STARACZKI z In Vitro/ IUI 2016

[Martirybka]

Rzeczywiście nie jest to dużo ważne jednak żeby był wsród nich ten jeden jedyny.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ilsa Lund]

Najważniejsze żeby były dobrej jakości Poza tym Twoje jajniki są w 3D a na USG widać tylko jakiś wycinek w 2D i coś może się jeszcze chować albo jeszcze zaskoczyć Jeszcze drugie tyle stymulacji, będzie dobrze

[natlem]

Napisane przez Ilsa Lund

Najważniejsze żeby były dobrej jakości Poza tym Twoje jajniki są w 3D a na USG widać tylko jakiś wycinek w 2D i coś może się jeszcze chować albo jeszcze zaskoczyć Jeszcze drugie tyle stymulacji, będzie dobrze

Prawdopodobnie punkcja w poniedziałek... Jedyne czego się boję że nie będzie co transferowac :-( a ja po cichu liczyłam na mrozaki

[Ilsa Lund]

Więc u nas tak:
z 14 było 11 prawidłowo zapłodnionych
W 3 dniu żyło wszystkie 11 ale duża część z nich przyspieszyła z rozwojem i mieliśmy morule (zbyt szybko, morule powinny być ponoć w 4 dniu) co sprawiło, że wyczerpały im się "baterie"
do 5. dnia przetrwały 4 blastki ale jedna z nich była 3CC i embriolodzy nie zdecydowali się na jej zamrożenie
Zostały nam zamrożone razem dwie blastusie 3BB i jedna zamrożona osobno 3AB
Tak więc z 14 zostały 3 i kurczę nagle cieszę się że doktor zdecydował o zapłodnieniu wszystkiego

[Martirybka]

Napisane przez natlem

Prawdopodobnie punkcja w poniedziałek... Jedyne czego się boję że nie będzie co transferowac :-( a ja po cichu liczyłam na mrozaki

Nic nie jest jeszcze przesadzone, dopóki nie będzie punkcji to tak naprawdę nie wiesz ile tych komórek.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:46 ---------- Poprzedni post napisano o 17:42 ----------

Napisane przez Ilsa Lund

Więc u nas tak:

z 14 było 11 prawidłowo zapłodnionych

W 3 dniu żyło wszystkie 11 ale duża część z nich przyspieszyła z rozwojem i mieliśmy morule (zbyt szybko, morule powinny być ponoć w 4 dniu) co sprawiło, że wyczerpały im się "baterie"

do 5. dnia przetrwały 4 blastki ale jedna z nich była 3CC i embriolodzy nie zdecydowali się na jej zamrożenie

Zostały nam zamrożone razem dwie blastusie 3BB i jedna zamrożona osobno 3AB

Tak więc z 14 zostały 3 i kurczę nagle cieszę się że doktor zdecydował o zapłodnieniu wszystkiego

Widzę ze u Ciebie tez się podziało.
Czyli te morule obumarły 4go dnia?
Bierzecie na początek ta jedna czy dwójkę ?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ilsa Lund]

4 dnia nie bylo widac zapisanych obserwacji wiec mysle ze do nich nie zagladali :/
Chcemy wziac najpierw te dwie bo tak sobie pomyslalam ze gdyby pojedyncza z nami zostala to bym sie bala wrocic po 2 zarodki a gdyby z tej dwojki zostal jeden dzidzius to jeszcze mozna sprobowac wrocic po jednego. Lekarz doradza jednego ale nie zmusza

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natlem]

Napisane przez Martirybka

Nic nie jest jeszcze przesadzone, dopóki nie będzie punkcji to tak naprawdę nie wiesz ile tych komórek.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:46 ---------- Poprzedni post napisano o 17:42 ----------




Widzę ze u Ciebie tez się podziało.
Czyli te morule obumarły 4go dnia?
Bierzecie na początek ta jedna czy dwójkę ?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mnie dr S dziś pozytywnie nastawil, także optymistycznie jestem nastawiona. Mówił, że już tyle punkcji i ciąż widział z tylko jednego pęcherzyka żebym się cieszyła że mam 3. Mówił że często kobieta co ma mniej są one lepszej jakości i nieraz dają radę wszystkie przetrwać. Także przyszły tydzień się okaże

[Martirybka]

Napisane przez Ilsa Lund

4 dnia nie bylo widac zapisanych obserwacji wiec mysle ze do nich nie zagladali :/
Chcemy wziac najpierw te dwie bo tak sobie pomyslalam ze gdyby pojedyncza z nami zostala to bym sie bala wrocic po 2 zarodki a gdyby z tej dwojki zostal jeden dzidzius to jeszcze mozna sprobowac wrocic po jednego. Lekarz doradza jednego ale nie zmusza

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hmmm no to trudna decyzja, ja bym chyba tez chciała w takiej sytuacji od razu dwa wziąć.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:19 ---------- Poprzedni post napisano o 21:17 ----------

Napisane przez natlem

Mnie dr S dziś pozytywnie nastawil, także optymistycznie jestem nastawiona. Mówił, że już tyle punkcji i ciąż widział z tylko jednego pęcherzyka żebym się cieszyła że mam 3. Mówił że często kobieta co ma mniej są one lepszej jakości i nieraz dają radę wszystkie przetrwać. Także przyszły tydzień się okaże

Dokładnie, bardzo dobrze Ci powiedział, to naprawdę jest loteria i bywa bardzo rożnie, mimo, że medycyna poszła tak daleko to i tak natura tu działa i wielu rzeczy lekarze nie wiedza.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natlem]

Ja już dziewczyny po. 3 pęcherzyki jeden był pusty. Pobrane 2 komórki. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

[Ilsa Lund]

Trzymam kciuki żeby były dobrej jakości Jesteś coraz bliżej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natlem]

Napisane przez Ilsa Lund

Trzymam kciuki żeby były dobrej jakości Jesteś coraz bliżej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Myślałam że po punkcji emocje zejda. Teraz z niepokojem będę czekać na telefon od embriologow... Cały czas w nerwach. Estradiol miałam 640 a progesteron 0,44 więc chyba wszystko ok?

[Ilsa Lund]

Jak najbardziej A masz mieć świeży transfer?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natlem]

Napisane przez Ilsa Lund

Jak najbardziej A masz mieć świeży transfer?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Raczej tak. Nie ma żadnych przeciwwskazań ani hiperki.

[Martirybka]

Kciuki za kropki! A jak się czujesz po punkcji?

Teraz to na każdym etapie jest stres, najpierw myślisz ile komórek pobrali, pózniej czy sie zapłodniły i dobrze rozwijają, potem czekasz na betę, no a jak się uda to modlisz się o dobry przyrost, pózniej żeby był pęcherzyk, serduszko i tak w kółko do końca ciąży

Także w pełni rozumiem Twoje obawy, trzeba sobie z tym radzić po prostu, a to juz jest trudne niestety.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natlem]

Napisane przez Martirybka

Kciuki za kropki! A jak się czujesz po punkcji?

Teraz to na każdym etapie jest stres, najpierw myślisz ile komórek pobrali, pózniej czy sie zapłodniły i dobrze rozwijają, potem czekasz na betę, no a jak się uda to modlisz się o dobry przyrost, pózniej żeby był pęcherzyk, serduszko i tak w kółko do końca ciąży

Także w pełni rozumiem Twoje obawy, trzeba sobie z tym radzić po prostu, a to juz jest trudne niestety.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Po punkcji już dziś ok. Wczoraj mnie na wieczór mocno bolał brzuch żadne przeciwbólowe nie pomagały, ale dziś rano wstałam jak nowo narodzona. Cały czas patrzę i czekam na telefon..

[Ilsa Lund]

Ja to w ogóle poryczałam się ostatnio mojemu Mężowi bo boję się transferu, boję się czy robimy wszystko co w naszej mocy, czy zrobimy wszystkie badania, czy doktor będzie dosyć na nas skupiony; teraz mam 3 blastki - zamrożone ale są, a jak podejdę do transferu to może się skończyć tak, że one się w ogóle nie przyjmą i dwójka moich dzieci przestanie istnieć Te wszystkie zastrzyki i wychodzenie z pracy na USG nie były tak straszne jak wizja transferu

[natlem]

U mnie transfer juz jutro :-D podajemy dwa zarodki. Pięknie się dziela w drugiej dobie jeden jest podzielony na 4 drugi na 2. Transfer u dr M także Martirybka mam nadzieję że i do nas będzie miał dobra rękę. Powiedz mi jakiś czas tam się jeszcze zostaje? To jest w tym pomieszczeniu gdzie punkcja? Długo to trwa? Myślę głęboko czy wziąść jeszcze tydzień L4 czy iść do pracy by nie zwariować, z drugiej strony obawiam się żeby mnie nie denerwowali

[Martirybka]

Napisane przez Ilsa Lund

Ja to w ogóle poryczałam się ostatnio mojemu Mężowi bo boję się transferu, boję się czy robimy wszystko co w naszej mocy, czy zrobimy wszystkie badania, czy doktor będzie dosyć na nas skupiony; teraz mam 3 blastki - zamrożone ale są, a jak podejdę do transferu to może się skończyć tak, że one się w ogóle nie przyjmą i dwójka moich dzieci przestanie istnieć Te wszystkie zastrzyki i wychodzenie z pracy na USG nie były tak straszne jak wizja transferu

Nie zamartwiają się tak. To trudny okres, ja tez Ryczałam, jestem pewna że zrobiliście wszystko co było można. Mnie mówiono w klinice ze mrożaki czasem lepiej łapią niż świeże. Twoje kropki bedą czuły twój nastrój, myśl o mich dobrze, na pewno sa silne maluchy Trzymam kciuki.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:31 ---------- Poprzedni post napisano o 12:21 ----------

Napisane przez natlem

U mnie transfer juz jutro :-D podajemy dwa zarodki. Pięknie się dziela w drugiej dobie jeden jest podzielony na 4 drugi na 2. Transfer u dr M także Martirybka mam nadzieję że i do nas będzie miał dobra rękę. Powiedz mi jakiś czas tam się jeszcze zostaje? To jest w tym pomieszczeniu gdzie punkcja? Długo to trwa? Myślę głęboko czy wziąść jeszcze tydzień L4 czy iść do pracy by nie zwariować, z drugiej strony obawiam się żeby mnie nie denerwowali

Super, ze to juz jutro! Tak, transfer jest tam gdzie punkcja. Po będziesz sobie jakieś 20-30 minut odpoczywać na łóżeczku w tej salce obok, nie w zabiegowej. Jest tez od razu wizyta u doktora, bo wypisze Ci leki no chyba, że da Ci receptę od razu. Mnie dał papierki przy rejestracji także nie bądź zdziwiona jakby co
Ja brałam l4 na tydzień, potem wróciłam do pracy. A jak się udało od razu poszłam na l4. Położna mi mówiła po transferze ze najważniejsze sa trzy pierwsze doby i lepiej odpoczywać. Ale ja myśle ze to zależy od tego jaka jesteś osoba, jaka masz prace itp i jak ma się udać to się uda nawet jak do pracy wrócisz. Rożnie bywa. Ja wybrałam opcje leżenia

Sam transfer to chwila, kilka minut i juz. Maluszki będziesz widziała na monitorze USG, z tym ze to są pecherzyki powietrza czy płynu w których są maluchy zawieszone ( ich samych byś nie zobaczyła)

Jutro musi być szczęśliwy dzień dla nas obu. Ja mam jutro CC trochę się boje i jednocześnie cieszę ze juz jutro będzie z nami nasz maluszek


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ilsa Lund]

Martirybka już jutro poród ? Ale to zleciało Życzę Ci wspaniałych pierwszych chwil z maleństwem i oczywiście szybciutkiego gojenia

[Martirybka]

Napisane przez Ilsa Lund

Martirybka już jutro poród ? Ale to zleciało Życzę Ci wspaniałych pierwszych chwil z maleństwem i oczywiście szybciutkiego gojenia

Tez sie zastanawiał kiedy to zleciało . Myślałam ze będzie się dłużyć a to juz. Dzięki, trzymaj kciuki.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natlem]

Napisane przez Martirybka

Nie zamartwiają się tak. To trudny okres, ja tez Ryczałam, jestem pewna że zrobiliście wszystko co było można. Mnie mówiono w klinice ze mrożaki czasem lepiej łapią niż świeże. Twoje kropki bedą czuły twój nastrój, myśl o mich dobrze, na pewno sa silne maluchy Trzymam kciuki.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:31 ---------- Poprzedni post napisano o 12:21 ----------




Super, ze to juz jutro! Tak, transfer jest tam gdzie punkcja. Po będziesz sobie jakieś 20-30 minut odpoczywać na łóżeczku w tej salce obok, nie w zabiegowej. Jest tez od razu wizyta u doktora, bo wypisze Ci leki no chyba, że da Ci receptę od razu. Mnie dał papierki przy rejestracji także nie bądź zdziwiona jakby co
Ja brałam l4 na tydzień, potem wróciłam do pracy. A jak się udało od razu poszłam na l4. Położna mi mówiła po transferze ze najważniejsze sa trzy pierwsze doby i lepiej odpoczywać. Ale ja myśle ze to zależy od tego jaka jesteś osoba, jaka masz prace itp i jak ma się udać to się uda nawet jak do pracy wrócisz. Rożnie bywa. Ja wybrałam opcje leżenia

Sam transfer to chwila, kilka minut i juz. Maluszki będziesz widziała na monitorze USG, z tym ze to są pecherzyki powietrza czy płynu w których są maluchy zawieszone ( ich samych byś nie zobaczyła)

Jutro musi być szczęśliwy dzień dla nas obu. Ja mam jutro CC trochę się boje i jednocześnie cieszę ze juz jutro będzie z nami nasz maluszek


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wow to już jutro, wspaniale w takim razie trzymam kciuki za Ciebie jutro, ty wróciłaś do swojego gin po udanym Ivf? Gdzie rodzisz? Jako że to ciąża po Ivf to miałaś wskazania do cc??

[Martirybka]

Napisane przez natlem

Wow to już jutro, wspaniale w takim razie trzymam kciuki za Ciebie jutro, ty wróciłaś do swojego gin po udanym Ivf? Gdzie rodzisz? Jako że to ciąża po Ivf to miałaś wskazania do cc??

Ciąże prowadziłam w gyn, rodzę tez na Ligocie u lekarza prowadzącego. Wskazaniem jest u mnie przodujące łożysko.
Po IVF można rodzic SN jak wszystko jest ok.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natlem]

Martirybka jak tam? Masz już maleństwo w ramionach. Ja witam Was już w trojpaku, wziełam oba moje maleństwa.

[Stysienka]

Witajcie,
ja własnie staram sie z moim wybrankiem o dzidziusia. Jest to nasze pierwsze staranie, planowany transfer na poczatku czerwca. Ja niemam dzieci ale mój partner ma trójke z poprzedniego małżeństwa. Bardzo sie denerwuje bo zalezy mi zeby wszystko było ok. Przyjmuje juz leki i zastrzyki w piatek mam kolejna wizyte w klinice. Dziś mój partner musiał wyjechac w delegacje na MIESIAC !!!! wiec dzieciątko bedzie tworzone zaocznie (zdeponował juz materiał w banku) chetnie pogadam z kimś kto powie mi wyszystko co i jak wyglada, powie mi krok po kroku z własnego doswiadczenia. Pozdrawiam

[natlem]

Napisane przez Stysienka

Witajcie,
ja własnie staram sie z moim wybrankiem o dzidziusia. Jest to nasze pierwsze staranie, planowany transfer na poczatku czerwca. Ja niemam dzieci ale mój partner ma trójke z poprzedniego małżeństwa. Bardzo sie denerwuje bo zalezy mi zeby wszystko było ok. Przyjmuje juz leki i zastrzyki w piatek mam kolejna wizyte w klinice. Dziś mój partner musiał wyjechac w delegacje na MIESIAC !!!! wiec dzieciątko bedzie tworzone zaocznie (zdeponował juz materiał w banku) chetnie pogadam z kimś kto powie mi wyszystko co i jak wyglada, powie mi krok po kroku z własnego doswiadczenia. Pozdrawiam

Pytaj co Ci przychodzi na myśl jestem świeżo "po" a w oczekiwaniu na betę

[Stysienka]

Fajnie ze odpisałas wiedze ze jestes z Katowic ja w padzierniku zeszłego roku wyprowadziłam sie z Katowic do Piły za moim partnerem. Interesuje mnie wszystko co sie dzieje po pobraniu komórek i po transferze. ile leków bierzesz? czy lezysz? i jak sie czujesz? jakie badania robisz? ja klinike mam daleko od domu jakies 250 km wiec to zawsze wyprawa na sały dzien ale jest sprawdzona bo na świecie jest dzieki niej siostrzeciec mojego partnera wiec liczymy ze sie uda za pierwszym podejsciem.

[natlem]

Napisane przez Stysienka

Fajnie ze odpisałas wiedze ze jestes z Katowic ja w padzierniku zeszłego roku wyprowadziłam sie z Katowic do Piły za moim partnerem. Interesuje mnie wszystko co sie dzieje po pobraniu komórek i po transferze. ile leków bierzesz? czy lezysz? i jak sie czujesz? jakie badania robisz? ja klinike mam daleko od domu jakies 250 km wiec to zawsze wyprawa na sały dzien ale jest sprawdzona bo na świecie jest dzieki niej siostrzeciec mojego partnera wiec liczymy ze sie uda za pierwszym podejsciem.

Tak jestem ze śląska do Katowic mam 20km. Ja miałam 3 pęcherzyki pobrali 2 komórki jeden pęcherzyk był pusty. Obydwie się zapłodniły i pięknie dzielily. Przy takiej ilości nie chcieliśmy nic mrozić, więc podali mi dwa zarodki. Transfer to 10 minut. Później lezalam na tym samym stole co to było robione około 20 minut. Od następnego dnia po punkcji biorę 3x2 lutinus, fragmin raz dziennie. Miałam jeszcze od dnia punkcji antybiotyk zamur. Wziełam tydzień L4. W domu nie leżę płaskie, ale staram się fizycznie nic nie robic- nie sprzatac itp. Przez pół dnia wyciągam się na kanapie

[Stysienka]

A ile jestes dni po transferze? Jak sie czujesz? robisz jakieś badania? Ja od tygodnia biore co drugi dzien zastrzyki Gonapeptyl a w piatek ma mi włączyc jeszcze menopur. Mam jeszcze euthyrox bo TSH mam wysokie no i kwas foliowy i zestaw witamin dla kobiet w ciaży. My raczej niemamy problemów zdrowotynych z zajściem w ciaze ale mój partner jest po wazektomii i jego plemniki sa nieaktywne i robilismy punkcje jąder by sie do nich dostac.

[natlem]

Napisane przez Stysienka

A ile jestes dni po transferze? Jak sie czujesz? robisz jakieś badania? Ja od tygodnia biore co drugi dzien zastrzyki Gonapeptyl a w piatek ma mi włączyc jeszcze menopur. Mam jeszcze euthyrox bo TSH mam wysokie no i kwas foliowy i zestaw witamin dla kobiet w ciaży. My raczej niemamy problemów zdrowotynych z zajściem w ciaze ale mój partner jest po wazektomii i jego plemniki sa nieaktywne i robilismy punkcje jąder by sie do nich dostac.

Dziś mam 7dpt czuje się dobrze, Poniedziałek i wtorek pobolewal mnie brzuch - mam nadzieję że to dobry objaw i objaw tego czego pragnę . Wróciłam już do pracy, w domu ino ciągle myślenie.. Ja mam endometrioze i zespół Luf. Endo mam 2 stopnia.

[Stysienka]

Witaj,
ja dzis jestem po wizycie badania ok, pecherzyki w jajnikach sa
dołozył mi jeszcze Menopur codziennie wieczorem i zalecił gonadopeptyl od niedzieli tez codziennie nastepna wizyta za tydzien, a pobranie prawdopodobnie 30 lub 31 maja. A co u ciebie ? jak sie czujesz masz jakieś objawy?