Lipcówki 2017 ❤ cz. 8 Porodówka!

[Jon_Snow]

U mnie pogoda okropna! A wczoraj było tak ładnie i cieplutko

Leżymy sobie z psiakiem i nic nam się nie chce, ale wczoraj miałam intensywny dzień i wieczorem strasznie się czułam, do tego nie mogłam spać pół nocy, więc dzisiaj wypoczywam więcej.

Xzora proszę daj nam jakiś znak

[Carolles]

Mam nadzieje ze Xzora nie ma czasu na pisanie b0 ciagle tuli Klaudie ❤

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[electric blue]

AnnaPaula gratulacje, poród błyskawiczny!!!

Napisane przez morelle_

Dziewczyny gratuluję! !! Piękne macie szkraby!

Był dziś doradca laktacyjny. Nie mam mleka. Puste kanały. 6 serii laktatorem i z 2 piersi i nie było nawet 10 mm. Mam wprowadzona dietę i wypożyczony inne laktator. Jak nie będzie w ciągu 7 dni to już nie będzie.
Nawał był na 3 dobę w szpitalu. Potem okazuje się, że pokarm znikł bo mała lapala sam sutek bez brodawki. Mam długie sutki i drażnią ją w gardło.
Dwa ze mój laktator nie ciągnie jak trzeba. Także nie było praktycznie żadnej symulacji.

Herbatek laktacyjnych i innych tego typu mam nie pić.
Pestka ma pic 20 wody. Ale jak jej dałam wszystko zwróciła. Łącznie z mlekiem.
Budzić ją co 3 h. Dawać 40 mm sztucznego, ale nie więcej niż 5 butelek na dobę.
Siedzę właśnie z wypozyczonym laktatorem i nic. Nawet 1 kropli....

Ps. Dziś była akcja kupa. 3 zero dla Pestki. Ustrzelony przewijak, podłoga i piękny, błękitny dywan.

trzymam kciuki, żeby laktacja się rozkręciła Super, że walczysz, bo pewnie nie jedna mama by się już dawno poddała. A jeśli się nie uda, to przecież nie koniec świata, ważne, żeby Mała ładnie przybierała, nieważne czy na mm czy na piersi

Napisane przez Mała!

Na razie tak, lecą leki... ale juz puszcza. Na poczatku.podczas szycia miałam nawet cycki znieczulone ale góra szybko puściła. Brzuch już czuję, ale mnie długo trzymają nogi jeszcze sama nie zegne w kolanach np. Mam.tu pania która miała ciecie o 10:00 i super daje radę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratulacje! Oby ból szybko minął

Napisane przez Samantha7

Jest i mój synuś
Jest idealny waga 4830 i 56cm . Wszystko dobrze z nim. Ssał cyca 2h w specjalnym pokoju pooperacyjnym. Zmierzyli mu cukier i wyszedł bardzo dobrze.
Ja się czuje gorzej . Jestem śpiąca okropnie oraz zimno mi bardzo. Ciśnienie mam super tylko temp mam niska. Muszę trzymać ręce pod kocem.
Daja mi jeszcze ten epidural co idzie do kręgosłupa. Drażni mnie to ze nic nie czuje. Wiem ze będzie bolało ale nie lubię tego uczucia zdretwienia. Tz był cały czas ze mną i z małym potem. Teraz pojechał do domu się przebrać i zjeść . Wróci do mnie koło północy. Załącznik 7144701Załącznik 7144706


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratulacje! Kawał chłopa

Napisane przez darietta

Ja nie zamieściłam fotki małej bo mówiłam ze zrobie to w domu w klubie. Ale mogę nie ogarnąć więc wstawiam tutaj. O to moja kluseczka Wiktoria

Standard zdjęcia tym razem do góry nogami wybaczcie ale nie ogarniam tego

Piękna Darietta, trzymaj się tam w szpitalu. I nie słuchaj teściowej, bardzo dobrze, że mała jest z Tobą. Bliskość mamy jest dla niej najważniejsza! A uwagi typu, że za lekko ubrana chyba trzeba puszczać mimo uszu. Teściowa swoją szansę na wychowanie dziecka już miała


Ja zbieram się na wizytę, trzymajcie kciuki, żeby jakiś postęp choć w rozwarciu był Do terminu w prawdzie jeszcze 11 dni, ale chciałabym już mieć to za sobą. Tym bardziej, że chodzę coraz bardziej rozdrażniona bo wszyscy pytają kiedy rodzę. Nosz kurde kiedy, wtedy kiedy małemu zachce się wyjść
Mama codziennie dzwoni, a czasem i 2razy dziennie, jak nie odbiorę to od razu telefon do Tżta, czy coś się zaczęło dziać. Oszaleję I na nic moje mówienie, że tymi telefonami czuję się osaczana i ma tak nie nadzwaniać, bo już nawet nie mamy o czym gadać, a jałowa rozmowa o dupie maryni i mówienie co zjadłam na śniadanie i jakie pranie wstawiłam mnie po prostu męczy.
A jak znam życie, to po porodzie do szpitala przyjedzie, chociaż mówiłam już kilka razy, że chcę aby odwiedzał mnie tam tylko Tż. A ona i tak swoje Tak samo, po wypisie, wszystkim trąbimy, że pierwsze 2-3 dni są tylko dla nas i nie będziemy przyjmować wizyt. To się obraziła i stwierdziła, że chyba sobie żartuję

Dobrze, że teściowa mieszka 300 km od nas, bo jakbym miała takie dwie mamusie nad sobą, to bym nie na porodówce, a w psychiatryku wylądowała

[siilmariien]

Darietta to dobrze, że miałaś znieczulenie, musi być bolesny ten zabieg skoro usypiają Super, że dobrze się czujesz i że już po wszystkim! Szybkiego powrotu z córeczką do domu!

Emilia

Też ciągle sprawdzam czy Xzora się nie odezwała...

---------- Dopisano o 09:05 ---------- Poprzedni post napisano o 09:03 ----------

Emmos to trzymamy kciuki za jutro!

[taedio]

A u mnie zimno i pada ale jest czym oddychać!

My wczoraj oglądaliśmy pierwszy sezon gry o tron i nie wchodziłam na wątek

Minini nie wiem czemu dziewczynka

Emilia dasz rade!


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Jon_Snow]

electric blue kciuki za wizytę

[karolinuuusia]

Piękne są Wasze maluszki 😍
Pokaże tez swoją bo jeszcze nie ogarnęłam tematu 😁

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Agg_s]

Electric, powodzenia!

Moje dzisiejsze przesyłki prosto od producenta

IMG_1499764082.558208.jpg

Okazało się ze Chińczyk wysłał zawieszkę szybko tylko późno potwierdził wysłanie na Ali

IMG_1499764118.973366.jpg


Chyba skocze dziś do sklepu i tez kupię sobie sok z ananasa czy coś... nie lubię ale chyba trzeba się poświecić i muszę znowu babkę upiec bo wczorajsza zniknęła w 3 godziny

IMG_1499764211.725155.jpg



Wysłane z telefonu - wybaczcie literówki

[Carolles]

Napisane przez electric blue

AnnaPaula gratulacje, poród błyskawiczny!!!


trzymam kciuki, żeby laktacja się rozkręciła Super, że walczysz, bo pewnie nie jedna mama by się już dawno poddała. A jeśli się nie uda, to przecież nie koniec świata, ważne, żeby Mała ładnie przybierała, nieważne czy na mm czy na piersi


Gratulacje! Oby ból szybko minął

Gratulacje! Kawał chłopa

Piękna Darietta, trzymaj się tam w szpitalu. I nie słuchaj teściowej, bardzo dobrze, że mała jest z Tobą. Bliskość mamy jest dla niej najważniejsza! A uwagi typu, że za lekko ubrana chyba trzeba puszczać mimo uszu. Teściowa swoją szansę na wychowanie dziecka już miała


Ja zbieram się na wizytę, trzymajcie kciuki, żeby jakiś postęp choć w rozwarciu był Do terminu w prawdzie jeszcze 11 dni, ale chciałabym już mieć to za sobą. Tym bardziej, że chodzę coraz bardziej rozdrażniona bo wszyscy pytają kiedy rodzę. Nosz kurde kiedy, wtedy kiedy małemu zachce się wyjść
Mama codziennie dzwoni, a czasem i 2razy dziennie, jak nie odbiorę to od razu telefon do Tżta, czy coś się zaczęło dziać. Oszaleję I na nic moje mówienie, że tymi telefonami czuję się osaczana i ma tak nie nadzwaniać, bo już nawet nie mamy o czym gadać, a jałowa rozmowa o dupie maryni i mówienie co zjadłam na śniadanie i jakie pranie wstawiłam mnie po prostu męczy.
A jak znam życie, to po porodzie do szpitala przyjedzie, chociaż mówiłam już kilka razy, że chcę aby odwiedzał mnie tam tylko Tż. A ona i tak swoje Tak samo, po wypisie, wszystkim trąbimy, że pierwsze 2-3 dni są tylko dla nas i nie będziemy przyjmować wizyt. To się obraziła i stwierdziła, że chyba sobie żartuję

Dobrze, że teściowa mieszka 300 km od nas, bo jakbym miała takie dwie mamusie nad sobą, to bym nie na porodówce, a w psychiatryku wylądowała

Electric hahahaha ja tez dziś wizytuje tylko o 20.30 i modle się od rana zeby coś sie tam na dole zaczelo dziać bo bym chciała juz rodzic 😂 a jak mi doktorek znowu powie ze szyjka dluga, twarda i zamknieta to sobie strzele w kolano chyba zeby pomoc trochę mojej szyjce jade na odkurzaczu, zaraz zlapę mopa i jeszcze ogarne garderobe chyba 😁

Także kciuki dla Ciebie mega i prosze o kciuki dla mnie 😊

A u mojej mamy bylam w niedzielę a ta mnie wita tekstem "ja tu na telefon ze urodzilas czekam a Ty po wsiach jeździsz" 😛

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[siilmariien]

Electric blue kciuki za wizytę!

Ja mam wizytę 18.07... Tak bym chciała jej nie doczekać i urodzić wcześniej...
Najbardziej mi się marzy, żeby urodzić jeszcze w tym tygodniu, póki starsza córka ma przedszkole (w piątek ostatni dzień). Żeby mi np. odeszły wody po 8 rano i żeby urodzić szybko w godzinach jak córa będzie w przedszkolu jeszcze

---------- Dopisano o 09:15 ---------- Poprzedni post napisano o 09:13 ----------

Napisane przez Carolles

Electric hahahaha ja tez dziś wizytuje tylko o 20.30 i modle się od rana zeby coś sie tam na dole zaczelo dziać bo bym chciała juz rodzic 😂 a jak mi doktorek znowu powie ze szyjka dluga, twarda i zamknieta to sobie strzele w kolano chyba zeby pomoc trochę mojej szyjce jade na odkurzaczu, zaraz zlapę mopa i jeszcze ogarne garderobe chyba 😁

Także kciuki dla Ciebie mega i prosze o kciuki dla mnie 😊

A u mojej mamy bylam w niedzielę a ta mnie wita tekstem "ja tu na telefon ze urodzilas czekam a Ty po wsiach jeździsz" 😛

Carolles to kciuki za wizytę dla Ciebie też

[vadi]

Ja też się nastawiam, że w tym tygodniu będzie po wszystkim, najpóźniej w poniedziałek Oczywiście boję się porodu/cc i tego, jak to potem będzie, ale już świruję taka wielka, spuchnięta, z drętwiejącymi dłońmi i nieodpuszczającą rwą kulszową

Jak to stwierdziła moja przyjaciółka - też lipcówka - bardziej gotowe nie będziemy

---------- Dopisano o 11:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:16 ----------

Carolles

---------- Dopisano o 11:18 ---------- Poprzedni post napisano o 11:17 ----------

Znalazłam też w necie ćwiczenia na cieśń nadgarstka, więc wrzucam:

1. Wyciągnij ręce nad głowę, złap lewą ręką prawy łokieć, pociągnij go w kierunku przeciwległego ramienia i trzymaj tak przez kilka sekund. Powtórz to samo z drugą ręką.

2. Unieś prawe ramię powyżej głowy i chwyć za lewe ucho. Przeciągnij głowę w kierunku prawego barku na 10 sekund. Zrób to samo drugą ręką.

3. Spleć palce rąk na karku. Nie podnosząc ramion, łagodnie staraj się przesuwać łokcie do tyłu. Wytrzymaj w tej pozycji przez pięć sekund lub więcej.

4. Złap się za uszy. Trzymaj prosto głowę i szyję. Rób kółka obydwoma barkami do przodu i do tyłu. Zrób po pięć kółek w każdym kierunku.

5 Rozluźnij ręce. Najpierw zaciskaj pięści, a potem prostuj palce i nadgarstki. Każde ćwiczenie powtórz co najmniej pięć razy.

[pestycyda]

Ja mam jeszcze ponad dwa tygodnie do terminu a te już odbieram tego typu telefonu;/ no i TŻ jak wraca codziennie z pracy to pyta czy rodzimy-.-

Kciuki za Wasze wizyty dziewczyny! Oby już się powoli rozwarcia szerzyły ja też zamknięta na wszystkie spusty i nic się chyba nie zapowiada wcześniej...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[taedio]

Electric

Agg
Śliczna ta zawieszka z misiami ja mam ja ciagle na wish liście
to babka z makiem czy czekolada? :p

Carolles dla Ciebie tez

Przyszła mi zawieszka do smoczka IMG_1499764976.352437.jpg


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[siilmariien]

Dziewczyny, które znacie się na fizjoterapii/rehabilitacji (Pestycyda, Vadi?) kojarzycie czy jest jakiś masaż bezpieczny dla starszych dzieci?
Moja prawie 4-latka domaga się masowania, zaczęłam jej robić masaż shantala żeby sobie go przy okazji przypomnieć, ale to bardziej takie głaskanie jest, a ona wolałaby coś konkretniejszego
Teraz ma fazę na zabawy na plecach typu "przeszła pani na szpileczkach", ale trochę brakuje mi pomysłów

W ogóle to moje dziecko dzisiaj rano ni stąd ni zowąd woła do brzucha: "Łucja, przejdź przez most!" Czyżby jakieś dziecięce zaklęcia na przywołanie siostry? Oby pomogły!

---------- Dopisano o 09:25 ---------- Poprzedni post napisano o 09:23 ----------

Agg_s, Taedio śliczne rzeczy...

Rany nic nie zrobię dzisiaj chyba produktywnego, dopóki Xzora się nie odezwie...

[pestycyda]

Śliczne zakupu dziewczyny ♥

Silli, jako takiego masażu dla starszych dzieci nie ma chyba. Ja na terapiach je głównie rozciagam i jest to dosyć bolesne. Możesz zrobic delikatną gąsieniczkę ( czyli rolowanie fałdu skóry) po plecach. Możesz rozcierać i ugniatać tak jak w klasycznym masazu tylko musisz to dostosować do swojej córy żeby nie za mocno ani nie za słabo bo widać potrzebuje stymulacji. Fajnie u takich dzieci sprawdzają się zabawy w naleśnik czy kanapkę ( zawijanie w koce itp) tak żeby je "doczulić". Super te u takich dzieci sprawdzają się piłki tenisowe czy takie kolczaste jak dla zwierząt dosyć twarde. Jeździsz tym po skórze i mas z głowy. Na upartego nawet zawiniętym w ręcznik wałkiem kuchennym można ją postymulowac

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[baby2]

hej, ja już na oddziale. Wszystko ok, na ktg żadnych skurczy, usg wpozadku mała waży ok 3 kg, przepływy,łożysko ok. Jutro rano do cięcia. Leżę na trzyosobowej łóżko środkowe . Babki z sali jakieś niemrawe m się trafiły, tylko dzień dobry i odwróciły się obie i śpią. Mąż współczuję mi towarzystwa . Boję się włączyć tv bo takie śpiochy jeszcze będę im przeszkadzać Bożesz co tu robić cały dzien Mąż musiał jechać do pracy

[pestycyda]

No i niech "Łucja już przejdzie przez most” hehehe

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[xzora]

Nie jestem was w stanie teraz nadrobić. Klaudia urodziła sie wczoraj o godz. 21.55 przez CC - 57cm długości, waga 3840gram.
Okazało sie, ze sie nie nadaje do rodzenia dzieci. Przed 16tą zaczęły sie pierwsze skurcze - powiększyło sie rozwarcie z 1 palca na ponad 2 i miałam nadzieje, ze wszystko dobrze pójdzie. Potem skurcze zaczęły byc nie do wytrzymania - dla mnie - nie byłam w stanie wiecej znieść, a okazało sie, ze rozwarcie zrobiło sie tylko na 4 palce. Do tego zdaniem położnej i lekarza skurcze były słabe i za krótkie zeby dały radę szyjce. Ponownie opcja z oksytocyną - zgodziłam sie pod warunkiem ze KTG zrobią mi w pozycji klęczącej (na leżąco te skurcze były nie do zniesienia) i ze potem wsadzą mnie do wanny (wcześniej długo byłam pod prysznicem i woda łagodziła bol). Na KTG okazało sie, ze po skurczach tętno dziecka sie obniża i nie zdecydowali sie na podanie oksy. Ja powiedziałam, ze dłużej nie dam rady i lekarze zaproponowali CC. Ani chwili sie nie zastanawiałam i jeszcze chciałam ogólne znieczulenie, zeby juz nie czuc tego bólu. Potem obudziły mnie słowa anestozjolog, położyli obok mnie Klaudię i zaczęłam sie wybudzać. Był mąż, położna pomogła mi przystawić córkę do piersi i zaczęła ciumkac. Całą noc spędziła przy mojej piersi.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[emilia0508]

Jeszcze nie dostałam oksy. Czekam aż mi cewnik wypadnie albo sama go wyciągnę. Mam takie skurcze że ledwo daje rade

[poprostu]

Ale się cieszę, że też narzekacie na pytania i czujecie potrzebę prywatności bo już sie zastanawiałam czy jestem wariatka. Dzisiaj polezalam dłużej bo w końcu jest czym oddychać, czuję się psychicznie źle, grubo, brzuch mi przeszkadza. Wstalam późno, postanowiłam że zmienie pościel więc pościel na środek pokoju, na łóżku ciuchy, ja bez stanika, na stoliku naczynia po śniadaniu wchodzi ciotka. Delikatnie jej dałam do zrozumienia, ze mam bałagan i złe sie czuję. Ale później zwróciłam uwagę mojej mamie ze jak po porodzie będę umeczona w połogu leżeć a będą mi wchodzić bez zapowiedzi to montuje łucznik i wyrzucam każdego kto postanowil przyjść.

---------- Dopisano o 11:43 ---------- Poprzedni post napisano o 11:38 ----------

Xzora najważniejsze ze Klaudia jest już z Tobą, dużo zdrowia i cierpliwosci dla Was jesteś bardzo dzielna że tak długo próbowałas! Jakoś smutno mi sie zrobiło bo wiem jak chcialas sn...


Emilia niech Ci jakoś pomogą z tym bólem! Biedna żeby było lepiej

[Agg_s]

Napisane przez taedio

Electric

Agg
Śliczna ta zawieszka z misiami ja mam ja ciagle na wish liście
to babka z makiem czy czekolada? :p

Carolles dla Ciebie tez

Przyszła mi zawieszka do smoczka Załącznik 7145146


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie jest duża ale nada się właśnie do fotelika piszczy, gra i szeleści

Babka z czekolada

Zawieszka przesłodka!!!!

Napisane przez siilmariien

W ogóle to moje dziecko dzisiaj rano ni stąd ni zowąd woła do brzucha: "Łucja, przejdź przez most!" Czyżby jakieś dziecięce zaklęcia na przywołanie siostry? Oby pomogły!

Napisane przez baby2

hej, ja już na oddziale. Wszystko ok, na ktg żadnych skurczy, usg wpozadku mała waży ok 3 kg, przepływy,łożysko ok. Jutro rano do cięcia. Leżę na trzyosobowej łóżko środkowe . Babki z sali jakieś niemrawe m się trafiły, tylko dzień dobry i odwróciły się obie i śpią. Mąż współczuję mi towarzystwa . Boję się włączyć tv bo takie śpiochy jeszcze będę im przeszkadzać Bożesz co tu robić cały dzien Mąż musiał jechać do pracy

Trzymamy w takim razie kciuki za jutro
Ja tez leżałam na środkowym łóżku ale na szczęście co chwile któraś włączała tv i było na czym oko zawiesić

Napisane przez xzora

Nie jestem was w stanie teraz nadrobić. Klaudia urodziła sie wczoraj o godz. 21.55 przez CC - 57cm długości, waga 3840gram.
Okazało sie, ze sie nie nadaje do rodzenia dzieci. Przed 16tą zaczęły sie pierwsze skurcze - powiększyło sie rozwarcie z 1 palca na ponad 2 i miałam nadzieje, ze wszystko dobrze pójdzie. Potem skurcze zaczęły byc nie do wytrzymania - dla mnie - nie byłam w stanie wiecej znieść, a okazało sie, ze rozwarcie zrobiło sie tylko na 4 palce. Do tego zdaniem położnej i lekarza skurcze były słabe i za krótkie zeby dały radę szyjce. Ponownie opcja z oksytocyną - zgodziłam sie pod warunkiem ze KTG zrobią mi w pozycji klęczącej (na leżąco te skurcze były nie do zniesienia) i ze potem wsadzą mnie do wanny (wcześniej długo byłam pod prysznicem i woda łagodziła bol). Na KTG okazało sie, ze po skurczach tętno dziecka sie obniża i nie zdecydowali sie na podanie oksy. Ja powiedziałam, ze dłużej nie dam rady i lekarze zaproponowali CC. Ani chwili sie nie zastanawiałam i jeszcze chciałam ogólne znieczulenie, zeby juz nie czuc tego bólu. Potem obudziły mnie słowa anestozjolog, położyli obok mnie Klaudię i zaczęłam sie wybudzać. Był mąż, położna pomogła mi przystawić córkę do piersi i zaczęła ciumkac. Całą noc spędziła przy mojej piersi.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratulacje!!!
Współczuje bólu ale najważniejsze ze już po wszystkim i Klaudia jest z Wami! wszystkiego dobrego!

Napisane przez emilia0508

Jeszcze nie dostałam oksy. Czekam aż mi cewnik wypadnie albo sama go wyciągnę. Mam takie skurcze że ledwo daje rade

Nie brzmi to pocieszająco właśnie mówiłam do TŻ ze słabo tak być na końcu listy do rodzenia zanim urodzę to przetrwam tyle porodów i opisów ze chyba ucieknę z sali porodowej
Trzymaj się!




Wysłane z telefonu - wybaczcie literówki

[Jon_Snow]

Napisane przez Agg_s

Electric, powodzenia!

Moje dzisiejsze przesyłki prosto od producenta

Załącznik 7145081

Okazało się ze Chińczyk wysłał zawieszkę szybko tylko późno potwierdził wysłanie na Ali

Załącznik 7145086


Chyba skocze dziś do sklepu i tez kupię sobie sok z ananasa czy coś... nie lubię ale chyba trzeba się poświecić i muszę znowu babkę upiec bo wczorajsza zniknęła w 3 godziny

Załącznik 7145091



Wysłane z telefonu - wybaczcie literówki

Śliczności
Hmm chyba upiekę zebrę

Napisane przez Carolles

Electric hahahaha ja tez dziś wizytuje tylko o 20.30 i modle się od rana zeby coś sie tam na dole zaczelo dziać bo bym chciała juz rodzic 😂 a jak mi doktorek znowu powie ze szyjka dluga, twarda i zamknieta to sobie strzele w kolano chyba zeby pomoc trochę mojej szyjce jade na odkurzaczu, zaraz zlapę mopa i jeszcze ogarne garderobe chyba 😁

Także kciuki dla Ciebie mega i prosze o kciuki dla mnie 😊

A u mojej mamy bylam w niedzielę a ta mnie wita tekstem "ja tu na telefon ze urodzilas czekam a Ty po wsiach jeździsz" 😛

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

kciuki za wizytę!

Napisane przez taedio

Electric

Agg
Śliczna ta zawieszka z misiami ja mam ja ciagle na wish liście
to babka z makiem czy czekolada? :p

Carolles dla Ciebie tez

Przyszła mi zawieszka do smoczka Załącznik 7145146


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ale śliczniutka

Napisane przez xzora

Nie jestem was w stanie teraz nadrobić. Klaudia urodziła sie wczoraj o godz. 21.55 przez CC - 57cm długości, waga 3840gram.
Okazało sie, ze sie nie nadaje do rodzenia dzieci. Przed 16tą zaczęły sie pierwsze skurcze - powiększyło sie rozwarcie z 1 palca na ponad 2 i miałam nadzieje, ze wszystko dobrze pójdzie. Potem skurcze zaczęły byc nie do wytrzymania - dla mnie - nie byłam w stanie wiecej znieść, a okazało sie, ze rozwarcie zrobiło sie tylko na 4 palce. Do tego zdaniem położnej i lekarza skurcze były słabe i za krótkie zeby dały radę szyjce. Ponownie opcja z oksytocyną - zgodziłam sie pod warunkiem ze KTG zrobią mi w pozycji klęczącej (na leżąco te skurcze były nie do zniesienia) i ze potem wsadzą mnie do wanny (wcześniej długo byłam pod prysznicem i woda łagodziła bol). Na KTG okazało sie, ze po skurczach tętno dziecka sie obniża i nie zdecydowali sie na podanie oksy. Ja powiedziałam, ze dłużej nie dam rady i lekarze zaproponowali CC. Ani chwili sie nie zastanawiałam i jeszcze chciałam ogólne znieczulenie, zeby juz nie czuc tego bólu. Potem obudziły mnie słowa anestozjolog, położyli obok mnie Klaudię i zaczęłam sie wybudzać. Był mąż, położna pomogła mi przystawić córkę do piersi i zaczęła ciumkac. Całą noc spędziła przy mojej piersi.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dobrze że już po wszystkim, szkoda że jednak skończyło się cc, bo też się nastawiałaś na sn i tyle się do tego przygotowywałaś ale ważne że Klaudia jest już z Wami, życzę Ci szybkiego powrotu do formy fajnie że Klaudia od razu się przyssała do piersi

Napisane przez emilia0508

Jeszcze nie dostałam oksy. Czekam aż mi cewnik wypadnie albo sama go wyciągnę. Mam takie skurcze że ledwo daje rade

czyli jednak samo się zaczęło skoro masz skurcze?

[siilmariien]

Napisane przez xzora

Nie jestem was w stanie teraz nadrobić. Klaudia urodziła sie wczoraj o godz. 21.55 przez CC - 57cm długości, waga 3840gram.
Okazało sie, ze sie nie nadaje do rodzenia dzieci. Przed 16tą zaczęły sie pierwsze skurcze - powiększyło sie rozwarcie z 1 palca na ponad 2 i miałam nadzieje, ze wszystko dobrze pójdzie. Potem skurcze zaczęły byc nie do wytrzymania - dla mnie - nie byłam w stanie wiecej znieść, a okazało sie, ze rozwarcie zrobiło sie tylko na 4 palce. Do tego zdaniem położnej i lekarza skurcze były słabe i za krótkie zeby dały radę szyjce. Ponownie opcja z oksytocyną - zgodziłam sie pod warunkiem ze KTG zrobią mi w pozycji klęczącej (na leżąco te skurcze były nie do zniesienia) i ze potem wsadzą mnie do wanny (wcześniej długo byłam pod prysznicem i woda łagodziła bol). Na KTG okazało sie, ze po skurczach tętno dziecka sie obniża i nie zdecydowali sie na podanie oksy. Ja powiedziałam, ze dłużej nie dam rady i lekarze zaproponowali CC. Ani chwili sie nie zastanawiałam i jeszcze chciałam ogólne znieczulenie, zeby juz nie czuc tego bólu. Potem obudziły mnie słowa anestozjolog, położyli obok mnie Klaudię i zaczęłam sie wybudzać. Był mąż, położna pomogła mi przystawić córkę do piersi i zaczęła ciumkac. Całą noc spędziła przy mojej piersi.

Xzora gratulacje!!! Witamy Klaudię!!!
Najważniejsze, że jesteście już razem!!! Super, że córeczka mogła sobie ciumkać całą noc Mam nadzieję, że szybko do siebie dojdziesz po cięciu i znieczuleniu, dużo sił dla Ciebie i zdrówka dla Klaudii! Czekamy na zdjęcia malutkiej!

[Carolles]

Napisane przez xzora

Nie jestem was w stanie teraz nadrobić. Klaudia urodziła sie wczoraj o godz. 21.55 przez CC - 57cm długości, waga 3840gram.
Okazało sie, ze sie nie nadaje do rodzenia dzieci. Przed 16tą zaczęły sie pierwsze skurcze - powiększyło sie rozwarcie z 1 palca na ponad 2 i miałam nadzieje, ze wszystko dobrze pójdzie. Potem skurcze zaczęły byc nie do wytrzymania - dla mnie - nie byłam w stanie wiecej znieść, a okazało sie, ze rozwarcie zrobiło sie tylko na 4 palce. Do tego zdaniem położnej i lekarza skurcze były słabe i za krótkie zeby dały radę szyjce. Ponownie opcja z oksytocyną - zgodziłam sie pod warunkiem ze KTG zrobią mi w pozycji klęczącej (na leżąco te skurcze były nie do zniesienia) i ze potem wsadzą mnie do wanny (wcześniej długo byłam pod prysznicem i woda łagodziła bol). Na KTG okazało sie, ze po skurczach tętno dziecka sie obniża i nie zdecydowali sie na podanie oksy. Ja powiedziałam, ze dłużej nie dam rady i lekarze zaproponowali CC. Ani chwili sie nie zastanawiałam i jeszcze chciałam ogólne znieczulenie, zeby juz nie czuc tego bólu. Potem obudziły mnie słowa anestozjolog, położyli obok mnie Klaudię i zaczęłam sie wybudzać. Był mąż, położna pomogła mi przystawić córkę do piersi i zaczęła ciumkac. Całą noc spędziła przy mojej piersi.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Martwilysmy sie Gratuluje! dobrze ze juz po wszystkim i ze masz Klaudie przy sobie. Duza z niej dziewczynka 😊 Wszystkiego dobrego dla Was 😘 i szybkiego powrotu do formy. Mi tez się smutno zrobilo bo wiem jak bardzo nastawialas sie na sn.

Taediooo jaka cudna ta zawieszka!
Aggd super zakupy tez 😊

Ide odpalic laptopa i chyba jakeis zakupy poczynie dla Nelci ❤

Dziękuję za kciuki kochane😘

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pestycyda]

Emilia, dobrze że skurcze są bez oksy. A jak rozwarcie? Trzymaj się maleńka!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:02 ---------- Poprzedni post napisano o 11:59 ----------

Xzora, nareszcie! My tu szalejmy co się dzieje u Ciebie a Ty już całą noc z Klaudią gratulacje! Trzymajcie się!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mała!]

Napisane przez xzora

Nie jestem was w stanie teraz nadrobić. Klaudia urodziła sie wczoraj o godz. 21.55 przez CC - 57cm długości, waga 3840gram.
Okazało sie, ze sie nie nadaje do rodzenia dzieci. Przed 16tą zaczęły sie pierwsze skurcze - powiększyło sie rozwarcie z 1 palca na ponad 2 i miałam nadzieje, ze wszystko dobrze pójdzie. Potem skurcze zaczęły byc nie do wytrzymania - dla mnie - nie byłam w stanie wiecej znieść, a okazało sie, ze rozwarcie zrobiło sie tylko na 4 palce. Do tego zdaniem położnej i lekarza skurcze były słabe i za krótkie zeby dały radę szyjce. Ponownie opcja z oksytocyną - zgodziłam sie pod warunkiem ze KTG zrobią mi w pozycji klęczącej (na leżąco te skurcze były nie do zniesienia) i ze potem wsadzą mnie do wanny (wcześniej długo byłam pod prysznicem i woda łagodziła bol). Na KTG okazało sie, ze po skurczach tętno dziecka sie obniża i nie zdecydowali sie na podanie oksy. Ja powiedziałam, ze dłużej nie dam rady i lekarze zaproponowali CC. Ani chwili sie nie zastanawiałam i jeszcze chciałam ogólne znieczulenie, zeby juz nie czuc tego bólu. Potem obudziły mnie słowa anestozjolog, położyli obok mnie Klaudię i zaczęłam sie wybudzać. Był mąż, położna pomogła mi przystawić córkę do piersi i zaczęła ciumkac. Całą noc spędziła przy mojej piersi.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratulacje ogromne i tak dzielna jesteś. Wszystkiego najlepszego dla Klaudii.

Napisane przez emilia0508

Jeszcze nie dostałam oksy. Czekam aż mi cewnik wypadnie albo sama go wyciągnę. Mam takie skurcze że ledwo daje rade

Biedna... Trzymam kciuki


Mnie też mega boli...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[vadi]

Napisane przez siilmariien

Dziewczyny, które znacie się na fizjoterapii/rehabilitacji (Pestycyda, Vadi?) kojarzycie czy jest jakiś masaż bezpieczny dla starszych dzieci?
Moja prawie 4-latka domaga się masowania, zaczęłam jej robić masaż shantala żeby sobie go przy okazji przypomnieć, ale to bardziej takie głaskanie jest, a ona wolałaby coś konkretniejszego
Teraz ma fazę na zabawy na plecach typu "przeszła pani na szpileczkach", ale trochę brakuje mi pomysłów

nigdy się tym nie interesowałam, ale poszukałabym na YT z tego, co wiem, są nawet masaże shantala dla dorosłych

A masaż piłkami to super pomysł polecam też dla rodzących, na lędźwie, jest boski



Xzora gratulacje! Czekałyśmy na Twoją relację

[siilmariien]

Napisane przez pestycyda

Śliczne zakupu dziewczyny ♥

Silli, jako takiego masażu dla starszych dzieci nie ma chyba. Ja na terapiach je głównie rozciagam i jest to dosyć bolesne. Możesz zrobic delikatną gąsieniczkę ( czyli rolowanie fałdu skóry) po plecach. Możesz rozcierać i ugniatać tak jak w klasycznym masazu tylko musisz to dostosować do swojej córy żeby nie za mocno ani nie za słabo bo widać potrzebuje stymulacji. Fajnie u takich dzieci sprawdzają się zabawy w naleśnik czy kanapkę ( zawijanie w koce itp) tak żeby je "doczulić". Super te u takich dzieci sprawdzają się piłki tenisowe czy takie kolczaste jak dla zwierząt dosyć twarde. Jeździsz tym po skórze i mas z głowy. Na upartego nawet zawiniętym w ręcznik wałkiem kuchennym można ją postymulowac

Dzięki ogromne za wszystkie podpowiedzi! Rolowaniem w naleśnika na pewno będzie zachwycona Piłki też super sprawa, tenisowe mamy, mąż kiedyś grał, a teraz głównie masuje sobie nimi plecy Taka kolczasta też na pewno byłaby super, kupię przy okazji O tej gąsienniczce muszę doczytać, żeby poprawnie zrobić. Dzięki!
Widzę, że córka potrzebuje teraz takiej fizycznej bliskości ze mną i tego typu masaże to fajna sprawa

Napisane przez pestycyda

No i niech "Łucja już przejdzie przez most” hehehe

O tak! Hahaha

Napisane przez baby2

hej, ja już na oddziale. Wszystko ok, na ktg żadnych skurczy, usg wpozadku mała waży ok 3 kg, przepływy,łożysko ok. Jutro rano do cięcia. Leżę na trzyosobowej łóżko środkowe . Babki z sali jakieś niemrawe m się trafiły, tylko dzień dobry i odwróciły się obie i śpią. Mąż współczuję mi towarzystwa . Boję się włączyć tv bo takie śpiochy jeszcze będę im przeszkadzać Bożesz co tu robić cały dzien Mąż musiał jechać do pracy

Trzymaj się Baby!

[myszowata1313]

Witam sie po pierwszej nocy w domu. Kryzys byl. Mala od polnocy do 5 nad ranem spac nie mogla. Chyba brzuszek ja bolal.. no nie wiem. Ale dalismy rade z tz. Teraz malutka juz nakarmiona i grzecznie sobie spi moze nalykala sie powietrza?? Wazne ze juz przeszlo.

A powiedzcie mi jak dobrac rozmiar oslonek na brodawki? Bo szukam i znalezc nie moge.

Wczoraj czytalam ze samatha maiala miec wczoraj cc - jeszcze nie nadrobilam was bo strasznie szalejecie z postami ale moje gratulacje

Ide nadrabiac

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[siilmariien]

Napisane przez vadi

A masaż piłkami to super pomysł polecam też dla rodzących, na lędźwie, jest boski

Poszukam shantala dla dorosłych, może i mąż skorzysta
Tak, piłki super pomysł, nie wpadłam na to, że dzieci też można nimi masować