![]() |
#211 | |
ctrl alt delete
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: San Escobar
Wiadomości: 4 826
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
Cytat:
![]() Żeby było jasne, ja uważam, że to jest właśnie sprawiedliwe, że wydajecie na wspólne bieżące życie mniej więcej po równo, i raczej dziwna by była sytuacja, w której jedna osoba sponsoruje drugiej opłaty za prąd i internet ![]() ![]() Autorka nie chce nikogo zmuszać do płacenia rat, tylko zastanawia sie, jak podzielić wydatki w sytuacji, kiedy ona zapewnia rodzinie dach nad głową, a jej TŻ nie ![]() ![]() [Mój wewnętrzny grammar nazi nie wytrzymał: Selino, powtórz sobie pisownię "nie" razem i oddzielnie. Wiem, że ta uwaga jest wbrew zasadom wizażu, ale naprawdę nie mogłam sie powstrzymać ![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#212 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
Skoro on ma się nie dokładać do kredytu to niech sam zapewni dziecku dach nad głową. Może do swojej mamuni przygarnie dziecko? A autorka tylko rzuci 300zł alimentów.
Dziecko trzeba utrzymać i poza pieluchami i ciuszkami trzeba dziecku zapewnić mieszkanie, bo pod mostem siedzieć nie będą. Skoro ciężar zapewnienia mieszkania dla dziecka ciąży na autorce to moim zdaniem ojciec jak najbardziej oprócz wydatków bieżących na dziecko (ciuchy, pieluchy, kosmetyki, leki, wyprawka) powinien uczestniczyć w kwestii zapewnienia dachu ponosząc część opłat (za czynsz, gaz, prąd) i część raty kredytowej też, bo mieszkanie z nieba nie spadło tylko trzeba je wynająć (czy to od właściciela czy od banku). Póki dziecko mieszka w mieszkaniu matki to ojciec powinien się do tego dokładać. Niekoniecznie połowa, bo to sporo, ale już 1/4 czy 1/3 owszem. A jeśli nie pasuje, to niech sam zadba o dach nad głową to szybciutko zobaczy jakie to są koszty. Gdyby autorka nie kupiła mieszkania a tylko je wynajęła to koszt wynajmu mieszkania zostałby uwzględniony przez sąd przy ustalaniu realnych kosztów utrzymania dziecka i wysokości alimentów. A kredyt to też jest koszt dla matki, więc tak samo powinno być uwzględnione. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#213 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
Cytat:
facet łaski nie zrobi dokładając się do mieszkania dla dziecka, które spłodził nawet jeżeli nie będzie tam mieszkał na dobrą sprawę autorka nawet gdyby był samotną matką i mieszkała z dzieckiem to połowa rachunków i kredytu powinna być na jej głowie a druga połowa powinna być płacona po równo przez nią oraz ojca z uwagi na dziecko - podsumowując, nawet jak ten facet tam nie będzie mieszkał to łaski nie robi płacą dokładnie 1/4 rachunków i kredytu oraz połowę pozostałych kosztów utrzymania dziecka jakby nie było to żeby zapewnić temu dziecku dach na głową trzeba albo mieszkanie kupić albo wynająć i rodzice tego dziecka bez względu na swoje własne problemy łaski nie robią pokrywając koszty tego zapewnienia mieszkania inaczej się sprawa ma jak mówimy o mieszkaniu sobie pary, która jeszcze niespecjalnie ogarnia wspólne finanse a inaczej się ma sprawa jak w grę wchodzi zapewnienie mieszkania wspólnemu dziecku tej pary
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#214 | |
Konto usunięte
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
Cytat:
Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#215 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 804
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
Jestem w dokładnie takiej sytuacji i nie wzięłam od Tż złotówki za mieszkanie, na zasadzie 'wykupienia swojej połowy'. Ale mieszkanie w akcie notarialnym ma wpisane, że jestem właścicielką jako panna, więc gdyby zdarzył się kiedyś rozwód, nie będzie wchodziło do naszego majątku wspólnego.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#216 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;73524871]Moim zdaniem dorosla 30 letnia kobieta woe jak zapobiegać ciazy szczegolnie kiedy wie ze partner nie jest zainteresowany powiekszaniem rodziny
Nie wierze w wpadki Od 20 lat nie zaszlam w ciaze bo swiadomie sie zabezpieczam Mam 2 siostry duzo kolezanek i nikt nie zaszedl w ciaze z przypadku Ciekawe ze na wizazu tak czesto to sie przydarza tym ktorzy marza o dzidziusiu pierscionku i welonie[/QUOTE] Z palca w ta ciaze nie zaszla a antykoncepcja to nie tylko sprawa kobiety ale i mezczyzny. Nie chcial miec dzieci, mogl gume zalozyc a nie zwalac cala odpowiedzialnosc na partnerke. Obie strony sa odpowiedzialne, chyba, ze autorka podstepem w ta ciaze zaszla np dziurawiac prezerwatywy. Co do mieszkania, to sie niestety z wiekszoscia nie zgadzam. Na miejscu faceta nie dokladalabym sie do wyposazenia i nie placila polowy raty kredytu, ale cos powinien jej dolozyc oprocz rachunkow bo gdyby sobie gdzies pokoj wynajal, to tez by musial za niego zaplacic. Nie rozumiem dlaczego ktos by mial u kogos mieszkac jedynie za oplacenie swojej czesci rachunkow. Kazdy/a by chcial/a znalezc takiego frajera, ktory ma mieszkanie w kredycie i placic jedynie polowe rachunkow a reszte miec gdzies. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#217 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
Autorce najbardziej by się odrobina konsekwencji przydała. Albo jest samodzielna i decyduje o swoim życiu, albo uprawia związkową wszechwspólnotę. Na razie to wygląda tak, że najpierw, jako ta zarabiająca lepiej, samodzielna, pracowita, rzutka i tak dalej, zdecydowała się na samodzielne kupno mieszkania na kredyt - bo ją stać, a co!, po czym uznała, po zajściu w ciążę, że kredyt należy uwspólnić. Mieszkanie już niekoniecznie.
Tu nie było szans na wspólnotę już na samym starcie - bo przecież to samodzielne kupno mieszkania miało pchnąć chłopca Autorki w określoną stronę, było gestem niezależności i, w jakimś sensie, nieliczenia się z jego potrzebami. Decyzja o wejściu w związek z bankiem to poważna decyzja, on z zarobkami rzędu dwóch tysi mógł uznać, że go nie stać. Dojrzałość na tym polega, że się umie ocenić swoje możliwości, nie na tym, że się bierze kredyt. Jego zdolność kredytowa nie zmieniła się magicznie od jej zajścia w ciążę, a stawianie go pod ścianą, w sytuacji, w której nie miał wpływu na jej decyzję o samodzielnym zakupie mieszkania na kredyt (skądinąd, koszt tego kredytu będzie wyższy, niż gdyby go brali razem i mieli sensowny wkład własny), jest nieuczciwe. No więc nie da się zbudować wspólnoty na nieuczciwości. Wpłacając zaliczkę na mieszkanie, bo 20 tysięcy z MdM, Autorka nie miała w swoim równaniu partnera - dlaczego teraz oczekuje z jego strony dostosowania się do swojej decyzji, kosztu której nie oszacowała właściwie i właśnie ją przerósł? Finanse w związku można układać różnie. Nie ma jednej recepty dla wszystkich, nie ma rozwiązań zawsze lepszych i rozwiązań zawsze gorszych. Z jednym wyjątkiem - złym rozwiązaniem jest rozwiązanie narzucone przed jedną ze stron. Chłopiec Autorki - niezależnie od długości listy jego wad - został postawiony w sytuacji, w której ma ponosić koszty złej decyzji podjętej wbrew jego woli. I nie, nie ma, że dziecko musi gdzieś mieszkać, więc on ma się dokładać do kredytu - owszem, musi. Ale nie musi to być mieszkanie kupione na kredyt, w partycypowaniu w którym jednej ze stron nie stać. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#218 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 33
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
"po czym uznała, po zajściu w ciążę, że kredyt należy uwspólnić. Mieszkanie już niekoniecznie. "
Nigdzie tego nie napisałam, że nie myślałam o uwspólnieniu mieszkania, więc proszę o niedopowiadanie takich wymyślonych faktów. Pisałam o uwspólnieniu w jakiejś części po częściowej spłacie. Brałam też pod uwagę uwspólnienie mieszkania i kredytu. Proszę czytać ze zrozumieniem. "on z zarobkami rzędu dwóch tysi mógł uznać, że go nie stać. " Jakoś nie protestował, gdy brałam kredyt, ba, mówił, że się wprowadzi, gdy się przeniesie bliżej. Normalnym jest, że wiedząc, że mieszkanie jest na kredyt, brał pod uwagę koszta.. "stawianie go pod ścianą, w sytuacji, w której nie miał wpływu na jej decyzję o samodzielnym zakupie mieszkania na kredyt (skądinąd, koszt tego kredytu będzie wyższy, niż gdyby go brali razem i mieli sensowny wkład własny), jest nieuczciwe. " Nikt nie stawia nikogo pod ścianą, niemniej jednak nie zamierzam być osobą, która drugiej sponsoruje dach nad głową, ba, całej rodzinie. Nieuczciwością by było, gdybym w tajemnicy przed nim kupiła mieszkanie, później mu oznajmiła, że kupiłam mieszkanie i jak chce ze mną w nim zamieszkać to musi coś płacić. On od początku do końca był zarówno przy wyborze mieszkania (sam wybierał, jeździł i wspólnie decydowaliśmy), jak i przy wszelkich formalnościach odnoście podpisania umowy kredytowej i notarialnej. "kosztu której nie oszacowała właściwie i właśnie ją przerósł?" Kto to mówił, że mnie przerósł? Znowu - czytaj ze zrozumieniem. Edytowane przez Tinker_Bell Czas edycji: 2017-05-06 o 17:27 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#219 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 276
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
Cytat:
![]() ![]() ![]() Piszę to, bo staram się reagować, kiedy ktoś dopowiada, wypowiada się w agresywnym tonie, bądź ewidentnie trolluje. Widzę, jednak, że trzeba pogodzić się z tym, że "jakość" dyskusji u niektórych jest nie do poprawienia. Ja akurat całkowicie podzielam Twój punkt widzenia, widzę, że kilka Wizażanek również. Uważam, że to sprawiedliwe.
__________________
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#220 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 33
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
Cytat:
![]() Dzięki mellitus ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#221 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 276
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
Cytat:
![]() ![]()
__________________
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#222 |
ctrl alt delete
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: San Escobar
Wiadomości: 4 826
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
"Stawianie pod ścianą", taaaa. Owszem, gość stoi pod ścianą - bo, uwaga uwaga, autorka jest w ciąży
![]() Dziewczyny wyżej dobrze gadają, że sąd powinien uwzględnić koszt zapewnienia dziecku mieszkania przy zasądzaniu alimentów. I wtedy to dopiero będzie stawianie pod ścianą ![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#223 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
A ja kolejny raz zapytam te panie co tak krzyczą o niespłacaniu cudzego mieszkania na kredyt - co wg nich staje się z odsetkami od kredytu? Połyka je bank jako swoją działkę za pożyczony kapitał, stanowią dla kredytobiorcy koszt. Tego też partner mieszkający uwzględniać nie musi? Serio tak sądzicie?
To taki mały przykład: Kredyt 200000, spłata 25 lat, raty malejące 1 rata - 1300 zł w tym kapitał 666,67, odsetki 633,33 - spłacony kredyt 199 333.33 czary mary, wyparowało 633,33 zł - tyle pobrał bank za użyczenie kasy na zakup mieszkania przy czym jesłi by mieszkanie było wynajęte od kogoś 1300 zł byłoby odstępnym płaconym na pół, plus rachunki 500 zł czyli po 900 zł na łeb, stracone bezpowrotnie tutaj laska ma zapłacić kredytu 1300 zł, koleś nie płaci nic rachunki na pół - załóżmy, że znów będzie to 500 zł dziewczyna za cały luksus posiadania "swojego mieszkania" płaci 1550 zł, facet mieszkający kątem u niej 250 zł w porównaniu do wynajętego mieszkania ona jest w plecy 650 zł, on zyskuje 650 zł no ale ona spłaciła ciut kredytu - 1550-666,67 =co ostatecznie daje jej koszt mieszkania "na swoim" 883,33 zł jego mieszkanie "na cudzym" kosztowało 250 zł oczywiście, wy róbcie sobie jak chcecie, ale ja tak żerować na sobie bym nie pozwoliła - mając mieszkanie na kredyt, gdyby facet chciał u mnie mieszkać za połowę rachunków to poradziłabym mu jedno - rozpędź się, a drzewko samo się znajdzie ![]() Edytowane przez 2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6 Czas edycji: 2017-05-06 o 18:37 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#224 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 3 701
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;73567831]A ja kolejny raz zapytam te panie co tak krzyczą o niespłacaniu cudzego mieszkania na kredyt - co wg nich staje się z odsetkami od kredytu? Połyka je bank jako swoją działkę za pożyczony kapitał, stanowią dla kredytobiorcy koszt. Tego też partner mieszkający uwzględniać nie musi? Serio tak sądzicie?
To taki mały przykład: Kredyt 200000, spłata 25 lat, raty malejące 1 rata - 1300 zł w tym kapitał 666,67, odsetki 633,33 - spłacony kredyt 199 333.33 czary mary, wyparowało 633,33 zł - tyle pobrał bank za użyczenie kasy na zakup mieszkania przy czym jesłi by mieszkanie było wynajęte od kogoś 1300 zł byłoby odstępnym płaconym na pół, plus rachunki 500 zł czyli po 900 zł na łeb, stracone bezpowrotnie tutaj laska ma zapłacić kredytu 1300 zł, koleś nie płaci nic rachunki na pół - załóżmy, że znów będzie to 500 zł dziewczyna za cały luksus posiadania "swojego mieszkania" płaci 1550 zł, facet mieszkający kątem u niej 250 zł w porównaniu do wynajętego mieszkania ona jest w plecy 650 zł, on zyskuje 650 zł no ale ona spłaciła ciut kredytu - 1550-666,67 =co ostatecznie daje jej koszt mieszkania "na swoim" 883,33 zł jego mieszkanie "na cudzym" kosztowało 250 zł oczywiście, wy róbcie sobie jak chcecie, ale ja tak żerować na sobie bym nie pozwoliła - mając mieszkanie na kredyt, gdyby facet chciał u mnie mieszkać za połowę rachunków to poradziłabym mu jedno - rozpędź się, a drzewko samo się znajdzie ![]() Nikt nie zabrania wynajmować i płacić po połowie za wszystko. W razie rozstania każde idzie w swoją stronę. Skoro ktoś chce mieć swoje mieszkanie sam to ponosi jego spłatę. Zawsze mogą wziąć mieszkanie na kredyt wspólnie i być właścicielami i spłacać razem. Jeśli kupiłabyś mieszkanie przed związkiem, po jakimś czasie wprowadza się partner, kazałabyś mu oddać jakąś część kwoty, którą kiedyś wyłożyłaś na zakup? ___wysłane z telefonu, staram się sprawdzać co napisałam, ale czasami słownik "wie lepiej" ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#225 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 33
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
Cytat:
Edytowane przez Tinker_Bell Czas edycji: 2017-05-06 o 18:50 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#226 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 3 701
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
Cytat:
A jeśli ktoś nie chce, być podpisany to też nie na obowiązku spłacania kredytu. ___wysłane z telefonu, staram się sprawdzać co napisałam, ale czasami słownik "wie lepiej" ![]() Edytowane przez _Selina_ Czas edycji: 2017-05-06 o 18:52 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#227 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 33
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
Większość ludzi chętnie skorzysta, gdy ktoś im coś da, a oni nie poniosą żadnego wysiłku. U Ciebie jest po równo, jednak facet nie jest właścicielem mieszkania. Ponosi on połowę kosztów opłat za mieszkanie, myślałaś by o dopisać?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#228 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 3 701
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
Cytat:
Nie zmuszam partnera do ponoszenia kosztów utrzymania mojego mieszkania i tego nie robi. Z pieniędzy które mu zostają odkłada na konto i kiedyś zrobi z nimi co zechce, gdyby nie wyszło będzie miał np wkład własny, bądź wynajem ___wysłane z telefonu, staram się sprawdzać co napisałam, ale czasami słownik "wie lepiej" ![]() Edytowane przez _Selina_ Czas edycji: 2017-05-06 o 18:58 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#229 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 33
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
Cytat:
Edytowane przez Tinker_Bell Czas edycji: 2017-05-06 o 19:09 |
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#230 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;73567831]A ja kolejny raz zapytam te panie co tak krzyczą o niespłacaniu cudzego mieszkania na kredyt - co wg nich staje się z odsetkami od kredytu? Połyka je bank jako swoją działkę za pożyczony kapitał, stanowią dla kredytobiorcy koszt. Tego też partner mieszkający uwzględniać nie musi? Serio tak sądzicie?
To taki mały przykład: Kredyt 200000, spłata 25 lat, raty malejące 1 rata - 1300 zł w tym kapitał 666,67, odsetki 633,33 - spłacony kredyt 199 333.33 czary mary, wyparowało 633,33 zł - tyle pobrał bank za użyczenie kasy na zakup mieszkania przy czym jesłi by mieszkanie było wynajęte od kogoś 1300 zł byłoby odstępnym płaconym na pół, plus rachunki 500 zł czyli po 900 zł na łeb, stracone bezpowrotnie tutaj laska ma zapłacić kredytu 1300 zł, koleś nie płaci nic rachunki na pół - załóżmy, że znów będzie to 500 zł dziewczyna za cały luksus posiadania "swojego mieszkania" płaci 1550 zł, facet mieszkający kątem u niej 250 zł w porównaniu do wynajętego mieszkania ona jest w plecy 650 zł, on zyskuje 650 zł no ale ona spłaciła ciut kredytu - 1550-666,67 =co ostatecznie daje jej koszt mieszkania "na swoim" 883,33 zł jego mieszkanie "na cudzym" kosztowało 250 zł oczywiście, wy róbcie sobie jak chcecie, ale ja tak żerować na sobie bym nie pozwoliła - mając mieszkanie na kredyt, gdyby facet chciał u mnie mieszkać za połowę rachunków to poradziłabym mu jedno - rozpędź się, a drzewko samo się znajdzie ![]() Tylko jej po tym płaceniu zostanie to mieszkanie To nie jest wywałanie pieniędzy .na koniec będzie miała swoje mieszkanie a on w razie rozstania nie będzie miał nic Dlatego ja bym nie pozwoliła na sobie żerować i płacić za coś co nigdy nie będzie moje I gdyby mój partner powiedział że mam dokladac do jego kredytu to poradziłabym mu jedno" rozpędź się a drzewko samo się znajdzie ;-)" Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 Czas edycji: 2017-05-06 o 19:18 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#231 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 33
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;73568891]Tylko jej po tym płaceniu zostanie to mieszkanie
To nie jest wywałanie pieniędzy .na koniec będzie miała swoje mieszkanie a on w razie rozstania nie będzie miał nic Dlatego ja bym nie pozwoliła na sobie żerować i płacić za coś co nigdy nie będzie moje I gdyby mój partner powiedział że mam dokladac do.jego kredytu to poradziłabym mu jedno" rozpędź się Ian drzewko samo się znajdzie ;-)"[/QUOTE] Czyli, gdyby Twój partner miał mieszkanie w kredycie, płaciłabyś 250zł niż gdyby zrobić wspólnotę i coś współtworzyć? Takie żerowanie na drugiej osobie jest dość egoistyczne. Wynajem pokoju kosztuje średnio 700zł plus rachunki za wodę i gaz, a tu "zamieszkam sobie tanim kosztem". Gratuluję! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#232 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 3 701
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;73568891]Tylko jej po tym płaceniu zostanie to mieszkanie
To nie jest wywałanie pieniędzy .na koniec będzie miała swoje mieszkanie a on w razie rozstania nie będzie miał nic Dlatego ja bym nie pozwoliła na sobie żerować i płacić za coś co nigdy nie będzie moje I gdyby mój partner powiedział że mam dokladac do.jego kredytu to poradziłabym mu jedno" rozpędź się Ian drzewko samo się znajdzie ;-)"[/QUOTE] Dokładnie. Cytat:
A skoro tak bardzo chcesz, aby ktoś spłacał kredyt mieszkania na które nie miał wpływu i nie będzie jego droga wolna, nikt Ci nie broni, ale nie dziw się, że nie chce tego robić. ___wysłane z telefonu, staram się sprawdzać co napisałam, ale czasami słownik "wie lepiej" ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#233 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
Cytat:
Partycypować choćby w połowie kwoty odsetek (czyli dołożyć partnerce z mojego przykładu 320 zł) - nie, nie, nie! Chociaż...chyba masz rację - nie dać nic, ale iść do biedry na zakupy i wyłożyć 400 zł byłoby jak najbardziej ok ![]() Jak dla mnie to przekroczyłaś granicę śmieszności i jesteś już zagranicom. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#234 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 33
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
Cytat:
Temat został stworzony z myślą o wymianie doświadczeń czy spostrzeżeń nt.podziału opłat. Dziękuję, że wzięłaś udział w dyskusji! |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#235 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;73568891]Tylko jej po tym płaceniu zostanie to mieszkanie
To nie jest wywałanie pieniędzy .na koniec będzie miała swoje mieszkanie a on w razie rozstania nie będzie miał nic Dlatego ja bym nie pozwoliła na sobie żerować i płacić za coś co nigdy nie będzie moje I gdyby mój partner powiedział że mam dokladac do jego kredytu to poradziłabym mu jedno" rozpędź się a drzewko samo się znajdzie ;-)"[/QUOTE] Kwota odsetek przy kredycie na jakim wyliczyłam mój przykład to 95 tys. Oddane bankowi ponadto to co pożyczone. Dasz mi dach nad głową, dopłacając do tego 95 tys przez 25 lat? Jeśli tak, nie ma sprawy, daj adres, wprowadzam się do Ciebie już dziś ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#236 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 33
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;73569206]Kwota odsetek przy kredycie na jakim wyliczyłam mój przykład to 95 tys. Oddane bankowi ponadto to co pożyczone. Dasz mi dach nad głową, dopłacając do tego 95 tys przez 25 lat? Jeśli tak, nie ma sprawy, daj adres, wprowadzam się do Ciebie już dziś
![]() ![]() Dokładnie tak, człowiek jak nie ma własnego mieszkania, to wynajmuje od kogoś. Jeżeli nie chce brać na siebie zobowiązania w postaci kredytu, to oczywiście powinien płacić jak za wynajem. W każdej chwili może się wyprowadzić jak z wynajmowanego. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#237 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 15
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
Pisałąś, że on chce kupić swoje mieszkanie. Ma tyle pieniędzy w oszczędnościach(bo przy takich zarobkach kredytu nie odstanie...)? Rodzice mu dołożą?
To też jest ważne. Jeżeli ma realne możliwości kupna własnego mieszkania, to inwestowanie w Twój kredyt jest bezsensem. |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#238 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 33
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#239 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
Czy on chce kupić mieszkanie za gotówkę? Bo wielkiej zdolności kredytowej to nie ma...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#240 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 33
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;73569511]Czy on chce kupić mieszkanie za gotówkę? Bo wielkiej zdolności kredytowej to nie ma...[/QUOTE]
W większości tak. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:17.