Nałogowe kosmetykoholiczki - część 3

[isa666]

Napisane przez Organzza

Isa, ten Twój krem to nowość, pewnie dlatego u nas jeszcze nie ma.. jak zawsze wszystko z opóźnieniem :/
http://www.clinique.com/

Ciekawe zatem czy w Douglasie jest już pełnowymiarowe opakowanie, bo próbki mi pani dała polecając bardzo ten krem
Przyznam, że bardzo fajny, taka konsystencja jak w Happyderm L`Oreala i kolor podobny, z tym, że skóra jest idealnie matowa i nawet po kilku h się nie błyszczy(lekko tylko na nosie mi się błyszczała). Dziś zużyję 2 próbkę i zrobię makijaż i zobaczymy jak się sprawdzi, jeśli dobrze, to może się wybiorę do D. z opakowaniem po tej próbce i zapytam o ten krem

A teraz idę się powoli zbierać i do Krakowa(znów droga przez mękę, bo roboty drogowe ).

[madziarra]

ZIzou, Trzymaj sie ! Wirtualnie jesteśmy z Tobą !

[zizou]

dziekuje


dzis przyjdzie chyba moja szachownica w rozu juz nie moge sie jej doczekac poza tym odsprzedaje na all butowe zapasy dla mojej siostry [jak nie ma na mnie rozmiaru butow a jest 39 na moja siostre to jej kupuje a ona i tak tych butow nie bierze do siebie - wiem wiem, pomerdana jesem - wiec teraz je sprzedaje powolutku, bo tylko mi szafe zagracaja...] i rano poszly jedne baleriny i mam kase na cos, hmmm, innego

[madziarra]

nową szachownicę ?

[zizou]

Napisane przez madziarra

nową szachownicę ?

na przyklad

[madziarra]

A ja chce to

[Estella]

Rzyrafko krem ma paraffinum liquidum, nie wiem czy Ciebie to zapycha. W wolnej chwili wrzucę skład, na razie nie chce mi sie przepisywać
Jest do skóry bardzo wrażliwej. Nie mam takiej, ale ostatnio mam uczulenie.

[pakosta]

Napisane przez evitka21

też mam grapefruita (i jeszcze 4 inne), i to jest mój ulubiony. Mam wrażenie że miniaturki niektóre są jakby inne, gorsze w konsystencji.
Ale grejrucika mam "dużego" i mi bardzo pasi

Też mam grejfruta dużego i 5 mini
Grejf. jest podobny do maliny, żelowy i transparentny, najlepiej nawilża usta.

Napisane przez zizou

co mas zna mysli piszac inne, gorsze w konsystencji? ja zaobserwowalam, ze niektore SB maja kremowa konsystencje a niektore sa takie zelowate

Kremowe dla mnie są apricot i rootbar, mocniej kryją.

Napisane przez Organzza

zauważyłam to samo wolę te kremowe moim faworytem jest zdecydowanie Apricot, Grapefruit u mnie jest całkowicie przezroczysty.. więc niezbyt przy moich jasnych ustach

A ja wolę własnie grejf., ze względu na lepsze nawilżenie

Napisane przez evitka21

a dla mnie te gorsze to właśnie te kremowe- jak twój ulubiony apricot. U mnie nie tworzą takiej tafli jak np. żelowaty grejfrut, i tak się mi jakoś gorzej nakładają, nie wiem jak to wytłumaczyć, ale tak się jakoś maziają.... to znaczy i tak są niezłe, ale wole te żelowate

Zgadzam się

Napisane przez noseknosek

Ale on już jest w Polsce I chyba go chcę. Bardzo

Mnie tez urzekł Wejdę dzisiaj to TBS.

Napisane przez Hexxana

choc mimo wszystko JT gora

Czemu W czym jest lepszy?

Napisane przez zizou

poza tym odsprzedaje na all butowe zapasy dla mojej siostry [jak nie ma na mnie rozmiaru butow a jest 39 na moja siostre to jej kupuje a ona i tak tych butow nie bierze do siebie - wiem wiem, pomerdana jesem - wiec teraz je sprzedaje powolutku, bo tylko mi szafe zagracaja...] i rano poszly jedne baleriny i mam kase na cos, hmmm, innego

A jakieś ładne 39 dla koleżanki z wizażu? Jakieś zdjątka?

[zizou]

pakosto na razie zostaly polbuty skorkowe bo najladniejsze balerianki poszly rano ale jak znow bede wystawiac to o Tobie pomysle

[0306]

Napisane przez cmoksia

---

A dzisiaj ciotka z Opola (gdzie mieliśmy jechać na komunię) nas załatwiła. Jak nas zapraszali, powiedzieliśmy, że już wcześniej nas zaproszono na inną komunię w tym samym dniu i nie wiemy czy pojedziemy. Dzisiaj ciotka zadzwoniła i powiedziała, że słyszała, że nas nie będzie, ale wymieniła co dzieciak ma i co od kogo ma dostać z ważną uwagą na końcu 'żebyście nie dali mu nic co by się zdublowało'
nie muszę chyba dodawać, że nam się odechciało jechać, w końcu nie mamy po co, prezent można im wysłać pocztą poza tym ja na komunię od całej tej rodziny (3 ciotki, 2 wujków) dostałam na komunie.. 50zł a oni oczekują od nas niewiadomoczego

No nie dziwię się, po takim dictum...
Swoją drogą dobrze, że ja nie jestem rdzenną opolanką , bo musiałabym się wstydzić za tupet i delikatnie rzecz ujmując nieprzeciętny materializm.
Pamiętam jak kiedyś na pierwszym roku urządziłam 2-dniowe przyjęcie urodzinowe. Zaprosiłam masę gości (głównie znajomych z roku), kupiłam mnóstwo alkoholu, jedzenia imprezę wszyscy wspominają chyba do dziś, ja też. Pamiętam swoją minę, kiedy większość gości (Opolan) przyszła bez prezentów. W zasadzie dostałam wtedy tylko kwiaty od jednego kolegi i bombonierkę od koleżanki. Na kilkadziesiąt osób...
Kolejne takie imprezy robiłam tak, jak miejscowi, zapraszałam wszystkich do knajpy i każdy płacił za siebie .

[pakosta]

Napisane przez 0306

No nie dziwię się, po takim dictum...
Swoją drogą dobrze, że ja nie jestem rdzenną opolanką , bo musiałabym się wstydzić za tupet i delikatnie rzecz ujmując nieprzeciętny materializm.
Pamiętam jak kiedyś na pierwszym roku urządziłam 2-dniowe przyjęcie urodzinowe. Zaprosiłam masę gości (głównie znajomych z roku), kupiłam mnóstwo alkoholu, jedzenia imprezę wszyscy wspominają chyba do dziś, ja też. Pamiętam swoją minę, kiedy większość gości (Opolan) przyszła bez prezentów. W zasadzie dostałam wtedy tylko kwiaty od jednego kolegi i bombonierkę od koleżanki. Na kilkadziesiąt osób...
Kolejne takie imprezy robiłam tak, jak miejscowi, zapraszałam wszystkich do knajpy i każdy płacił za siebie .

Widzisz, często miewam podobny problem.

Robie imprezę z jakiejś okazji, urodziny, imieniny, wykosztuję się, wymęczę, a znajomi wpadają z przysłowiową flaszką, którą i tak sami wypijają...

Z drugiej strony, zapraszam znajomych na działkę, kupuję mięsko na grila i takie tam, tak aby starczyło dla wszystkich, ale już śniadanka biorę dla siebie, no bo jednak bez przesady... A goście nie pomyślą, że rano też trzeba coś zjeść i obżerają mnie. Co gorsza, nie wpadną też na to że na działce z 3 łóżkami nie prześpi się 15 osób, i nawet pół karimaty / śpiwora nie wezmą,a na tę działkę jeżdżą już 4 rok Nie znoszę tego, taka pierdoła a naprawdę irytuje okrutnie.

[0306]

Napisane przez pakosta

Widzisz, często miewam podobny problem.

Robie imprezę z jakiejś okazji, urodziny, imieniny, wykosztuję się, wymęczę, a znajomi wpadają z przysłowiową flaszką, którą i tak sami wypijają...

Z drugiej strony, zapraszam znajomych na działkę, kupuję mięsko na grila i takie tam, tak aby starczyło dla wszystkich, ale już śniadanka biorę dla siebie, no bo jednak bez przesady... A goście nie pomyślą, że rano też trzeba coś zjeść i obżerają mnie. Co gorsza, nie wpadną też na to że na działce z 3 łóżkami nie prześpi się 15 osób, i nawet pół karimaty / śpiwora nie wezmą,a na tę działkę jeżdżą już 4 rok Nie znoszę tego, taka pierdoła a naprawdę irytuje okrutnie.

No nie dziwię się, ja mam miękkie serce, każdemu chciałabym pomóc i znajomi to chętnie wykorzystują pożyczając kasę na wieczne nieoddanie (bo przecież ja mam i głupio mi się potem o zwrot upominać), albo korzystając z noclegów u mnie. Od grudnia ub.r. mam ciągle jakichś "gości": kumpel który jednego dnia pożarł się z żoną, stracił pracę i nie miał dokąd pójść - miało być kilka nocy, zrobił się ponad miesiąc. Wyprowadził się dopiero jak znalazłam mu mieszkanie, drugi był kuzyn TZta - kilka tygodni w dodatku z koleżanką - bo przecież ja i tak często wyjeżdżam, teraz kolejny kolega, który miał przewaletować kilka nocy (bo mu właściciele wymówili mieszkanie z dnia na dzień)- to było 10 marca, kumpel najwyraźniej się zadomowił, bo na moją uwagę sprzed tygodnia, że czas by zacząć czegoś szukać oburzył się, że przecież nie ma jak, bo całymi dniami jest w pracy i najlepiej jakbym to ja mu coś znalazła (oczywiście za niewielkie pieniądze i z full wypasem) . Chyba nie muszę dodawać, że o dołożeniu do rachunków, albo choćby zaopatrzeniu lodówki raz na jakiś czas to nikt z nich nie pomyślał...
Nieładnie tak wymawiać, ale czasem już nie wytrzymuję, chyba powinnam oficjalnie założyć przytułek Brata Alberta, albo pójść na kurs asertywności.

EDIT: jak na to wszystko patrzą moje sąsiadki-stare dewoty chyba nie muszę mówić... Co kilka tygodni wymiana asortymentu

[pakosta]

Napisane przez 0306

No nie dziwię się, ja mam miękkie serce, każdemu chciałabym pomóc i znajomi to chętnie wykorzystują pożyczając kasę na wieczne nieoddanie (bo przecież ja mam i głupio mi się potem o zwrot upominać), albo korzystając z noclegów u mnie. Od grudnia ub.r. mam ciągle jakichś "gości": kumpel który jednego dnia pożarł się z żoną, stracił pracę i nie miał dokąd pójść - miało być kilka nocy, zrobił się ponad miesiąc. Wyprowadził się dopiero jak znalazłam mu mieszkanie, drugi był kuzyn TZta - kilka tygodni w dodatku z koleżanką - bo przecież ja i tak często wyjeżdżam, teraz kolejny kolega, który miał przewaletować kilka nocy (bo mu właściciele wymówili mieszkanie z dnia na dzień)- to było 10 marca, kumpel najwyraźniej się zadomowił, bo na moją uwagę sprzed tygodnia, że czas by zacząć czegoś szukać oburzył się, że przecież nie ma jak, bo całymi dniami jest w pracy i najlepiej jakbym to ja mu coś znalazła (oczywiście za niewielkie pieniądze i z full wypasem) . Chyba nie muszę dodawać, że o dołożeniu do rachunków, albo choćby zaopatrzeniu lodówki raz na jakiś czas to nikt z nich nie pomyślał...
Nieładnie tak wymawiać, ale czasem już nie wytrzymuję, chyba powinnam oficjalnie założyć przytułek Brata Alberta, albo pójść na kurs asertywności.

EDIT: jak na to wszystko patrzą moje sąsiadki-stare dewoty chyba nie muszę mówić... Co kilka tygodni wymiana asortymentu

Aga podziwiam Twoją cierpliwość Ze mnie żadna matka teresa, i ja bym takich gości pozabijała natentychmiast.

[zizou]

Dziewczyny - cwiartka rumu i puszka mleka slodoznego gotowanego, to wszystko zmiksowac i przelac do czystej butelki. niebo w gebie

[iceflower]

Napisane przez zizou

Dziewczyny - cwiartka rumu i puszka mleka slodoznego gotowanego, to wszystko zmiksowac i przelac do czystej butelki. niebo w gebie

Myślę, że dość słodkie niebo.

[zizou]

Napisane przez iceflower

Myślę, że dość słodkie niebo.

wlasnie nie bardziej wyczuwa sie smak rumu niz mleka

[0306]

Napisane przez pakosta

Aga podziwiam Twoją cierpliwość Ze mnie żadna matka teresa, i ja bym takich gości pozabijała natentychmiast.

Ja sama czasem też się podziwiam . Od dziecka taka byłam, znosiłam do domu wszystkie zbłąkane i potrącone zwierzaki, podkładałam się za siostry jak nabroiły, koło żebraków nie potrafiłam przejść obojętnie, jak założyłam własną działalność robiotę mieli wszyscy potzrebujący znajomi (na czym najczęściej wychodziłam jak Zabłocki na mydle). Mam to po swojej mamie i jej rodzicach. Czasem żałuję, że nie zaszczepili mi życiowego cwaniactwa.

[joanaros]

Napisane przez zizou

Dziewczyny - cwiartka rumu i puszka mleka slodoznego gotowanego, to wszystko zmiksowac i przelac do czystej butelki. niebo w gebie

kusicielkaja właśnie na odwyku słodyczowym jestem, jak wytrwam kupie sobie nagrodę-kosmetyk A po południu idę drzwi wejściowe wybierać.Mam dwa typy i nie wiem które

[pakosta]

Napisane przez zizou

pakosto na razie zostaly polbuty skorkowe bo najladniejsze balerianki poszly rano ale jak znow bede wystawiac to o Tobie pomysle

Fajnie, myśl o mnie dużo

Napisane przez zizou

Dziewczyny - cwiartka rumu i puszka mleka slodoznego gotowanego, to wszystko zmiksowac i przelac do czystej butelki. niebo w gebie

Wiem, robiłam, pyszne

[cmoksia]

Napisane przez zizou

Dziewczyny - cwiartka rumu i puszka mleka slodoznego gotowanego, to wszystko zmiksowac i przelac do czystej butelki. niebo w gebie

a to ma jakąś nazwe?

[zizou]

Napisane przez cmoksia

a to ma jakąś nazwe?

w smaku mi to podchodzi pod rumowe kulki kokosowe, tzw rum-kokos ino w tym kokosu nie ma przepis wraz z litrowym rumem podrzucil mi ojciec

przyszla moja szachownica in the pink. powiem tak: wpadlam szachownice to cudenka, sa piekne, sliczne, cudowne. a efekt... o mamuniu.

[cmoksia]

Napisane przez zizou

w smaku mi to podchodzi pod rumowe kulki kokosowe, tzw rum-kokos ino w tym kokosu nie ma przepis wraz z litrowym rumem podrzucil mi ojciec

no to przepadlam, bo te kulki uwielbiam

[zizou]

Napisane przez cmoksia

no to przepadlam, bo te kulki uwielbiam

w sumie tak mysle, ze moznaby sypnac garsc wiorek [wiorkow?] kokosowych
zrobilam rano, przyszla mama i wtrabilysmy pol butelki... [z puszki mleka i cwiartki rumy wychodzi rowne 0,7l plynu ]

[iceflower]

Napisane przez zizou

wlasnie nie bardziej wyczuwa sie smak rumu niz mleka

To chyba sobie zrobię. A to można pić od razu po zrobieniu? I mleko ile musi się gotować?

[zizou]

Napisane przez iceflower

To chyba sobie zrobię. A to można pić od razu po zrobieniu? I mleko ile musi się gotować?

ice poszukaj w marketach gotowego mleka juz sie pojawilo mleko gostynia, gotowane. jesli kupisz plynne slodzone to tak z 2,5 godziny na malym gazie. mozna pic od razu po zrobieniu. trzeba to wszystko po prostu dobrze wymieszac mikserem i gotowe

[iceflower]

Napisane przez zizou

ice poszukaj w marketach gotowego mleka juz sie pojawilo mleko gostynia, gotowane. jesli kupisz plynne slodzone to tak z 2,5 godziny na malym gazie. mozna pic od razu po zrobieniu. trzeba to wszystko po prostu dobrze wymieszac mikserem i gotowe

Dzięki za radę. To chyba słabe dość wychodzi?

[zizou]

Napisane przez iceflower

Dzięki za radę. To chyba słabe dość wychodzi?

no szalu procentowego nie ma

[cmoksia]

trzymajcie kciuki.. idę do denstysty.. co prawda tylko na kontrolę, bo ostatnio byłam... ło matko, rok temu! a powinnam co pół roku chodzić. oby się nic nie znalazło...
postanowiłam, że jak będzie wszystko w porządku z zębami (niezaleznie od tego czy w tym momencie czy po ewentualnym leczeniu), zainwestuję w Białą Perłę i będę próbować wybielić zęby jak to nie pomoże, przywitam się ze stomatologiem i pożegnam się z większą kasą

[0306]

Napisane przez cmoksia

trzymajcie kciuki.. idę do denstysty.. co prawda tylko na kontrolę, bo ostatnio byłam... ło matko, rok temu! a powinnam co pół roku chodzić. oby się nic nie znalazło...
postanowiłam, że jak będzie wszystko w porządku z zębami (niezaleznie od tego czy w tym momencie czy po ewentualnym leczeniu), zainwestuję w Białą Perłę i będę próbować wybielić zęby jak to nie pomoże, przywitam się ze stomatologiem i pożegnam się z większą kasą

Cmoksiu, ja po raz enty z tym wyskakuję, ale sama tak zniszczyłam sobie zęby. Jeśli masz słabe szkliwo lepiej zainwestuj od razu w stomatologa.
Zresztą takimi preparatmi nawet przy mocnym i zdrowym szkilwie można się dorobić nadwrażliwości zębów.

[zizou]

oj mozna moja dentystka mowi, zeby od takich rzeczy trzymac sie z daleka, bo tam pakuja swinstwa straszne. lepiej zainwestowac w metody gabinetowe, ktore nie zniszcza szkliwa i nie nadrusza dziasel...