Podrywanie ;)

[2tomek]

Cześć
Drogie Panie
Co sądzicie o podrywaniu - w różnych codziennych sytuacjach?
Np. w centrum handlowym, parku... itd...

[Madia]

Chyba głównie zależy od sposobu podrywu

[Aramintha]

Napisane przez 2tomek

Cześć
Drogie Panie
Co sądzicie o podrywaniu - w różnych codziennych sytuacjach?
Np. w centrum handlowym, parku... itd...

Napisane przez Madia

Chyba głównie zależy od sposobu podrywu

I od osoby podrywającego

[Madia]

Napisane przez Aramintha

I od osoby podrywającego

Hehe otóż to

Już sobie wyobraziłam takiego chłopka, który swoim zachowaniem i wyglądem powoduje u mnie uczucie litości, który "zalotnym" (o ile to w ogóle możliwe) tonem mówi:
"czy nie bolało jak spadałaś z nieba?"

[Aninek]

No cóż,trzeba wykazać się jakimś sprytem,żeby taki podryw nie był czymś żenującym bądź wyjątkowo zabawnym dla osoby podrywanej

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

omg, co dopiero mówić o 5 minutowej rozmowie, a po niej tekst "dostane buziaka?"

[2tomek]

Dzięki za dotychczasowe odpowiedzi ;*

Zależy od sposobu, hmmm.... : "chciałbym Cie poznać - idziemy na kawe"

[Aninek]

A istnieją tacy odważni?

[Aramintha]

Napisane przez 2tomek

Dzięki za dotychczasowe odpowiedzi ;*

Zależy od sposobu, hmmm.... : "chciałbym Cie poznać - idziemy na kawe"

Takie banalne, zero inwencji twórczej
I co, podchodzisz do laski np. hipermarkecie i walisz takim tekstem?
Do mnie raz podszedł chłopak na przystanku autobusowym, w ogóle nie wiem skąd on wyskoczył i spytał się jąkając: "Czy chciałabyś się bliżej zapoznać?"
Moją odpowiedzią było krótkie "nie". Zmył się równie szybko jak się pojawił. Z czym do ludzi?

[Aninek]

Oj Aramintha,to że Ty nie chciałaś,nie znaczy,że inne nie zechcą Moją koleżankę kiedyś jakiś chłopak podrywał w tramwaju...tak skutecznie,że zostali parą...
Choć ja chyba bym się bała z kimś zupełnie obcym na kawę iść czy co...Może jestem jakaś dziwna?

[Aramintha]

Jak widać zabrakło mu skuteczności w działaniu

[Madia]

Hm...tekst : "chciałbym Cie poznać - idziemy na kawe" jest jak dla mnie strasznie (nie wiem czy mogę tego słowa użyć) frajerski ... jakby do mnie koleś tak zagadał to pewnie bym go zmierzyła wzrokiem, który spopiela i mruknęła: "NIE"

[2tomek]

nie wale z takim textem
Oj, tylko zapytałem...

[Aninek]

Ja sobie nie wyobrażam,żeby znalazł się taki odważny, który by MNIE o to zapytał...Choć z drugiej strony podejrzewam,że z zaskoczenia mogłabym sie nawet zgodzić

[Madia]

To dobrze, bo pewnie by nie zadziałało
Choć pewnie na kilka dziewczyn tak...ale na miejscu faceta zastanowiłabym się czy warto sobie nią zawracać głowę...no chyba, że się człowiek za bardzo przemęczać nie lubi

[2tomek]

Ok. to nowe propozycje:

1. Komplement opisujacy ubranie kobiety ..."ta bluzka świetnie podkreśla Twoja figurę, pasuje do koloru oczów..."
2. Prośba o pomoc w doradzeniu przy kupowaniu jakiejs rzeczy ..."szukam prezentu dla siostry..."

[2tomek]

aj = blad , hehe u góry

[Aninek]

Dla mnie obie te propozycje to wyraźny podryw...jeśli dziewczyna wpadnie Ci w oko,to próbuj...ale wypytywanie o najlepszy sposób to dla mnie podejrzane...jakbyś na zapas chciał wiedzieć,na jaki tekst poderwiesz jakąś naiwną w centrum handlowym...Podobno najlepiej byc spontanicznym...

[diamentowa]

Kiedyś w jakiejś gazecie widziałam taki oto tekst na podryw na ulicy, mijasz kogoś, łapiesz go za rękę i mówisz: "poczekaj... bo minie nasza chwila i nigdy więcej się nie spotkamy..." Co byście powiedziały na coś takiego? Ja bym się troszkę przestraszyła...

[narcy]

a ja bym na kawę poszła lubię szczerych ludzi, a nie jakieś owijanie w bawełnę typu "szukam prezentu dla siostry".

[Madia]

To z siostrą jest takie oklepane, że chyba bym pożałowała takiego chłopca A nie lepiej po prostu zacząć od "Cześć, co tam słychać?"

[Aramintha]

Napisane przez Aninek

Podobno najlepiej byc spontanicznym...

Albo mieć "spontanicznie" przygotowaną listę 100 tekstów na podryw w każdej sytuacji

[Aninek]

Diamentowa jak znam siebie,zaczęłabym się śmiać...no mnie wczoraj jakiś prawie-dziadek zagadywał w autobusie...że siedzę w słońcu i będzie mi ciepło(a gdzie miałam siedzieć,jak on siedział w cieniu?),ale że będę miała jasno do czytania...mnie tylko takie coś spotyka,więc nie mam się co przejmować i martwić,że ktoś mi w CH kawę zaproponuje

[Aramintha]

Napisane przez Aninek

Diamentowa jak znam siebie,zaczęłabym się śmiać...no mnie wczoraj jakiś prawie-dziadek zagadywał w autobusie...że siedzę w słońcu i będzie mi ciepło(a gdzie miałam siedzieć,jak on siedział w cieniu?),ale że będę miała jasno do czytania...mnie tylko takie coś spotyka,więc nie mam się co przejmować i martwić,że ktoś mi w CH kawę zaproponuje

Na podforum seks natknęłąm się dziś na wątek o fantazjach młodych dziewczyn dotyczących...seniorów:co ol:
Bright side of life, że tak powiem.

[Ywonula]

Napisane przez Aninek

A istnieją tacy odważni?

No pewnie ze istnieją Ubaw po pachy

Napisane przez Aninek

Choć ja chyba bym się bała z kimś zupełnie obcym na kawę iść czy co...Może jestem jakaś dziwna?

Nie jestes dziwna bo ja też bym sie bała

Jeszcze jeden zabawny tekst:
"Czy my się już nie poznaliśmy na imprezie u Magdy?" <hahaha>

A z tym niebem to ja znam inna wersję:

on (chwyta mnie za nadgarstek i mówi)
Nie boli Cie nadgarstek?
ja
A dlaczego?
on
Musiałaś sie bardzo potłuc jak spadałaś z nieba...


Co najlepszez e ten koleś był tak pijany ze mówił mi to kilka razy. Za którymś z kolei nie wytrzymałam i na pytanie czy mnie boli odpowiedziałam: "Nie! Nie spadłam z nieba!"

[diamentowa]

Napisane przez Aninek

Diamentowa jak znam siebie,zaczęłabym się śmiać...

czyli można by to potraktować jako podryw efektowny? ;>
ja bym chyba się wdała w jakąś rozmowę i sprawdziła czy jest błyskotliwy no i oczywiście ważne byłoby czy wpadł mi w oko


edit: to ze spadaniem z nieba jest żałosne...
kiedyś jeden koleś (nie obcy, znajomy) na imprezie lekko wstawiony zbliżył się do mojego policzka i pyta "a co Ci się tutaj stało?" ja na to "gdzie?" a on mnie pocałował. Motyw z amerykańskich romansideł... ale nie powiem było z zaskoczenia ;P

[narcy]

Napisane przez diamentowa

Kiedyś w jakiejś gazecie widziałam taki oto tekst na podryw na ulicy, mijasz kogoś, łapiesz go za rękę i mówisz: "poczekaj... bo minie nasza chwila i nigdy więcej się nie spotkamy..." Co byście powiedziały na coś takiego? Ja bym się troszkę przestraszyła...

lol ja bym pomyślała że opętany jakiś

[2tomek]

Madia - hmmm... dobre... "Cześć, co tam słychać?" - w ogóle o tym zapomniałem Ale tak się pyta do osoby, którą się zna...

[Aramintha]

W Cosmo był kiedyś artykuł o akademii podrywania. Takie zajęcia w formie warsztatów weekendowych, po całym dniu teorii idzie się wieczorem sprawdzać nabyte umiejętności w praktyce. Taka przyjemność jednak sporo kosztuje.

[diamentowa]

Napisane przez Aramintha

W Cosmo był kiedyś artykuł o akademii podrywania. Takie zajęcia w formie warsztatów weekendowych, po całym dniu teorii idzie się wieczorem sprawdzać nabyte umiejętności w praktyce. Taka przyjemność jednak sporo kosztuje.

a ja jestem ciekawa czy tam uczą czegoś, czego jeszcze nie wiem :P

narcy tak jak powiedziałaś że opętany... to pewnie ja bym pomyślała że z jakiejś sekty :P