Wymarzony pierścionek, wymuszone zaręczyny cz.VIII

[Poemi]

Napisane przez L_V

Uuuuuuu, będzie się działo.

Jeśli tylko mama się nie rozmyśli, ale ja jej bardzo kibicuję . To sobie pindzia pogada z mężem .

Przed zaśnięciem sobie wyobrażam sytuacje, że pindzia się tu wprowadza... TŻ twierdzi, że mnie z domu wywalić nie mogą. Więc mieszkamy sobie w 3, a ja nadaję temu beznadziejnemu życiu pindzi nowy lepszy sens . Mam tysiące pomysłów na urozmaicenie jej życia. Jeśli zamieszkają u pindzi to w sumie jeszcze lepiej, będę często odwiedzać tatę. Ale chyba najbardziej prawopodobne jest to, że pindzia zostanie przy mężu...

[asiuk]

Napisane przez L_V

To prawda Emulsja jest bosssska.

Zaczyna mi się podobać, zobaczymy, jak dalej pójdzie Czy znacznie różni się od mleczka?

Napisane przez L_V

A co to za rozświetlacz?

Właśnie nie umiem znaleźć informacji na jego temat Nie mam aparatu przy sobie i nie zrobię fotki. Ten roświetlacz jest w sztyfcie, w takim różowym, niepozornym opakowaniu. Jest kremowy i delikatny, można stopniować intensywność błysku. Nie wiem, jak z trwałością.

Napisane przez L_V

Zapraszamy

Chętnie kiedyś przyjadę jeszcze. Pierwszy raz byłam, jak chodziłam do przedszkola, więc niewiele pamiętałam. Drugi raz byłam na wykładzie takiego znanego architekta w kinie Silver Screen

Napisane przez Poemi

Mama mówi, że chce bez cyrków i w spokoju... Nie mam pojęcia jak taki rozwód wygląda, orzeczenie o winie czy coś tam i te sprawy. Nie znam nikogo kogo rodzice by się rozwodzili... Ciekawe czy biorą świadków w sądzie.

Tylko że przeważnie przy orzekaniu o winie pierze się wszystkie brudy w sądzie. Tak słyszałam przynajmniej. Chyba, że Twój tata od razu weźmie winę na siebie, co chyba się rzadko zdarza.
Nie wiem, jak to wszystko wygląda tak naprawdę, na szczęście.

[Piorunka]

Napisane przez hania811

Ja od razu wrzuciłabym do kosza ten krem...na moje oko to koszmar zapychacz wysuszacz.
..ale moje oko czasem jeszcze się myli

EDIT.
No i włansie L _V pisze ze ok, a mnie Glyceryl Stearate na trzecim miejscu przeraza.

hehe :P to prawda, u mnie ten krem sie szybko wchlania

Napisane przez L_V

Nie, on nie ma nic wysuszającego w skąłdzie. owszem, pozapychac może, bo tam sam emolienty. Ale włąśnie tego trzeba Piorunce, bo ona ma skórę odwodnioną. Jej skóra nie trzyma wilgoci. Potrezbny jest specyfik, który utworzy na twarzy film - warstwę okluzyjną, przez którą woda nie będzie parowała z komórek naskórka.


oooooo, jaka jaj jestem głupia! Piorunko, kup sobie FILTR. krem Avene 50+ do suchej skóry będzie jak znalazł!

Na pewno kupie. Mam juz dosyc tej mojej skory, ostatnio luszczy mi sie nawet oprzy brwiach ;( wygladam jakbym na saharze mieszkala

Napisane przez L_V

Właśnie - woda termalna, ale koniecznie osuszaj skórę!

Nie, mleczko to rasowy tłuścioch, na bank nie wysusza. Chociaż nie podoba mi się w nim jeden konserwant, ale to nie jego wina.

Filtr sobie kup - krem avene do suchej skóry

Dzieki wielkie, L_V

[Poemi]

Napisane przez asiuk

Tylko że przeważnie przy orzekaniu o winie pierze się wszystkie brudy w sądzie. Tak słyszałam przynajmniej. Chyba, że Twój tata od razu weźmie winę na siebie, co chyba się rzadko zdarza.
Nie wiem, jak to wszystko wygląda tak naprawdę, na szczęście.

Mmm... Bosko . Byłabym w swoim żywiole . Mamie się jednak to może nie podobać... Chociaż już zbieramy dowody... Ciekawe co to orzeczenie o winie daje... Bo chyba coś daje.

Mama wczoraj przeczytała, że tata ma się spotkać rano z pindzią. Specjalnie wcześniej wyszłyśmy z domu żeby mama zdążyła mnie odwieźć i wrócić zanim przyjdzie... I padło hasło "dzisiaj zaczynami remont kuchni". Biedny tatuś, musiał odwołać spotkanie...

[L_V]

Napisane przez hania811

Jenyyy jakie to wszystko skomplikowane jest.
Najważniejsze ze już kumam czego ja nie mogę..moze kiedyś naucze sie innym doradzac

Wiesz ze ten cholerny Iwostin zapchal mnie nawet pod oczami...a taki niewinny skubaniec był na poczatku.

Pociesze Cię, że mnie tak zapycha aboslutnie kazdy krem Iwostinu. Nawet pod oczami

Napisane przez Poemi

Jeśli tylko mama się nie rozmyśli, ale ja jej bardzo kibicuję . To sobie pindzia pogada z mężem .

Przed zaśnięciem sobie wyobrażam sytuacje, że pindzia się tu wprowadza... TŻ twierdzi, że mnie z domu wywalić nie mogą. Więc mieszkamy sobie w 3, a ja nadaję temu beznadziejnemu życiu pindzi nowy lepszy sens . Mam tysiące pomysłów na urozmaicenie jej życia. Jeśli zamieszkają u pindzi to w sumie jeszcze lepiej, będę często odwiedzać tatę. Ale chyba najbardziej prawopodobne jest to, że pindzia zostanie przy mężu...

"...nowy, lepszy sens...."

Och, biedna pindzia, nie wie na co się pisze.

Napisane przez asiuk

Tylko że przeważnie przy orzekaniu o winie pierze się wszystkie brudy w sądzie. Tak słyszałam przynajmniej. Chyba, że Twój tata od razu weźmie winę na siebie, co chyba się rzadko zdarza.
Nie wiem, jak to wszystko wygląda tak naprawdę, na szczęście.

Jeśłi mama zechce rozwodu z orzeczeniem o winie - a jeśłi będzie chciała uzyskać na Poemi alimenty, to tkie orzeczenie musi być - to wtedy może być ostro. Sąd będzie chciał wiedzieć co doprowadziło do rozpadu "pożycia małżńskiego".

Tak, świadkowie są wazni na sprawach rozwodowych. Możesz zeznawać, Poemi jeśli chcesz.

Napisane przez Piorunka

Na pewno kupie. Mam juz dosyc tej mojej skory, ostatnio luszczy mi sie nawet oprzy brwiach ;( wygladam jakbym na saharze mieszkala


Dzieki wielkie, L_V

Nie ma za co. mam nadzieje, z epomogłam.

Łykaj te oleje, o których pisałam.


PS. Schudłaś może ostatnio? tarczyce masz w porządku?

[L_V]

Napisane przez Poemi

Mmm... Bosko . Byłabym w swoim żywiole . Mamie się jednak to może nie podobać... Chociaż już zbieramy dowody... Ciekawe co to orzeczenie o winie daje... Bo chyba coś daje.

ALIMENTY daje.

[gold-fish]

Napisane przez hania811

W takim razie wybierz Rejs Nilem i obcję z 2 posiłakami. Sonerka była na takiej imprezie i była bardzo zadowolona (Zreszta ja mam rocznie setki klientów którzy pieją nad ta impreza z zachwytu)

Też o tym Nilu marzę

Napisane przez Piorunka

DZiewczyny, ja sie zalamie!!
Stracilam czesc pracy magisterskiej!!!!!!!
Moj laptop postanowil, ze w momencie jak bede pisac ostatnie poprawki, to jemu sie zepsuje dysk na amen.
W serwisie nie da sie odzyskac tego pliku

Przykro mi też nie cierpię jak moja praca idzie na marne. Dasz radę i napiszesz jeszcze lepiej

Napisane przez miskowa

czaję się właśnie przed podjęciem decyzji - biorę kredyt na własne mieszkanie albo działkę i strasznie się tego boję, więc zazdroszczę Haniu

A ja jutro bede rozmawiała z doradcą finansowym, który podobno jest bardzo kumaty i wszystkim się świetnie zajmuje No i marzę sobie że załatwi mi kredyt na mieszkanie. Pewnie starczy na kawalerke i tyle, ale i tak na razie jestem dobrej myśli.

Tylko nie wyobrażam sobie pakowania tych wszystkich gratów. Najlepiej jakby ,,go" nie było. Dziaj spotykam się z jedną koleżanką, a jutro na weekend jadę do tej własnie przyjaciółki (co GG), ona o wszystkim juz wie.

[DianaM]

Witam,
jestem od niedawna na wizażu i dziś - szukając informcji o kosmetykach mineralnych... trafiłam na tę stronę Nie ukrywam, że za przeczytanie tego wszystkiego ( a to już któraś kontynuacja!!!)należy się conajmniej nagroda Przeczytałam ostatnią stronę i wygląda to na coś bardzo prywatnego. Ale jeśli mogę sie wtrącić - mam nadzieję, że mnie za to nie zlinczujecie - to chciałam Wam życzyć otuchy i wiary w siebie. Wspominacie tu o ślubnych planach, zaręczynach, kłopotach...
Ja wyszłam za mąż dwa lata temu, no ... ta druga rocznica dopiero będzie 3 czerwca i też nie było łatwo. Na 4 miesiące przed slubem zginął w wypadku brat mojego męża, jedyny, rodzony, ukochany. To był wstrząs dla rodziny, a ślub powstał pod znakiem zapytania. Mój TŻ (tak ich nazywacie? A co ten skrót oznacza ) zdecydował, że i tak się kochamy, chcemy razem być, więc nic nie przekładamy, ale co mi sie dostało od teściowej... Jego rodzina po części się obraziła... Historia na dłuższy opis. A co mi wymyślano odnośnie sukienki, welonu.... Mogę opisać, ale pewnie nie jesteście zainteresowane.
W każdym bądz razie to męczący okres okupiony przygotowaniami i walką z ludzmi. Trzymajcie się dziewczyny! Nie ma to jak solidarność jajników
Jestem z Wami

[L_V]

Napisane przez gold-fish

Tylko nie wyobrażam sobie pakowania tych wszystkich gratów. Najlepiej jakby ,,go" nie było. Dziaj spotykam się z jedną koleżanką, a jutro na weekend jadę do tej własnie przyjaciółki (co GG), ona o wszystkim juz wie.

Goldziu, a jak właściwie się czujesz? Postanowiłas juz coś?

[rav12345]

Dzień dobry! Ja tylko w przygotowaniach przed pracą wpadłam poszukać, czy L_V znalazła rozwiązanie na moją suchą paszczę . Wieczorkiem poczytam wszystkie

Miłego dzionka

Napisane przez L_V

Rav, nie możłiwe, żeby łuszczenie było następstwem serum z wit. C - tam jets tyle emolientów że hoho (bardzo fajny preparat, tka na marginesie, oczywiście w PL nie uświadczysz). Moleczko z tej serii też jest super. Filtr neutrogeny - jak najbardziej w porządku.
Mam dwie teorie - albo to opóźnione złuszczanie po kwasach, co i tak było by trochę dziwne (ale nie niemożliwe), gdyż w Twoim serum jest cała masa olejów i emolientów, w filtrze zresztą też. Druga wersja to to, ze wysuszają cię minerały z pudru,a dokłądniej to sproszkowany tlenek cynku (działąnie ściągające, antyseptyczne) i/ lub mika.

Napisz jakich kwasów używałaś, z doświadzcenia wiem, że kwasy AHA czasem działają jak bomba z opóźnionym zapłonem.

PS. CO to jest Sprionolactone??:confused :

L_V Dziękuję!

Używałam głównie Izotrexinu i maseczki aspirynowej. Glyco A serwowałam sobie na ramiona i dekolt , bo na twarzy piekło nie do zniesienia. Ale przestałam wszystko stosować myślę że nawet na początku kwietnia. Czasami z raz, dwa razy posmarowałam jakiegoś aliena który wyskoczył...

Spironolactone:

• Spironolakton hamuje działanie hormonu kory nadnerczy - aldosteronu. Lek ma działanie moczopędne, podwyższające stężenie potasu we krwi i obniżające ciśnienie. Preparat działa głównie na nerki, zwiększając wydalanie moczu, zawierajacego małe ilości potasu.
• Spironolakton jest specyficznym antagonistą aldosteronu. Na odcinku dalszym kanalików nerkowych blokuje działanie aldosteronu. Dzięki tym właściwościom zwiększa wydalanie z organizmu moczu i jonów sodu, oszczędzając natomiast wydalanie potasu.

Ja dostałam go na wszelkie efekty wysokiego stężenia hormonów męskich przy PCOS, czyli trądzik, wypadające włosy itp. Po pierwszym tygodniu stosowania schudłam na nim 2kg :/. Dzisiaj mam 3kg mniej niż waga sprzed kuracji, i to się utrzymuje. Lek strasznie wypłukuje wodę z organizmu, ale piję dziennie z 2-3l wody (i biegam co 90 min do łazienki ;D). Jak wspominałam, poziom wody w ograniźmie powinnam mieć ok.

[Poemi]

Napisane przez L_V

"...nowy, lepszy sens...."

Och, biedna pindzia, nie wie na co się pisze.



Jeśłi mama zechce rozwodu z orzeczeniem o winie - a jeśłi będzie chciała uzyskać na Poemi alimenty, to tkie orzeczenie musi być - to wtedy może być ostro. Sąd będzie chciał wiedzieć co doprowadziło do rozpadu "pożycia małżńskiego".

Tak, świadkowie są wazni na sprawach rozwodowych. Możesz zeznawać, Poemi jeśli chcesz.

Zlokalizowałam rodzinkę na naszej klasie (tj. pindzię i jej jedno dziecko)... Mówię TŻ-owi że założę fikcyjny profil i sobie popiszę z córeczką pindzi... A TŻ "ale to może jak pójdę... wiesz, nie chcę ci przeszkadzać, potrzebujesz natchnienia..." . Nie napisałam, ale doglądam i wykorzystam. Jaka ja mściwa jestem, aż się nie poznaję . Już rozumiem pytania TŻ-a "skąd w tobie tyle nienawiści?".

Jak ja będę zeznawać to to będzie koniec świata . Jeszcze TŻ-a wezmę, tatuś się tak przy nim popisał wyzywając mamę. Jak jeszcze przy tym będzie pindzia to po prostu bajka

Napisane przez L_V

ALIMENTY daje.

Myślałam, że coś więcej...

[Piorunka]

Napisane przez L_V

Nie ma za co. mam nadzieje, z epomogłam.

Łykaj te oleje, o których pisałam.


PS. Schudłaś może ostatnio? tarczyce masz w porządku?

Nie schudlam gdybym schudla, chyba w ogole przestalabym istniec od zawsze jestem za szczupla ale to nie efekt choroby, bo pod tym katem mam wszystkie badania

Napisane przez gold-fish

Przykro mi też nie cierpię jak moja praca idzie na marne. Dasz radę i napiszesz jeszcze lepiej



A ja jutro bede rozmawiała z doradcą finansowym, który podobno jest bardzo kumaty i wszystkim się świetnie zajmuje No i marzę sobie że załatwi mi kredyt na mieszkanie. Pewnie starczy na kawalerke i tyle, ale i tak na razie jestem dobrej myśli.

Tylko nie wyobrażam sobie pakowania tych wszystkich gratów. Najlepiej jakby ,,go" nie było. Dziaj spotykam się z jedną koleżanką, a jutro na weekend jadę do tej własnie przyjaciółki (co GG), ona o wszystkim juz wie.

Dziekuje, Rybko

Mam nadzieje ze ty tez sobie poradzisz ze swoimi sprawami

Napisane przez DianaM

Witam,
jestem od niedawna na wizażu i dziś - szukając informcji o kosmetykach mineralnych... trafiłam na tę stronę Nie ukrywam, że za przeczytanie tego wszystkiego ( a to już któraś kontynuacja!!!)należy się conajmniej nagroda Przeczytałam ostatnią stronę i wygląda to na coś bardzo prywatnego. Ale jeśli mogę sie wtrącić - mam nadzieję, że mnie za to nie zlinczujecie - to chciałam Wam życzyć otuchy i wiary w siebie. Wspominacie tu o ślubnych planach, zaręczynach, kłopotach...
Ja wyszłam za mąż dwa lata temu, no ... ta druga rocznica dopiero będzie 3 czerwca i też nie było łatwo. Na 4 miesiące przed slubem zginął w wypadku brat mojego męża, jedyny, rodzony, ukochany. To był wstrząs dla rodziny, a ślub powstał pod znakiem zapytania. Mój TŻ (tak ich nazywacie? A co ten skrót oznacza ) zdecydował, że i tak się kochamy, chcemy razem być, więc nic nie przekładamy, ale co mi sie dostało od teściowej... Jego rodzina po części się obraziła... Historia na dłuższy opis. A co mi wymyślano odnośnie sukienki, welonu.... Mogę opisać, ale pewnie nie jesteście zainteresowane.
W każdym bądz razie to męczący okres okupiony przygotowaniami i walką z ludzmi. Trzymajcie się dziewczyny! Nie ma to jak solidarność jajników
Jestem z Wami

Pisz , pisz. Jestem ciekawa
I witaj na watku.

[asiuk]

Napisane przez DianaM

Witam,
jestem od niedawna na wizażu i dziś - szukając informcji o kosmetykach mineralnych... trafiłam na tę stronę Nie ukrywam, że za przeczytanie tego wszystkiego ( a to już któraś kontynuacja!!!)należy się conajmniej nagroda Przeczytałam ostatnią stronę i wygląda to na coś bardzo prywatnego. Ale jeśli mogę sie wtrącić - mam nadzieję, że mnie za to nie zlinczujecie - to chciałam Wam życzyć otuchy i wiary w siebie. Wspominacie tu o ślubnych planach, zaręczynach, kłopotach...
Ja wyszłam za mąż dwa lata temu, no ... ta druga rocznica dopiero będzie 3 czerwca i też nie było łatwo. Na 4 miesiące przed slubem zginął w wypadku brat mojego męża, jedyny, rodzony, ukochany. To był wstrząs dla rodziny, a ślub powstał pod znakiem zapytania. Mój TŻ (tak ich nazywacie? A co ten skrót oznacza ) zdecydował, że i tak się kochamy, chcemy razem być, więc nic nie przekładamy, ale co mi sie dostało od teściowej... Jego rodzina po części się obraziła... Historia na dłuższy opis. A co mi wymyślano odnośnie sukienki, welonu.... Mogę opisać, ale pewnie nie jesteście zainteresowane.
W każdym bądz razie to męczący okres okupiony przygotowaniami i walką z ludzmi. Trzymajcie się dziewczyny! Nie ma to jak solidarność jajników
Jestem z Wami

Witaj, Diano
Pisz tutaj częściej, nikt Cię nie zlinczuje
Widzę, że Ty i Twój TŻ (Towarzysz Życia) dużo przeszliście. Dlaczego rodzina męża miała do Ciebie pretensje, skoro decyzja o nieprzekładaniu ślubu była Wasza? Jak Wam się teraz układa, jak stosunki z teściami?
Opowiedz coś więcej

Pozdrawiam serdecznie.

[Poemi]

Napisane przez DianaM

Witam,
jestem od niedawna na wizażu i dziś - szukając informcji o kosmetykach mineralnych... trafiłam na tę stronę Nie ukrywam, że za przeczytanie tego wszystkiego ( a to już któraś kontynuacja!!!)należy się conajmniej nagroda Przeczytałam ostatnią stronę i wygląda to na coś bardzo prywatnego. Ale jeśli mogę sie wtrącić - mam nadzieję, że mnie za to nie zlinczujecie - to chciałam Wam życzyć otuchy i wiary w siebie. Wspominacie tu o ślubnych planach, zaręczynach, kłopotach...
Ja wyszłam za mąż dwa lata temu, no ... ta druga rocznica dopiero będzie 3 czerwca i też nie było łatwo. Na 4 miesiące przed slubem zginął w wypadku brat mojego męża, jedyny, rodzony, ukochany. To był wstrząs dla rodziny, a ślub powstał pod znakiem zapytania. Mój TŻ (tak ich nazywacie? A co ten skrót oznacza ) zdecydował, że i tak się kochamy, chcemy razem być, więc nic nie przekładamy, ale co mi sie dostało od teściowej... Jego rodzina po części się obraziła... Historia na dłuższy opis. A co mi wymyślano odnośnie sukienki, welonu.... Mogę opisać, ale pewnie nie jesteście zainteresowane.
W każdym bądz razie to męczący okres okupiony przygotowaniami i walką z ludzmi. Trzymajcie się dziewczyny! Nie ma to jak solidarność jajników
Jestem z Wami

Hej . Napisz więcej bo bardzo mnie zainteresowała Twoja historia

[Madzialenka12344321]

DianaM witaj z nami

[hania811]

Napisane przez gold-fish

Też o tym Nilu marzę .

To ja Ci życzę aby to marzenie się spełniło.

Napisane przez gold-fish

A ja jutro bede rozmawiała z doradcą finansowym, który podobno jest bardzo kumaty i wszystkim się świetnie zajmuje No i marzę sobie że załatwi mi kredyt na mieszkanie. Pewnie starczy na kawalerke i tyle, ale i tak na razie jestem dobrej myśli. .

Takie kroki...huhu moja droga. Ciekawa jestem czy masz szanse na kredyt. Kurcze Gold kawalerka to jest coś..to wlasne mieszkanie.
Czekam z niecierpliwoscią na wieści po spotkaniu.

Napisane przez gold-fish

Tylko nie wyobrażam sobie pakowania tych wszystkich gratów. Najlepiej jakby ,,go" nie było. Dziaj spotykam się z jedną koleżanką, a jutro na weekend jadę do tej własnie przyjaciółki (co GG), ona o wszystkim juz wie.

Najlepiej jakby go nie było, a jak bedzie to idz z przyjaciółką.
Fajnie ze masz wsparcie (nie tylko nasze).

[L_V]

Napisane przez DianaM

Witam,
jestem od niedawna na wizażu i dziś - szukając informcji o kosmetykach mineralnych... trafiłam na tę stronę Nie ukrywam, że za przeczytanie tego wszystkiego ( a to już któraś kontynuacja!!!)należy się conajmniej nagroda Przeczytałam ostatnią stronę i wygląda to na coś bardzo prywatnego. Ale jeśli mogę sie wtrącić - mam nadzieję, że mnie za to nie zlinczujecie - to chciałam Wam życzyć otuchy i wiary w siebie. Wspominacie tu o ślubnych planach, zaręczynach, kłopotach...
Ja wyszłam za mąż dwa lata temu, no ... ta druga rocznica dopiero będzie 3 czerwca i też nie było łatwo. Na 4 miesiące przed slubem zginął w wypadku brat mojego męża, jedyny, rodzony, ukochany. To był wstrząs dla rodziny, a ślub powstał pod znakiem zapytania. Mój TŻ (tak ich nazywacie? A co ten skrót oznacza ) zdecydował, że i tak się kochamy, chcemy razem być, więc nic nie przekładamy, ale co mi sie dostało od teściowej... Jego rodzina po części się obraziła... Historia na dłuższy opis. A co mi wymyślano odnośnie sukienki, welonu.... Mogę opisać, ale pewnie nie jesteście zainteresowane.
W każdym bądz razie to męczący okres okupiony przygotowaniami i walką z ludzmi. Trzymajcie się dziewczyny! Nie ma to jak solidarność jajników
Jestem z Wami

cześć Diana!

Nikt Cie nie zlinczuje, napisz więcej o sobie!

Jakie masz teraz relacje z rodziną TZta, mineło trochę czasu, popukładało się wszytsko?

Napisane przez rav12345

L_V Dziękuję!

Używałam głównie Izotrexinu i maseczki aspirynowej. Glyco A serwowałam sobie na ramiona i dekolt , bo na twarzy piekło nie do zniesienia. Ale przestałam wszystko stosować myślę że nawet na początku kwietnia. Czasami z raz, dwa razy posmarowałam jakiegoś aliena który wyskoczył...

Spironolactone:



Ja dostałam go na wszelkie efekty wysokiego stężenia hormonów męskich przy PCOS, czyli trądzik, wypadające włosy itp. Po pierwszym tygodniu stosowania schudłam na nim 2kg :/. Dzisiaj mam 3kg mniej niż waga sprzed kuracji, i to się utrzymuje. Lek strasznie wypłukuje wodę z organizmu, ale piję dziennie z 2-3l wody (i biegam co 90 min do łazienki ;D). Jak wspominałam, poziom wody w ograniźmie powinnam mieć ok.

Rav, przyznam się, ze nie znam tego leku. Ale z tego co piszesz to fkatycznie, uzupełniasz płyny, więc raczej to nie jego wina.

Spróbuj odtstawić podkład mineralny, zobaczymy co się będzie działo. jak nie pomoże, będziemy dalej kombinowac

Napisane przez Poemi

Zlokalizowałam rodzinkę na naszej klasie (tj. pindzię i jej jedno dziecko)... Mówię TŻ-owi że założę fikcyjny profil i sobie popiszę z córeczką pindzi... A TŻ "ale to może jak pójdę... wiesz, nie chcę ci przeszkadzać, potrzebujesz natchnienia..." . Nie napisałam, ale doglądam i wykorzystam. Jaka ja mściwa jestem, aż się nie poznaję . Już rozumiem pytania TŻ-a "skąd w tobie tyle nienawiści?".

Poemi, ale jej córka jest niczemu winna. Cierpi pewnie dziewczyna (albo będzie cierpiała) tak samo jak Ty. Nie jej wina że ma taką mamę.
nie wyładowuj na niej swojej agresji.. W kocu i jej rodzina się rozpadnie.

Napisane przez Piorunka

Nie schudlam gdybym schudla, chyba w ogole przestalabym istniec od zawsze jestem za szczupla ale to nie efekt choroby, bo pod tym katem mam wszystkie badania
.

Tak tylko pytałam - profilaktycznie.

Nagłę wysuszenie/ odwodnienei skóry to częśto zwiastun kłopotów z tarczycą.

[L_V]

Napisane przez hania811

Takie kroki...huhu moja droga. Ciekawa jestem czy masz szanse na kredyt. Kurcze Gold kawalerka to jest coś..to wlasne mieszkanie.
Czekam z niecierpliwoscią na wieści po spotkaniu.

No, Gold się rozchulałą.

Bardzo dobrze Gold, idź za ciosem!

[Poemi]

Napisane przez L_V

Poemi, ale jej córka jest niczemu winna. Cierpi pewnie dziewczyna (albo będzie cierpiała) tak samo jak Ty. Nie jej wina że ma taką mamę.
nie wyładowuj na niej swojej agresji.. W kocu i jej rodzina się rozpadnie.

Wiem, ale już taka jestem, że jeżeli pindzia mnie wkurzy to nie będę miała oporów by sobie odbić na jej córce.

[miskowa]

Napisane przez L_V

Poniewaz ja naleze do grona "maniaków" filtrów, to wyznaje zasade ze im wiekszy faktor tym lepiej. Dlaczego? Bo prze wiekszych faktorach weksza jest tez ochrona przed UVA, a to wlasnie to promieniowanie jest najbardziej szkodliwe, ono powoduje zniszczenia w DNA komorek skóry i nowotwory.

A opalisz sie i tak, zadne filtr nei blokuje promieniowania w 100%.

Podkłądy mineralne są naturalnumi filtrami - to prawda. Ale ich faktor ochrony przed UVA jest bardzo mały.

A nie jest tak, że żeby się opalić powiedzmy przy filtrze 50, musiałabym spędzić dużo więcej czasu na słońcu niż z mniejszym filtrem albo bez niego? Pomijając całą kwestię ochrony i uszkodzeń skóry i wszystkiego złego, co słońce może zrobić...
Zresztą ja do 16:00 siedzę w biurze, więc nie wychodzę na ostre słońce koło południa.

Napisane przez gold-fish

Cześć Dziewczyny
jeszcze nic nie czytałam od wczoraj, bo troche nie mam czasu.
Ale opowiem Wam co u mnie...

Przed wczoraj między słowami powiedział, że kiedyś przeczytał moją rozmowę na GG z przyjaciółką (najbliższą). Rozmowa była z marca 2006, kiedy ona mieszkała w Angli i to był nasz prawie jedyny kontakt- długie rozmowy przez internet. Więc wczoraj po południu chciałam odnaleźć tę rozmowę, w której pisałam ,,jak postępować z facetami"- jak to on okreslił, i co zwróciło jego uwagę. Ale jej nie znalazłam, więc jak wrócił do domu to mu powiedziałam, ze nie znalazła tej rozmowy, a on na to:
- bo to było kilka rozmów, juz nie pamiętam...(!!!!!)
Powiedział, że ma te rozmowy zapisane w pliku... potem się okazało, że na drugim komputerze , ale też na dyskietce- więc powiedziałam: pokaż (już wtedy się gotowałam w środku...). Otworzył plik i moim oczom ukazały się po kolei wszystkie rozmowy z nią od grudnia 2006 do maja 2007! Pół roku skopiował i przeczytał. W tym czasie pocieszałyśmy się, zwierzałyśmy z problemów, opowiadałyśmy co u nas się dzieje!!!
Usprawiedliwiał się, że to było wtedy jak na chwile wyszłam do toalety, albo robiłam obiad i nie wyłączyłam GG i on chciał się pośmiać i poczytać- bo pewnie piszemy o jakiś pierdołach. No i wybielał się, że ,,przecież Ci o tym teraz powiedziałem....
Powiedziałam, że albo jest na tyle głupi, że teraz się do tego przyznaje (czasami jak juz się zrobiło coś głupiego to lepiej o tym ,,zapomnieć" i nie mówić wprost- ja tak myślę) , albo jest żałosny, że w ogóle to mogł zrobić...
Powiedziałam mu że całe szczęście, że dowiedziałam sie o tym zanim wzięliśmy slub i ze gdybym wtedy w maju (kiedy kopiował) się dowiedziała to we wrześniu nie byłoby zaręczyn. Przez rok trzymał te skopiowane rozmowy u siebie

bez komentarza, ale wnioski każdy wie, jakie wyciągnąć

Napisane przez hania811

Fotostabilne jak najbaerdziej ale ja się na Iwostinie przejechałam.
Jak dla mnie 20 to zdecydowanie za mało. 40 to minimum

A mnie jakoś Iwostin nie zapycha, chociaż też się tego bałam, jestem naprawdę zadowolona, chociaż z filtrem - lepszy na noc, bo dość ciężka konsystencja i się po nim świecę

Napisane przez hania811

Nie ma czego się bać...a tym bardziej zazdrościć...ruchy trzeba wykonywac i przec do przodu nie kalkulując zbytnio

jednak udało sie ustawic podpisanie aktu jutro na 12.
Dla Hani nie ma nic niedozałatwienia.
Poszłam poprosiłam i termin nagle sie znalazł.

A ja to taka jestem, że dużo do przodu myślę, co będzie, jak będzie itp. Chociaż w tym przypadku kredyt i tak kiedyś wziąć muszę, ciągle to odwlekam jednak a raczej lepiej byłoby iść na żywioł, myślę, że nie byłoby problemu z dostaniem

Napisane przez hania811

hahaha...oblałabym maturę z czytania ze zrozumieniem
Wiesz tego mineralnego pudru to ja w ogóle pod uwage nie biorę...taka ochrona to nie ochrona
Zreszta filtry z róznych specyfików chyba sie nie sumują...PRAWDA L_V??

Ja nie twierdzę, że się sumują te filtry, ale mam Iwostin 20 i używam podkładu mineralnego chyba ma 16, więc mogę założyć, że jestem chroniona mniej więcej 20. Nie siedzę na słońcu, więc nie czuję potrzeby jakichś ogromnych filtrów, może nie mam racji, nie wiem

[Madzialenka12344321]

Gold tak trzymaj

[sanetka]

ale zescie naskrobaly jak bylam na miescie. kupilam sobie rybaczki, takie z cienkiej bawelny, mama sie zmieje ze wygladaja jak od pizamy ale na rower beda jak znalazl, za taka cene (20zl)

piorunko wspolczuje. ja jak mam cos waznego to zawsze zapisuje na plycuei lub pendrivie

Gold co za burak z niego, w szoku jestem nie wyobrazam sobie jak mozna czytac komus jego rzeczy...

Diana M witam .i koniecznie napisz wiecej

[miskowa]

Napisane przez gold-fish

Też o tym Nilu marzę



Przykro mi też nie cierpię jak moja praca idzie na marne. Dasz radę i napiszesz jeszcze lepiej



A ja jutro bede rozmawiała z doradcą finansowym, który podobno jest bardzo kumaty i wszystkim się świetnie zajmuje No i marzę sobie że załatwi mi kredyt na mieszkanie. Pewnie starczy na kawalerke i tyle, ale i tak na razie jestem dobrej myśli.

Tylko nie wyobrażam sobie pakowania tych wszystkich gratów. Najlepiej jakby ,,go" nie było. Dziaj spotykam się z jedną koleżanką, a jutro na weekend jadę do tej własnie przyjaciółki (co GG), ona o wszystkim juz wie.

no to trzymam kciuki za to spotkanie, może mnie tez w końcu zmobilizujecie, żeby się za to wziąć

[hania811]

Napisane przez Poemi

Wiem, ale już taka jestem, że jeżeli pindzia mnie wkurzy to nie będę miała oporów by sobie odbić na jej córce.

Oj nieladnie...a jaby córka pindzi zaczęla sie wyżywac na Tobie to fajnie by było??

Napisane przez miskowa

Ja nie twierdzę, że się sumują te filtry, ale mam Iwostin 20 i używam podkładu mineralnego chyba ma 16, więc mogę założyć, że jestem chroniona mniej więcej 20. Nie siedzę na słońcu, więc nie czuję potrzeby jakichś ogromnych filtrów, może nie mam racji, nie wiem

Ja siedzę w biurze codziennie do osiemnastej ( w zacienionym biurze) a uzywam 50....promieniowanie z kompa przeciez mnie atakuje. Zreszta po 18 słonce tez przygrzac potrafi...ba nawet w pochmurne dni promieniowanie jest ostre.
Nie, nie- ja bez 50 już zyc nie mogę.

Ja wiem ze nie twierdzisz iż sie sumują...tak napisałam...taka mała dygresja

[sanetka]

tak piszecie o opalaniu to i ja wam cos napisze.

moja mama ma taka prace ze niewazne jaka jest pogoda, w teren jechac musi. efekt jest taki ze chocby sie filtrami smarowala to i tak slonce swoje robi. efekt jest taki ze zawsze po lecie dekold i twarz ma doslownie spalone (czesto ma poparzenia) sloncem. za ladnie to nie wyglada, cera przez to to tez bardzo zniszczona

[asiuk]

Napisane przez sanetka

tak piszecie o opalaniu to i ja wam cos napisze.

moja mama ma taka prace ze niewazne jaka jest pogoda, w teren jechac musi. efekt jest taki ze chocby sie filtrami smarowala to i tak slonce swoje robi. efekt jest taki ze zawsze po lecie dekold i twarz ma doslownie spalone (czesto ma poparzenia) sloncem. za ladnie to nie wyglada, cera przez to to tez bardzo zniszczona

A nie używa przypadkiem zbyt małego filtru? Poza tym, jeśli większość dnia spędza na dworze, to nie ma zmiłuj - musi się smarować częściej, niż tylko przed wyjściem. Nie sądzę, że przy filtrze 50 i dodatkowej aplikacji za dnia będzie spalona po lecie. Namów ją na porządne, apteczne kosmetyki, bo z tym nie ma żartów

[Poemi]

Napisane przez hania811

Oj nieladnie...a jaby córka pindzi zaczęla sie wyżywac na Tobie to fajnie by było??

No pewno byłoby ciekawie . Wyżywać to zbyt mocna słowo... No co ja takiego mogę zrobić... Może zbiorę informacje o córce i przedstawię pindzi, niech wie, że się interesuję... A może córce jakiegoś smsa autorstwa pindzi zacytuję... Taka wiedza napewno wzmocni więź matki z córką.

[L_V]

Napisane przez Poemi

Wiem, ale już taka jestem, że jeżeli pindzia mnie wkurzy to nie będę miała oporów by sobie odbić na jej córce.

Poemi, spuszcze Ci lanie jak się wyżyjesz na tej dziewczynie.




Idź kobieto na jakiś kick boxing się zapisz i tam zostawiaj negatywne emocje, a nie na ludziach!

Takie celowo wyrządzone komuś zło zazwyczaj do nas wraca.

Napisane przez miskowa

A nie jest tak, że żeby się opalić powiedzmy przy filtrze 50, musiałabym spędzić dużo więcej czasu na słońcu niż z mniejszym filtrem albo bez niego? Pomijając całą kwestię ochrony i uszkodzeń skóry i wszystkiego złego, co słońce może zrobić...
Zresztą ja do 16:00 siedzę w biurze, więc nie wychodzę na ostre słońce koło południa.



(...)



Ja nie twierdzę, że się sumują te filtry, ale mam Iwostin 20 i używam podkładu mineralnego chyba ma 16, więc mogę założyć, że jestem chroniona mniej więcej 20. Nie siedzę na słońcu, więc nie czuję potrzeby jakichś ogromnych filtrów, może nie mam racji, nie wiem

Po pierwsze - opalicz się dużo wolniej, ale za to zdrowiej, a to chyba najwazniejsze - bez oparzeń i czerwonego raka.
A póki co, nożna sie wspomagac samoopalaczami.

Napisane przez sanetka

tak piszecie o opalaniu to i ja wam cos napisze.

moja mama ma taka prace ze niewazne jaka jest pogoda, w teren jechac musi. efekt jest taki ze chocby sie filtrami smarowala to i tak slonce swoje robi. efekt jest taki ze zawsze po lecie dekold i twarz ma doslownie spalone (czesto ma poparzenia) sloncem. za ladnie to nie wyglada, cera przez to to tez bardzo zniszczona

UUuch. Mama naparawde powinna zainwestować w dobry krem z filtrem.

udowodniono, że nigdy nie jest z apóźno na ochrone anty- UVA.

[dorinka30]

Znowu miałam małe polowanko w H&M- tym razem omawiana wczoraj bielizna, zakupiłam nowy piękny komplecik w kolorze ecru -Mekintoszku z tych co cię urzekły- bezszwowe Unbra coś tam, jednak nie wybrałam beżu....wyglądałam w nim jak babcia....nawet jakby mi ramiączko wyszło to jakoś niesmacznie wyglądało, a ecru jest taki świeży, letni, nie mogłam sobie odmówić -kosztował aż 59,90 bo to droga jak na H&M seria. I leży standardowo tak , no i do kompletu majteczki ecru. Triumph się chowa normalnie, ale ja jestem zboczona na punkcie ich bielizny- wybaczcie mi


Jutro mam wolny dzień- hurra Jadę z synkiem do R. do jubilera- żeby zamówić obrączki , niestety czynny 9-17 pon-pt ale warto się przejechać za tą cenę co oferuje Zresztą polatamy z mamą w poszukiwaniu stroju dla niej na wesele, który zamierzam jej kupić...

GOLD powtarzam za dziewczynami, Tż zachował się jak prawdziwy dupek, ciekawe co tam chciał wyczytać, niech spyta wprost, tchórz i tyle

Asiuk ja jestem antytalent z wklejaniem zdjęć więc nie obiecuję, jak wczoraj byłas w Street to nie było takich czerwonych/żółtych z kokardką na 6-7 cm. obcasie ? U nas W W-wie był taki tylko jeden model, na nodze wyglądają bosko i dosyć wygodne .

[Poemi]

Napisane przez L_V

Poemi, spuszcze Ci lanie jak się wyżyjesz na tej dziewczynie.




Idź kobieto na jakiś kick boxing się zapisz i tam zostawiaj negatywne emocje, a nie na ludziach!

Takie celowo wyrządzone komuś zło zazwyczaj do nas wraca.

TŻ twierdzi, że jestem za stara na kick boxing więc chyba tylko pindzia i jej rodzina mi pozostaje