Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

[vericzka]

Dzieki
Katarzyno trzymam kciuki

[martini.]

Napisane przez Yen7

Martini trzymam mocno kciuki, bądź dzielna i zdaj!

Za wszystkie inne zdające też ściskam bardzo mocniutko.

Rozczulacie mnie nieziemsko . Dziękuję, naprawdę, to dużo dla mnie znaczy.

Niestety, wracam na tarczy. Nerwy wzięły górę.

Miałam corsę, więc już nie bardzo. Ale potem ok, przyszedł egzaminator. Na początku trochę się zakręciłam ze światłami (zapomniałam o cofania i hamowania, przy cofania puściłam sprzęgło i mi zgasł. Bo ja zawsze robiłam nie na pełnym zapłonie. I z zapomnienia). Ale ok, przygotowałam się do jazdy i łuk. Łuk mi wyszedł idealny. Idealny po prostu, nic nie musiałam poprawić. Stanęłam na końcu, pan do mnie, że ok, teraz na górkę chcę wyjechać przodem, czy tyłem. Powiedziałam, że przodem, więc powiedział mi, jak mam jechać. Tylko zapomniałam zmienić wstecznego, na jedynkę. I dosłownie dotknęłam ostatniego słupka. Nawet na mm się nie ruszył. Ale pan powiedział, że niestety. Zapytałam, czy nie mogę poprawić, a pan do mnie, że nie, bo to się nagrywa itp. Potem mnie jeszcze próbował pocieszyć itp. Ale niestety. No więc, wnerwiłam się sama na siebie i poszłam.

A potem dostałam wiadomość od koleżanki (zdawały dzisiaj też zaraz po mnie moje dwie znajome), że zdały. I ta jedna jechała na tym samym samochodzie, co ja. I zatrzymała się na łuku, ale ok, można poprawić. Ale potem zgasł jej na ruszaniu z górki. A biorąc pod uwagę to, że kryterium zaliczenia górki jest płynne ruszenie, to zatrzymanie chyba się nie liczy. Ale zdała i już.

Potem sobie pomyślałam, że mnie niesłusznie oblał, bo przecież już byłam po łuku, stanęłam, powiedział, że zaliczone itp., więc nie powinien mi zaliczyć tego, jako błędnego manewru na łuku. Może, gdybym nie była tak zestresowana, to bym się odezwała, ale trudno, po sprawie.

Niestety, naciągnę Was jeszcze na dalsze trzymanie kciuków - 7.06. godz. 11:00. Potem sie dowiedziałam, że 6.06. mam egzam na studiach z łaciny. Jest super.

Oczywiście trzymam kciuki za wszystkie zdające, a tym, które zdały bardzo gratuluję.

[malamama]

martini tak mi przykro ale następnym razem sie uda !!! po prostu musi i już :glaszcze:

[KAT@RZYNKA]

Niestety delikatnie mówiąc zawaliłam sprawę
dzięki za wsparcie - jesteście kochane...

[malamama]

KAT@RZYNKA co nie poszło ?opowiadaj

ps.jutro jadę odebrać prawko mąż juz ma plany gdzie to mam nie jechać

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez malamama

KAT@RZYNKA co nie poszło ?opowiadaj

ps.jutro jadę odebrać prawko mąż juz ma plany gdzie to mam nie jechać

To jednak sie dodzwonilas Gratki bedziesz mogla juz smigac razem z Nami

[malamama]

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;7331221]To jednak sie dodzwonilas Gratki bedziesz mogla juz smigac razem z Nami[/quote]
jutro ja odpalę swoją

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Hehe patzrcie dzieczynki co znalazlam, w menu nauka jest SYMULATOR http://www.prawojazdy.com.pl/index.php?id=115

A ciekawe jak tam reszta dziewczyn?

[kosmiteczka]

hehe dobrexD ale glupie to troche bo musi byc wszystko po kolei hamowanie spojrzenie w prawo itp;p

[malamama]

hehe Ir1988 tez to widziałam wcześniej i szczerze mówiąc nie umiem tam jechać.Mojemu instruktorowi podesłałam tez nie dał rady

właśnie, tez jestem ciekawa jak reszcie poszło

[angelkaa]

Napisane przez vericzka

Kochane, za 2 razem udalo sie Dzis WORD TBG godz. 8. Dwa razy robilam luk.. pare drobnych bledow na miescie, ale zaliczyl

Pozdrawiam i zycze szczescia na Egzaminie Wizazankom

gratuluje

Napisane przez martini.

Rozczulacie mnie nieziemsko . Dziękuję, naprawdę, to dużo dla mnie znaczy.

Niestety, wracam na tarczy. Nerwy wzięły górę.

Miałam corsę, więc już nie bardzo. Ale potem ok, przyszedł egzaminator. Na początku trochę się zakręciłam ze światłami (zapomniałam o cofania i hamowania, przy cofania puściłam sprzęgło i mi zgasł. Bo ja zawsze robiłam nie na pełnym zapłonie. I z zapomnienia). Ale ok, przygotowałam się do jazdy i łuk. Łuk mi wyszedł idealny. Idealny po prostu, nic nie musiałam poprawić. Stanęłam na końcu, pan do mnie, że ok, teraz na górkę chcę wyjechać przodem, czy tyłem. Powiedziałam, że przodem, więc powiedział mi, jak mam jechać. Tylko zapomniałam zmienić wstecznego, na jedynkę. I dosłownie dotknęłam ostatniego słupka. Nawet na mm się nie ruszył. Ale pan powiedział, że niestety. Zapytałam, czy nie mogę poprawić, a pan do mnie, że nie, bo to się nagrywa itp. Potem mnie jeszcze próbował pocieszyć itp. Ale niestety. No więc, wnerwiłam się sama na siebie i poszłam.

A potem dostałam wiadomość od koleżanki (zdawały dzisiaj też zaraz po mnie moje dwie znajome), że zdały. I ta jedna jechała na tym samym samochodzie, co ja. I zatrzymała się na łuku, ale ok, można poprawić. Ale potem zgasł jej na ruszaniu z górki. A biorąc pod uwagę to, że kryterium zaliczenia górki jest płynne ruszenie, to zatrzymanie chyba się nie liczy. Ale zdała i już.

Potem sobie pomyślałam, że mnie niesłusznie oblał, bo przecież już byłam po łuku, stanęłam, powiedział, że zaliczone itp., więc nie powinien mi zaliczyć tego, jako błędnego manewru na łuku. Może, gdybym nie była tak zestresowana, to bym się odezwała, ale trudno, po sprawie.

Niestety, naciągnę Was jeszcze na dalsze trzymanie kciuków - 7.06. godz. 11:00. Potem sie dowiedziałam, że 6.06. mam egzam na studiach z łaciny. Jest super.

Oczywiście trzymam kciuki za wszystkie zdające, a tym, które zdały bardzo gratuluję.

Szkoda (.. nastepnym razem sie uda
Dziewczyny jak tak Was czytam to stresik mnie nadchodzi (a do egzaminu jeeszcze kupe czasu) jutro mam teorie wiec pewnie jazde mi wyznaczą na koniec czerwca

[malamama]

Napisane przez angelkaa

gratuluje



Szkoda (.. nastepnym razem sie uda
Dziewczyny jak tak Was czytam to stresik mnie nadchodzi (a do egzaminu jeeszcze kupe czasu) jutro mam teorie wiec pewnie jazde mi wyznaczą na koniec czerwca

oj będzie dobrze,nie ma co sie stresować

[crippled]

Oblałam
Przyszłam na egzamin (godzina 15.30) i widze, ze na placu stoi Grande Punto i Corsa Z tym pierwszym nie miałam nigdy styczności, a z drugim tylko raz i tez nie wspominam tego miło. Ale mysle z dwoja złego lepsza corsa.
Egzaminator w sali wszystko wytłumaczył, powiedział, że nie wie na jakim aucie będziemy jeździć, no to ja pomyslalam na głos, że corsa. Pan popatrzył na mnie i mówi "dobrze niech będzie corsa"
Poszlismy na plac. Opowiedziałam wszystko co i jak pod maska, światła, no i jazda na łuk. I tutaj nastapił nokaut. Przy ruszaniu zgasł mi dwa razy, co nigdy wcześniej na jazdach mi się nie zdarzyło. Niestety chciałam sobie ruszyc z 3 Po części zwalam troszke wine na auto ponieważ biegi przełączały sie maga ciężko. Dwoma rękoma musialam je wrzucać. Siłowałam się z jedynką, aż w końcu weszła trójka. Myslałam, że wbił się pierwszy bieg więc ruszam... i zgasł. Drugi raz to samo.
Wiem moja wina, ale mimo wszystko nie jest mi smutno, bo egzaminator był dla mnie bardzo miły, a spodziewałam się raczej jakiegos suchego, nieprzyjemnego faceta. Chociaz tyle było w tym wszystkim dobrego.

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Crippled szkoda, ale to byl Twoj pierwszy egzmin wiec nie ma co sie smucic

[crippled]

IR1988 tez tak myslę

[cziki]

Crippled - trudno się mówi. Na pocieszenie powiem Ci że wydaje mi się że do egzaminu trzeba mieć 40% umiejętności, 20% opanowania, 40% szczęścia i Tobie chyba zabrakło tego ostatniego :/

[aaneczka]

Dziewczyny . Będzie dobrze .


Ja dziś zdałam tę teorię- zapisałam sie od razu na praktyczny. Poproszę o trzymanie kciuków 17 maja .

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Gratuluje Aniu nawet sie nie przyznalas, ze to dzis(chyba)a i witamy na liscie

[wdowa_po_leninie]

Napisane przez aaneczka

Dziewczyny . Będzie dobrze .


Ja dziś zdałam tę teorię- zapisałam sie od razu na praktyczny. Poproszę o trzymanie kciuków 17 maja .

w moje urodzinki na pewno będę pamiętać i będę trzymać kciuki :P

[Syla88]

Napisane przez wdowa_po_leninie

w moje urodzinki na pewno będę pamiętać i będę trzymać kciuki :P

moj brat też ma urodziny 17 maja.. osiemnaste

Nie martwcie się, następnym razem pójdzie lepiej. Trzymam mocno kciuki

[wdowa_po_leninie]

Napisane przez Syla88

moj brat też ma urodziny 17 maja.. osiemnaste

ja tym razem 19naste

[aaneczka]

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;7335745]Gratuluje Aniu nawet sie nie przyznalas, ze to dzis(chyba)a i witamy na liscie[/quote]

Przyznałam się .

Napisane przez wdowa_po_leninie

w moje urodzinki na pewno będę pamiętać i będę trzymać kciuki :P

Na wszelki wypadek jeszcze się przypomnę .

[Yen7]

Vericzka gratulacje.
Martini, KAT@RZYNKA strasznie mi przykro. Może następnym razem się nam uda.

Ale Ciebie Martini to załatwił nieźle, przecież juz miałas zaliczone. Mógłby już przymknąć oko na ten ciąg dalszy.

[berruska]

Napisane przez martini.

Rozczulacie mnie nieziemsko . Dziękuję, naprawdę, to dużo dla mnie znaczy.

Niestety, wracam na tarczy. Nerwy wzięły górę.

Miałam corsę, więc już nie bardzo. Ale potem ok, przyszedł egzaminator. Na początku trochę się zakręciłam ze światłami (zapomniałam o cofania i hamowania, przy cofania puściłam sprzęgło i mi zgasł. Bo ja zawsze robiłam nie na pełnym zapłonie. I z zapomnienia). Ale ok, przygotowałam się do jazdy i łuk. Łuk mi wyszedł idealny. Idealny po prostu, nic nie musiałam poprawić. Stanęłam na końcu, pan do mnie, że ok, teraz na górkę chcę wyjechać przodem, czy tyłem. Powiedziałam, że przodem, więc powiedział mi, jak mam jechać. Tylko zapomniałam zmienić wstecznego, na jedynkę. I dosłownie dotknęłam ostatniego słupka. Nawet na mm się nie ruszył. Ale pan powiedział, że niestety. Zapytałam, czy nie mogę poprawić, a pan do mnie, że nie, bo to się nagrywa itp. Potem mnie jeszcze próbował pocieszyć itp. Ale niestety. No więc, wnerwiłam się sama na siebie i poszłam.

A potem dostałam wiadomość od koleżanki (zdawały dzisiaj też zaraz po mnie moje dwie znajome), że zdały. I ta jedna jechała na tym samym samochodzie, co ja. I zatrzymała się na łuku, ale ok, można poprawić. Ale potem zgasł jej na ruszaniu z górki. A biorąc pod uwagę to, że kryterium zaliczenia górki jest płynne ruszenie, to zatrzymanie chyba się nie liczy. Ale zdała i już.

Potem sobie pomyślałam, że mnie niesłusznie oblał, bo przecież już byłam po łuku, stanęłam, powiedział, że zaliczone itp., więc nie powinien mi zaliczyć tego, jako błędnego manewru na łuku. Może, gdybym nie była tak zestresowana, to bym się odezwała, ale trudno, po sprawie.

Niestety, naciągnę Was jeszcze na dalsze trzymanie kciuków - 7.06. godz. 11:00. Potem sie dowiedziałam, że 6.06. mam egzam na studiach z łaciny. Jest super.

Oczywiście trzymam kciuki za wszystkie zdające, a tym, które zdały bardzo gratuluję.

Jedno mi sie ciśnie na usta, co za *uj! To co zrobiłaś nie było powodem do oblania, sama tak miałam że w tym samym momencie, po zaliczonym łuku, cofnęłam zamiast pojechać do przodu, pachołek nawet się nie poruszył, i egzaminator tylko zażartował 'proszę pani, do przodu prosze'. No co za debil Ci się trafił
Masz tydzień na odwołanie się, wg mnie powinnaś bo masz dużą szansę na wygranie i egzamin za darmo. Ten który ustaliłaś, możesz później spokojnie odwołać, oddadzą Ci pieniądze. Martini walcz o swoje bo naprawdę masz duże szanse żeby rozpatrzyli Twoje odwołanie pozytywnie.

[wdowa_po_leninie]

Napisane przez berruska

Jedno mi sie ciśnie na usta, co za *uj! To co zrobiłaś nie było powodem do oblania, sama tak miałam że w tym samym momencie, po zaliczonym łuku, cofnęłam zamiast pojechać do przodu, pachołek nawet się nie poruszył, i egzaminator tylko zażartował 'proszę pani, do przodu prosze'. No co za debil Ci się trafił
Masz tydzień na odwołanie się, wg mnie powinnaś bo masz dużą szansę na wygranie i egzamin za darmo. Ten który ustaliłaś, możesz później spokojnie odwołać, oddadzą Ci pieniądze. Martini walcz o swoje bo naprawdę masz duże szanse żeby rozpatrzyli Twoje odwołanie pozytywnie.

tez jestem tego samego zdania.
on postąpił po prostu wrednie i chamsko bo przeciez skoro zaliczyl Ci luk to to zadanie masz juz za soba, jest zamkniete, nie ma prawa Cie oblac :/

[agusiia69]

Napisane przez berruska

Jedno mi sie ciśnie na usta, co za *uj! To co zrobiłaś nie było powodem do oblania, sama tak miałam że w tym samym momencie, po zaliczonym łuku, cofnęłam zamiast pojechać do przodu, pachołek nawet się nie poruszył, i egzaminator tylko zażartował 'proszę pani, do przodu prosze'. No co za debil Ci się trafił
Masz tydzień na odwołanie się, wg mnie powinnaś bo masz dużą szansę na wygranie i egzamin za darmo. Ten który ustaliłaś, możesz później spokojnie odwołać, oddadzą Ci pieniądze. Martini walcz o swoje bo naprawdę masz duże szanse żeby rozpatrzyli Twoje odwołanie pozytywnie.

Napisane przez wdowa_po_leninie

tez jestem tego samego zdania.
on postąpił po prostu wrednie i chamsko bo przeciez skoro zaliczyl Ci luk to to zadanie masz juz za soba, jest zamkniete, nie ma prawa Cie oblac :/

ja również jestem tego samego zdania. Odwołaj się, nic Cie to nie kosztuje, a być może będziesz mogła powtórzyć egzamin za darmo i masz szanse go zdać

[crippled]

Napisane przez cziki

Crippled - trudno się mówi. Na pocieszenie powiem Ci że wydaje mi się że do egzaminu trzeba mieć 40% umiejętności, 20% opanowania, 40% szczęścia i Tobie chyba zabrakło tego ostatniego :/

Ja naprawdę czuje sie dobrze za kierownicą, na egzamin poszłam na pełnym luzie. Myslę, że następnym razem będzie lepiej

[berruska]

Napisane przez agusiia69

ja również jestem tego samego zdania. Odwołaj się, nic Cie to nie kosztuje, a być może będziesz mogła powtórzyć egzamin za darmo i masz szanse go zdać

tylko ważne żeby odwolać się w przeciągu tygodnia od egzaminu, u mnie w mieście tak jest, pozniej juz nie przyjmują wniosków. Może w każdym mieście sa inne zasady

[agusiia69]

Napisane przez berruska

tylko ważne żeby odwolać się w przeciągu tygodnia od egzaminu, u mnie w mieście tak jest, pozniej juz nie przyjmują wniosków. Może w każdym mieście sa inne zasady

ja nawet nie wiem jak jest u mnie :P

[wdowa_po_leninie]

Napisane przez berruska

tylko ważne żeby odwolać się w przeciągu tygodnia od egzaminu, u mnie w mieście tak jest, pozniej juz nie przyjmują wniosków. Może w każdym mieście sa inne zasady

u mnie również dają tydzień na odwołanie się. później już buba