siedzim w wiezy, nie widac rycerzy!!!:D

[alu]

Nowinko , ale ja nie jestem jakims super facetem który zna się na wszytkim, a tym bardziej na takich sytuacjach.
Jesli mówisz ze nie potrafiłabys powiedzieć "jestes super ciacho itp itd" to dla mnie osobiście jestes wyżej rangą, ze się tak wyraże, niż kobieta która tak własnie mówi. Jesli do mnie kobieta powiedziałaby "jestes super ciacho to bym pewnie skorzystał z okazji, bo tak kazdy facet ma,a potem się po prostu ulotnił". Nie lubie kobiet które myślą ze swoja pewnością siebie mogą zdziałać wszystko.

Wy jestescie w tej przegranej sytuacji ze od wiek wieków to facet zazwyczaj zapraszał kobiete na jakies spotkanie. W przeciwną strone odbierane to było bynajmniej dziwnie, wręcz nachalnie. Pytasz jak złowić faceta? No po pierwsze to on Cie musi jakos poznać. Najprosciej przez wspolnego znajomego. Potem po prostu zacznij z nim gadać, nieważne o czym, byleby wytworzyć jakąś rozmowe. Daj mu do zrozumienia, ze jestes miła, fajna i w ogóle laska do pogadania. Troche go pozaczepiaj, to działa jak magnes I patrz mu w oczy i pierwsza nie odrywaj wzroku choćby nie wiem co, wtedy będzie wiedział, ze jestes odważna i gotowa na szaleństwo Bynajmniej ja tak mam. Najważniejsze to rozmowa. Musisz gadać !! Nie powinno to sprawić kłopotu, bo Wy zawsze gadacie , a jak Wam sie przerwie to i tak do tego zacxętego wątku wracacie hehe fajne to nawet

Poza tym to z tym podobaniem to jest róznie. Wyczujesz to. Jesli się facetowi nie będziesz podobać fizycznie, to choćbys przewróciła niebo i ziemie to nic nie zdziałasz. Poza tym unikaj spotkań w gronie jego kolegów, gdyż to mogłoby Cie od niego oddalić. Wystarczy ze niespodobałabyś się jednemu z nich i ten wysnułby jakis "tekst" o Tobie i sprawa załatwiona, byłabyś skreslona.
Jesli on Ci się podoba to "nigdy mu tego nie mów". Bo pojdzie na łatwizne i bedzie to wykorzystywał. My to potrafimy robić w dośc perfidny sposób, podobno.

Jesli chodzi o pewnosc siebie to spokojnie, zebys go nie odstraszyła. Fakt niestety jest faktem. My boimy się pięknych kobiet, onieśmielają nas, wiemy ze taka laska moze miec kazdego z Nas i chcemy jak najlepiej co zamyka nam swobode i pewnosc siebie. Bład zapewne, ale co zrobić. Po kilkunastu randkach wiem, ze nie ma złotego środka, po prostu rozmowa, rozmowa, rozmowa, a chemia sama przyjdzie lub nie

[Madzia007]

Ja w wieku 18 lat też nawet się nie całowałam, niby to nie dużo ale było to dla mnie o tyle trudne, że dosłownie wszystkie moje koleżanki były już przynajmniej w 2 długich związkach, a ja wiecznie siedziałam cicho bo nie miałam o tych sprawach zielonego pojęcia Inna sprawa, że też nikt mi się z mojego otoczenia nie podobał. W końcu postanowiłam przestać czekać i wziać sprawy w swoje ręce.
Musiałam poszukać głębiej W moim przypadku było tak, że obecnego chłopaka poznałam na fotce.pl Napisałam mu normalny komentarz, on odpisał, zaczęliśmy gadać na gg, umówiliśmy się i jest fajnie Odradzałabym portale randkowe, obawiam się, że są zbyt "perfidne", a duża część panów która tam się loguje oczekuje spotkań dla seksu.
Jedno jest pewne - nie ma co siedzieć i załamywać rąk, kiedy ja z tym skończyłam, od razu spotkałam swojego 'rycerza'
Powodzenia

[nowinka]

Dzieki za odp!
Troche się wcielam w watek-przepraszam,ale uwazam ze rady kolegi moga sie przydac kazdej z nas
Alu- trafiles w sedno! wlasnie dlatego sie krepuje bo tak sie utarlo, ze to facet ma wykonac ten pierwszy ruch, ale..
To jest znajomy z pracy, spotkalismy sie w niej ze 3 razy a ja juz tam najprawdopodobniej nie wroce..wpadam tam czasami na zakupy i go zaczepiam,gadka szmatka itd..ostatnio patrzyl mi sie tak w oczy,ze szczerze mowiac mnie to skrepowalo trocheczy to cos znaczy..?nie wiem.nie potrafie go wyczuc bo na prawde malo sie znamy, a ciezki jest do rozpracowania bo jest dosc opanowany i nie jest typem flirciarzai to mnie wlasnie pociaga
Z twojej wypowiedzi wywnioskowałam zeby nie wychodzic z inicjatywa spotkania pierwsza..mam nadzieje,ze sie okaze,ze mamy wspolnego znajomego i samo sie potoczy bo sie chyba za bardzo jak na ta sytuacje wkrecilam

Alu może jestes super facetem i jeszcze sam o tym nie wieszA pytam ciebie jako mezczyzny bo pewnie wiesz wiecej na temat meskich umyslow ode mnie

[MarciszonPlus]

Dobra, Alu widze obeznany w temacie
Tylko wiesz co, teorie co winno byc to mozna sobie poczytac w podreczniku wazniaka, wcielanie w zycie to zupeeeelnie indywidualna kwestia.np. jesli o mnie chodzi to ja dobrze wiem wszystko , co mowiles,ale napraaawde trudne to od str technicznej wniosek - practise makes masters /ale dodam per aspera ad astra, niestety per aspera;/////)

p.s.Chcialabym sieustosunkowac do stwierdzenia wczensiejszego jakobym byla zdolna podejsc i powiedziec"ciacho jestes, wyrywam cie", hahahaha, no to raczej nie wyobrazam siebie mowiacej cos takiego, chyba musialabym byc nacpana;]Natomiast rzeczywiscie-po 20 minutach jakania, ze lzami w oczach, ze w ogole podeszlam/ majac swiadomosc co chce powiedziec, chcialam jednoczesnie zwiac i jednoczesnie wiedzialam, ze wyjde na wariatke jak zwieje,wpakowalam sie w sytuacje bez wyjscia, ktorej final widzialam jak w telenoweli/ -wiec szklanki w oczach , ale w ramach glupiej terapii leczenia niesmialosci, ktora sobie sama wymyslilam, spytalam w koncu czy uwaza ze moglibysmy umowic sie na kawe...
Komedia po prostu, teraz wiem, ze jakby to ktos nakrecil z ukrytej kamery, to w smiechu warte wygralabym kamere i kosz slodyczy.No ale ktos musi popelniac bledy, zeby inni mogli sie przed takimi wystrzegac;] Zle zrobilam, oto moja spowiedz nie chce po prostu byc tutaj uwazana za pusta lale;>i oto wlasnie probuje ratowac nadszarpniety wizerunek MarciszonaPlus;]

[ushia]

przeczytajcie sobie dziewczyny ten watek:
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=254584

a tak nawiasem mowiac, gdybym nie wziela spraw w swoje rece, to nie mialabym dzisiaj meza i dzieci - a w kazdym razie nie tego

[MarciszonPlus]

Ushia - jak w "pieknym umysle"<serduszka>

[nowinka]

Marciszon ale dlaczego uwazasz,ze to byl blad?
Ja nie widze nic zlego w tym co zrobilas bo sama czasami mam na to ochote!wkurzaja mnie te glupie podchody..to dopiero jest dziecinne..i mysle sobie, ze przez te średniowieczne zwyczaje dzieje sie tak jak ktos juz w watku opisał :"i tak mijają się nieśmiałe panie i panowie, którzy też by chcieli, ale się boją."-albo uwazaja, ze nie wypada. Podziwiam Cie za to,ze zdobylas sie na odwage, a to że facet nie byl zainteresowany- no coz z tym tez trzeba sie oczywiscie liczyc.
A druga kwestia dlaczego porady Alu są dla ciebie trudne od strony technicznej?Myśle,ze nie mialabys najmniejszych problemow z wcieleniem ich w zycie gdyby po prostu trafil sie jakis fajny obiekt do westchnien

[Lexie]

Znam jeszcze co najmniej kilka dziewczyn, które nie były w związku w wieku 20 lat.
A sama, obecnie sparowana, czasami myślę sobie, że wcale nie było mi tak źle wtedy . Bo niestety problemy nie znikają magicznie, tylko zmieniają się na inne

A jeśli chcecie zmienić stan rzeczy, to musicie poznawać facetów. Nie mówię, że od razu z nastawieniem "szukam materiału na chłopaka"... Po prostu poznawać. Bo jak się nie poznaje nikogo, to faktycznie szansa na poznanie właściwego jest marniutka

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez lexie

Znam jeszcze co najmniej kilka dziewczyn, które nie były w związku w wieku 20 lat.
A jeśli chcecie zmienić stan rzeczy, to musicie poznawać facetów. Nie mówię, że od razu z nastawieniem "szukam materiału na chłopaka"... Po prostu poznawać. Bo jak się nie poznaje nikogo, to faktycznie szansa na poznanie właściwego jest marniutka

Np ja niedlugo 20 a jeszcze w zadnym nie bylam
I tak jak lexie napisala nie szukajcie odrazu materialu na chlopaka i nie nastawiajcie sie tak, ze musze znalezc teraz i juz, musze miec, bo inni maja. Najlepiej sie kogos poznaje bez takiego nastawienia, poprostu poznac tylko kogos, nowego znajomego, a czas pokaze. Znam pare przypadkow, ze dziewczyny szly na impreze szukac chlopaka i ..... nie znalazly Innym razem poszly z nastawieniem "Ide sie wybawic, wytanczyc" i sam sie znalazl chociaz tym razem tego nie chcialy

[Magnolia_83]

to ja pobije rekord bo z moim obecnym ukochanym (i pierwszym) zaczęłam sie spotykać mając jakieś 23 lata..?
Uhh nie pamietam już :P Brzydka nie jestem może trochę mam rozbujana wyobraźnie bo dla mnie wszystko jak w romansie miało być.. hehe

no i jest, w końcu

ah odniosę sie jeszcze do wypowiedzi koleżanki wyżej. To prawda nie zakładajcie od razu że nowy kolega to i coś musi być z tego.
Ja z moim Pawłem przez pół roku gadalismy na necie nie widzac nawet swoich fotografii. Był jedynym z którym nie chciałam mieć żadnych romansów bo przyjaźń z nim wydawała mi sie taka.. niezwykła.
A uczucie samo sie wyległo jakoś po kilku naszych spotkaniach

Także nie ma co na siłę ludzi straszyć )

[sylwónia]

Marciszon, ale po wypowiedziach widać żeś jest babka jak złoto, z jajami i z życiem Jak w końcu Cię jakiś rycerz błedny czy też nie :P odnajdzie to będzie z niego niezły szczęściarz
Ale właściwie nie wiem, czy chcesz brac pierwszego zainteresowanego :P , czy decydujesz się czekać na kogoś kto Ci będzie odpowiadał. Był taki czas w moim życiu ze odczuwałam podobnie do Ciebie (17 lat , teraz patrzę i widzę jak głupia byłam sądząc ze w tym wieku powinnam mieć już za sobą kupę doświadczen na gruncie damsko- meskim ) i szukałam na siłę, tylko po to, by ktoś był mój, na własność. O ja głupia. Spokojnie mogłam poczekać, bardziej wartościowych panów zaczełam spotykać wiele, wiele póżniej. Niektórych spraw, przyspieszać nie warto, wiem jak to banalnie brzmi , ale faceci dla fajnych babek znajdują się sami. Fakt, że w pewnym wieku na pierwszy ogień "brania" idą słodkie dziunie, ale potem dziewczyny takie jak Ty są o wiele , wiele wyżej w cenie
Powodzenia i radości z życia

[Magnolia_83]

Napisane przez sylwónia

Marciszon, ale po wypowiedziach widać żeś jest babka jak złoto, z jajami i z życiem Jak w końcu Cię jakiś rycerz błedny czy też nie :P odnajdzie to będzie z niego niezły szczęściarz
Ale właściwie nie wiem, czy chcesz brac pierwszego zainteresowanego :P , czy decydujesz się czekać na kogoś kto Ci będzie odpowiadał. Był taki czas w moim życiu ze odczuwałam podobnie do Ciebie (17 lat , teraz patrzę i widzę jak głupia byłam sądząc ze w tym wieku powinnam mieć już za sobą kupę doświadczen na gruncie damsko- meskim ) i szukałam na siłę, tylko po to, by ktoś był mój, na własność. O ja głupia. Spokojnie mogłam poczekać, bardziej wartościowych panów zaczełam spotykać wiele, wiele póżniej. Niektórych spraw, przyspieszać nie warto, wiem jak to banalnie brzmi , ale faceci dla fajnych babek znajdują się sami. Fakt, że w pewnym wieku na pierwszy ogień "brania" idą słodkie dziunie, ale potem dziewczyny takie jak Ty są o wiele , wiele wyżej w cenie
Powodzenia i radości z życia

oj tak tak ..

[Aralka]

Dzisiaj mam taki trochę smutowaty humor...bo w szkole naoglądałam się chłopaków i dziewczyn, którzy swobodnie się przytulają itp. nawet tak przyjacielsko. Też bym tak chciała, ale jakoś ...nie wychodzi. Chciałabym mieć takich kumpli, czy właśnie chłopaka, ale nie od macania, tylko to przy okazji. Czasem miło jest się do kogoś przytulić...

[tissue]

Z rycerzami to jest tak że oni jedyne co mają twarde i co popycha ich do odwagi to zbroja Bo dwóch trzech próbach wciągniecia sie po warkoczu do wieży odchciewa im sie księżniczek Ostatnim razem jak się takowy rycerz na moim horyzoncie pojawił to musiałam go razem z koniem za ogon do wieży wciągać

Proponuje tyma razem zabawić się w dziki zachód i samej upolować jakąś ciekawą zwierzynę Wyciągnij stare kowbojki z szafy, ukręc lasso i bierz sprawy w swoje ręce Polecam działa

[201803290936]

Napisane przez MarciszonPlus

No wiec jak to jest z Wami babki?
Ja mam 21 latek na karku i faceta nie trzymalam nawet za reke<gleba>
Czuje sie niechciana, raz zostalam odrzucona, moja samoocena lezy i nawet nie slysze dobrze czy kwiczy, ale reanimowac nie bede;], bo jeszcze przypadkiem ja dobije;]Mowie z zartem, choc do smiechu mi nie jest. Zawsze sie chce tego, czego sie nie ma, zwlaszcza jak wszyscy to maja, to jak dziecko w piaskownicy bez grabek, pozyczyc sie nie da, a zapracowac na nie tez nie bardzo. Jak w domu kasy brak, to i grabek nie bedzie. Czyli-gorszy towar - dziewczyna jak nie ma urody, smialosci i fajnego charakteru - lezy na polce. Boje sie byc sama cale zycie...Pocieszcie babeczki!!!<ryczy>

Wierz mi, że wiele ładnych, fajnych, ciekawych kobiet myśli o sobie to, co Ty napisałaś. Znam takich parę i sama jeszcze kilka lat temu taka była (mając jeszcze jakieś 22-23 lata myślałam, że już do końca życia będę sama, bo nikt mnie nie chce, nie kocha, nie wzdycha do mnie). Da się zmienić w sobie wiele rzeczy, ale - tak, jak piszą dziewczyny wyżej - trzeba zacząć od środka, od swojej samooceny. Bez zmiany myślenia o samej sobie i 100 operacji plastycznych niewiele by dało.

[TmargoT]

może kogoś uraże,ale wydaje mi się ,że autorka wątku to facet.
wypowiedzi są bardzo proste i takie męskie.
sam początek to ."NO WIĘC,JAK TO JEST Z WAMI BABKI..."mogłabym wiele cytatów wyciać.czytałam mnóstwo wypowiedzi i zdań kobiet,ale jakoś nie pasuje mi to do kobiecego języka -(subtelnego)
może kolega nie potrafi poznac dziewczyny i pragnie poznać nasz punkt widzenia

[alu]

Napisane przez tissue

Z rycerzami to jest tak że oni jedyne co mają twarde i co popycha ich do odwagi to zbroja Bo dwóch trzech próbach wciągniecia sie po warkoczu do wieży odchciewa im sie księżniczek Ostatnim razem jak się takowy rycerz na moim horyzoncie pojawił to musiałam go razem z koniem za ogon do wieży wciągać

Proponuje tyma razem zabawić się w dziki zachód i samej upolować jakąś ciekawą zwierzynę Wyciągnij stare kowbojki z szafy, ukręc lasso i bierz sprawy w swoje ręce Polecam działa

Mądre słowa.... nie macie pojęcia co nieobyty w temacie facet przeżywa wewnątrz siebie, gdy ma isc zagadac do laski. Hah masakra. Wszystko ucieka...... wiec czasami jak laska przejmuje inicjatywe i bierze sprawy w swoje rece, to jest jak zbawienie Dobra rada Panno Tissue

[nowinka]

A wiesz Alu co przezywa nawet 'obyta laska' jak ma podejsc do faceta i sie z nim omówić?
Tylko jak tu wyczuć czy facet czeka na to zbawienie..

[alu]

To moze powiem tak. Nie ma co sie w tancu pierd.....ć.Zycie mnie nauczyło ze trzeba byc pewnym siebie. Gap się na niego, a co niech wie ze Ci sie podoba Jak zobaczysz ze sie zawstydza to ty zadziałaj i podejdz, a jak bedziesz widziec ze jest macho to spokojnie czekaj Usmiech kolezanko, uśmiech !

[201706190936]

Napisane przez MarciszonPlus

No wiec jak to jest z Wami babki?
Ja mam 21 latek na karku i faceta nie trzymalam nawet za reke<gleba>
Czuje sie niechciana, raz zostalam odrzucona, moja samoocena lezy i nawet nie slysze dobrze czy kwiczy, ale reanimowac nie bede;], bo jeszcze przypadkiem ja dobije;]Mowie z zartem, choc do smiechu mi nie jest. Zawsze sie chce tego, czego sie nie ma, zwlaszcza jak wszyscy to maja, to jak dziecko w piaskownicy bez grabek, pozyczyc sie nie da, a zapracowac na nie tez nie bardzo. Jak w domu kasy brak, to i grabek nie bedzie. Czyli-gorszy towar - dziewczyna jak nie ma urody, smialosci i fajnego charakteru - lezy na polce. Boje sie byc sama cale zycie...Pocieszcie babeczki!!!<ryczy>

E tam, dziewczyno, ja juz teraz widzę że masz fajne poczucie humoru! I nie brak ci samokrytycyzmu - a to ważne. I jesteś szczera. I nie jesteś gorszym towarem. Jesteś wspaniała. nie warto na siłę udawać kogoś kim się nie jest. Bądź sobą i częściej się usmiechaj. wyjdź do ludzi, na imprezy, do parku, do kina, na spacer... Jest tyle możliwości! Zadbaj o siebie, jakaś fryzurka, czy fajny ciuch. Ale bądź sobą i taką pozostań.

[sylwónia]

Napisane przez TmargoT

może kogoś uraże,ale wydaje mi się ,że autorka wątku to facet.
wypowiedzi są bardzo proste i takie męskie.
sam początek to ."NO WIĘC,JAK TO JEST Z WAMI BABKI..."mogłabym wiele cytatów wyciać.czytałam mnóstwo wypowiedzi i zdań kobiet,ale jakoś nie pasuje mi to do kobiecego języka -(subtelnego)
może kolega nie potrafi poznac dziewczyny i pragnie poznać nasz punkt widzenia

No bez przesady. Dzięki Bogu nie wszystkie dziewczyny to niepokalane mimozy, niektóre też maja trochę życia w sobie i chwała im za to.

[whipsterXD]

nie no..ja już sie trzymałam za reke z facetem ale Ty tez jeszcze bedziesz... mlooda jestes jeszcze cale zycie przed Toba ;]
a teraz tez jestem saama

[dottta]

Napisane przez MarciszonPlus

No wiec jak to jest z Wami babki?
Ja mam 21 latek na karku i faceta nie trzymalam nawet za reke<gleba>
Czuje sie niechciana, raz zostalam odrzucona, moja samoocena lezy i nawet nie slysze dobrze czy kwiczy, ale reanimowac nie bede;], bo jeszcze przypadkiem ja dobije;]Mowie z zartem, choc do smiechu mi nie jest. Zawsze sie chce tego, czego sie nie ma, zwlaszcza jak wszyscy to maja, to jak dziecko w piaskownicy bez grabek, pozyczyc sie nie da, a zapracowac na nie tez nie bardzo. Jak w domu kasy brak, to i grabek nie bedzie. Czyli-gorszy towar - dziewczyna jak nie ma urody, smialosci i fajnego charakteru - lezy na polce. Boje sie byc sama cale zycie...Pocieszcie babeczki!!!<ryczy>

Ja związałam sie z moim TŻ jak miałą 22 latka (rok temu). Wcześniej nie byłąm w stałym związku i też myslałam że zostane starą panną

Wystarczył jedna impreza urodzinowa na która strasznie nie chciałam iść i wrecz siłą zostałam zaciągnieta Spotkałam chłopaka którego niby znałam od swojej studniówki (był na niej z moją koleżanką) ale tak naprawde wiedziałam tylko jak ma na imie i że jest sympatyczny
Ja też nie mam super urody (chociaż tż twierdzi inaczej - mężczyźni ), charakter mam jak twierdzą niektórzy wręcz podły i mega wredny a do tego jestem chorobliwie nieśmiała wobec obcych

Chociaż jak sie spotkaliśmy rok temu to byłam zadziwiająco otwarta

[MarciszonPlus]

Napisane przez TmargoT

może kogoś uraże,ale wydaje mi się ,że autorka wątku to facet.
wypowiedzi są bardzo proste i takie męskie.
sam początek to ."NO WIĘC,JAK TO JEST Z WAMI BABKI..."mogłabym wiele cytatów wyciać.czytałam mnóstwo wypowiedzi i zdań kobiet,ale jakoś nie pasuje mi to do kobiecego języka -(subtelnego)
może kolega nie potrafi poznac dziewczyny i pragnie poznać nasz punkt widzenia

buaahahahahahaha, nieeeee no wymieklam/w ogole jak to przeczytalam to mialam to nieszczescie jesc i zaplulam surowka monitor i czesc klawiaturycaqle szczescie nie wszystkie pokojowe mrowki wybily sie spirytem to mi wyczyszcza/
AAAaaa no fakt, zwykle nie mowie babki, tylko "laski" do kolezanek albo bardziej przyjacielsko "baboku"

Nooo, dolaczam sie do ohow i achow, moim celem jest wiecie stanowic zenska konkurencje dla rubika, pardonPana Rubika, niech bedzie ze teraz sie klaszcze u MArciszona nie no ja tu smichy chichy a widze ladnie sie watek rozwinal
Dzieki babeczki za slowa otuchy!!!!!!nawet nie wiecie jak mi sie przydaly!!!!!!!!

[MarciszonPlus]

Napisane przez tissue

Ostatnim razem jak się takowy rycerz na moim horyzoncie pojawił to musiałam go razem z koniem za ogon do wieży wciągać

RISPEKTTo chyba wiemy juz komu tu na forum nie podpadac
A i dzieki za rade, kowbojki ponoc maja najfaaaajnejjj, ale ciii /cenzura/

Dzisiaj mam taki trochę smutowaty humor...bo w szkole naoglądałam się chłopaków i dziewczyn, którzy swobodnie się przytulają itp. nawet tak przyjacielsko. Też bym tak chciała, ale jakoś ...nie wychodzi. Chciałabym mieć takich kumpli, czy właśnie chłopaka, ale nie od macania, tylko to przy okazji. Czasem miło jest się do kogoś przytulić...

No, przyznac musze , ze w liceum tez takowa mysl przegalopowala przez moja wneke w czaszce, gdzie inni maja mozg, a zahuczalo tak, ze i czasem oko zaniemoglo , wykazujac swoj stan patologiczny nadmierna produkcja wydzieliny gruczolu lzowego
Ale wiesz cooo, nie wiem co prawda czy jakby mi to ktos iedys powiedzial, to by mnie pocieszylo, ale...musze powiedziec, ze ja mam takiego kumpla i znalazl sie sam jakis czas temu, takze... no kumpla latwiej znalezc niz rycerza, o ksieciu nie wpominajac...;]

[tissue]

Alu dziękuje sądze że czasami trzeba jednak wziąść sprawy w swoje ręce bo nie wszyscy mężczyźni to twardziele

MarciszonPlus a jak trzeba być twardym

[change]

Napisane przez tissue

Alu dziękuje sądze że czasami trzeba jednak wziąść sprawy w swoje ręce bo nie wszyscy mężczyźni to twardziele

MarciszonPlus a jak trzeba być twardym

zarosło pajęczyną )

[kinghah]

Napisane przez MarciszonPlus

Dobra, Alu widze obeznany w temacie
Tylko wiesz co, teorie co winno byc to mozna sobie poczytac w podreczniku wazniaka, wcielanie w zycie to zupeeeelnie indywidualna kwestia.np. jesli o mnie chodzi to ja dobrze wiem wszystko , co mowiles,ale napraaawde trudne to od str technicznej wniosek - practise makes masters /ale dodam per aspera ad astra, niestety per aspera;/////)

p.s.Chcialabym sieustosunkowac do stwierdzenia wczensiejszego jakobym byla zdolna podejsc i powiedziec"ciacho jestes, wyrywam cie", hahahaha, no to raczej nie wyobrazam siebie mowiacej cos takiego, chyba musialabym byc nacpana;]Natomiast rzeczywiscie-po 20 minutach jakania, ze lzami w oczach, ze w ogole podeszlam/ majac swiadomosc co chce powiedziec, chcialam jednoczesnie zwiac i jednoczesnie wiedzialam, ze wyjde na wariatke jak zwieje,wpakowalam sie w sytuacje bez wyjscia, ktorej final widzialam jak w telenoweli/ -wiec szklanki w oczach , ale w ramach glupiej terapii leczenia niesmialosci, ktora sobie sama wymyslilam, spytalam w koncu czy uwaza ze moglibysmy umowic sie na kawe...
Komedia po prostu, teraz wiem, ze jakby to ktos nakrecil z ukrytej kamery, to w smiechu warte wygralabym kamere i kosz slodyczy.No ale ktos musi popelniac bledy, zeby inni mogli sie przed takimi wystrzegac;] Zle zrobilam, oto moja spowiedz nie chce po prostu byc tutaj uwazana za pusta lale;>i oto wlasnie probuje ratowac nadszarpniety wizerunek MarciszonaPlus;]

A mnie sie wydaje, że MarciszonPlus to fajowa babeczka, z ogromnym poczuciem humoru, inteligentna, "dożarta" (czyli wali prosto z mostu o co jej chodzi, na dodatek nie przebierając w słowach) i mająca zasady. Znaczy się - towar deficytowy, a przez to niedoceniany, bo generalnie największe branie ma DIT (Dobre i Tanie;-).

Odpuść, kochana, te łowy na siłę, poczekaj! Skoro na polu sercowym posucha to potraktuj to jak czas na inne sprawy: zainwestuj w siebie, studia, może inny kierunek z czasem, potem praktyka w jakiejś firmie, spróbujesz różnych klimatów, poznasz różnych ludzi. Szalej, czerp z życia i uwierz mi, Książę sam sie trafi. Pokochaj siebie, odszukaj swój image (bo widzę, że szukasz, ja to doskonale rozumiem...), niech ci będzie ze sobą dobrze, wtedy to będzie widać, a to wzbudza zainteresowanie... A potem - przebieraj!!! Pamietaj: ziarno od plew

Ja mojego Małżona "odłowiłam" przez przypadek - zadurzyłam sie w jego przyjacielu, kolejny przypadek bez nadziei, on mnie pocieszał, a jak się później okazało, był mocno zainteresowany... I tak zostało, już 10 lat po slubie. Nadmienię, że zainteresowanie ze strony płci przeciwnej było de facto zerowe do tamtej pory, za to ja się miotałam by poczuc motylki w brzuchu, bo sama wiesz jak to jest. Moje wnioski z tamtego okresu: nic na siłę. Im mniejsze zainteresowanie płcią przeciwną, tym lepszy efekt. Wszystko ma swój czas.

[change]

Napisane przez kinghah

sie w jego przyjacielu, kolejny przypadek bez nadziei, on mnie pocieszał, a jak się później okazało, był mocno zainteresowany... I tak zostało, już 10 lat po slubie. Nadmienię, że zainteresowanie ze strony płci przeciwnej było de facto zerowe do tamtej pory, za to ja się miotałam by poczuc motylki w brzuchu, bo sama wiesz jak to jest. Moje wnioski z tamtego okresu: nic na siłę. Im mniejsze zainteresowanie płcią przeciwną, tym lepszy efekt. Wszystko ma swój czas.

świetne raady mam nadzieje, ze autorka zajrzy i przeczyta ;> dodam jeszcze, ze jak to mowia przyslowia madroscia narodu, ponoc europejczycy milosc traktuja jak zupki w 5 minut zas azjaci ktorzy, czesto zawieraja zwiazki w ciemno (bo rodzina wybiera partnerow) maja zwyczaj "podgrzewac zimne potrawy", co sprawia ze taki zwiazek jesli nie zaczal sie od pierwszego wejrzenia jest trwalszy i glebszy.

[Semele]

Cóż za watek, tytuł swietny Ja się do was dziewczyny dołączam. Myślalam że jestem juz jakimś skrajnym przypadkiem- 19 lat i nigdy żadnego "rycerza" na horyzoncie ech....;D Albo ze mną jest juz zupełnie coś nie tak, ale szukam jakiegoś ideału :cofused: W każdym razie satarm się coś z tym robić Nie to że jestem jakaś zdesperowana, ale w końcu chciałabym zobaczyć jak to jest kogoś mieć