Samotne Mamusie-zapraszam

[maladT]

tylko wiecie on dawno na tą stronę nie wchodził

[novalijka]

no wlasnie... wiec ten pomysl chyba jednak bez sensu jest...

[grecce]

ja byłam nie lepsza oprócz sprzątania piekłam i gotowałam już nigdy więcej dla żadnego faceta

[novalijka]

tego mycia okiem i skakania po drabinie w ciaży nie skomentuje...
tylko totalny palant zgodzilby sie zeby Matka jego Dziecka robila cos takiego w ciazy...

[novalijka]

ale jednak prawdą jest to,ze nie jestesmy nigdy w stanie poznac czlowieka tak do konca...
kiedy ja bylam w ciazy i zle sie czulam(wymioty mnie ciagle meczyly i na dodatek anemia wiec non stop mi sie w glowie krecilo)to bral dzien wolnego w pracy zeby ze mna zostac... sniadanie mi robil do lozka,kwiatki przynosil...
kto by pomyslal ze to sie tak skonczy...

[maladT]

no co do gotowania to on szedł po bułki i było a zrobiłabys mi śniadanie bo mi lepiej od ciebie smakuje. No to głupia robiłam. A że on jest po anoreksji to tym bardziej chciałam go utuczyć

[toolos]

Kobiety może przestańmy sie użalać nad swoimi czynami i nad sobą! To oni stracili nie my

[ewelinka25]

Malad Twój "pinkny" przynajmniej nie wygląda na zbira a mój były niestety tak, taki typowy typ "spod ciemnej gwiazdy" i tak jak były Toolos gbur i prostak.

Dawaj Toolos czaruj go i oczywiście zdawaj relacje(o ile Malad się zgodzi, ale raczej się zgodzi)

Ja w dziewiątym miesiącu robiłam remont pokoju sama łącznie z malowaniem sufitu, a "ukochany" jak przyjeżdzał to udawał wielką księżniczkę i jak się mu na jakieś dolegliwości ciążowe skarżyłam to mi dawał do zrozumienia, że to moja wina, bo to ja chciałam urodzić

A poużalać się jest fajniebo potem jakoś tak lżej

[maladT]

na moje to możecie się z nim nawet umówić na randkę i wziąc ślub. mam go tak daleko,że nawet moje dziecię tak daleko nie jest...

[grecce]

Poużalać sie trochę jest fajnie i robi się lżej ale na dłuższą metę może to być destrukcyjne.

Podobno też co nas nie zabije to nas wzmocni.

a swoją drogą maladt ten twój były wygląda tak niewinnie.

[novalijka]

dokladnie. taki... niepozorny

[ewelinka25]

Dobrze Malad, że on Ci jest tak obojętny, tym szybciej o nim zapomnisz i ułożysz sobie życie a na randkę z nim to chyba żadna tutaj by sie nie odważyła a co dopiero ślub Ale jak widać wyglądem też nie ma się co sugerować a zwłaszcza tym "niewinnym".

A co do użalania się nad sobą to raczej miałam na myśli takie "przebłyski" niż stałe dołowanie, bo tak jak mówi Grecee jest to na dłuższą metę destrukcyjne i może być bardzo trudno się z tego otrząsnąć.

I oczywiście racja z tym, że "co nas nie zabije to nas wzmocni" choć w moim przypadku (jeżeli już mówimy przysłowiami) to raczej "nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło" a do "niemężatek" czy wyobrażacie sobie teraz do tego wszystkiego koszmar rozwodu z takimi ludzmi jak nasi eks?

[Xantia]

Ja tam się nie będę użalać. Nie ma sensu. Patrzę w przyszłość, mam plany jeszcze wiele w życiu zrobić , dla siebie ale przede wszystkim dla mojej córeczki. A jak się ktoś "napatoczy"... pożyjemy zobaczymy

[ewelinka25]

Ja też od niedawna zaczęłam mieć normalne plany, bo wcześniej to raczej się "leczyłam" z byłej miłości albo raczej z uzależnienia od tego faceta, zresztą jak zwał tak zwał, a moją "terapię" zaczęłam poprzez wyjście do ludzi, potem zaczęłam o siebie być może zbyt nadmiernie dbać, ale skutek jest taki, że wyglądam dużo lepiej i nie czuję, że kogoś zdradzam wychodząc z domu czy odpowiadając na uśmiech jakiegoś facetana początku to jak coś dla siebie robiłam to z myślą na złość eksowi, żeby wiedział, że bez niego mi dużo lepiej, a potem już nie musiałam tak robić, bo okazało się, że rzeczywiście moje życie jest bez niego dużo fajniejsze

[kamilka88ns]

Ja się nie użalam nad tym,że jestem sama z racji tego,że ja faceta zostawiłam.
Jemu nawet ciężko było się schylić i zawiązać mi buty jak byłam w ciąży.Więc wywnioskowałam,że żadnej pomocy od niego bym nie miała...i na co mi taki facet.
Teraz czasami pójdziemy razem na spacer...oczywiście cały czas ja nosze albo prowadzam Viki bo on ...cytuje"jestem zmęczony...nic dzisiaj nie jadłem i jestem głodny...jestem na biało ubrany...głowa mnie boli...brzuch mnie boli" itp.:/
Boże co z tymi facetami jest

[maladT]

No dobra poużalałyśmy się a może teraz zaczniemy się chwalić co mamy w planach i dzięki temu każda będzie trzymać kciuki za drugą??? Co myślicie o tym pomyśle???

[Xantia]

Napisane przez maladT

No dobra poużalałyśmy się a może teraz zaczniemy się chwalić co mamy w planach i dzięki temu każda będzie trzymać kciuki za drugą??? Co myślicie o tym pomyśle???

Super pomysł.

W planach krótkoterminowych mam zamiar jutro jechać do Trójmiasta. Zjeść świeżą rybkę ze smażalni, obkupić Alę w nowe ciuszki, może też siebie

Długoplanowo to chciałabym albo zamienić mieszkanie na większe albo wybudować mały domek. Działkę mam . Piękną...

[kamilka88ns]

To ja napisze jakie mam plany
Od września idę na studium: technik usług kosmetycznych 2-letnie.Chcę po tym otworzyć zakład
Planuję iść do pracy jakoś jak mi dziecko podrośnie.Bo kasy na nic nie mam.Jestem praktycznie na utrzymaniu mamy.No mam rente po Tacie(500zł) z czego 200 jest dla mnie ale spłacam kredyt no i telefon :/ Tak więc nie ciekawie bo nie mam w czym chodzić.Jak kupię sobie coś raz na 2 msc to jest cud.

I co na końcu...chcę znaleźc kochającego Tatusia dla mojej córeczki i dla mnie mężusia(oczywiscie musi być przystojny hihi )

[maladT]

No to ja zaczynam:
1) krótkotrwałe- 14 czerwca zdać egzamin na prawko, zdać sesję na obu uczelniach, urodzić i być dobrą matką ale się nie zaniedbać przy okazji, wygrać sprawę o alimenty !!!!
Obecnie mama mówi że w ciaży wyglądam lepiej, choć wiadomo pokaźnie, ale to dlatego bo o siebie zaczęłam bardziej dbać.
2) długotrwałe- napisać licencjat, potem pracę magiesterską, znaleźć pracę i mieszkanie i jakoś żyć samodzielnie patrząc na moją kruszynkę

Mam nadzieję,że nie będzie tutaj problemów zdrowotnych które by to wszystko pogmatwały. Wy to wiecie co i jak z waszymi dziećmi, Nawet macie odchowane. A ja chodze w ciąży i ciągle jak jajko niespodzianka czy wszystko z małą jest w porządku. Ze mną to wiem że ok już tak predko nie będzie ale zależy mi strasznie by maleństwo było zdrowe

[Xantia]

Napisane przez kamilka88ns

To ja napisze jakie mam plany
Od września idę na studium: technik usług kosmetycznych 2-letnie.Chcę po tym otworzyć zakład
Planuję iść do pracy jakoś jak mi dziecko podrośnie.Bo kasy na nic nie mam.Jestem praktycznie na utrzymaniu mamy.No mam rente po Tacie(500zł) z czego 200 jest dla mnie ale spłacam kredyt no i telefon :/ Tak więc nie ciekawie bo nie mam w czym chodzić.Jak kupię sobie coś raz na 2 msc to jest cud.

I co na końcu...chcę znaleźc kochającego Tatusia dla mojej córeczki i dla mnie mężusia(oczywiscie musi być przystojny hihi )

kamilka, Zakład kosmetyczny uważam, że to dobry pomysł - tylko pomyśl o tym, że godziny pracy są masakryczne. Od rana do wieczora... Ja sobie nie kupuję nic częściej niż Ty i żyję , więc chyba Ty też dasz radę

Napisane przez maladT

No to ja zaczynam:
1) krótkotrwałe- 14 czerwca zdać egzamin na prawko, zdać sesję na obu uczelniach, urodzić i być dobrą matką ale się nie zaniedbać przy okazji, wygrać sprawę o alimenty !!!!
Obecnie mama mówi że w ciaży wyglądam lepiej, choć wiadomo pokaźnie, ale to dlatego bo o siebie zaczęłam bardziej dbać.
2) długotrwałe- napisać licencjat, potem pracę magiesterską, znaleźć pracę i mieszkanie i jakoś żyć samodzielnie patrząc na moją kruszynkę

Mam nadzieję,że nie będzie tutaj problemów zdrowotnych które by to wszystko pogmatwały. Wy to wiecie co i jak z waszymi dziećmi, Nawet macie odchowane. A ja chodze w ciąży i ciągle jak jajko niespodzianka czy wszystko z małą jest w porządku. Ze mną to wiem że ok już tak predko nie będzie ale zależy mi strasznie by maleństwo było zdrowe

Prawko i sesje - zdasz na bank - bo my będziemy trzymać kciuki .

A co do problemów zdrowotnych, to dlaczego tak myślisz, że coś miałoby być nie tak? Nie robiłaś USG?

[maladT]

Kamilka radzę Ci nie szukać męzusia który jest przystojny. Owszem nie ma straszyć dzieci w piaskownicy,ale przystojny to nie jest zbyt fajna cecha. Ja powiem ze powiedzmy mój coś miał z przystojności ale to okazało się wadą bo daje tym gadom mozliwość podrywu. Ciężko by przystojniak był wierny i ślepo zakochany,że zadnej ładniejszej nie widzi.
Ja co do facetów to wolę normalnych, przeciętnych ludzi. Tak jak mój były którego sstraciłam przez to co zrobił mi pan M. Kurcze naprawdę go kochałam

[maladT]

[kamilka88ns]

Xantia wiem,wiem prawie cały dzień w pracy.Chcę go otworzyć z moją koleżanką...ona idzie na technika usłu fryzjerskich.
No ale kurcze coś za coś Jakby wszystko dobrze poszło to bym zatrudniła kogoś

maladT moze i masz racje Ale mi się zawsze marzył taki przystojny mąż...ah Chyba za dużo amerykańskich filmów oglądam :P

[kamilka88ns]

Napisane przez maladT

robiłam usg, ale się boję. O ciąży dowiedziałam się w 10tygodniu, bo p. ginekolog zamiast zrobić usg kazała czekać az na macaka coś wyczuje. No a do tego czasu brałam ARTHROTEC na nogę. Masakra jak przeczytacie co to może zrobić z malenstwem. Albo ciążę usuwa albo i zniekształca płód. Choć niby na usg nic nie widać.

Ojej Dobrze,że maleństwu nic nie jest

[ewelinka25]

Malad nie martw się na zapas, jeżeli na usg lekarz mówi, że jest wszystko w porządku to na pewno tak jest. Ja brałam przez pierwsze tygodnie Tetralysal, chociaż jest on zabroniony w ciąży, ale nie przypuszczałam wtedy nawet, że mogę wogóle być w ciąży i też się bardzo długo z tego powodu martwiłam, ale okazało się, że niepotrzebnie Powiedz lekarzowi o wątpliwościach i niech Ci zrobi tyle badań ile trzeba żeby Cię uspokoićA dzidzia na pewno urodzi się śliczna i zdrowa, a Ty już chyba powinnaś zaczynać się pakować do szpitala, bo Ci zostało 2 miesiące i ten ostatni to sobie zostaw na odpoczynek

A jeśli chodzi o przystojnego męża to dla mnie jest to o tyle trudny do zrealizowania pomysł bo mi się bardzo często zmienia ulubiony typ urody i facet, którego dzisiaj uważam za przystojnego jutro może być dla mnie zupełnie pospolitej urody A facet "mający coś w sobie" bez względu na urodę i ogólnie czarujący (i mający ogromne powodzenie u kobiet przez to) jest biologicznym ojcem mojej córki i takiego już bym nie chciała.

Mój przyszły mąż zatem ma być średniej urody, bez zbyt dużego powodzenia u kobiet (ale dowartościowany), sympatyczny, wierny, uczciwy, raczej typ rodzinny i ułożony, lubiący dzieci, na poziomie, najlepiej bez nałogów (odkąd nie palę to niestety ale wizja pocałunku z palaczem wywołuje u mnie mdłości), wyrozumiały i "do rany przyłóż" ale nie zniewieściały - kurde trochę jak opis jakiejś rasy psa

Chciałabym też zrobić sobie trzeci fakultet ale z jakiejś zupełnie innej dziedziny niż te poprzednie, znaleźć fajną pracę i się usamodzielnić.

A teraz to zapuszczam włosy i uczę się oszczędzać

[maladT]

no ja też przystojniaka nie wybiorę. Mój nawet miał powodzenie wrrr i wole nie ryzykować bo zawsze może znalesć sie jakaś ładniejsza i szczuplejsza, bardziej seksi. chocby na jeden raz a to juz zaboli

[maladT]

Toolosku bardzo dziękuję za wnioski do sądu. Nawet wczoraj miałam ochotę pisać już uzasadnienie. Mam problem bo nie wiem kim z zawodu jest ten tępak

[novalijka]

ja narazie chce maturke zdac, pozniej zaoczne studia i praca jednoczesnie bo padalec kulturalnie zwany ojcem dziecka nie chce dawac kasy na synka a nie moge przeciez rodzicow obciazac... juz wystarczajaco mi pomogli...

[maladT]

Ej ale trzeba padalca troche z kasy wyciagnać weźcie się starajcie o te alimenty

[ewelinka25]

Tak, tylko że ktoś kto nie ma pracy i nie zamierza pracować na umowę bo ma dużo długów a ponadto wie, jak się wykręcić od płacenia tak, żeby komornik mu nic nie zrobił to jak nie będzie chciał płacić to i tak nie zapłaci. A mi raczej zależałoby na pieniądzach niż na tym, żeby miał jeszcze więcej długów czy nawet poszedł siedzieć, bo to dziecku nic nie da a potem tatuś może się czegoś domagać od dziecka, a tego wolałabym uniknąć ( co nie znaczy, że nie zbieram "materiałów dowodowych" jakby co na sprawę w Sądzie) tak czy owak naprawdę trzeba to wszystko dużo dużo razy przemyśleć