Brak dziewictwa.

[yaminishi]

Skoro z przyjemnością odpowiesz na pytania to powielam pytania:
- dlaczego związałeś się z tą dziewczyną wiedząc, że dziewicą nie jest?
- dlaczego piszesz, że ona nie wyobraża sobie życia bez Ciebie, a nie napisałeś, że Ty również masz takie odczucia?
- chcesz coś zmienić, założyłeś wątek by poznać nasz punkt widzenia ale tak naprawdę co on dla Ciebie znaczy? Czy jeśli wszystkie jednym głosem stwierdziłybyśmy, że takich mężczyzn jak Ty dziś już nie ma (in plus) i należy Ci się dziewica to co byś wtedy zrobił?
- pewnie napiszesz, że zwyczajnie (czy też nadzwyczajnie byłoby tutaj lepszym słowem) zakochałeś się i kochasz ją (bo to nie to samo) to idąc tym tropem skąd nagle takie problemy?


Tak poza tym, ciekawa jestem co zatem wyniosłeś z tej dyskusji?

[miphuhiz]

Napisane przez yaminishi

Skoro z przyjemnością odpowiesz na pytania to powielam pytania:
- dlaczego związałeś się z tą dziewczyną wiedząc, że dziewicą nie jest?

mnie tez to zastanawia

[Lexie]

Utwierdzam się w przekonaniu, że to najzwyklejsza, choć rozbudowana, prowokacja.

To dlatego nie dostajemy odpowiedzi na pytania, to dlatego autor nie reaguje na nasze rady, sugestie, zarzuty, to dlatego wybiera tylko to co mu odpowiada, to dlatego nie dostajemy tu konkretów, tylko pseudointelektualne i jednocześnie najeżone błędami ortograficznymi lanie wody ex-studenta polonistyki (sic!)

Skoro aż tak Ci się nudzi po nocach, zacznij pracować w całodobowym markecie. Chyba masz za dużo wolnego czasu

[Vivienne]

Lexie, myślę, że masz rację. Zawoalowana prowokacja, ubrana w piękne słówka.

[bess]

Napisane przez yaminishi

Tak poza tym, ciekawa jestem co zatem wyniosłeś z tej dyskusji?

albo co wniosłeś hie hie

Napisane przez lexie

Utwierdzam się w przekonaniu, że to najzwyklejsza, choć rozbudowana, prowokacja.

To dlatego nie dostajemy odpowiedzi na pytania, to dlatego autor nie reaguje na nasze rady, sugestie, zarzuty, to dlatego wybiera tylko to co mu odpowiada, to dlatego nie dostajemy tu konkretów, tylko pseudointelektualne i jednocześnie najeżone błędami ortograficznymi lanie wody ex-studenta polonistyki (sic!)

Skoro aż tak Ci się nudzi po nocach, zacznij pracować w całodobowym markecie. Chyba masz za dużo wolnego czasu

bo nie chodziło o konkrety ale o utwierdzenie sie w swej wyjatkowosci,osoby ktora jako jedyna ceni zaginione juz dawno wartosci ,sama przeciwko zgniliznie zepsutego świata stawia czoło i walczy walczy bezskutecznie,ale sie nie podda i pewnego dnia zwyciezy.




szkoda,ze ta dziewczyna nie moze zobaczyc tego watku,moze by przejrzala na oczy
Zerwij z nia,niemarnuj jej czasu ,jakby wiedziala co myslisz i co piszesz o niej to dopiero by sie biedna załamała.Nie mysl sobie ,ze jestes jedyny i niezastapiony,nie 1 zerwanie na swiecie,skoro miala wczesniej chlopaka,Ciebie poderwala na pewno bedzie umiala sobie znalezc nowego.Nie wiem za to jak Ty bys sobie poradzil

[Lexie]

E tam, moim zdaniem nie ma żadnej dziewczyny
Jak się ma dziewczynę, to się ma ciekawsze rzeczy do roboty, niż lanie wody na forum

[bess]

no moze...moze to prowokacja nowej generacji .Ktos sie dla odmiany postaral?

[201704051255]

Ja obstawiałam prowokację, bo nie wierzę, że tacy "mądrzy" ludzie istnieją... I chcę w to wierzyć.

[Cześka]

Napisane przez pushit

Ja obstawiałam prowokację, bo nie wierzę, że tacy "mądrzy" ludzie istnieją... I chcę w to wierzyć.

A jeśli istnieją to przynajmniej można się pośmiać

[201704051255]

Napisane przez Cześka

A jeśli istnieją to przynajmniej można się pośmiać

Ja mam nadzieje, ze dla dobra gatunku nie będą mieć potomstwa

[TmargoT]

wazoniku.nazywając kobietę dziewica,miałeś te same znaczenie co my.to,że kobieta ma błonę jest jednoznaczne z tym,że nie uprawiała sexu z nikim-jest czysta,nieskalana.

koleżanki przede mną pokazały ci,że nawet będąc dziewica można uprawiać sex.pan nieświadomy takich zachowań weźmie za zone gorszą ladacznice,niż ta,która miała jednego partnera.

ważne jest,że kobieta,która kochasz wyznała ci prawdę.powiedziała,że był ktoś przed tobą.tego się trzymaj,nie nakrecaj swojej wyobraźni.nie kaz jej pokutować za swoją przeszłosć.zmuszasz ją,żeby mowiła ci to co chcesz słyszeć.
nie wiadomo na pewno,że było jej źle z poprzednim,że żałuje tego co zrobiła.
mówi tak,bo może to prawda,a może mówi,bo TY tego chcesz usłyszeć.

my próbujemy ci przekazać,iż nie ważna jest przeszłość,wazne co jest dzisiaj i na tym trzeba się skupic

[ushia]

Fakt masz rację to jest moja wizja świata, ale nieprawdą jest, że nie chce z tym walczyć.

Wartości wyznawane to nie kursy walut, które się zmieniają. A wątek założyłem go bo chciałem innego spojrzenia. Możesz nie uwierzyć ale niektóre wątki mnie natknęły- naprawdę. [/quote]

nie chcesz walczyc z faktem, ze wartoscia nadrzedna w zwiazku jest "czystosc" a jednoczesnie twierdzisz ze z szacunku dla dziewczyny chcesz "ratowac" zwiazek choc jest "nieczysta"
gdzie tu logika? zycie z kims wbrew swoim wartosciom NIE jest okazywaniem mu szacunku
kwestii dziewictwa dziewczyny nie zmienisz, jedynie mozesz zmienic swoje poglady, czego robic nie chcesz

Napisane przez wazonik

Na każde pytanie z przyjemnością odpowiem.

no to odpowiedz na wielokrotnie zadawane: dlaczego zwiazales sie z nie-dziewica skoro kwestia "czystosci" jest dla ciebie tak istotna?

[MartaMagda]

Napisane przez wazonik

Studiowałem polonistykę czas jakiś, ale to nie było to, więc zmieniłem. A o błędach logicznych z chęcią porozmawiam - nie jestem omnipotencją i za wszelkie błędy przepraszam.

[...]

Mam nadzieję, że jednak nie umrzesz nie chciałbym tego, choćby z pobudek czysto humanistycznych.

Purystką językową nie jestem i nie mam w zwyczaju wytykać błędów. Poza tym nie jest to ani miłe ani przyjemne zwracać komuś uwagę publicznie, ale chociażby te pobudki, przeważnie to one humanitarne są

Też się zastanawiam czy to nie niezawoalowana prowokacja.
Obiecuje, że przemyśli to co piszemy, ale nie wyciąga wniosków.
Wciąż powtarza te same argumenty.
Problem wciąż ma ten sam.
Odrzuca wszelkie rady.
I chyba jest sfrustrowany faktem, że nie dałyśmy się przekonać do jego, kto wie czy nie wyimaginowanych, ideałów...

[201803290936]

Napisane przez TmargoT

(...)

ważne jest,że kobieta,która kochasz wyznała ci prawdę.powiedziała,że był ktoś przed tobą.tego się trzymaj,nie nakrecaj swojej wyobraźni.nie kaz jej pokutować za swoją przeszłosć.zmuszasz ją,żeby mowiła ci to co chcesz słyszeć.
nie wiadomo na pewno,że było jej źle z poprzednim,że żałuje tego co zrobiła.
mówi tak,bo może to prawda,a może mówi,bo TY tego chcesz usłyszeć.
(...)

I bardzo źle zrobiła, mówiąc facetowi o poprzednim związku i swoim życiu seksualnym sprzed poznania go. Uważam, że pewnych rzeczy mówić nie należy, chyba że jest w tym coś ważnego, rzutującego na obecny związek (podejrzenie choroby, trauma związana z przemocą, czy wykorzystywaniem). Mój TŻ stwierdził, że nie chce wiedzieć, chyba, że chcę mu się zwierzyć, bo np. mnie coś męczy. Ale nigdy nie musiałam mu się z niczego tłumaczyć, kalać, mówić o żałowaniu czegokolwiek (żałuję najwyżej tego, że nie spotkałam mojej miłości wcześniej, oszczędziłabym sobie znajomości z kilkoma idiotami).

[Scio]

Od razu zapowiadam, że mam braki w wątku. Zaraz nadrobię i ewentualnie dopiszę. bo lubię pisać na świeżo.

Pomijam już wszystko, sposób pisania itd. Prosta dziewczyna jestem to i prosto napiszę.

Wydaje mi się Wazoniku, że masz duży problem i bez pomocy specjalisty się nie obejdzie. Uwierz mi psycholog nie gryzie, nie jest to przejaw jakiegoś wariatctwa, czy znienormalnienia. Ja byłam, nie żałuje, było bardzo miło i szerzej patrzę na świat. Naprawdę polecam Ci taką wizytę. Myślę, że to siedzi w Tobie tak głęboko, że znajomość teorii nie pomoże. Potrzebny jest fachowiec. Bo męczy się i ona i Ty. Pomyśl o niej, jak ona się czuję. Naprawdę bardzo trudno jest żyć z poczuciem winy.

Po drugie, jak myślałam o Tobie ostatnio jadąc do szkoły, to pomyślałam sobie, że w sumie to nawet Cię rozumiem, że też przez to przechodziłam. Mój TZ ma nieciekawą opinię, wiele moich znajomych, z tak zwanych "dobrych domów" uważało Go za niezrównoważonego nałogowego palacza trawy, z wypalonym mózgiem. I ja tak o nim myślałam, broniłam się przed spotkaniami, ale w końcu uległam dla świętego spokoju. I okazało się, że to najcudowniejszy facet na świecie, ciepły, opiekuńczy, ma zostać moim mężem. dziś nie pali już nic. Do czego zmierzam - miłość wiąże się z akceptacją, jeśli kogoś kochasz zrobisz naprawdę wszystko przestaje być ważne. Może Ty też powinieneś pomyśleć o tym jak zaakceptować przeszłość swojej dziewczyny (ja ją akceptuje - bo nie mogę jej zmienić).

Po trzecie mówisz o orgazmie, że Twoja dziewczyna nie może go osiągnąć normalnie (w domyśle pochwowo). M. jest moim pierwszym facetem i też nigdy nie miałam pochwowego (zresztą są jakieś badania, że tylko kilka procent jest w stanie). Po za tym facetom o wiele łatwiej jest "dojść" oni się wyłączają, a kobietę wszystko może rozproszyć. Do seksu potrzebna jest akceptacja (zawsze myślałam, ze chodzi o ciało). skoro jej nie akceptujesz, to ona pewnie myśli podczas aktu o tym i stąd jej braki orgazmowe.

Pozdrawiam Cię naprawdę serdecznie.

[201704051255]

Napisane przez Doris1981

I bardzo źle zrobiła, mówiąc facetowi o poprzednim związku i swoim życiu seksualnym sprzed poznania go. Uważam, że pewnych rzeczy mówić nie należy, chyba że jest w tym coś ważnego, rzutującego na obecny związek (podejrzenie choroby, trauma związana z przemocą, czy wykorzystywaniem). Mój TŻ stwierdził, że nie chce wiedzieć, chyba, że chcę mu się zwierzyć, bo np. mnie coś męczy. Ale nigdy nie musiałam mu się z niczego tłumaczyć, kalać, mówić o żałowaniu czegokolwiek (żałuję najwyżej tego, że nie spotkałam mojej miłości wcześniej, oszczędziłabym sobie znajomości z kilkoma idiotami).

To ja mam odwrotnie, zawsze chciałam posłuchać o byłych moich chłopaków. W końcu były częścią jego (ich) życia, więc poznając poprzednie związki bardziej poznaję mężczyznę, z którym jestem.

[vainilla]

tracenie dziewictwa 'bo juz czas' to naprawde bez sensu. poza tym niektórzy faceci zamiast dziewic wolą bardziej doświadczone kobiety. dlaczego? nie tylko dlatego ze sa lepsze w łóżku, ale tez dlatego że nie bedą sie zastanawialy za pare lat jak to jest z innym facetem. będąc dziewica nie mają żadnego porównania

[Scio]

Doczytałam. Co to problemu szanownego kolegi wazonika to napisałam, co wiedziałam. Nic więcej dodać nie umiem. Sam wyciągnij wnioski.

A o jałowej (jak dla mnie) dyskusji o wyższości dziewictwa nad niedziewidztwem i odwrotnie to nawet pisać się nie chcę. Zacznijmy dzielić ludzi na dobrych i złych. KAżdy ma swoje racje. Trzeba znaleźć złoty środek (każdy swój własny). Ja byłam 20-letnią dziewicą, mam jednego partnera, nie uważam się gorsza. A argumenty, że trzeba dać chłopakowi, bo czeka, ręce mi opadły. To ja tylko towar jestem, kawałek dziury między nogami?
Nikogo nie potępiam, niech każdy robi sobie w łóżku co chce, byleby tylko to moje łóżko nie było

I też jestem idealistką - wierzę w miłość po grób.

[201704051255]

Napisane przez vainilla

tracenie dziewictwa 'bo juz czas' to naprawde bez sensu. poza tym niektórzy faceci zamiast dziewic wolą bardziej doświadczone kobiety. dlaczego? nie tylko dlatego ze sa lepsze w łóżku, ale tez dlatego że nie bedą sie zastanawialy za pare lat jak to jest z innym facetem. będąc dziewica nie mają żadnego porównania

nie mow tego glosno, bo cie zlinczuja
tak, tez spotkalam sie z opinia, ze woli sie kobiety, ktore juz sie wyszumialy, pare razy na kims przjechaly, sa zdecydowane, wiedza czego chca i dorosly do dlugiego zwiazku i wyciszenia. Czasem, choc pewnie to nie regula i wieksza szansa na szacunek, bo po paru dupkach doceni faceta, ktory o nia zadba, a nowicjuszka nie ma porownania i chce meic ksiecia z bajki.

[ushia]

Napisane przez Scio

I też jestem idealistką - wierzę w miłość po grób.

Ale tu rzecz nie w tym w co kto wierzy i jakie ma poglady, bo mozna miec kazde.Tylko co z nimi robi - gosciowi przeszkadza brak dziewictwa, zamiast po mesku albo sie z tym pogodzic albo zwiazek zakonczyc mekoli i jekoli, zatruwajac zycie sobie i jej

[TmargoT]

Napisane przez Doris1981

I bardzo źle zrobiła, mówiąc facetowi o poprzednim związku i swoim życiu seksualnym sprzed poznania go. Uważam, że pewnych rzeczy mówić nie należy, chyba że jest w tym coś ważnego, rzutującego na obecny związek (podejrzenie choroby, trauma związana z przemocą, czy wykorzystywaniem). Mój TŻ stwierdził, że nie chce wiedzieć, chyba, że chcę mu się zwierzyć, bo np. mnie coś męczy. Ale nigdy nie musiałam mu się z niczego tłumaczyć, kalać, mówić o żałowaniu czegokolwiek (żałuję najwyżej tego, że nie spotkałam mojej miłości wcześniej, oszczędziłabym sobie znajomości z kilkoma idiotami).

Napisane przez ushia

Ale tu rzecz nie w tym w co kto wierzy i jakie ma poglady, bo mozna miec kazde.Tylko co z nimi robi - gosciowi przeszkadza brak dziewictwa, zamiast po mesku albo sie z tym pogodzic albo zwiazek zakonczyc mekoli i jekoli, zatruwajac zycie sobie i jej

ja też myslę,że źle zrobiła.myślę jednak,że wazonik wywarł na nią wielką presję.dziewczyna chciała ratować resztki godności i dlatego wymyśliła swoją bajeczkę o nie spełnionym sexsie dla ratowania związku.
w całej mojej wypowiedzi potępiam takie zachowania.lepiej się skupić na tym co jest,a nie na tym co było

[miphuhiz]

Napisane przez pushit

To ja mam odwrotnie, zawsze chciałam posłuchać o byłych moich chłopaków. W końcu były częścią jego (ich) życia, więc poznając poprzednie związki bardziej poznaję mężczyznę, z którym jestem.

ja sie wypytywałam o związki, ale nie wypytywałam sie co z która robił.
Bo w sumie do niczego nie jest mi to potrzebne wiec po mam wiedziec. A z drugiej strony sama bym nie chciala zeby moj chlopak, po naszym ewentualnym zerwaniu, opowiadal co ze mna robil, a czego juz nie.

Napisane przez TmargoT

ja też myslę,że źle zrobiła.myślę jednak,że wazonik wywarł na nią wielką presję.dziewczyna chciała ratować resztki godności i dlatego wymyśliła swoją bajeczkę o nie spełnionym sexsie dla ratowania związku.
w całej mojej wypowiedzi potępiam takie zachowania.lepiej się skupić na tym co jest,a nie na tym co było

Dobrze powiedziane

[joanne.b]

Hej!
Chciałabym wyrazić swoją opinię na teamt dziewictwa( czy też jego utraty)

Mam 18 lat-jestem dziewicą, nawet nigdy się nie całowałam. Nikt mnie nie chciał, fakt, ale i ja za nikim się nie uganiałam. Nie pójdę do łóżka dopóki nie będę w stałym zwiążku, conajniej kilkuletnim, może poczekam do slubu. To moje ciało i chcę je szanować. Dla mnie to ważne by Ten jedyny był jednoczesnie Tym pierwszym- klucz do mojeg ogrodu dam tylko jednemu mężczyźnie. Nie chodzi mi o kawałek błony tylko o poszanowanie dla samej siebie. Nie chcę tu wyklinać dziewcząt, które mają to za sobą- Wasz wybór, Wasze życie. Jestem wierzącą osobą, ale w tym wypadku religia nie ma nic do rzeczy.
Czy są dziewczyny, które myślą podobnie jak ja?
Pozdrawiam

[bess]

Tyle,ze to nie jest watek o dziewictwie ogolnie,ale o problemie wazonika.

Skoro niby religia nie ma nic do rzeczy to po co o niej wspomnialas

[Paati89]

Napisane przez joanne.b

Hej!
Chciałabym wyrazić swoją opinię na teamt dziewictwa( czy też jego utraty)

Mam 18 lat-jestem dziewicą, nawet nigdy się nie całowałam. Nikt mnie nie chciał, fakt, ale i ja za nikim się nie uganiałam. Nie pójdę do łóżka dopóki nie będę w stałym zwiążku, conajniej kilkuletnim, może poczekam do slubu. To moje ciało i chcę je szanować. Dla mnie to ważne by Ten jedyny był jednoczesnie Tym pierwszym- klucz do mojeg ogrodu dam tylko jednemu mężczyźnie. Nie chodzi mi o kawałek błony tylko o poszanowanie dla samej siebie. Nie chcę tu wyklinać dziewcząt, które mają to za sobą- Wasz wybór, Wasze życie. Jestem wierzącą osobą, ale w tym wypadku religia nie ma nic do rzeczy.
Czy są dziewczyny, które myślą podobnie jak ja?
Pozdrawiam

Ja mam inne podejscie.. po co czekac tyle czasu z rzeczami ktore sa przyjemne?

[vainilla]

Napisane przez Paati89

Ja mam inne podejscie.. po co czekac tyle czasu z rzeczami ktore sa przyjemne?

brawa dla tej pani! popieram

[joanne.b]

Napisane przez Paati89

Ja mam inne podejscie.. po co czekac tyle czasu z rzeczami ktore sa przyjemne?

Nie wszystko co przyjemne jest dobre0 tak jak narkotyki czy alkohol. Seks sam w sobie jest dobry, ale to nie zanczy że mam się oddac po to żeby zaznać chwili przyjemności. Wolę to zrobić z kimś kogo szanuję, znam i kocham(naprawdę kocham, a nie jestem zafascynowana, zauroczona, pożądam go etc)

[ushia]

jedno male "ale" ten watek nie ma na celu licytacji kto co sadzi...

chociaz jakby mnie nikt nie chcial to pewnie tez bylabym dalej dziewica

[Fresa]

Napisane przez Paati89

Ja mam inne podejscie.. po co czekac tyle czasu z rzeczami ktore sa przyjemne?

Może dlatego, że najpiekniejsze są chwile między ustami a brzegiem pucharu

[Reijel]

No i znowu się zaczyna licytacja... Kobiety, rozmawiamy tutaj o tym, że wazonik ma żal do swojej dziewczyny, że nie był dla niej tym pierwszym. Nie może się z tym pogodzić od trzech lat, chociaż wiedział od początku, że ona nie jest dziewicą. Rani ją i siebie, rozwala swój związek, a wy wyskakujecie z plusami i minusami czekania do ślubu... Załóżcie osobny wątek.