Urodzone w 1989 :) cz. IV

[laylaaa]

Napisane przez emememsik

Ja teeeeeż. Tak sobie myślałam, że dokładnie w tym momencie otwieracie arkusz i dokładnie w tym momencie od razu patrzycie na koniec na tematy.. I myślicie sobie: i po co ja powtarzałam te wszystkie lektury, jak znowu dali Lalkę..

ja dokładnie tak samo pomyślałam
i jeszcze, że "przecieki" się nie sprawdziły


blaque nie kracz, nie dadzą formalnego, nie, nie, nie


a tak apropo angielskiego fajna strona do powtórki: http://nauka.katalogi.pl/POMOCE_NAUK...WY_-t8125.html

[uhahana]

Napisane przez krasulka7399

Uhahana zaistaniałaś na pudlu, nie ma co

No. Zawsze o tym marzyłam Hahaha


Layla faktycznie fajne to w linku Wszystko w kupie Bo moje repetytorium np. do kitu jest.


Kurde, narobiłam tych notatek ostatnio trochę, przez ostatni łikend nawet takie konkretne z polskiego i boli mnie to, że już mi się nie przydadzą, heh. Wiem, jestem dziwna. Znaczy mogę nie zdać niby, ale tego raczej nie biorę pod uwagę
I szkoda mi te wszystkie kartki wyrzucać. Tak samo z repetytorium, które kupiłam... w piątek Ale chyba je sobie zostawię, bo niby jest do matury, ale ma tyle cennych informacji, że szkoda mi się go pozbywać.

Podobnie z zeszytami. Nie wiem, ja jestem jakaś nienormalna, ale szkoda mi wyrzucać tak starannie prowadzonych notatek Chyba dam je mlodszej sąsiadce, może chociaż komuś się przydadzą.
Z 2 klasy to niektóre zeszyty poszły z dymem


Szkoda, że dopiero teraz, ale mam nagle jakąś chęć do powtarzania tego angielskiego. Może jeszcze coś z tego będzie...
Jakby był poziom tak jak ta próbna z Operonu, to bym była wniebowzięta

[Ywonula]

uhahana no jakby był taki poziom i znów 98% to bym zaraz po egza wyglądała tak

Te zwroty z formalnego tak mi dziś nie wchodzą Ale zaraz obczaje tę stronkę od layli

I też sobie o Was pomyślałam

[mathilda]

Napisane przez fugeela

Nie mówicie,że śpicie - ja się uczę

Napisane przez fugeela

Niedzienkujemy

Ty spałaś w ogóle przed tą maturą?

Napisane przez uhahana

Nie ubiegł nie ubiegł, toż to ja napisałam

No 'infotmatorze' pudelka

Napisane przez uhahana

Gradacja to stopniowanie.

ech a ja dałam wyliczanie

Napisane przez fugeela

sążnisty- długi, tasiemcowy, tasiemcowaty, kobylasty, kolubrynowy, kilometrowy, rozwlekły, nieskończony, obszerny (to napisałam), wyczerpujący

kolokwializm
gradacja
publicystyczny
co do 3 pierwszych jestem pewna,sprawdzałam

Też dałam obszerny.
kolokwializm,
publicystyczny
wyliczanie (to źle)
no a w ostatnim D

em tą przykładową rozprawkę co dałaś, to masakra. W życiu bym czegoś takiego nie napisała.
W ogóle pisałam 2 temat, ale jak czytam co piszecie to się załamuję. Nie napisałam, że z tego jeziora wyłonił się Wokulski, choć myślałam o tym Też pisałam o nim "tajemniczy człowiek", "nieznajomy"
Ni napisałam o tej karcie nic. Głównie skupiłam się na tym, że Izabelą targały mocne uczucia, które jednak dobrze ukrywała, że była wredną materialistką i że wszystko sprowadzała do pieniądza. Że miała szacunek do ojca i chciała mu pomóc w trudnej sytuacji materialnej.
Nie wiem, bez sensu

Napisane przez emememsik

Myślicie, że mogą mi wyzerować za niezrozumienie tekstu?

Niech ktoś mnie pocieszy.

Kochana na pewno jakieś punkty dostaniesz choćby za poprawną budowę, że coś wiedziałaś o książce itp. 0 nie będziesz mieć

Napisane przez laylaaa

kurna, wlasnie sobie przypomnialam, ze chyba nie wpisalam numeru tematu na ktory pisze!!!!!!!!!!!!!!!!!!! nie jestem pewna.
czy wtedy w ogole nie sprawdzaja?!

Weź bo też sobie właśnie to przypomniałam!
Zaraz napisze do mojej wychowawczyni na gg i zapytam czy będą to sprawdzać

No a pierwsza część była ogólnie dość łatwa i fajna


A no i Agosek wysłała mi smsa po maturze i pytała jak poszło

[stella06]

Ja nawet nie czytalam pierwszego tematu, patrze "Lalka" i ale potem ... tzn staralm skupic sie na tym fragmencie, napisalam, ze to zjezdzanie tym powozem w dol (?) moze symbolizowac aktualny stan w jakim znajduje sie Izabela i Jej ojciec, ich nie pewna przyszłosc, a ze ten Człowiek z tymi czerwonymi dlonmi to Wokulski, ktory trzyma karte, ktora moze znaczyc jego milosc do Izabelii lub to, co Izabela jest zalezna od niego finansowo, czego nie chce. Niby dobrze ale jak czytam te przykladowe wypracowanie ( W ogole wkurza mnie fakt, ze to wypracowanie zajelo im 5 i pol strony a mi mielismy tylko 4 !!!! ledwo sie wyrobilam .... ) Tekst przyjemny aczkolwiek pytania jak zwykle, znow niby dobrze ale nie wiadomo. Mam nadzieje, ze z 60% bedzie...

[uhahana]

Ja też byłam strasznie zdziwiona, że tylko 4 strony były. Na próbnej nie było przypadkiem więcej?

Ale bym chciała, żeby to wszystko się już skończyło.


A tak w ogóle, miałyście nerwy? Bo ja pisałam na całkowitym luzie, jedyne co mnie wkurzało, to strasznie denerwujący głos babki, ktora wszystko tłumaczyła jak małym dzieciom [teraz czas na wpisywanie peselu czyli tego numerka z naklejki, teraz czas na wpisywanie daty urodzenia, kiedy ja już wszystko miałam wpisane i ponaklejane ;/]. No ale poza tym nic, żadnego stresu.
Dopiero jak wyszłam, to jakieś nogi miałam zesztywniałe, a jak czytałam inf. o angielskim jutrzejszym, to zaczęły mi zęby szczękać tak, jakbym na Syberii była i zamarzała. Tak się u mnie objawia stres generowany z opóźnieniem, haha

[ville]

Napisane przez uhahana

Podobnie z zeszytami. Nie wiem, ja jestem jakaś nienormalna, ale szkoda mi wyrzucać tak starannie prowadzonych notatek Chyba dam je mlodszej sąsiadce, może chociaż komuś się przydadzą.
Z 2 klasy to niektóre zeszyty poszły z dymem

Ja spaliłam te, za którymi w ogóle nie będę tęsknić: biologia, fizyka, chemia, matematyka. Zrobiłam ognisko i uroczyście pożegnałam się z przeszłością :P

Napisane przez uhahana

Ja też byłam strasznie zdziwiona, że tylko 4 strony były. Na próbnej nie było przypadkiem więcej?

Było

A tak w ogóle, miałyście nerwy?

Ja byłam wyluzowana przed maturą, nie bałam się itp. Gdy otworzyłam arkusz, zobaczyłam test ze zr. i wypracowanie, zaczęłam się denerwować, ten cały stres zaczął mnie opanowywać, ale jednak największy napad stresu miałam po opuszczeniu sali. "Wylał" się ze mnie, cały czas trzęsły mi się ręce i nie potrafiłam tego opanować

[uhahana]

No ja właśnie też zawsze denerwuje się dopiero 'po'. To chyba dobrze. Ale kurde, jak szłam z tej hali, to miałam do pokonania dość długi korytarz, szlam jak Frankenstein

[201707171556]

Ja przed samym pisaniem też się nie stresowala... i tak nie bylo juz odwrotu to co sie bede przejmowac
I w ogole Wy piszecie, że zaraz po otworzeniu arkusza sprawdzilyscie tematwypracowania...ja nie Zerknelam tylko, patrze ze pierwsze wiadomo jakis wiersz to poszlam dalej, widze ze Lalka wiec anwet bez czytania tematu stwierdzilam ze biore

No i nie wspomnialam ze o malo co nie rozwalilam swojego arkusza przy odklejaniu naklejek

[Ywonula]

Jakoś nie miałam specjalnych nerwów przy pisaniu. Jak tylko zobaczyłam lalke to odetchnęłam z ulgą.
Też się stresuje jutrzejszym angielskim. Boje sie ze będzie tak jak na marcowej, że żadna odpowiedź mi nie będzie pasować do listeningu...

Teraz powtarzam czasy i troche gramatyki i te nieszczęsne zdanai do formalnego ale nic mi do głowy nie wchodzi

[ville]

Napisane przez Durga

No i nie wspomnialam ze o malo co nie rozwalilam swojego arkusza przy odklejaniu naklejek

Moja koleżanka ze zdenerwowania odkleiła tę naklejkę informacyjną: tę, na której znajdowały się imię i nazwisko. I chciała ją przykleić, tylko zorientowała się w porę

[emememsik]

Napisane przez uhahana

A tak w ogóle, miałyście nerwy? Bo ja pisałam na całkowitym luzie, jedyne co mnie wkurzało, to strasznie denerwujący głos babki, ktora wszystko tłumaczyła jak małym dzieciom [teraz czas na wpisywanie peselu czyli tego numerka z naklejki, teraz czas na wpisywanie daty urodzenia, kiedy ja już wszystko miałam wpisane i ponaklejane ;/].

Ja muszę się przyznać, że niby się nie bałam, ale jak przyszło do zakodowania pracy, to ręka tak mi się trzęsła, że nie mogłam sobie trafić w kratki z peselem.

[ślimaczek]

ze tak sie wtrace nie maturalnie, bo to mi niestety obce: niezla jazde macie z Ilona, a ona bedzie ze mna w watku maturzystek 2009

[emememsik]

ślimaczku, ah ah, to nasza ulubiona koleżanka przecież. Nie znoszę tej dziewczyny, ale nie będę pisać czemu, bo dostałabym punkciki. (ilonko, jeśli to czytasz, pozdrawiam cię. )

[ślimaczek]

najwyzej bede Wam sie zalic i narzekac na mature i lepiej nie pisz

[201707171556]

Ślimaczku a własciwie czemu nie masz matury razem z nami w tym roku? Przepraszam, jakos zapomnialam dlaczego

[uhahana]

Ja w tym typowym wątku maturzystek się W OGÓLE nie udzielam, nawet tam nie wchodzę. Z 2 miesiące temu uznałam, że to klimat nie dla mnie, za duże ciśnienie na tą całą maturę, studia i tym podobne bzdety, więc usunęłam z subskrypcji i finito

A tamta koleżanka, cóż. Nigdy nie miałam z nią jakiegoś kontaktu, jaka jest, mogę jedynie stwierdzić z postów, na które czasem natrafiam, ot co. Twierdzę delikatnie negatywnie . No.

[Ywonula]

A która to jest? to tak co narobiła zamieszania z pameliją?

[emememsik]

Durga, bo ślimaczek to hiszpańskojęzyczny jest, w takiej szkole z klasą "0".

uhahana, ja też się nie udzielałam od dłuższego czasu, jakoś ostatnio tak mnie wzięło.

Ywonula, ilo16na, nietrudno ją znaleźć na wizażu.
Pierwszy z brzegu wątek na MM: http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=230153
A jest ich tam trochę więcej..

[201707171556]

Ja w wątku maturzystek bylam przez pierwsze kilkanaście stron w pierwszej cześci, potem zaczął się dyplom więc zniknęlam ale czasem tam zaglądałam, myślalam zeby wrocic w okolicach marca, tak typowo z potrzeba informacjio maturze, planach nauki przez ost 2 miesiące ale widzialam ze osoby ktore nawet gdzies tam na początku byly a potem zniknęly nie są już mile widziane więc nic sie nie odzywalam tylko sobie poszlam




AAAa wlasnie cos tak pamietałam , że ktoraś z nas byla na takim profilu i że marzyła o studiach w hiszpanii Tylko coś mi się ubzdurało, że to Patitcz

[ślimaczek]

Durga bo chodze do liceum 4letniego. I nie przepraszaj Cholernie zaluje, ze nie pisze w tym roku. Wszyscy teraz sie denerwuja, mowia, ze nie maja czasu, a ja tego tak naprawde nie rozumiem. Zrozumiem za rok. Wtedy oni wyjada na studia, do pracy, a ja sie bede uczyc do matury. Troche nie fajnie. I bede pisac mature w tym samym roku co moja siostra Biedni rodzice

[ślimaczek]

Napisane przez emememsik

Durga, bo ślimaczek to hiszpańskojęzyczny jest, w takiej szkole z klasą "0".

o właśnie
kurcze, fajnie tak do Was wrocic

Durga chyba Patitcz, bo mi sie jakos studia w Hiszpanii nie marza a wlasnie, co z nia?

[emememsik]

Napisane przez ślimaczek

kurcze, fajnie tak do Was wrocic

No jasne, jasne. I fajnie Cię tu znowu widzieć.

[201707171556]

Ślimaczek oj to przepraszam (wiem, ze mialam nie przepraszać ale wstyd mi troche, że czasem tak Was myle). A z Patitcz nie wiem co sie dzieję...nia pamietam w ktorym momencie zniknęla bo tez sie udzialam troche w kratke.... Moze ne ma jej bo sie uczy (bo nie am jej conajmniej kilka miesięcy) - jeśli tak to dobrze zrobila bo wizaż jest straszny pod względem wciagnaia i tracenia czasu hihi


Ilona była kiedyś w naszym wątku ale ją ktoś przegonił prawda? Czy znow mi sie pomieszało?

[ślimaczek]

Napisane przez emememsik

No jasne, jasne. I fajnie Cię tu znowu widzieć.

dzien bez wazeliny dniem straconym

Durga właśnie od 2 godzin mam zamiar iść się uczyć

[akrolinka]

Tyle macie się dobrze, że podstawe pisałyście... Była banalna;( w porownaniu do kosmicznego rozszerzenia a zwłaszcza- czytania ze zrozumieniem. To z kosmosu wyjeli chyba;/.. nie znam osoby ktora by si ena to nie poskarzyła. a że tylko 7,5 procent polskiej mlodziezy zdawalo rozszerzenie.. mam andzieje ze rozszerza klucz wypracowania albo czytania.. jak narazie to modle sie o 16 punktow;/.. byle zdac.

[emememsik]

Napisane przez Durga

Ilona była kiedyś w naszym wątku ale ją ktoś przegonił prawda? Czy znow mi sie pomieszało?

Tak, to byłam ja. I jestem z tego bardzo dumna. Nasz wątek jest takim miłym i spokojnym miejscem, nie warto było tego marnować.

akrolinka, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Według mnie podstawa wcale nie była banalna i trochę wkurza mnie, jak ktoś tak pisze. No mimo wszystko, rozszerzenie to rozszerzenie. Oczywiście mogło się trafić łatwiejsze lub trudniejsze, ale jednak. A tekstem się nie przejmuj, podobno wszystkim źle poszedł.

[akrolinka]

tzn wiesz, dla podstawy podstawa była hmm moze i trudna. Ale naprawde uwierz, siedząc nad tekstem miłosza i bzdurnymi pytaniami (naprawde rozwiazywalam trudne teksty z roznych matur, arkuszy, ksiazek, repetytoriow itp), ale ten pobil wszystko;P. I łątwiejsze czytanie mieliscie na bank,wg mnie, bo ja w blogach siedzialam przez kilka lat, dla mnie temat cud. A Lalki nie czytałam ale skoro nie trzeb abylo odnosić sie do calosci to bym cos wykombinowala;D Na podstawie to jest głupie że do calosci sie trzeba odnosić;p. Ale tu akurat sie obyło. Wiem, duzo osob mowi że Temat Lalki, i sam ten jej tekst był głupi;/. Ale ja przeczytalam przed chwila arkusz, bez odpowiedzi, i stwierdzilam, ze moglam jednak pisac podstawe. Naprawde w porownaniu do rozszerzenia to pestka (wybieram teraz mniejsze zło;p). Ale przede mną najgorsze: historia:P. Rozszerzona.. ;(. Mam nadzieje, że Bozia sie zlituje:P.

[ślimaczek]

Dzisiejsze tematy z rozszerzenia sprawiły, że zaczęłam sie porządnie zastanawiać czy jednak nie wybrać podstawy

Uhahana "Twój" artykuł na Pudelku skomentowało już 759 osób

[201707171556]

Napisane przez ślimaczek

Uhahana "Twój" artykuł na Pudelku skomentowało już 759 osób

Widzicie to potwierdza to co wszyscy dziś wyczytali w tekście na maturze