Skarpety w sandałach w kolejkę się pchają - Janusz z Grażyną do dyskusji zapraszają (

[201803120844]

Napisane przez cojarobietu_uu

Ja też tak robię i TŻ również w przypadku ubrań nie wymagających rozbierania. Jakieś kurtki, bluzy, marynarki itp.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też tak robię i dla mnie to norma.

[myszka197]

też się nie rozbieram do majtek, czy stanika, tylko spodnie pod spódnicą mierzę, albo koszulka na koszulkę

[ridja devojka]

Ja myślę że normalne pytanie o drobna rade jest ok. Jak mnie ktoś pyta o jedno słowo, zdanie itp - pomogę. Nie przetłumacze komuś tekstu za free. Tak samo pytam koleżankę lekarke o jakieś drobne rady związane z dzieckiem (jakiś objaw, albo coś czego nie rozumiem - np czy ta alergia może minąć) ale nie zawracam d*py każdym katarem. Wszystko z umiarem. Nie zameczam znajomych pytaniami ale pytam o rady związane z ich dziedzina. Pytam prawnika co powinnam zrobić z jakąś sprawa ale nie oczekuje ze będzie pracował dla mnie za darmo. Choć raz koleżanka pomogła mi napisać pismo - tzn ja je pisałam na podstawie jej wytycznych a ona później sprawdziła i wniosła poprawki. Wszytsko jeszcze zależy od stopnia kolezenstwa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[coffee and cigarettes]

Napisane przez niemanicka

mam mieszane uczucia do tego co piszecie. co jest złego w zwykłym grzecznym zapytaniu o radę/przetłumaczenie tekstu? Nie chcecie to mówicie że nie i koniec. Jaki tu januszing? To już o nic nie można zapytać? Bez przesady. Rozumiem tłumaczenie całej strony tekstu na język obcy na już, ale zapytanie o jeden wyraz/zdanie o radę dot. laptopa to wg mnie nic złego. Jak ciotka ma śliczny ogród i piękne kwiaty i ją zapytam jak jej się udaje takie piękne kwiaty mieć to jest zwykła rozmowa a nie zawracanie dupy. Bez przesady.

1. Już sama potrzeba odmowy, kulturalnej (nawet asertywnej) osobie MOŻE sprawić dyskomfort. Ludzie z klasą liczą się z taką MOŻLIWOŚCIĄ, wiedzą co może wprawić innych w zakłopotanie i unikają takich sytuacji.

Podstawowym kryterium w takiej sytuacji wydaje mi się zadanie sobie pytania: "Czy NA PEWNO nie nadużyję czyjejś uprzejmości?".

W sytuacji, gdy wspomniany już stopień zażyłości jest na tyle bliski, że nie dopuszczamy żadnej niezręczności, sprawa jest oczywista. Podobnie w pilnych, kryzysowych, krótkotrwałych (!) sytuacjach, w których normalna, empatyczna osoba, jeżeli może, raczej zawsze pomoże.

Ma znaczenie również postawa - jeżeli za usługę zapłacimy lub jeżeli porada jest na tyle błaha i ktoś nie musiał poświęcić na nią dużo PRYWATNEGO czasu, można okazać wdzięczność inaczej. Nie ma w tej sytuacji nic gorszego niż roszczeniowość i przyjęcie, że jest oczywistym, że ktoś pomoże, bo się tym zajmuje.

PONIEWAŻ:

2. Są zawody, w których "dawanie rad" jest źródłem utrzymania. Porada prawna i prywatna wizyta lekarska kosztuje. Dziwi mnie, że ludzie nie zdają sobie sprawy, że za "tę krótką odpowiedź" prawnik czy lekarz w godzinach pracy bierze pieniądze, więc oczekiwanie, że W WOLNYM czasie dla nas zrobi to za darmo zakrawa o impertynencję. Podobnie jak prośba do sprzedawcy w sklepie, żeby został po godzinach zamknięcia, bo to tylko "10 minut, to nic złego."

Jeżeli dla przywołanej przez Ciebie ciotki ogród jest hobby, polecanie nawozu do pelargonii mieści się w normalnej międzyludzkiej wymianie informacji. Twój przykład byłby na miejscu, gdyby była np. projektantką ogrodów, wtedy prośby o rady mogłyby, choć nie musiały, być nadużyciem uprzejmości.

Rzadko udzielam się na forum, ale temat jest mi bliski i bolesny , więc musiałam zareagować. Nie bierz tego do siebie, piszę to głównie, żeby uczulić osoby, które będą to czytać i zwyczajnie nie zdają sobie sprawy z realiów pracy niektórych zawodów, żeby były bardziej delikatne.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

podobno prawdziwa historia:
chora kobieta pyta lekarza: panie doktorze od kilku dni kaszlę, gorączkuję, co mi dolega?
lekarz odpowiada: proszę rozebrać sie do badania.

miejsce akcji: chodnik, środek miasta.

Czasami trzeba być asertywnym.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[myszka197]

to ja jeszcze w temacie pogrzebu..
Wczoraj spotkałam dwie sąsiadki, siostry wybierające się na pogrzeb babci. Jedna - czarna sukienka i złote adidasy, druga czarna podkoszulka na ramiączkach i białe klapki japonki, do tego córki jednej dwie dziewczynki w różowych sukienkach - jak dla mnie wiocha, dodam, że nie są to osoby biedne, które innych ubrań nie miały, a nawet baardzo zamożne.

[voice_of_silence]

Była na jednym z wątków ogromna awantura o strój na wesele i dość gładko przeszła w stronę pogrzebów. Opinie były różne, ale japonki?

W ogóle klapki to są dla mnie najbardziej obciachowe buty na świecie i po prostu nie rozumiem jak można było kiedykolwiek coś takiego zaprojektować.

[visionAM]

Napisane przez voice_of_silence

Była na jednym z wątków ogromna awantura o strój na wesele i dość gładko przeszła w stronę pogrzebów. Opinie były różne, ale japonki?

W ogóle klapki to są dla mnie najbardziej obciachowe buty na świecie i po prostu nie rozumiem jak można było kiedykolwiek coś takiego zaprojektować.

A co w takim razie z sandałami? Często niewiele je różni od klapków

Co do stroju na pogrzeb to nie oczekiwałabym od nikogo ubierania małych dzieci w czarne stroje w taką pogodę jaka obecnie pasuje. Moim zdaniem wystarczy ubrać siebie i dzieci elegancko, niekoniecznie od stóp po głowy na ciemne kolory.

[voice_of_silence]

Napisane przez visionAM

A co w takim razie z sandałami? Często niewiele je różni od klapków

Co do stroju na pogrzeb to nie oczekiwałabym od nikogo ubierania małych dzieci w czarne stroje w taką pogodę jaka obecnie pasuje. Moim zdaniem wystarczy ubrać siebie i dzieci elegancko, niekoniecznie od stóp po głowy na ciemne kolory.

Sandałów też nie noszę, bo nie lubię. Natomiast już ten pasek nad piętą robi różnicę i dzięki niemu but na nodze wygląda o wiele lepiej. Oprócz tego, że klapek nie wygląda dla mnie atrakcyjnie - ot, subiektywna opinia - są zwyczajnie klapki dość głęboko wycięte i ten odgłos "klapania" przy chodzeniu jest dla mnie nie do zniesienia. Może jakiś rodzaj mizofonii.

[201803120844]

Napisane przez voice_of_silence

W ogóle klapki to są dla mnie najbardziej obciachowe buty na świecie i po prostu nie rozumiem jak można było kiedykolwiek coś takiego zaprojektować.

Dla mnie na wyjazdy idealne. Gdyby ktoś w przestrzeni internetowej widział taki model w rozmiarze 37 to proszę o info. Ja mam w innym połączeniu kolorystycznym. To model sprzed lat (miał je Badura, ale model jest hiszpański firmy Verano model 1128) i głupia nie kupiłam sobie więcej par
Kwestia estetyki jest sprawą indywidualną, nie znoszę sandałów turystycznych, a w tych klapkach śmigałam 8 godzin w ekstremalnie wysokich temperaturach.
https://www.ceneo.pl/30968146#tab=click_scroll

[funk_you]

Podobno klapki birkenstock są bardzo wygodne. Co z tego, że szkaradne jak to mówi mój chłopak. Z wiekiem wygoda staje się ważniejsza niż ekstra wygląd chociaż w takich zakochałam się. Screenshot_20170726-170108.pngScreenshot_20170726-170139.png

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201803120844]

Napisane przez funk_you

Podobno klapki birkenstock są bardzo wygodne. Co z tego, że szkaradne jak to mówi mój chłopak. Z wiekiem wygoda staje się ważniejsza niż ekstra wygląd chociaż w takich zakochałam się. Załącznik 7180506Załącznik 7180511

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

One są trochę w klimatach sandałów turystycznych. Ja noszę w czasie podróży często sukienki i spódnice i jednak szukam wygody połączonej z własną estetyką czyli odrobiną lekkości także w butach.

[visionAM]

Uwielbiam masywne buty i choruję na birkeny, ale ich cena jest przesadzona.

[funk_you]

Ja zamierzam polować na nie zimą, może uda się coś taniej wyrwać. Cena jest zaporowa, ale podobno wygoda to rekompensuje. Te czarne kosztują ponad 200, jestem w stanie przełknąć cenę, ale te cudowne syrenki ponad 400

Ja widzę je w stylówie wąskie rury do kostki, tiszert i te klapeny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[jaksy]

Napisane przez funk_you

Podobno klapki birkenstock są bardzo wygodne. Co z tego, że szkaradne jak to mówi mój chłopak. Z wiekiem wygoda staje się ważniejsza niż ekstra wygląd chociaż w takich zakochałam się. Załącznik 7180506Załącznik 7180511

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mnie tam się podobają, choć sama nie mam. Japonki za to mnie odrzucają (widzę, że te pierwsze to też japonki) ze względu na ten pasek między palcami. Ale jak ktoś lubi to niech chodzi, czemu nie. W klapkach nie chodzę tylko dlatego, że boję się że spadną mi z nogi w złym momencie np. przy wsiadaniu/wysiadaniu z autobusu w tłumie ludzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cojarobietu_uu]

Napisane przez funk_you

Podobno klapki birkenstock są bardzo wygodne. Co z tego, że szkaradne jak to mówi mój chłopak. Z wiekiem wygoda staje się ważniejsza niż ekstra wygląd chociaż w takich zakochałam się. Załącznik 7180506Załącznik 7180511

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja mam tak z Corsami. Chyba jeszcze brzydsze, ale właśnie wygoda chodzenia i fakt, że można je bardzo łatwo czyścić są kluczowe. A do tego wytrzymałe niesamowicie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Veredise]

Napisane przez visionAM

Co do stroju na pogrzeb to nie oczekiwałabym od nikogo ubierania małych dzieci w czarne stroje w taką pogodę jaka obecnie pasuje. Moim zdaniem wystarczy ubrać siebie i dzieci elegancko, niekoniecznie od stóp po głowy na ciemne kolory.

No ale musi być koniecznie różowa sukienka? Nie mogłaby choć być niebieska/granatowa albo szara?

---------- Dopisano o 14:17 ---------- Poprzedni post napisano o 14:16 ----------

Napisane przez voice_of_silence

i ten odgłos "klapania" przy chodzeniu jest dla mnie nie do zniesienia. Może jakiś rodzaj mizofonii.

I szuranie w nich, bo jak się za wysoko nogę podniesie, to spadają. Masakra.

[Limonka2738]

Napisane przez Veredise

No ale musi być koniecznie różowa sukienka? Nie mogłaby choć być niebieska/granatowa albo szara?

---------- Dopisano o 14:17 ---------- Poprzedni post napisano o 14:16 ----------



I szuranie w nich, bo jak się za wysoko nogę podniesie, to spadają. Masakra.

Jeśli to był stonowany róż, to gdzie różnica między błękitem a różem?

---------- Dopisano o 15:02 ---------- Poprzedni post napisano o 15:02 ----------

Zasadniczo dziewczynkom bardzo często ludzie kupują tylko różowe rzeczy, bo tak im się wydaje fajnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Czarna2000]

Napisane przez myszka197

to ja jeszcze w temacie pogrzebu..
Wczoraj spotkałam dwie sąsiadki, siostry wybierające się na pogrzeb babci. Jedna - czarna sukienka i złote adidasy, druga czarna podkoszulka na ramiączkach i białe klapki japonki, do tego córki jednej dwie dziewczynki w różowych sukienkach - jak dla mnie wiocha, dodam, że nie są to osoby biedne, które innych ubrań nie miały, a nawet baardzo zamożne.

Kiedyś opisałam tutaj panią, która na pogrzeb przyszła w jarzeniowym różowym płaszczu i kolorowej apaszce. Grażyną jestem ja, bo zamiast przeżywać żałobę to patrzę jak kto jest ubrany 😏

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez Czarna2000

Kiedyś opisałam tutaj panią, która na pogrzeb przyszła w jarzeniowym różowym płaszczu i kolorowej apaszce. Grażyną jestem ja, bo zamiast przeżywać żałobę to patrzę jak kto jest ubrany 😏

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bo tak jest. Ale drugiej dyskusji o tym samym nie ma co zaczynać.

[201712071518]

Napisane przez funk_you

Podobno klapki birkenstock są bardzo wygodne. Co z tego, że szkaradne jak to mówi mój chłopak. Z wiekiem wygoda staje się ważniejsza niż ekstra wygląd chociaż w takich zakochałam się. Załącznik 7180506Załącznik 7180511

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ja mam sandały birkenstocka z podobno tą super ergonomiczną podeszwą i jakos spektakularnego efektu nie czuję, a czasem mnie denerwują bo są sztywne jak deska i jak chcę np kucnąć to muszę na płaskich stopach. (zdjęcie z netu)

[Veredise]

Napisane przez Limonka2738

Jeśli to był stonowany róż, to gdzie różnica między błękitem a różem?

---------- Dopisano o 15:02 ---------- Poprzedni post napisano o 15:02 ----------

Zasadniczo dziewczynkom bardzo często ludzie kupują tylko różowe rzeczy, bo tak im się wydaje fajnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jeśli był stonowany. Bo od razu sobie wyobraziłam taki żarówiasty. Od takiego to wiele kolorów byłoby odpowiedniejszych, stąd moja uwaga.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kobietasukcesu]

Napisane przez stupid-girl

jeszcze pal licho jak to dobry znajomy z którym ma sie sympatyczny kontakt - największymi dupotrujami są ci, którzy przypominają sobie o 'znajomym'' informatyku dopiero jak im sie cos spierdzieli

Najgorszy typ pytajacych o przysluge. Gdy ma sie z kims staly kontakt i wzajemnie sie cos czasem dla siebie zrobi to zupelnie inna sprawa. Ale ludzie, ktorzy sobie przypominaja tylko jak im czegos trzeba, ale potem znowu znikaja na rok- ekhm. I oczywiscie ta druga grupa ma najwieksze problemy z odmowa, bo ojojoj to tylko 30 min, ale juz o czasie wlozonym w zdobycie wiedzy nie pomysla.

Ale lekarz to przeciez powolanie to nie zawod, wiec czemu oni by mieli miec chwile oddechu w czasie rodzinnej uroczystosci jak ciocia Zdzisia chcialaby zapytac podczas jedzenia ciastu o problemy z jelitami -> tak widze tok myslenia januszowych i grazynowych istot.
A kto cos wie powinien sie podzielic i pomagac innym a czemu ta druga strona nie ma sie czym odwdzieczyc- tu znajdziemy 4532023832 wymowek.

[Fleur_D]

Napisane przez kobietasukcesu

Najgorszy typ pytajacych o przysluge. Gdy ma sie z kims staly kontakt i wzajemnie sie cos czasem dla siebie zrobi to zupelnie inna sprawa. Ale ludzie, ktorzy sobie przypominaja tylko jak im czegos trzeba, ale potem znowu znikaja na rok- ekhm. I oczywiscie ta druga grupa ma najwieksze problemy z odmowa, bo ojojoj to tylko 30 min, ale juz o czasie wlozonym w zdobycie wiedzy nie pomysla.

Ale lekarz to przeciez powolanie to nie zawod, wiec czemu oni by mieli miec chwile oddechu w czasie rodzinnej uroczystosci jak ciocia Zdzisia chcialaby zapytac podczas jedzenia ciastu o problemy z jelitami -> tak widze tok myslenia januszowych i grazynowych istot.
A kto cos wie powinien sie podzielic i pomagac innym a czemu ta druga strona nie ma sie czym odwdzieczyc- tu znajdziemy 4532023832 wymowek.

A weź spróbuj powiedzieć coś innego niż taki delikwent chce usłyszeć

[_Selina_]

Ja też miałam osoby w towarzystwie, które przypominały sobie o mnie jak czegoś potrzebowały z mojej branży. Raz pomogłam, za drugim, trzecim razem odsyłałam na infolinię, bądź podawałam konkretny numer telefonu pod którym można się czegoś dowiedzieć. Szybko pozbyłam się z otoczenia osób interesownych.

___wysłane z telefonu, staram się sprawdzać co napisałam, ale czasami słownik "wie lepiej" ___

[visionAM]

Napisane przez funk_you

Ja zamierzam polować na nie zimą, może uda się coś taniej wyrwać. Cena jest zaporowa, ale podobno wygoda to rekompensuje. Te czarne kosztują ponad 200, jestem w stanie przełknąć cenę, ale te cudowne syrenki ponad 400

Ja widzę je w stylówie wąskie rury do kostki, tiszert i te klapeny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Niestety ich cena nie spada w zimie Tak samo jak cena emu nie spada latem. Niestety te buty wciąż trzymają jakiś tam poziom cenowy, czasami da się dorwać nieco taniej, ale nadal to sporo jak za klapki.

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

Napisane przez visionAM

Niestety ich cena nie spada w zimie Tak samo jak cena emu nie spada latem. Niestety te buty wciąż trzymają jakiś tam poziom cenowy, czasami da się dorwać nieco taniej, ale nadal to sporo jak za klapki.

Ja Uggi dorwałam w dość sporej promocji latem wlasnie, i to dwie pary. Przecena była rzędu 30%, a to całkiem sporo jednak przy takich kwotach.

[visionAM]

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;76059771]Ja Uggi dorwałam w dość sporej promocji latem wlasnie, i to dwie pary. Przecena była rzędu 30%, a to całkiem sporo jednak przy takich kwotach.[/QUOTE]
Ja tak dużą przecenę na Emu widziałam tylko raz i niestety za długo się wtedy wahałam. Birkeny były dość tanie w czerwcu ja Sizzerze, ale przegapiłam promocję i mojego rozmiaru nie było. Jakoś nie mam szczęścia

[funk_you]

Zerknij teraz część modeli jest przeceniona na zalando.

Stupid girl dzięki za opinię, domyślam się że kucanie w tych klapenach może być problematyczne. Myślałam o tych birkenach bo sporo chodzę, a jak zdarzyło mi się stać w pracy kilka dobrych godzin to zawsze bolą mnie potem pięty. Mama ma podróby brikenstrock kupione w kerfurze i dla niej to najwygodniejsze klapki na świecie dlatego chciałam kupić oryginały.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz