|
|
#91 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 5 934
|
Dot.: Ogromny problem przed ślubem
jestem Autorko po Twojej stronie, o ile niczego nie zataiłaś i nie macie tam w szafie poważniejszych trupów. nie nabijałabym kieszeni komuś, wynajmując cokolwiek czy biorąc kredyt, skoro miałabym gdzie mieszkać i to za darmo. to już lepiej przekisić się w miejscu, które nie odpowiada mi w 100% i za jakiś czas kupić coś fajnego, niż płacić za wynajem lub spłacać kredyt. facet więcej odłoży $$$ w domu Twoich rodziców niż na wynajmie czy przy kredycie.
ogólnie to uważam, że widocznie miał w życiu za dobrze i poprzewracało mu się w tyłku. |
|
|
|
|
#92 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
|
Dot.: Ogromny problem przed ślubem
Cytat:
Przychodzą mi na myśl sytuacje, w których jedno z dzieci jest od małego przygotowywane do przejęcia gospodarstwa i pozostania przy rodzicach. I ono nie jest w stanie nawet pomyśleć, że mogłoby inaczej żyć, inaczej wybrać. Jest zaprogramowane. I pewnie wielu osobom to odpowiada, przyjmuje plan za własny. Problem pojawia się, kiedy przyszły małżonek nie chce mieszkać z teściami. |
|
|
|
|
|
#93 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Ogromny problem przed ślubem
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#94 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: Ogromny problem przed ślubem
a nie możecie po prostu konkretnie z rodzicami ustalić, kiedy oni mają zamiar się przeprowadzić? ja się facetowi nie dziwię, tez bym nie chciała mieszkać "tymczasowo" w miejscu, gdzie teściowie będą codziennie. co innego konkret "przeniosą się za dwa lata (czyli rok mieszkania w tamtym domu)" a co innego gadanie "przeniesiemy się za jakiś czas".
|
|
|
|
|
#95 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 163
|
Dot.: Ogromny problem przed ślubem
Cytat:
---------- Dopisano o 15:14 ---------- Poprzedni post napisano o 15:09 ---------- Cytat:
Ale, cava, darmowy dom B już mu się bardzo podoba, tylko na darmowy dom A kręci nosem, więc nie chodzi tu o to, że on należy do teściów. Pan po prostu wybrzydza i zagląda darowanemu koniowi w zęby. Na miejscu rodziców po takim szantażu (bo my się wybudujemy, a wam zostaną dwa domy i co wtedy!) to bym się w ogóle wycofała z oferty, bo można grzecznie zakomunikować "Dziękuję, ale chcielibyśmy mieć coś własnego", a można uprawiać szantaże. Widać, że facet uparł się na konkretny dom i kropka, a ten kredyt ma tylko przestraszyć rodziców autorki, żeby dupy ruszyli i się wynieśli. Wszystko, co tu piszesz ma sens i zgadzałabym się z tym, gdyby dorosły człowiek tak to przedstawił, a nie, że droga nie taka.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
||
|
|
|
|
#96 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 56
|
Dot.: Ogromny problem przed ślubem
Całkowicie nie bagatelizując waszego problemu trzeba zauważyć, że przy obecnych cenach nieruchomości taka możliwość posiadania chociaż przez jakiś czas własnego domu ( za darmo) to skarb.
Należałoby to docenić, skorzystać i potem kasę odłożyć i się wynieść, a nie odrzucać nie próbując tam nawet mieszkać. Do pokoju u mamy narzeczonego jeszcze możecie się wynieść w ostateczności. Jednak odrzucając ofertę zamieszkania samemu jak na młode małżeństwo przystało możecie urazić bardzo Twoich rodziców. Kurcze no pokażecie im: "Hej mamy w dupie, że uchylacie nam nieba, będziemy mieszkać w jednym pokoju, ale z rodzicami narzeczonego, byle tylko nie być na waszej ziemi. U niego spoko, ale wy chcecie dać za dużo i to nam nie pasuje". Jeżeli korzystać z tymczasowego mieszkania u kogoś, to dlaczego nie samemu w oddzielnym domu? Droga dojazdowa? Przecież mieszkacie na wsiach, takie to dziwne, że na Polskiej wsi więcej dziur w drodze niż ludzi? Na pewno żadna mi nowość. Los postawił wam na drodze okazję i trzeba z niej korzystać. Wyjdzie w praniu czy fajnie się tam mieszka czy nie. Jeżeli nie to robicie wypad do pokoju narzeczonego, a potem zakładacie watek o tym jak to się przez teściową psuje, że Cie nie dopuszcza do kuchni i siedzisz w czterech ścianach. Sorki jeżeli wrednie zabrzmiało, ale dla was problemem jest mnogość rozwiązań problemu. Sami dla siebie jesteście wrodzy ot problem. |
|
|
|
|
#97 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Ogromny problem przed ślubem
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#98 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 1 700
|
Dot.: Ogromny problem przed ślubem
Twój obecny facet chce ten konkretny dom, nie tamten. TEN.
Wymusza na Twojej rodzinie wyprowadzkę. Prostactwo level milion. Na miejscu Twoich rodziców obraziłabym się strasznie. Mężczyzna nie ma za grosz honoru i wdzięczności, WYBRZYDZA między dwoma, NIESWOIMI domami. Absurd do kwadratu. |
|
|
|
|
#99 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 881
|
Dot.: Ogromny problem przed ślubem
Nie rozumiem czemu nie ustaliliscie tego dużo wcześniej.
Uważam, ze facet ma święte prawo nie chcieć mieszkać tam gdzie codziennie będą teściowie *i pewnie będą do Was często wpadać, pytac gdzie to byliście*, po drugie z tego co rozumiem nie pasuje mi okolica i położenie - też nie zgodziłabym się mieszkać gdzieś gdzie okolica mi się nie podoba, no nie wiem, dojazd jest gorszy czy coś. Uważam, że jest za mało informacji, żeby powiedzieć czy on wybrzydza czy ma rację. Na plus że podał inne możliwe rozwiązania, bo to moim zdaniem nie znaczy ze jest zafiksowany na dostaniu tego drugiego domku od tesciow. Nie chciałabym być uzależniona od rodziców w kwestii tego, gdzie będę mieszkała w przyszłości. Owszem, podarownie domu to z ich strony piękny gest, warto jednak zaznaczyć też, że moze to być też (nawet nie do końca swiadomy) szantaz - masz dom, zamieszkaj w nim, nie bedziecie wywali kasy na wynajem! Jak to wam sie okolica nie podoba, za daleko do pracy i nie chcecie na zadupiu mieszkac?? To my wam dom dajemy wy tak się odwdzięczacie?! Autorko powiedz cos wiecej, czy narzeczony wysuwa jakies konretniejsze argumenty? Bo nie chce mi sie wierzyc ze go pytasz czemu nie a on że mu się okolica nie podoba i to jest koniec rozmowy. |
|
|
|
|
#100 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 221
|
Dot.: Ogromny problem przed ślubem
Cytat:
I tak, 32 latek mający kilkanaście tysięcy oszczędności, a planujący remont rudery jest dla mnie niedojrzały. Jego po prostu na to nie stac, na budowę domu też nie. |
|
|
|
|
|
#101 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 5 809
|
Dot.: Ogromny problem przed ślubem
W życiu nie chciałabym mieszkać w budynku, w którym teściowie mają firmę. I dziwi mnie, że was szokuje zachowanie chłopaka
, jestem pewna, że gdyby to facet opisał, jak to chce mieszkać przy mamusi, to reakcje byłyby inne.Już to sobie wyobrażam. Ranek w pidżamie? Śniadanie do łóżka? Głośna kłótnia w kuchni? Ależ nie! Przecież za ścianą siedzi tatuś z mamusią i skrobią fakturki. I oczywiście standardowa polska małpa, czyli napychanie kieszeni W domu z mamusią* lepiej niż kompromisowo gdziekolwiek indziej.*Bo bez jaj, że dom oddalony 7 km od rodziców, na jednej działce, z firemką za ściną, rozpatrujecie jako całkowicie osobną i niezależną hacjende
__________________
Nie było nas, był las, nie będzie nas, będzie las. |
|
|
|
|
#102 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 2 270
|
Dot.: Ogromny problem przed ślubem
Cytat:
chłopak nie chce mieszkac w tym PUSTYM domu bo mu sie okolica nie podoba (teoretycznie bo moze jest zbyt ambitny i nie chce głosno powiedziec ze np nie chce tego domu zeby mu ktos potem nie wypominał )ale co proponuje autorce w zamian? mieszkanie U JEGO MAMY zanim nie uzbieraja na budowę.czyli wybierajac te wersje chłopak nie bedzie mieszkał z tesciami ale jego zona juz tak ![]() to co lepsze dla młodego małzenstwa?mieszkac ciagle z kims czy zacisnac zeby bo ktos z tesciów wpada czasem? |
|
|
|
|
|
#103 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 163
|
Dot.: Ogromny problem przed ślubem
Cytat:
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
|
|
|
|
#104 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 729
|
Dot.: Ogromny problem przed ślubem
Cytat:
Oleńka dobrze przeczytała i zgadzam sie z jej komentarzem. Ten "pusty" dom stoi na jednej działce z zakładem rodzicow, ma nawet wspólna kotłownie itd. Rodzice prowadzą tam działalność wiec byliby pewnie codziennie na tym terenie, czyli praktycznie w tym domu (za ściana, pewnie by wpadali do dzieci jak juz i tak siedzą kilka metrów obok, pewnie by prosili zeby narzeczony w piecu napalil bo im w zakładzie zimno itd. ) Co do drugiej części Twojej wypowiedzi, to w gruncie rzeczy zgadzam sie ze opcja mieszkania z jego rodzicami i bratem to zamiana siekierki na kijek, ale jednak autorka pisała ze narzeczony nie ma dobrych kontaktów z jej rodzicami - wiec z jego punktu widzenia mieszkanie u JEGO rodzicow to opcja duzo lepsza niz mieszkanie z tesciami których nie lubi. |
|
|
|
|
|
#105 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 647
|
Dot.: Ogromny problem przed ślubem
Strasznie dziwny "problem". Przecież to jest 10-15 minut drogi od miejsca w którym teraz mieszkacie, czyż nie? Więc kwestia drogi to chyba żart? Chyba, że do pracy z tego miejsca ma kolejne 30 minut, co by dawało 45-minutowe dojazdy? Jeśli nie, to chłopak raczej jest nieodpowiedzialny/niedojrzały. Może mu rodzice doradzili, że musi być na swoim bo to facet musi utrzymać rodzinę? Jak ktoś tu już napisał, może się po prostu bać, że w pewnym momencie zacznie inwestować kasę w dom, który nie jest ani w połowie jego, a jak wam coś nie wyjdzie to on. np. 20 tys. włożył w meble i wszystko, a później rozwód, wyprowadzka i zostaje z niczym? Może mu zwykła duma nie pozwala, żeby żyć tak trochę na koszt twoich rodziców? Ty musisz jego zapytać, niech się nie wygłupia, tylko powie o co konkretnie chodzi, bo ładowanie się w kredyt jak macie CAŁY DOM pusty to durny pomysł. Jak bardzo chcecie mieszkać w innej lokalizacji to też warto zacisnąć zęby 2-3 lata, odłożyć trochę gotówki i wtedy kupować na kredyt. Tutaj nie ma co się unosić dumą, tylko trzeba myśleć racjonalnie. Może to też być oczywiście problem "mamisynek" - jak blisko jest z rodzicami, czy muszą codziennie rozmawiać itd.? Jeśli tak, to facet nie odciął po prostu jeszcze pępowiny, a raczej rodzice nie odcięli i wyobrażają sobie, że syn będzie mieszkał z nimi 3 pokolenia pod jednym dachem ;-) jak to kiedyś bywało.
Już pominę fakt, że jak się nie potraficie dogadać w tak prostej sprawie to nie wróży to dobrze na przyszłość. W związku trzeba rozmawiać i to rozmawiać szczerze. Jak tego nie ma to związek jest fikcją. EDIT: doczytałam, że za ścianą będą teściowie - no to poniekąd nakreśla w czym problem - niby nie zamieszkacie z twoimi rodzicami, ale jednak zamieszkacie, będą za ścianą, w każdej chwili mogą wejść, twój facet nawet nago nie będzie mógł po mieszkaniu przelecieć. Krępująca i niemiła sytuacja, ale dla Ciebie będzie tak samo jak zamieszkacie z jego rodzicami. Tak czy inaczej wybrałabym jednak pusty dom niż dom mama, tata + brat. Nie wiem na ile twoi rodzice lubią się wtrącać, prosić o pomoc itd., jeśli zamieszkacie w tym domu to może warto z nimi pogadać i nakreślić im wyraźną linię, żeby np. zapowiadali wizyty, nie wymagali pomocy w ich biznesie itd. Edytowane przez c6b6756720a205d307becdde1d052a7f45362f96_64ed273165c68 Czas edycji: 2017-07-29 o 00:11 |
|
|
|
|
#106 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 37
|
Dot.: Ogromny problem przed ślubem
Powiem tak - nie wiem skąd się wzięły te rewelacje, że moi rodzice mają być za ścianą. Podczas mojej nieobecności pojawiło się mnóstwo postów z domysłami.
Dom , w którym chciałabym zamieszkać jest domem wolnostojącym, podwórko graniczy z terenem firmy, przy czym będzie wybudowana kotłownia która będzie ogrzewała wszystkie budynki. Czytałam też gdzieś post dziewczyny, która pisała ze miała fajną działkę ale musiała sprzedać przez fatalny dojazd, po opisie przed oczami ukazała mi się gruntowa droga z mnóstwem dziur. Droga o której jest tutaj mowa jest szeroką drogą asfaltową, w której owszem są jakieś dziury ale bez problemu da się je ominąć. Narzeczony chciałby nowo położoną ,gładziutką drogę. Na chwilę obecną dla niego jedynym wyjściem jest zamieszkanie u niego w pokoju. Jestem podłamana tą perspektywą, atmosfera nieciekawa - rodzice zawiedzeni, uważają odmowę zamieszkania tam jako niewdzięczność oraz debilizm. |
|
|
|
|
#107 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Ogromny problem przed ślubem
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#108 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 163
|
Dot.: Ogromny problem przed ślubem
Cytat:
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
|
|
|
|
#109 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Centralna Polska
Wiadomości: 2 142
|
Dot.: Ogromny problem przed ślubem
Rozumiem chłopaka. Gdybym ja miała mieszkać w domu, który podarowaliby nam teściowie to też wybrałabym wynajmem. Podobnie z resztą jeśli miałabym mieszkać z moją własną matką :3 Zawsze trzymałam się tego, że wchodząc w związek małżeński wyprowadzamy się od rodziców i wijemy własne gniazdo.
Lepiej tak niż być na łasce/niełasce jednej lub drugiej mamusi. Nie mam pojęcia jacy są Twoi rodzice, autorko. U mnie na pewno zostałoby chlapniete przez jednych albo drugich rodziców że 'W naszym domu mieszkasz, jesteś niewdzięczna, bez nas nic byś nie miała, etc.'. tego moja duma by nie zniosła. Dlatego mimo tego że rodzice męża chcieli nam podarować mieszkanie jak, uwaga, skupcie się 'dziadek już umrze' to odmówiliśmy, wynajmowaliśmy, teraz wzięliśmy kredyt na malutkie ale własne mieszkanie i sami będziemy sobie sterem, żaglem i okrętem. Nie trzeba czekać aż dziadek umrze (sic!) ani do końca życia czuć wdzięczności, ze 'daliscie nam dom, och, och, dziękujemy, jesteśmy wam dozgonnie wdzięczni' Pomysł mieszkania z jego rodzicami jest niedorzeczny i mam nadzieję że urodził się tylko po to żeby zrobić Ci na złość. Pomysł mieszkania w domu Twoich rodziców przy ich firmie też. Jeśli rodzice chcą wam jakoś pomóc, to może mogliby sprzedać jeden dom i chociaż trochę wspomóc was finansowo. Ale no wiadomo że tego od.nich wymagać nie można bo to ich własności i mogą sobie z nimi robić co tylko chcą. Trzeba to uszanować. Jeśli ich jedyną propozycja jest to że bierzecie dom przy firmie albo sayonara, to jeśli stać was na wynajęcie czegoś, to z serca radzę, nie.korzystajcie z ich oferty. Wiem, że przyzwyczailas się do myśli że będziecie tam.mieszkac wić gniazdo, etc ale Twój przyszły mąż widać nie tego chce i szczerze mówią dziwię się tylko temu, ze rozważa ewentualną wyprowadzkę do drugiego domu Twoich rodziców. Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka |
|
|
|
|
#110 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 3 701
|
Dot.: Ogromny problem przed ślubem
Cytat:
Autorko Ty czyłabyś się źle z kredytem on w tamtym domu. Obydwoje macie prawo do odczuwania dyskomfortu. Jednak uważam trochę jak partner z którym jesteś, że zmuszanie do mieszkania gdzieś gdzie się nie czuję komfortowo to zły pomysł. Skoro nie chcesz brać dużego kredytu to może po prostu zaoszczędzić jeszcze kasę, nie robić np wielkiego wesela i sie usamodzielnić? Kupić/wybudować coś co Wam obojgu będzie się podobać? Dlaczego miałby sprzedawać motocykl? ___wysłane z telefonu, staram się sprawdzać co napisałam, ale czasami słownik "wie lepiej" ___---------- Dopisano o 05:33 ---------- Poprzedni post napisano o 05:18 ---------- Cytat:
Mieszkanie blisko teściów to często katastrofa dla młodych. męczenie się gdzieś - też Tak naprawdę bycie na łasce teściów też super nie jest. ___wysłane z telefonu, staram się sprawdzać co napisałam, ale czasami słownik "wie lepiej" ___
|
||
|
|
|
|
#111 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 881
|
Dot.: Ogromny problem przed ślubem
Cytat:
![]() Poprzednio pisałaś, że chłopak proponował mieszkanie u niego/wynajem/kupno czegoś własnego. Nagle okazuje się, że w grę wchodzi tylko zamieszkanie u niego w pokoju? Poza tym zapytałam cię, czy chłopak ma jakiekolwiek inne argumenty, no bo sorry, ale nie wierzę, że rozmawiacie o tym, on mówi, że mu się okolica nie podoba i na tym się kończy rozmowa. Chociaż uważam, że ma prawo mu się nie podobać i czuć się w niej niekomfortowo. Plus w sytuacji w której nie przepada za teściami, nie dziwię się, że nie chce domu przy ich firmie. No weź nie wierzę, że nie będą wpadać przed/po pracy, pytać gdzie pojechaliście bo samochody nie ma itp. |
|
|
|
|
|
#112 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 3 760
|
Dot.: Ogromny problem przed ślubem
Okej, a czemu nie kupicie mieszkania? Każde z Was ma kilkanaście tysięcy oszczędności, zarabiacie - możecie kupić mieszkanie, na wkład własny chyba by się uzbierało, a za parę lat, jak już rodzice się przeniosą do tego drugiego domu i będziecie mieć dzieci możecie na spokojnie się przeprowadzić do tego domu, który chłopakowi odpowiada, a mieszkanie wynajmować i zostawić dzieciom albo sprzedać.
Czemu taka opcja jest nie okej?
__________________
"Well, I guess it would be nice, if I could touch your body, you know not everybody, has got a body like you." ~George Michael |
|
|
|
|
#113 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 5 809
|
Dot.: Ogromny problem przed ślubem
Cytat:
__________________
Nie było nas, był las, nie będzie nas, będzie las. |
|
|
|
|
|
#114 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Ogromny problem przed ślubem
Facet ma 32 lata, niczego sie zbytnio nie dorobil skoro ma parenascie tysiecy oszczednosci i motor, ktorego sprzedac i tak nie chce. Wnioskuje ze pracy dobrze platnej tez pewnie nie ma.
Wiec jaki kredyt wy proponujecie? Tym bardziej ze Pan mysli o domeczku a nie o jakims mieszkanku. Wiec amicje duzo wieksze niz realne mozliwosci. Wynajem - czyli pakowanie kasy w cudze z 2 pewnie nie zawysokich wyplat - no kolejny pomysl stulecia (w tej konkretnej sytuacji). Bo przeciez ile wtedy odloza na ten domeczek? Jedynym powodem dla ktorego ksieciunio nie chce mieszkac TYMCZASOWO w ladnym i duzo tanszym w kosztach domu jest niespelniajaca jego standardow droga Facet jest rokapryszony i chce zeby wszyscy (lacznie z tesciami) robili pod jego widzimisie. By postawic na swoim wymysla jakies pomysly z d.. typu mieszkanie w swoim kawalerskim pokoiczku, lub kupno rudery... ..bo wie ze autorka majac w perspektywie taka swietlana przyszlosc zacznie wywierac wieksza presje na tesciow by wyprowadzili sie szybciej do domu B.Naprawde nie rozumiem czemu dorosly facet robi porblemy by przez jakis czas zamieszkac w domu ktory mu moze i mniej odpowiada, jesli wie ze tesciowie i tak docelowo zostawia im dom ktory mu bardziej pasuje. Im tez sie nie dziwie - bo chyba nikt nie lubi byc pod presja. Jakbym komus udostepnila lokum, a ta osoba zaczela "wydziwiac" i do tego wymuszac na mnie jak najszybsza wyrowadzke bo jednak woli moje mieszkanie to bym tez chyba sie nie spieszyla. Facet przychodzi na gotowe i jeszcze stawia warunki. (a ma swoje lata - wiec mial juz troche czasu by sie czegos dorobic) Edytowane przez banana84 Czas edycji: 2017-07-29 o 12:21 |
|
|
|
|
#115 |
|
Inez
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 4 350
|
Dot.: Ogromny problem przed ślubem
Trochę nie rozumiem pisania, że on jest niedojrzały. W moim odczuciu dojrzali ludzie, którzy biorą ślub i zaczynają wspólne życie jednocześnie kończą etap życia z rodzicami. Idą na swoje. Tutaj nie ma żadnego swojego domku, bo dom należy do rodziców Autorki. W dodatku obok jest ich firma, więc chcąc nie chcąc rodzice będą w pobliżu. Nie każdy chce ciągle widywać teściów, zwłaszcza jeśli za nimi nie przepada.
Rozwalił mnie tekst o tym, że on jest maminsynkiem 😂 Przepraszam bardzo, a ona to nie? Przy wyborze domu zwraca się uwagę na wszystko. Na okolicę i drogę też. Zwłaszcza jeśli tą najbliższą okolicą są teściowie 😉 Autorko, rodzice bardzo ładnie zaplanowali Ci przyszłość. Tylko nie pomyśleli, że Twojemu partnerowi niekoniecznie się spodoba. Ty mu proponujesz domek swoich rodziców, bo za darmo, potem jeszcze ogrzewanie za darmo. On Ci proponuje pokój w domu swoich rodziców, pewnie też za darmo i jeszcze rodzice mogą pomagać! Oczywiście, na ten pokój w życiu bym się nie zgodziła. Może woli wybrać rodziców niż teściów 😉 Moim zdaniem najlepiej byłoby coś wynająć, myśleć nad zakupem czegoś swojego. Nie wiemy jaką macie pracę, jakie oszczędności. Widać, że nie potraficie się dogadać w tej kwestii, może warto zamieszkać razem jeszcze przed ślubem i sprawdzić czy dobrze wam się żyje razem. Brakuje mi tu wersji narzeczonego. Wszystko jest napisane z perspektywy Autorki, a on zły i niedobry nie chce iść na darmoszkę. Twoi rodzice w tym świetnym planie chyba o nim zapomnieli. Jeśli macie zamiar się pobrać, to musicie umieć ze sobą rozmawiać. Poza tym, wcześniej pisałaś, że on proponuje też wynajem, kredyt, a teraz że tylko pokój u siebie. To jak to w końcu jest? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#116 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 575
|
Dot.: Ogromny problem przed ślubem
Cytat:
Edytowane przez b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14 Czas edycji: 2017-07-29 o 12:54 |
|
|
|
|
|
#117 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 647
|
Dot.: Ogromny problem przed ślubem
Cytat:
Przecież większość polskich dróg ma dziury w drogach, a ludzie jakoś dojeżdżają. Nawet jeśli jest to budynek wolno stojący to dalej nie rozumiem - twoi rodzice mają firmę obok? Jeśli tak to dalej w każdej chwili mogą do was przyjść. Ale mniejsza o to. Czemu rodzice nie przeniosą się do domu w którym mają bliżej do pracy? Mają gdzieś jeszcze jakąś firmę czy o co chodzi? Przecież to by rozwiązywało problemy - oni blisko do pracy, a wy dom tam gdzie on chce. No i najważniejsze, pytałaś narzeczonego o co tak na prawdę chodzi, bo przecież nie o drogę, 7km to jest nic, ostatnio oglądałam jakiś reportaż ze Stanów, gdzie facet musiał wstawać o 4 rano do pracy, żeby jechać godzinę rowerem (również w zimie) ponieważ nie stać go na auto, a musi pracować, żeby utrzymać rodzinę. A twój facet płacze, bo 7 km od domu... Coś tu nie gra? |
|
|
|
|
|
#118 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 597
|
Dot.: Ogromny problem przed ślubem
Byłoby dobrze, gdyby każdy tutaj przeczytał dokładnie parę pierwszych postów autorki. Gubicie się w faktach, a potem na tej podstawie oceniacie.
Dom, który rodzice zaproponowali autorce BĘDZIE graniczył z firmą rodziców. Jeszcze nie graniczy i z tego, co ja zrozumiałam, to do najbliższego roku się to nie stanie. Dom, w którym autorka teraz mieszka i który się jej facetowi podoba, w tym momencie jest głównym miejscem pracy rodziców autorki. Mają tam swój cały biznes i mówią, że ciężko im się będzie w rok przenieść z firmą. Więc skąd te argumenty o teściach za ścianą? Nie mają one żadnego pokrycia w faktach, bo jakoś Panu nie przeszkadza, że siedziba firmy znajduje się tuż za ścianą domu, który mu się podoba. A skoro cała firma znajduje się przy obecnym domu rodziców, to jakoś wątpię, żeby nagle zaczęli codziennie przesiadywać tam, gdzie będą się dopiero powoli przenosić. Pewnie będą bywać tam raz na kilka dni albo codziennie, ale na chwilę. Dopiero, jak będą gotowi przesiadywać tam cały dzień, mają się zamienić domami. Czy dobrze to rozumiem, autorko? I co stanie się z obecną siedzibą firmy? Zostanie ona zlikwidowana, czy po przeniesieniu nadal jakaś część zakładu zostanie przy aktualnym domu rodziców? |
|
|
|
|
#119 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Ogromny problem przed ślubem
no jest zalamana dziewczyna bo dociera do niej że jej facet to żadna świetna partia z takim rozumowaniem jak u niego
a jak bylo wcześniej, nie jest przypadkiem tak że im bliżej ślubu i trudniej się rozstać tym bardziej facet pokazuje swoje prawdziwe oblicze, wymusza kretynskie rozwiązania i ogólnie szkoda gadać? bo im tobie trudniej zerwać tym głupsze pomysły on może sugerować. co by nie powiedzieć 32latek który w ogóle proponuje swojej przyszłej żonie alternatywę wprowadzki do jego kawalerskiego pokoju z teściami i bratem za ścianą bo mu pusty dom z teściami na sąsiedniej dzialce i droga 7 km śmierdzi ma delikatnie mówiąc coś z glową i nie ma co dorabiać teorii, czy księciu ma rację czy nie ma racji. na miejscu twoich rodziców autorko to bym robiła wszystko abyście się rozstali , oczywiście w życiu by ci nie dała tego poznać , pod pretekstem sentymentu wyłgała się że domu nie zapiszę wcale i zostaje wam tylko tamten który nie raczył się spodobać więc albo go bierzecie albo faktycznie idziecie na swoje. - a dlaczego tak? bo im szybciej przejrzysz na oczy za kogo wychodzisz tym lepiej. a dlaczego nie poznać ? żebyś nie szukała wymówek i winowajcy że nie układa ci się w małżeństwie przez rodziców lub teściów. a ty i tak tego związku nie uratujesz jeśli chłopak nie ustapi - w domu teściów dostaniesz szału bo będzie cię wnerwiać wspólne mieszkanie na kupie do tego świadomość że masz miejsce gdzie mogłabyś sobie być panią i nie musiec codziennie oglądać tych ludzi - a jak pójdziecie na wynajem czy nawet mielibyście kredyt to poleci wam kasa po pensjach i też to odczujecie. i też będziesz miała świadomość że musisz co miesiąc wysupłać np. tego tysiaka a masz pusty dom za darmo. także będziecie się żarli o pieniądze. krótko mówiąc facet ma gie koło tyłka, bo taka prawda bo co to jest kilkanaście tysięcy przy kilkuset potrzebnych na dom, i szałowej pensji też nie ma, bo byś nie martwiła, a pomysły godne lorda. ---------- Dopisano o 14:02 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ---------- Cytat:
co za problem rok czy 2 pomieszkać w nie-najbardziej wymarzonej miejscowości świata ale tylko we dwójkę (czy tam zachodząc sobie w ciąże), jako młode małżeństwo, bez teściów i rodziców na karku. kto im każe brac kredyt miesiąc po ślubie albo siedzieć ten sam symboliczny rok czy 2 na wynajmie. przez ten czas mogą spokojnie odkładać a za kredyt i budowę brać się za 2 lata np. okolica i droga się nie podoba, dobrze że wynajmą śliczne i doskonałe i wymarzone mieszkanko. trzeba mieć mega zryty beret by dostać dom za darmo na start i kręcić focha bo jest 7 km od dotychczasowego miejsca zamieszkania. młodzi ludzie, nawet jeszcze ze sobą nie mieszkają, a zupełnie jakby ich tam kto siłą miał przyspawać na zawsze. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2017-07-29 o 14:10 |
|
|
|
|
|
#120 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Ogromny problem przed ślubem
Ja też uważam że macie poważniejsze problemy niż ustalenie waszego miejsca na ziemi. Chyba czas się zastanowić czy wogóle umiecie żyć razem
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:01.






. Mało zachęcajace.



, jestem pewna, że gdyby to facet opisał, jak to chce mieszkać przy mamusi, to reakcje byłyby inne.
W domu z mamusią* lepiej niż kompromisowo gdziekolwiek indziej.
. Narzeczony mówi nie, bo nie, czy podaje jakieś większe szczegóły, co mu się nie podoba?
..bo wie ze autorka majac w perspektywie taka swietlana przyszlosc zacznie wywierac wieksza presje na tesciow by wyprowadzili sie szybciej do domu B.
