Relaks nie tylko z szydełkiem

[anka43]

Śliczne sukieneczki brawo

[damurek]

Ela te ubranka są prześliczne. A lalusia jest słodka, ma taką sympatyczną buźkę. We wszystkich kreacjach pięknie wygląda.
A moja wnusia jeszcze nie ,,składa zapotrzebowań,, .

[ŻABA MONIKA]

piekne prace.podziwiam
wnusia ma super z taka babcia

[ELA 51]

Tych małych laleczek jest kilka, ale mnie najbardziej podobaja się te bliźniaczki . Im we wszystkich strojach jest ładnie

[ELA 51]

I ostatnie sukieneczki- już wystarczy

[bety32]

Napisane przez ELA 51

I ostatnie sukieneczki- już wystarczy

jak to juz wystarczy !!!
lale będa niepocieszone

wspaniałe te ubranka Elu

[damurek]

Napisane przez ELA 51

I ostatnie sukieneczki- już wystarczy

Ela nie wystarczy!!! Rób dalej bo te małe modelki w pięknych strojach ogląda się z ogromną przyjemnością.

[misia2]

Napisane przez ELA 51

I ostatnie sukieneczki- już wystarczy

O rany Ela znowu poszalała.I jaki koniec sukienek ,co ty wnusie napewno na to nie pozwolą hahahahaha.Czekamy na dalszą rewię mody laleczkowej.

[betinaa40]

Elu

[ELA 51]

Te laleczki sa bardzo małe. Ich stroje opierają sie na tym samym sposobie wykonania, z niewielkimi zmianami. Kończą mi sie pomysły na robienie dołu sukienek- góra zawsze ta sama . Ubiera sie je wchodząc w nie nogami i dlatego góra musi być troszkę szersza. A różnić się mogą tylko kolorami

[ELA 51]

Ha, ha, ha- właśnie przyszła ze szkoły wnuczka i zamówiła jeszcze kilka sukienek , bo się jej znalazła jeszcze jedna laleczka... Wnusia jest w I klasie...
Czyli- "nigdy nie mów nigdy"...

[misia2]

Napisane przez ELA 51

Ha, ha, ha- właśnie przyszła ze szkoły wnuczka i zamówiła jeszcze kilka sukienek , bo się jej znalazła jeszcze jedna laleczka... Wnusia jest w I klasie...
Czyli- "nigdy nie mów nigdy"...

A nie mówiłam ,hahahahaha prawda jest taka ze nie masz szans Elu skończyć z ubieraniem laleczek hahahahahaha

[ELA 51]

Robienie tych drobiazgów to nie problem- czasem tylko brak inwencji...Ale to przejściowe- zaraz cos nowego przyjdzie do głowy...
Tak jak nam wszystkim
Pozdrawiam

[ŻABA MONIKA]

swietne stroje

[Pupil]

Piękne sukieneczki
Gdybym była kilkadziesiąt lat młodsza to poprosiłabym Cię o taką sukieneczkę dla mojej lali
Chociaż ostatnio znalazłam swoją lalkę, chodzącą murzyneczkę o wzrości jakieś 80-90 cm, która ma na sobie sukienusię robioną szydełkiem. Ale czas jej świetności minął tak ze 25-30 lat temu. Aż mi sie łza zakręciła w oku jak teraz zobaczyłam te Twoje cudne sukienki dla lalek

[misia2]

Napisane przez Pupil

Piękne sukieneczki
Gdybym była kilkadziesiąt lat młodsza to poprosiłabym Cię o taką sukieneczkę dla mojej lali
Chociaż ostatnio znalazłam swoją lalkę, chodzącą murzyneczkę o wzrości jakieś 80-90 cm, która ma na sobie sukienusię robioną szydełkiem. Ale czas jej świetności minął tak ze 25-30 lat temu. Aż mi sie łza zakręciła w oku jak teraz zobaczyłam te Twoje cudne sukienki dla lalek

Pupilku to spraw laluni nową kreację ,przywróć jej swietnośc sprzed lat.Taka lalka to skarb i im starsza tym wspanialsza bo ma bagaż wspomnień ,wysłuchała nie raz twoich zwierzeń ,marzeń.Ech to dopiero jest miłe.

[ELA 51]

Wspomnienia... to miłe...
Myślę, że chyba dlatego tak lubię teraz bawić sie tymi ubrankami dla lalek, gdyż w moim dzieciństwie lalkę jak się miało to taką uszytą ze szmatek...Ale kochało się ją nie mniej , a może wiecej niż dzieci kochają teraz swoje... Miałam jako dziecko dryg do szycia ręcznego i robiłam sobie lalki i ubranka dla nich- a materiały zdobywałam w szwalni- taka była firma w niskim baraku i tam wypraszało się szmatki resztki i drewniane szpulki z nici maszynowych- i to były zabawy, że ho, ho...
Ech, wspomnienia...

[misia2]

Tak Elu masz rację ,z szpulkami też pamiętam zabawy ze hohoho jak piszesz .Wkładaliśmy drucik w srodek z tekturki robiło siodełko,malowało wodnymi farbkami i laleczka miała sportówkę .Ech zebrało mi się na wspomnienia.
Laleczki też się robiło i to jakie,i właściwie nie spotykało się takich samych lalek .Każda koleżanka miała swoją inną podobną do siebie hihihihi przeważnie.Pozdrawiam Elu .

[bety32]

a moja ciocia była krawcową...
wyobrażacie sobie jakie miałam resztki do szycia dla moich lalek? zaczęłam chyba szyć juz przed podstawówką... najładniejsze były koronki z sukien slubnych... eh, to były czasy...

[misia2]

Ela kuknij tu ,zobacz jakie fajowe dla laleczek akcesoria są .Hehehehehe pokaż wnusi koniecznie

http://picasaweb.google.pl/sonia3314/MINIATURAS

[ELA 51]

Dzięki - zapisałam- być może nawet skorzystam

[ELA 51]

Takie "cosik" udłubałam po południu...

[misia2]

Hahahahaha Elu szalejesz jak widze .Czy to nie ty pisałaś że koniec z tym ,że wnusia laleczkę jedną znalazła to dorobisz.Hahahahahaha babciu Elu bez tych laleczek i sukieneczek choćby jedną dziennie uważasz dzień za stracony prawda.
Turkusowy komplecik sama bym włożyła choć wszystkie mi się kreacje podobaja.Pozdrawiam .

[Malinówka]

Ha, Ha Elu pewna byłam ,że długo nie wytrzymasz . Świetnie wychodzą Ci te lalkowe kreacje , wszystkie śliczne a lalki tak jak my nigdy za dużo ich nie mają .

[bety32]

Elu!
jak zwykle prześliczne te ubranka
ja też liczyłam ile godzin wytrzymasz z ta obietnica że juz dosyć

[ELA 51]

Mam naprawdę wiele innych zajęć- ale jak ta moja "żywa lala" popatrzy na mnie swoimi ślicznymi niebieskimi oczętami i poprosi- to żebym spać nie miała- zrobię...

[bety32]

Napisane przez ELA 51

Mam naprawdę wiele innych zajęć- ale jak ta moja "żywa lala" popatrzy na mnie swoimi ślicznymi niebieskimi oczętami i poprosi- to żebym spać nie miała- zrobię...

ach te oczęta... rzeczywiście jak dzieci tak patrza to trudno odnmówić

[ELA 51]

Mam tylko jedną wnuczkę i jednego wnuka- robią ze mną co chcą , a ja nie potrafię odmówić. To dla mnie radosny czas- widzieć jak rosną wnuki... Nie wiadomo jak długo moja osoba bedzie jeszcze w kregu ich zainteresowań...Taka kolej rzeczy- potem będą nowe szkolne przyjaźnie- babcia zostanie pewnie tylko "w okolicach" niedzielnego obiadu... Ale to rozumiem i ...sie z tym godzę...tak bylo...i bedzie...ja to wiem

[Pupil]

To ja poproszę turkusowy komplecik, tylko w większym wymiarze

P.S. Tak, żeby pasował na osiołka

[misia2]

Napisane przez ELA 51

Mam tylko jedną wnuczkę i jednego wnuka- robią ze mną co chcą , a ja nie potrafię odmówić. To dla mnie radosny czas- widzieć jak rosną wnuki... Nie wiadomo jak długo moja osoba bedzie jeszcze w kregu ich zainteresowań...Taka kolej rzeczy- potem będą nowe szkolne przyjaźnie- babcia zostanie pewnie tylko "w okolicach" niedzielnego obiadu... Ale to rozumiem i ...sie z tym godzę...tak bylo...i bedzie...ja to wiem

Elu święta racja ,dzieci ,wnuki szybciutko rosną ,zmieniają sie.No i w końcu wiadomo że mama jest od wychowywania a dziadkowie do rozpieszczania.Masz rację ciesz się każdą cudowną chwilą spędzaną z wnukami i życzę ci zeby te ccudowne bliskie relacje trwały jak najdłużej .Miełego dnia życze i coś mi mówi ze za chwilę będziemy oglądac nowe twoje cudka dla laleczek.