strony, ale szukam tanich lotow😊😊

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[magia_to_ja]

Napisane przez judkama

Rozumiem, mój mały się urodził właśnie w zamartwicy.
Aczkolwiek wcale nie chce teraz cc. Skomplikowane to.

---------- Dopisano o 08:38 ---------- Poprzedni post napisano o 08:34 ----------



Dobrego pediatrę to ze świecą szukać
Rozejrzeć się powinnaś

---------- Dopisano o 08:39 ---------- Poprzedni post napisano o 08:38 ----------



Zapraszam do mnie Lubie jak się obiad sam robi

1. Współczuję, mogę sobie tylko wyobrazić jak się bałaś o synka
2. Tak właśnie myślę, żebym nie zaspała tak jak z ginem, bo okazało się, że ten którego chciałam aby prowadził mi ciążę, że gość przechodzi całkiem tylko na pracę w szpitalu
3. Hehe obiad który sam się robi... ideał!

[diablica80]

Hello

Napisane przez magia_to_ja

mam nadzieję, że ten dzień bed dobry dla nas wszystkich
W niedzielę była koleżanka z mężem, bardzo sympatyczni, tylko..... hehe namawiali mnie do produ sn ze wszystkich sił, mąż koleżanki mówił to z taką powagą jakby sam już rodził i miał w tym spore doświadczenie oraz najwspanialsze wspomnienia... z tym że koleżanka miała dwa cc i nie rodziła sn ehhh

Jak ja nie lubię takiego namawiania na siłę, czy to do rodzaju porodu czy do rodzaju karmienia - ludzie (szczególnie matki) lubią baaaardzo narzucać innym mamom sn i kp - jakby wszystko inne to zło totalne. Czasem życie weryfikuje plany i trzeba brać pod uwagę, że ktoś wybiera inaczej albo los z niego wybiera inaczej.

Napisane przez magia_to_ja

Nie mam wskazań do cc, ale sn takie rzeczy słyszałam, że dZiecko niedotlenione się rodzilo bo lekarze przeciagali decyzję o cc to nawet u tych znajomych miało to miejsce. Ehh boję się o moje dziecko, ja to tam pikuś, przeżyję, ale nie chcę aby w skutek tfu tfu braku rozwoju faz porodu czy jak tam się to zwie nie chcę i tego się panicznie boję , aby dziecko nie ucierpiało na opieszałości lekarzy

No właśnie dlatego, mimo tego że chyba mogłabym spróbować sn po poprzednim cc - bardziej skłaniam się do kolejnego cc - komplikacje mnie przerażają, tym bardziej, że mój poród też do idealnych i bez niespodzianek nie należał.

Napisane przez magia_to_ja

Hej a czy wybieracie/ macie wybranego pediatrę dla swoich dzieci, pytam, bo bardzo mnie dręczy ta kwestia

Ja już mam na szczęście Wybierałam przy Grześku, choć nie powiem - bezgranicznie jej nie ufam i docierałyśmy się czasem w niektórych kwestiach

[magia_to_ja]

Mam bardzo, ale to bardzo ograniczone zaufanie do lekarzy, zarówno tych internistów jak i specjalistów, w swoim życiu miałam niestety nieszczęście trafić na więcej takich którzy traktowali pacjentów przedmiotowo niż byli lekarzami z powołania i z pasją, z misją, boję się teraz nie o siebie, ale właśnie o dziecko za które będę w pełni odpowiedzialna i kurczę, no muszę zrobić co w mojej mocy abym trafiła na dobrych specjalistów

[diablica80]

Napisane przez magia_to_ja

Mam bardzo, ale to bardzo ograniczone zaufanie do lekarzy, zarówno tych internistów jak i specjalistów, w swoim życiu miałam niestety nieszczęście trafić na więcej takich którzy traktowali pacjentów przedmiotowo niż byli lekarzami z powołania i z pasją, z misją, boję się teraz nie o siebie, ale właśnie o dziecko za które będę w pełni odpowiedzialna i kurczę, no muszę zrobić co w mojej mocy abym trafiła na dobrych specjalistów

No to czeka Cię nie lada wyzwanie. trzymam kciuki.... ja z okresu ciążowo - niemowlęcego trafiłam tylko na dwóch takich lekarzy - ginekolog w szpitalu, który mi poród uratował i wziął na cc, i kardiolog, do której z Grześkiem na początku jeździłam...reszta - no cóż - różnie bywało.
Moja pediatra ogólnie jest ceniona, co nie znaczy, że muszę się z nią zgadzać w 100% - stąd docierałyśmy się troszkę

[magia_to_ja]

Napisane przez diablica80

No to czeka Cię nie lada wyzwanie. trzymam kciuki.... ja z okresu ciążowo - niemowlęcego trafiłam tylko na dwóch takich lekarzy - ginekolog w szpitalu, który mi poród uratował i wziął na cc, i kardiolog, do której z Grześkiem na początku jeździłam...reszta - no cóż - różnie bywało.
Moja pediatra ogólnie jest ceniona, co nie znaczy, że muszę się z nią zgadzać w 100% - stąd docierałyśmy się troszkę

W mojej okolicy znam dwóch internistow chwalonych za super opiekę nad niemowlakami, z tym, że jeden (naprawdę niepoważny dla mnie) wszystkim wmawia, że mają alergie (!!!)

Natomiast drugi przyjmuje prywatnie, ale ciężko go złapać, bo jest bardzo rozchwytywany, no i masz babo placek ...

Co do tematu pediatrów, jestem totalnie zielona i nie znam żadnego

Co gorsza, możecie uznać, że mam fizia, ale nigdy, żadnemu chyba lekarzowi, nie zaufam na sto procent i tak do końca...

[malenka1889]

Napisane przez magia_to_ja

mam nadzieję, że ten dzień bed dobry dla nas wszystkich

W niedzielę była koleżanka z mężem, bardzo sympatyczni, tylko..... hehe namawiali mnie do produ sn ze wszystkich sił, mąż koleżanki mówił to z taką powagą jakby sam już rodził i miał w tym spore doświadczenie oraz najwspanialsze wspomnienia... z tym że koleżanka miała dwa cc i nie rodziła sn ehhh

No to hit miała dwa razy cc a tak sie mądrzy

Wysłane za pomocą mTalk

[diablica80]

Napisane przez magia_to_ja

Co gorsza, możecie uznać, że mam fizia, ale nigdy, żadnemu chyba lekarzowi, nie zaufam na sto procent i tak do końca...

Nie masz fizia... według mnie nie da się tak zaufać w 100%


Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

[malenka1889]

Napisane przez magia_to_ja

W mojej okolicy znam dwóch internistow chwalonych za super opiekę nad niemowlakami, z tym, że jeden (naprawdę niepoważny dla mnie) wszystkim wmawia, że mają alergie (!!!)



Natomiast drugi przyjmuje prywatnie, ale ciężko go złapać, bo jest bardzo rozchwytywany, no i masz babo placek ...



Co do tematu pediatrów, jestem totalnie zielona i nie znam żadnego



Co gorsza, możecie uznać, że mam fizia, ale nigdy, żadnemu chyba lekarzowi, nie zaufam na sto procent i tak do końca...

Ja mam jedna zaufana panią doktor dla córki ale mieszka dalek od nas i ma zawsze multum ludzi. W poważnych sprawach kiedyś nas w weekend majowy przyjęła i zdarzało się tez, że w niedziele do niej jechaliśmy do domu... Ale kobitka ma około 60-70 lat a skubana jeszcze mnie leczyła jak byłam mała.

Wysłane za pomocą mTalk

[magia_to_ja]

Napisane przez malenka1889

No to hit miała dwa razy cc a tak sie mądrzy

Wysłane za pomocą mTalk

Wynika to z tego, że bardzo chciała sn, no ale wyszło, jak wyszło... pierwsze dziecko zaczęło spadać mu tętno i nie było wyjścia, zrobili jej cc, a drugie dziecko miało 4,5 kg (naprawdę) a ona bardzo drobnej budowy ciała i gin jej zalecił, aby cc rozwiązać

[judkama]

Napisane przez diablica80

Nie masz fizia... według mnie nie da się tak zaufać w 100%


Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

Zgadzam sie

[magia_to_ja]

Napisane przez diablica80

Nie masz fizia... według mnie nie da się tak zaufać w 100%


Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

Poczułam ulgę, że podzielasz moje zdanie

---------- Dopisano o 10:19 ---------- Poprzedni post napisano o 10:17 ----------

Napisane przez judkama

Zgadzam sie

Dobrze, żee jest ktoś, kto mnie rozumie, od razu mi lepiej

[pani_pierozkowa]

Napisane przez Serenely

Dziewczyny, które rodziły : prośba o wasze opinie, doświadczenie. Położna na szkole rodzenia straszy NIENACINANIEM krocza, choć jest zdania że da się urodzić pierwszy raz bez nacięcia, ale jak trzeba to trzeba... Bo jak się nie natnie przy wskazaniu to można tak popękać, że aż do odbytu i że ból będzie długi itp itp. Nie powiem, trochę mnie to przeraża, bo ja nie chcę być nacinana. Czuję, że dam radę bez. Jak było u Was? Któraś nie zgodziła się na nacięcie i żałuje? Wolę zrobić wywiad środowiskowy niż ufać położnej, którą widziałam zaledwie parę razy.

Mobilny przekaz myśli ;-)

Oesuuu jak mnie wkurzają te leniwe położne. Moja mama pielęgniarka tez sie strasznie oburza że jak to, nie zgodzę sie na nacięcie. I nie trafiają argumenty, ze pęknięcie jest mniejszym uszkodzeniem tkanek niż nacięcie. Ze nożyce tną wszystko. Mięśnie. Prawda jest taka, ze wszystko zalezy od położnej przy porodzie. Wbrew pozorom czasem położna musi sie sporo napracować zeby ochronić krocze, troche pokierować przy parciu itd. I czasem im sie po prostu nie chce, łatwiej naciąć. Ale wiem ze sa tez sytuacje gdzie trzeba naciąć bo jest wlasnie poważne ryzyko jakiegoś dużego pęknięcia III czy IV stopnia, ale to tez ocenia położna w trakcie porodu. Dlatego warto miec przy sobie zaufana która natnie tylko w razie konieczności a nie bo bedzie miała mniej roboty.

JUDIS - dalej nie odpala mi sie link do Twojego profilu na fejsie ktory mi wysyłałas dlatego jeszcze nie ogarnelam Twojego zaproszenia do grupy, wyśle Ci swoj profil, zaproś mnie, ja przyjmę i Cię dodam do grupy

[itakasia]

witam w ten słoneczny dzionek
Uważam, że nie można nikogo zmuszać. Ale dyskusja i wymiana argumentów jak najbardziej czasem nie zdajemy sobie sprawy z pewnych rzeczy, nie wiemy wszystkiego. moja mama np mówi, że jej nikt nigdy nie powiedział o zaletach karmienia i dlatego nawet się nie starała. szybko przechodziła na mm. i teraz żałuje ale oczywiście wszystko kulturalnie i bez przymusu.
właśnie zadzwoniła najstarsza ze szkoły, że jednak nie pół klasy (jak wczoraj deklarowali), ale wszyscy oprócz 3 osób przyniosły rowery i jadą na rajd frankofonii po starówce, spytała czy mogłabym w 30 min wyjąć jej rower z pomieszczenia gospodarczego, napompować, nasmarować, wyczyścić i przywieźć do szkoły tiaaa, w takim czasie to ja mogę kawę wypić

[magia_to_ja]

Napisane przez itakasia

witam w ten słoneczny dzionek
Uważam, że nie można nikogo zmuszać. Ale dyskusja i wymiana argumentów jak najbardziej czasem nie zdajemy sobie sprawy z pewnych rzeczy, nie wiemy wszystkiego. moja mama np mówi, że jej nikt nigdy nie powiedział o zaletach karmienia i dlatego nawet się nie starała. szybko przechodziła na mm. i teraz żałuje ale oczywiście wszystko kulturalnie i bez przymusu.
właśnie zadzwoniła najstarsza ze szkoły, że jednak nie pół klasy (jak wczoraj deklarowali), ale wszyscy oprócz 3 osób przyniosły rowery i jadą na rajd frankofonii po starówce, spytała czy mogłabym w 30 min wyjąć jej rower z pomieszczenia gospodarczego, napompować, nasmarować, wyczyścić i przywieźć do szkoły tiaaa, w takim czasie to ja mogę kawę wypić

Hehe naprawdę ma Cię za super hero

[gunis]

Napisane przez magia_to_ja

Wynika to z tego, że bardzo chciała sn, no ale wyszło, jak wyszło... pierwsze dziecko zaczęło spadać mu tętno i nie było wyjścia, zrobili jej cc, a drugie dziecko miało 4,5 kg (naprawdę) a ona bardzo drobnej budowy ciała i gin jej zalecił, aby cc rozwiązać

Ja pamiętam jak znajoma w pierwszej ciąży opowiadała, ze tylko sn, ze tylko naturalnie, bez znieczulenia, bo przecież potrafi oddychać, przeszła caly kurs szkoły rodzenia, ćwiczyla mięśnie kegla- no ogólnie naturalsi na 100%

Aż przyszły pierwsze bóle porodowe, to krzyczała o znieczulenie. W końcu w wyniku komplikacji trafiła na cc.
Teraz jest w drugiej ciąży i nie chce słyszeć o porodzie naturalnym. Ginekolog powiedział, ze w sumie może próbować sn, ale spotkało sie z jej stanowczym przeciwem. Powiedziała nawet, ze jeśli nie wypisalby jej skierowania na cc, to by załatwiala zaswiadczenie na oczy (ma mala wadę, brak oficjalnych wskazań).
To tyle, jeśli chodzi o podejście sn na 100%

Ej,głupio mi się skojarzyło JP100%

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Serenely]

Napisane przez pani_pierozkowa

Oesuuu jak mnie wkurzają te leniwe położne. Moja mama pielęgniarka tez sie strasznie oburza że jak to, nie zgodzę sie na nacięcie. I nie trafiają argumenty, ze pęknięcie jest mniejszym uszkodzeniem tkanek niż nacięcie. Ze nożyce tną wszystko. Mięśnie. Prawda jest taka, ze wszystko zalezy od położnej przy porodzie. Wbrew pozorom czasem położna musi sie sporo napracować zeby ochronić krocze, troche pokierować przy parciu itd. I czasem im sie po prostu nie chce, łatwiej naciąć. Ale wiem ze sa tez sytuacje gdzie trzeba naciąć bo jest wlasnie poważne ryzyko jakiegoś dużego pęknięcia III czy IV stopnia, ale to tez ocenia położna w trakcie porodu. Dlatego warto miec przy sobie zaufana która natnie tylko w razie konieczności a nie bo bedzie miała mniej roboty.

JUDIS - dalej nie odpala mi sie link do Twojego profilu na fejsie ktory mi wysyłałas dlatego jeszcze nie ogarnelam Twojego zaproszenia do grupy, wyśle Ci swoj profil, zaproś mnie, ja przyjmę i Cię dodam do grupy

I niestety to jest loteria... Na szczęście ta ze szkoły rodzenia pracuje w innym szpitalu, a tam raczej nie będę rodziła. Muszę wypytać laskę z basenu o położne w szpitalu, który na razie jest dla mnie docelowy, bo akurat chodzi do szkoły rodzenia przyszpitalnej i ma z nimi kontakt.

[oriane]

Ja tam mam wskazania do cc, ale jakieś nikłe szanse na sn też mam. Trochę się boję, że przy sn coś mogłoby pójść nie tak z 2 dzieckiem. Co do kp to odczułam już przedsmak na facebooku, ale się nie przejmuję, jak nie będę dawać rady to przejdę na mm i nie będę się samobiczować z tego powodu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MademoiselleB]

nacięcia, pęknięcia...ale się groźnie zrobiło, już się zaczynam bać a mój próg odporności na ból jest.... w zasadzie to chyba nie mam żadnego progu odporności na ból - ostatnio jak miałam depilację pastą cukrową baków to się poryczałam...

[judis]

Ja właśnie wróciłam z krzywej, nawet udało mi się leżeć na kozetce przez cały czas bo gabinet był wolny.
Ale najgorsze było wbijanie się przed te wszystkie babcie... dwa razy była walka, wielkie oburzenie, nieważne tłumaczenia... gdybym nie miała ciąży leżącej to nawet bym nie próbowała się upominać tylko czekała na swoją kolej... najbardziej dostało się mężowi, jak ja wchodziłam na pobranie to słyszałam tylko ich debaty zza drzwi..
Na końcu tylko trafiła się osoba rozumna, która wpuściła mnie przed siebie i była to inna ciężarówka która miała wczoraj glukozę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[magia_to_ja]

Napisane przez judis

Ja właśnie wróciłam z krzywej, nawet udało mi się leżeć na kozetce przez cały czas bo gabinet był wolny.
Ale najgorsze było wbijanie się przed te wszystkie babcie... dwa razy była walka, wielkie oburzenie, nieważne tłumaczenia... gdybym nie miała ciąży leżącej to nawet bym nie próbowała się upominać tylko czekała na swoją kolej... najbardziej dostało się mężowi, jak ja wchodziłam na pobranie to słyszałam tylko ich debaty zza drzwi..
Na końcu tylko trafiła się osoba rozumna, która wpuściła mnie przed siebie i była to inna ciężarówka która miała wczoraj glukozę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Co za ludziska a raczej babiska...
Trzymam kciuki za świetne wyniki !
Mnie krzywa czeka pewnie pod koniec tygodnia

[MademoiselleB]

Napisane przez judis

Ja właśnie wróciłam z krzywej, nawet udało mi się leżeć na kozetce przez cały czas bo gabinet był wolny.
Ale najgorsze było wbijanie się przed te wszystkie babcie... dwa razy była walka, wielkie oburzenie, nieważne tłumaczenia... gdybym nie miała ciąży leżącej to nawet bym nie próbowała się upominać tylko czekała na swoją kolej... najbardziej dostało się mężowi, jak ja wchodziłam na pobranie to słyszałam tylko ich debaty zza drzwi..
Na końcu tylko trafiła się osoba rozumna, która wpuściła mnie przed siebie i była to inna ciężarówka która miała wczoraj glukozę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ciekawe czy my też będziemy takie na starość

[judkama]

Napisane przez itakasia

witam w ten słoneczny dzionek
Uważam, że nie można nikogo zmuszać. Ale dyskusja i wymiana argumentów jak najbardziej czasem nie zdajemy sobie sprawy z pewnych rzeczy, nie wiemy wszystkiego. moja mama np mówi, że jej nikt nigdy nie powiedział o zaletach karmienia i dlatego nawet się nie starała. szybko przechodziła na mm. i teraz żałuje ale oczywiście wszystko kulturalnie i bez przymusu.
właśnie zadzwoniła najstarsza ze szkoły, że jednak nie pół klasy (jak wczoraj deklarowali), ale wszyscy oprócz 3 osób przyniosły rowery i jadą na rajd frankofonii po starówce, spytała czy mogłabym w 30 min wyjąć jej rower z pomieszczenia gospodarczego, napompować, nasmarować, wyczyścić i przywieźć do szkoły tiaaa, w takim czasie to ja mogę kawę wypić

Dobre, dobre

Napisane przez judis

Ja właśnie wróciłam z krzywej, nawet udało mi się leżeć na kozetce przez cały czas bo gabinet był wolny.
Ale najgorsze było wbijanie się przed te wszystkie babcie... dwa razy była walka, wielkie oburzenie, nieważne tłumaczenia... gdybym nie miała ciąży leżącej to nawet bym nie próbowała się upominać tylko czekała na swoją kolej... najbardziej dostało się mężowi, jak ja wchodziłam na pobranie to słyszałam tylko ich debaty zza drzwi..
Na końcu tylko trafiła się osoba rozumna, która wpuściła mnie przed siebie i była to inna ciężarówka która miała wczoraj glukozę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dobrze, że już masz to za sobą Jak czekałam w kolejce w labie, to też pomogła mi inna laska, tyle że z małym dzieckiem Nikt się nie ważył jej sprzeciwić

Napisane przez MademoiselleB

ciekawe czy my też będziemy takie na starość

Gorsze będziemy

[judis]

Napisane przez MademoiselleB

ciekawe czy my też będziemy takie na starość

Też się nad tym dziś zastanawiałam :-D nawet pielęgniarka mnie broniła, bo jedna babcia mówiła że jej kolej a ona do niej że ja byłam wcześniej i jestem w trakcie badania
Krzywą się raz robi? Bo nie chcę tego drugi raz przeżywać :-P

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cesarskie cięcie]

Napisane przez magia_to_ja

W mojej okolicy znam dwóch internistow chwalonych za super opiekę nad niemowlakami, z tym, że jeden (naprawdę niepoważny dla mnie) wszystkim wmawia, że mają alergie (!!!)

Natomiast drugi przyjmuje prywatnie, ale ciężko go złapać, bo jest bardzo rozchwytywany, no i masz babo placek ...

Co do tematu pediatrów, jestem totalnie zielona i nie znam żadnego

Co gorsza, możecie uznać, że mam fizia, ale nigdy, żadnemu chyba lekarzowi, nie zaufam na sto procent i tak do końca...

Ja też nie ufam lekarzom. Wynika to po części z tego, że sama pracowałam w szpitalu przez 2 lata jako neuropsycholog i trochę się napatrzyłam i nasłuchałam, a po części z tego, że jedna z agencji rekrutacyjnych, w których pracowałam miała działy zajmujące się rekrutacją (a) przedstawicieli farmaceutycznych, (b) lekarzy do pracy zagranicą. O masakra... Mało który przechodził wymagane testy wiedzy, nie wspominając już o tym, jakie strategie mieli przedstawiciele farmaceutyczni (też na ogół lekarze) w stosunku do praktykujących lekarzy, żeby zachęcić ich do przepisywania i polecania ich produktów (w tym - oczywiście - bezpłatne kursy "doszkalające"). U nas lekarze często są leniwi, niechętni do dokształcania się poza wymagane minimum, często bazują ze swoją wiedzą, na nieaktualnych treściach, które przyswoili kilkanaście czy nawet kilkadziesiąt lat temu... Nie znają najnowszych badań, nie interesują się nimi. Fakt, że są przepracowani, ale wybrali sobie zawód z misją społeczną, to powinno do czegoś zobowiązywać. Są oczywiście wyjątki, ale zaufanie mam mocno ograniczone. Inna sprawa, że swojemu aktualnemu ginekologowi ufam bardzo. Facet już nieraz przełamał moje lęki i uprzedzenia

Napisane przez judis

Ja właśnie wróciłam z krzywej, nawet udało mi się leżeć na kozetce przez cały czas bo gabinet był wolny.
Ale najgorsze było wbijanie się przed te wszystkie babcie... dwa razy była walka, wielkie oburzenie, nieważne tłumaczenia... gdybym nie miała ciąży leżącej to nawet bym nie próbowała się upominać tylko czekała na swoją kolej... najbardziej dostało się mężowi, jak ja wchodziłam na pobranie to słyszałam tylko ich debaty zza drzwi..
Na końcu tylko trafiła się osoba rozumna, która wpuściła mnie przed siebie i była to inna ciężarówka która miała wczoraj glukozę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie mogę słuchać o takich wstrętnych babskach. Zastanawiam się, czy ten brak empatii i roszczeniowość to kwestia wieku czy kwestia zdemoralizowanego przez ciężkie czasy pokolenia.

[dirtyblack]

Hej dziewczyny!



Pewnie mnie nie pamietacie, bo udzielalam sie przez chwile tylko w pierwszym watku. Troche sie u mnie dzialo, dzieci tez czasu coraz bardziej wymagaja, jeden syn wlasnie przechodzi bunt dwulatka i czasami sily juz brakuje. Nawet nie mysle o nadrabianu Was, wpladlam sie przywitac i powiedziec, ze u mnie wszystko ok, mam nadzieje, ze u Was tez. Moze uda mi sie zagladac czesciej

[cesarskie cięcie]

Napisane przez judkama

Gorsze będziemy

A tam gorsze - będziemy wzorem cnót!

[crescent]

Napisane przez judis

Ja właśnie wróciłam z krzywej, nawet udało mi się leżeć na kozetce przez cały czas bo gabinet był wolny.
Ale najgorsze było wbijanie się przed te wszystkie babcie... dwa razy była walka, wielkie oburzenie, nieważne tłumaczenia... gdybym nie miała ciąży leżącej to nawet bym nie próbowała się upominać tylko czekała na swoją kolej... najbardziej dostało się mężowi, jak ja wchodziłam na pobranie to słyszałam tylko ich debaty zza drzwi..
Na końcu tylko trafiła się osoba rozumna, która wpuściła mnie przed siebie i była to inna ciężarówka która miała wczoraj glukozę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Karna pitynka dla nich gdzie bylas?

Ja tez o miesniach kegla zapominam :/ a chce cwiczyc bo widze ze mam slabe. Np. czasem mam problem jak psikne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[malenka1889]

Napisane przez dirtyblack

Hej dziewczyny!







Pewnie mnie nie pamietacie, bo udzielalam sie przez chwile tylko w pierwszym watku. Troche sie u mnie dzialo, dzieci tez czasu coraz bardziej wymagaja, jeden syn wlasnie przechodzi bunt dwulatka i czasami sily juz brakuje. Nawet nie mysle o nadrabianu Was, wpladlam sie przywitac i powiedziec, ze u mnie wszystko ok, mam nadzieje, ze u Was tez. Moze uda mi sie zagladac czesciej

Hej, miło że jednak o nas nie zapomniałaś tez mam dwuletnią córkę ale buntu jeszcze nie ma i mam nadzieje, że nie będzie

A u Ciebie dziewczynka czy chłopczyk w brzuszku?

Wysłane za pomocą mTalk