Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

[kosmiteczka]

ja rok temu dałam 890zl. Ale czytałam gdzies, ze ceny kursow w jednej chwili poszły bardzo w górę.

[maxymilian]

Napisane przez wdowa_po_leninie

jak ja chodziłam, jakieś pół roku temu, to u mnie w mieście kosztowały od 1400-1500zł

Ostatniego marca (chyba 30 lub 29 - mie pamiętam) zapłaciłem 1200 złotych. Teraz kosztuje 1100 (bo słyszałem, jak jadąc ze ną samochodem instruktor umawiał się z kimś nowym. Moj instruktor jest zarazem właściclem szkoły jazdy) - może jakaś promocja?

[wdowa_po_leninie]

a bo ja wiem? może jakieś wiosenne zniżki
moim zdaniem to też zależy od tego ile w danym mieście jest takich szkół nauki jazdy. wiadomo - im więcej tym ceny bardziej korzystne i szkoły konkurują ze sobą.. ale za to można przebierać sobie do woli i dobrać najtańszą. :P

[malamama]

ja również uważam,że teoria to podstawa i nie tylko żeby jakoś je przesiedzieć.Ale uczciwie się przyłożyć.U mnie na wykładach było odpytywanie itd i bynajmniej nie było to "suche" odczytanie kodeksu ruchu drogowego.Były omawiane wszystkie istotne zagadnienia. Jestem zdecydowanie za tym aby zaliczać teorie uczciwie.Potem na jazdach jest tak jak mówiła wdowa. Wszystko wychodzi na jazdach !Każe niedouczenie. Pretensje można mieć tylko do siebie a nie do instruktora,że źle uczy.Bo znajomość zasad i znaków drogowych to podstawa.Później taki kursant podjeżdża do skrzyżowania bez sygnalizacji świetlnej i lipa .
Dla mnie jazdy to już bardziej nauka techniki kierowania autem.Poznanie wszystkich mechanizmów działania.Nauczenie się panowania nad autem i opanowanie prawidłowego wykonania manewrów.Tam już nie ma ani miejsca ani czasu na uczenie się teorii.Na to jest zdecydowanie za późno.Po to właśnie jest najpierw teoria a potem praktyka.Dodam tylko,że mój wykładowca,instruktor i kierownik szkoły w jednym nawet w trakcje jazd odpytywał z teorii
u mnie kurs w tej szkole co ja robiłam kosztuje:
Kurs na prawo jazdy kategorii "B"
Cena za kurs 1.200 zł
Kurs na prawo jazdy kategorii "B automat"
Cena za kurs 1.600 zł

[maxymilian]

Napisane przez wdowa_po_leninie

a bo ja wiem? może jakieś wiosenne zniżki
moim zdaniem to też zależy od tego ile w danym mieście jest takich szkół nauki jazdy. wiadomo - im więcej tym ceny bardziej korzystne i szkoły konkurują ze sobą.. ale za to można przebierać sobie do woli i dobrać najtańszą. :P

Dokładnie!!!!
Szkoła, w której ja robię kurs nie jest jakoś szczególnie rozeklamowana. Nawet sam właściciel pytał mnie, skąd o "Nim/Nich" wiem (akurat trafilem do nich. bo poleciła ich moja koleżanka) i okazało się, że wszyscy do Nich/Niego trafiają w ten oto sposób. Na zasadzie "ktoś, komuś ich polecił".

Aby być na rynku bardziej konkurencyjni "zeszli" z ceny 100 złotych. Na tyle dużo - by zainteresować sobą innych i na tyle mało - by to się jeszcze dla nich opłaciło - takie jest moje zdanie.

[kasientos]

no to ceny mniej wiecej podobne...
ja wlasnie chce chyba isc do takie lepszej szkoly...
dlatego chce porownac ceny..
ona niby w swietokrzyskim jest na 4 miejscu...
chociaz nie pochodze z duzej miejscowosci...
wiekszosc ktorzy tam uczyli sie zawali za pierwszym razem..
to wlasnie tym sie kieruje...
chyba ze sie myle..
i powiennam wybrac jakas tansza mniej znana szkole?

[maxymilian]

Dziewczyny! A jak robicie łuk? Odwracacie głowę (a nawet zakładacie prawą rękę za tył fotela dla pasażera) czy posługujecie się jedynie łusterkami?

W pracy wszyscy moi koledzy posługują się jedynie lusterkami - tak ich uczono - ale zanaczam, ze każdy z nich robił prawo jazdy 7 -10 lat temu.

Mój instruktor mówi, że właściwie powinnno się odwrócić i łuk robić patrząc w tylną szybę. Na moje zdziwieinie, że moi koledzy robią to posługując się tylko lusterkami, odpowiedział: "To ja uczę Ciebie, czy Ty mnie?"

Dlatego teraz pytam Was.

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez malamama

ja również uważam,że teoria to podstawa i nie tylko żeby jakoś je przesiedzieć.Ale uczciwie się przyłożyć.U mnie na wykładach było odpytywanie itd i bynajmniej nie było to "suche" odczytanie kodeksu ruchu drogowego.Były omawiane wszystkie istotne zagadnienia. Jestem zdecydowanie za tym aby zaliczać teorie uczciwie.Potem na jazdach jest tak jak mówiła wdowa.Wszystko wychodzi na jazdach !Każe niedouczenie. Pretensje można mieć tylko do siebie a nie do instruktora,że źle uczy.Bo znajomość zasad i znaków drogowych to podstawa.Później taki kursant podjeżdża do skrzyżowania bez sygnalizacji świetlnej i lipa .
Dla mnie jazdy to już bardziej nauka techniki kierowania autem.Poznanie wszystkich mechanizmów działania.Nauczenie się panowania nad autem i opanowanie prawidłowego wykonania manewrów.Tam już nie ma ani miejsca ani czasu na uczenie się teorii.Na to jest zdecydowanie za późno.Po to właśnie jest najpierw teoria a potem praktyka.Dodam tylko,że mój wykładowca,instruktor i kierownik szkoły w jednym nawet w trakcje jazd odpytywał z teorii
u mnie kurs w tej szkole co ja robiłam kosztuje:
Kurs na prawo jazdy kategorii "B"
Cena za kurs 1.200 zł
Kurs na prawo jazdy kategorii "B automat"
Cena za kurs 1.600 zł

Jak najbardziej również zgadzam sie z tym że teoria to podstawa, że trzeba to traktować poważnie .
Spodziewałam się więcej wynieść z tej teorii, chodziłam uczciwie ... Czułam że trochę to mało, więc uczyłam się teorii we własnym zakresie .
Przed jazdami też miałam ją opanowaną, znaki znałam, zasady zachowania na skrzyżowaniach też, testy też miałam kilkakrotnie przećwiczone. Po prostu w moim przypadku wymagało to więcej pracy samodzielnej
Zazdroszczę osobom które miały rzeczywiście rzetelnie i ciekawie ją wyłożoną

maxymilian na łuku głównie patrzy się przez szyby tylną i boczną, w lusterka pomocniczo. Kiedyś (kiedy zdawali Twoi koledzy) były inne zasady i jechało się "na lusterka".
Teraz egzaminatorzy wyraźnie podkreślają: zgodnie z techniką jazdy - przez szybę i ... niektórzy uczciwie dodają pomocniczo przez lusterka ... (zgodnie z obecnymi przepisami)
Ja byłam uczona tylko przez szybę i przez to poległam, egzaminator właśnie jak już wjechałam na pachołek spytal co się stało. Na moją odpowiedź że pomyliły mi się tyczki z łuków powiedział że mogłam na chwile zerknąc w lusterko to zauważyłabym co się dzieje ...
Teraz jestem o tą wiedzę mądrzejsza i mam nadzieję ze tym razem łuk zaliczę
Ale podstawa: zarzucenie ręki na fotel pasażera i obserwacja przez tylną szybę

[kasientos]

Napisane przez maxymilian

odpowiedział: "To ja uczę Ciebie, czy Ty mnie?"

u mnie ci co robili wszyscy przez ramie patrzyli.... obowiazko zarzucajac reke...
starsi ci co juz maja posluguja sie jedynie lusterkami...
u mnie jak z tata jezdzilam to mi tak wbil do glowy zebym nawet sie nie wazyla odwrocic.. tylko mam sie lusterkami poslugiwac, ze na kursie niech mowi co chce a ja sie nie odwroce

ale to chyba jest taki widoczny podzial na starych i mlodych
czyli jak komu wygodnie....

[wdowa_po_leninie]

Napisane przez maxymilian

Dziewczyny! A jak robicie łuk? Odwracacie głowę (a nawet zakładacie prawą rękę za tył fotela dla pasażera) czy posługujecie się jedynie łusterkami?

W pracy wszyscy moi koledzy posługują się jedynie lusterkami - tak ich uczono - ale zanaczam, ze każdy z nich robił prawo jazdy 7 -10 lat temu.

Mój instruktor mówi, że właściwie powinnno się odwrócić i łuk robić patrząc w tylną szybę. Na moje zdziwieinie, że moi koledzy robią to posługując się tylko lusterkami, odpowiedział: "To ja uczę Ciebie, czy Ty mnie?"

Dlatego teraz pytam Was.

ja powiem Ci tak :
mnie uczono robić łuk posługując się lusterkami. w szybę tylną miałam patrzeć bardziej dla przypału bo podobno na egzaminie zwracają na to uwagę. PODOBNO. no ale tak czy siak, na egzaminie zarzuciłam rękę za tył fotela, lekko przekręciłam się na pupie, żeby zerkać trochę w tylną szybę ale kierowałam się lusterkami - tak mi najłatwiej. :P

[maxymilian]

Ja wybierając szkołę kierowałem się jedynie opiniami znajomych. Chciałem spokojnego instruktora, nigdy nie powzwoliłbym sobie aby ktoś na mnie krzyczał. Bo i tacy się zdarzają - krzyczą, wyrywają kierownicę, łykają środki uspokajające, zasypiają (jeden mchoruje na cukrzycę i zdarza mu się zasnąć) potrafię zwyzywać...

Nie ukrywam, że miło się zaskoczyłem, gdy dowiedziałem się, że ta szkola akurat ma dość dużą liczbę zdających - 36-37%. I byłoby to dodatkowym atutem...

[papryka85]

Napisane przez maxymilian

Dokładnie!!!!
Szkoła, w której ja robię kurs nie jest jakoś szczególnie rozeklamowana. Nawet sam właściciel pytał mnie, skąd o "Nim/Nich" wiem (akurat trafilem do nich. bo poleciła ich moja koleżanka) i okazało się, że wszyscy do Nich/Niego trafiają w ten oto sposób. Na zasadzie "ktoś, komuś ich polecił".

Aby być na rynku bardziej konkurencyjni "zeszli" z ceny 100 złotych. Na tyle dużo - by zainteresować sobą innych i na tyle mało - by to się jeszcze dla nich opłaciło - takie jest moje zdanie.

czy Ty robisz ten kurs może w Krakowie? bo ja tak i to właśnie w takiej szkole, która się nie reklamuje, bo wszyscy trafiają z polecenia

[maxymilian]

Napisane przez papryka85

czy Ty robisz ten kurs może w Krakowie? bo ja tak i to właśnie w takiej szkole, która się nie reklamuje, bo wszyscy trafiają z polecenia

Niestety nie. Ja mieszkam na Dolnym Śląsku, a konkretnie w Kotlinie Kłodzkiej.

[Nohemi]

Napisane przez maxymilian

Niestety nie. Ja mieszkam na Dolnym Śląsku, a konkretnie w Kotlinie Kłodzkiej.

Oooo, ja też jestem z tych okolic, ale prawko robie we Wrocławiu
Na egzaminie zamiast popatrzeć do tyłu popatrzyłam w lusterka, nie wiem czemu, bo na jazdach nigdy tak nie robiłam, no i poległam. Ubzdurało mi sie, że najade na linie, bo nie widziałam jej w lusterku i zaczęłam kręcić. No i zakończyłam swój udział

[agusiia69]

Napisane przez kasientos

macie oczywiscie racje....
a powiedzcie mi ile takie kursy mniej wiecej kosztuja...
bo jak sie jutro wybiore to zebym nie strzelila glu*a
kompletnie sie nie orietuje...

U mnie w Gdyni kurs kosztuje od 1200 do 1400 złoty. Ja jak się zapisywałam to załapałam sie na cenę 1100

[maxymilian]

Mojego instruktora nie zaminiłbym na nikogo innego. Jest spokojny, opanowany i punktualny. Po kursantów przyjeżdza do domu i pod dom odwozi. Jeździ się pojedynczo i całą uwagę poświęca kursantowi. Zaproponował, że ostatnie kilka godzin 4-5, pojeżdzę z innym instruktorem z jego szkoły. To zawsze trochę inny samochód, inny instruktor. Dla mnie takie zachowanie jest ok. I poszedłbym do niego na kurs nawet, gdyby kosztował 2000 złotych.

Moja siostra widziała mojego instruktora. Jej zdaniem ma jedną, dużą i widoczną wadę. Jest żonaty.

[beoneself]

Ja płaciłam niecały 1000zł.



A jeżdząc na łuku wogóle nie patrzę w lusterka
Tylko na szyby.

Mój instruktor kazał mi robić tak: jadę, jadę do przodu, kiedy pojawia mi się w przedniej bocznej szybie drugi kijek, to średnio szybko wykonuję obrót kierownicy o 360 stopni.
Kiedy jadę tyłem, patrzę na boczną tylnią szybę, kiedy w drugi kijek przejedża mi do początku szyby, szybko wykonuję obrót kierownicy o 360 stopni.
A potem jadąc tyłem pachołek mam mieć cały czas pomiędzy lewym zagłówkiem a środkiem szyby. nigdzie idziej.
Nic na czuja, wszystko według słupków itd.

Mam nadzieję, że zrozumiale opisałam
Chyba nie bardzo

No i AHA - zabronił mi używać gazu na łuku, mam jeździć tylko i wyłącznie na sprzęgle. Też tak musicie?

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez beoneself

Ja płaciłam niecały 1000zł.



A jeżdząc na łuku wogóle nie patrzę w lusterka
Tylko na szyby.

Mój instruktor kazał mi robić tak: jadę, jadę do przodu, kiedy pojawia mi się w przedniej bocznej szybie drugi kijek, to średnio szybko wykonuję obrót kierownicy o 360 stopni.
Kiedy jadę tyłem, patrzę na boczną tylnią szybę, kiedy w drugi kijek przejedża mi do początku szyby, szybko wykonuję obrót kierownicy o 360 stopni.
A potem jadąc tyłem pachołek mam mieć cały czas pomiędzy lewym zagłówkiem a środkiem szyby. nigdzie idziej.
Nic na czuja, wszystko według słupków itd.

Mam nadzieję, że zrozumiale opisałam
Chyba nie bardzo

No i AHA - zabronił mi używać gazu na łuku, mam jeździć tylko i wyłącznie na sprzęgle. Też tak musicie?

Mnie akurat zawiodła obserwacja tylko przez szybę, a jeżdżę na wyczucie obserwując słupki jednak nie licząc ile obrotów gdzie wykonuję ...
Dlatego dobrze że już wiem że oprócz obserwacji przez szyby, zerknięcie w lusterko może wiele pomóc

A na łuku gazu używam tylko do ruszenia w przód, potem tylko sprzęgło, tak to nie wiem czy akurat grande by nie zgasło gdybym próbowała ruszyć bez gazu

[wdowa_po_leninie]

Napisane przez beoneself

Ja płaciłam niecały 1000zł.



A jeżdząc na łuku wogóle nie patrzę w lusterka
Tylko na szyby.

Mój instruktor kazał mi robić tak: jadę, jadę do przodu, kiedy pojawia mi się w przedniej bocznej szybie drugi kijek, to średnio szybko wykonuję obrót kierownicy o 360 stopni.
Kiedy jadę tyłem, patrzę na boczną tylnią szybę, kiedy w drugi kijek przejedża mi do początku szyby, szybko wykonuję obrót kierownicy o 360 stopni.
A potem jadąc tyłem pachołek mam mieć cały czas pomiędzy lewym zagłówkiem a środkiem szyby. nigdzie idziej.
Nic na czuja, wszystko według słupków itd.

Mam nadzieję, że zrozumiale opisałam
Chyba nie bardzo

No i AHA - zabronił mi używać gazu na łuku, mam jeździć tylko i wyłącznie na sprzęgle. Też tak musicie?

ja lubię wszystko szybko zrobić i gazu używałam jak najbardziej. szybki start, przy skręcie hamowanie :P później jak cofałam to też sobie dodałam troszkę gazu, żeby szybciej ruszyć ;p ale uczyli mnie bez gazu oczywiście, żeby nie było, że szkoła dziwna

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez wdowa_po_leninie

ja lubię wszystko szybko zrobić i gazu używałam jak najbardziej. szybki start, przy skręcie hamowanie :P później jak cofałam to też sobie dodałam troszkę gazu, żeby szybciej ruszyć ;p ale uczyli mnie bez gazu oczywiście, żeby nie było, że szkoła dziwna

U mnie mowili tylko malo gazu i robilam podobnie, bo jak najszybciej chcialam miec to za soba

[maxymilian]

Napisane przez beoneself

Ja płaciłam niecały 1000zł.



A jeżdząc na łuku wogóle nie patrzę w lusterka
Tylko na szyby.

Mój instruktor kazał mi robić tak: jadę, jadę do przodu, kiedy pojawia mi się w przedniej bocznej szybie drugi kijek, to średnio szybko wykonuję obrót kierownicy o 360 stopni.
Kiedy jadę tyłem, patrzę na boczną tylnią szybę, kiedy w drugi kijek przejedża mi do początku szyby, szybko wykonuję obrót kierownicy o 360 stopni.
A potem jadąc tyłem pachołek mam mieć cały czas pomiędzy lewym zagłówkiem a środkiem szyby. nigdzie idziej.
Nic na czuja, wszystko według słupków itd.

Mam nadzieję, że zrozumiale opisałam
Chyba nie bardzo

No i AHA - zabronił mi używać gazu na łuku, mam jeździć tylko i wyłącznie na sprzęgle. Też tak musicie?

Robię dokładnie tak samo. I prawie zawsze wychodzi.

[beoneself]

Mi wychodzi w ten sposób zawsze.

Tylko Grande lubi mi sobie zgasnać przy ruszaniu. No jasne, rzadko bo rzadko, ale trzeba z tym sprzęgłem baaardzo ostrożnie.

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez beoneself

Mi wychodzi w ten sposób zawsze.

Tylko Grande lubi mi sobie zgasnać przy ruszaniu. No jasne, rzadko bo rzadko, ale trzeba z tym sprzęgłem baaardzo ostrożnie.

I właśnie z powodu tego sprzęgła w grande nigdy nie ruszam bez gazu, bo rzeczywiście jest specyficzne i samochód "lubi" gasnąć .
Zresztą w punto i corsie też zawsze ruszałam z gazem .
Potem to już w większości przypadków bez gazu, no chyba że czuję że samochód baaardzo tego potrzebuje, to ostrożnie go "popędzam" na łuku

[beoneself]

No i ogólnie jestem trochę podłamana. Mam za sobą 26h, i kurczę wyobraźcie sobie, że manewr zawracania wykonałam aż całe 3 razy
W sumie moja wina, trzeba się było upominać i więcej manewrów. Tymczasem - parkować nadal nie potrafię.

Nie przepadam za moim instruktorem...


Ciekawa jestem jak zachowują się podczas jazdy Wasi instruktorzy. Mówią Wam cały czas o biegach, kierunkowskazach, sprzęgle, hamowaniu itd?
Tu nie o to chodzi, że on mi o tym mówi, bo sama nie wiem co kiedy. Po prostu zamiast mówić skręć w lewo, mówi w odpowiednim momencie "włącz lewy kierunkowskaz". Albo: "a za chwilę hamulec, potem dodać sprzęgło". Ja po prostu nie mam kiedy sama pomyśleć, sama coś zrobić, bo on moje działania zawsze uprzedza komentarzem na temat tego, co mam zrobić ZA CHWILĘ.

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez beoneself

No i ogólnie jestem trochę podłamana. Mam za sobą 26h, i kurczę wyobraźcie sobie, że manewr zawracania wykonałam aż całe 3 razy
W sumie moja wina, trzeba się było upominać i więcej manewrów. Tymczasem - parkować nadal nie potrafię.

Nie przepadam za moim instruktorem...


Ciekawa jestem jak zachowują się podczas jazdy Wasi instruktorzy. Mówią Wam cały czas o biegach, kierunkowskazach, sprzęgle, hamowaniu itd?
Tu nie o to chodzi, że on mi o tym mówi, bo sama nie wiem co kiedy. Po prostu zamiast mówić skręć w lewo, mówi w odpowiednim momencie "włącz lewy kierunkowskaz". Albo: "a za chwilę hamulec, potem dodać sprzęgło". Ja po prostu nie mam kiedy sama pomyśleć, sama coś zrobić, bo on moje działania zawsze uprzedza komentarzem na temat tego, co mam zrobić ZA CHWILĘ.

Moj tak mowil, ale na samy poczatku potem tylko bylo gdzie mam jechac a reszte musialam sama wiedziec fakt faktem jak czegos nie zrobilam to podpowiedzial, ale zeby tak caly czas to nie

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez beoneself

No i ogólnie jestem trochę podłamana. Mam za sobą 26h, i kurczę wyobraźcie sobie, że manewr zawracania wykonałam aż całe 3 razy
W sumie moja wina, trzeba się było upominać i więcej manewrów. Tymczasem - parkować nadal nie potrafię.

Nie przepadam za moim instruktorem...


Ciekawa jestem jak zachowują się podczas jazdy Wasi instruktorzy. Mówią Wam cały czas o biegach, kierunkowskazach, sprzęgle, hamowaniu itd?
Tu nie o to chodzi, że on mi o tym mówi, bo sama nie wiem co kiedy. Po prostu zamiast mówić skręć w lewo, mówi w odpowiednim momencie "włącz lewy kierunkowskaz". Albo: "a za chwilę hamulec, potem dodać sprzęgło". Ja po prostu nie mam kiedy sama pomyśleć, sama coś zrobić, bo on moje działania zawsze uprzedza komentarzem na temat tego, co mam zrobić ZA CHWILĘ.

Nie mówią mi generalnie co mam robić, sama podejmuję decyzje. Co najwyżej "obrywa" mi się jak o czymś zapomnę .

Przy zmianach instruktorów zdarzało się, że nowy instruktor mi tak mówił zbyt dużo co mam po kolei robić i baaardzo mnie to wkurzało. Nie wiem, czy moja mina to mówiła, czy umiejętności, ale po 1 h dawali sobie spokój z takim gadaniem i zostawiali mi swobodę działania, tylko niekiedy podpowiadając .
No i oczywiście zwracając uwagę jak coś było nie tak, bardziej lub mniej spokojnie .

To bardzo niedobrze, że Twój instruktor Cię aż tak wyręcza, bo przecież na egzaminie nie będzie za Ciebie zdawał. W tym przypadku nauka polega głównie na samodzielnym podejmowaniu decyzji . I to tym bardziej że jesteś juz w zasadzie na końcu kursu .

Manewry miałam wprowadzane stopniowo, jedne wcześniej, inne później, pod koniec kursu też się upominałam że chcę więcej manewrów.

[maxymilian]

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;7594710]Moj tak mowil, ale na samy poczatku potem tylko bylo gdzie mam jechac a reszte musialam sama wiedziec fakt faktem jak czegos nie zrobilam to podpowiedzial, ale zeby tak caly czas to nie[/quote]

Mój też tak mówi: "Kierujemy się na Wrocław" i ja muszę już wszystko wiedzieć. Czasami coś podpowiada.

[beoneself]

No tak, zostały mi jeszcze 2 godziny z tym instruktorem, potem sobie kupię godziny z instruktorem poleconym przez znajomą, poproszę go, żeby mi pomógł doszlifować różnego rodzaju manewry i pozwolił podejmować samodzielnie decyzje.
Z tym moim się nie da dyskutować, taki ma charakter niestety.

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Jutro mamy prawdziwie "egzaminacyjny" dzień ,

aż tyle osób na raz jeszcze chyba nie zdawało teorii, praktyki, lub obydwu naraz:
asia_z, nohemi, olenka2303, losux, rozwydrzona powodzenia ,
spokojnie pokażcie wszystko co umiecie a będzie suuuper

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

[1=72f264f1cd165e2b94e3888 8adc60ec5afe5a0b8_658382a 5e67ad;7595210]Jutro mamy prawdziwie "egzaminacyjny" dzień ,

aż tyle osób na raz jeszcze chyba nie zdawało teorii, praktyki, lub obydwu naraz:
asia_z, nohemi, olenka2303, losux, rozwydrzona powodzenia ,
spokojnie pokażcie wszystko co umiecie a będzie suuuper [/quote]
Az tyle to powodzenia wszystkim poradzicie sobie