Rozstanie z facetem XXXVII

[lovely_purple]

Napisane przez Ksiegowa85

Pewnie macie rację dziewczyny, mam nadzieję że to negatywne uczucie wobec samej siebie minie...mam teraz takie głupie myśli, np który z jego kolegów wiedział (bo ktoś przecież musiał wiedział) i bez skrępowania podawał mi rękę

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

Wiem, ze teraz wlasnie bedziesz miala taki czas. Bedziesz myslala kto co jak i dlaczego... dopatrywala sie sytuacji w ktorych moglas sie zorientowac, ze cos jest nietak.. Ale to nic nie da. Wg mnie nie nie zostaje Ci nic tylko przyjac do swiadomosci, ze to koniec i nie myslec o drugim dnie. To ciezkie, ale do zrobienia... az mnie grzeje na sama mysl, ze mozna byc takim sku.wysynem, naprawde...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ksiegowa85]

Napisane przez lovely_purple

Wiem, ze teraz wlasnie bedziesz miala taki czas. Bedziesz myslala kto co jak i dlaczego... dopatrywala sie sytuacji w ktorych moglas sie zorientowac, ze cos jest nietak.. Ale to nic nie da. Wg mnie nie nie zostaje Ci nic tylko przyjac do swiadomosci, ze to koniec i nie myslec o drugim dnie. To ciezkie, ale do zrobienia... az mnie grzeje na sama mysl, ze mozna byc takim sku.wysynem, naprawde...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja się czuję jakbym śniła...niestety nie jest to miły sen

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

[lovely_purple]

Napisane przez Ksiegowa85

Ja się czuję jakbym śniła...niestety nie jest to miły sen

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

Bo jestes w koszmarze. I troche jeszcze w nim pobedziesz... Ale to minie. Zaufaj mi, ze poczujesz się lepiej. Nie wiem kiedy - kazda chyba z nas odczuwa wszystko inaczej i jednej zajmie to wiecej czasu, drugiej mniej. Miej swiadomosc tego, ze spotkasz jeszcze kogos i bedziesz bardziej szczesliwa niz dotychczas


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ksiegowa85]

Napisane przez lovely_purple

Bo jestes w koszmarze. I troche jeszcze w nim pobedziesz... Ale to minie. Zaufaj mi, ze poczujesz się lepiej. Nie wiem kiedy - kazda chyba z nas odczuwa wszystko inaczej i jednej zajmie to wiecej czasu, drugiej mniej. Miej swiadomosc tego, ze spotkasz jeszcze kogos i bedziesz bardziej szczesliwa niz dotychczas


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Trochę się obawiam czy będę umiała komuś jeszcze zaufać...chociaż chyba są małe szanse że trafię na kogoś gorszego...ewentualnie może mnie też już nikt nie chcieć

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

[lovely_purple]

Napisane przez Ksiegowa85

Trochę się obawiam czy będę umiała komuś jeszcze zaufać...chociaż chyba są małe szanse że trafię na kogoś gorszego...ewentualnie może mnie też już nikt nie chcieć

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

Teraz tak myslisz.. Ja sie staram wierzyc, ze zaufam jeszcze komus..
ile byliscie ze soba?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ama09]

Czy któraś z Was była na początku znajomości i czuła intuicyjnie że nie jest jedyną? Jak to rozwiązałyście?

w sensie że koleś ma też kogoś innego z kim się spotyka

[Ksiegowa85]

Napisane przez lovely_purple

Teraz tak myslisz.. Ja sie staram wierzyc, ze zaufam jeszcze komus..
ile byliscie ze soba?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Prawie trzy lata, z czego od 1,5roku mieszka u mnie.
To co zrobił jest tak hm chore, że aż się boję czy mi to psychiki nie "zryje"

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

[lovely_purple]

Napisane przez ama09

Czy któraś z Was była na początku znajomości i czuła intuicyjnie że nie jest jedyną? Jak to rozwiązałyście?

w sensie że koleś ma też kogoś innego z kim się spotyka

Kiedys dawno temu...
Odeszłam. Były przekonywania, że nie, że liczę się tylko ja... a pół roku później okazało się, że mialam rację. Że "kuzynka", z którą po prostu ma tak świetny kontakt była kuzynka - tylko, że jego kolegi


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:29 ---------- Poprzedni post napisano o 19:27 ----------

Napisane przez Ksiegowa85

Prawie trzy lata, z czego od 1,5roku mieszka u mnie.
To co zrobił jest tak hm chore, że aż się boję czy mi to psychiki nie "zryje"

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

Oby nie... Oby Twoja psychika Cie nie dolowala i nie wmawiala Ci, ze to cos z Toba nietak... Mialas pecha. Po prostu... Ponoć nie każdy facet jest taki zły


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ksiegowa85]

Napisane przez lovely_purple

Kiedys dawno temu...
Odeszłam. Były przekonywania, że nie, że liczę się tylko ja... a pół roku później okazało się, że mialam rację. Że "kuzynka", z którą po prostu ma tak świetny kontakt była kuzynka - tylko, że jego kolegi


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:29 ---------- Poprzedni post napisano o 19:27 ----------




Oby nie... Oby Twoja psychika Cie nie dolowala i nie wmawiala Ci, ze to cos z Toba nietak... Mialas pecha. Po prostu... Ponoć nie każdy facet jest taki zły


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też mam taką nadzieję, że poznam kogoś normalnego. Chociaż mam pewne obawy, bo normalni w moim wieku faceci , pewnie są już zajęci

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

[lovely_purple]

Napisane przez Ksiegowa85

Też mam taką nadzieję, że poznam kogoś normalnego. Chociaż mam pewne obawy, bo normalni w moim wieku faceci , pewnie są już zajęci

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

Na razie nie mysl o tym, bo to Cie tylko zdoluje... zrob cos dla siebie - pojdz do fryzjera, do kosmetyczki, spotkaj sie ze znajomymi, spedz czas z rodzicami... nie zamykaj sie sama w czterech scianach, bo to jest najgorsze.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ksiegowa85]

Napisane przez lovely_purple

Na razie nie mysl o tym, bo to Cie tylko zdoluje... zrob cos dla siebie - pojdz do fryzjera, do kosmetyczki, spotkaj sie ze znajomymi, spedz czas z rodzicami... nie zamykaj sie sama w czterech scianach, bo to jest najgorsze.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja to sama nie wiem czego chcę...niby bym sobie chciała w domu w spokoju siedzieć, z drugiej strony długo bym pewnie tak nie wytrzymała

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

[lovely_purple]

Napisane przez Ksiegowa85

Ja to sama nie wiem czego chcę...niby bym sobie chciała w domu w spokoju siedzieć, z drugiej strony długo bym pewnie tak nie wytrzymała

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

Wiem.. najchetniej przelezec w lozku caly dzien, nie odzywac sie do nikogo i sobie plakac... sama tak z tydzien mialam. Ja nie zylam, tylko funkcjonowalam. Jakos. Po ponad miesiacu potrafie myslec trzezwo. Jest mi nadal strasznie ciezko, ale robie to, co potrafie, gdy mi ktos serce rani... wylaczam uczucia. Po prostu


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ksiegowa85]

Napisane przez lovely_purple

Wiem.. najchetniej przelezec w lozku caly dzien, nie odzywac sie do nikogo i sobie plakac... sama tak z tydzien mialam. Ja nie zylam, tylko funkcjonowalam. Jakos. Po ponad miesiacu potrafie myslec trzezwo. Jest mi nadal strasznie ciezko, ale robie to, co potrafie, gdy mi ktos serce rani... wylaczam uczucia. Po prostu


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja musze funkcjonować, panować nad sobą i się uśmiechać, taka praca. Wolnego też sobie nie wezmę, bo mam swoją działalność, a za coś trzeba żyć też muszę wyłączyć uczucia, chociaż to był mocny cios

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

[lovely_purple]

Napisane przez Ksiegowa85

Ja musze funkcjonować, panować nad sobą i się uśmiechać, taka praca. Wolnego też sobie nie wezmę, bo mam swoją działalność, a za coś trzeba żyć też muszę wyłączyć uczucia, chociaż to był mocny cios

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

To zajmij się właśnie pracą... czymkolwiek. Wypełniaj cały wolny czas, a będzie lepiej.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Esia_90]

Milagros jak miło u rodziców zawsze fajnie. Są kochani samopoczucie średnie, ale lepiej z nimi niż siedzieć samej tyle dni. Mama robi jutro imieniny więc jakoś czas zleci. Ex się póki co nie odzywa. A jak u Ciebie ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:29 ---------- Poprzedni post napisano o 22:25 ----------

Ksiegowa85 współczuje. Proponuję Ci zrobić wszystkie możliwe badania u ginekologa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ksiegowa85]

Napisane przez Esia_90

Milagros jak miło u rodziców zawsze fajnie. Są kochani samopoczucie średnie, ale lepiej z nimi niż siedzieć samej tyle dni. Mama robi jutro imieniny więc jakoś czas zleci. Ex się póki co nie odzywa. A jak u Ciebie ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:29 ---------- Poprzedni post napisano o 22:25 ----------

Ksiegowa85 współczuje. Proponuję Ci zrobić wszystkie możliwe badania u ginekologa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No właśnie muszę zrobić, mam nadzieję, że te "najważniejsze" da się zrobić anonimowo

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 07:26 ---------- Poprzedni post napisano o 06:22 ----------

Kurcze jedyny dłuższy czas kiedy mam wolne i nie mogę się wyspać ani odpocząć 😕 poczucie własnej wartości sięgnęło u mnie dna, bo żeby mieć luźny związek z prostytutka, będąc niby w związku ze mną to musiał mnie mieć za taką najbardziej beznadziejna z beznadziejnych, nie warta niczego...on, on degenerat jeden pird*lony

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

[Ksiegowa85]

Właśnie do mnie dociera, że z tej wiadomości wynika, że on nie dość że jest degeneratem to jeszcze alfonsem/streczycielem czy jak tam to nazwać...i on miał jeszcze czelnosc mieć do mnie pretensje, że mu obiadów nie gotuje, a na naprawę jego samochodu tylko pożyczam pieniądze a nie daje...Boże nawet nie wiem jakich epitetow użyć by wyrazic to co o nim myślę

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

[Milagros_90]

Napisane przez Esia_90

Milagros jak miło u rodziców zawsze fajnie. Są kochani samopoczucie średnie, ale lepiej z nimi niż siedzieć samej tyle dni. Mama robi jutro imieniny więc jakoś czas zleci. Ex się póki co nie odzywa. A jak u Ciebie ?

Fajnie, że możesz się rozerwać. Ja płaczę ciągle, dzisiaj eks idzie na wesele, na które mieliśmy iść razem. Nie wiem czy ja sie kiedykolwiek pogodzę z tym rozstaniem, chciałam z nim być na dobre i na złe to przy nim czułam, że żyję... wspominam dobre chwile i płacz. Jestem juz tym zmęczona.

Księgowa, oszukał Cię, zdradził, zranił. Na usta cisną się najgorsze epitety. Tylko nie myśl, ze Ty byłaś beznadziejna. On jest beznadziejny, nie Ty

[Ksiegowa85]

Napisane przez Milagros_90

Fajnie, że możesz się rozerwać. Ja płaczę ciągle, dzisiaj eks idzie na wesele, na które mieliśmy iść razem. Nie wiem czy ja sie kiedykolwiek pogodzę z tym rozstaniem, chciałam z nim być na dobre i na złe to przy nim czułam, że żyję... wspominam dobre chwile i płacz. Jestem juz tym zmęczona.

Księgowa, oszukał Cię, zdradził, zranił. Na usta cisną się najgorsze epitety. Tylko nie myśl, ze Ty byłaś beznadziejna. On jest beznadziejny, nie Ty

A czemu się rozstaliscie? Nie dałam rady nadrobić całego wątku, przepraszam.

W jego odczuciu widać byłam. I ten człowiek u mnie mieszkał, dotykał...chyba mi od tego pęknie głowa. Nie mogę uwierzyć, że coś tak obrzydliwego może być prawda

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 10:45 ---------- Poprzedni post napisano o 10:43 ----------

Czuję się zbrukana

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

[Milagros_90]

Księgowa, rozstaliśmy się, bo on ze mnie zrezygnował, bo jednak mu nie odpowiadałam, bo chciał wolności. Wyparł się wszystkiego co było między nami.
Piszesz, ze mieszkaliście razem - rozumiem, że on się już wyprowadził? Współczuję Ci tego przez co przechodzisz, chyba rozumiem co masz na myśli mówiąc, że czujesz się zbrukana - ale wiem, że gdy troszkę emocje opadną, przyznasz nam rację - to ON jest beznadziejny, Ty robiłaś to, co robi każda osoba kochająca: ufałaś, wierzyłaś. On to zniszczył i wystawił tym samym wizytówkę sobie, nie Tobie

[Ksiegowa85]

Napisane przez Milagros_90

Księgowa, rozstaliśmy się, bo on ze mnie zrezygnował, bo jednak mu nie odpowiadałam, bo chciał wolności. Wyparł się wszystkiego co było między nami.
Piszesz, ze mieszkaliście razem - rozumiem, że on się już wyprowadził? Współczuję Ci tego przez co przechodzisz, chyba rozumiem co masz na myśli mówiąc, że czujesz się zbrukana - ale wiem, że gdy troszkę emocje opadną, przyznasz nam rację - to ON jest beznadziejny, Ty robiłaś to, co robi każda osoba kochająca: ufałaś, wierzyłaś. On to zniszczył i wystawił tym samym wizytówkę sobie, nie Tobie

Jeszcze np w piwnicy są jego rzeczy, ale myślę że w najbliższym czasie to zabierze.
Mam nadzieję, że to co teraz czuję szybko minie (chociaż boję się że to dopiero początek) i będę mogła przyznać Wam rację.

A co do Twojego eks, to bardzo współczuję, sama nie wie co jest gorsze jak ktoś z nas rezygnuje chociaż niby jest ok, czy jak zrobi jakieś świństwo



Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

[lovely_purple]

Chyba jak robi jakies swinstwo... ja sie nie spodziewalam w ogole rozstania, dla mnie to bylo z dnia na dzien. I to bylo najgorsze. A tez kochalam na dobre i na zle... nie wyobrazalam sobie zycia z nikim innym, inni dla mnie nie istnieli. Mam wrazenie, ze kochalam az za mocno. Ale to bylo prawdziwe i szczere z mojej strony. Tak bardzo zaluje, ze druga polowa nie potrafila odwzajemnic tego w taki sposob, ale przeciez to niezalezne ode mnie juz... gdzies tam z tylu glowy mam nadzieje, ze kiedys spotkam kogos kto odwzajemni moje uczucia - o ile kiedykolwiek nie bede sie bala ich pokazac.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ksiegowa85]

Napisane przez lovely_purple

Chyba jak robi jakies swinstwo... ja sie nie spodziewalam w ogole rozstania, dla mnie to bylo z dnia na dzien. I to bylo najgorsze. A tez kochalam na dobre i na zle... nie wyobrazalam sobie zycia z nikim innym, inni dla mnie nie istnieli. Mam wrazenie, ze kochalam az za mocno. Ale to bylo prawdziwe i szczere z mojej strony. Tak bardzo zaluje, ze druga polowa nie potrafila odwzajemnic tego w taki sposob, ale przeciez to niezalezne ode mnie juz... gdzies tam z tylu glowy mam nadzieje, ze kiedys spotkam kogos kto odwzajemni moje uczucia - o ile kiedykolwiek nie bede sie bala ich pokazac.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Współczuję.
Też mam nadzieję poznać kiedyś kogoś kto odwzajemni moje uczucia. Ja to się po pierwsze obawiam, że nikt mnie już nie zechce (wiem żałosne), po drugie że nie będę umiała zaufać jeśli już komuś będę odpowiadala a ktoś mi

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

[elektrycznyczajnik]

dziewczyny, podczytuję was regularnie, ale nie udzielam się, bo w sumie nie wiem co mam napisać.
o ex już praktycznie zapomniałam. nie tęsknię za nim, nie myślę o nim obsesyjnie. czasami jeszcze przejrzę nasze stare zdjęcia, w sumie nie wiem po co? ciężko mi uwierzyć, że to już 3 miesiące prawie minęły od rozstania, a ja się czuję, jakby co się nigdy nie wydarzyło.
po tym czasie mogę powiedzieć, że jest DUŻO lepiej. naprawdę. nie płaczę już z jego powodu, mogę normalnie jeść i funkcjonować (a przypominam, że miesiąc byłam na tabletkach uspokajających i zwolnieniu)...
poznałam kogoś. to dopiero 3 tygodnie znajomości, ale całkowicie zawładnął mym umysłem nie mam czasu na myślenie o byłym, jestem zbyt zajęta rozmowami z nim. widzę, że jemu tak jak mi zależy na tej znajomości, ciągle to powtarza, no i stara się bardzo. zapamiętuje każdą drobnostkę, którą mu powiem, ciągle się mną interesuje i czuję się ważna dla niego.
czy on pomógł mi się wyleczyć z exa? na pewno ma w tym ogromny udział. nie planowałam tej znajomości, była tak przypadkowa, że aż jestem w szoku, że coś takiego mi się przytrafiło, a przecież chciałam sobie zrobić roczną przerwę od randek. był znowu u mnie dwa dni temu, spędziliśmy razem 12 godzin i żadne z nas nie miało dość.
uwielbiam go, a co przyniesie czas, to zobaczymy. jedno wiem na pewno- do exa nie czułam takiej chemii jak do niego. w życiu do nikogo nie czułam takiego przyciągania co do niego. zerwanie z exem to była najlepsza w moim życiu nawet, gdyby z tym miało by mi nie wyjść.
pozdrawiam was ciepło i uwierzcie, że jeszcze nadejdą dobre chwile... w najmniej spodziewanym momencie

[lovely_purple]

Napisane przez elektrycznyczajnik

dziewczyny, podczytuję was regularnie, ale nie udzielam się, bo w sumie nie wiem co mam napisać.

o ex już praktycznie zapomniałam. nie tęsknię za nim, nie myślę o nim obsesyjnie. czasami jeszcze przejrzę nasze stare zdjęcia, w sumie nie wiem po co? ciężko mi uwierzyć, że to już 3 miesiące prawie minęły od rozstania, a ja się czuję, jakby co się nigdy nie wydarzyło.

po tym czasie mogę powiedzieć, że jest DUŻO lepiej. naprawdę. nie płaczę już z jego powodu, mogę normalnie jeść i funkcjonować (a przypominam, że miesiąc byłam na tabletkach uspokajających i zwolnieniu)...

poznałam kogoś. to dopiero 3 tygodnie znajomości, ale całkowicie zawładnął mym umysłem nie mam czasu na myślenie o byłym, jestem zbyt zajęta rozmowami z nim. widzę, że jemu tak jak mi zależy na tej znajomości, ciągle to powtarza, no i stara się bardzo. zapamiętuje każdą drobnostkę, którą mu powiem, ciągle się mną interesuje i czuję się ważna dla niego.

czy on pomógł mi się wyleczyć z exa? na pewno ma w tym ogromny udział. nie planowałam tej znajomości, była tak przypadkowa, że aż jestem w szoku, że coś takiego mi się przytrafiło, a przecież chciałam sobie zrobić roczną przerwę od randek. był znowu u mnie dwa dni temu, spędziliśmy razem 12 godzin i żadne z nas nie miało dość.

uwielbiam go, a co przyniesie czas, to zobaczymy. jedno wiem na pewno- do exa nie czułam takiej chemii jak do niego. w życiu do nikogo nie czułam takiego przyciągania co do niego. zerwanie z exem to była najlepsza w moim życiu nawet, gdyby z tym miało by mi nie wyjść.

pozdrawiam was ciepło i uwierzcie, że jeszcze nadejdą dobre chwile... w najmniej spodziewanym momencie

O rany, to gratuluje! Bardzo się cieszę, że ruszyłaś do przodu! Dajesz nadzieję, że naprawdę może być lepiej...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[elektrycznyczajnik]

Napisane przez lovely_purple

O rany, to gratuluje! Bardzo się cieszę, że ruszyłaś do przodu! Dajesz nadzieję, że naprawdę może być lepiej...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

pamiętam, że jak byłam świeżo po zerwaniu z ex, to takie posty mnie motywowały... że skoro dziewczyny ruszyły do przodu, to może mi też się uda? wtedy mi sie wydawało to nierealne, byłam w masakrycznym dołku. ale jak widać życie płata figle.
dziewczyny, skupcie się teraz na sobie, na własnym rozwoju, skoczcie sobie do fryzjera i na zakupy... może jakieś ćwiczenia? jazda na rolkach, rowerze?
postarajcie się najpierw uspokoić same siebie, dojść do jakiegoś porozumienia z własnym organizmem, a dopiero później zabrac się za ewentualne poszukiwania kogoś na dłużej.
trzymam za was wszystkie kciuki: za te 'stare' uczestniczki tego wątku, jak i za te nowe

[agata180395]

Napisane przez Milagros_90

Agata, takim odżywianiem sobie szkodzisz, mogą się z tego brać różne problemy, np. z koncentracją, co utrudnia naukę. Więc postanów sobie, że od jutra wprowadzasz w życie lepsze nawyki dla samej siebie! Zobaczysz że to Ci wyjdzie na dobre pod każdym wzgledem

Wiem, że sobie szkodzę i postanowiłam to zmienić. Nadal mi ciężko, ale wczoraj wstałam zjadłam normalne śniadanie i poszłam pobiegać, żeby oczyścić sobie umysł i nie myśleć o moich egzaminach i moim ex. Oczywiście skończyło się tak, że znowu po powrocie czułam się gorzej, aż w końcu wieczorem moi rodzice wparowali i oznajmili, że jedziemy na tłuczenie butelek do mojej kuzynki. Wesele za tydzień i miałam na nie iść z ex. Ale muszę wam powiedzieć, że ta impreza zrobiła mi bardzo dobrze. Było tam ponad 80 osób, potłukliśmy szkło, poznałam mnóstwo kontaktowych i otwartych ludzi, którzy nie pozwolili mi się smucić. Był nawet zespół muzyczny i do pierwszej w nocy tańczyłam z pewnym nieznajomym przystojniakiem Mam dużo lepszy humor i staram się myśleć pozytywnie

[Ksiegowa85]

Napisane przez elektrycznyczajnik

dziewczyny, podczytuję was regularnie, ale nie udzielam się, bo w sumie nie wiem co mam napisać.
o ex już praktycznie zapomniałam. nie tęsknię za nim, nie myślę o nim obsesyjnie. czasami jeszcze przejrzę nasze stare zdjęcia, w sumie nie wiem po co? ciężko mi uwierzyć, że to już 3 miesiące prawie minęły od rozstania, a ja się czuję, jakby co się nigdy nie wydarzyło.
po tym czasie mogę powiedzieć, że jest DUŻO lepiej. naprawdę. nie płaczę już z jego powodu, mogę normalnie jeść i funkcjonować (a przypominam, że miesiąc byłam na tabletkach uspokajających i zwolnieniu)...
poznałam kogoś. to dopiero 3 tygodnie znajomości, ale całkowicie zawładnął mym umysłem nie mam czasu na myślenie o byłym, jestem zbyt zajęta rozmowami z nim. widzę, że jemu tak jak mi zależy na tej znajomości, ciągle to powtarza, no i stara się bardzo. zapamiętuje każdą drobnostkę, którą mu powiem, ciągle się mną interesuje i czuję się ważna dla niego.
czy on pomógł mi się wyleczyć z exa? na pewno ma w tym ogromny udział. nie planowałam tej znajomości, była tak przypadkowa, że aż jestem w szoku, że coś takiego mi się przytrafiło, a przecież chciałam sobie zrobić roczną przerwę od randek. był znowu u mnie dwa dni temu, spędziliśmy razem 12 godzin i żadne z nas nie miało dość.
uwielbiam go, a co przyniesie czas, to zobaczymy. jedno wiem na pewno- do exa nie czułam takiej chemii jak do niego. w życiu do nikogo nie czułam takiego przyciągania co do niego. zerwanie z exem to była najlepsza w moim życiu nawet, gdyby z tym miało by mi nie wyjść.
pozdrawiam was ciepło i uwierzcie, że jeszcze nadejdą dobre chwile... w najmniej spodziewanym momencie

Też mam takie obawy, że mnie nowa miłość może wyleczyć ze starej

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 18:44 ---------- Poprzedni post napisano o 18:16 ----------

A tak poza tym to super, że znów się u Ciebie dobrze 😊

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

[lipnylogin]

Milagros, Ty jesteś tak kochaną i wrażliwą dziewczyną, że aż mi przykro, gdy czytam Twoje smutne posty. Będzie dobrze- zobaczysz! Trzymaj się mocno

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ksiegowa85]

Napisane przez agata180395

Wiem, że sobie szkodzę i postanowiłam to zmienić. Nadal mi ciężko, ale wczoraj wstałam zjadłam normalne śniadanie i poszłam pobiegać, żeby oczyścić sobie umysł i nie myśleć o moich egzaminach i moim ex. Oczywiście skończyło się tak, że znowu po powrocie czułam się gorzej, aż w końcu wieczorem moi rodzice wparowali i oznajmili, że jedziemy na tłuczenie butelek do mojej kuzynki. Wesele za tydzień i miałam na nie iść z ex. Ale muszę wam powiedzieć, że ta impreza zrobiła mi bardzo dobrze. Było tam ponad 80 osób, potłukliśmy szkło, poznałam mnóstwo kontaktowych i otwartych ludzi, którzy nie pozwolili mi się smucić. Był nawet zespół muzyczny i do pierwszej w nocy tańczyłam z pewnym nieznajomym przystojniakiem Mam dużo lepszy humor i staram się myśleć pozytywnie

Życzę Ci żeby ten lepszy humor Cie nie opuszczał

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka