INSANITY tom III - Podejmij wyzwanie razem z nami ;)

[Corii]

A ja jak wspominałam ćwiczę Instanity od wakacji zeszłego roku z niewielkimi przerwami, ale jednak ogólnie nie mam dosć
Jednakże od czasu czasu robię przerwy małe od tego, bo ten program jest mega obciązajacy i nie mozna non stop go.

[dembi]

Napisane przez iixi

Cześć Aleerea

Ja wczoraj skończyłam pierwszy miesiąc z Insanity Max 30 Teraz już będzie tylko gorzej

Dembi Ty masz Shauna po dziurki w nosie??!! No nie wierzę w to, co czytam

mam. A to Twoja wina bo mnie przekonałas, ze cwiczenia z ciezarami są lepsze dla ciala
I zgadzam się całkowicie Insanity jest idealne jak ktos chce sie wymęczyć, i wzmocnic kondychę , nawet nie wiem, czy jest idealne do utraty wagi, gdyz tetno jest za wysokie. Zas dla rzezbienia ciala zdecydowanie ciezary i czasami cardio

Wracam do Szona, tylko własnie wtedy jak czuje, ze potrzebuje sie wymęczyć, bo nadal uwelbiam cardio

Napisane przez Corii

A ja jak wspominałam ćwiczę Instanity od wakacji zeszłego roku z niewielkimi przerwami, ale jednak ogólnie nie mam dosć
Jednakże od czasu czasu robię przerwy małe od tego, bo ten program jest mega obciązajacy i nie mozna non stop go.

No i to jest właśnie kolejny powód, ze go juz tak czesto nie robię Ale rozumiem ciebie Corii, ze uzależnia, zwłaszcza takie wariatki- cardio junkies - jak my

Zrobilam juz cztery pierwsze workouty z Body Revolution i jestem mega zadowolona, chociaz cardio 1 modyfikuje na maksa bo inaczej nic nie czuje, ze cwiczyłam

Mam jeszcze pytanie: chcialabym kupic sobie nowy pulsometr i sie zastanawiam nad FITBIT CHARGE HR 2 a GARMIN . Miała któraś ? Bo nie mogę się zdecydowac

[Corii]

Napisane przez dembi

No i to jest właśnie kolejny powód, ze go juz tak czesto nie robię Ale rozumiem ciebie Corii, ze uzależnia, zwłaszcza takie wariatki- cardio junkies - jak my

Zrobilam juz cztery pierwsze workouty z Body Revolution i jestem mega zadowolona, chociaz cardio 1 modyfikuje na maksa bo inaczej nic nie czuje, ze cwiczyłam

A co do odchudzania Insanity - No tez mam wątpliwości, bo tętno na wysokim poziomie
Przez 2 tygodnie wcześniej ćwiczyłam cardio nie szonowe, tylko jull i tony i efekty odchudzeniowe były. Ale bardziej to wtedy wyniknęło to ograniczenia cukru i podjadania u mnie a jaka teraz cera bezproblemowa

Ja cardio BR robię jak leci ale wtedy, gdy na sam koniec innych ćwiczeń, jak mam niedosyt i wtedy to dla mnie takie low- end - workout cardio po wcześniejszym mocnym wysiłku

I jeszcze jedno - prawie już nie ćwiczę ostatnio z ciężarkami, poza może 6w6p albo wcześniej BS Jill.

[SaiFari]

siemka babeczki Miłego majowania

Udało mi się, i pomimo łikendowego lenistwa, Power Punch - zaliczony, a teraz spokojnie na majówkową imprezkę

[dembi]

Jak tam majówka?
Ja w tym roku wyjątkowo w domu, wiec zeby nie przytyc to : rano Jillian BR, popołudniu 6 km z psem po lesie a wieczorkiem leci PIYO Kurdę, zapomnialam juz jakie fajne to PIYO . dzisiaj robiłam Sweat i naprawde sie troszku spocilam i 200 kcal poszło

Sai, oglądam Orphan Balck i rzeczywiscie jest boski ten serial

[Corii]

U mnie nudnawy- z braku pogody nie wyjeżdżaliśmy nigdzie, wiec ćwiczenia zgodnie z planem.
Od 22 dni robię razem z Jill wyzwanie plankowe. Dzisiaj było 3 minuty 50 sekund jak skończę je, to postanowiłam dalej plankować max liczbę minut dziennie, czyli ile moja fabryka (organizm) da

[dembi]

Napisane przez Corii

U mnie nudnawy- z braku pogody nie wyjeżdżaliśmy nigdzie, wiec ćwiczenia zgodnie z planem.
Od 22 dni robię razem z Jill wyzwanie plankowe. Dzisiaj było 3 minuty 50 sekund jak skończę je, to postanowiłam dalej planować max liczbę minut dziennie, czyli ile moja fabryka (organizm) da

Tez chcialam robic to wyzwanie, ale jakos ciagle mnie cos od niego odciągało ale tez planuje to robic

Naciągnęłam sobie kark po wczorajszej Jillian, ale juz sie na szczescie sie rozchodzi

[iixi]

U mnie majówka była intensywna, pogoda nawet dopisała i tylko wczoraj trochę popadało Dzisiaj dopiero na tyłku posiedzę dłużej. Od soboty treningów nie było, ale za to po 20km zrobione Naprawdopodobniej dociągnę ten tydzień bez jakiegokolwiek treningu, odpoczynek nie zaszkodzi

[amelj]

Heej
Oczywiście na urlopie miałam ułożyć swój plan pod to spalanie opornego tłuszczu, ale nic z tego nie wyszło, byczyłam się na maksa. Robiłam szybko szok trening Chodaka plus nogi albo tyłek (15 min ćwiczeń po Chodaku) i wsio
Ale zabiorę się za to, aj promis

Insanity nie odchudza, przynajmniej jeśli nie ma się jakiejś szczególnej nadwagi. Ja ćwicząc je dobiłam z 54- 55 do 60 kg

[dembi]

Napisane przez amelj

Heej
Oczywiście na urlopie miałam ułożyć swój plan pod to spalanie opornego tłuszczu, ale nic z tego nie wyszło, byczyłam się na maksa. Robiłam szybko szok trening Chodaka plus nogi albo tyłek (15 min ćwiczeń po Chodaku) i wsio
Ale zabiorę się za to, aj promis

Insanity nie odchudza, przynajmniej jeśli nie ma się jakiejś szczególnej nadwagi. Ja ćwicząc je dobiłam z 54- 55 do 60 kg

Ułóż ten plan

Wczoraj obejrzałam na facebooku, krótki filmik, nie pamietam imienia dziewczyny, ale po prostu mnie olśniło :
dziewczyna pokazala swoje piękne ciało, w mega rzeźbie a obok obecne swoje cialo, bardzo ładne, kształtne, ale bez wiekszej definicji mięsni i mówi, iż to wyrzeźbione ciało jest piękne i cudne i w ogóle, ale jest niemożliwe w utrzymaniu przez normalną osobę, gdyz wymaga ciągłego, ciągłego treningu, odpowiedniej diety ( gdyz procent tłuszczu miala tylko 8 %) ,suplementów i wyrzeczeń ( czyli przyjemnosci z jedzenia i spotykania sie z przyjaciolmi, czy rodziną) . I podsumowala, ze jezeli ma byc szczesliwa, to pierdzieli to i cwiczenia maja sprawiac jej przyjemność, mają byc krotkie, nie zabijać, bez obsesji, no i zdrowe, pełnowartosciowe jedzenie.

I tak sobie uświadomiłam, ze kurcze katuje sie tymi cwiczeniami, dietami a własciwie tym, ze jej nie potrafie utrzymać na 100%, i mam swira na punkcie rzeźby , chce miec ten pier... 6pak, ktory raz widac bardziej, czesciej mniej albo w ogóle
I ona mi własnie uswiadomiła, ze musialabym strasznie pilnowac diety, zrzucic jakies 5 kg tłuszczu, zebym miala to co chcę.

Ale po co ???? Przeciez nie biore udzialu w zawodach? Przeciez jestem szczupła, wysportowana, widac delikatnie miesnie. Wiec na chusteczke mi to ???

Bedę dalej cwiczyć, bo to bardzo lubię, juz jem wiecej ( chociaz jeszcze jest mi dziwnie, ze tyle jem) i po prostu nie bede sie katować bo i tak nie bede miala tego idealnego 6paka. Chce byc po prostu szczupla i wysportowana i szczesliwa

Sory, za taki długi wpis, ale po prostu mnie olśniło

Znalazłam link

https://web.facebook.com/julieanneledbetter/?fref=nf

[iixi]

Dembi zgadzam się z tym całkowicie. Nawet gdzieś ostatnio na IG widziałam bardzo podobny post, ale dziewczyny z polski. Myślę, że każdy ma taki czas kiedy katuje się ćwiczeniami dietą itp, aż w końcu przyjdzie moment, że uświadomi sobie jak źle robił. Ja miałam taką fazę na początku ćwiczeń, z 3 lata temu i trwało to prawie rok. Później na szczęście otrzeźwiałam i mogę czerpać 100% satysfakcji z ćwiczeń, jedzenia i życia Zresztą nieraz tu pisałam, że nie jestem na żadnej diecie, nie trzymam kalorii, generalnie kocham jeść (ale zazwyczaj 95% posiłków dziennie to zdrowe jedzenie), jak zjem coś "złego" to nie pędzę tego spalić, ćwiczę 'tylko' 30 minut dziennie. I jakoś od dwóch lat udaje mi się cały czas trzymać dobrą figurę, tłuszcz się ze mnie nie wylewa, mięśnie jakieś tam widać - czasami mniej, czasami bardziej bo zależy od jedzenia i dnia cyklu. Generalnie ile osób widzi na co dzień co ja tam mam pod bluzką? Ja jestem szczęśliwa z tego jak jest, już dawno przestałam 'walczyć' o figurę, która mi nie jest potrzebna bo na żadne zawody się nie wybieram

A ja tak jak pisałam ostatnio robię sobie wolne do poniedziałku. Nawet miałam w czwartek ćwiczyć ale od rana tak mnie ręką bolała, że odpuściłam.. Stara kontuzja mi wraca czasami znienacka i trzyma kilka dni

[Corii]

Dembi to prawda
ALE tez dużo zalezy od budowy ciała. Ja bez specjalnych wyrzeczeń mam six pack i niekoniecznie cwicząć na do upadłego, albowiem jak cwiczyłam tylko z Jill i godzinę max to też miałam kaloryfer Ale też im wiecej jedzenia pochłaniania a mniej ruchu ogólnie tym on mniej widoczny.
I az takiego wyrzeźbienia, jak ona miała na focie po lewej to ja bym nie chciała To juz mi sie kojarzy z bodybuildingiem profi, jako zywo. Lekko podkreślone mięsnie sa sexy, mocniej jeszcze ok, ale bardzo mocno dla mnie nie jest ani ładnie, ani sexy.
Btw, ile ta dziewczyna ma lat? Pisało gdzies?
I szczerze mogę powiedzieć sobie, że nigdy nie katowałam sie wbrew sobie cwiczeniami. Zawsze to było dla przyjemnosci i dla sprawdzenia co najwyzej swoich mozliwosci (to te na maxa po tysiac kalorii treningi).
O diecie nie wspomnę, bo większosc tu wie, ze mam w nosie liczenie kalorii i jadanie niezdrowych rzeczy.

[dembi]

Napisane przez iixi

Dembi zgadzam się z tym całkowicie. Nawet gdzieś ostatnio na IG widziałam bardzo podobny post, ale dziewczyny z polski. Myślę, że każdy ma taki czas kiedy katuje się ćwiczeniami dietą itp, aż w końcu przyjdzie moment, że uświadomi sobie jak źle robił. Ja miałam taką fazę na początku ćwiczeń, z 3 lata temu i trwało to prawie rok. Później na szczęście otrzeźwiałam i mogę czerpać 100% satysfakcji z ćwiczeń, jedzenia i życia Zresztą nieraz tu pisałam, że nie jestem na żadnej diecie, nie trzymam kalorii, generalnie kocham jeść (ale zazwyczaj 95% posiłków dziennie to zdrowe jedzenie), jak zjem coś "złego" to nie pędzę tego spalić, ćwiczę 'tylko' 30 minut dziennie. I jakoś od dwóch lat udaje mi się cały czas trzymać dobrą figurę, tłuszcz się ze mnie nie wylewa, mięśnie jakieś tam widać - czasami mniej, czasami bardziej bo zależy od jedzenia i dnia cyklu. Generalnie ile osób widzi na co dzień co ja tam mam pod bluzką? Ja jestem szczęśliwa z tego jak jest, już dawno przestałam 'walczyć' o figurę, która mi nie jest potrzebna bo na żadne zawody się nie wybieram

A ja tak jak pisałam ostatnio robię sobie wolne do poniedziałku. Nawet miałam w czwartek ćwiczyć ale od rana tak mnie ręką bolała, że odpuściłam.. Stara kontuzja mi wraca czasami znienacka i trzyma kilka dni

Amen to that Iixi Relax and just enjoy it!!

[SaiFari]

ja właśnie kończę lenistwo i wracam do was po majówce - 4 dni to troszkę za dużo restu ale właśnie można czasem sobie pozwolić.

Nadrobiłam dzisiaj - Cardio Cross Train + Ab Assassin i dowaliłam hulahopem - wymęczyło fajnie i wreszcie nic nie bolało - zakres ruchów większy i temu też bardziej wymęczyło

tak jeszcze dopisując do tego o czym piszecie - ćwiczę żeby dobrze wyglądać i dobrze się czuć psychicznie i fizycznie - no i też dlatego, żeby sobie czasami pizzy nie żałować ale zdrowie przede wszystkim - zero nerwicy i deprechy, minimalna ilość tłuszczowych fałdek - o jakichś wypasionych mięśniach nigdy nie myślałam - w sensie widocznym - raczej praktycznie - kondycja, bycie zwinnym, silnym i rozciągniętym to całkiem fajna sprawa i przyda się w zombi apokalipsie

[4d88b8945be75952c39c61b9b17b2a8019c982be_5fd16501de8d4]

Treść usunięta

[SaiFari]

Napisane przez 4d88b8945be75952c39c61b9b 17b2a8019c982be_5fd16501d e8d4

Treść usunięta

cześć kiniu Witaj z czasem ci się kondycja wzmoci, a oponka i celu zniknie działaj

[dembi]

Napisane przez Corii

Dembi to prawda
ALE tez dużo zalezy od budowy ciała. Ja bez specjalnych wyrzeczeń mam six pack i niekoniecznie cwicząć na do upadłego, albowiem jak cwiczyłam tylko z Jill i godzinę max to też miałam kaloryfer Ale też im wiecej jedzenia pochłaniania a mniej ruchu ogólnie tym on mniej widoczny.
I az takiego wyrzeźbienia, jak ona miała na focie po lewej to ja bym nie chciała To juz mi sie kojarzy z bodybuildingiem profi, jako zywo. Lekko podkreślone mięsnie sa sexy, mocniej jeszcze ok, ale bardzo mocno dla mnie nie jest ani ładnie, ani sexy.
Btw, ile ta dziewczyna ma lat? Pisało gdzies?
I szczerze mogę powiedzieć sobie, że nigdy nie katowałam sie wbrew sobie cwiczeniami. Zawsze to było dla przyjemnosci i dla sprawdzenia co najwyzej swoich mozliwosci (to te na maxa po tysiac kalorii treningi).
O diecie nie wspomnę, bo większosc tu wie, ze mam w nosie liczenie kalorii i jadanie niezdrowych rzeczy.

Tez tak uwazam, ze genetyka ma duzo do powiedzenia jezeli chodzi o absy i miesnie ogólnie. Zobaczcie Jillian np, ona nie ma 6paka, a np Chodak, czy Danielle juz mają
Tak więc: NO PAIN-NO GAIN , juz u mnie nie koniecznie

Napisane przez 4d88b8945be75952c39c61b9b 17b2a8019c982be_5fd16501d e8d4

Treść usunięta

[Corii]

Napisane przez dembi

Tez tak uwazam, ze genetyka ma duzo do powiedzenia jezeli chodzi o absy i miesnie ogólnie. Zobaczcie Jillian np, ona nie ma 6paka, a np Chodak, czy Danielle juz mają
Tak więc: NO PAIN-NO GAIN , juz u mnie nie koniecznie

Własnie jak napisałam tamten post i zatwierdziłam, to potem weszłam na fb i tam Jill pokazywała swój six pack i to samo miałam napisać tutaj Znaczy ma, ale bardzo bardzo delikatnie widoczny.

[SaiFari]

meldowanko - z rańca zaliczony Power Pull - coraz bardziej mi się podoba ten trening

[iixi]

Napisane przez dembi

Tez tak uwazam, ze genetyka ma duzo do powiedzenia jezeli chodzi o absy i miesnie ogólnie. Zobaczcie Jillian np, ona nie ma 6paka, a np Chodak, czy Danielle juz mają
Tak więc: NO PAIN-NO GAIN , juz u mnie nie koniecznie

Ja też raczej nie mam predyspozycji do 6packa. U mnie mięśnie bardzo podobnie jak u Autumn. Tż już dawno stwierdził, że w ogóle figura wypisz wymaluj tak samo Ale mi się bardzo podoba jak ona wygląda więc nie narzekam A przykładowo Kayla Itsines ma jeszcze inaczej mięśnie zarysowane. Co człowiek to inaczej, z tym nawet nie ma co walczyć

[amelj]

U mnie w czasach najlepszej świetności 6 pack był ciutkę widoczny, ale to po insanity, insanity max 30, ZUZCE i ostrym ograniczeniu kcal wyglądało to mnie więcej tak- żebra na wierzchu i dwie poziome linie mocne linie, aż prawie kratery po obu stronach od żeber w dół i to tyle. Im więcej różnych ćwiczeń na brzuch tym te linie robiły się głębsze i to tyle
Za to w nogi wchodzi mam wrażenie każde ćwiczenie
A propo, wczoraj się poślizgnęłam jak stałam na wannie (sięgałam z górnej półki odżywkę) i spadłam tak wykrzywiając nogę, że to jakiś cud, że nawet jej nie skręciłam, ale siniak śliczny jest i boli też

[iixi]

A jeszcze tak mi się przypomniało: jak macie insta to zerknijcie do https://www.instagram.com/babeczka_na_silowni/ Dziewczyna bardzo mądrze pisze i mówi (lubie jej posłuchać na stories )

[Corii]

Przyznam, ze ja nie czytam zadnych kont fit na insta ani na fb, ani nigdzie. Tyle co któras tutaj wrzuci, to lookne na szybciora i tyle. Mam własny rozum i to mi wystarcza Wszelakie ogladanie takich insta i innych tylko miesza ludziom w głowie. Wyjatek - profi trenerzy, jak Jill, Autumn, etc.

[beatiska]

Napisane przez iixi

A jeszcze tak mi się przypomniało: jak macie insta to zerknijcie do https://www.instagram.com/babeczka_na_silowni/ Dziewczyna bardzo mądrze pisze i mówi (lubie jej posłuchać na stories )

Fajne jadło

[dembi]

Napisane przez iixi

Ja też raczej nie mam predyspozycji do 6packa. U mnie mięśnie bardzo podobnie jak u Autumn. Tż już dawno stwierdził, że w ogóle figura wypisz wymaluj tak samo Ale mi się bardzo podoba jak ona wygląda więc nie narzekam A przykładowo Kayla Itsines ma jeszcze inaczej mięśnie zarysowane. Co człowiek to inaczej, z tym nawet nie ma co walczyć

Autumn ma boskie ciało

Napisane przez amelj

U mnie w czasach najlepszej świetności 6 pack był ciutkę widoczny, ale to po insanity, insanity max 30, ZUZCE i ostrym ograniczeniu kcal wyglądało to mnie więcej tak- żebra na wierzchu i dwie poziome linie mocne linie, aż prawie kratery po obu stronach od żeber w dół i to tyle. Im więcej różnych ćwiczeń na brzuch tym te linie robiły się głębsze i to tyle
Za to w nogi wchodzi mam wrażenie każde ćwiczenie
A propo, wczoraj się poślizgnęłam jak stałam na wannie (sięgałam z górnej półki odżywkę) i spadłam tak wykrzywiając nogę, że to jakiś cud, że nawet jej nie skręciłam, ale siniak śliczny jest i boli też

U mnie tez nie ma szans na te środkowe, poprzeczne miesnie, tylko boczne linie sie ładnie pokazują

No to mialas szczescie, ze nie złamałas

[iixi]

Napisane przez Corii

Przyznam, ze ja nie czytam zadnych kont fit na insta ani na fb, ani nigdzie. Tyle co któras tutaj wrzuci, to lookne na szybciora i tyle. Mam własny rozum i to mi wystarcza Wszelakie ogladanie takich insta i innych tylko miesza ludziom w głowie. Wyjatek - profi trenerzy, jak Jill, Autumn, etc.

Każdy robi jak uważa, ja lubię poczytać i posłuchać osób które się na tym znają lepiej ode mnie. A ona akurat się zna i to widać. A nawet jestem skłonna powiedzieć, że wolę posłuchać takich osób niż właśnie super znanych trenerów. Owszem śledzę ich, ale nie robią na mnie zbyt wielkiego wrażenia. Wolę normalniejsze podejście niż kreowane pod media

[amelj]

Napisane przez iixi

A jeszcze tak mi się przypomniało: jak macie insta to zerknijcie do https://www.instagram.com/babeczka_na_silowni/ Dziewczyna bardzo mądrze pisze i mówi (lubie jej posłuchać na stories )

Podoba mi się jedzonko
Ja lubię obserwować takie konta ze względu na jedzenie właśnie
Nie korzystam z przepisów kropka w kropkę ale czasem się czegoś dowiem, czymś zainspiruję.

[iixi]

Napisane przez amelj

Podoba mi się jedzonko
Ja lubię obserwować takie konta ze względu na jedzenie właśnie
Nie korzystam z przepisów kropka w kropkę ale czasem się czegoś dowiem, czymś zainspiruję.

Ja obserwuje mnóstwo takich profili, uwielbiam Z jedzonka to zerknij na tetiisheri, be_fit_with_ania_and_mich al , paulina.mogilnicka To takie 3 co mi od razu do głowy przyszły więc chyba ulubione

[amelj]

Napisane przez iixi

Ja obserwuje mnóstwo takich profili, uwielbiam Z jedzonka to zerknij na tetiisheri, be_fit_with_ania_and_mich al , paulina.mogilnicka To takie 3 co mi od razu do głowy przyszły więc chyba ulubione

O matko jakie pyszności Same słodycze Jutro zrobię chlebek bananowy. Wcześniej robiłam na pszennej, teraz zrobię na ryżowej, kukurydzianej i z makiem
I właśnie a propo moich słabości. Uwielbiam coś piec w kuchni Niee... nie chodzi mi o chlebki bananowe, tzn tez Ale sernikami i tartami nie pogardzę

[iixi]

Napisane przez amelj

O matko jakie pyszności Same słodycze Jutro zrobię chlebek bananowy. Wcześniej robiłam na pszennej, teraz zrobię na ryżowej, kukurydzianej i z makiem
I właśnie a propo moich słabości. Uwielbiam coś piec w kuchni Niee... nie chodzi mi o chlebki bananowe, tzn tez Ale sernikami i tartami nie pogardzę

Ja chlebek bananowy robić będę w środę Ja chlebki czy bułki na pełnoziarnistej orkiszowej zawsze robię. A jutro po raz pierwszy jagielnik Gotować nie za bardzo lubię, muszę mieć wenę (dobrze, że jest Tż który uwielbia gotować ) ale właśnie piec różne dobroci uwielbiam A jeszcze co do mąki to mi jakoś ryżowa nie podchodzi, cokolwiek z niej nie zrobię strasznie ciężko się połyka Wymieszana z innymi już jest ok ale sama to dla mnie koszmar