Listopadówki 2017 cz. 2

[kana158]

Napisane przez aniusia0110

co Wy dziewczyny sądzicie o badaniu prenatalnym w III trymestrze? Umawiacie się, czy nie?

U mnie to koszt 250 zł, a któraś z Was kiedyś pisała, że to nie jest konieczne i w większości przypadków to naciąganie na kasę

Jakie macie opinie na ten temat?

Aniusia, bo to zalezy co bada na usg Twoj lekarz. Podczas usg III trymestru powinien zmierzyc ilosc wód, ocenić położenie dziecka, zbadać przepływy i oczywiscie ocenić przyrost wagi dziecka.
Mój lekarz bada te rzeczy i sam twierdzi, ze usg III trymestru to naciągactwo. Ale Molise np.pisała, ze ona nie miala robionego tak szczegółowego usg przez lekarza prowadzącego i u niej usg III trymestru pomogło wykryc jakies nieprawidłowosci.
Więc sama musisz ocenić czy jest Ci potrzebne to badanie.
Ja mam pakiet w luxmedzie i gdybym nie miala tego badania za free to bym je sobie odpusciła (zresztą w poprzedniej ciąży tak zrobiłam).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:29 ---------- Poprzedni post napisano o 21:26 ----------

Napisane przez Hapinka

Hmm wydaje mi się ze kiedyś czytałam ze u dzieci po Cc i karmionych mm powinno się podawać.
Odnośnie usg III 'prenatalnego' to takie coś nie do końca istnieje. Jeżeli ginekolog robi usg na spoko sprzęcie i zna się na robocie to po prostu zrobi zwykle usg, jeżeli robi na kalkulatorze to myśle ze wtedy warto iść jednak ? Ale to naciąganie ze niby 3 usg prenatalne, powinni jak za zwykle usg wziąć i u mnie tak biorą w cenniku


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U dzieci karmionych mm to oczywiste, ale przy kp dziecko dostaje naturalne priobiotyki od mamy. Ja nie jestem zwolenniczką zbytniego "kropelkowania" dziecka, córa miała mega kolki i wszystkie te kropelki to mogłam sobie w nos wsadzic. Nic, totalnie nic nam nie dawały.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[la figa]

zauwazcie, ze macie problem ze zdefiniowaniem pojecia "dieta"

dieta nie jest to, ze np. chcesz schudnac wiec stosujesz sie do pewnych kryteriow - jak np jedzenie wylacznie kapusty czy jedzenie jedynie jogurtow, picie jedynie sokow, itp. "bo jestem na diecie"

dieta to styl zywienia i kazda z nas ma diete

a co do zywienia matek karmiacych to bledem jest pisanie, ze matka moze spozywac wszystko - nawet kapuste I ZOSTAWIANIE TEGO BEZ KOMENTARZA. owszem, w diecie karmiacych piersia nie trzeba eliminowac tego typu potraw, ale ich podaz nalezy zaczac od malych ilosci; wprowadzania stopniowo.

w diecie karmiacych liczy sie ilosc posilkow, ich kalorycznosc i jakosc. kiedys mowilo sie o tym, ze nie nalezy jesc smazonych potraw, bo szkodza. same w sobie tak nie szkodza, aczkolwiek tluszcze przedostaja sie do mleka matki, a wtedy dziecko wypije mniej mleka (bo jest bardziej sycace). problem z czasem moze wystepowac w samej laktacji

i wybaczcie, ale bardzo mnie draznia wpisy, ze nieraz lekarze, polozne czy pielegniarki malo wiedza. kto prowadzi Wasze ciaze, kto odbierze Wasz porod, zadba o opieke nad noworodkiem, bedzie przychodzil na wizyty? skoro wszyscy sa tacy zli i niewyedukowani to polecam rodzenie w domu, z blogiem otwartym w oknie glownym ekranu

[aczka5]

Figa, nie burz sie nikt nie napisal, ze wszyscy sa niedobrzy.

W kazdej dziedzinie znajdzie sie grupa osob mniej wyedukowanych i bardziej.

A ze jestesmy przy temacie poloznictwa, to na ten temat sie wypowiadamy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Molise]

Napisane przez kana158

Aniusia, bo to zalezy co bada na usg Twoj lekarz. Podczas usg III trymestru powinien zmierzyc ilosc wód, ocenić położenie dziecka, zbadać przepływy i oczywiscie ocenić przyrost wagi dziecka.
Mój lekarz bada te rzeczy i sam twierdzi, ze usg III trymestru to naciągactwo. Ale Molise np.pisała, ze ona nie miala robionego tak szczegółowego usg przez lekarza prowadzącego i u niej usg III trymestru pomogło wykryc jakies nieprawidłowosci.
Więc sama musisz ocenić czy jest Ci potrzebne to badanie.
Ja mam pakiet w luxmedzie i gdybym nie miala tego badania za free to bym je sobie odpusciła (zresztą w poprzedniej ciąży tak zrobiłam).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:29 ---------- Poprzedni post napisano o 21:26 ----------


U dzieci karmionych mm to oczywiste, ale przy kp dziecko dostaje naturalne priobiotyki od mamy. Ja nie jestem zwolenniczką zbytniego "kropelkowania" dziecka, córa miała mega kolki i wszystkie te kropelki to mogłam sobie w nos wsadzic. Nic, totalnie nic nam nie dawały.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie, w pierwszej ciąży nie miałam tak dokładnego usg na zwykłych wizytach. Dopiero usg III trymestru wykryło słabe przepływy pepowinowe. Tę ciąże prowadzę u innego lekarza, bardziej dokładnego. I na 3 prenatalne się nie wybieram raczej. Poproszę o zbadanie przepływów mojego lekarza, na oddziale mają możliwość wykonania Dopplera.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[madera123]

Mi w szpitalu pielegniarki zakazywaly wszystkiego ! Wedliny sera zoltego masla soku jablkowego rozcienczonego woda, kompotu i jedzenia szpitalnego naprawdę co ruszyłam to zaraz było jakieś ale ...wierzcie albo nie ale jadlam w nocy po kryjomu ! A jak mialam nawal pokarmu i pytalam co zrobic bo chcialo piersi rozsadzic to stwierdzila ze nie dziwne jak tyle wody pije! Bo stalo 2 butelki NIE PIĆ TYLE! W domu jadlam wszystko ale z umiarem czyli mało a często. Wszystko zależy od ludzi na jakich trafiamy. Słuchałam siebie i obserwowalam dziecko i było Ok

[kana158]

Napisane przez la figa

zauwazcie, ze macie problem ze zdefiniowaniem pojecia "dieta"

dieta nie jest to, ze np. chcesz schudnac wiec stosujesz sie do pewnych kryteriow - jak np jedzenie wylacznie kapusty czy jedzenie jedynie jogurtow, picie jedynie sokow, itp. "bo jestem na diecie"

dieta to styl zywienia i kazda z nas ma diete

a co do zywienia matek karmiacych to bledem jest pisanie, ze matka moze spozywac wszystko - nawet kapuste I ZOSTAWIANIE TEGO BEZ KOMENTARZA. owszem, w diecie karmiacych piersia nie trzeba eliminowac tego typu potraw, ale ich podaz nalezy zaczac od malych ilosci; wprowadzania stopniowo.

w diecie karmiacych liczy sie ilosc posilkow, ich kalorycznosc i jakosc. kiedys mowilo sie o tym, ze nie nalezy jesc smazonych potraw, bo szkodza. same w sobie tak nie szkodza, aczkolwiek tluszcze przedostaja sie do mleka matki, a wtedy dziecko wypije mniej mleka (bo jest bardziej sycace). problem z czasem moze wystepowac w samej laktacji

i wybaczcie, ale bardzo mnie draznia wpisy, ze nieraz lekarze, polozne czy pielegniarki malo wiedza. kto prowadzi Wasze ciaze, kto odbierze Wasz porod, zadba o opieke nad noworodkiem, bedzie przychodzil na wizyty? skoro wszyscy sa tacy zli i niewyedukowani to polecam rodzenie w domu, z blogiem otwartym w oknie glownym ekranu

Chyba reprezentujesz troszkę ból grupy zawodowej, która spotyka się z wyedukowanymi pacjentkami/kilentkami i nie do końca potrafi odeprzeć wszystkie podawane przez nie argumenty 😉

Swoich lekarzy uważam, ze super specjalistów, im w pełni ufam. Ale to nie zmienia faktu, że niestety trafiłam równieź na grupe osób, które nie posiadają aktualnej wiedzy lub nie potrafią jej odpowiednio przekazac. Mam na myśli np.położną, która odradziła mi wizyte u pediatry, gdy córce zaczęło ropiec i puchnąć oczko (miała 1,5m), kazała przemywać świetlikiem, herbatą i rumiankiem, co tylko pogorszyło sprawe. Całe szczęscie nie posłuchałam jej i tego samego dnia skonsultowalam sie z pediatrą, która powiedziala, ze przemywanie tylko solą fizjologiczną oraz włączyła odpowiednie leczenie. Od tej pory weryfikuje dokładnie metody leczenia jakie są mi proponowane, zwłaszcza przez położne.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[la figa]

Napisane przez kana158

Chyba reprezentujesz troszkę ból grupy zawodowej, która spotyka się z wyedukowanymi pacjentkami/kilentkami i nie do końca potrafi odeprzeć wszystkie podawane przez nie argumenty 😉

Swoich lekarzy uważam, ze super specjalistów, im w pełni ufam. Ale to nie zmienia faktu, że niestety trafiłam równieź na grupe osób, które nie posiadają aktualnej wiedzy lub nie potrafią jej odpowiednio przekazac. Mam na myśli np.położną, która odradziła mi wizyte u pediatry, gdy córce zaczęło ropiec i puchnąć oczko (miała 1,5m), kazała przemywać świetlikiem, herbatą i rumiankiem, co tylko pogorszyło sprawe. Całe szczęscie nie posłuchałam jej i tego samego dnia skonsultowalam sie z pediatrą, która powiedziala, ze przemywanie tylko solą fizjologiczną oraz włączyła odpowiednie leczenie. Od tej pory weryfikuje dokładnie metody leczenia jakie są mi proponowane, zwłaszcza przez położne.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

bardziej poczulam sie lekko zaatakowana. probowano mi zarzucic cos, czego nie napisalam, a wyszlo, ze niektore panie znaja tylko jedno pojecia slowa "dieta". to zapewne te "wyedukowane pacjentki/kilentki" z blogow

[aczka5]

Figa, czepiasz sie slowek

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[la figa]

Napisane przez aczka5

Figa, czepiasz sie slowek

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

dlatego temat z mojej strony uwazam za zamkniety zeby nie psuc atmosfery w watku. jestem tutaj zeby milo spedzic czas ciazy

co mialam napisac w tym temacie napisalam, co mnie gryzlo - tak samo. zycze milej nocy

[_itakinie_]

Napisane przez kana158

Chyba reprezentujesz troszkę ból grupy zawodowej, która spotyka się z wyedukowanymi pacjentkami/kilentkami i nie do końca potrafi odeprzeć wszystkie podawane przez nie argumenty 😉

Swoich lekarzy uważam, ze super specjalistów, im w pełni ufam. Ale to nie zmienia faktu, że niestety trafiłam równieź na grupe osób, które nie posiadają aktualnej wiedzy lub nie potrafią jej odpowiednio przekazac. Mam na myśli np.położną, która odradziła mi wizyte u pediatry, gdy córce zaczęło ropiec i puchnąć oczko (miała 1,5m), kazała przemywać świetlikiem, herbatą i rumiankiem, co tylko pogorszyło sprawe. Całe szczęscie nie posłuchałam jej i tego samego dnia skonsultowalam sie z pediatrą, która powiedziala, ze przemywanie tylko solą fizjologiczną oraz włączyła odpowiednie leczenie. Od tej pory weryfikuje dokładnie metody leczenia jakie są mi proponowane, zwłaszcza przez położne.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam podobne odczucia.

Wiem co to dieta i ze kazdy jakas ma. Ale chyba kazda z nas slyszala pojecie dieta matki karmiacej i wie/zna z opowiadan co sie za tym kryje.

La figa - moze troche spusc z tonu i nie zachowuj sie jakbys wszystkie rozumy zjadla. Albo zwyczajnie przejdz na strone matki/ciezarnej i obiektywnie posluchaj jakie brednie i wykluczjce sie histerie opowiada ta druga strona.

[aczka5]

Przeciez nikt nie chce zepsuc atmosfery tego forum
To wymiana zdan i doswiadczen.

Mysle, ze jeszcze nie raz posluzysz nam swoją wiedzą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[la figa]

Napisane przez _itakinie_

Mam podobne odczucia.

Wiem co to dieta i ze kazdy jakas ma. Ale chyba kazda z nas slyszala pojecie dieta matki karmiacej i wie/zna z opowiadan co sie za tym kryje.

La figa - moze troche spusc z tonu i nie zachowuj sie jakbys wszystkie rozumy zjadla. Albo zwyczajnie przejdz na strone matki/ciezarnej i obiektywnie posluchaj jakie brednie i wykluczjce sie histerie opowiada ta druga strona.

nie rozumiem (pogrubione)...

[_itakinie_]

Napisane przez la figa

nie rozumiem (pogrubione)...

Zapomnij o wiedzy polozniczej i wyobraz sobie co czuje/slyszy dziewczyna od roznych osob, ktore sie nia opiekuja po porodzie.

[Maly_Pikus]

Napisane przez stypi_89

a ja właśnie popełniłam mój drugi zakup

śliczny kombinezon, jaki rozmiar kupiłaś?

Napisane przez kana158

Po in vitro to wiele rzeczy profilaktycznie zalecają 😊 a byłaś u któregoś z lekarzy polecanych przez Przybycienia? Mi mówił, ze w Krk tylko u 3 lekarzy warto robic te badania: Nocuń, Wiecheć i Knafel. Myślę zresztą, że gdyby u nas była taka konieczność to Huras kazałby zrobic nam to badanie. On tez jest tego typu lekarzem, ze jak uwaza, ze jakies zalecenia postawione są na wyrost to wprost o tym mówi. Np.odradza robienie usg III trymestru. Mówi, ze jak pierwsze dwa usg są bezwzględnie konieczne to III trymestr to juz troche naciąganie na kase.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

dziewczyny z Krakowa gdzie polecacie rodzić??


Co do kolek - co myślicie o podawaniu dziecku już od pierwszych dni herbatki własnoręcznie przygotowanej: koper+rumianek+ 10 ziaren kminku. W pierwszych msc rozcieńczona 1/3 naparu reszta wody, potem 1/2 naparu.

[stypi_89]

Napisane przez Maly_Pikus

śliczny kombinezon, jaki rozmiar kupiłaś?



dziewczyny z Krakowa gdzie polecacie rodzić??


Co do kolek - co myślicie o podawaniu dziecku już od pierwszych dni herbatki własnoręcznie przygotowanej: koper+rumianek+ 10 ziaren kminku. W pierwszych msc rozcieńczona 1/3 naparu reszta wody, potem 1/2 naparu.

Kombinezon niby 0-3 miesiące ☺

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[eemmaa]

Napisane przez la figa

jak to wielokrotnie slyszalam od starszych i doswiadczonych kolezanek "nie odmawiaj sobie teraz niczego. teraz jest najlepszy okres na probowanie. pozniej bedziesz musiala pilnowac scislej diety" (mam zamiar karmic piersia)

Ale ze diety bo sobie nie odmawiały i tak urosły czy "diety" kp która nie istnieje? :-P

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 06:37 ---------- Poprzedni post napisano o 06:33 ----------

Napisane przez whenee

Ja po polowkowym wciągnęłam lodzika lodziki są dobre,

Dziewuszki u mnie wciąż i nadal dziewuszka, 440 g, wydaje mi się że jest mała bo ja już 22t5d, ale lekarz mówi że w normie, nie ma co się przejmować. Serduszko zdrowe, mózg też jest, ładnie podzielony na 2 półkule, niestety mało aktywna była i zasłaniałą twarz rączkami, ale mamy zdjęcia w 4d, nasze ufo za to pokazało nam piątkę, lekarz powiedział że to dobrze bo dzieci z wadami mają obniżone napięcie mięśniowe a nasza pokazała że jednak się zgina i wygina, a te z wadami mają je cały czas zaciśnięte. Także moje przepływy się poprawiły i sa w g lekarza idealne a on raczej nie używa takich superlatyw. Nie trzeba wykonywać echo serca, bo serduszko ładnie pompuje krew. No mamy płytkę z filmem.

No to kamień z serca za tydzień mam się zgłosić na wizytę, z tego wszystkiego zapomniałam się zapytać o glukozę, bo dyskutowałam o tym rowerze ale za tydzień pewnie mi da skierowanie na badania i pewnie będę się musiała pokazać na drugi tydzień.

---------- Dopisano o 17:28 ---------- Poprzedni post napisano o 17:26 ----------



Koleżanka właśnie mi mówiła że gówno prawda że nie ma diety karmiącej... Zapisaliśmy się do szkoły rodzenia idziemy dopiero 31.08.

Super ze Ok! Pamiętaj ze te wymiary sa umowne i to tylko szacowana waga na podstawie tego jak lekarz złapał wymiary. Poza tym po prostu moze byc mniejsza

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 06:38 ---------- Poprzedni post napisano o 06:37 ----------

Napisane przez whenee

Ja po polowkowym wciągnęłam lodzika lodziki są dobre,

Dziewuszki u mnie wciąż i nadal dziewuszka, 440 g, wydaje mi się że jest mała bo ja już 22t5d, ale lekarz mówi że w normie, nie ma co się przejmować. Serduszko zdrowe, mózg też jest, ładnie podzielony na 2 półkule, niestety mało aktywna była i zasłaniałą twarz rączkami, ale mamy zdjęcia w 4d, nasze ufo za to pokazało nam piątkę, lekarz powiedział że to dobrze bo dzieci z wadami mają obniżone napięcie mięśniowe a nasza pokazała że jednak się zgina i wygina, a te z wadami mają je cały czas zaciśnięte. Także moje przepływy się poprawiły i sa w g lekarza idealne a on raczej nie używa takich superlatyw. Nie trzeba wykonywać echo serca, bo serduszko ładnie pompuje krew. No mamy płytkę z filmem.

No to kamień z serca za tydzień mam się zgłosić na wizytę, z tego wszystkiego zapomniałam się zapytać o glukozę, bo dyskutowałam o tym rowerze ale za tydzień pewnie mi da skierowanie na badania i pewnie będę się musiała pokazać na drugi tydzień.

---------- Dopisano o 17:28 ---------- Poprzedni post napisano o 17:26 ----------



Koleżanka właśnie mi mówiła że gówno prawda że nie ma diety karmiącej... Zapisaliśmy się do szkoły rodzenia idziemy dopiero 31.08.

I ma racje. Czasem trzeba stosowac diete eliminacajną a tak mozna jesc wszystko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 06:41 ---------- Poprzedni post napisano o 06:38 ----------

Napisane przez whenee

No właśnie ciężko mi się odnieść do hafiji i np mamy ginekolog, tylko opieram się na opinii koleżanki wtrącić się zawsze możesz czy tak faktycznie jest przekonam się w listopadzie ale jeszcze nie rozmawiałam tak wnikliwie z koleżanką co miała na myśli konkretnie.

---------- Dopisano o 18:07 ---------- Poprzedni post napisano o 17:58 ----------

No a jakie macie zamiar kosmetyki używać do pielęgnacji maluszka?

Powiem szczerze że naczytałam się srokao o pielęgnacji i sama jestem fanką masła shea, oleje mniej, ale już jako dodane do kąpieli wydają mi się fajną alternatywą dla wszystkich płynów itp.

jestem negatywnie nastawiona do liquidum paraffinum nie toleruję w żadnym kosmetyku i ciekawi mnie wasza opinia? Póki co sylveco wg srokao mają fajne składy, a że produkują je u mnie w mieście, może się skuszę, w końcu to lokalny patriotyzm.

Ja juz polecałam sylveco. Jestem bardzo zadowolona.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 06:47 ---------- Poprzedni post napisano o 06:41 ----------

Napisane przez kana158

Ale powiedz, czemu hafija nie ma racji? Ja karmiąc córkę trzymałam bardzo restrykcyjną dietę. Zero nabiału, zero mięsa krowy, jajek... nie mówie juz o wzdymajacych czy uczulajacych rzeczach. A corke jak bolal brzuch tak bolal... a ja przy tej diecie bym sie wykonczyla, bo byl moment, ze jadlam ziemniaki, sucharki i pilam wode. Nie bylo zadnej roznicy czy jadlam wszystko jak leci czy sie glodzilam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie to samo..co bym nie jadła przez 3 miesiące byly bóle brzuszka a potem przeszło jak ręką odjął a się nie głodziłam.

Napisane przez la figa

sama zrozum, ze placa nam za opieke nad noworodkami, a nie nad ich matkami. matke mozna jedynie wyedukowac, cos podpowiedziec (i tutaj zazwyczaj jest problem, bo duzo mam naczyta sie hafiji, itp. i "wie lepiej" niz wszyscy lekarze, pielegniarki i polozne), wiec nie mamy wplywu na to, co wsadza do buzi gdy zostawia swoje dziecko i opuszcza oddzial

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 06:50 ---------- Poprzedni post napisano o 06:47 ----------

Napisane przez aczka5

Figa, sorki ale hafija ma większą wiedzę niz niejedna położna zajmujaca sie noworodkami.

Mi jedna wpierala, ze nie mam karmic piersia, bo mam plaskie brodawki i to 'znak'. Dodatkowo mleko mamy powoduje wzrost bilirubiny i tylko glukoza!

Jak ordynator sie o tym dowiedział to przepraszal za personel.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Spoko. Ja mialam za małe piersi (mleka z nich nie będzie), w ogole wczesniak to lepiej mm bo nie wiadomo ile zjadła :-P

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 06:52 ---------- Poprzedni post napisano o 06:50 ----------

Napisane przez _itakinie_

Hafija przegina nieco w druga strone, ale... mozna z niej wyczytac sporo. Np. karmienie piersia w ciazy.
Pewnie gdyby nie moje kiepskie samopoczucie, to karmilabym synka dalej.

No ja tez nie zachwycam sie hafiją :-P musiałam ją odlubić bo wręcz mnie irytowała w pewnym momencie :-P

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 06:54 ---------- Poprzedni post napisano o 06:52 ----------

Napisane przez aniusia0110

co Wy dziewczyny sądzicie o badaniu prenatalnym w III trymestrze? Umawiacie się, czy nie?

U mnie to koszt 250 zł, a któraś z Was kiedyś pisała, że to nie jest konieczne i w większości przypadków to naciąganie na kasę

Jakie macie opinie na ten temat?

Zostanę przy usg u swojego lekarza.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dwakolory1]

Napisane przez Molise

Dokładnie, w pierwszej ciąży nie miałam tak dokładnego usg na zwykłych wizytach. Dopiero usg III trymestru wykryło słabe przepływy pepowinowe. Tę ciąże prowadzę u innego lekarza, bardziej dokładnego. I na 3 prenatalne się nie wybieram raczej. Poproszę o zbadanie przepływów mojego lekarza, na oddziale mają możliwość wykonania Dopplera.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Czyli jak moj lekarz na normalnym usg przepływów nie bada to myślicie Że powinnam iść na usg 3 trymestru. Ok 30 tc? Jak dotrwam to pójdę


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Helgi607]

Dziś rozpoczynam 21 tydzien

troche sie martwie, bo dalej nie czuje ruchow, tzn. ostatnio ze dwa razy mialam wrazenie jakbym poczula kopniaka? ale to bylo takie uczucie jakby mi bańka/powietrze pękło od środka ?? to mógłbyć maluch ?

[eemmaa]

Napisane przez la figa

zauwazcie, ze macie problem ze zdefiniowaniem pojecia "dieta"

dieta nie jest to, ze np. chcesz schudnac wiec stosujesz sie do pewnych kryteriow - jak np jedzenie wylacznie kapusty czy jedzenie jedynie jogurtow, picie jedynie sokow, itp. "bo jestem na diecie"

dieta to styl zywienia i kazda z nas ma diete

a co do zywienia matek karmiacych to bledem jest pisanie, ze matka moze spozywac wszystko - nawet kapuste I ZOSTAWIANIE TEGO BEZ KOMENTARZA. owszem, w diecie karmiacych piersia nie trzeba eliminowac tego typu potraw, ale ich podaz nalezy zaczac od malych ilosci; wprowadzania stopniowo.

w diecie karmiacych liczy sie ilosc posilkow, ich kalorycznosc i jakosc. kiedys mowilo sie o tym, ze nie nalezy jesc smazonych potraw, bo szkodza. same w sobie tak nie szkodza, aczkolwiek tluszcze przedostaja sie do mleka matki, a wtedy dziecko wypije mniej mleka (bo jest bardziej sycace). problem z czasem moze wystepowac w samej laktacji

i wybaczcie, ale bardzo mnie draznia wpisy, ze nieraz lekarze, polozne czy pielegniarki malo wiedza. kto prowadzi Wasze ciaze, kto odbierze Wasz porod, zadba o opieke nad noworodkiem, bedzie przychodzil na wizyty? skoro wszyscy sa tacy zli i niewyedukowani to polecam rodzenie w domu, z blogiem otwartym w oknie glownym ekranu

La figa a co ja poradze ze takie rady w szpitalu dostawałam? Przeciez nie od salowych a od położnych. Tymi za małymi piersiami karmiłam 2,5 roku. Więc co mam myśleć o osobach ktore tak doradzają młodej matce? Jakbym sie oparła na ich "wiedzy" młoda bylaby na mm.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:05 ---------- Poprzedni post napisano o 07:02 ----------

Napisane przez Maly_Pikus

śliczny kombinezon, jaki rozmiar kupiłaś?



dziewczyny z Krakowa gdzie polecacie rodzić??


Co do kolek - co myślicie o podawaniu dziecku już od pierwszych dni herbatki własnoręcznie przygotowanej: koper+rumianek+ 10 ziaren kminku. W pierwszych msc rozcieńczona 1/3 naparu reszta wody, potem 1/2 naparu.

Ja nie uznaje takich herbatek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dwakolory1]

Napisane przez Helgi607

Dziś rozpoczynam 21 tydzien



troche sie martwie, bo dalej nie czuje ruchow, tzn. ostatnio ze dwa razy mialam wrazenie jakbym poczula kopniaka? ale to bylo takie uczucie jakby mi bańka/powietrze pękło od środka ?? to mógłbyć maluch ?

Ja myśle ze to mógłbym maluch. A ruchy mocniejsze poczujesz napewno w najbliższych dniach. Dziś jesteś w połowie a mówi się ze u pierworodek ruchy czuje się dokładnie w połowie ciąży. Czyli w przeciągu tygodnia myśle ze poczujesz. I zapamiętaj sobie datę.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[majkas]

Cześć dziewczyny,

Wiecie co? Ja to chyba jestem dziwna, ale dla mnie takie wymiany to fajna i ciekawa dyskusja i nie chcę żeby się kończyła
Serio. Jestem w pierwszej ciąży, chcę karmić, więc chcę wiedzieć jak najwięcej i interesują mnie argumenty obu stron, jeśli tu o stronach można mówić.

LA figa, jak już ktoś napisał- to nic osobistego, nie atakuję ciebie ani zawodu położnej czy lekarza. Są super specjaliści w swoich dziedzinach, są niedouczone patałachy. I tyczy się to każdego zawodu.
Także jeśli poczułaś się osobiście atakowana to ja osobiście przepraszam, nie znam cię i Twojej wiedzy na podstawie jednej wypowiedzi na forum oceniać nie zamierzam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:15 ---------- Poprzedni post napisano o 08:11 ----------

Napisane przez dwakolory1

Ja myśle ze to mógłbym maluch. A ruchy mocniejsze poczujesz napewno w najbliższych dniach. Dziś jesteś w połowie a mówi się ze u pierworodek ruchy czuje się dokładnie w połowie ciąży. Czyli w przeciągu tygodnia myśle ze poczujesz. I zapamiętaj sobie datę.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ja ruchy zaczęłam czuć na koniec 21 tygodnia, a kopniaczki dopiero od 3 dni. I kurcze, cały dzień mogłabym spędzić z rękami na brzuchu czekając na Bąbelka aktywność 😉

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[whenee]

Napisane przez Helgi607

Dziś rozpoczynam 21 tydzien

troche sie martwie, bo dalej nie czuje ruchow, tzn. ostatnio ze dwa razy mialam wrazenie jakbym poczula kopniaka? ale to bylo takie uczucie jakby mi bańka/powietrze pękło od środka ?? to mógłbyć maluch ?

Helgi ja też poczułam późno, takie faktyczne kopniaki to w tamtym tygodniu. Także i tu myślę że poczujesz.do tygodnia a jakie to irytujące że ty nie czujesz a ktoś tak. Ja to się zastanawiałam czy te kopniaki to nie przypadkiem takie wzdęcia przed puszczeniem wiatrów

Emma no właśnie się skłaniam do sylveco bo faktycznie cenowo wypadają całkiem dobrze na tle innych eko kosmetykow. Srokao polecał też fermę z Rossa ale to pod względem składów. Ja bym chciała żeby one delikatnie pachniały takimi kosmetykami dziecięcymi. Ale na.zdrowy rozum po.co.pxhac do eko kosmetykow substancje zapachowe... A dzieciaczki i tak pięknie pachną o jeju zapach noworodka. Aaaaa

[stypi_89]

Napisane przez Helgi607

Dziś rozpoczynam 21 tydzien

troche sie martwie, bo dalej nie czuje ruchow, tzn. ostatnio ze dwa razy mialam wrazenie jakbym poczula kopniaka? ale to bylo takie uczucie jakby mi bańka/powietrze pękło od środka ?? to mógłbyć maluch ?

ja poczułam pierwsze ruchy jakoś na początku 20 tc i to też był tylko jakby jeden ruch, taki jakby mi coś się odwróciło w środku później poczułam kolejne ruchy dopiero po 5 dniach i teraz czuję je codziennie nawet mąż poczuł wczoraj pierwszego kopniaczka aż mu się łezka w oku zakręciła

[Hapinka]

Mały Pikus na pewno nie powinnaś podawać dziecku takiej herbatki. Jeżeli są kołki to z niedojrzałości układu pokarmowego, tak samo jak 'fizjologiczny' refluks i nietolerancja laktozy. Dzieci KP niczym się nie dokarmia ani nie dopaja. Jeżeli chcesz pic herbatki to dla siebie i obserwować dziecko, chociaż ja nie polecam.
Hafija jest fajna i na pewno dużo osób dzięki niej KP ale denerwuje mnie jej wręcz fanatyczny zapędy KP czasami, dla niej jedne dokarmianie w życiu Mm to zaburzenie flory i już nigdy nie będzie Tak samo. Ok może tak jest ale naprawdę praktyka pisze różne scenariusze z czego same doświadczymy. Z moim obserwacji część matek która była nastawiona tylko na KP tak czy siak dokarmiała raz czy dwa w szpitalu. Na zimno Cc jest coraz więcej, laktacja rusza później czasami - naprawdę wykarmić te pierwsze trzy doby dziecko jest dość trudno bo one może chcieć wisieć non stop i płakać, a mamy płaczą razem z nimi masa ciała często spada ponad 10%, dziecko może zacząć gorączkować, wzrasta bilirubina i jest świecenie. Dodatkowo w niektórych szpitalach nie chcą wypuścić ze spadkiem masy ciała (który jest fizjologiczny...) często dzieci są dokarmiane na badaniach i wiem ze to czasami nie pasują rodzicom ale czasami nikt nie będzie czekał


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja już czuje bardzo dokładnie kopniaki zawsze wieczorem staram się nagrać to ale moja gwiazda dokładnie wie ze jest nagrywana i przestaje🤣

Odnośnie kosmetyków to będę używać olejku ze słodkich migdałów do kąpieli kilka kropel a myć żelem BabyDream. Na dupkę póki nie ma zaczerwienienia nic nie będę stosować. Kosmetykom w stylu sudocrem profilaktycznie mówię nie :p

[eemmaa]

A ja jeszcze podciągne temat diety jako stylu żywienia. Zaczęłam zgłebiac ten temat odkąd sama gotuję, a potem przy rozszerzaniu diety córce. Postanowilam ze bedziemy jesc jak najzdrowiej przy naszych mozliwosciach np finasowych. Nie ustalalam naszej rodzinnej diety z dietetykiem, ale staram sie by bylo duzo warzyw (teraz szczegolnie gdy jest na nie sezon), nie uzywam żadnych kostek rosołowych (chybaze wlasnej produkcji), ziarenek smaku, gotowych sosów, sosikow, zupek, mieszanek przypraw i innych dupereli. Zupy robie na wywarze warzywnym (tylko rosół na mięsku), mięso zazwyczaj raz do 2 w tygodniu. Jemy sporo kaszy jaglanej i gryczanej. Nie moge wyrzucic keczupu z diety kanapkowej (mąż jest fanem) ale w tym roku chce zrobic swoj. Nie kupujemy wody smakowej, pseudosokow i innych napojow. Podczas mdlosci wspierałam niestety koncern cocacoli, ale juz z tym koniec. Nie kupujemy wody butelkowej bo mamy swoj filtr od razu przy zlewie w kuchni, co bardzo polecam! Moja córka nie jada lizakow, cukierków, batonikow, wafelkow, zelkow czy czipsow itd. Staram sie by slodycze byly domowe. Czasem jada kostke prawdziwej gorzkiej czekolady z takich kupczych. Nienawidze gdy ktos czestuje mi dziecko syfem cukrowym. Nie jest tak ze pizza, chinszczyzna czy nawet mc donald w ogole nie gosci w naszym domu, ale szczerze to jest bardzo rzadko i zazwyczaj narzekam, że jest za słone :-P Dobra.. Koncze ten wywód :-P

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:53 ---------- Poprzedni post napisano o 07:49 ----------

Napisane przez whenee

Helgi ja też poczułam późno, takie faktyczne kopniaki to w tamtym tygodniu. Także i tu myślę że poczujesz.do tygodnia a jakie to irytujące że ty nie czujesz a ktoś tak. Ja to się zastanawiałam czy te kopniaki to nie przypadkiem takie wzdęcia przed puszczeniem wiatrów

Emma no właśnie się skłaniam do sylveco bo faktycznie cenowo wypadają całkiem dobrze na tle innych eko kosmetykow. Srokao polecał też fermę z Rossa ale to pod względem składów. Ja bym chciała żeby one delikatnie pachniały takimi kosmetykami dziecięcymi. Ale na.zdrowy rozum po.co.pxhac do eko kosmetykow substancje zapachowe... A dzieciaczki i tak pięknie pachną o jeju zapach noworodka. Aaaaa

Ja jestem bardzo zadowolona z kremow i balsamu sylveco Vianek to chyba tez ich produkty jesli dobrze kojarzę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hapinka]

Emma a jak robisz wywar to na kilka razy i mrozisz ? Bo ja staram się robić smaczny wywar ale to trwa wiec z tego powodu rzadko robię zupy ale czytałam ze niektórzy robią gar i mrożą po 1l ?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[stypi_89]

Napisane przez eemmaa

A ja jeszcze podciągne temat diety jako stylu żywienia. Zaczęłam zgłebiac ten temat odkąd sama gotuję, a potem przy rozszerzaniu diety córce. Postanowilam ze bedziemy jesc jak najzdrowiej przy naszych mozliwosciach np finasowych. Nie ustalalam naszej rodzinnej diety z dietetykiem, ale staram sie by bylo duzo warzyw (teraz szczegolnie gdy jest na nie sezon), nie uzywam żadnych kostek rosołowych (chybaze wlasnej produkcji), ziarenek smaku, gotowych sosów, sosikow, zupek, mieszanek przypraw i innych dupereli. Zupy robie na wywarze warzywnym (tylko rosół na mięsku), mięso zazwyczaj raz do 2 w tygodniu. Jemy sporo kaszy jaglanej i gryczanej. Nie moge wyrzucic keczupu z diety kanapkowej (mąż jest fanem) ale w tym roku chce zrobic swoj. Nie kupujemy wody smakowej, pseudosokow i innych napojow. Podczas mdlosci wspierałam niestety koncern cocacoli, ale juz z tym koniec. Nie kupujemy wody butelkowej bo mamy swoj filtr od razu przy zlewie w kuchni, co bardzo polecam! Moja córka nie jada lizakow, cukierków, batonikow, wafelkow, zelkow czy czipsow itd. Staram sie by slodycze byly domowe. Czasem jada kostke prawdziwej gorzkiej czekolady z takich kupczych. Nienawidze gdy ktos czestuje mi dziecko syfem cukrowym. Nie jest tak ze pizza, chinszczyzna czy nawet mc donald w ogole nie gosci w naszym domu, ale szczerze to jest bardzo rzadko i zazwyczaj narzekam, że jest za słone :-P Dobra.. Koncze ten wywód :-P

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:53 ---------- Poprzedni post napisano o 07:49 ----------


Ja jestem bardzo zadowolona z kremow i balsamu sylveco Vianek to chyba tez ich produkty jesli dobrze kojarzę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

a ja zazdroszczę ci takiej determinacji i konsekwencji sama nie potrafię sobie teraz odmówić słodkiego i fast-foodów, zwyczajnie mnie do nich teraz bardzo mocno ciągnie, chociaż nie powiem staram się ograniczyć te niezdrowe rzeczy. Sama gotuję obiady, nie jemy żadnych gotowych sosów, słoików, ani nic z tych rzeczy. Staram się też nie używać kostek rosołowych i tego typu przypraw, chociaż nie powiem zdarza się i przed ciążą, będąc na diecie, w ogóle nie jadłam nic nie zdrowego, teraz niestety się zdarza i nie kryję się z tym, bo i po co? Jak dla mnie wszystko jest dla ludzi, ale z umiarem

jeśli chodzi o małą to strasznie cię podziwiam z tymi słodyczami moja siostra też na początku nie pozwalała synowi na jedzenie słodyczy, niestety jak raz posmakował i się dorwał to nie można go było odciągnąć na szczęście mu przeszło i teraz nawet jak leży coś na stole, to sobie weźmie jedną czekoladkę i na tym koniec sam więcej nie chce z kolei przed synem mojej szwagierki trzeba wszystko chować, w ogóle nie ma umiaru i wciągnie wszystko

[eemmaa]

Napisane przez Hapinka

Emma a jak robisz wywar to na kilka razy i mrozisz ? Bo ja staram się robić smaczny wywar ale to trwa wiec z tego powodu rzadko robię zupy ale czytałam ze niektórzy robią gar i mrożą po 1l ?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hapinko nie mroże. Nas jest troje i spokojnie w 2 dni zupa znika. Najdluzej robi sie do rosolu bo ok 4-5 godz, ale to nastawiam rano i sie robi po prostu. Do zupy robie okolo godziny. Jak o niej zapomne to dluzej ;-)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:16 ---------- Poprzedni post napisano o 08:05 ----------

Napisane przez stypi_89

a ja zazdroszczę ci takiej determinacji i konsekwencji sama nie potrafię sobie teraz odmówić słodkiego i fast-foodów, zwyczajnie mnie do nich teraz bardzo mocno ciągnie, chociaż nie powiem staram się ograniczyć te niezdrowe rzeczy. Sama gotuję obiady, nie jemy żadnych gotowych sosów, słoików, ani nic z tych rzeczy. Staram się też nie używać kostek rosołowych i tego typu przypraw, chociaż nie powiem zdarza się i przed ciążą, będąc na diecie, w ogóle nie jadłam nic nie zdrowego, teraz niestety się zdarza i nie kryję się z tym, bo i po co? Jak dla mnie wszystko jest dla ludzi, ale z umiarem

jeśli chodzi o małą to strasznie cię podziwiam z tymi słodyczami moja siostra też na początku nie pozwalała synowi na jedzenie słodyczy, niestety jak raz posmakował i się dorwał to nie można go było odciągnąć na szczęście mu przeszło i teraz nawet jak leży coś na stole, to sobie weźmie jedną czekoladkę i na tym koniec sam więcej nie chce z kolei przed synem mojej szwagierki trzeba wszystko chować, w ogóle nie ma umiaru i wciągnie wszystko

Wiesz co mi najgorzej przeszkadza? Ze to co faktycznie jest ok jest bardzo bardzo drogie :-( bo nawet kasza lepsza droższa..wiec skrzydel w tym temacie nie rozwine w 100%. Zapewne nasze odzywianie jest srednie przez mieso (nie mam pewnego dobrego zrodla) i warzywa ktore kupuje w sklepach czy targach. Nie stac mnie na te super ekologiczne (zresztą stąd pewność ze na pewno są?) Mamy tez niestety uwielbienie do pierogów, makaronów i kopytek :-P ale wtedy staram się wcisnąć warzywa w inne posiłki.
Co do slodyczy kupczych to i my jemy ich mniej ;-) lepsze wlasne mufinki i ciasteczka po prostu :-P

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Maly_Pikus]

Napisane przez eemmaa

Hapinko nie mroże. Nas jest troje i spokojnie w 2 dni zupa znika. Najdluzej robi sie do rosolu bo ok 4-5 godz, ale to nastawiam rano i sie robi po prostu. Do zupy robie okolo godziny. Jak o niej zapomne to dluzej ;-)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:16 ---------- Poprzedni post napisano o 08:05 ----------


Wiesz co mi najgorzej przeszkadza? Ze to co faktycznie jest ok jest bardzo bardzo drogie :-( bo nawet kasza lepsza droższa..wiec skrzydel w tym temacie nie rozwine w 100%. Zapewne nasze odzywianie jest srednie przez mieso (nie mam pewnego dobrego zrodla) i warzywa ktore kupuje w sklepach czy targach. Nie stac mnie na te super ekologiczne (zresztą stąd pewność ze na pewno są?) Mamy tez niestety uwielbienie do pierogów, makaronów i kopytek :-P ale wtedy staram się wcisnąć warzywa w inne posiłki.
Co do slodyczy kupczych to i my jemy ich mniej ;-) lepsze wlasne mufinki i ciasteczka po prostu :-P

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

"Kupcze" hehe przypomniał mi się jeden odcinek Kuchennych rewolucji, jak Geslerowa śmiała się z kelnerki, która właśnie tak mówiła heheh

Pochodzisz z okolic Lublina???

[eemmaa]

Napisane przez Maly_Pikus

"Kupcze" hehe przypomniał mi się jeden odcinek Kuchennych rewolucji, jak Geslerowa śmiała się z kelnerki, która właśnie tak mówiła heheh

Nie oglądam. Mnie to słowo nie przeszkadza ;-) kazdy wie o co chodzi ;-)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz