Późno robię się wilgotna

[Jecari]

Wybaczcie głupkowatą nazwę tematu, ale nie potrafię tego lepiej określić

Mam 19 lat, od 8 miesięcy jestem w związku, a 5 miesięcy temu zaczęłam moje życie seksualne. Wciąż jeszcze odkrywam siebie, partnera (który jest troszkę bardziej doświadczony ode mnie) i pojawia się po drodze sporo wątpliwości.
Nie jestem pewna, jak to wygląda u większości kobiet, ale wydaje mi się, że dość późno robię się wilgotna. Oczywiście zaczynamy od pocałunków, które stają się coraz bardziej namiętne, ocierania w ubraniach czy dotykania przez rzeczy... I mam wrażenie, że to powinno już sprawić, że zrobię się chociaż troszkę mokra. Występuje podniecenie seksualne, jestem odprężona i na pewno tego chcę. Niestety u mnie jest zupełnie sucho i zawsze boję się, że rozczaruję tym partnera.
Nawilżenie występuje zwykle dopiero przy wkładaniu palców/członka do pochwy...
Czy da się temu jakoś zaradzić? Czy to po prostu leży w naturze i nic z tym nie zrobię?

[Niniel]

nie wiem jak inne kobiety,ale ja ze swoim pierwszym partnerem na początku ,też tak miałam. Czasami w ogóle nie czułam się dostatecznie nawilżona. Przyszło po ok 1,5 roku. Natomiast jeszcze teraz zdarzają się takie dni. Co zrobić- jesteśmy zależne od faz cyklu.

[Olusiaa_]

Zawsze mozesz sie wspomóc zelem nawilżającym, niektóre kobiety tak maja i juz.

[mirabelka3690]

Mi wystarczy inne spojrzenie lub przypadkowy pocałunek ( Co swoją drogą fajne też nie jest <Często wilgotnieć>). Spróbujcie z żelem i tyle

[annabelka]

Mi teź bardzo mało trzeba żeby być mokrą, ale nie martw się to raczej osobowe cechy. Skoro masz libido na normalnym poziomie to raczej nie jest to problem natury hormonalnej

[201708160953]

Napisane przez Jecari

... Niestety u mnie jest zupełnie sucho i zawsze boję się, że rozczaruję tym partnera...

Człowiek to nie maszyna Jeśli wkręcasz sobie, że partner może być rozczarowany, że nie jesteś wilgotna to masz o nim słabe zdanie. Jeśli on oczekuje od Ciebie wilgotności to zmień faceta.

[260c4d4fdb0e7f4840fc70476d5f7e46d82a0f3e]

Jeśli w trakcie stosunku nawilżenie jest już odpowiednie i nie ma problemu bólu, to raczej jest to kwestia natury, fazy cyklu, dyspozycji dnia. Można spróbować wydłużyć grę wstępną; a skoro wilgotność pojawia się przy działaniu palcami - korzystajcie z tego, niech chłopak pieści Cię trochę w ten sposób. I oczywiście polecony już żel. U mnie też różnie z tym bywa i korzystam z powyższych rozwiązań Nie obawiaj się rozczarowania partnera, możecie o tym - jak i o innych wątpliwościach - po prostu porozmawiać.

[aKatia]

Wszystko z tobą w porządku, po prostu użyjcie żelu jeśli potrzeba. Ja się bardzo łatwo robię mokra i to nie zawsze jest plus. Kiedyś przesiąkły mi spodnie, a tylko się całowaliśmy. Mokre jeansy nie były to tak fajne jak się może wydawać

[lady666macbeth]

to zupełnie normalne autorko.
To na ile jesteś wilgotna w dużej mierze zależy od fazy cyklu. Tak mi się wydaje

[mirabelka3690]

Napisane przez aKatia

Wszystko z tobą w porządku, po prostu użyjcie żelu jeśli potrzeba. Ja się bardzo łatwo robię mokra i to nie zawsze jest plus. Kiedyś przesiąkły mi spodnie, a tylko się całowaliśmy. Mokre jeansy nie były to tak fajne jak się może wydawać

Dokładnie to! Czasami jak wiem, że do niczego nie dojdzie to idę do toalety trochę tam ogarnąć na dole bo wytrzymać się nie da