Lipcówki 2017 ❤ cz. 7 Porodówka!

[xzora]

Napisane przez Samantha7

Boże moj syn się zatrzasną w swoim pokoju właśnie kilkanaście minut temu
Wstał po ciemku i chciał drzwi otworzyć i niechcący pipek od klamki zatrzasną i stał walczył tam. Podchodzę do drzwi a on zamknięty od środka
Próbowałam wyważyć drzwi ale brzuch mi się obijał o nie i zrezygnowałam . Spanikowałam co mi się nie zdarza. W końcu ocknelam się i poinstruowałam go co ma zrobić i się otworzył, ale płakał bardzo.
Ale się uspokoił i już spi ufff

uff, dobrze, że się sam odblokował

Napisane przez emilia0508

Moje puchniecie powiedział że jest normalne. Tylko stopy mi puchna więc jest dobrze. Znaczy nie jest ale gdybym puchla cała bądź cale nogi to by było gorzej.

Hemoglobina 13 więc super.

Ciąża donoszona i najlepiej dla mnie gdybym urodziła w tym tygodniu. Gdyby ciśnienie mi skoczyło to pierwsze do 150 albo to drugie do 100 to mam jechac od razu do szpitala.
Szyjka 2,5, główka wyczuwalna.

Dziękuję za kciuki!!!

super, że wszystko ok i nie wysyła cię do szpitala!

Napisane przez siilmariien

Xzora dzięki za odp To szybko planujesz wrócić, mam nadzieję że Ci się uda, powodzenia!
Ciekawa jestem kiedy ja będę gotowa na wyjście z domu bez córy, bo po pierwszej ciąży miałam z tym problem - tak się stresowałam, że może płakać jak mnie nie będzie, że wyjście bez niej nie było dla mnie żadną przyjemnością.

wiesz, taki jest plan, a równie dobrze może mi się tak myślenie zmienić, że przez pół roku nigdzie bez dziecka nie wyjdę - oby jednak nie

---------- Dopisano o 09:20 ---------- Poprzedni post napisano o 09:18 ----------

Samantha, mówiłaś Maxowi, że dzisiaj macie termin? Może on nie wie?

[emilia0508]

Ja też będę się bała zostawiać małą. A jeszcze u mnie dochodzi to że tam gdzie się przeprowadzam nikogo nie znam. Wszystkich tutaj zostawiam. Ponad 300km jeździć to też nie jest fajne.

[meja_ml]

Wredna mówisz 😊 eh pod koniec to każda może być wredna i co zrobić.
Ja to miałam taki tydzień wrednosci. Aż mi szkoda było mojego tz, ale potrzeba bycia nie miła bez powodu była większą hehe zniósł to dzielnie.

To nasz był jamnik taki 93% jak to weterynarz określił hehe

Teraz to bardziej się zastanawiam jak to ubrać na wyjście. Bo muszę coś przygotować a boję się co mój tz weźmie hehe

Samantha i jak Ci źle to myśl ile szczęścia da Ci kolejne dziecko☺

Mała nic się nie martw i na Ciebie przyjdzie czas. Masz jeszcze trochę czasu. Widzisz, że u nas kolejka jest hehe

Emilia super, ze to tylko puchniecie chociaż nieprzyjemne. Kciuki w takim razie rozpoczęcie porodu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[SteveS]

Darietta, gratulacje i uważaj na siebie - mów położnym jasno, że mają Ci pomagać, za to im przecież płacą. Może jak się wystraszyły, to będą bardziej czujne...

Co do puchnięcia dłoni - ja miałam dziś straszną noc, palce mi spuchły, drętwiały, bolały. Ale u mnie jest ciążowy zespół cieśni nadgarstka w obu dłoniach

Jeśli chodzi o odwiedziny dzieci w wieku przedszkolnym, to modlę się, aby taki zakaz był u nas w szpitalu. Nie orientowałam się, bo sama dziecka nie mam, ale jeśli nie ma zakazu, to na pewno moja szwagierka wpadnie na genialny pomysł odwiedzenia mnie z dziećmi. Szkoda tylko, ze ona wychodzi z założenia, że chorych dzieci nie trzeba leczyć i czeka, aż im przejdzie - a one w tym czasie zarażają wszystkich dookoła. Jej syn ma katar od jakichś 3 lat, podobno w wymazie wyszły mu bakterie, ale kto by się przejmował... Już zapowiedziałam, że do nas do domu po urodzeniu małego wstępu nie mają.

[cashmere]

Napisane przez darietta

Dziewczyny o 4 rano nawywijałam. Poszłam do wc i padłam mam wielkiego guza na czole i prawa stopa mnie boli. Oczywiscie polozna do mnie ze za szybko wstalam a nie posiedziałam. A było odwrotnie tylko jak ktos tyle leżał i stracił tyle krwi to jest osłabiony.

Wystraszyly się bo na ich zmianie wypadek. Całe szczęście że małej nie mialam na rekach. Małą zabrali i jest u noworodków. Bede prosić o konsultacje ortopedyczna bo ta noga mnie martwi niby ruszam a boli jak cho....

Jejuuuu biedna :/ straszny szpital z tego co piszesz. Pros otwarcie położne o pomoc, od tego one tam są. Zdrówka i dużo sił!

---------- Dopisano o 08:46 ---------- Poprzedni post napisano o 08:45 ----------

My dziś koło 18 wychodzimy do domu

[Samantha7]

Ja mojego starszaka zostawiłam z babcia na dobę jak miał 8mcy. Był już na butli. Dał radę , a babcia była happy. Jedyna strata to to ze spaliła mi sterylizator do butelek i nawet nie wpadła na ten pomysł , zeby może odkupić

Xzora- pogadam z nim rano bo już spi grzecznie

Meja - tak nie mogę się doczekać tego szczęścia . Tych osranych pieluch, pogryzionych cycków, wstawania sto razy, rzygow we włosach ahhh
Żart taki

Idę spać. Ja tez mam dziś wizytę o 15 w Pl 22 chyba
Miłego dzionka Wam


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[minini]

Napisane przez darietta

Dziewczyny o 4 rano nawywijałam. Poszłam do wc i padłam mam wielkiego guza na czole i prawa stopa mnie boli. Oczywiscie polozna do mnie ze za szybko wstalam a nie posiedziałam. A było odwrotnie tylko jak ktos tyle leżał i stracił tyle krwi to jest osłabiony.

Wystraszyly się bo na ich zmianie wypadek. Całe szczęście że małej nie mialam na rekach. Małą zabrali i jest u noworodków. Bede prosić o konsultacje ortopedyczna bo ta noga mnie martwi niby ruszam a boli jak cho....

polożne muszą Ci pomagać! to ich praca i obowiązek. co one tam robią? kaeki piją i czekają az im zmiana minie??
jesli sama nie masz sily to wyślij męza nich zrobi z tym porządek, nie moze tak byc ze sama, slaba idziesz do lazienki! dobrze ze sie wystraszyly! nie rozumiem ich podejscia. ja tez słabłam, mialam slaba hemo i braki żelaza. ale mnie polozne same przychodzily pytac czy dam rade wstac isc sie wykąpać czy mają pomoc. najpierw twardo mowilam ze dam rade, ale jak.wstalam z łóżka i mi sie gwiazdki pokazaly w oczach to stwierdzilam ze jednak potrzebuje pomocy.
jesli taki szpital to niestety musisz walczyc o swoje. niech ruszą tyłki i Ci pomogą. tak samo przy dziecku i przy karmieniu. od tego.są, to ich praca!

Napisane przez Samantha7

Kciuki wielkie 🏻



Kciuki 🏻



O matko święta Darietta co za szpital okropny . Tak mi przykro kochana tyle się wycierpiałas a ta zero litości i pomocy. Zgłoś to gdzieś powiedz jak jest . Normalnie mnie ch* strzela jak takie coś czytam
Mam nadzieje ze bedzie wszystko w porządku ze stopa




Dziękuje

Znów się pokłóciłam z Tz nie mogę już . Jak tak dalej pójdzie to szybciej się rozwiodę niż urodzę


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

jejku jak mnie.tez twoj tz denerwuje! bez ciąży tez jest takim ignorantem? zamiast Cie wspierac to jeszcze wq... no zabiłabym!

Napisane przez pestycyda

Aha o 11 wizyta więc trzymać kciuki!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

trzymamy kciuki!!!

Napisane przez etusiaaa

Tez mam podobne obawy. Chociaż najbardziej przeraza mnie wizja zostawienie córki w domu. Nigdy nie miałyśmy takiej rozlaki😕

Myślicie że dobrym pomysłem będzie to żeby przyjechała do mnie do szpitala?? Czy lepiej nie? ?

Brawo za pepek👏👏

Aaaa to już! Powodzenia!



Nasze jeszcze nie skręcone. To zadanie czeka na męza i corcie jak mnie nie będzie co by corci dać jakieś zajęcie żeby nie myślała ze mamy nie ma

Próbuj laktatorem je wyciągnąć miałam ten sam problem.
Kochana pros o pomoc w opiece nad mała. Po tylu miesiącach leżenia wiadomo ze nie masz siły poród tez wyczerpuje l

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

pytalam o odwiedziny starszego dziecka jak bylam w szpitalu oglądac sale. powoedzieli ze oficjalnie jest zakaz odwiedzin malych dzieci, ale jesli mi b.zalezy to przed oddziałem na korytarzu, albo na dole w kawiarni jak.najbardziej mozemy sie spotkac. na oddzial polozniczy nie wpuszczają.
chodzi o wiek przedszkolny i roznoszenie chorób - nawet jesli o swoje dziecko sie nie boimy bo i tak w domu beda miec kontakt to o dzieci innych matek. ja mysle zeby przyjechali nastepnego dnia zobaczyc maluszka a potem na wypis tez razem. b.chcialabym zeby starszy w tym uczestniczył. on b.sie cieszy na brata!

Napisane przez Devileek

Darietta uważaj na siebie ... A te położne zamiast pomóc to co one robią ... Dobrze że nic poważnego się nie stało .


Ja jestem rozczrowana . Myślałam że w nocy może się coś ruszy a tu po tym wczorajszym nic ... Tz wczoraj za szybko poszedł spać i już go nie budziłam . Chyba że poczekać do jutra z nadzieją że uda się na 7


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

jak coś tam Cie juz męczy to.poczekaj spokojnie, w niedziele pełnia

Napisane przez Mała!

Masakra, że nie pomagają. Musisz mówić czego potrzebujesz bo to.niebezpieczne po prostu. Trzymaj się

Mnie też... nocki.u.mnie są mega męczące... teraz co raz gorzej :/

Współczuję

Będzie dobrze, stres to normalka w takiej sytuacji. Trzymamy kciuki


No.właśnie! Niech sie tam.bardziej Tobą zajmą, powiedz im że nie.masz sił, bo.całą ciążę leżałaś i ze potrzebujesz pomocy i tyle. Przeciez nie bedziesz ryzykować zdrowiem swoim i dziecka! I proszę Cię nie rob.nic na co.nie masz siły bedzie dobrze

Devileek
Też mialam.taką nadzieję, z Tymonem zaczęło sie 5-go a urodzilam 6-go
Wczoraj wieczorem czułam się mega kiepsko, dziwnie wręcz... i skurczy masa, ale przeszło :/

Sam
No to lecimy z tematem! Czas na Twojego synka
A co do planów i.obaw pp pprodzie to.mam.dokładnie tak samo... raz ze radość dwa boję się zmeczenia, braku sił, organizacji. Jak ja rano sama zaprowadze syna do.przedszkola jak bedzie maluszek? Jak.wieczorem ogarne kąpiel ?? Jak potem z pracą? Spacerami....nie widzę narazie tego, ale pewnie będzie dobrze

I też widzialam.inaczej tą ciążę i plan.porodu... Wszystko ma jednak własny scenariusz :/

Etusia...
Coś Ci miałam odpisać i zapomniałam co

Jestem już zmęczona dziewczyny i łapie co raz więcej stresu, chyba niepotrzebnie nastawilam sie, ze pewnie urodze wcześniej i myślałam, ze bede już po w tym.momencie... każdy dzień minie teraz streesuje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

dasz rade z opieką nad obojgiem! poukładasz sobie dzień i wszystko zdążysz zrobic!! zapomnialas ze z dzieckiem jest sie lepiej zorganizowaną?

Napisane przez emilia0508

Moje puchniecie powiedział że jest normalne. Tylko stopy mi puchna więc jest dobrze. Znaczy nie jest ale gdybym puchla cała bądź cale nogi to by było gorzej.

Hemoglobina 13 więc super.

Ciąża donoszona i najlepiej dla mnie gdybym urodziła w tym tygodniu. Gdyby ciśnienie mi skoczyło to pierwsze do 150 albo to drugie do 100 to mam jechac od razu do szpitala.
Szyjka 2,5, główka wyczuwalna.

Dziękuję za kciuki!!!

no to brawo! kolejna gotowa do rodzenia! super! oby ciśnienie utrzymywalo soe w normie. powodzenia

Napisane przez Chilli Pepper

Dzieki dziewczyny !
Pestycyda tylko octeniseptem.
Karolinusia kciuki!!!bedzie kolejna niunia😍
Darietta masakra ten szpital musisz uwazac na siebie i nie boj sie prosic o pomoc polozne sa tam od tego jak dupa od srania.Podejdz powiedz jakiejs milszej ze cala ciaze lezalas i jest Ci ciezko i ze bardzo prosisz zeby ktoras pokazala Ci jak dostawic do piersi itp itd ja chodzilam u mnie w szpitalu i pytalam o wszystko i mialAM gdzies co pomysla.Powodzenia i nie poddawaj sie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Chilii ma.racje, Darietta czytaj!

Napisane przez Samantha7

A ja nie myśle , ze odbieram coś mojemu synowi starszemu. Myśle , ze mu daje . Daje mu kogoś dzięki komu nie będzie sam na tym świecie bo jakby nie było to fajnie jest mieć jakieś rodzeństwo .
Mam tylko nadzieje, ze chłopaki będą za sobą isc w ogień w życiu i ze będą sobie pomagać . Będę tego strzec bardzo żeby mieli do siebie szacunek i mogli zawsze na siebie liczyć .


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

też nie uważam że coś odbieram tylko.daje synowi rodzeństwo!
zdecydowalismy sie na drugie dziecko głównie dla.niego! zeby nie był sam, żeby miał rodzenstwo bo to wg. mnie ważne!
ja sama nie mialam parcia na drugie dziecko. mnie by wystarczylo jedno. naprawde! tzn teraz juz chce drugiego, żeby nie bylo ale na tej decyzji głownie zaważyło to żeby starszy nie został jedynakiem w przyszlosci.

on juz tak sie cieszy na brata ze nie moge uwierzyc! ostatnio mowi ze jak sie urodzi to bedziemy jezdzic wszyscy na rowerze, że małego wlozymy do fotelika w.rowerze i pojedziemy na wycieczke. nie mogł zrozumiec ze on nie bedzie umial jeszcze siedziec. albo ze jak sie urodzi to bedzie spał na dolnej czesci jego łóżka wytlumaczylam ze na poczatek w kołysce. wogole tyle planow wymyśla co z nim bedzie robił! że go nauczy w piłke grać i na rowerze jezdzic. nawet pytal czy beda razem jezdzic do dziadkow na dzialke i tam zostać bez rodzicow jestem.pod wrażeniem że udalo nam sie taką radość na brata w nim obudzić


mnie o 9tej obudził kurier. przyjechał zlew, okap i płyta gazowa do.kuchni

[Samantha7]

A ja nie czaje takich zakazów. Więcej syfu jest w szpitalu w przychodniach niz od takiego dziecka. Bakterie są wszędzie i żyjemy z nimi i budujemy tak tez odporność.
Jak u mnie będzie jakiś zakaz to się wkurzę .
Jak ktoś ma psa czy kota i taki kot zje mysz czy ptaka to te bakterie fruwają w powietrzu to trzaby się było chyba w te folie hermetyczna zawinąć.
Grunt to umyć ręce przed odwiedzinami można mieć ten hand sanitizer oraz zakazać całowania dziecka i żeby dzieci wiedziały , ze maja nie kaszleć a jeśli kaszlą to maski założyć specjalne .


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[vadi]

Napisane przez emmos

mowię sobie, że to będzie ciężki, ale bardzo krótki moment w moim życiu.

o, bardzo mi się podoba to zdanie, zapamiętam


Darietta za laktację! Nic dziwnego, że jesteś słaba po takim leżeniu :/


Samantha, mam takie samo zdanie o petardach, chociaż uwielbiam patrzeć na sztuczne ognie Zwłaszcza, że mam w domu bardzo płochliwą kocinę, która godzinami odchorowuje np. Sylwestra, potrafił nie wyjść kilkanaście godzin spod łóżka Za to mój najmłodszy fąfel, tak jak u Meja_ml, siedzi zafascynowany na parapecie i niczego się nie boi


Karolinusia, trzymam kciuki najmocniej


Emilia trzymam kciuki, żeby Ci coś wymyślili na to puchnięcie :/
ooo i doczytałam, że już za późno na kciuki


proszę o trzymanie kciuków dzisiaj o 18:00, bo mam wizytę i podglądanie, jak tam rośnie knedelek, oby coś się ruszyło z szyjką

[minini]

Napisane przez SteveS

Darietta, gratulacje i uważaj na siebie - mów położnym jasno, że mają Ci pomagać, za to im przecież płacą. Może jak się wystraszyły, to będą bardziej czujne...

Co do puchnięcia dłoni - ja miałam dziś straszną noc, palce mi spuchły, drętwiały, bolały. Ale u mnie jest ciążowy zespół cieśni nadgarstka w obu dłoniach

Jeśli chodzi o odwiedziny dzieci w wieku przedszkolnym, to modlę się, aby taki zakaz był u nas w szpitalu. Nie orientowałam się, bo sama dziecka nie mam, ale jeśli nie ma zakazu, to na pewno moja szwagierka wpadnie na genialny pomysł odwiedzenia mnie z dziećmi. Szkoda tylko, ze ona wychodzi z założenia, że chorych dzieci nie trzeba leczyć i czeka, aż im przejdzie - a one w tym czasie zarażają wszystkich dookoła. Jej syn ma katar od jakichś 3 lat, podobno w wymazie wyszły mu bakterie, ale kto by się przejmował... Już zapowiedziałam, że do nas do domu po urodzeniu małego wstępu nie mają.

co za szwagierka.. jasne nie pozwól sobie na odwiedziny z dziecmi w takim stanie, też nie pozwalałam. trudno moze sie obrazi. albo zacznie leczyć swoje dzieci!

Napisane przez cashmere

Jejuuuu biedna :/ straszny szpital z tego co piszesz. Pros otwarcie położne o pomoc, od tego one tam są. Zdrówka i dużo sił!

---------- Dopisano o 08:46 ---------- Poprzedni post napisano o 08:45 ----------

My dziś koło 18 wychodzimy do domu

suuuper że wychodzicie do domu dziś! marze już o tym dniu

Napisane przez Samantha7

Ja mojego starszaka zostawiłam z babcia na dobę jak miał 8mcy. Był już na butli. Dał radę , a babcia była happy. Jedyna strata to to ze spaliła mi sterylizator do butelek i nawet nie wpadła na ten pomysł , zeby może odkupić

Xzora- pogadam z nim rano bo już spi grzecznie

Meja - tak nie mogę się doczekać tego szczęścia . Tych osranych pieluch, pogryzionych cycków, wstawania sto razy, rzygow we włosach ahhh
Żart taki

Idę spać. Ja tez mam dziś wizytę o 15 w Pl 22 chyba
Miłego dzionka Wam


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

powodzenia na wizycie! obyś się wyspała!!

---------- Dopisano o 10:00 ---------- Poprzedni post napisano o 09:59 ----------

vadi - kciuki za wizyte

[Samantha7]

Napisane przez minini

polożne muszą Ci pomagać! to ich praca i obowiązek. co one tam robią? kaeki piją i czekają az im zmiana minie??

jesli sama nie masz sily to wyślij męza nich zrobi z tym porządek, nie moze tak byc ze sama, slaba idziesz do lazienki! dobrze ze sie wystraszyly! nie rozumiem ich podejscia. ja tez słabłam, mialam slaba hemo i braki żelaza. ale mnie polozne same przychodzily pytac czy dam rade wstac isc sie wykąpać czy mają pomoc. najpierw twardo mowilam ze dam rade, ale jak.wstalam z łóżka i mi sie gwiazdki pokazaly w oczach to stwierdzilam ze jednak potrzebuje pomocy.

jesli taki szpital to niestety musisz walczyc o swoje. niech ruszą tyłki i Ci pomogą. tak samo przy dziecku i przy karmieniu. od tego.są, to ich praca!









jejku jak mnie.tez twoj tz denerwuje! bez ciąży tez jest takim ignorantem? zamiast Cie wspierac to jeszcze wq... no zabiłabym!





trzymamy kciuki!!!









pytalam o odwiedziny starszego dziecka jak bylam w szpitalu oglądac sale. powoedzieli ze oficjalnie jest zakaz odwiedzin malych dzieci, ale jesli mi b.zalezy to przed oddziałem na korytarzu, albo na dole w kawiarni jak.najbardziej mozemy sie spotkac. na oddzial polozniczy nie wpuszczają.

chodzi o wiek przedszkolny i roznoszenie chorób - nawet jesli o swoje dziecko sie nie boimy bo i tak w domu beda miec kontakt to o dzieci innych matek. ja mysle zeby przyjechali nastepnego dnia zobaczyc maluszka a potem na wypis tez razem. b.chcialabym zeby starszy w tym uczestniczył. on b.sie cieszy na brata!







jak coś tam Cie juz męczy to.poczekaj spokojnie, w niedziele pełnia









dasz rade z opieką nad obojgiem! poukładasz sobie dzień i wszystko zdążysz zrobic!! zapomnialas ze z dzieckiem jest sie lepiej zorganizowaną?







no to brawo! kolejna gotowa do rodzenia! super! oby ciśnienie utrzymywalo soe w normie. powodzenia









Chilii ma.racje, Darietta czytaj!







też nie uważam że coś odbieram tylko.daje synowi rodzeństwo!

zdecydowalismy sie na drugie dziecko głównie dla.niego! zeby nie był sam, żeby miał rodzenstwo bo to wg. mnie ważne!

ja sama nie mialam parcia na drugie dziecko. mnie by wystarczylo jedno. naprawde! tzn teraz juz chce drugiego, żeby nie bylo ale na tej decyzji głownie zaważyło to żeby starszy nie został jedynakiem w przyszlosci.



on juz tak sie cieszy na brata ze nie moge uwierzyc! ostatnio mowi ze jak sie urodzi to bedziemy jezdzic wszyscy na rowerze, że małego wlozymy do fotelika w.rowerze i pojedziemy na wycieczke. nie mogł zrozumiec ze on nie bedzie umial jeszcze siedziec. albo ze jak sie urodzi to bedzie spał na dolnej czesci jego łóżka wytlumaczylam ze na poczatek w kołysce. wogole tyle planow wymyśla co z nim bedzie robił! że go nauczy w piłke grać i na rowerze jezdzic. nawet pytal czy beda razem jezdzic do dziadkow na dzialke i tam zostać bez rodzicow jestem.pod wrażeniem że udalo nam sie taką radość na brata w nim obudzić





mnie o 9tej obudził kurier. przyjechał zlew, okap i płyta gazowa do.kuchni

Hehe tak mój tez już w piłkę będzie grał z bratem

Uchu będzie się działo dziś 🏻


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Jon_Snow]

Emilia kciuków nie zdążyłam to gratki za wizytę dobrze, że Cię nie wysłali do szpitala!

Napisane przez pestycyda

Aha o 11 wizyta więc trzymać kciuki!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kciuki!

Napisane przez cashmere

Jejuuuu biedna :/ straszny szpital z tego co piszesz. Pros otwarcie położne o pomoc, od tego one tam są. Zdrówka i dużo sił!

---------- Dopisano o 08:46 ---------- Poprzedni post napisano o 08:45 ----------

My dziś koło 18 wychodzimy do domu

Super! W domu najlepiej

Napisane przez Samantha7

Idę spać. Ja tez mam dziś wizytę o 15 w Pl 22 chyba
Miłego dzionka Wam


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kciuki Sam! może w końcu zaczniesz rodzić co?

U mnie od dzisiaj zapowiadali słońce więc zrobiłam od rana pranie i ciągle pada ale się wkurzyłam.. Wczoraj zapowiadali deszcz a było słońce.....

[Samantha7]

Steve - szkoda dziecka na głupotę matki :/
Nie wiem jak można coś takiego lekceważyć wtf?!
Przecież może zrobić nawet krzywdę dziecku


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Jon_Snow]

Napisane przez vadi

proszę o trzymanie kciuków dzisiaj o 18:00, bo mam wizytę i podglądanie, jak tam rośnie knedelek, oby coś się ruszyło z szyjką

Będziemy trzymać!

Darietta kciuki za laktację, najwyżej w domu powalczycie jak w szpitalu się nie uda! I współczuję upadku, dobrze że nic Ci się nie stało poważnego!

[Agg_s]

Mini, zazdro ze tak ruszyło z tym remontem! kciuki żeby się udało domknąć przed porodem

Sam, ja na Twój poród czekam chyba bardziej niż na swój :P

Darietta, myśle ze dziewczyny wszystko już napisały. Proś o pomoc otwarcie, a my trzymany kciuki za szybkie wyjście do domu - w swoim otoczeniu na pewno będziesz się lepiej i swobodniej czuła

Kciuki za wszystkie wizyty i czekamy na info od Karoliny

Ja miałam ciężka noc.. bolał mnie brzuch, kręgosłup i biodro, dłonie tak spuchnięte ze tez ból okropny, non stop się budziłam, brzuch twardy ehhh i od rana to samo, wzięłam jedna nospe, może coś pomoże :/ ciężko mi się z łóżka podnieść bo tak rwie w podbrzuszu :/



Wysłane z telefonu - wybaczcie literówki

[siilmariien]

Napisane przez SteveS

Jeśli chodzi o odwiedziny dzieci w wieku przedszkolnym, to modlę się, aby taki zakaz był u nas w szpitalu. Nie orientowałam się, bo sama dziecka nie mam, ale jeśli nie ma zakazu, to na pewno moja szwagierka wpadnie na genialny pomysł odwiedzenia mnie z dziećmi. Szkoda tylko, ze ona wychodzi z założenia, że chorych dzieci nie trzeba leczyć i czeka, aż im przejdzie - a one w tym czasie zarażają wszystkich dookoła. Jej syn ma katar od jakichś 3 lat, podobno w wymazie wyszły mu bakterie, ale kto by się przejmował... Już zapowiedziałam, że do nas do domu po urodzeniu małego wstępu nie mają.

Masakra Ale nie stresuj się, myślę że jest zakaz.
Ja bym się denerwowała gdyby do jakiejś mamy na sali przyszedł przedszkolak, więc i obecność mojego dziecka w szpitalu wydaje mi się nieodpowiedzialna, zwłaszcza że to jej pierwszy rok w przedszkolu, odporność niższa i ryzyko przyniesienia czegoś większe. Już gadałyśmy na ten temat, wie że będę w szpitalu i że dzieci tam nie mogą przychodzić. Jakoś przetrwamy Choć pod względem emocji lekko nie będzie, bo to będzie nasze pierwsze rozstanie na kilka dni...

[baby2]

Chodziło mi o to że tak jakby odbieram mu część siebie i czasu który mu teraz poświęcam. Misiek jest jeszcze mały i wydaje mi się że on nie do końca jeszcze rozumie co się dzieje, tzn wie że mama ma w brzuszku dzidzię(od jakiegoś czasu mówi że on też ma dzidzię w brzuszku), że będzie miał siostrę, że fajnie , pokazuje który pokoik będzie Mai, ale ja myślę że on dopiero jak zobaczy to zrozumie co się święci i boję się jego reakcji

[meja_ml]

Cashmere super ze wychodzicie.

Samantha kciuki za wizytę i czas już na Was. Sama radość na poczatku hehe

Vadi kciuki dla Ciebie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[emilia0508]

Napisane przez cashmere

Jejuuuu biedna :/ straszny szpital z tego co piszesz. Pros otwarcie położne o pomoc, od tego one tam są. Zdrówka i dużo sił!

---------- Dopisano o 08:46 ---------- Poprzedni post napisano o 08:45 ----------

My dziś koło 18 wychodzimy do domu

Super!

Napisane przez Samantha7

Ja mojego starszaka zostawiłam z babcia na dobę jak miał 8mcy. Był już na butli. Dał radę , a babcia była happy. Jedyna strata to to ze spaliła mi sterylizator do butelek i nawet nie wpadła na ten pomysł , zeby może odkupić

Xzora- pogadam z nim rano bo już spi grzecznie

Meja - tak nie mogę się doczekać tego szczęścia . Tych osranych pieluch, pogryzionych cycków, wstawania sto razy, rzygow we włosach ahhh
Żart taki

Idę spać. Ja tez mam dziś wizytę o 15 w Pl 22 chyba
Miłego dzionka Wam


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez vadi

o, bardzo mi się podoba to zdanie, zapamiętam


Darietta za laktację! Nic dziwnego, że jesteś słaba po takim leżeniu :/


Samantha, mam takie samo zdanie o petardach, chociaż uwielbiam patrzeć na sztuczne ognie Zwłaszcza, że mam w domu bardzo płochliwą kocinę, która godzinami odchorowuje np. Sylwestra, potrafił nie wyjść kilkanaście godzin spod łóżka Za to mój najmłodszy fąfel, tak jak u Meja_ml, siedzi zafascynowany na parapecie i niczego się nie boi


Karolinusia, trzymam kciuki najmocniej


Emilia trzymam kciuki, żeby Ci coś wymyślili na to puchnięcie :/
ooo i doczytałam, że już za późno na kciuki


proszę o trzymanie kciuków dzisiaj o 18:00, bo mam wizytę i podglądanie, jak tam rośnie knedelek, oby coś się ruszyło z szyjką

Moja mama powiedziała że nikogo nie wpuści do domu jak urodze i jeszcze będę parę dni. Do tż mówiłam że przez miesiąc nie chce odwiedzin nikogo. Z tym że na początku sierpnia przyjedzie mój chrzesniak bo mu obiecałam u mnie wakacje i jazdę kombajnem z bratem tż

[etusiaaa]

Napisane przez nonie_

Etusia w sumie nie wiem jak tam u nas w szpitalu ale ja bym chciała żeby mąż przyjechał z córka. Jest zdrowa, sezonu chorobowego nie ma, choć na pół h bym chciała żeby ja przywiózł. Mam tez dla niej prezent od braciszka żeby jej się dobrze odrazu kojarzył, chciałam jej to dać w szpitalu. Mam nadzieje ze nie będzie z tym problemu.

Darietta a prosiłaś o pomoc? Do kp się nie zrażaj, zgłoś co i jak i proś o doradcę laktacyjnego.




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Fajny pomysł z prezentem od braciszka. Co kupiłaś? ? Może bym i ja coś kupiła. .. tylko juz mogę nie zdążyć... jutro jadę na ktg a dziś do miasta się nie wybieram 😉 i obym jutro już została. ..

Napisane przez Samantha7

Kciuki 🏻



Nas Misiu odwiedzi w szpitalu. Będę pewnie 3dni leżeć wiec nie wyobrażam sobie żeby nie zobaczył mnie i brata tyle czasu. Jak będę mieć cc rano koło 10:30 i pewnie koło 14-15 będę już po ogarnięta to już pewnie przyjadą do mnie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dzieki dziewczyny 😙 moja jest zdrowa wiec pewnie przyjedzie do mnie jeśli nie ma zakazu w szpitalu. Boje się tylko ze nie będzie chciała iść potem z tata. Ale może coś jej wymyślimy. Wolałabym żeby mnie widziała chociaż raz dziennie bo dla niej to tez wielkie przeżycie bo mama nagle zginie😕

Napisane przez meja_ml

Samantha Ty to masz z tym tz. Lanie by mu się przydało.
Tak myślę, że potem rozpoczynam czy jest mu za ciepło czy za zimno ale narazie mnie to trochę przeraża. Pamiętam jak zawsze nie wiedziałam jak ubrać dzieci siostry. Tyle czasu mi to zawsze zajmowało, ale jakoś przeżyły hehe
Dobrze, ze udało się wam otworzyć.

Etusia a ile córcia ma lat?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Corcia ma 3 latka we wrześniu

Napisane przez minini

polożne muszą Ci pomagać! to ich praca i obowiązek. co one tam robią? kaeki piją i czekają az im zmiana minie??
jesli sama nie masz sily to wyślij męza nich zrobi z tym porządek, nie moze tak byc ze sama, slaba idziesz do lazienki! dobrze ze sie wystraszyly! nie rozumiem ich podejscia. ja tez słabłam, mialam slaba hemo i braki żelaza. ale mnie polozne same przychodzily pytac czy dam rade wstac isc sie wykąpać czy mają pomoc. najpierw twardo mowilam ze dam rade, ale jak.wstalam z łóżka i mi sie gwiazdki pokazaly w oczach to stwierdzilam ze jednak potrzebuje pomocy.
jesli taki szpital to niestety musisz walczyc o swoje. niech ruszą tyłki i Ci pomogą. tak samo przy dziecku i przy karmieniu. od tego.są, to ich praca!




jejku jak mnie.tez twoj tz denerwuje! bez ciąży tez jest takim ignorantem? zamiast Cie wspierac to jeszcze wq... no zabiłabym!


trzymamy kciuki!!!




pytalam o odwiedziny starszego dziecka jak bylam w szpitalu oglądac sale. powoedzieli ze oficjalnie jest zakaz odwiedzin malych dzieci, ale jesli mi b.zalezy to przed oddziałem na korytarzu, albo na dole w kawiarni jak.najbardziej mozemy sie spotkac. na oddzial polozniczy nie wpuszczają.
chodzi o wiek przedszkolny i roznoszenie chorób - nawet jesli o swoje dziecko sie nie boimy bo i tak w domu beda miec kontakt to o dzieci innych matek. ja mysle zeby przyjechali nastepnego dnia zobaczyc maluszka a potem na wypis tez razem. b.chcialabym zeby starszy w tym uczestniczył. on b.sie cieszy na brata!



jak coś tam Cie juz męczy to.poczekaj spokojnie, w niedziele pełnia




dasz rade z opieką nad obojgiem! poukładasz sobie dzień i wszystko zdążysz zrobic!! zapomnialas ze z dzieckiem jest sie lepiej zorganizowaną?



no to brawo! kolejna gotowa do rodzenia! super! oby ciśnienie utrzymywalo soe w normie. powodzenia




Chilii ma.racje, Darietta czytaj!



też nie uważam że coś odbieram tylko.daje synowi rodzeństwo!
zdecydowalismy sie na drugie dziecko głównie dla.niego! zeby nie był sam, żeby miał rodzenstwo bo to wg. mnie ważne!
ja sama nie mialam parcia na drugie dziecko. mnie by wystarczylo jedno. naprawde! tzn teraz juz chce drugiego, żeby nie bylo ale na tej decyzji głownie zaważyło to żeby starszy nie został jedynakiem w przyszlosci.

on juz tak sie cieszy na brata ze nie moge uwierzyc! ostatnio mowi ze jak sie urodzi to bedziemy jezdzic wszyscy na rowerze, że małego wlozymy do fotelika w.rowerze i pojedziemy na wycieczke. nie mogł zrozumiec ze on nie bedzie umial jeszcze siedziec. albo ze jak sie urodzi to bedzie spał na dolnej czesci jego łóżka wytlumaczylam ze na poczatek w kołysce. wogole tyle planow wymyśla co z nim bedzie robił! że go nauczy w piłke grać i na rowerze jezdzic. nawet pytal czy beda razem jezdzic do dziadkow na dzialke i tam zostać bez rodzicow jestem.pod wrażeniem że udalo nam sie taką radość na brata w nim obudzić


mnie o 9tej obudził kurier. przyjechał zlew, okap i płyta gazowa do.kuchni

Moja jak będziemy wychodzić to będzie na 100%😊

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[etusiaaa]

Patrzcie jak moja corcia wczuwa się już w role😅

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[baby2]

A tak w ogole przyszła koszulka dla Miśka

[taedio]

Minini mogłabym ale niestety nie pykło :p
Super, że remont poszedł do przodu!

Darietta kiepsko, że nie chcą Ci pomoc mam nadzieje, że szybko wyjdziecie do domu i na spokojnie ogarniesz laktację

Vadi

Cashmere super, że wychodzicie!


Dzisiaj Tz pierwszy raz puścił pracownika samego i co? Zaspał także bez budzika za to telefony od 6:20 ahh te własne firmy
Byłam dzisiaj tez w labie, szok! Jedna osoba była w gabinecie a tak to pusto za to spotkałam teściowa o 19 maja wylot, mam dać znać jak urodzę, obojętnie o której, a najlepiej to zaciskać nogi do 17.07 :p
Potem byłam z Tz na magazynie i dopiero wracamy do domu. Po drodze śniadanie w maku bo oboje byliśmy juz tak głodni

U mnie fajna pogoda, słoneczko jedziemy zaraz na działkę, Tz musi skończyć kosić trawę


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[siilmariien]

Agg_s widzę nowy awatar Ale nie widzę na tel. co dokładnie na nim jest, może wrzucisz rysunek też tutaj? Na pewno coś fajnego

Napisane przez cashmere

My dziś koło 18 wychodzimy do domu

Ale szybko! Super, gratulacje!!!

Napisane przez Samantha7

Idę spać. Ja tez mam dziś wizytę o 15 w Pl 22 chyba
Miłego dzionka Wam

Kciuki za wizytę!

Napisane przez minini

pytalam o odwiedziny starszego dziecka jak bylam w szpitalu oglądac sale. powoedzieli ze oficjalnie jest zakaz odwiedzin malych dzieci, ale jesli mi b.zalezy to przed oddziałem na korytarzu, albo na dole w kawiarni jak.najbardziej mozemy sie spotkac. na oddzial polozniczy nie wpuszczają.
chodzi o wiek przedszkolny i roznoszenie chorób - nawet jesli o swoje dziecko sie nie boimy bo i tak w domu beda miec kontakt to o dzieci innych matek. ja mysle zeby przyjechali nastepnego dnia zobaczyc maluszka a potem na wypis tez razem. b.chcialabym zeby starszy w tym uczestniczył. on b.sie cieszy na brata!

Też chcę żeby córka przyjechała z mężem po młodszą siostrę Ale będzie się działo na pewno... Już teraz prawie ryczę na samą myśl o tym jak ją zobaczę po kilkudniowej przerwie... Pod szpitalem to będę jak fontanna chyba
Po pierwszej ciąży jak wróciłam do domu ze szpitala rozpłakałam się na widok naszego kota

Napisane przez Samantha7

A ja nie czaje takich zakazów. Więcej syfu jest w szpitalu w przychodniach niz od takiego dziecka. Bakterie są wszędzie i żyjemy z nimi i budujemy tak tez odporność.
Jak u mnie będzie jakiś zakaz to się wkurzę .
Jak ktoś ma psa czy kota i taki kot zje mysz czy ptaka to te bakterie fruwają w powietrzu to trzaby się było chyba w te folie hermetyczna zawinąć.
Grunt to umyć ręce przed odwiedzinami można mieć ten hand sanitizer oraz zakazać całowania dziecka i żeby dzieci wiedziały , ze maja nie kaszleć a jeśli kaszlą to maski założyć specjalne .

Bakterie tak, ale wiesz, chodzi głównie o choroby zakaźne, w przedszkolu mojej córki np. jakiś czas temu królowały ospa, to byłaby masakra gdyby noworodki się pozarażały...

Napisane przez vadi

proszę o trzymanie kciuków dzisiaj o 18:00, bo mam wizytę i podglądanie, jak tam rośnie knedelek, oby coś się ruszyło z szyjką

Kciuki Vadi!

[SteveS]

Napisane przez Samantha7

Steve - szkoda dziecka na głupotę matki :/
Nie wiem jak można coś takiego lekceważyć wtf?!
Przecież może zrobić nawet krzywdę dziecku


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez siilmariien

Masakra Ale nie stresuj się, myślę że jest zakaz.
Ja bym się denerwowała gdyby do jakiejś mamy na sali przyszedł przedszkolak, więc i obecność mojego dziecka w szpitalu wydaje mi się nieodpowiedzialna, zwłaszcza że to jej pierwszy rok w przedszkolu, odporność niższa i ryzyko przyniesienia czegoś większe. Już gadałyśmy na ten temat, wie że będę w szpitalu i że dzieci tam nie mogą przychodzić. Jakoś przetrwamy Choć pod względem emocji lekko nie będzie, bo to będzie nasze pierwsze rozstanie na kilka dni...

Dla mnie to, co ona robi, to jest masakra. Na Wigilię zabrała do dziadków oboje dzieci, mega chorych, z gorączką po 39 stopni,
"żeby im smutno nie było". W efekcie wszyscy, którzy byli na kolacji brali antybiotyki, w tym też dziadek męża, który był wtedy akurat po zakończonych naświetlaniach na nowotwór prostaty. Na szczęście nas nie było w tym roku na święta tutaj, tylko u moich rodziców. Tyle razy prosiłam w ciąży, żeby nie zabierała chorych dzieci na wspólne imprezy, bo ja nie dość, że nie jestem w stanie brać wielu leków, to przy każdej infekcji dróg oddechowych mam problemy z astmą i muszę brać wziewy, po których - i bez ciąży - mnie telepie. Ale nie, bo dzieciom będzie przykro. To teraz ja mam gdzieś, czy oni się obrażą, bo nie mam zamiaru narażać siebie i małego. Mojego męża jej dzieci właśnie zaraziły bostonką... Oni nie widzą nic niestosownego w tym, że dzieci ciągle chorują i że ciągle wszystkich zarażają.

[Agg_s]

Napisane przez siilmariien

Agg_s widzę nowy awatar Ale nie widzę na tel. co dokładnie na nim jest, może wrzucisz rysunek też tutaj? Na pewno coś fajnego

Haha mój awatar zmienia się wraz ze mną

IMG_1499243743.901122.jpg



Wysłane z telefonu - wybaczcie literówki

[vadi]

Napisane przez SteveS

Dla mnie to, co ona robi, to jest masakra. Na Wigilię zabrała do dziadków oboje dzieci, mega chorych, z gorączką po 39 stopni,
"żeby im smutno nie było". W efekcie wszyscy, którzy byli na kolacji brali antybiotyki, w tym też dziadek męża, który był wtedy akurat po zakończonych naświetlaniach na nowotwór prostaty. Na szczęście nas nie było w tym roku na święta tutaj, tylko u moich rodziców. Tyle razy prosiłam w ciąży, żeby nie zabierała chorych dzieci na wspólne imprezy, bo ja nie dość, że nie jestem w stanie brać wielu leków, to przy każdej infekcji dróg oddechowych mam problemy z astmą i muszę brać wziewy, po których - i bez ciąży - mnie telepie. Ale nie, bo dzieciom będzie przykro. To teraz ja mam gdzieś, czy oni się obrażą, bo nie mam zamiaru narażać siebie i małego. Mojego męża jej dzieci właśnie zaraziły bostonką... Oni nie widzą nic niestosownego w tym, że dzieci ciągle chorują i że ciągle wszystkich zarażają.

co za ludzie??? A za tego dziadka to bym im zrobiła jesień średniowiecza

---------- Dopisano o 10:40 ---------- Poprzedni post napisano o 10:39 ----------

Agg_s doskonały avatar
Ja ostatnio czuję, ze młody wyraźnie chce wyjść z brzucha, tylko niestety gora, a nie dołem

[minini]

Napisane przez Agg_s

Mini, zazdro ze tak ruszyło z tym remontem! kciuki żeby się udało domknąć przed porodem

Sam, ja na Twój poród czekam chyba bardziej niż na swój :P

Darietta, myśle ze dziewczyny wszystko już napisały. Proś o pomoc otwarcie, a my trzymany kciuki za szybkie wyjście do domu - w swoim otoczeniu na pewno będziesz się lepiej i swobodniej czuła

Kciuki za wszystkie wizyty i czekamy na info od Karoliny

Ja miałam ciężka noc.. bolał mnie brzuch, kręgosłup i biodro, dłonie tak spuchnięte ze tez ból okropny, non stop się budziłam, brzuch twardy ehhh i od rana to samo, wzięłam jedna nospe, może coś pomoże :/ ciężko mi się z łóżka podnieść bo tak rwie w podbrzuszu :/



Wysłane z telefonu - wybaczcie literówki

a po co sie podnosisz z łóżka jak sie nie wyspalas? no chyba ze siku to wybaczam! zjedz coś i wracaj leżeć jak Cie tak wszystko męczy! czasem nie myśl o żadnym sprzataniu

Napisane przez baby2

Chodziło mi o to że tak jakby odbieram mu część siebie i czasu który mu teraz poświęcam. Misiek jest jeszcze mały i wydaje mi się że on nie do końca jeszcze rozumie co się dzieje, tzn wie że mama ma w brzuszku dzidzię(od jakiegoś czasu mówi że on też ma dzidzię w brzuszku), że będzie miał siostrę, że fajnie , pokazuje który pokoik będzie Mai, ale ja myślę że on dopiero jak zobaczy to zrozumie co się święci i boję się jego reakcji

faktycznie jak jest mały to nie do konca rozumie co sie dzieje. ale ma to tez swoje plusy - nie bedzie pamietał okresu kiedy był jedynym dzieckiem. jemu dziecinstwo juz zawsze bedzie sie kojarzylo z rodzenstwem! nie martw sie tak

Napisane przez emilia0508

Super!









Moja mama powiedziała że nikogo nie wpuści do domu jak urodze i jeszcze będę parę dni. Do tż mówiłam że przez miesiąc nie chce odwiedzin nikogo. Z tym że na początku sierpnia przyjedzie mój chrzesniak bo mu obiecałam u mnie wakacje i jazdę kombajnem z bratem tż

nie musisz miec ochoty na zadne odwiedziny! tez nie mialam ani teraz nie zamierzam. wiadomo że rodzice czy brat to ok, ale ciotki, kuzynki... mogą poczekać, naprawde nic im.sie nie stanie jak po miesiącu przyjdą dopiero zobaczyc dziecko. malo kto mysli o zdrowiu dziecka, kazdy tylko o sobie i swojej ciekawosci jak wygląda malenstwo. dużo siły życze w odmawianiu

Napisane przez etusiaaa

Patrzcie jak moja corcia wczuwa się już w role😅

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

kochana
u mnie syn szykuje piłki haha

Napisane przez siilmariien

Agg_s widzę nowy awatar Ale nie widzę na tel. co dokładnie na nim jest, może wrzucisz rysunek też tutaj? Na pewno coś fajnego



Ale szybko! Super, gratulacje!!!



Kciuki za wizytę!



Też chcę żeby córka przyjechała z mężem po młodszą siostrę Ale będzie się działo na pewno... Już teraz prawie ryczę na samą myśl o tym jak ją zobaczę po kilkudniowej przerwie... Pod szpitalem to będę jak fontanna chyba
Po pierwszej ciąży jak wróciłam do domu ze szpitala rozpłakałam się na widok naszego kota



Bakterie tak, ale wiesz, chodzi głównie o choroby zakaźne, w przedszkolu mojej córki np. jakiś czas temu królowały ospa, to byłaby masakra gdyby noworodki się pozarażały...



Kciuki Vadi!

dokladnie o o chodzilo - twoje dziecko moze byc zdrowe, ale to nie znaczy ze nie przenosi chorób od innych. zwlaszcza z przedszkola..
inaczej Samanta u was - gdzie masz sale pojedyncze i tylko z wami syn ma kontakt. w polsce na jednej sali lezy kilka osób. u mnie na szczescie są tylko sale 2 i 3 osobowe. z czego wiem że bardzo ostrożnie dopasowują u nas w szpitalu towarzystwo innych mam!

---------- Dopisano o 10:51 ---------- Poprzedni post napisano o 10:46 ----------

Napisane przez vadi

Ja ostatnio czuję, ze młody wyraźnie chce wyjść z brzucha, tylko niestety gora, a nie dołem

dokaldnie jak.u mnie, tyle że u mnie prawym bokiem! dokładnie czuje tam wypychające sie obie stopy! juz ostatnio mowilam męzowi że mi zaraz dziure nimi zrobi

[xzora]

Napisane przez cashmere

[/COLOR]My dziś koło 18 wychodzimy do domu

super wiadomość!

Napisane przez vadi

proszę o trzymanie kciuków dzisiaj o 18:00, bo mam wizytę i podglądanie, jak tam rośnie knedelek, oby coś się ruszyło z szyjką

3mam mocno!

Napisane przez SteveS

Dla mnie to, co ona robi, to jest masakra. Na Wigilię zabrała do dziadków oboje dzieci, mega chorych, z gorączką po 39 stopni,
"żeby im smutno nie było". W efekcie wszyscy, którzy byli na kolacji brali antybiotyki, w tym też dziadek męża, który był wtedy akurat po zakończonych naświetlaniach na nowotwór prostaty. Na szczęście nas nie było w tym roku na święta tutaj, tylko u moich rodziców. Tyle razy prosiłam w ciąży, żeby nie zabierała chorych dzieci na wspólne imprezy, bo ja nie dość, że nie jestem w stanie brać wielu leków, to przy każdej infekcji dróg oddechowych mam problemy z astmą i muszę brać wziewy, po których - i bez ciąży - mnie telepie. Ale nie, bo dzieciom będzie przykro. To teraz ja mam gdzieś, czy oni się obrażą, bo nie mam zamiaru narażać siebie i małego. Mojego męża jej dzieci właśnie zaraziły bostonką... Oni nie widzą nic niestosownego w tym, że dzieci ciągle chorują i że ciągle wszystkich zarażają.

straszne to co piszesz, zero odpowiedzialności i wyobraźni z jej strony. Też bym nie zgodziła się na kontakt w takiej sytuacji.

[nonie_]

Etusia kupiłam książkę i zestaw puzzli z Peppa u nas cały czas faza na świnkę. Daj znać czy córa mogła Cię odwiedzić

Oczywiście gdyby była przeziębiona/z katarem to nie było by opcji żeby nas odwiedziła. Nie chodzi tez przecież o siedzenie przez pół dnia ostatnio lęk separacyjny się jej nasilił i wolałbym żeby choć na chwilkę do mnie przejechała z tatą.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz