Czy mogę być w ciąży - wątek zbiorczy - cz. 4

[Joanna982]

Haha, może i racja. Ale mimo 20 lat na karku dla obojga z nas to był pierwszy raz, i jesteśmy jeszcze nowi w temacie seksu.

Z lekarzem jestem umówiona ale dopiero za 12 dni dlatego pytam rade bardziej doświadczone kobiety.

[EwCiax]

Hej.
Pewnie zostanę obśmiana - ale mam już tyle myśli, że muszę napisać to na forum, nie mam zbytnio komu się wygadać.

Tydzień temu w piątek - uprawiałam peeting z chłopakiem, wiecie emocje poniosły góre i nie pamiętam czy coś przypadkiem dostało się do pochwy, w każdym razie nie było stosunku ale chłopak miał dwa razy wytrysk - ja myłam ręce, on palił papierosy i potem mnie dotykał. Jestem pewna tylko tego, że żaden z wytrysków nie był bezpośrednio na moje narządy ani na okolice.

Dzisiaj mam termin miesiączki, delikatnie boli mnie podrzusze, ciągle chce mi się wypróżniać, niedobrze mi, na piersiach są widoczne niebieskie żyłki, jest ta charakterystyczna suchość w pochwie. Samopoczucie też kiepskie bo nic mi się nie chce, ciągle tylko bym spała. Wiem, że dzieci nie robią się z palca i po prostu dużo się o takich rzeczach czyta i włącza się panika.

Nigdy nie miałam regularnych miesiączek. Z tego co liczyłam tydzień temu miałam dni niepłodne ale bardzo się boje...

Proszę o odpowiedź czy to objawy miesiączki czy ciaży.

[Frezja__]

Ja czytałam, że ziemia jest płaskim dyskiem oraz oglądałam film, gdzie Ziemia była płaska i otoczona była wielkim murem. Ktoś zrobił dziurę i się woda zaczęła wylewać w kosmos i nastała susza.

Ktoś jeszcze ma jakieś fantastycznie opowiadania?

Z pettingu nie ma ciąży.

[EwCiax]

Napisane przez Frezja__

Ja czytałam, że ziemia jest płaskim dyskiem oraz oglądałam film, gdzie Ziemia była płaska i otoczona była wielkim murem. Ktoś zrobił dziurę i się woda zaczęła wylewać w kosmos i nastała susza.

Ktoś jeszcze ma jakieś fantastycznie opowiadania?

Z pettingu nie ma ciąży.

Rozumiem tą ironię jednak wiele rzeczy ludzie piszą - że jeżeli na palcu była sperma to może dojść do zapłodnienia nawet przez peeling. Jak czyta się takie rzeczy to następuje panika..

[Frezja__]

Napisane przez EwCiax

Rozumiem tą ironię jednak wiele rzeczy ludzie piszą - że jeżeli na palcu była sperma to może dojść do zapłodnienia nawet przez peeling. Jak czyta się takie rzeczy to następuje panika..

Peelingu wewnątrz pochwy nie polecam

To jest Internt, tu każdy może wszystko napisać. Ale masz swój rozum. Z pochwy do jajowodu jest daleka droga. Dlatego sperma wylatuje pod ciśnieniem, by plemniki miały rozpęd, a nie kapie jak z kranu.

[sQuaara]

Napisane przez Frezja__

Peelingu wewnątrz pochwy nie polecam

To jest Internt, tu każdy może wszystko napisać. Ale masz swój rozum. Z pochwy do jajowodu jest daleka droga. Dlatego sperma wylatuje pod ciśnieniem, by plemniki miały rozpęd, a nie kapie jak z kranu.

o borze szumiacy

[EwCiax]

Napisane przez Frezja__

Peelingu wewnątrz pochwy nie polecam

To jest Internt, tu każdy może wszystko napisać. Ale masz swój rozum. Z pochwy do jajowodu jest daleka droga. Dlatego sperma wylatuje pod ciśnieniem, by plemniki miały rozpęd, a nie kapie jak z kranu.

Mimo wszystko - mam swoją wiedzę i na swój rozum tłumaczę sobie, że to niemożliwe. Ale jak czytam jakieś fora i większość pisze, że to możliwe to zaczynam sie martwić. Tymbardziej, że spóźnia mi się okres. Zawsze miałam nieregularny i nigdy go nie oczekiwałam tak bardzo - był to był, nie był to wiedziałam, że będzie. A dzisiaj mam termin i co chwile sprawdzam czy jest mimo, że mam podobne objawy jak przed. Nawet na twarzy mnie wysypało. Boje się tylko, że to mogą być mylące objawy.

Jeszcze dzisiaj mi się śniło, że lekarz potwierdził, że nie jestem w ciąży i schiza, że sny działają na odwrót i ogólnie jakieś dzieci, matki mi się śmiły,

[EwCiax]

Hej. Pisałam kilka dni temu o tym, że boje się sie że jestem w ciąży. Odpisałyście, że to niemożliwe gdyż ja stosunku nie uprawiałam, a jedynie peeting - gdzie nie przypominam sobie aby coś mogło się dostać do "środka" ale mimo wszystko mam obawy, że może coś na palcu, który chłopak mi wkładał lub gdy zbliżył się do mojej pochwy inną, tą właściwą częścią ciała ale nie wszedł bo nie chciałam.

Okres spóźnia mi się kilka dni - od piątku mam objawy jakbym zaraz miała dostać, bolący brzuch ale ten ból jest taki inny, kucie w boku brzucha jakbym dopiero jajeczkowała, wysypało mnie na twarzy, bolącą głowa, tam byłam sucha, w dodatku zmiana humorów i wczorajsza połowa czekolady
Mimo wszystko okresu brak a objawy tak jakby ustąpiły. Chodzę tylko często sikać ale takie są upały, że nie ma co się dziwić bo sporo pije. Aha i jeszcze mam takie wzdęcia, gazdy... Ale często tak miałam przed miesiączką. Jednak wiem, że też łatwo pomylić objawy ciąży a miesiączki. Mimo, że od tego peetingu minęło dopiero 11 dni. Mam swój rozum i wiem, ze to nie jest tak łatwo, musi się odbyć pełen stosunek z wytryskiem w pochwie ale jednak bardzo się boje... Że będę miała takie "szczęście" że na mnie padnie. Dodam, że jestem młodą osobą i nigdy nie miałam regularnych. Czasami potrafił mi się przesunąć tydzień bądź półtorej ale wtedy nic nie czułam! A teraz czułam objawy, a okresu brak. Bardzo się boje Doradźcie coś.

[kolorowyziemniak]

Uprawiałam dziś z chłopakiem seks, niestety następstwo było takie, że po wszystkim prezerwatywa została we mnie. W całości, ale nie dość głęboko, trzeba ją było wyjąć palcem. Jest przez to ryzyko, że coś mogło się wylać, jednak znaczna większość spermy została w kondomie. Jestem w 21. dniu cyklu, w zeszłym miesiącu 21. dnia miałam okres (2 miesiące temu – po 36 dniach, wtedy się spóźnił), zwykle cykl trwa u mnie 26-28 dni, choć nie można go nazwać równym, bo co kilka miesięcy potrafi nadejść tydzień-dwa po terminie. W apce „mój kalendarzyk” dni płodne wyliczyło mi na 25-31 lipca i myślę, że było to mniej-więcej trafne, bo czułam ukłucie przy gwałtownym siadaniu, no i miałam śliski, przezroczysty śluz. Dziś nie byłam już tak wilgotna, musieliśmy użyć lubrykantu, ale później sprawdzę jeszcze konsystencję swojego śluzu.

Czy wobec tego powinnam spodziewać się ciąży? I czy jest sens brać tabletkę „po”, skoro opóźnia ona owulację, którą w tym cyklu na 99% miałam? Najbliższy spodziewany okres ma nadejść 13.08.

Z góry dziękuję za wszystkie Wasze sugestie.

[sitri]

Napisane przez Frezja__

Jakie znaczenie ma długość trwania stosunku?

Ma, ma. Bo to kierowanie się logiką, że tylko i wyłącznie od spermy można zajść. Preejakulat przecież taki niewinny, wcale plemników nie zawiera...
Pomijając fakt, że mężczyzna może już "kapać" bez wytrysku i o tym nie wie.

@up
Nie zwracaj uwagi na to co pokazuje kalendarzyk. To nie ma najmniejszego znaczenia. Czy płodne to wiesz po śluzie i tym się kieruj.... Poczekaj na @. Jeżeli się spóźni, zrób test.

[kolorowyziemniak]

Jestem pewna tego, że owulację mam za sobą. Moje pytanie dotyczy głównie kwestii tabletki, którą mam zamiar przyjąć - czy jest sens ją brać, skoro opóźnia ona owulację po której jestem. Niestety, nie mogę sobie pozwolić na czekanie na okres, bo jeśli test wyjdzie pozytywny, to już będzie za późno Teoretycznie mogły to być dni niepłodne bądź płodne mniej, ale szanse jakieś są zawsze.

[sitri]

Napisane przez kolorowyziemniak

Jestem pewna tego, że owulację mam za sobą. Moje pytanie dotyczy głównie kwestii tabletki, którą mam zamiar przyjąć - czy jest sens ją brać, skoro opóźnia ona owulację po której jestem. Niestety, nie mogę sobie pozwolić na czekanie na okres, bo jeśli test wyjdzie pozytywny, to już będzie za późno Teoretycznie mogły to być dni niepłodne bądź płodne mniej, ale szanse jakieś są zawsze.

Nie liczysz się z konsekwencjami seksu?
Cóż, możesz wziąć. Ale to bomba hormonalna.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Napisane przez EwCiax

Hej. Pisałam kilka dni temu o tym, że boje się sie że jestem w ciąży. Odpisałyście, że to niemożliwe gdyż ja stosunku nie uprawiałam, a jedynie peeting - gdzie nie przypominam sobie aby coś mogło się dostać do "środka" ale mimo wszystko mam obawy, że może coś na palcu, który chłopak mi wkładał lub gdy zbliżył się do mojej pochwy inną, tą właściwą częścią ciała ale nie wszedł bo nie chciałam.

Okres spóźnia mi się kilka dni - od piątku mam objawy jakbym zaraz miała dostać, bolący brzuch ale ten ból jest taki inny, kucie w boku brzucha jakbym dopiero jajeczkowała, wysypało mnie na twarzy, bolącą głowa, tam byłam sucha, w dodatku zmiana humorów i wczorajsza połowa czekolady
Mimo wszystko okresu brak a objawy tak jakby ustąpiły. Chodzę tylko często sikać ale takie są upały, że nie ma co się dziwić bo sporo pije. Aha i jeszcze mam takie wzdęcia, gazdy... Ale często tak miałam przed miesiączką. Jednak wiem, że też łatwo pomylić objawy ciąży a miesiączki. Mimo, że od tego peetingu minęło dopiero 11 dni. Mam swój rozum i wiem, ze to nie jest tak łatwo, musi się odbyć pełen stosunek z wytryskiem w pochwie ale jednak bardzo się boje... Że będę miała takie "szczęście" że na mnie padnie. Dodam, że jestem młodą osobą i nigdy nie miałam regularnych. Czasami potrafił mi się przesunąć tydzień bądź półtorej ale wtedy nic nie czułam! A teraz czułam objawy, a okresu brak. Bardzo się boje Doradźcie coś.

Ale.co.mozna Ci poradzic? Dziewczyny Ci jasno napisaly a Ty dalej histeryzujesz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Michal39]

Istnieją tylko trzy prawie 100% pewne (pierwsza jest pewna na 100%) metody antykoncepcji dla kobiet:

1. nie uprawianie seksu lub uprawianie go z inną kobietą
2. wkładka domaciczna (potrafi wrosnąć i czasem trzeba chirurgicznie usuwać)
3. tabletki antykoncepcyjne, Wskaźnik Pearla dla tego typu tabletek antykoncepcyjnych wynosi ok. 0,5. Wskaźnik Pearla, mówi, do ilu ciąż dojdzie u 100 kobiet stosujących daną metodę antykoncepcji w ciągu jednego roku.

Grałyście w Totka? Jest znacznie większa szansa na zajście w ciążę przy stosowaniu tabletek niż wygrania choćby 1000 zł w Totka.

Skoro mowa o środkach antykoncepcyjnych to powiedzmy sobie szczerze co nimi nie jest... nie są nimi prezerwatywy, prezerwatywy chronią jedynie przed wirusami (HPV bym się bardziej martwił niż tym na A.)

Zresztą, jest 500+ więc nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło

[Adrianna_8]

Napisane przez Michal39

Istnieją tylko trzy prawie 100% pewne (pierwsza jest pewna na 100%) metody antykoncepcji dla kobiet:

1. nie uprawianie seksu lub uprawianie go z inną kobietą
2. wkładka domaciczna (potrafi wrosnąć i czasem trzeba chirurgicznie usuwać)
3. tabletki antykoncepcyjne, Wskaźnik Pearla dla tego typu tabletek antykoncepcyjnych wynosi ok. 0,5. Wskaźnik Pearla, mówi, do ilu ciąż dojdzie u 100 kobiet stosujących daną metodę antykoncepcji w ciągu jednego roku.

Grałyście w Totka? Jest znacznie większa szansa na zajście w ciążę przy stosowaniu tabletek niż wygrania choćby 1000 zł w Totka.

Skoro mowa o środkach antykoncepcyjnych to powiedzmy sobie szczerze co nimi nie jest... nie są nimi prezerwatywy, prezerwatywy chronią jedynie przed wirusami (HPV bym się bardziej martwił niż tym na A.)

Zresztą, jest 500+ więc nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło

Prezerwatywy chronią przed ciąża. AIDS nie jest wirusem.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

[Michal39]

Napisane przez Adrianna_8

Prezerwatywy chronią przed ciąża. AIDS nie jest wirusem.

A świat zaludniają jednorożce, jeżeli uważasz, że wyłącznie prezerwatywa uchroni Cię przed ciążą to gratuluję zajęcia miejsca w kolejce do najbliższego MOPSu po świadczenie rodzinne

[Frezja__]

Napisane przez Michal39

Skoro mowa o środkach antykoncepcyjnych to powiedzmy sobie szczerze co nimi nie jest... nie są nimi prezerwatywy, prezerwatywy chronią jedynie przed wirusami (HPV bym się bardziej martwił niż tym na A.)

Bardzo ciekawa wypowiedź.

[Michal39]

Wierzysz w to co chcesz wierzyć, ale potem okazuje się, że na Onko leżą osoby, które by mogły żyć, gdyby zamiast pić sok z buraków, pokrzyw czy innego skrzypu poddały się terapii, mamy Kurza Twarz XXI wiek, wysłaliśmy człowieka w kosmos, co prawda czasem kiepsko nam idzie z rakiem, ale i tak lepiej niż szamanom od Vilkacory czy jak to się pisze

Na 100 kobiet stosujących tabletki antykoncepcyjne pół kobiety zajdzie w ciążę, czyli jedna na dwieście, a dla prezerwatywy wskaźnik Pearla wynosi 3, innymi słowy na sto kobiet w ciągu roku trzy zajdą w ciążę (utrzymując regularne stosunki, powiedzmy 4x w miesiącu)

500+ się kłania Szanowna Pani

[Mojwa]

Po pierwsze - to nie do końca tak działa jak opisujesz. No ale owszem, skuteczność nie jest 100%.

Po drugie - W przypadku prezerwatyw wszystko zależy od poprawnego użycia i reakcji w przypadku jej uszkodzenia.

Po trzecie - prezerwatywy nie chronią przed HPV.

Po czwarte - od tabletek skuteczniejszy jest chociażby implant o którym zapomniales.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:37 ---------- Poprzedni post napisano o 16:36 ----------

A, i ciekawostka. Poprawnie stosowane tabletki dwuskladnikowe mają większą skuteczność niż podwiazanie jajowodow.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Adrianna_8]

Napisane przez Michal39

A świat zaludniają jednorożce, jeżeli uważasz, że wyłącznie prezerwatywa uchroni Cię przed ciążą to gratuluję zajęcia miejsca w kolejce do najbliższego MOPSu po świadczenie rodzinne

Stosowałam prezerwatywy przez jakieś 3 lata. W ciąży nie jestem, dziecka nie mam. Gdyby pękła, odpowiednio bym zareagowała i uniknęła ciąży.

Śmiem twierdzić, że więcej dzieci powstaje z niezabezpieczonych stosunków, aniżeli z tych, gdzie ludzie używają prezerwatyw. No ale najwidoczniej wiesz lepiej .

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

[Michal39]

Napisane przez Mojwa

Po pierwsze - to nie do końca tak działa jak opisujesz. No ale owszem, skuteczność nie jest 100%.

Po trzecie - prezerwatywy nie chronią przed HPV.

Zmniejszają ryzyko zarażenia się, prawie do zera, ale jak masz pecha to spadnie na Ciebie cegła w drewnianym kościele

Rzecz nie w tym by przerzucać się statystykami, po prostu udostępnienie 4 liter komukolwiek wiąże się z ryzykiem, dla udostępniającej i korzystającego.

Rozumiejąc powyższe uwarunkowania i będąc dorosłym można podjąć ryzyko, coś jak skok na bungee

Dziś mam 42 lata, 3 osoby z mojej maturalnej klasy już nie żyją: rak, zawał i wypadek komunikacyjny. Żyję (póki co), ale zmieniłem perspektywę... żyj i nie krzywdź innych, a poza tym nie żałuj sobie, jak masz ochotę poczuć palec (albo lepiej dwa po trzech to następnego dnia bolało ) to super, chcesz "iść na dziwki" to idź

Tyle mojego, Pozdrawiam!

[Adrianna_8]

Napisane przez Michal39

Zmniejszają ryzyko zarażenia się, prawie do zera, ale jak masz pecha to spadnie na Ciebie cegła w drewnianym kościele

Rzecz nie w tym by przerzucać się statystykami, po prostu udostępnienie 4 liter komukolwiek wiąże się z ryzykiem, dla udostępniającej i korzystającego.

Rozumiejąc powyższe uwarunkowania i będąc dorosłym można podjąć ryzyko, coś jak skok na bungee

Dziś mam 42 lata, 3 osoby z mojej maturalnej klasy już nie żyją: rak, zawał i wypadek komunikacyjny. Żyję (póki co), ale zmieniłem perspektywę... żyj i nie krzywdź innych, a poza tym nie żałuj sobie, jak masz ochotę poczuć palec (albo lepiej dwa po trzech to następnego dnia bolało ) to super, chcesz "iść na dziwki" to idź

Tyle mojego, Pozdrawiam!

Prezerwatywy też zmniejszają szanse na ciążę prawie do zera, ale nie chcesz ich uznać . Co za wybiórcze podejście...

Reszta nie wiem na ile odnosi się do całej dyskusji. Chyba wcale.

Pozdrowienia.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

[Mojwa]

Właśnie o to chodzi, żeby się statystykami przerzucac. Bez tego rozmowa na tematy naukowe nie ma sensu.
I nie, nie zmniejsza ryzyka "prawie do zera" bo w przeciwieństwie do HIV nie przenosi się przez krew i płyny ustrojowe tylko przez kontakt skora-skora.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Michal39]

Napisane przez Adrianna_8

Prezerwatywy też zmniejszają szanse na ciążę prawie do zera, ale nie chcesz ich uznać . Co za wybiórcze podejście...

Gdzie i kiedy napisałem, że jestem przeciwnikiem stosowaniem prezerwatyw? Jestem zwolennikiem ich stosowania, ale one niczego nie gwarantują, po prostu zmniejszają ryzyko.

Coś jak w życiu, otwierasz drzwi i myślisz, że to właśnie sąsiadka z naprzeciwka przyszła w kusej spódniczce pożyczyć szklankę cukru, a zamiast tego przyszedł komornik wynieść telewizor

[Adrianna_8]

Napisane przez Michal39

Gdzie i kiedy napisałem, że jestem przeciwnikiem stosowaniem prezerwatyw? Jestem zwolennikiem ich stosowania, ale one niczego nie gwarantują, po prostu zmniejszają ryzyko.

Coś jak w życiu, otwierasz drzwi i myślisz, że to właśnie sąsiadka z naprzeciwka przyszła w kusej spódniczce pożyczyć szklankę cukru, a zamiast tego przyszedł komornik wynieść telewizor

Yyyy... Bardzo nietrafna metafora, biorąc pod uwagę wskaźnik Pearla prezerwatyw.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

[Michal39]

Napisane przez EwCiax

Hej.
Dzisiaj mam termin miesiączki, delikatnie boli mnie podbrzusze, ciągle chce mi się wypróżniać, niedobrze mi, na piersiach są widoczne niebieskie żyłki, jest ta charakterystyczna suchość w pochwie. Samopoczucie też kiepskie bo nic mi się nie chce, ciągle tylko bym spała.

Proszę o odpowiedź czy to objawy miesiączki czy ciąży.

Psychozy raczej...

PS. za moich czasów to się mawiało:
- Czym różni się kobieta mająca okres od Bin Ladena?
- Z Bin Ladenem można przynajmniej negocjować

[wonder__woman]

Napisane przez Michal39

Psychozy raczej...

PS. za moich czasów to się mawiało:
- Czym różni się kobieta mająca okres od Bin Ladena?
- Z Bin Ladenem można przynajmniej negocjować

Mnie zastanawia inna rzecz.. co robi 42 letni chłop na wizażu?

[Frezja__]

Napisane przez wonder__woman

Mnie zastanawia inna rzecz.. co robi 42 letni chłop na wizażu?

Kryzys wieku średniego?

Albo żona chce przejść na gumki i ma frustrację

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Napisane przez Frezja__

Kryzys wieku średniego?

Albo żona chce przejść na gumki i ma frustrację

Haha to bym obstawiała.

[zakonna]

Jestem w wieku tego artysty powyżej. Wstyd mi za moje pokolenie 😈😨

wysłane telepatycznie