LUBLIN! - zero pracy i perspektyw?

[alanaban]

Hej Dziewczyny

Zakładam wątek już trochę z rezygnacji. Zwracam się głównie do tych z Was mieszkających w Lublinie- jak wygląda w tym mieście sytuacja z pracą i "karierą" zawodową? Czy rzeczywiście jest bardzo słabo, miasto studenckie a wszyscy po studiach wyjeżdżają?
Obecnie mieszkam i pracuję w Krakowie, studiowałam w Warszawie i po tych przebojach chciałabym wrócić w rodzinne strony,właśnie do Lublina. Niestety dostaję sprzeczne lub bardzo negatywne informacje od znajomych, że:
-miasto jest super do życia i studiowania
-z pracą jest masakra
-z otrzymaniem umowy o pracę jest masakra
-w ogóle sami studenci i emeryci, nie ma do czego wracać

I ogólnie, że większość wyjeżdża. Czy tak jest? Jeśli mogę zapytać- czym Wy się zajmujecie, jeśli po studiach zostałyście w tym mieście? Nie chcę rzucać wszystkiego i jechać "w ciemno", mam spoko pracę w krk i wolałabym najpierw zorientować się jak to jest w Lublinie
Trochę o tym dlaczego chce wracać: miasta typu Warszawa i Kraków niestety bardzo mnie przytłaczają, wyjechałam zaraz po studiach z nadziejami na super życie w wielkich miastach a okazało się, że najlepiej czuję się w rodzinnych stronach, mniejszych miastach itp. Moje samopoczucie szwankuje od dobrych KILKU lat z tego powodu dość poważnie, do tego stopnia, że po prostu muszę spróbować zamieszkać gdzieś indziej.

Będę bardzo wdzięczna za Wasze opinie!

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez alanaban

Hej Dziewczyny

Zakładam wątek już trochę z rezygnacji. Zwracam się głównie do tych z Was mieszkających w Lublinie- jak wygląda w tym mieście sytuacja z pracą i "karierą" zawodową? Czy rzeczywiście jest bardzo słabo, miasto studenckie a wszyscy po studiach wyjeżdżają?
Obecnie mieszkam i pracuję w Krakowie, studiowałam w Warszawie i po tych przebojach chciałabym wrócić w rodzinne strony,właśnie do Lublina. Niestety dostaję sprzeczne lub bardzo negatywne informacje od znajomych, że:
-miasto jest super do życia i studiowania
-z pracą jest masakra
-z otrzymaniem umowy o pracę jest masakra
-w ogóle sami studenci i emeryci, nie ma do czego wracać

I ogólnie, że większość wyjeżdża. Czy tak jest? Jeśli mogę zapytać- czym Wy się zajmujecie, jeśli po studiach zostałyście w tym mieście? Nie chcę rzucać wszystkiego i jechać "w ciemno", mam spoko pracę w krk i wolałabym najpierw zorientować się jak to jest w Lublinie
Trochę o tym dlaczego chce wracać: miasta typu Warszawa i Kraków niestety bardzo mnie przytłaczają, wyjechałam zaraz po studiach z nadziejami na super życie w wielkich miastach a okazało się, że najlepiej czuję się w rodzinnych stronach, mniejszych miastach itp. Moje samopoczucie szwankuje od dobrych KILKU lat z tego powodu dość poważnie, do tego stopnia, że po prostu muszę spróbować zamieszkać gdzieś indziej.

Będę bardzo wdzięczna za Wasze opinie!

Szczerze mówiąc to wystarczy zerknąć na jakiś portal z ogłoszeniami o pracę i się zorientować kogo najczęściej szukają. Kierowców, sprzedawców, kucharzy, kelnerów.
Ostatnio trafiłam na jakąś publikację, gdzie autorka pisała, że na lubelszczyźnie jest od lat taki sam stopień bezrobocia i nic się nie zmienia. Największą popularnością cieszy się zawód rolnik Pisała też o tym, że studenci serio wyjeżdżają bo nie ma tu żadnych perspektyw i ja to widzę wśród znajomych może nie stricte z Lublina ale też i okolic. Mam mnóstwo znajomych za granicą. Dziewczyny raczej na stałe powyjeżdżały a chłopaki wyjeżdżają na zasadzie "wyjadę na 2 miesiące, wrócę na tydzień, wyjadę na 2 miesiące, wrócę na tydzień".

Wszystko też zależy w czym szukasz pracy, w jakiej działce. Ja ostatnio jak szukałam pracy to znalazłam ogłoszenie w przedszkolu za 1500zł brutto - no śmiech na sali zwyczajnie.

[samotny_t]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;74592256]
Ostatnio trafiłam na jakąś publikację, gdzie autorka pisała, że na lubelszczyźnie jest od lat taki sam stopień bezrobocia[/QUOTE]
Ale to jest po prostu nieprawda : http://wuplublin.praca.gov.pl/stopa-...goryId=3707942

Chyba że przez "stopień bezrobocia" masz na myśli jakąś inną tajemniczą wielkość

[sydunia]

Nie znam sytuacji w Lublinie. Ale skoro chciałabyś tam wrócić, a nie masz noża na gardle, to po prostu przeglądaj oferty pracy, aplikuj, jak coś Ci wpadnie w oko. Jak już coś znajdziesz, to wtedy możesz wypowiedzieć umowę i się przeprowadzić.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez samotny_t

Ale to jest po prostu nieprawda : http://wuplublin.praca.gov.pl/stopa-...goryId=3707942

Chyba że przez "stopień bezrobocia" masz na myśli jakąś inną tajemniczą wielkość

Wieczorem mogę dać źródło.

https://books.google.pl/books?id=SDc...polski&f=false

strona 128 (dane rzeczywiście z 2005 i 2006 roku)

Co według mnie i tak nie zmienia faktu, że Lublin jest miastem studenckim i większośc ofert dotyczy kierowców, kucharzy, sprzedawców. Wystarczy wejść na olx i zobaczyć jakie są oferty pracy.
A stawki są serio żenujące. 20km od Lublina płacić 1500zł brutto nauczycielowi wychowania przedszkolnego to jest serio największa żenada jaką w tym roku widziałam.

[samotny_t]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;74601521]Wieczorem mogę dać źródło.

https://books.google.pl/books?id=SDc...polski&f=false

strona 128 (dane rzeczywiście z 2005 i 2006 roku)

Co według mnie i tak nie zmienia faktu, że Lublin jest miastem studenckim i większośc ofert dotyczy kierowców, kucharzy, sprzedawców. Wystarczy wejść na olx i zobaczyć jakie są oferty pracy.
A stawki są serio żenujące. 20km od Lublina płacić 1500zł brutto nauczycielowi wychowania przedszkolnego to jest serio największa żenada jaką w tym roku widziałam.[/QUOTE]
W czasach kiedy ta publikacja powstała istotnie było większe bezrobocie niż obecnie. Ja tez nie twierdzę że Lublin to eldorado, ale po prostu mówienie ze od lat jest to samo bezrobocie jest błędem.

Co do tego nauczyciela to chodzi o 3/4 etatu czy jak?

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez samotny_t

W czasach kiedy ta publikacja powstała istotnie było większe bezrobocie niż obecnie. Ja tez nie twierdzę że Lublin to eldorado, ale po prostu mówienie ze od lat jest to samo bezrobocie jest błędem.

Co do tego nauczyciela to chodzi o 3/4 etatu czy jak?

Jest napisane pełny etat i umowa o pracę

[invisible_01]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;74607126]Jest napisane pełny etat i umowa o pracę [/QUOTE]
Umowa o pracę i pełny etat wykluczają stawkę 1500 zł brutto.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez invisible_01

Umowa o pracę i pełny etat wykluczają stawkę 1500 zł brutto.

Tak mi znajoma mówiła, że dzwoniła tam i tak jej powiedzieli Na stronie nie jest napisane w sumie czy netto czy brutto. Jest napisane 1500zł miesięcznie. Mimo wszystko nawet jakby to było na rękę to uważacie, że to okej stawka? Więcej się na kasie w biedronce wyciągnie.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Nie znam dokładnie sytuacji Lublina, ale może poszukaj innego miasta podobnej wielkości, skoro duże miasta cię męczą.

[samotny_t]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;74607126]Jest napisane pełny etat i umowa o pracę [/QUOTE]

Chodzi o to ogłoszenie?
https://www.olx.pl/oferta/poszukuje-...tml#abdb02de5d


Numer telefonu prowadzi do firmy CASPER Kamila Skrzypczyńska, Cicha 6, 21-100 Lubartów. Pani Kamilo, a nuż Pani nas czyta, nie wstyd Pani?

Faktycznie ogłoszenie jest co najmniej januszowe z uwagi na lakoniczność, niepodpisany podmiot szukający pracownika oraz żenującą wysokość stawki (to musi być netto, bo takie brutto jest poniżej minimalnej, ale i tak żenada). Powodzenia życzę Pani Kamili w szukaniu

[alanaban]

Przeglądam oczywiście różne strony typu pracuj.pl no i niestety widziałam jakie są oferty pracy i ile ich jest w porównaniu do Warszawy czy Krakowa. Nie wiem dlaczego, ale liczyłam, że może ogłoszenia ogłoszeniami, ale takiej tragedii nie ma , może szukają na innych portalach albo coś eh naiwność.
Interesuje mnie stricte Lublin i okolice, mam tam większe możliwości np. wybudowania domu o którym marzę, a w Krakowie nie mam co na to liczyć. Z tym, że co mi po chacie skoro pracy nie będzie

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez samotny_t

Chodzi o to ogłoszenie?
https://www.olx.pl/oferta/poszukuje-...tml#abdb02de5d


Numer telefonu prowadzi do firmy CASPER Kamila Skrzypczyńska, Cicha 6, 21-100 Lubartów. Pani Kamilo, a nuż Pani nas czyta, nie wstyd Pani?

Faktycznie ogłoszenie jest co najmniej januszowe z uwagi na lakoniczność, niepodpisany podmiot szukający pracownika oraz żenującą wysokość stawki (to musi być netto, bo takie brutto jest poniżej minimalnej, ale i tak żenada). Powodzenia życzę Pani Kamili w szukaniu

Tak, koleżanka mi pokazywała to ogłoszenie. Ja sama je widziałam, ale ja z Lublina jestem a dojeżdżać busami raczej nie zamierzam za taką stawkę. Zresztą nie szukam jeszcze w tym momencie pracy - dopiero za kilka miesięcy. Teraz mam czas na taką orientację w terenie raczej. Czasami się przejdę na moją starą uczelnię bo jakieś też są ogłoszenia czasem. To jak jestem w pobliżu to wchodzę zobaczyć. To ostatnio jak byłam to był kwiatek, że potrzebują w ramach wolontariatu na kolonie jako opiekun.

[NattiTt]

Skoro masz tam rodzinę i jest gdzie się zatrzymać, to może dasz radę poszukać pracy zanim rzucisz tę w krakowie? I dopiero jeśli faktycznie coś znajdziesz przeprowadzać się

[squirrelqa]

Myślałam, że po studiach w stolicy i kilkuletnim doświadczeniu będę mogła znaleźć pracę w Lublinie lub okolicach. Nawet za małą kasę, bo mieszkanie jest, po prostu żeby się utrzymać. Wytrzymałam 2 miesiące bezowocnych poszukiwań i wróciłam do pracy w Wawie

Przykro mi, że tak się męczysz w dużych miastach, ale bardzo nierozsądne z mojej strony byłoby polecanie Ci powrotu w rodzinne strony, w których z powodu braku pracy możesz sobie nie ułożyć życia. Oczywiście szukaj, przeglądaj ogłoszenia, ale nierozsądne by było rezygnowanie z obecnej pracy bez posiadania kolejnej.

[alanaban]

Napisane przez NattiTt

Skoro masz tam rodzinę i jest gdzie się zatrzymać, to może dasz radę poszukać pracy zanim rzucisz tę w krakowie? I dopiero jeśli faktycznie coś znajdziesz przeprowadzać się

Tak, na pewno tak bym zrobiła, mam też odłożone fundusze na ewentualny brak pracy przez jakiś czas i początki ogólnie. Nie boję się samej przeprowadzki, cieszę się na nią. Tylko myśląc realistycznie jednak boję się sytuacji, w której przeniosę się i dostanę stawkę 1500 netto jak piszą wyżej dziewczyny, a po roku/ dwóch nie będzie możliwość zmiany pracy czy rozwoju, bo jest mało ofert. Dlatego chciałabym wiedzieć co osoby mieszkające na co dzień i pracujące w Lublinie myślą ogólnie o rynku pracy i szansach, czy jest do czego wracać, czy to się rozwija, czy tak naprawdę przyjadę do Lublina i z bezsilności po kilku miesiącach zaraz znowu wyjadę.
Niestety wśród moich znajomych normą jest wyjazd po studiach z Lublina i przeprowadzka gdzieś dalej.

---------- Dopisano o 18:07 ---------- Poprzedni post napisano o 18:03 ----------

Napisane przez squirrelqa

Myślałam, że po studiach w stolicy i kilkuletnim doświadczeniu będę mogła znaleźć pracę w Lublinie lub okolicach. Nawet za małą kasę, bo mieszkanie jest, po prostu żeby się utrzymać. Wytrzymałam 2 miesiące bezowocnych poszukiwań i wróciłam do pracy w Wawie

Przykro mi, że tak się męczysz w dużych miastach, ale bardzo nierozsądne z mojej strony byłoby polecanie Ci powrotu w rodzinne strony, w których z powodu braku pracy możesz sobie nie ułożyć życia. Oczywiście szukaj, przeglądaj ogłoszenia, ale nierozsądne by było rezygnowanie z obecnej pracy bez posiadania kolejnej.

Dokładnie tego się obawiam i takie docierają do mnie relacje znajomych. Większość z nich pracuje na studiach w knajpach, galeriach itp. i są zadowoleni, ale na dłuższą metę nie zostają.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Tu się nie ma co oszukiwać. Ja często z TŻ-em jeżdżę poza lubelskie. Robimy sobie takie 1-3 dniowe wycieczki a to w okolice Warszawy a to w okolice Wrocławia. Po lubelskim jeździmy bardzo często. Koło Wrocławia multum kolosów (w sensie tych takich magazynów czy Bóg wie co to jest, jakichś dziwnych firm, których ja nawet nie znam). Różnorodność a to zoo a to jakaś ciekawa atrakcja, którą jest sens zobaczyć i pojechać tylko dla niej na 1-2 dni. Widać jakiś przemysł na obrzeżach miast. A tu jak się do Lublina wjeżdża to co widać? Pola i jakieś mini miasteczka dokoła. Biedronka na biedronce a w centrum Lublina kebab na kebabie. Galerii mamy milion pięćset sto dziewięćset. Akademiki, szkoły i kościoły. Atrakcją jest zamek, skansen i nie największy aquapark. Jakieś jeziora w sporej w sumie odległości bo zalew to jakaś kpina. Tu serio najwięcej pracy to jest na stanowisku kucharza albo sprzedawcy. A właśnie. Wybudowali nam Ikeę (tzn. właśnie kończą) - o przecież nowe miejsca pracy - w sklepie jako kto? No sprzedawca przecież xD No ewentualnie jeszcze jakieś księgowe się załapią albo magazynierzy i osoby sprzątające. A i kucharz bo słyszałam, że w ikei dobre jedzenie "dajo". To serio jest miasto studentów i starców. Oczywiście ludzie jakoś tu żyją. Przecież te 350tys ludzi to nie sami studenci i starcy ale na litość. Zamiast kolejnej biedronki czy kebaba mogłoby w końcu powstać coś normalnego. Właściwie sama nie wiem co bo jakoś nie jestem obyta w zawodach ale no wydaje mi się, że postawienie kolejnej galerii to nie jest dobre rozwiązanie A zapomniałabym, jest jeszcze mnóstwo punktów ksero

[samotny_t]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;74610361]A właśnie. Wybudowali nam Ikeę (tzn. właśnie kończą) - o przecież nowe miejsca pracy - w sklepie jako kto? No sprzedawca przecież xD No ewentualnie jeszcze jakieś księgowe się załapią albo magazynierzy i osoby sprzątające. A i kucharz bo słyszałam, że w ikei dobre jedzenie "dajo". [/QUOTE]
To narzekanie jest akurat sprzeczne z narzekaniami na płace na poziomie płacy minimalnej - IKEA płaci minimum 20 zł za godzinę brutto.

Oczywiście nadal nie twierdzę, że Lublin to eldorado

[alanaban]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;74610361]Tu się nie ma co oszukiwać. Ja często z TŻ-em jeżdżę poza lubelskie. Robimy sobie takie 1-3 dniowe wycieczki a to w okolice Warszawy a to w okolice Wrocławia. Po lubelskim jeździmy bardzo często. Koło Wrocławia multum kolosów (w sensie tych takich magazynów czy Bóg wie co to jest, jakichś dziwnych firm, których ja nawet nie znam). Różnorodność a to zoo a to jakaś ciekawa atrakcja, którą jest sens zobaczyć i pojechać tylko dla niej na 1-2 dni. Widać jakiś przemysł na obrzeżach miast. A tu jak się do Lublina wjeżdża to co widać? Pola i jakieś mini miasteczka dokoła. Biedronka na biedronce a w centrum Lublina kebab na kebabie. Galerii mamy milion pięćset sto dziewięćset. Akademiki, szkoły i kościoły. Atrakcją jest zamek, skansen i nie największy aquapark. Jakieś jeziora w sporej w sumie odległości bo zalew to jakaś kpina. Tu serio najwięcej pracy to jest na stanowisku kucharza albo sprzedawcy. A właśnie. Wybudowali nam Ikeę (tzn. właśnie kończą) - o przecież nowe miejsca pracy - w sklepie jako kto? No sprzedawca przecież xD No ewentualnie jeszcze jakieś księgowe się załapią albo magazynierzy i osoby sprzątające. A i kucharz bo słyszałam, że w ikei dobre jedzenie "dajo". To serio jest miasto studentów i starców. Oczywiście ludzie jakoś tu żyją. Przecież te 350tys ludzi to nie sami studenci i starcy ale na litość. Zamiast kolejnej biedronki czy kebaba mogłoby w końcu powstać coś normalnego. Właściwie sama nie wiem co bo jakoś nie jestem obyta w zawodach ale no wydaje mi się, że postawienie kolejnej galerii to nie jest dobre rozwiązanie A zapomniałabym, jest jeszcze mnóstwo punktów ksero [/QUOTE]

Tak jest. W Krakowie firm jest multum. Wiem, że niektórzy szydzą z korpo itp. ale przynajmniej jedno korpo w Krakowie to średnio 2000 miejsc w pracy, a takich firm jest tutaj minimum 60. Nie wspominając o mniejszych przedsiębiorstwach i standardzie typu szkoły, urzędy, uczelnie. I to jest bardzo przykre. Przecież w Lublinie jest tyle uczelni, tylu studentów, w tym znających świetnie języki obce, prawo no cokolwiek, wystarczyłoby kilka takich korporacji z Lublinie i serio byłoby gdzie popracować.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez samotny_t

To narzekanie jest akurat sprzeczne z narzekaniami na płace na poziomie płacy minimalnej - IKEA płaci minimum 20 zł za godzinę brutto.

Oczywiście nadal nie twierdzę, że Lublin to eldorado

Nie wiem ile płacą w Ikei, ale to nie zmienia faktu, że dalej jest to zwykły sklep i oferuje pracę dla magazynierów, sprzedawców, osób sprzątających, kucharzy, kierowców i ewentualnie księgowych.

[layla_lbn]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;74612416]Nie wiem ile płacą w Ikei, ale to nie zmienia faktu, że dalej jest to zwykły sklep i oferuje pracę dla magazynierów, sprzedawców, osób sprzątających, kucharzy, kierowców i ewentualnie księgowych.[/QUOTE]Nieprawda, jest jeszcze mnóstwo osób do działu planowania, projektowania, technicznego, HR. Zaplecze tego "zwykłego sklepu" jest naprawdę mega duże! Wiem, bo byłam w kilku Ikeach od strony biur.

Ja nie wiem jak z pracą w Lbn, ale wiem, że od miesiąca szukam recepcjonistki w Łodzi za 2k netto i już dwie zdecydowane na 100% zrezygnowały! Jest mega ciężko o pracownika, marz o tym, żeby szukać do pracy w Lublinie, moim rodzinnym mieście...

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez layla_lbn

Nieprawda, jest jeszcze mnóstwo osób do działu planowania, projektowania, technicznego, HR. Zaplecze tego "zwykłego sklepu" jest naprawdę mega duże! Wiem, bo byłam w kilku Ikeach od strony biur.

Ja nie wiem jak z pracą w Lbn, ale wiem, że od miesiąca szukam recepcjonistki w Łodzi za 2k netto i już dwie zdecydowane na 100% zrezygnowały! Jest mega ciężko o pracownika, marz o tym, żeby szukać do pracy w Lublinie, moim rodzinnym mieście...

No w Lublinie za 2k netto pewnie byś kogoś znalazła (choćby studentkę)

[ZamyslonaRoztargniona]

Dziewczyna z mojej rodziny wyjechała do lublina na studia. Studiowała ze 3 kierunki, 2 chyba skończyła. Humanistyczne.
W trakcie studiów pracowała dorywczo w rossmanie chyba.
Po studiach znalazła pracę pokrewna z wykształceniem (żadne znajomości ). Ma etat. Pracuje tam już dobrych kilka lat.
Tam też poznała faceta, już po studiach, nie wiem kim jest z zawodu, ale nie narzekają na prace czy jej brak.
Mimo że mogli osiasc w całej Polsce (rodzinę mamy duża i rozrzucona) czy za granicą, wybrali na swoje miejsce lublin. Za chwilę dziecko się pojawi.

I chyba tam tak źle nie jest w tym Lublinie, bo młodszy brat tej Dziewczyny też wybrał go na miasto studiów, ściągnął tam swoją dziewczynę studiujących innym mieście i oni też planują w Lublinie zostać. Na razie jako studenci pracują jako ochroniarz i kelnerka.

I jedna znajoma mi wizazanka jest z Lublina czy okolic. Ma bardzo konkretną pracę w Wyuczonym zawodzie. Żaden sprzedawca czy kucharz, urzędnik czy nauczyciel. Jej mąż miał jakiś czas problem ze znalezieniem pracy, ale po kilku miesiącach wreszcie znalazł.

Osobiście Lublina nie znam, byłam kilka razy przejazdem, kojarzę tylko kebaby i duże sklepy.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

Osobiście Lublina nie znam, byłam kilka razy przejazdem, kojarzę tylko kebaby i duże sklepy.

Bo tak Lublin wygląda Kebaby i duże sklepy to jest odpowiednia jego definicja

[GdyKochamy]

Wysyłaj CV i przeprowadź się jak dostaniesz umowę. Do dużego miasta zawsze możesz wrócić, a jak znajdziesz pracę to warto spróbować.

[MsLizard]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;74607306]Tak mi znajoma mówiła, że dzwoniła tam i tak jej powiedzieli Na stronie nie jest napisane w sumie czy netto czy brutto. Jest napisane 1500zł miesięcznie. Mimo wszystko nawet jakby to było na rękę to uważacie, że to okej stawka? Więcej się na kasie w biedronce wyciągnie.[/QUOTE]

Wiele osób po studiach zaczyna od minimalnej, nauczyciel nie jest w tym wypadku wyjątkiem.

Pracuję w Lublinie w Kadrach i Płacach i mam mieszane uczucia co do tego miasta. Miałam się przeprowadzić do Warszawy od tych wakacji, ale udało mi się znaleźć pracę. Byłam na wielu rozmowach kwalifikacyjnych, ale większość pracodawców oferowała staże albo umowy zlecenia. Wydaje mi się, że ja i tak trafiłam na dobrą firmę, ale cały czas myślę, żeby jednak za rok-dwa się stąd wyprowadzić. Przeglądam oferty i jakbym chciała zmienić pracę, to nie ma na jaką, ciągle te same ogłoszenia. Z drugiej strony do naszej firmy szukamy kogoś z doświadczeniem i nie możemy znaleźć, co mnie zadziwia i do końca tego nie ogarniam.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez MsLizard

Wiele osób po studiach zaczyna od minimalnej, nauczyciel nie jest w tym wypadku wyjątkiem.

Nie było napisane, że szukają osoby zaraz po studiach i bez doświadczenia. Zwyczajnie oferowali taką kwotę za miesiąc. W ogóle prawie nic nie było napisane.

[MsLizard]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;74669986]Nie było napisane, że szukają osoby zaraz po studiach i bez doświadczenia. Zwyczajnie oferowali taką kwotę za miesiąc. W ogóle prawie nic nie było napisane.[/QUOTE]

Płaca nauczycieli jest regulowana przepisami i ogólnie znana wtajemniczonym w temat, nie zarobisz ani mniej ani więcej niż przewidują widełki i staż pracy.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez MsLizard

Płaca nauczycieli jest regulowana przepisami i ogólnie znana wtajemniczonym w temat, nie zarobisz ani mniej ani więcej niż przewidują widełki i staż pracy.

To było przedszkole prywatne.