Holandia

[anaka2]

Napisane przez Madzialenka12344321

tak, bardzo dziekuje, napisałam maila do nich i teraz czekam na odpowiedź

ciesze sie ze mogłam pomóc a odpisza napewno.moze nie od razu ale odpisza.pozdrawiam

[Madzialenka12344321]

Napisane przez anaka2

ciesze sie ze mogłam pomóc a odpisza napewno.moze nie od razu ale odpisza.pozdrawiam

a kiedy jedziesz do Holandii?? i gdzie dokładnie??

ja jade od lipca i pewnie do Haagi albo do Leiden

[anaka2]

Napisane przez Madzialenka12344321

a kiedy jedziesz do Holandii?? i gdzie dokładnie??

ja jade od lipca i pewnie do Haagi albo do Leiden

teraz 20 marca jade do holandii na 10 dni. a całkowity wyjazd z polski planuje koncem lipca. na razie niewiem jeszcze jak z mieszkaniem ale na poczatek bedziemy mieszkac w nijmegen. do den haag dzieciaki do szkoły beda chodzic wiec tez tam czesto bede

[anaka2]

cos ostatnio nikt tu nie pisze. pozdrawiam>>>

[laza]

ja tam jeżdżę lub 2 w roku bo mam spora rodzinke tam ;> chciałabym się tam przenieść ;p
hmm..jeżdżę głównie Echt do Weert na zakupy do Ramond(jak sie pisze.?) na zakupy i byłąm w Amsterdamie a o Neritter chyba nikt nie słyszał ale tam mam trochę rodzinki ;p

[madziulka_]

Hej dziewczyny jak tam samopoczucie po świętach?
Ja spędzałam je w PL i było wspaniale a u Was?

[DziubaA]

Witajcie dopiero teraz jakoś mnie wzięło by zawitać w Wasze progi, choc emigrantką jestem juz 2 lata...ajj ta Holandia...

nie wiedziałam,że tu nas tyle jest...zawsze tylko zaglądałam na forum, poczytałam interesujące mnie wątk,ale nie brałam w nich udzialu..chyba czas to zmienić....

[madziulka_]

Tak jest DziubA czas to zmienić i zacząć pisać o naszym life w kraju wiatraków

[sky1980]

Witam serdecznie
Widze od jakiegos czasu przybylo duzo nowych emigrantek- mooi. Mam nadzieje ze podoba Wam sie w Holandii.

Mam pytanie a co z dziewczynami co prowadzily ten watek tyle lat? gdzie wy teraz jestescie? co porabiacie?
Doni79, Anetta??, Kasia191273 (jak tam twoj skarb rosnie), Opiumalfa, Lapochka81, Sweetie, Onesweetfairy, i wiele innych!! Gdzie sie podziewacie?? Mam nadzieje ze gaat goed met jullie Troszke smutno nie czytac waszych postow....

Pozdrawiam Wszystkie Emigtantki
Sky1980

[lapochka81]

Hi Sky1980! Fajnie, ze ozywilas watek. Ja powiem szczerze, ze od kiedy zaczelam pracowac 40 godzin tygodniowo +dojazdy i normalne obowiazki gosposi to po prostu zwala mnie z nog. W pracy caly czas przy komputerze, w domu nie moge juz patrzec na klawiature, myszke czy ekran, przynajmniej w ciagu tygodnia. Przynajmniej cos robie...praca na razie stresujaca, bo ciagle zmieniaja sie ludzie i po prostu trzeba robic za 2-3 osoby, bo z 4-miesiecznym stazem, jestem 2 co do doswiadczenia w firmie...To troche chore, ale no coz, trzeba przetrwac okres probny - jeszcze tylko 2 miesiace i zobaczymy co dalej. Bardzo chcialabym sie spotkac na kawe, ale teraz mowie powaznie bo nigdy to nie wyszlo... Kto chetny na Eindhoven? Sky1980 ty tez jestes z Eindhoven, prawda? Kiedys na lotnisku spotkalam Sweetie i Maprin...no i na tym sie skonczylo... Ja mialabym czas po poludniu - po 17.00 np. sroda, czwartek czy piatek... W weekendy to ciezko, bo nadrabiamy prace domowe...no i troche wolnego tez sie przyda. Co Ty na to? napisz jak Ci pasuje...sprobujmy jeszcze raz sie na "kawe"umowic... Pozdrawiam Basia

[Maprin]

Tez witam po miesiacach nieobecnosci... Tak, to dziwne, Sweetie zniknela z powierzchni ziemii. Sweetie, gdzie jestes? Lapochka81 - ja nadal sie miotam nerwowo miedzy Hiszpania a Holandia, glownie dlatego, ze usiluje tam skonczyc kurs holenderskiego. Od czasu do czasu jestem w Nijmegen (jak teraz), ale wiekszosc czasu do konca maja bede musiala poswiecic na douczenie sie do egzaminow. Wiec jestem za kawa, ale kolo czerwca, jak juz przyjade na dluzej . Sky1980 nie jest z Eindhoven, mieszka raczej gdzies na polnocy - przynjamniej z tego co pamietam .
A tak z innej beczki - czy ktos wie jakie bedzie lato w tym roku w Holandii? Gorale niderlandzcy cos mowia?

[anaka2]

jesli bedzie jakies spotkanie na kawe w czerwcu to ja z miła checia sie wpraszam. przyjade juz załatwic takie sprawy zeby przed wyjazdem tam juz na stałe wszystko było dopiete na ostatni guzik. pozdrawiam wszystkich serdecznie

[sky1980]

No prosze czyli jednak zyjecie
Wiem ze trudno z czasem bo sama pracuje po 35-40 godzin tygodniowo i jak przychodzi ten upragniony weekend to zawsze tyle jest do roboty Tak dziewczyny zycie dorosle sie zaczelo, praca ,dom, zakupy , pozniej dzieci i juz wogole czasu na neta nie znajdziemy-hihi
Co do spotkania to chetnie tylko ze ja mam strasznie dalego do Eindhoven, mieszkam we Vlissingen (poludnie, nie polnoc), nad morzem (ach musze sie pochwalic) Wiec moze gdzies w polowie drogi. Co do Sweetie to zapracowana dziewczyna ze szok. Mialam sie z nia teraz spotkac,ale z powodu mojej choroby przepadlo
Wiec jezeli miallybysmy sie spotkac to albo w weekend,albo w tygodniu, ale jakos nie umiem uwierzyc ze doslo by do tego ZASKOCZCIE mnie-hih

Pozdrawiam
Kasia

[madziulka_]

Dziewczyny gdzie ukończyłyście kurs niderlandzkiego?
W Holandii jest kilka szkół zajmujących sie nauką tego świetnego języka, z tym że mam problem na którą sie zdecydować.
Czy na podstawie swoich doświadczeń mogłybyście napisać jak to u Was było z nauką niderlandzkiego?
Będę wdzięczna za wszelkie informacje, nawet te najdrobniejsze itd.

[sky1980]

pierwsze 8-9 miesiecy w domu- sama. Pozniej rok w ROC.
Podsumowanie rok w ROC nic mi nie dalo poza tym co juz wiedzialam.
Wniosek : wszystko zalezy od ciebie nie od kursu

Powodzenia

[madziulka_]

Napisane przez sky1980

pierwsze 8-9 miesiecy w domu- sama. Pozniej rok w ROC.
Podsumowanie rok w ROC nic mi nie dalo poza tym co juz wiedzialam.
Wniosek : wszystko zalezy od ciebie nie od kursu

Powodzenia

Ten język jest tak pogmatwany,że sama chyba nie dam rady się go nauczyć..
Może kurs będzie lepszym rozwiązaniem, no fakt troszkę to kosztuje ale może jednak uda mi się nauczyć niderlandzkiego.
Pozostałe Wizażanki w Holandii a jak jest u Was z językiem niderlandzkim???

[Maprin]

Madziulka, ja sie ucze niderlandzkiego w Madrycie, wiec moja opinia pewnie Ci sie nie przyda . Nie mowiac o tym, ze czasem sie nudze, bo chociaz nauczyciel jest wyjatkowo zdolny w zakresie ladowania nam do glowy czego sie da, to nauka z grupa Hiszpanow ciagnie sie jak guma do zucia - wymowienie wyrazow typu "kletst" zajelo niektorym miesiac. Ha, jak to dobrze byc Polka od tego chrzaszcza co brzmial w trzcinach.... )). Poza tym Sky1980 alias Kasia ma racje - duzo zalezy od Ciebie i od tego jak czesto musisz uzywac jezyka. Ja na razie ograniczam sie do tesciow, bo moj szanowny malzonek jest szczerze znudzony po 10 minutach moich uporczywych wysilkow, zeby wstawic wszystkie formy czasownikowe we wlasciwym miejscu. Uwazam jednak, ze powinnas jakikolwiek kurs zrobic, bo gramatyka jest taka sobie do przebrniecia samemu (wale czolem o ziemie z podziwu dla samozaparcia Sky1980 ).
A propos Sky1980 - nie wiem dlaczego mi sie uwidzialo, ze mieszkasz na dalekiej polnocy... Moze dlatego, ze Eindhoven jak dla mnie jest na poludniu, a Sweetie mowila, ze Ty daleko od Eindhoven mieszkasz... Tyle ze ja mam troche inne pojecie na temat "daleko" - do najblizszej plazy z Madrytu mamy 350 km (Walencja i okolice). Stad "daleko" oznacza dystans ok. 500 km
To moze bysmy sie zaczely powoli umawiac...? Z tego co widze mieszkamy bardziej na "poludniu" niz polnocy (nie wiem gdzie mieszka Madziulka...). Anaka2 i ja jestesmy w NIjmegen, lapochka81 w Wijchen (dobrze pamietam?), Sweetie w Eindhoven, Sky1980 nad morzem . No to nie powinno byc az takich duzych problemow...?

[madziulka_]

Napisane przez Maprin

Madziulka, ja sie ucze niderlandzkiego w Madrycie, wiec moja opinia pewnie Ci sie nie przyda . Nie mowiac o tym, ze czasem sie nudze, bo chociaz nauczyciel jest wyjatkowo zdolny w zakresie ladowania nam do glowy czego sie da, to nauka z grupa Hiszpanow ciagnie sie jak guma do zucia - wymowienie wyrazow typu "kletst" zajelo niektorym miesiac. Ha, jak to dobrze byc Polka od tego chrzaszcza co brzmial w trzcinach.... )). Poza tym Sky1980 alias Kasia ma racje - duzo zalezy od Ciebie i od tego jak czesto musisz uzywac jezyka. Ja na razie ograniczam sie do tesciow, bo moj szanowny malzonek jest szczerze znudzony po 10 minutach moich uporczywych wysilkow, zeby wstawic wszystkie formy czasownikowe we wlasciwym miejscu. Uwazam jednak, ze powinnas jakikolwiek kurs zrobic, bo gramatyka jest taka sobie do przebrniecia samemu (wale czolem o ziemie z podziwu dla samozaparcia Sky1980 ).
A propos Sky1980 - nie wiem dlaczego mi sie uwidzialo, ze mieszkasz na dalekiej polnocy... Moze dlatego, ze Eindhoven jak dla mnie jest na poludniu, a Sweetie mowila, ze Ty daleko od Eindhoven mieszkasz... Tyle ze ja mam troche inne pojecie na temat "daleko" - do najblizszej plazy z Madrytu mamy 350 km (Walencja i okolice). Stad "daleko" oznacza dystans ok. 500 km
To moze bysmy sie zaczely powoli umawiac...? Z tego co widze mieszkamy bardziej na "poludniu" niz polnocy (nie wiem gdzie mieszka Madziulka...). Anaka2 i ja jestesmy w NIjmegen, lapochka81 w Wijchen (dobrze pamietam?), Sweetie w Eindhoven, Sky1980 nad morzem . No to nie powinno byc az takich duzych problemow...?

Chyba zdecyduje się an jakis kurs, ponieważ zależy mi na wymowie i gramatyce.
Pomimo dużej chęci do nauki od zawsze, z nauka niderlandzkiego raczej sama sobie nie poradzę...
Pewnie dużo będę musiała sama w domku się dokształcać-coż
Pytam na forum bo wiem że duż część z Was jest to dość długo i co nieco wie o tych kursach!
Aaa ja mieszkam nad morzem(z czego swoja drogą w lecie bardzo się cieszę)Spotkanie-

[Sweetie]

Witam wszystkich! Jeszcze z powierzchni ziemi, Maprin Nie zagladam czesto bo jakos nigdy sie nie sklada...Praca praca praca...A potem, Lapochka81, doskonale cie rozumiem, w weekend nie chce sie patrzec w komputer...No ale zycie jest ciagle piekne , wiec nie narzekam

Jestem ciagle za spotkaniem - i jestem tzw. flexible, dla mnie nie musi to byc Eindhoven, moge sie gdzies dalej przejechac jak bedzie trzeba - tyle tylko ze dla mnie w tygodniu raczej odpada...
Dla mnie pierwszy wolny weekend to 10-12 maja a potem przelom maja i czerwca (31.05 - 01.06). Co wy na to?
Sky1980, mam nadzieje ze juz z toba lepiej i ze bedziemy w stanie sie w koncu spotkac...

Madziulka, jesli chodzi o niderlandzki to ja sie ciagle z nim zmagam. Volksuniversiteit dal mi niewiele, jakies podstawy gramatyki, i tyle. Nauczycielka mowila tylko po holendersku. Sek w tm ze to glownie ONA mowila...Wiec stwierdzilam ze rownie dobrze moge siedziec w domu i radia sluchac.
Ale wiem ze kursy niderlandzkiego na uniwersytetach (np. w Tilburgu) sa na wysokim poziomie, wiec jak masz wystarczajace zasoby finansowe (bo one tez slono kosztuja) to moze tam sprobuj.

Pozdrawiam wszystkich

[sky1980]

wlasnie oto mi chodzilo, ze musisz dobry kurs znalesc zeby sie nauczyc niderlandzkiego. U mnie na lekcjach mowilismy wszyscy,ale nauczycielce poprostu nie chcialo sie nas "poprawiac" tzn kazdy mowil jak chcial, i te bledy zostawaly w glowie. Wiec najlepiej dla mnie bylo poprostu nauka ze cdikami iksiazka gdzie slyszalam poprawna wymowe i pisownie.
Niderlandzki kosztuje tez duzo kasy jak juz wspominala Sweetie, wiec doksztalcanie sie w domu daje duzo- naprawde!!!!!!!!!

Pozdrawaim
Kasia

PS
Jestem za spotkaniem,ale w polowie maja czyli po 17, wczesniej nie moge Tata przyjezdza!!!!!!!
Dziewczyny ja tez mieszkalam pod Nijmegen w malej miejscowosci i nawet do Wijchen jezdzilam na rowerze

[sky1980]

[quote=Maprin;7359672]Madziulka, ja sie ucze niderlandzkiego w Madrycie, wiec moja opinia pewnie Ci sie nie przyda . Nie mowiac o tym, ze czasem sie nudze, bo chociaz nauczyciel jest wyjatkowo zdolny w zakresie ladowania nam do glowy czego sie da, to nauka z grupa Hiszpanow ciagnie sie jak guma do zucia - wymowienie wyrazow typu "kletst" zajelo niektorym miesiac. Ha, jak to dobrze byc Polka od tego chrzaszcza co brzmial w trzcinach.... )). Poza tym Sky1980 alias Kasia ma racje - duzo zalezy od Ciebie i od tego jak czesto musisz uzywac jezyka. Ja na razie ograniczam sie do tesciow, bo moj szanowny malzonek jest szczerze znudzony po 10 minutach moich uporczywych wysilkow, zeby wstawic wszystkie formy czasownikowe we wlasciwym miejscu. Uwazam jednak, ze powinnas jakikolwiek kurs zrobic, bo gramatyka jest taka sobie do przebrniecia samemu (wale czolem o ziemie z podziwu dla samozaparcia Sky1980 ).




To moj TZ mnie zmobilizowal, pewnego dnia oswiadczyl ze nie bedzie ze mna wiecej po angielsku rozmawial i ze jest dla mnie najwyzszy czas niderlandzkiego sie nauczyc Oj bylo ciezko!!

[madziulka_]

[quote=sky1980;7368070]

Napisane przez Maprin

Madziulka, ja sie ucze niderlandzkiego w Madrycie, wiec moja opinia pewnie Ci sie nie przyda . Nie mowiac o tym, ze czasem sie nudze, bo chociaz nauczyciel jest wyjatkowo zdolny w zakresie ladowania nam do glowy czego sie da, to nauka z grupa Hiszpanow ciagnie sie jak guma do zucia - wymowienie wyrazow typu "kletst" zajelo niektorym miesiac. Ha, jak to dobrze byc Polka od tego chrzaszcza co brzmial w trzcinach.... )). Poza tym Sky1980 alias Kasia ma racje - duzo zalezy od Ciebie i od tego jak czesto musisz uzywac jezyka. Ja na razie ograniczam sie do tesciow, bo moj szanowny malzonek jest szczerze znudzony po 10 minutach moich uporczywych wysilkow, zeby wstawic wszystkie formy czasownikowe we wlasciwym miejscu. Uwazam jednak, ze powinnas jakikolwiek kurs zrobic, bo gramatyka jest taka sobie do przebrniecia samemu (wale czolem o ziemie z podziwu dla samozaparcia Sky1980 ).




To moj TZ mnie zmobilizowal, pewnego dnia oswiadczyl ze nie bedzie ze mna wiecej po angielsku rozmawial i ze jest dla mnie najwyzszy czas niderlandzkiego sie nauczyc Oj bylo ciezko!!

Lecz dałaś rade z tego rozumie

[sky1980]

dalam rade uzywam jezyka niderlandzkiego w pracy, w domu, w sklepie, ale zdarza sie czesto ze nie rozumiem co ludzie do mnie mowia,albo co bylo wlasnie powiedziane w tv. Wtedy sie zastanawiam czy ja go kiedys tak w 100% opanuje?? Zdarzaja sie tez sytuacje ze nie umiem sie wygadac, oj jak mnie to wtedy denerwuje. To wkoncu obcy jezyk

[anaka2]

jesli chodzi o spotkanie to ja bede w holandii 01,05 do 08,05 ale jade do bredy wiec nawet o spotkaniu teraz nie mam o czym marzyc. troche za duzo spraw mi sie zebrało. ale w czerwcu czemu nie.

[Sweetie]

Dziewczeta drogie, ale nas znioslo...Na 3 strone

Ktos jeszcze chetny na spotkanie? Maj mozemy sobie pewnie odpuscic, ale co z czerwcem?
Ja narazie nie mam planow w weekend 21-22, i 28-29.

Ktos chetny?

[madziulka_]

Coś widzę że jest zbyt mało chętnych by udzielać się w tym wątku

[p_misiowa]

a ja mam do Was pytanie odnośnie pracy w Holandi.
w zeszlym roku bylam tam z chlopakiem i ja przepracowalam ok 6 tyg (niestety tak malo) bo nie moglismy znalezc pracy a on ok 5 tyg
pracowalismy w szklarniach i pojechalismy tam w ciemno.
w tym roku chcialam jechac przez jakies biuro w polsce ale powysylalam ankiety i nikt nie odpowiedzial :/
jak zalatwic sobie prace na wakacje w holandi? i mieszkanie przy okazji.
macie moze jakies namiary? zdaje sobie sprawe z tego ze jest juz dosc pozno ale jestem w kropce bo myslalam ze jak mam jakies doswiadczenie to latwiej dostane prace a tu sie okazalo inaczej :/ chyba trzeba miec jakies kontakty zeby cos dostac.
bardzo chcialabym tam pojechac znowu z chlopakiem w tym roku
dajcie jakies namiary (nawet takie bezposrednio do holandi, tylko zeby mieszkanie zalatwiali)
bede wdzieczna!

[sky1980]

Napisane przez Sweetie

Dziewczeta drogie, ale nas znioslo...Na 3 strone

Ktos jeszcze chetny na spotkanie? Maj mozemy sobie pewnie odpuscic, ale co z czerwcem?
Ja narazie nie mam planow w weekend 21-22, i 28-29.

Ktos chetny?

21-22 jade na urlop do Egiptu,a 28-29 w ten weekend wracam do Nl, wiec sie niestety nie zalapie

[Madzialenka12344321]

witam
my z narzeczonym jedziemy do Holandii juz od lipca i na rok
TZ mówił że pracą problemu nie ma (był a 3 miesące w wakacje w Leiden), ale porobno są problemy ze znalezieniem mieszkania. on wtedy mieszkał w hotelu robotniczm, ale teraz bysmy chieli coś wynając (na wakacje jedzie z nami jeszcze siostra TZ). jak najlepiej szukac tam mieszkania?? byłabym wdzięczna za pomoc.

[madziulka_]

Napisane przez Madzialenka12344321

witam
my z narzeczonym jedziemy do Holandii juz od lipca i na rok
TZ mówił że pracą problemu nie ma (był a 3 miesące w wakacje w Leiden), ale porobno są problemy ze znalezieniem mieszkania. on wtedy mieszkał w hotelu robotniczm, ale teraz bysmy chieli coś wynając (na wakacje jedzie z nami jeszcze siostra TZ). jak najlepiej szukac tam mieszkania?? byłabym wdzięczna za pomoc.

A jakie miasto Ci interesuje?
I czy masz zapewnioną legalną prace?
Chcecie pokój czy mieszkanie wynająć?