Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

[Michalina83]

Napisane przez Fortuna1

Może nosidlo zamiast wózka?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:02 ---------- Poprzedni post napisano o 19:02 ----------


Tak bywałam, myślałam, że urodze w październiku, ale w końcu udało się we wrześniu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Na spacer można ale na zakupy nie bardzo. Zostanie nam balkon.

Gabryś dzisiaj się wdrapał na mnie i stanął na nogi. Wczoraj prawie się podniósł trzymając się o róg kanapy ale zainteresował go pilot w innym kącie i zmienił zamiary. Może jeszcze będzie raczkować ale na razie tylko pełza.

[jaadowita]

Weselna, jak dla mnie Dobrusia, super się rozwija. Tylko tak dalej
Julka, posadzona siedzi np. na krzesełku czy w wózku, ale na podłodze jest już gorzej, mniej stabilnie, jak bierze jakąś zabawkę to się chwieje. Chyba muszę jednak ją częściej sadzać, jak Wy dostaliście takie zalecenia, bo ogólnie to ona mało siedzi więcej pełza.

Mój skarbek dzisiaj na noc zasnął w jakieś 2 minuty po położeniu do łóżeczka. Muszę częściej się tak wstrzelać w odpowiednią porę, bo zazwyczaj najdłużej jej zajmuje zaśniecie właśnie na noc.

[kasia_wroc]

Weselna - dobre wieści Żabka sobie da radę! Częstsze spotkania rehabilitacyjne dają super efekty. Widzę to moim Piterze.
Polecam ugotowany ryż do zabawy u nas stał się hitem ☺ z dodatkiem zblendowanych truskawek także hit smakowy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[jaadowita]

Fajna do zabawy jest też ciecz nienewtonowska, ale to chyba tak za 2 - 3 miesiące jak już będzie mniejsze ryzyko konsumpcji

[Wilanka]

Napisane przez WKasiarr

Piąteczka, ja też. 🤣 Zdarza sie, że jest mi zimno przy 30 stopniach na plusie. Przez cały rok śpię w skarpetkach


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Haha, ja też ubostwiam skarpetki do spania :-D ale tak mniej więcej 3/4 roku w nich śpię ;-)

Napisane przez weselna01

Co do pająków to ma jeszcze pasiastego zielonego pajaca z pająkiem. Kiedyś nie dość że w takim pajacu to jeszcze z pluszowym pająkiem poszła na rehabilitację...a tam się okazało,że rehabilitantka ma arachofobię

Na szczęście dla wszystkich największą miłością darzy zielony kocyk z żabką

Nasza śpi w pajacach póki co, bo śpi w łóżeczku z materacem przy samej ziemi, ale powoli chce przejść na rampersy.

My po komisji w składzie pedagog+logopedka które oceniały stopień opóźnienia rozwoju. Najogólniej rzecz ujmując to robi rzeczy typowe do 8 msc życia i niczego od 9msc wzwyż, a że 8msc skończyła 14 maja to wygląda to dobrze.
A bardziej szczegółowo to tak:

1.Kontakt bardzo dobry, uśmiecha się do wszystkich, zaczepia, inicjuje kontakt, potrafi zawołać za osobą z którą chce go nawiązać, szuka mnie, szuka osoby, która jej się schowała, reaguje zróżnicowaną mimiką, lęk separacyjny mieszany, nie boi się zostać z obcymi, idzie do nich, nie płacze jak wychodzę a nią ktoś się zajmuje, ale z drugiej strony jak jestem z nią w domu i odejdę kilka kroków to potrafi rzucić wszystko i uderzyć w jęk gdzie ja idę - czyli emocjonalnie póki co bardzo dobrze.

2.Motoryka mała prawie bez zarzutu - chwyta w zróżnicowany sposób i manipuluje przedmiotami, ale jak zaczyna się wyższa precyzja typu wyciągnięcie małej kulki z kubeczka to tego już nie umie. Tylko z dużych pojemników i płaskich powierzchni.

3.Motoryka duża...ciężko. Temat siadania trudny, bo fizjoterapeutka zabrania ją sadzać póki sama się nie podeprze i nie siądzie. Ale ona się nie podeprze i nie siądzie sama prędko, bo ma osłabione rączki i ledwie utrzymuje sie na prostych. Ale jak ją posadzę, to chce i próbuje siedzieć.
Zalecenie: sadzać, ale nie ułatwiać, ma sama balansować ciałem i ćwiczyć mięśnie oraz nie trzymać jej tak długo.
Pełzanie jest, raczkowania brak. Póki co jest to w granicach normy.

4.Mowa - trochę w błąd panie wprowadziłam, bo powiedziałam że robi tylko "aaaa" i "eeee". Dopiero w domu przeanalizowałam, że to nieprawda, bo robi coś w stylu "łeeeałaaaołaaa" oraz wplata też inne samogłoski i spółgłoski, ale z natury jest tak cicha i spokojna, że to nie są dosadne "mama","tata","gu","g e" itp. Także wpisały opóźnienie mowy, ale pewnie jakbym ją nagrała to by dopisały że mniejsze, niż założyliśmy. Bo przy nich oczywiście się nie odzywała za dużo, a co...
Zalecenie - prowokować do kontaktu, mówienia, jeszcze więcej mówić i czekać na odpowiedź, kontynuować dużo śpiewania.

5.Naśladownictwo - bardzo źle. Ale też dlatego że ja idę za nią i jej rozwojem, dopiero tydzień temu sobie przypomniałam, że w tym wieku można już oczekiwać naśladownictwa, a ja skupiłam się z mężem na pełzaniu i wymowie. Pokazałam jej jak tłucze się trzepaczką w miskę i raz to po mnie powtórzyła. Tak samo raz odnotowałam, że jak robiłam "eee" czy "aaa" to powtarzała konkretnie e lub a. Tak samo jak śpiewam to potrafi robić "aaaa" lub "eee" na jednej nucie, co też uważam za powtarzanie.

Kosi-koci i pa-pa nie wychodzą z powodu napięcia rączek.

Zalecenie: pokazywać rózne rzeczy, podawać jej i oczekiwać powtarzania.

6.Rzucie - należy oczekiwać, że dziecko już będzie gryźć. Moje jak ma coś gryźć to woli wypluć.
Zalecenie - kontynuować podawanie grudek, kawałków itp. do skutku.

7.Sensoryka - chętnie wszystkiego dotyka póki to nie papka Fortuna, natchniona Twoimi przepisami zrobiłam jej dziś ciasto z kaszy jaglanej z jabłkami. Podaję, ona patrzy, dotyka jak pokazuje że można dotykać, po czym z obrzydzeniem wyciera rączki. Tak samo wyciera je po dotknięciu jabłka czy gruszki. Bułkę lub brokuł wsadzi do buzi, ale jak się ułamie, to puszcza i nie chce. Także BLW to też trudny temat.
Zalecenie: kostki sensoryczne, kontynuowanie stymulowania rączek, dalsze podawanie kleistych rzeczy.

Pomysł niani: zrobienie kisielu i dawanie w miseczce do wanny jak się kąpie żeby sobie w nim taplała rączki. Ma jeszcze przepis na ciasto typu ciastolina, ale jadalne, ma podesłać.

Dodatkowe zalecenie: jednak nieco częstsza rehabilitacja. Była zmniejszona bo był postęp, ale uznały, że jednak trzeba ciut przyśpieszyć.

Podsumowując: dziecko się rozwija i ogólnie fajne, ale pewne obszary należy dodatkowo stymulować, żeby nie zostały za bardzo z tyłu. Plus rehabilitacja rączek żeby łatwiej jej się żyło. Bo i bez stymulacji i rehabilitacji by się rozwijała, tylko wolniej oraz w przyszłości byłoby jej trudniej np. chwycić długopis.

Także ogólnie nienajgorzej

Dobrusia super się rozwija dobrze, że już po komisji. To teraz będą jeszcze coś orzekac czy to już koniec?

Napisane przez Michalina83

Na spacer można ale na zakupy nie bardzo. Zostanie nam balkon.

Gabryś dzisiaj się wdrapał na mnie i stanął na nogi. Wczoraj prawie się podniósł trzymając się o róg kanapy ale zainteresował go pilot w innym kącie i zmienił zamiary. Może jeszcze będzie raczkować ale na razie tylko pełza.

Po co raczkowac, jak można wstawać ;-) ale te dzieci nasze już duże :-D ani się obejrzymy a będą biegać

...
Laura to nawet pełzać nie chce. Jak jest na podłodze to naokoło jak coś ją zainteresuje to się przeczłapie no i dalej się odpycha do tyłu. Chociaż widzę, że już jest trochę pewniejsza i nogi i stopy już inaczej układa. Może w końcu coś ruszy znowu dziś pada :/ ileż można w tym domu siedzieć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Michalina83]

Napisane przez jaadowita

Weselna, jak dla mnie Dobrusia, super się rozwija. Tylko tak dalej
Julka, posadzona siedzi np. na krzesełku czy w wózku, ale na podłodze jest już gorzej, mniej stabilnie, jak bierze jakąś zabawkę to się chwieje. Chyba muszę jednak ją częściej sadzać, jak Wy dostaliście takie zalecenia, bo ogólnie to ona mało siedzi więcej pełza.

Mój skarbek dzisiaj na noc zasnął w jakieś 2 minuty po położeniu do łóżeczka. Muszę częściej się tak wstrzelać w odpowiednią porę, bo zazwyczaj najdłużej jej zajmuje zaśniecie właśnie na noc.

Ostatnio ortopedy się pytałam to mówił że dziecko może siedzieć bez ograniczeń. Mój to się bardzo garbił ale ortopeda powiedział że to niby normalne i że z tego wyrastają dzieci. Jeśli nie siedzi jeszcze stabilnie to na początek radzę pookładać poduszkami w pewnej odległości, tak żeby jak się przewróci to nie poleciała na twarz albo na głowę. Mój to już się potrafi asekurować i leci na ręce ale na początku to jak go zachwiało gdzieś to zaraz był krzyk.

Napisane przez Wilanka

Haha, ja też ubostwiam skarpetki do spania :-D ale tak mniej więcej 3/4 roku w nich śpię ;-)

Dobrusia super się rozwija dobrze, że już po komisji. To teraz będą jeszcze coś orzekac czy to już koniec?

Po co raczkowac, jak można wstawać ;-) ale te dzieci nasze już duże :-D ani się obejrzymy a będą biegać

...
Laura to nawet pełzać nie chce. Jak jest na podłodze to naokoło jak coś ją zainteresuje to się przeczłapie no i dalej się odpycha do tyłu. Chociaż widzę, że już jest trochę pewniejsza i nogi i stopy już inaczej układa. Może w końcu coś ruszy znowu dziś pada :/ ileż można w tym domu siedzieć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Właśnie o to chodzi że ostatnio czytałam że raczkowanie rozwija bardziej którąś półkulę mózgu, nie pamiętam dokładnie chyba chodziło o zdolności psychoruchowe i nawet jak dzieci już chodzą to powinno się je zachęcać do raczkowania. Na ostatniej wizycie fizjoterapeutka i ortopeda kazali właśnie utrudniać to stawanie na nogi żeby jeszcze sobie spróbował raczkować. Tak więc staram się żeby się ruszał jeszcze bez wstawania.

Z takich ciekawostek to mojej siostry koleżanka ma córkę i ona ponoć umiała raczkować tylko do tyłu. Do przodu nie chciała.

Gabryś zjada teraz tylko jogurty i owoce. Jak mu przygotuję jakieś warzywo, kleik, zupę to pierwszą łyżkę przełknie a potem wypluwa. Spróbuje mu później dać brokuła bez dodatków. 2 dni temu jeszcze jadł takiego.

[annamari29]

Samarinda szybkiego powrotu do zdrowia dla małego, lepiej już coś?

Weselna super ocena, w zasadzie nie odbiega od norm, oby tak dalej.
Co do skarpetek to ja jestem dziwaczką, w zasadzie uwielbiam chłód, ale uda nie lubię jak mi przemarzną, nawet jak 30 stopni to uda dogrzewane.
Ja zamiast pajączka skaczącego kupiłam żabkę (bo właśnie żeby tych włosków nie zjadła) i dzięki temu szybko zaczęła pełzać, bo tą żabkę goniła .

Dziś Ala wywinęła mi psikusa, w nocy wstała o 11 a później dopiero o 5 i nie chciała mleczka... i tak dzisiaj pół dnia nie chciała za wiele jeść. Już o 11 miałam zastój, o 15 już pierś jak kamień. Dopiero o 19 zachciało się wypić więcej i zastój się zmniejszył. Pierwszy raz tak bolało, nie spodziewałam się nawet, że to taki ból

[jaadowita]

Napisane przez Michalina83

Ostatnio ortopedy się pytałam to mówił że dziecko może siedzieć bez ograniczeń. Mój to się bardzo garbił ale ortopeda powiedział że to niby normalne i że z tego wyrastają dzieci. Jeśli nie siedzi jeszcze stabilnie to na początek radzę pookładać poduszkami w pewnej odległości, tak żeby jak się przewróci to nie poleciała na twarz albo na głowę. Mój to już się potrafi asekurować i leci na ręce ale na początku to jak go zachwiało gdzieś to zaraz był krzyk.

Właśnie te sprzeczne zalecenia, z jednej strony nie sadzać zanim samo dziecko nie siądzie, bo źle to wpłynie na kręgosłup, a z drugiej sadzać żeby dziecko ćwiczyło.
W sumie Julka, nie siedzi na podłodze zupełnie stabilnie, ale jak się zachwieje to podpiera się ręką, a zazwyczaj jak ją posadzę, to chwilkę posiedzi i podpierając się rączkami z przodu przechodzi w czworaki.
Wiadomo, że najważniejsze są mięśnie plecków, ale trzymania równowagi też się dziecko musi nauczyć

Annamari, a nie chciałaś spróbować odciągnąć jak zaczął się robić zastój?

[Michalina83]

Napisane przez jaadowita

Właśnie te sprzeczne zalecenia, z jednej strony nie sadzać zanim samo dziecko nie siądzie, bo źle to wpłynie na kręgosłup, a z drugiej sadzać żeby dziecko ćwiczyło.
W sumie Julka, nie siedzi na podłodze zupełnie stabilnie, ale jak się zachwieje to podpiera się ręką, a zazwyczaj jak ją posadzę, to chwilkę posiedzi i podpierając się raczkami z przodu przechodzi w czworaki.
Wiadomo, że najważniejsze są mięśnie plecków, ale trzymania równowagi też się dziecko musi nauczyć

Annamari, a nie chciałaś spróbować odciągnąć jak zaczął się robić zastój?

no właśnie nie wiem jak z tymi zaleceniami. Może dlatego powiedział tak że mój siedział już stabilnie od jakiegoś czasu. Chyba chodzi o to żeby nie sadzać na siłę zbyt wcześnie, nie okładać poduszkami, bo i tacy sa co potrafią sadzać 2 miesięczne dziecko w taki sposób. A jak już dziecko siedzi i samo siada to już można. Mój to większość czasu spędzał do tej pory, siedząc.

[WKasiarr]

Ja słyszałam że nie należy sadzać dziecka, okładać poduchami podczas, gdy samo nie wykazuje jeszcze umiejętności samodzielnego siadania. Nic na siłę, a wszystko w swoim czasie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[jaadowita]

Hehe najlepsze, że ja na mamę fukałam zawsze jak mi mówiła, że mam sadzać Julkę bo się nigdy nie nauczy siedzieć, bo jak się ma nauczyć jak tylko ciągle leży na tej podłodze

[Fortuna1]

Napisane przez WKasiarr

Ja słyszałam że nie należy sadzać dziecka, okładać poduchami podczas, gdy samo nie wykazuje jeszcze umiejętności samodzielnego siadania. Nic na siłę, a wszystko w swoim czasie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Amen ja przyznaje, że trzy cztery razy ja posadzilam. Ale generalnie nie robię tego. Fizjo u którego byłam z Mała kategorycznie tego zakazał.

Macie jakis pomysł na dziecko, które nie chce spać w dzień (w żłobku), za to po przyjściu ze żłobka potrafi spać 3h od 16 do 19 i później usnac na noc i obudzić się o 3 nad ranem Wypoczeta i gotowa do zabawy? Kompletnie mi się przestawila. Dziś przetrzymalismy ja do 21, więc mam nadzieję, że chociaż do 5 pospi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[WKasiarr]

Napisane przez Fortuna1

Amen ja przyznaje, że trzy cztery razy ja posadzilam. Ale generalnie nie robię tego. Fizjo u którego byłam z Mała kategorycznie tego zakazał. .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A siada już samodzielnie, podnosi się z pozycji leżącej?



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Fortuna1]

Napisane przez WKasiarr

A siada już samodzielnie, podnosi się z pozycji leżącej?



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Powiedziałabym, że dźwiga się do 45 stopni i jeszcze nie łapie, że musi mocniej się podeprzec rączka żeby usiąść.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Samarinda]

Dzięki kochane za wszystkie wiadomości Chyba najgorsze już za nami, chociaż Patryk w dalszym ciągu mega marudny i lekami pluje wyczynowo na odległość, niezależnie od konsystencji. Na szczęście już ruszył, znowu obraca się na brzuch i pełza. W sumie według rozpiski pasuje mi teraz skok. No i pediatra przepowiada górne jedynki, bo dziąsła czerwone jak diabli.

Weselna, bardzo się cieszę, że Dobrusia się dobrze rozwija. Przy odpowiedniej rehabilitacji na pewno wszystko pójdzie pięknie

Patryk ostatnio próbuje się podnosić na kolana, dupkę wypina, ale się chwieje jeszcze. Przedwczoraj mąż z moim tatą rozmontowali nasze łóżko w sypialni i obecnie śpimy na materacu na podłodze. Zdecydowaliśmy się na to w ostatniej chwili, bo Patryk umie już przejść przeze mnie nawet jak leżę na boku obok niego (a chuda nie jestem, raczej w drugą stronę). Położyłam mu dzisiaj poduszkę przy materacu, mniej więcej w połowie wysokości od podłogi, dwa razy trochę asekurowałam, a teraz już zasuwa sam. Kojec zmontowany, tylko co z tego, skoro teraz mamy ochotę już nie tyle pełzać po salonie, co po przedpokoju, kuchni i łazience też Jak go zawołam to pełznie do mnie, urocze to jest

Ja też słyszałam, że raczkowanie świetnie rozwija mózg i należy raczkować z dzieciakami nawet jeżeli pominęły ten etap i z pełzania przeszły od razu do chodzenia. Wieść gminna głosi, że w Warszawie są specjalne zajęcia dla pracowników korpo - spotykają się z terapeutą i przez godzinę czworakują w kółko po pokoju. Podobno dobrze to wpływa na koncentrację i kreatywność w pracy.

W sumie nie sadzam młodego, bo jeszcze sam tego nie potrafi, wyjątkiem jest krzesełko do jedzenia, ale tylko na czas posiłku. Na kolanach zawsze trzymam go w pozycji półleżącej. Moja mama już histeryzuje, że on we wtorek kończy 8 miesięcy i jeszcze nie siedzi, ale przecież te widełki są dość szerokie, chyba do 10 miesięcy. Będzie chciał to usiądzie

[WKasiarr]

Napisane przez Fortuna1

Powiedziałabym, że dźwiga się do 45 stopni i jeszcze nie łapie, że musi mocniej się podeprzec rączka żeby usiąść.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Coś podobnie jak mój. Dzisiaj natomiast ostro ćwiczył siad z "raczków" i ładnie mu wychodziło.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Fortuna1]

Napisane przez WKasiarr

Coś podobnie jak mój. Dzisiaj natomiast ostro ćwiczył siad z "raczków" i ładnie mu wychodziło.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

A z którego jest dnia?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[WKasiarr]

Napisane przez Fortuna1

A z którego jest dnia?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

20 września.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[jaadowita]

Moja Julka też tak się podpiera z boku i prawie siedzi, ale całkiem nie usiądzie. Za to z siadu do czworaków przechodzi ekspresowo
W ogóle od dwóch dni ma jakieś ADHD i turbodoładowanie. Nie nadążam za nią

Samarinda, żartujesz z tymi pracownikami korpo?
Super, że Patryk ma się już lepiej i fajnie wymyśliliście z tym łóżkiem

[WKasiarr]

Napisane przez jaadowita

W ogóle od dwóch dni ma jakieś ADHD i turbodoładowanie. Nie nadążam za nią

U nas to samo! Dzisiaj to już samego siebie przechodził. Po kąpieli tyle co się z nim powyścigowałam to moje! Poza tym sam mi chciał dzisiaj do wanienki wchodzić!




Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[jaadowita]

Fortuna, trzymam kciuki żeby mała Ci dzisiaj ładnie i długo spała.
Niestety nie wiem co poradzić na to żeby w żłobku sypiała
Ja też już uciekam spać, mała jak na razie bez pobudek

[Samarinda]

Napisane przez jaadowita

Moja Julka też tak się podpiera z boku i prawie siedzi, ale całkiem nie usiądzie. Za to z siadu do czworaków przechodzi ekspresowo
W ogóle od dwóch dni ma jakieś ADHD i turbodoładowanie. Nie nadążam za nią

Samarinda, żartujesz z tymi pracownikami korpo?
Super, że Patryk ma się już lepiej i fajnie wymyśliliście z tym łóżkiem

Nie żartuję! Nasza fizjoterapeutka mi opowiadała. Świetnie to musi wyglądać

Patryk dzisiaj też jakiś nadpobudliwy, zasuwał po całym mieszkaniu aż się kurzyło

[WKasiarr]

Napisane przez Samarinda

Nie żartuję! Nasza fizjoterapeutka mi opowiadała. Świetnie to musi wyglądać

To akurat autentyk, który potwierdzam. W pracy mojej koleżanki jest "czworakowanie"
Typowy korpo-mordor. Pierwotnym zamysłem było, by zajęcia byly dla wszystkich ale większość pomysł wyśmiała i jest dla chętnych tylko.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Samarinda]

Dziewuszki, wszystkiego naj naj naj z okazji Dnia Mamy! oby nasze maluchy zrobiły nam prezent i spały jak aniołki do samego rana

Wysłane z mojego NEM-L21 przy użyciu Tapatalka

[WKasiarr]

Ode mnie również wszystkiego naj! Niech nam dzieciaczki zdrowo i radośnie rosną.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[weselna01]

Wszystkiego najlepszego mamy z okazji naszego święta

Prezent już dostałam - cała noc przespana nawet bez wiercenia się ok 4-5 rano Nie wiem czego to wynik: 1,5h drzemki łącznie przez cały dzień, bo musiałam ją wybudzać, umordowania dziecka (rano basen potem 3h załatwiania spraw na mieście a na koniec dnia rehabilitacja), uznania, że nasz szlag już trafia z solą morską i zapsikania nosa sprejem ze srebrem co momentalnie zmniejszyło katar, czy wszystko na raz...

Co do sadzania to mnie zabroniono okładać poduszkami a propozycję złotego środka fizjoterapeutka skomentowała wczoraj głębokim wzdychnięciem i prośbą, żeby mimo wszystko nie sadzać. Ew tylko do jedzenia. I to zrobic zdjęcie jak siedzi wtedy i jej pokazać.
Generalnie że lepiej już opóźnić rozwój pewnych rzeczy które mogłaby robic na siedząco, jak sadzać i robić wadę postawy.

[Michalina83]

Najlepszego mamuśki

Źle się wczoraj wyraziłam. Mój ostatnio spędzał czas siedząc odkąd nauczył się siadać to nie chce inaczej. Nie sadzalam go sama na siłę. Teraz lubi w ostatnie dni leżeć na brzuchu. Ktoś mi dziecko podmienił

[kasia_wroc]

Wszystkiego najlepszego mamusie ☺
Mój syn sprezentowal mi noc pełna wrażeń 😉
Od 3 do 5 nie spał... ugryzl w cyca
Ale za to słodko wolał "mama" 😍
A o 6:30 zaczął dzień. I jest już po drzemce 😊

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Manddy]

Najlepszego Mamusie

jaadowita, to mówisz, że jak już Cię odwiedzę to będę mogła bez skrępowania chodzić bez skarpetek?

A propos sadzania to ja Weroniki nie sadzam. Podobno nie powinno się tego robić, dziecko ma samo usiąść.
Górnych ząbków ani widu ani słychu. Wydawało mi się, że pod palcem czuję górną jedynkę a tu cisza. Dolne mamy już ponad trzy miesiące a reszta się ociąga.

[jaadowita]

Samych radosnych i słonecznych chwil mamusie

Julka, dzisiaj rano zaczęła chodzić po łóżku, a potem przyszła do mnie i z otwartą buźką dawała mi całuski. Drugi raz jej się to zdarzyło, a dzisiaj trafiła w dzień mamy z takim prezentem

Co do tego sadzania to nie ma problemu, bo jak ją posadziłam po tym jak Weselna napisała, że komisja tak zaleca, to Julka i tak posiedziała góra minutę i koniec. Ona nie ma czasu na siedzenie

I skoro z tym raczkowaniem to autentyk, to już wiem co będę z małą robić przy spadku kreatywności

Manddy, możesz chodzić bez skarpetek i czego tam jeszcze chcesz