![]() |
#241 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
Ale przecież to nie jest mój problem ze zgodziłas się na kredyt z takimi odsetkami
Czy byś byla w zwiazku czy sama nadal musialabys płacić te odsetki więc nie rozumiem do kogo masz pretensje ze za pożyczona kasę trzeba oddawać odsetki chyba byłaś świadoma tego że mieszkanie będzie kosztowało więcej jeśli płacisz za nie na kredyt Prawnicy są zgodni co do tego ze jesli płaciłes połowę rat na kredyt swojego partnera to po rozstaniu możesz dochodzić zwrotu poniesionych przez siebie wplat (oczywiście jeśli masz na to dowody )czyli prawo uważa że poczyniles nakłady na czyjs majatek ktoś wzbogacił się twoimi pieniedzmi Czyli najuczciwszym rozwiązaniem byłoby placenie polowy raty wysyłając kasę na konto z odpowiednią adnoacja a w razie rozstania dochodzenie zwrotu pieniędzy wladowanych w nie swoją nieruchomośc |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#242 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 145
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
A mnie zastanawia jedna rzecz.
Cytat:
2. Zrób sobie z nim dziecko. 3. Płacz, że facet zarabia mało, nie chce mieć dzieci i jest mieszkającym z rodzicami maminsynkiem. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#243 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
Cytat:
Tylko wiesz dziecko nie zrobiło się same ;-).on mógł zakładać gumę jak dziecka nie chcial,ona była gotowa ponieść konsekwencje posiadania dziecka ...Co uwidacznia na zalaczonym obrazku |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#244 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 3 701
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;73569051]Dawno mnie nic tak nie rozśmieszyło jak Twój post. Płacić komuś obcemu za wynajem powiedzmy 750 zł - tak, tak, tak!
Partycypować choćby w połowie kwoty odsetek (czyli dołożyć partnerce z mojego przykładu 320 zł) - nie, nie, nie! Chociaż...chyba masz rację - nie dać nic, ale iść do biedry na zakupy i wyłożyć 400 zł byłoby jak najbardziej ok ![]() Jak dla mnie to przekroczyłaś granicę śmieszności i jesteś już zagranicom.[/QUOTE] Nie widzisz różnicy że z wynajmowanego w razie czego wyprowadzają się razem i każde idzie w swoją stronę? A w przypadku kredytu on spłaca jej mieszkanie, później ona zostanie ze spłaconym mieszkaniem a on z niczym? Masz prawo mieć swoje zdanie ja wyraziłam swoje. ___wysłane z telefonu, staram się sprawdzać co napisałam, ale czasami słownik "wie lepiej" ![]() ---------- Dopisano o 18:56 ---------- Poprzedni post napisano o 18:55 ---------- Cytat:
___wysłane z telefonu, staram się sprawdzać co napisałam, ale czasami słownik "wie lepiej" ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#245 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 145
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
I jeszcze jedno.
Cytat:
Kuźwa, jakbym była na skraju rozstania i by mi facet jojczył nad uchem, że mam mu się do wszystkiego dokładać i nieważne, że tydzień temu wydałam na niego xxx złotych, to by mnie szlag jasny trafił i chyba bym go trzasnęła w łeb. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#246 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;73569601]Ale przecież to nie jest mój problem ze zgodziłas się na kredyt z takimi odsetkami
Czy byś byla w zwiazku czy sama nadal musialabys płacić te odsetki więc nie rozumiem do kogo masz pretensje ze za pożyczona kasę trzeba oddawać odsetki chyba byłaś świadoma tego że mieszkanie będzie kosztowało więcej jeśli płacisz za nie na kredyt [/QUOTE] No, zgodziłam się na kredyt na MOJE mieszkanie. Płacę sama, mieszkam sama. Jest ok. Ale skoro mieszka ze mną facet - to układ płacę sama, mieszkamy razem nie jest ok. Wytłumacz mi proszę, dlaczego ja mam komuś zapewnić dach nad głową za free, skoro sama tego dachu za free nie mam? Bo mi zostanie mieszkanie - to jest Twój jedyny argument. Jasne - 30 letnie mieszkanie, do remontu, które być może straciło na wartości od czasu zakupu, które przepłaciłam dając bankowi odsetki za pożyczony kapitał na jego zakup...Itd.itp. Zresztą, szkoda mi czasu na szukanie argumentów, bo tak się zafiksowałaś na tym "jej zostanie mieszkanie, a jemu nic", że żaden argument do Ciebie nie dotrze. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#247 | |
ctrl alt delete
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: San Escobar
Wiadomości: 4 826
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
Cytat:
W przypadku kredytu partnerki ex miś i tak zostaje z jakąś przytuloną forsą, bo ile by sie nie dokładał do WSPÓLNEGO ŻYCIA, to i tak taniej niż wynajem ![]() No chyba, że przez poprzednie 30 lat mieszkał u mamy i nie wie, że za mieszkania sie płaci ![]() ![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 21:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:06 ---------- [1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;73569946]No, zgodziłam się na kredyt na MOJE mieszkanie. Płacę sama, mieszkam sama. Jest ok. Ale skoro mieszka ze mną facet - to układ płacę sama, mieszkamy razem nie jest ok. Wytłumacz mi proszę, dlaczego ja mam komuś zapewnić dach nad głową za free, skoro sama tego dachu za free nie mam? Bo mi zostanie mieszkanie - to jest Twój jedyny argument. Jasne - 30 letnie mieszkanie, do remontu, które być może straciło na wartości od czasu zakupu, które przepłaciłam dając bankowi odsetki za pożyczony kapitał na jego zakup...Itd.itp. Zresztą, szkoda mi czasu na szukanie argumentów, bo tak się zafiksowałaś na tym "jej zostanie mieszkanie, a jemu nic", że żaden argument do Ciebie nie dotrze.[/QUOTE] ![]() ![]() ![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#248 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 15
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
Cytat:
1. może kupić swoje własne mieszkanie, niemalże w całości za gotówkę; 2. ma tracić pieniądze na Twoje raty, kiedy może spłacać za to minimalny kredyt/pożyczkę od banku/rodziny; 3. jego mieszkanie będzie jego, Twoje mieszkanie będzie Twoje; 4. chce byś z nim zamieszkała, mieszkanie będzie większe. Tobie to nie pasuje; 5. kiedy Ty chcesz zwrotu za badania ciążowe, to jest dobrze i sprawiedliwie. Kiedy on w odpowiedzi na wyliczony co do złotówki dług, chce zwrotu za lawetę i legginsy, to jest facetem żałującym na własną partnerkę. (Niech zgadnę wcześniej nawet o tym nie wspominał?). Podsumowując, niezaradny życiowo mężczyzna, jest w stanie kupić większe od Ciebie mieszkanie za gotówkę, a nie na kredyt, jest w stanie ponosić za Ciebie wydatki (wspomniana laweta i legginsy) nie wspominając o zwrocie ( do czasu Twojego liczenia się jak żyd), chce z Tobą zamieszkać, bo pojawi się dziecko ( to też ciekawe, że wspominasz o zajściu w ciąże w dniach teoretycznie niepłodnych. Kalendarz internetowy?). Jak dla mnie, to chcesz postawić na swoim. Twoje mieszkanie, Twoje raty. On się w tym nie liczy. Liczysz się tylko Ty. Ps Jak się chce mieć mężczyznę, który przejmie odpowiedzialność za rodzinę pod względem finansowym, to się takiego szuka, a nie bierze takiego jak Twój chłopak, a później narzeka. Życzeniowe myślenie, że słabo zarabiający mężczyzna, zacznie zarabiać parę razy więcej jest mocno słabe. Owszem dobrze zarabiający może stracić pracę, ale są dużo większe szanse, że sobie poradzi. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#249 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
Autorko uważam że postępujesz nie fair w stosunku do swojego partnera. Po pierwsze on tego dziecka nie chciał - jak ma stawać "na wysokości zadania" skoro on się na to zadanie nie pisał?
Zarabiasz 2-3x więcej od partnera - a mimo to oczekujesz, że "sprawiedliwie" będziecie wszystko płacić po połowie. I że w dodatku będzie spłacał Twoje mieszkanie na kredyt. Jest to nieuczciwe, on w tej sytuacji wyda całość swoich pieniędzy na realizowanie Twoich planów i marzeń (dziecko) oraz na sfinansowanie Twojego mieszkania. Gdzie w tym wszystkim miejsce dla niego? Stawiasz go w bardzo niekorzystnej sytuacji. Mężczyzna nie cieszy się na wieść o ciąży, waha się - tragedia, wyrzucić go i pozwać o alimenty, bo w końcu tylko do tego się nada ![]() Autorko wyliczasz się sama co do złotówki i dziwisz się, że partner reaguje na to źle i też Cię rozlicza. Jesteś tak samo zobowiązana do utrzymania rodziny jak i on. On wcale nie musi iść na Twoje warunki, które zresztą są krzywdzące dla niego i sama bym na nie nie poszła. Możecie się rozstać bo po prostu się okaże, że się nie potraficie dogadać na dłuższą metę - i co, oczywiście mieszkanie zostaje dla Ciebie, on musi się wyprowadzić. Masz dziwne przekonanie, że wolno Ci oczekiwać od mężczyzny że to on będzie głównie czy w dużej mierze utrzymywać rodzinę. Nie jest tak. Sprawy finansowe są ustalane indywidualnie przez każdą parę. Wasze ustalenia kuleją, bo Ty mu próbujesz narzucić jedno, a on się nie zgadza, na co Ty się nakręcasz negatywnie i wszystko mu wyliczasz po czym dziwisz się, że jest źle. Nikt nie zareaguje pozytywnie na komunikat "kupujemy dla mnie mieszkanie, ale płacisz po połowie, mimo że ja zarabiam 2x więcej, ale masz utrzymywać rodzinę i dziecko bo to twój obowiązek i koniec". Dlaczego narzucasz, zamiast rozmawiać? Zapytać, co dla niego wydaje się uczciwsze, sensowniejsze i dlaczego? Osobiście uważam, że rachunki na pół oraz spłacanie przez Ciebie samodzielnie kredytu byłoby sprawiedliwą opcją. Nie tylko ze względu na to, że zarabiasz więcej, ale też dlatego, że mieszkanie będzie tylko na Ciebie. On nie ma gwarancji, że po iluś latach płacenia mu połowę przepiszesz, bo po kilku latach możecie już nie być razem. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#250 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 33
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
"Z jego punktu widzenia:
1. może kupić swoje własne mieszkanie, niemalże w całości za gotówkę; 2. ma tracić pieniądze na Twoje raty, kiedy może spłacać za to minimalny kredyt/pożyczkę od banku/rodziny; 3. jego mieszkanie będzie jego, Twoje mieszkanie będzie Twoje; 4. chce byś z nim zamieszkała, mieszkanie będzie większe. Tobie to nie pasuje; 5. kiedy Ty chcesz zwrotu za badania ciążowe, to jest dobrze i sprawiedliwie. Kiedy on w odpowiedzi na wyliczony co do złotówki dług, chce zwrotu za lawetę i legginsy, to jest facetem żałującym na własną partnerkę. (Niech zgadnę wcześniej nawet o tym nie wspominał?)." Myśląc o rozstaniu, zaproponowałam na partycypację w kosztach ciąży, a nie na wyliczanie sobie wszystkich długów, kto za kogo co zapłacił w przeszłości. Ty sądzisz, że przez 2 lata to były jedyne wydatki, jego na mnie i moje na niego. Mylisz się. Po drugie, nie napisałam nigdzie, że nie pasuje mi, że będziemy mieli dwa mieszkania, gdzie jedno będzie finansować drugie i będzie dla dziecka w przyszłości. W momencie, gdy mi to zaproponował było już tyle kłótni i wspólnych pretensji, że nie brałam tego pod uwagę chcąc się odciąć i po prostu uspokoić złe emocje. Też gdzieś napisałam. Po kolejne, mnie nie pasuje sytuacja, że mieszkamy w jednym mieszkaniu, a nie składamy się na opłaty wspólnie. Dla jasności i późniejszych pytań, nie mam problemu z dopisaniem go do mieszkania choćby w niewielkim procencie, gdy będziemy płącić razem. "Podsumowując, niezaradny życiowo mężczyzna, jest w stanie kupić większe od Ciebie mieszkanie za gotówkę, a nie na kredyt," Tak, gdyż całe życie zarobkowe oszczędzał, ja w większości własne pieniądze przeznaczałam na utrzymanie. Też nie pracuję 30 lat prowadząc własną działalność i od dziecka nie zarabiam kroci, a od jakiegoś czasu. To co zaoszczędziłam włożyłam w mieszkanie. Ale nie będę się tu rozliczać na forum. "jest w stanie ponosić za Ciebie wydatki (wspomniana laweta i legginsy) nie wspominając o zwrocie ( do czasu Twojego liczenia się jak żyd)," I wice wersa, reszta jak wyżej. "Jak dla mnie, to chcesz postawić na swoim. Twoje mieszkanie, Twoje raty. On się w tym nie liczy. Liczysz się tylko Ty. " Jak już wielokrotnie pisałam, nie będę sponsorować nikomu dachu nad głową za friko. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#251 | |
ctrl alt delete
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: San Escobar
Wiadomości: 4 826
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
Cytat:
![]() Wszyscy byliby chyba zadowoleni? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#252 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
No cóż, ja widzę tylko takie rozwiązanie:
skoro Ty już kupiłaś mieszkanie, on jeszcze nie, to: na okres próby - co oceniam na jakieś 2, może 3 lata w waszym przypadku - okres ciężki, bo ciąża, poród, małe dziecko - słowem, jeśli uda wam się razem dojść do porozumienia, to ja ustaliłabym tymczasowo warunki tak: Ty - pokrywasz koszty urządzenia mieszkania Ty - płacisz ratę kapitałową, połowę odsetek z danego miesiąca, połowę rachunków On- wprowadza się do Ciebie i płaci połowę odsetek przypadających na dany miesiąc oraz połowę rachunków Jeśli dojdziecie do porozumienia i uznacie, że życie razem ma sens, to po tych 2,3 latach niech on kupi większe mieszkanie. Twoje pójdzie na wynajem, a na tym nowym układ finansowy taki sam jak wczesniej - jesli on dobierze jakiś kredyt - dokładasz do odsetek połowę, nie traktując tego jako udział w kredycie i współwłasności, tylko opłatę za wynajem, w tym przypadku od banku. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#253 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 33
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;73570886]No cóż, ja widzę tylko takie rozwiązanie:
skoro Ty już kupiłaś mieszkanie, on jeszcze nie, to: na okres próby - co oceniam na jakieś 2, może 3 lata w waszym przypadku - okres ciężki, bo ciąża, poród, małe dziecko - słowem, jeśli uda wam się razem dojść do porozumienia, to ja ustaliłabym tymczasowo warunki tak: Ty - pokrywasz koszty urządzenia mieszkania Ty - płacisz ratę kapitałową, połowę odsetek z danego miesiąca, połowę rachunków On- wprowadza się do Ciebie i płaci połowę odsetek przypadających na dany miesiąc oraz połowę rachunków Jeśli dojdziecie do porozumienia i uznacie, że życie razem ma sens, to po tych 2,3 latach niech on kupi większe mieszkanie. Twoje pójdzie na wynajem, a na tym nowym układ finansowy taki sam jak wczesniej - jesli on dobierze jakiś kredyt - dokładasz do odsetek połowę, nie traktując tego jako udział w kredycie i współwłasności, tylko opłatę za wynajem, w tym przypadku od banku.[/QUOTE] Też o tym myślałam. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#254 | |||||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 15
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Kiedy będziesz miała pewność, że warto mu przekazać część nieruchomości? Zresztą, tyle piszesz o płaceniu po połowie rat, a jednocześnie myślisz o rozstaniu. Powinnaś się z nim rozstać. Macie zupełnie inne zapatrywania na związek, ojcostwo, rodzinę, rolę mężczyzny, podejście do finansów. Co chcesz zbudować na takich fundamentach? Póki co, macie marzenia o wspólnym domku... Słyszałaś przypowieść o budowaniu zamku na piasku? Tu jest tak samo, nie ma fundamentalny podstaw ten związek, ale jest za to dziecko. Samotne macierzyństwo może być lepsze, od życia w przeświadczeniu, że Twój partner to żerująca na Tobie miernota. I nawet nie chodzi o jego uczucia, ale o to jak Ty się będziesz w tym czuła. |
|||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#255 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 33
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
"W przypadku posiadania przez niego mieszkania, Ty nie musisz kupować swojego. Koszt Twoich rat, to nie są opłaty wspólne. "
Sytuacja jest odwrotna, mieszkanie moje już jest kupione, on myśli dopiero o kupieniu swojego. W przypadku zamieszkania razem uważam, że powinna być wspólnota pieniędzy i tego co się dzieje z mieszkaniem i w mieszkaniu. Myślę tu również o wszelkim wyposażeniu i remontach. Takie mam zdanie i nic tego nie zmieni. A nie wyliczanie moje-twoje. "Nie, ty się zabezpieczasz z okazji spodziewanego rozstania. Ty rozpoczęłaś rozliczanie, co do złotówki. On tylko odpowiedział." Tak jak wyżej napisałam o rozliczeniu kosztów ciąży i utrzymania dziecka. Nie o rozliczaniu pozostałych rzeczy. "A on nie jest zainteresowany wynajmem mieszkania od Ciebie. Może płacić za swoje (pewnie mniejsze kwoty). To nie jest dla niego opłacalne." Jeżeli nie jest zainteresowany, to trudno. Może sobie kupić własne mieszkanie, nie mam z tym problemu. Tak jak napisałam wcześniej, nie będę nikogo za pół darmo utrzymywać. "I już widzę, jak darujesz mu mieszkanie za 5 czy 10 lat." Moja pierwsza propozycja była, że będzie dopisany, ale Ty lepiej wiesz. Później on stwierdził, że chce płacić tylko połowę rachunków na co ja nie chciałam się zgodzić. "I nie dlatego, że jesteś skąpa, niesłowna, tylko dlatego, że ten związek się już mocno posypał. " To się akurat zgadza, "Słyszałaś przypowieść o budowaniu zamku na piasku? Tu jest tak samo, nie ma fundamentalny podstaw ten związek" Kiedyś myślałam inaczej, ale faktycznie fundamentów brakuje. "ale o to jak Ty się będziesz w tym czuła." Ty to wiesz akurat najlepiej z tego co widzę. |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#256 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
I jeszcze może dodam - to już z własnego doświadczenia, bo akurat niedawno wprowadziłam się do mieszkania rodziców, które zostało oddane w 1986 roku - ma więc te hipotetyczne 30 lat.
Ostatni remont był 15 lat temu. Wszystko, ale to kompletnie wszystko jest do wymiany - co jest tym kosztowniejsze, że dochodzi np. kucie starych płytek, szlifowanie ścian - więc koszty, których w mieszkaniu nowym, w stanie deweloperskim nie ma - koszt remontu tego mieszkania w standardzie bez euforii oceniam na 40-50 tys. Wcześniej darmowe mieszkanko wyceniłam na 95 tys. odsetek dla banku. Teraz dorzucę jeszcze 45 tys na remonty. Łącznie 140 tys. wydane przez 30 lat na darmowego lokatora, który będzie płacił tylko rachunki. Dziękuję, chyba wolę być sama. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#257 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
Ciągle pomijacie, że on ma się dokładać nie dla siebie tylko dla jego dziecka, które tam mieszka. Dziecko pod most nie pójdzie, oboje mają mu zapewnić dach, a nie tylko matka.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#258 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;73568891]Tylko jej po tym płaceniu zostanie to mieszkanie
To nie jest wywałanie pieniędzy .na koniec będzie miała swoje mieszkanie a on w razie rozstania nie będzie miał nic Dlatego ja bym nie pozwoliła na sobie żerować i płacić za coś co nigdy nie będzie moje I gdyby mój partner powiedział że mam dokladac do jego kredytu to poradziłabym mu jedno" rozpędź się a drzewko samo się znajdzie ;-)"[/QUOTE] ale generalnie to ogarniasz, że w tym mieszkaniu autorka nie będzie się bujać sama tylko będzie wychowywać w nim dziecko do którego stworzenia koleś świadomie się przyłożył ? rozumiem, że autorka z dzieckiem mają zamieszkać pod mostem dla wygody finansowej tatusia albo autorka ma sama zapewnić dziecku dach nad głową ? Cytat:
![]() naprawdę dalej Twoim głównym problemem jest kasa ![]() [1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;73569601]Ale przecież to nie jest mój problem ze zgodziłas się na kredyt z takimi odsetkami Czy byś byla w zwiazku czy sama nadal musialabys płacić te odsetki więc nie rozumiem do kogo masz pretensje ze za pożyczona kasę trzeba oddawać odsetki chyba byłaś świadoma tego że mieszkanie będzie kosztowało więcej jeśli płacisz za nie na kredyt Prawnicy są zgodni co do tego ze jesli płaciłes połowę rat na kredyt swojego partnera to po rozstaniu możesz dochodzić zwrotu poniesionych przez siebie wplat (oczywiście jeśli masz na to dowody )czyli prawo uważa że poczyniles nakłady na czyjs majatek ktoś wzbogacił się twoimi pieniedzmi Czyli najuczciwszym rozwiązaniem byłoby placenie polowy raty wysyłając kasę na konto z odpowiednią adnoacja a w razie rozstania dochodzenie zwrotu pieniędzy wladowanych w nie swoją nieruchomośc [/QUOTE] czyżbyś poza tym, że nie wierzysz w gwałty i wpadki nie wierzyła też w odsetki od kredytów ? najuczciwszym rozwiązaniem byłoby podpisanie umowy najmu, wpłacanie przez partnera kwoty opisanej tymże hasłem i odprowadzanie przez właścicielkę mieszkania podatku ![]() ![]() [1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;73569946]No, zgodziłam się na kredyt na MOJE mieszkanie. Płacę sama, mieszkam sama. Jest ok. Ale skoro mieszka ze mną facet - to układ płacę sama, mieszkamy razem nie jest ok. Wytłumacz mi proszę, dlaczego ja mam komuś zapewnić dach nad głową za free, skoro sama tego dachu za free nie mam? Bo mi zostanie mieszkanie - to jest Twój jedyny argument. Jasne - 30 letnie mieszkanie, do remontu, które być może straciło na wartości od czasu zakupu, które przepłaciłam dając bankowi odsetki za pożyczony kapitał na jego zakup...Itd.itp. Zresztą, szkoda mi czasu na szukanie argumentów, bo tak się zafiksowałaś na tym "jej zostanie mieszkanie, a jemu nic", że żaden argument do Ciebie nie dotrze.[/QUOTE] jak to czemu masz zapewniać komuś darmowy dach nad głową - proste, z miłości ![]() a spłata kredytu po to żeby mieć po 30 letach mieszkanie do remontu to normalnie to jak wygrana na loterii ![]() no ale nie od dziś wiadomo, że z matematyką to w tym kraju co raz gorzej *oczywiście jelenie którym trzeba sponsorować resztę życia kiedy oni spłacają kredyt/rachunki nie wchodzą w grę bo w takich układach to nie osoba z mieszkaniem jest jeleniem
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
Edytowane przez eyo Czas edycji: 2017-05-06 o 21:32 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#259 |
ctrl alt delete
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: San Escobar
Wiadomości: 4 826
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
Dziwisz sie. Ostatnio była nana, która ratę kredytu na 25 lat na domeczek liczyła wg wzoru: cena domeczku podzielić przez 25 lat podzielić przez 12 miesięcy
![]() ![]() I mam wrażenie, że na tym wątku też tak niektórzy rozumują. Jakoś nikt nie podważył, że za mieszkanie dla dziecka powinien płacić rownież ojciec. Ale jak ten sam ojciec ma płacić za mieszkanie dla siebie, to jest wielki skandal ![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#260 | ||||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 15
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Może dla niego połowa raty i czynszu (dobrze liczę, że około 750 zł), to dużo przy jego zarobkach? Może boi się, że będzie płacił raty, a koniec końców nic nie dostanie? Może nie chce się wyprowadzić od rodziców, więc wymyśla głupoty, abyś się odczepiła? Może nie chce mieć opinii faceta, który porzucił dziewczynę w ciąży, więc będzie dumnie mówił, że próbowałaś go oskubać z kasy na własne raty? Nie wiem, możliwości jest wiele. Pytanie jest proste, a odpowiedź skomplikowana. Czy chcesz z nim być, mając świadomość jaki jest (czyli z jego wadami). Czy jesteś w stanie zaakceptować jego zarobi i fakt, że pewnie zawsze będziesz zarabiała więcej. Czy poza dzieckiem coś was jeszcze łączy. I czy jak zacznie płacić połowę rat, to już będzie dobrze w waszym związku, czy wypłyną kolejne sporne sytuacje? |
||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#261 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
Cytat:
![]() ciekawe czy jakbym umieściła taki wątek: "hej, mam problem. kupiłam na raty samochod, ale generalnie to ja pracuję w domu, a z auta korzysta mój partner dojeżdżając nim do pracy. ja jeżdżę nim w weekendy do rodziców, czasem na jakiś wycieczki i na zakupy w tygodniu. jak myślicie - powinnam w niedzielę zostawić auto zatankowane do pełna? w końcu miś będzie jechał do pracy i może mu paliwa zabraknąć. jeśli nie zatankuję to co mam zrobić? zostawić mu pieniądze na pełny bak na stole w kuchni czy jak wróci po pracy to mogę mu wtedy oddać kasę? błaaaagam, pomóżcie, jestem w takiej rozterce, a w ogóle w przyszłym miesiącu to muszę za to auto zapłacić 2 tys ubezpieczenia - wstyd mi brać od tż, więc od dziś zapijam sucharki wodą, trzymajcie kciuki, żebym wytrzymała na tej diecie, bo jak nie zapłacę OC to fundusz gwarancyjny się przyp..." no, ciekawe, jakie by były odpowiedzi na mój problem Edytowane przez 2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6 Czas edycji: 2017-05-06 o 21:54 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#262 |
ctrl alt delete
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: San Escobar
Wiadomości: 4 826
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;73573246]jakie półdarmo? chyba oszalałaś - mieszkać należy za darmo
![]() Oj tam oj tam, za darmo mieszkać, jak można jeszcze za to pieniądze brać ![]() ![]() Takie układy też przecież istnieją. Nie oceniam, jak obu stronom pasuje ![]() Mawis, Ty sie swoją drogą śmiejesz z tym samochodem, ale ja znałam taką parę, gdzie oboje mieli mieszkania na kredyt sprzed związku. Jak razem zamieszkali, to on swoje mieszkanie wynajął i z tego spłacał swój kredyt. Ona spłacała swój, a rachunki dzielili po połowie ![]() ![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#263 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 804
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
Przeczytałam chyba wszystkie odpowiedzi, gdzieś tam po drodze się wypowiadałam i widzę autorko, że temat ewoluuje. W pierwszym poście napisałaś, że facet chce płacić tylko połowę rachunków, reszta Ty (czyli jakieś 300zł on, 1200zł Ty), później była wersja, że on wszystkie rachunki a Ty ratę (600zł do 900zł, co z resztą sama napisałam uważam, za sensowne rozwiązanie), teraz okazuje się, że facet może kupić własne mieszkanie za gotówkę (nieważne, czy rodzice dołożą czy nie) i wtedy Twoje spłaci się samo bo je wynajmiesz. Pomijając kwestię jego zachowania, wahań nastrojów i braku euforii z powodu ciąży, to ja już nie rozumiem w czym jest problem jeśli chodzi o kasę. W pierwszej wersji owszem, dostałabyś finansowo po tyłku, ale w pozostałych dwóch jesteś do przodu. W 2: owszem, płacisz trochę więcej za ratę niż on za rachunki, ale ostatecznie mieszkanie jest Twoje, plus masz pewnie jakieś oszczędności skoro zarabiasz 2-3 razy więcej od faceta, on zostaje z niczym, bo poza rachunkami jest jeszcze codzienne życie, a z tych 2tyś to raczej już nie zaoszczędzi. Opcja 3: mieszkacie razem w jego mieszkaniu, Twoje spłaca się samo, bo przecież jest wynajęte. I znowu, Ty masz ostatecznie mieszkanie i oszczędności bo zarabiasz więcej a dzielicie się wydatkami 50/50, on owszem ma mieszkanie, ale kasy raczej nie zaoszczędzi, nawet tego co przez lata mieszkając na garnuszku u mamusi zaoszczędził już nie ma, bo przecież wydał na mieszkanie.
Masz alternatywy i propozycje z jego strony, w czym więc tkwi problem i skąd to przewijane w ostatnich postach stwierdzenie, że nie będziesz go za pół darmo utrzymywać... bo ja chyba nie wszystko ogarniam o tej godzinie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#264 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
w prawie polskim jesli ludzie pozostaja w konkubinacie i on placi twoj kredyt (w jakiejs tam czesci) w razie rozstania bedzie mial prawo dochodzic zwrotu nakladow na twoj majatek
wystarczy ze bedzie kase przesylal na twoje konto z adnotacja ze to na splate kredytu http://www.kkip.pl/masz-prawo/majate...mieszkanie-/94 http://www.se.pl/twoje-pieniadze/opi...ie_133482.html https://portal.abczdrowie.pl/konkubinat-a-prawo moze warto sie zastanowic zanim zaczniecie wymagac od partnerow splaty waszych kredytow jak im oddacie to co za was zaplacili (w razie rozstania) ;-) ---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:22 ---------- Cytat:
w prawie polskim kazdy kto wlozyl kase w kredyt czy jakiekolwiek remonty mieszkania nalezacego do konkubenta ma prawo dochodzic zwrotu poczynionych nakladow na jego majatek(mieszkanie czy dom) spojrz w linki powyzej Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 Czas edycji: 2017-05-06 o 22:30 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#265 |
ctrl alt delete
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: San Escobar
Wiadomości: 4 826
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;73573961]w prawie polskim jesli ludzie pozostaja w konkubinacie i on placi twoj kredyt (w jakiejs tam czesci) w razie rozstania bedzie mial prawo dochodzic zwrotu nakladow na twoj majatek[/QUOTE]
Prawo polskie stanowi też, że ojciec ma łożyć na utrzymanie swojego dziecka. Też możesz wyszukać linki ![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 23:31 ---------- Poprzedni post napisano o 23:30 ---------- [1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;73573961]musze cie rozczarowac w prawie polskim kazdy kto wlozyl kase w kredyt czy jakiekolwiek remonty mieszkania nalezacego do konkubenta ma prawo dochodzic zwrotu poczynionych nakladow na jego majatek(mieszkanie czy dom) spojrz w linki powyzej[/QUOTE] WYNAJEM. Przeczytaj posta, na którego odpowiadasz. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#266 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 1 951
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
Hipokryzja wizażu.
Już widzę jak jakaś dziewczyna zarabia 2 tys., mieszka u chłopaka, który ma kredyt i mu spłaca kredyt i kupuje wyposażenie. W takiej sytuacji ciężko się nawet składać na pół na opłaty. Chyba o to chodzi w związku, żeby jednak sobie pomagać, a nie on wyda całą wypłatę na siebie i was, a ty będziesz sobie mogła jeszcze drogie buty kupić. Umowa najmu w związku - śmieszne.
__________________
kiedy się naprawdę kogoś kocha, wierność nie jest żadną zasługą... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#267 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
Cytat:
ok moze zacytowalam zly kawalek wypowiedzi eyo twierdzi ze moj tok myslenia :wplacanie na konto pieniedzy z adnotacja ze to na kredyt zeby pozniej domagac sie zwrotu to sa jakies banialuki wiec odpisalam jej ze w prawie polskim ludzie ktorzy ponosza wydatki na czyjs majatek wrazie rozstania moga dochodzic zwrotu tych nakladow o to dokladnie mi chodzilo nie o wynajem mieszkaniab o to wogole( tak samo jak te alimenty z ktorymi ty wyskoczylas) nie ma nic wspolnego z tym o czym ja pisze ja mowie o ukladzie konkubenckim w ktorym jeden partner placi czesc raty kredytu wzietego przez drugiego partnera chyba jasniej juz sie nie da wyjasnic |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#268 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 276
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;73573961]w prawie polskim jesli ludzie pozostaja w konkubinacie i on placi twoj kredyt (w jakiejs tam czesci) w razie rozstania bedzie mial prawo dochodzic zwrotu nakladow na twoj majatek
wystarczy ze bedzie kase przesylal na twoje konto z adnotacja ze to na splate kredytu http://www.kkip.pl/masz-prawo/majate...mieszkanie-/94 http://www.se.pl/twoje-pieniadze/opi...ie_133482.html https://portal.abczdrowie.pl/konkubinat-a-prawo moze warto sie zastanowic zanim zaczniecie wymagac od partnerow splaty waszych kredytow jak im oddacie to co za was zaplacili (w razie rozstania) ;-) ---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:22 ---------- musze cie rozczarowac w prawie polskim kazdy kto wlozyl kase w kredyt czy jakiekolwiek remonty mieszkania nalezacego do konkubenta ma prawo dochodzic zwrotu poczynionych nakladow na jego majatek(mieszkanie czy dom) spojrz w linki powyzej[/QUOTE] Teraz ja Cię muszę rozczarować. To nie do końca tak. Rozliczenie nakładów to bardzo skomplikowana sprawa w świetle prawa. Trzeba rozważyć jaki stosunek prawny leżał u podstaw spłaty kredytu, czy była jakaś umowa między partnerami, czy płacący uzyskał jakieś korzyści, czy był posiadaczem (w złej czy dobre wierze), czy miało miejsce np. użyczenie lub nawet darowizna pieniędzy, czy nakłady były konieczne, użyteczne czy zbytkowne etc. To wcale nie jest jednoznacznie powiedziane, że ile kasy ktoś włoży w remont czyjegoś domu bądź mieszkania (lub spłacanie kredytu) tyle odzyska. Wklejone przez Ciebie linki, to bardzo duże uproszczenie. Każdy ma prawo dochodzić zwrotu nakładów poczynionych na cudza rzecz, ale czy skutecznie to już inna bajka ![]() Poza tym se jako źródło wiedzy, nie tylko prawniczej, to kiepskie źródło...
__________________
![]() Edytowane przez mellitus Czas edycji: 2017-05-06 o 22:57 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#269 |
ctrl alt delete
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: San Escobar
Wiadomości: 4 826
|
Jestem w ciąży a finanse z partnerem
IMHO to ten sam poziom, co wpisywanie w przelewach "na ratę kredytu", żeby w razie rozstania mieć
![]() ![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 00:01 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:54 ---------- [1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;73574281]nie wiem po co wyskoczylas tu z tymi alimentami to chyba logiczne ze a placic alimenty nie o tym teraz rozmawiamy i to nie ma nic wspolnego z tematem placenia komus kredytu za jego mieszkanie[/QUOTE] Z jakimi alimentami? ![]() I tak, jak dojdzie do ustalania alimentów, to sąd też spokojnie może wliczyć połowę raty w koszt utrzymania dziecka. Ale i bez zasądzonych alimentów ojciec ma obowiązek partycypować w utrzymaniu dziecka. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez cranberry juice Czas edycji: 2017-05-06 o 23:02 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#270 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
|
Dot.: Jestem w ciąży a finanse z partnerem
Cytat:
Jesli ojciec nie mieszka z matka i nie utrzymuje dziecka na codzień to ma płacić alimenty i to nie podlega dyskusji Ja pisałam o zwrocie nakładów na majątek osobisty konkubiny w momencie kiedy partner mieszka z matką dziecka i placi jej kredyt za mieszkanie ---------- Dopisano o 23:23 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ---------- Cytat:
Wiem że chciałaś zabłysnąć wiedzą prawnicza nie zrobiłaś na mnie jednak wrażenia to co napisałaś w swoim poście przeczytałam już wcześniej na innych stronach w internecie Ja nie daje tu porad prawnych stwierdzam tylko fakt że każdy kto wkłada kasę w czyjeś mieszkanie ma prawo dochodzić zwrotu poniesionych kosztów bez wnikają w szczegóły jak to zrobic Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 Czas edycji: 2017-05-06 o 23:28 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:02.