|
|
#31 |
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 583
|
Dot.: czuję się oszukana...
Ślub kościelny to jak widać nie problem, zgodzi się, więc po sprawie. Gorzej z tematem dzieci, tu trzeba konkretnej deklaracji i konsekwencji.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
|
|
|
|
#32 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 345
|
Dot.: czuję się oszukana...
Mam wrazenie ze ten facet ma jakies obawy wzgledem ślubu/dzieci, są dwie opcje, obawia zmian jakie niesie ze sobą dziecko, albo obawia sie ciebie, i nie koniecznie chcial by się związać do konca zycia z taką kobietą. Porozmawiaj z nim poważnie, ale bez babskiego ciągłego wytykania każdej sprawy w trakcie tej rozmowy, bardziej jako wywiad z zakazem atakowania go, wypominania, bardziej pytając np. "Dlaczego tak sie czujesz?" "Gdzie nas widzisz za 5 lat?"
Co do ślubu to jest on nie ekonomiczny z punktu widzenia faceta, napiszecie o intercyzie, ok, jest jeszcze w Polsce uznawana, np w USA juz nie, wiec to pewnie tylko kwestia czasu jak u nas też zniknie to zabezpieczenie.... zresztą masz teraz parcie na dziecko, to jest najwazniejsze, a nie slub i biała suknia by sie pochwalić koleżankom z pracy. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#33 |
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 583
|
Dot.: czuję się oszukana...
Dlaczego?
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
|
|
|
|
#34 | ||
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 6
|
Dot.: czuję się oszukana...
Cytat:
Cytat:
Jeśli chodzi o moje podejście do ślubu itp pisałam już o tym wcześniej. |
||
|
|
|
|
#35 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 345
|
Dot.: czuję się oszukana...
Cytat:
Nie czekaj nie wiadomo na co tylko powiedz czego konkretnie chcesz od zycia. Jesli on tego nie chce to powinniscie sie rozstac. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
|
|
|
|
#36 |
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 583
|
Dot.: czuję się oszukana...
Autorka chce mu dać ten czas i ok. Tylko Autorko, bądź konsekwentna, nie baw się w ewentualne przedłużanie terminu.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
|
|
|
|
#37 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
|
Dot.: czuję się oszukana...
No właśnie... Tylko ja się już da te kilka miesięcy, to potem łatwo dorzucić kolejne parę, a potem jeszcze do wakacji... I tak dalej. Pytanie też, czy mu się ma magicznie w ciągu kilku miesięcy odmienić, tak z sufitu, czy jakieś spotkania z psychologiem, kolejne rozmowy ze sobą o problemie (lub "problemie", bo wg faceta to może wcale problem nie być)?
|
|
|
|
|
#38 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 10 085
|
Dot.: czuję się oszukana...
Przykra sprawa i trochę Ci autorko współczuję
Miałam nieco podobną sytuację, tyle że u mnie były to 3 lata, ale też mi facet oznajmił, że z tymi zaręczynami i gadkami o dzieciach to nie było na powaznie, bo on nie jest gotowy, związek OK, ale ślub i dzieci na razie nie. I w sumie chyba nie kłamał, minęły 4 lata, z tego co wiem jest w poważnym związku ze starszą od siebie dziewczyną, a ślubu jak nie chciał wziąć, tak dalej nie chce W każdym razie ja natychmiast odeszłam i absolutnie nie żałuję. Nie mówię, że u Ciebie tak jest, ale ja nie chciałam być z kimś, kto nie miał poczucia, że jestem tą właściwą kobietą. Bo do tego to się w sumie sprowadzało.Niestety coś w tym jest, że w wielu związkach facet nie chce ślubu i dzieci, unika zobowiązań, przedłuża to, a po rozstaniu nie mija rok jak już idzie do ołtarza z kimś innym Wielokrotnie rozmawiałam z różnymi mężczyznami i często słyszałam, że nie spieszy się do ślubu/zaręczyn, bo nie wie czy to odpowiednia kobieta i czy za rogiem nie czeka lepsza, bardziej do niego dopasowana. Mam czasem wrażenie, że mężczyźni (oczywiście nie wszyscy) bardziej się boją takich poważnych decyzji i próbują być na 100% czegoś pewni, chociaż jest to mało możliwe. W sumie często bywają niepoprawnymi romantykami![]() Tyle z moich przemyśleń i doświadczeń, które oczywiście nie muszą odnosić się do Twojej sytuacji, ale jednak wzięłabym pod uwagę, że raczej już nic z tego nie będzie. Unikanie zobowiązań po takim czasie nie wróży dobrze i nawet jak uda Ci się go przekonać do swoich racji, to zawsze pozostaje niepewność czy na pewno tego chce, czy nie będzie Ci tego wypominał. Ja bym się na to nie pisała. [1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;75353336] Także ja bym raczej tak odgórnie nie mówiła, że śluby w pewnym wieku są lepsze niż w innym. To zależy po prostu od dojrzałości i charakteru konkretnych ludzi.[/QUOTE] Kiedyś się interesowałam statystykami i najrzadziej rozwodzą się pary, które wzięły ślub w przedziale wiekowym 30 - 40 lat. U młodszych i starszych wyglądało to podobnie
__________________
Książki 2021 (2020-125, 2019 - 67, 2018 - 87, 2017 - 108, 2016 - 56, 2015 - 54, 2014 - 42, 2013 - 66) |
|
|
|
|
#39 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 7 316
|
Dot.: czuję się oszukana...
Wątpię, że facet w ciągu kilku miesięcy zmieni zdanie, no ale ok taką podjęłaś decyzję
|
|
|
|
|
#40 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: czuję się oszukana...
Cytat:
Nawiasem mówiąc, jest rozwiązanie problemu ślubnego: otóż, możecie wziąć śluby tak jak chcecie, Ty kościelny, a on cywilny. Woła się na to ślub jednostronny - nie pamiętam, na ile to jest oficjalna nazwa - a rzecz polega na tym, że jedna strona bierze ślub w obrządku katolickim, z wszystkimi tego konsekwencjami, a druga - cywilny. Ta druga musi się, niestety, zgodzić na określone rzeczy (musi się na przykład zobowiązać, że nie będzie przeszkadzać w wychowaniu dzieci w wierze katolickiej), co dla mnie jako ateistki-antyklerykałki byłoby nie do przyjęcia, ale sporo osób jednak jest w stanie te papiery podpisać. Choć oczywiście, jeśli podejrzewasz go o jakieś oszustwa, krętactwa i ogólną chęć miksowania się ze związku drogą ślubu cywilnego - to może jednak powinnaś się zastanowić, czy aby jest wam na pewno po drodze, bo może mylisz związek na całe życie z relacją z przyzwyczajenia. |
|
|
|
|
|
#41 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 505
|
Dot.: czuję się oszukana...
Porozmawiaj z nim, ale konkretnie. Jaką ma wizję wspólnej przyszłości, kiedy ślub i dzieci. Jeśli nie chce niczego ustalić, to adieu. Sorry, ale nawet jeśli nie pali mu się jeszcze do dzieci i chciałby jeszcze pożyć razem i pokorzystać z życia, to przecież moglibyście wziąć ślub i te 2-3 lata spędzić na podróżowaniu, imprezowaniu itd. Musisz po tej rozmowie wiedzieć, o co chodzi - czy ten wariant powyżej, czy też po prostu czeka na lepszą okazję, a póki co siedzi z Tobą, żeby nie być sam, albo w ogóle ma pstro w głowie. Nie daj się spławić, co jak co, ale planujesz życie z tą osobą i ustalenie planu na wspólne życie to podstawa.
__________________
|
|
|
|
|
#42 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 538
|
Dot.: czuję się oszukana...
Cytat:
A moze wlasnie trzeba bylo tupnac noga w ktoryms momencie , postawic sprawe jasno, konkretnie i zdecydowac w ktora strone to idzie. Nie godzic sie. Bo jak facet zobaczy, ze kobieta godzi sie, nic z tym nie robi, to juz w ogole nie ma zadnej motywacji do zmian. Rzuci kilka zdan na pocieszenie, a w efekcie nic sie nie zmieni. Dlatego Autorko - badz konsekwentna!
__________________
Wymiankowy: Dokładka: Perfumy, minerały, podkłady, hybrydy, kosmetyki do włosów:Jantar, Anwen, Oleje. https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=795843 |
|
|
|
|
|
#43 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 4 774
|
Dot.: czuję się oszukana...
Cytat:
Dokładnie. A potem okazuje się że facet już po roku jest gotowy i na ślub i na dziecko, tylko że w nowym związku. |
|
|
|
|
|
#44 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
|
Dot.: czuję się oszukana...
Cytat:
Pogrubione: zgadzam się w 100%. Oczywiście tupnąć licząc się z tym, że jednak druga strona się nie zgodzi. Ale wtedy to już wszystko jasne i czas na rozstanie. Nie wiem czemu ludzie tak boją się wymagać i stawiać sprawę jasno. Nie zależy im na kształcie własnego życia? |
|
|
|
|
|
#45 | |
|
Gazela inteligencji
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 352
|
Dot.: czuję się oszukana...
Cytat:
Dlatego uważam, ze każdy, kto daje rady kobietom typu - nie narzekaj, faceci nie lubią marud - nie naciskaj, bo się spłoszy - bądź zawsze uśmiechnięta i zadowolona, bo facet potrzebuje spokoju w domu - i ogólnie nie obciążaj go niczym, radź se sama bo jak misiu sobie uświadomi, ze tez jesteś człowiekiem, a nie robotem z jednym trybem (zachwyt, zadowolenie, nadskakiwanie), to ojjjjj! Będzie zle! Powinien dostać z 10 klapów na goły tyłek i zaszyty otwór gębowy. Odżywianie dojelitowe, oddychać powinno się nosem i tak. Bo później kobiety w to wierzą i myślą, ze nie mogą mieć ŻADNYCH wymagań od związku i maja potulnie czekać. |
|
|
|
|
|
#46 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
|
Dot.: czuję się oszukana...
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#47 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 538
|
Dot.: czuję się oszukana...
Cytat:
Czlowiek wie na czym stoi , nie traci czasu i energii albo swiadomie godzi sie na takie zycie. Mysle, ze ludziom co do zasady zalezy na ksztalcie wlasnego zycia, ale.... sie boja. Moim zdaniem lek przed samotnoscia ,niskie poczucie wlasnej wartosci i brak odwagi popycha do takich zachowan o ktorych napisala kalor. No po co mieszac w zyciu. A moze wlasnie po to, zeby ten misiaczek paskudy sie obudzil. Kobiety nie wiedza, co bedzie jak zaczna wymagac, wiec wola siedziec cicho. I jeszcze te rady - nie czepiaj sie, nie zrzedz, facetowi, bo inna doceni, bo odejdzie. Jak odejdzie, bo szuka spokoju, to w naturalny sposob sie "wyselekcjonuje"
__________________
Wymiankowy: Dokładka: Perfumy, minerały, podkłady, hybrydy, kosmetyki do włosów:Jantar, Anwen, Oleje. https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=795843 |
|
|
|
|
|
#48 | |
|
Gazela inteligencji
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 352
|
Dot.: czuję się oszukana...
Cytat:
Ja tam nie lubię marnować czasu, już swego czasu nieco zmarnowałam, na szczęście nie za dużo. I nigdy więcej. Idąc ta logika, jeśli nie ten, to inny mnie doceni
|
|
|
|
|
|
#49 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 7 316
|
Dot.: czuję się oszukana...
Ja ostatnio usłyszałam od koleżanki z pracy, że jak nie będę robić facetowi obiadów to mnie zostawi dla innej i choćbym padała ze zmęczenia, mam robić ten obiad :P
A odpowiadając na Twoje pytanie doris według mnie to lęk przed samotnością, wynikający z niskiej samooceny, poczucie przemijania, brak wiary, że można trafić lepiej, popycha do takich zachowań. Edytowane przez ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2 Czas edycji: 2017-07-12 o 13:49 |
|
|
|
|
#50 |
|
Gazela inteligencji
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 352
|
Dot.: czuję się oszukana...
[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;75424761]Ja ostatnio usłyszałam od koleżanki z pracy, że jak nie będę robić facetowi obiadów to mnie zostawi dla innej i choćbym padała ze zmęczenia, mam robić ten obiad :P[/QUOTE]
A niech on mi lepiej zrobi, jak nie to rzucę!!!
|
|
|
|
|
#51 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
|
Dot.: czuję się oszukana...
[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;75424761]Ja ostatnio usłyszałam od koleżanki z pracy, że jak nie będę robić facetowi obiadów to mnie zostawi dla innej i choćbym padała ze zmęczenia, mam robić ten obiad :P
(...)[/QUOTE] |
|
|
|
|
#52 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 538
|
Dot.: czuję się oszukana...
Cytat:
Ja rowniez szanuje swoj czas, ale kilka lat temu, troche tego czasu zmarnowalam, bo bylam taka "mało odwazna" . Na szczescie poszlam po rozum do glowy. I tez juz nigdy wiecej ![]() ---------- Dopisano o 14:01 ---------- Poprzedni post napisano o 13:56 ---------- [1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;75424761]Ja ostatnio usłyszałam od koleżanki z pracy, że jak nie będę robić facetowi obiadów to mnie zostawi dla innej i choćbym padała ze zmęczenia, mam robić ten obiad :P A odpowiadając na Twoje pytanie doris według mnie to lęk przed samotnością, wynikający z niskiej samooceny, poczucie przemijania, brak wiary, że można trafić lepiej, popycha do takich zachowań.[/QUOTE] To mi raz glupio bylo, bo mojej kumpeli , ktora dopiero co zamieszkala ze swoim facetem, zepsula sie pralka. I jej facet przyszedl i mowi, ze moze zabrac te rzeczy do znajomego , to wypierze w pralce A ona, ze nie, wypierze w rekach! I zamiast ze mna posiedziec, to ona zaczela prac jego gacie , skarpetki,t-shirty... Wiec moze tez uslyszala tym podobne rady Zostan bohaterem w swoim domu
__________________
Wymiankowy: Dokładka: Perfumy, minerały, podkłady, hybrydy, kosmetyki do włosów:Jantar, Anwen, Oleje. https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=795843 |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:52.










Miałam nieco podobną sytuację, tyle że u mnie były to 3 lata, ale też mi facet oznajmił, że z tymi zaręczynami i gadkami o dzieciach to nie było na powaznie, bo on nie jest gotowy, związek OK, ale ślub i dzieci na razie nie. I w sumie chyba nie kłamał, minęły 4 lata, z tego co wiem jest w poważnym związku ze starszą od siebie dziewczyną, a ślubu jak nie chciał wziąć, tak dalej nie chce
W każdym razie ja natychmiast odeszłam i absolutnie nie żałuję. Nie mówię, że u Ciebie tak jest, ale ja nie chciałam być z kimś, kto nie miał poczucia, że jestem tą właściwą kobietą. Bo do tego to się w sumie sprowadzało.
Wielokrotnie rozmawiałam z różnymi mężczyznami i często słyszałam, że nie spieszy się do ślubu/zaręczyn, bo nie wie czy to odpowiednia kobieta i czy za rogiem nie czeka lepsza, bardziej do niego dopasowana. Mam czasem wrażenie, że mężczyźni (oczywiście nie wszyscy) bardziej się boją takich poważnych decyzji i próbują być na 100% czegoś pewni, chociaż jest to mało możliwe. W sumie często bywają niepoprawnymi romantykami





