Matka mojego faceta mnie nienawidzi

maane · 2017-08-06, 18:39

Z moim TŻ jesteśmy razem ponad rok, mamy po 22 lata i bardzo się kochamy. Problem jest z jego matką, która mniej więcej po pół roku przestała mnie lubić a teraz wręcz mnie nienawidzi. Na początku była miła, rozmawiałyśmy, pomagałam jej w domu (mają duże gospodarstwo na wsi). Z czasem zaczęła jednak strzelać fochy, nie odzywała się kilka dni niewiadomo dlaczego, później już nie odpowiadała mi na "dzień dobry" i do TŻ też się nie odzywała. Najgorzej jest jednak od 2 miesięcy. Wtedy to lekko podpita otwarcie mnie zwyzywała (nie do mnie tylko do TŻ - ta brata), kazała wypierdalać i jej się nie pokazywać na oczy. Było to w nocy więc już nie robiliśmy awantury, jakoś przespałam się u niego i na drugi dzień kazałam się odwieźć do domu, jednak z matką nie konfrontowaliśmy się. Mimo wszystko przyjeżdżałam do niego, bo mnie wręcz błagał o to, że mam na nią nie zwracać uwagi itp. I tak robię, choć nie czuje się komfortowo z tym że musimy się unikać. Jakieś 2 tyg później znów było starcie ale tym razem już do mojego miała pretensje, zaczęła wrzeszczeć do niego, ze sobie mnie nie życzy u siebie w domu (1/5 jest jego jako spadek po tacie...), że ładnie go nastawiłam, że xxx będzie miał ze mną, że jeden mnie wyâ☠â☠â☠ał to drugi przyszedł (aluzja do tego że byłam już w jednym związku, uważa że to wielka ujma, ale mojemu TŻ to nie przeszkadza...). Ogólnie ona uważa że on mnie utrzymuje, choć wcale tak nie jest, jeśli chce mi coś kupić to jest jego wola, wszystko rozchodzi się o jego kasę, bo dobrze zarabia jako górnik, a ona jest zła że nie sponsoruje jej remontów (i tak nie będzie mieszkał w tym domu, poza tym sam wyremontował górę za 8 tys.... i nikt do tego nie dokładał). On nie jest skapy i dawał jej co miesiąc kasę + co tydzień robił duże zakupy za 100 zł). Ale przez to jak ona się zachowuje utrzymuje teraz tylko siebie, sam sobie szykuje jedzenie + ja mu gotuję u siebie. Dowiedziałam się też że poza tym ona gada też po ludziach na mnie, choć nie wiem dokładnie co. Jak jestem u niego to ciągle jakieś głupie aluzje, podteksty do jego starszej siostry, którą swoją drogą chce nastawić też przeciwko mnie. Nie mogę już tego wytrzymać i nie rozumiem, nic nie zrobiłam, nic nie powiadzialam złego, a ona mnie nienawidzi jakbym jej wielką krzywdę zrobiła. Myślimy dużo o wyprowadzce, bo u mnie też za bardzo nie możemy się spotykać, mieszkam w małym mieszkaniu z mamą i dwoma siostrami, z jedną jestem w pokoju.. Ale nie ukrywam że żal mi jest, bo lubię życie rodzinne, nie chciałabym żeby nikt z jego rodziny się do nas nie odzywał bo zostaną nastawieni przeciwko nam.. Nie mogę tego pojąć co takiego zrobiłam, że aż tak mnie nie lubi, wyzywa, obgaduje za plecami... Nie mam sobie też nic do zarzucenia, nie palę (w przeciwieństwie do jej ukochanych córeczek w tym jedna jest 2 lata młodsza ode mnie...), nie pije, studiuję i już teraz wiem że za rok będę miała dobrą pracę, jestem spokojną osobą. Mój TŻ tak samo jest chyba najporządniejszy z całego rodzeństwa, jako jedyny ma maturę i jako jedyny pomagał jej finansowo choć wszyscy pracują. Co też ciekawe u TŻ - ta siostry MIESZKA chłopak, nie płaci nic, ale za to uskakuje matce i podlizuje jej się więc ona nie ma nic przeciwko. Dlaczego jednak tylko nas się tak uczepiła... Ona ma być moją rodziną, babcią moich dzieci, czy jest szansa że cokolwiek się zmieni? Ona jest strasznie toksyczna, uważa że wszystko w tym gospodarstwie jest jej, choć każdy ma po równo, że wszystko jej się należy, a ona nic nie musi. Do TŻ - ta rodzeństwa też nieraz ma pretensje, ale jest to krótkotrwałe a nas się uczepiła już chyba na dobre i nie ma zamiaru się odzywać. Całe szczęście mój chłopak jest po mojej stronie i nie ma zamiaru jej ustępować... Ale ile tak można. Jakieś rady jak to znieść?

Fleur_D · 2017-08-06, 18:57

A jak twój chłopak reaguje na zachowanie matki? Nie rozmawiał z nią na temat jej zachowania? Nie dociekał przyczyn?

maane · 2017-08-06, 19:04

Wtedy raz się tylko z nią skonfrontował, ale to były tylko wrzaski i wyklinanie do siebie. Z nią się nie da normalnie porozmawiać, bo zaraz zaczyna awanturę...

---------- Dopisano o 19:04 ---------- Poprzedni post napisano o 19:02 ----------

Zastanawiamy się jaka może być przyczyna, ale doszliśmy tylko do wniosku, że nie lubi mnie bo go jej "zabrałam"

Fleur_D · 2017-08-06, 19:12

Cytat:

Napisane przez maane

Wtedy raz się tylko z nią skonfrontował, ale to były tylko wrzaski i wyklinanie do siebie. Z nią się nie da normalnie porozmawiać, bo zaraz zaczyna awanturę...

---------- Dopisano o 19:04 ---------- Poprzedni post napisano o 19:02 ----------

Zastanawiamy się jaka może być przyczyna, ale doszliśmy tylko do wniosku, że nie lubi mnie bo go jej "zabrałam"

Nie wiem jakie relacje ma z siostrami, ale może niech podpyta którąś z nich? Żadna przyczyna nie usprawiedliwia takiego zachowania, ale zawsze lepiej wiedzieć niż nie wiedzieć. Może to początki choroby psychicznej albo efekt zaburzeń hormonalnych?
Może też nakręca ją to, że w gruncie rzeczy jej zachowanie jest tolerowane.

**ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee** · 2017-08-06, 19:13

Nie rozumiem, czemu tam jeździsz.

---------- Dopisano o 20:13 ---------- Poprzedni post napisano o 20:12 ----------

A czy twój tż jest najmłodszy albo jest jedynym synem?
Może to ten typ, że synuś ma z nią siedzieć do śmierci.

maane · 2017-08-06, 19:22

Pytaliśmy młodszej siostry, ale ona twierdzi że nie wie, że matka po prostu taka jest, że to już ten wiek (ma 57 lat). Choroba psychiczna może nie, ale ich tato zmarł 11 lat temu i myślę że ona czuje się bardzo samotna, potrzebuje dużo uwagi i dlatego jest bardzo roszczeniowa. Uważa że jej dzieci powinny poświęcać cały swój czas i energię jej i jej gospodarstwu...

---------- Dopisano o 19:19 ---------- Poprzedni post napisano o 19:18 ----------

Jej zachowanie w żadnym wypadku nie jest tolerowane. Wie że się nie ugniemy i nie będziemy jej przepraszać za nic.

---------- Dopisano o 19:20 ---------- Poprzedni post napisano o 19:19 ----------

Jeżdżę tam, ponieważ mój tż ma swój pokój i mamy tam trochę prywatności, a u mnie nie ma takiej możliwości ze względu na to że dzielę pokój z siostrą.

---------- Dopisano o 19:22 ---------- Poprzedni post napisano o 19:20 ----------

Właśnie nie jest jedynym synem, ma jeszcze starszego brata i nie jest też najmłodszy bo ma młodszą siostrę. Ale jest chyba najbardziej zaradny no i najwięcej zarabia...

Amazoniak · 2017-08-06, 19:35

Cytat:

Napisane przez maane

Ale jest chyba najbardziej zaradny no i najwięcej zarabia...

No i tu masz odpowiedź. Będzie wam bruździć dopóki was nie skłóci, żeby mieć jego kasę i pomoc nadal. Jak się tak chamsko zachowuje w stosunku do ciebie to nie jeździj tam, po co się narażasz na jej wyzwiska. On cię też nie jest w stanie obronić przecież. Najlepiej byłoby jak byście wynajęli sobie coś wspólnie, skoro ani u ciebie ani u niego nie macie szans na prywatność. Odetnij się od tej kobity, nie przekonasz jej nigdy do siebie, a po co ci przykrości??

maane · 2017-08-06, 19:44

To jest straszne, nigdy bym nie pomyślała że przyjdzie mi mieć styczność z taką osobą, nigdy też nikt mnie tak nienawidził.
Dodam tylko jeszcze ze ona jest skłócona z połową swojej rodziny, co też o niej świadczy. Nigdy nigdzie nie pracowała, nosa zza furtki nie wystawia. Z sąsiadami nie gada, do sklepu nie pójdzie, bo tam plotkarze chodzą...

Amazoniak · 2017-08-06, 19:48

Cytat:

Napisane przez maane

To jest straszne, nigdy bym nie pomyślała że przyjdzie mi mieć styczność z taką osobą, nigdy też nikt mnie tak nienawidził.
Dodam tylko jeszcze ze ona jest skłócona z połową swojej rodziny, co też o niej świadczy. Nigdy nigdzie nie pracowała, nosa zza furtki nie wystawia. Z sąsiadami nie gada, do sklepu nie pójdzie, bo tam plotkarze chodzą...

a ty jej teraz chcesz odebrać dojną krowę no to robi jazdy. Dopóki nie będziecie mieli możliwości zamieszkania ze sobą to spotykajcie się u ciebie. Lepszy brak prywatności niż wyzwiska. I nie próbuj jej do siebie przekonywać - to nic nie da.

maane · 2017-08-06, 19:53

Nawet nie mam zamiaru jej przekonywać, czy płaszczyć się przed nią... Niestety z zamieszkaniem razem musimy się jeszcze wstrzymać dopóki nie skończę studiów i pójdę do pracy.

Amazoniak · 2017-08-06, 20:06

Cytat:

Napisane przez maane

Nawet nie mam zamiaru jej przekonywać, czy płaszczyć się przed nią... Niestety z zamieszkaniem razem musimy się jeszcze wstrzymać dopóki nie skończę studiów i pójdę do pracy.

trudno, to będziecie mieli czas na sprawdzenie się czy dotarcie. Do tego momentu izoluj się od niej dla własnego bezpieczeństwa

maane · 2017-08-06, 20:07

Postaram się... Dziękuję za rady i możliwość wygadania się

Amazoniak · 2017-08-06, 20:13

Cytat:

Napisane przez maane

Postaram się... Dziękuję za rady i możliwość wygadania się

Spox

akurat też mam udaną teściową więc znam ten ból

maane · 2017-08-06, 20:19

To uczucie kiedy te wszystkie kawały o tesciowych to jednak nie żarty... :-P mam nadzieję że nie masz aż tak przerąbane jak ja

)

**7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0** · 2017-08-06, 20:24

No dobra ty moze nie mozesz sie wyprowadzic z domu. Ale skoro twoj facet dobrze zarabia to czemu sie sam nie wyprowadzi i nie wynajmie jakies kawalerki? Nawet pokoj bylby lepszy niz zycie z taka osoba.

Wysłane z mojego LG-H955 przy użyciu Tapatalka

Amazoniak · 2017-08-06, 20:25

Cytat:

Napisane przez maane

To uczucie kiedy te wszystkie kawały o tesciowych to jednak nie żarty... :-P mam nadzieję że nie masz aż tak przerąbane jak ja

)

wiesz 13 lat wspólnego życia to materiał na książkę - thriller z mamusią w tle

ale nie chce mi się tego teraz rozgrzebywać. Pogodziłam się z tym jaka ona jest i uważam, że najważniejsze to trzymać się z dala od toksycznych ludzi - tyle trzeba dla siebie zrobić i żyć po swojemu bez względu na to co ona wymyśli.

laisla · 2017-08-06, 20:30

Skoro nie da rady w tej chwili zamieszkać razem, to może raz na jakiś czas wynajmujcie sobie jakiś nocleg aby mieć jakąś prywatność. Bo nie sądzę, że prywatność, o której wspominasz, u niego, dobrze Ci się kojarzy.
A jakie on ma plany na swoją przyszłość? Zostanie na tym gospodarstwie i będzie opiekował się matką?

---------- Dopisano o 21:30 ---------- Poprzedni post napisano o 21:26 ----------

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;76080076]No dobra ty moze nie mozesz sie wyprowadzic z domu. Ale skoro twoj facet dobrze zarabia to czemu sie sam nie wyprowadzi i nie wynajmie jakies kawalerki? Nawet pokoj bylby lepszy niz zycie z taka osoba.

Wysłane z mojego LG-H955 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]
Też pomysł. Tylko ta mama chyba by się obraziła na niego do końca życia..

maane · 2017-08-06, 20:39

On nie chce wynajmować, bo woli wziąć kredyt i go spłacać a mieć już swoje mieszkanie. I w sumie coraz bliżej jest tego pomysłu i jeśli nie damy rady poczekać jeszcze roku to tak zrobimy.

---------- Dopisano o 20:39 ---------- Poprzedni post napisano o 20:37 ----------

Nie ma zamiaru zostać na wsi na tym gospodarstwie. Kiedyś bardzo chciał żebym w przyszłości się tam wprowadziła ale ja od początku nie chciałam. A z wynajmowaniem czy kupowanie mieszkania się nie spieszy bo 1/5 domu jest jego i uważa że ma prawo tam mieszkać czy ktoś go tam chce czy nie.
A właśnie orientujecie się czy matka może go pozbawić tej części domu? Tata zmarł 11 lat temu i zostawił każdemu po równo. A ona wczoraj coś gadała że jedzie do notariusza i zastanawiamy się po co...

**7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0** · 2017-08-06, 21:09

No to widocznie matka mu az tak nie przeszkadza. Inaczej by sie wyprowadzil

.
Naprawde dziwie sie ze chce sie spotykac jak nastolatkowie albo z siostra w pokoju albo z patogiczna matka, zamiast miec troche prywatnosci.
Rok na wynajmie nie zrobi wielkiej roznicy przy kredycie na x lat.
Juz nie mowiac ze mieszkania nie kupuje sie od tak wiec rownie dobrze moze to wszystko potrwac jeszcze pare dobrych lat.

Wysłane z mojego LG-H955 przy użyciu Tapatalka

maane · 2017-08-06, 21:17

On ma duży dom i własny pokój więc jak jestem u niego to jest najlepiej bo nie siedzimy z matką tylko sami i wtedy mamy tą prywatność i nie musimy jej znosić choc tak czy siak gdzieś tam się mijamy. Jeśli moja siostra jest w domu to on nie przyjezdza i nie siedzimy z nią

Amazoniak · 2017-08-06, 21:18

Cytat:

Napisane przez maane

A z wynajmowaniem czy kupowanie mieszkania się nie spieszy bo 1/5 domu jest jego i uważa że ma prawo tam mieszkać czy ktoś go tam chce czy nie.
A właśnie orientujecie się czy matka może go pozbawić tej części domu? Tata zmarł 11 lat temu i zostawił każdemu po równo. A ona wczoraj coś gadała że jedzie do notariusza i zastanawiamy się po co...

nie ma prawa go pozbawić czegokolwiek jeżeli dom był na ojca. I nie musi do tego tam mieszkać, nawet jak się wymelduje to po ojcu mu się będzie należał spadek. Może ona się wybiera do notariusza rozporządzić swoją częścią spadku

na pewno to ogłasza w celu zastraszenia go to inna sprawa

maane · 2017-08-06, 21:20

Pomyślimy jeszcze co zrobić. Ale dzięki za wszystkie rady

---------- Dopisano o 21:20 ---------- Poprzedni post napisano o 21:18 ----------

To już jestem spokojna. Doczytałam też że jeśli będzie chciała sprzedać dom to pozostali spadkobiercy nie muszą się na to zgadzać ale wtedy na drodze sądowej następuje podział kasy za dom.

green way · 2017-08-06, 21:32

Cytat:

Napisane przez maane

[/COLOR]Nie ma zamiaru zostać na wsi na tym gospodarstwie. Kiedyś bardzo chciał żebym w przyszłości się tam wprowadziła ale ja od początku nie chciałam. A z wynajmowaniem czy kupowanie mieszkania się nie spieszy bo 1/5 domu jest jego i uważa że ma prawo tam mieszkać czy ktoś go tam chce czy nie.
A właśnie orientujecie się czy matka może go pozbawić tej części domu? Tata zmarł 11 lat temu i zostawił każdemu po równo. A ona wczoraj coś gadała że jedzie do notariusza i zastanawiamy się po co...

Z tego co się orientuję, to jeżeli nie było zapisów testamentowych, współmałżonkowi przypada nie mniej niż 1/4 majątku, a dzieciom pozostałe 3/4, więc nie do końca musi tak być, jak twój TŻ myśli... Poza tym masz pewność, że po śmierci ojca został przeprowadzony sądowy podział majątku? Bo jeżeli nie to, jeżeli matka TŻ była współwłaścicielem domu, to nadal nim jest, a to oznacza, że nikt nie ma nic do powiedzenia w tej sprawie oprócz niej - dzieci tam tylko mieszkają. Jeżeli nic się nie zrobi z całym majątkiem oficjalnie, to tak faktycznie twój TŻ nie ma tak naprawdę nic na własność.

Amazoniak · 2017-08-06, 21:43

Cytat:

Napisane przez green way

Z tego co się orientuję, to jeżeli nie było zapisów testamentowych, współmałżonkowi przypada nie mniej niż 1/4 majątku, a dzieciom pozostałe 3/4, więc nie do końca musi tak być, jak twój TŻ myśli... Poza tym masz pewność, że po śmierci ojca został przeprowadzony sądowy podział majątku? Bo jeżeli nie to, jeżeli matka TŻ była współwłaścicielem domu, to nadal nim jest, a to oznacza, że nikt nie ma nic do powiedzenia w tej sprawie oprócz niej - dzieci tam tylko mieszkają. Jeżeli nic się nie zrobi z całym majątkiem oficjalnie, to tak faktycznie twój TŻ nie ma tak naprawdę nic na własność.

jeżeli była współwłaścicielem to oznacza jedynie, że trzeba przeprowadzić postępowanie spadkowe jak najszybciej żeby wyprostować papiery, a nie że w momencie śmierci ojca ona może dysponować całkowicie wszystkim bo dzieciom się tak czy siak należy prawo do domu po ojcu. Nie są jak piszesz tylko mieszkańcami. Inna sprawa, że z baku dokładnych informacji na temat prawa własności domu ciężko stwierdzić jaka część dokładnie się komu należy

**7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014** · 2017-08-06, 22:43

nastepna parka ktora woli sie kisic wyklocac bo domek jest duzy zamiast isc na swoje i zyc spokojnie
nigdy nie zrozumiem takiej mentalnosci
jesli babĂ☠ cie nie trawi to sie poprostu tam nie pchaj
spotykajcie sie u ciebie albo wyprowadzcie na swoje razem

I am Rock · 2017-08-06, 23:14

Cytat:

Napisane przez maane

On nie chce wynajmować, bo woli wziąć kredyt i go spłacać a mieć już swoje mieszkanie. I w sumie coraz bliżej jest tego pomysłu i jeśli nie damy rady poczekać jeszcze roku to tak zrobimy.

---------- Dopisano o 20:39 ---------- Poprzedni post napisano o 20:37 ----------

Nie ma zamiaru zostać na wsi na tym gospodarstwie. Kiedyś bardzo chciał żebym w przyszłości się tam wprowadziła ale ja od początku nie chciałam. A z wynajmowaniem czy kupowanie mieszkania się nie spieszy bo 1/5 domu jest jego i uważa że ma prawo tam mieszkać czy ktoś go tam chce czy nie.
A właśnie orientujecie się czy matka może go pozbawić tej części domu? Tata zmarł 11 lat temu i zostawił każdemu po równo. A ona wczoraj coś gadała że jedzie do notariusza i zastanawiamy się po co...

Kolejny, co woli kisić się z rodziną, bo żal pieniędzy na wynajem.
Przegrałaś z materializmem.

**dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552** · 2017-08-06, 23:28

Chyba w ogóle nie masz honoru, dziewczyno. Obca kobieta, w wulgarnych słowach 'wyprasza' cię ze swojego domu, wprost mówi Ci, że nie życzy sobie Twoich wizyt, a Ty tam ciągle jeżdzisz, bo chłopiec Cię błaga ? Serio ? No to bardzo słabo. Moja noga by już w tym domu nie postała, zupełnie nie rozumiem co Tobą kieruje. Szok, tak dawać sobą poniewierać dla randek w pokoju chłopaka. W głowie się to nie mieści.

zakonna · 2017-08-07, 03:25

Zgadzam się z powyższym. Za żadne skarby bym się tam już nie pojechała.
Weź tego swojego chłopaka za łeb i ustalcie w jaki sposób możecie zamieszkać razem. Może faktycznie wynajęcie pokoju.

wysłane telepatycznie

**ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2** · 2017-08-07, 05:45

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;7608397 1]Chyba w ogóle nie masz honoru, dziewczyno. Obca kobieta, w wulgarnych słowach 'wyprasza' cię ze swojego domu, wprost mówi Ci, że nie życzy sobie Twoich wizyt, a Ty tam ciągle jeżdzisz, bo chłopiec Cię błaga ? Serio ? No to bardzo słabo. Moja noga by już w tym domu nie postała, zupełnie nie rozumiem co Tobą kieruje. Szok, tak dawać sobą poniewierać dla randek w pokoju chłopaka. W głowie się to nie mieści.[/QUOTE]

Dokładnie szok.

Ona traktuje Cię jak śmiecia, a Ty dalej jeździsz bo przecież szkoda kaski na wynajem- dziewczyno obudź się!
W takiej sytuacji błagania mojego chłopaka miałabym w dupie.

kennedy · 2017-08-07, 07:24

To jest jej dom i nie powinnas tam jezdzic. Najlepiej by bylo jakbyscie wynajeli cos razem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

2017-08-06, 18:39	#1
maane Raczkowanie Zarejestrowany: 2015-06 Lokalizacja: Wrocław Wiadomości: 44	Matka mojego faceta mnie nienawidzi Z moim TŻ jesteśmy razem ponad rok, mamy po 22 lata i bardzo się kochamy. Problem jest z jego matką, która mniej więcej po pół roku przestała mnie lubić a teraz wręcz mnie nienawidzi. Na początku była miła, rozmawiałyśmy, pomagałam jej w domu (mają duże gospodarstwo na wsi). Z czasem zaczęła jednak strzelać fochy, nie odzywała się kilka dni niewiadomo dlaczego, później już nie odpowiadała mi na "dzień dobry" i do TŻ też się nie odzywała. Najgorzej jest jednak od 2 miesięcy. Wtedy to lekko podpita otwarcie mnie zwyzywała (nie do mnie tylko do TŻ - ta brata), kazała wypierdalać i jej się nie pokazywać na oczy. Było to w nocy więc już nie robiliśmy awantury, jakoś przespałam się u niego i na drugi dzień kazałam się odwieźć do domu, jednak z matką nie konfrontowaliśmy się. Mimo wszystko przyjeżdżałam do niego, bo mnie wręcz błagał o to, że mam na nią nie zwracać uwagi itp. I tak robię, choć nie czuje się komfortowo z tym że musimy się unikać. Jakieś 2 tyg później znów było starcie ale tym razem już do mojego miała pretensje, zaczęła wrzeszczeć do niego, ze sobie mnie nie życzy u siebie w domu (1/5 jest jego jako spadek po tacie...), że ładnie go nastawiłam, że xxx będzie miał ze mną, że jeden mnie wyâ☠â☠â☠ał to drugi przyszedł (aluzja do tego że byłam już w jednym związku, uważa że to wielka ujma, ale mojemu TŻ to nie przeszkadza...). Ogólnie ona uważa że on mnie utrzymuje, choć wcale tak nie jest, jeśli chce mi coś kupić to jest jego wola, wszystko rozchodzi się o jego kasę, bo dobrze zarabia jako górnik, a ona jest zła że nie sponsoruje jej remontów (i tak nie będzie mieszkał w tym domu, poza tym sam wyremontował górę za 8 tys.... i nikt do tego nie dokładał). On nie jest skapy i dawał jej co miesiąc kasę + co tydzień robił duże zakupy za 100 zł). Ale przez to jak ona się zachowuje utrzymuje teraz tylko siebie, sam sobie szykuje jedzenie + ja mu gotuję u siebie. Dowiedziałam się też że poza tym ona gada też po ludziach na mnie, choć nie wiem dokładnie co. Jak jestem u niego to ciągle jakieś głupie aluzje, podteksty do jego starszej siostry, którą swoją drogą chce nastawić też przeciwko mnie. Nie mogę już tego wytrzymać i nie rozumiem, nic nie zrobiłam, nic nie powiadzialam złego, a ona mnie nienawidzi jakbym jej wielką krzywdę zrobiła. Myślimy dużo o wyprowadzce, bo u mnie też za bardzo nie możemy się spotykać, mieszkam w małym mieszkaniu z mamą i dwoma siostrami, z jedną jestem w pokoju.. Ale nie ukrywam że żal mi jest, bo lubię życie rodzinne, nie chciałabym żeby nikt z jego rodziny się do nas nie odzywał bo zostaną nastawieni przeciwko nam.. Nie mogę tego pojąć co takiego zrobiłam, że aż tak mnie nie lubi, wyzywa, obgaduje za plecami... Nie mam sobie też nic do zarzucenia, nie palę (w przeciwieństwie do jej ukochanych córeczek w tym jedna jest 2 lata młodsza ode mnie...), nie pije, studiuję i już teraz wiem że za rok będę miała dobrą pracę, jestem spokojną osobą. Mój TŻ tak samo jest chyba najporządniejszy z całego rodzeństwa, jako jedyny ma maturę i jako jedyny pomagał jej finansowo choć wszyscy pracują. Co też ciekawe u TŻ - ta siostry MIESZKA chłopak, nie płaci nic, ale za to uskakuje matce i podlizuje jej się więc ona nie ma nic przeciwko. Dlaczego jednak tylko nas się tak uczepiła... Ona ma być moją rodziną, babcią moich dzieci, czy jest szansa że cokolwiek się zmieni? Ona jest strasznie toksyczna, uważa że wszystko w tym gospodarstwie jest jej, choć każdy ma po równo, że wszystko jej się należy, a ona nic nie musi. Do TŻ - ta rodzeństwa też nieraz ma pretensje, ale jest to krótkotrwałe a nas się uczepiła już chyba na dobre i nie ma zamiaru się odzywać. Całe szczęście mój chłopak jest po mojej stronie i nie ma zamiaru jej ustępować... Ale ile tak można. Jakieś rady jak to znieść? __________________ I see 1000 men. I know 100 men. I talk to 10 men. I love 1 man. Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2017-08-06 o 23:40 Powód: Słownictwo.

2017-08-06, 18:57	#2
Fleur_D Zakorzenienie Zarejestrowany: 2012-10 Wiadomości: 4 265	Dot.: Matka mojego faceta mnie nienawidzi A jak twój chłopak reaguje na zachowanie matki? Nie rozmawiał z nią na temat jej zachowania? Nie dociekał przyczyn?

2017-08-06, 19:04	#3
maane Raczkowanie Zarejestrowany: 2015-06 Lokalizacja: Wrocław Wiadomości: 44	Dot.: Matka mojego faceta mnie nienawidzi Wtedy raz się tylko z nią skonfrontował, ale to były tylko wrzaski i wyklinanie do siebie. Z nią się nie da normalnie porozmawiać, bo zaraz zaczyna awanturę... ---------- Dopisano o 19:04 ---------- Poprzedni post napisano o 19:02 ---------- Zastanawiamy się jaka może być przyczyna, ale doszliśmy tylko do wniosku, że nie lubi mnie bo go jej "zabrałam" __________________ I see 1000 men. I know 100 men. I talk to 10 men. I love 1 man.

2017-08-06, 19:13	#5
ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee Konto usunięte Zarejestrowany: 2012-04 Wiadomości: 18 638	Dot.: Matka mojego faceta mnie nienawidzi Nie rozumiem, czemu tam jeździsz. ---------- Dopisano o 20:13 ---------- Poprzedni post napisano o 20:12 ---------- A czy twój tż jest najmłodszy albo jest jedynym synem? Może to ten typ, że synuś ma z nią siedzieć do śmierci.

2017-08-06, 19:22	#6
maane Raczkowanie Zarejestrowany: 2015-06 Lokalizacja: Wrocław Wiadomości: 44	Dot.: Matka mojego faceta mnie nienawidzi Pytaliśmy młodszej siostry, ale ona twierdzi że nie wie, że matka po prostu taka jest, że to już ten wiek (ma 57 lat). Choroba psychiczna może nie, ale ich tato zmarł 11 lat temu i myślę że ona czuje się bardzo samotna, potrzebuje dużo uwagi i dlatego jest bardzo roszczeniowa. Uważa że jej dzieci powinny poświęcać cały swój czas i energię jej i jej gospodarstwu... ---------- Dopisano o 19:19 ---------- Poprzedni post napisano o 19:18 ---------- Jej zachowanie w żadnym wypadku nie jest tolerowane. Wie że się nie ugniemy i nie będziemy jej przepraszać za nic. ---------- Dopisano o 19:20 ---------- Poprzedni post napisano o 19:19 ---------- Jeżdżę tam, ponieważ mój tż ma swój pokój i mamy tam trochę prywatności, a u mnie nie ma takiej możliwości ze względu na to że dzielę pokój z siostrą. ---------- Dopisano o 19:22 ---------- Poprzedni post napisano o 19:20 ---------- Właśnie nie jest jedynym synem, ma jeszcze starszego brata i nie jest też najmłodszy bo ma młodszą siostrę. Ale jest chyba najbardziej zaradny no i najwięcej zarabia... __________________ I see 1000 men. I know 100 men. I talk to 10 men. I love 1 man.

2017-08-06, 19:44	#8
maane Raczkowanie Zarejestrowany: 2015-06 Lokalizacja: Wrocław Wiadomości: 44	Dot.: Matka mojego faceta mnie nienawidzi To jest straszne, nigdy bym nie pomyślała że przyjdzie mi mieć styczność z taką osobą, nigdy też nikt mnie tak nienawidził. Dodam tylko jeszcze ze ona jest skłócona z połową swojej rodziny, co też o niej świadczy. Nigdy nigdzie nie pracowała, nosa zza furtki nie wystawia. Z sąsiadami nie gada, do sklepu nie pójdzie, bo tam plotkarze chodzą... __________________ I see 1000 men. I know 100 men. I talk to 10 men. I love 1 man.

2017-08-06, 19:53	#10
maane Raczkowanie Zarejestrowany: 2015-06 Lokalizacja: Wrocław Wiadomości: 44	Dot.: Matka mojego faceta mnie nienawidzi Nawet nie mam zamiaru jej przekonywać, czy płaszczyć się przed nią... Niestety z zamieszkaniem razem musimy się jeszcze wstrzymać dopóki nie skończę studiów i pójdę do pracy. __________________ I see 1000 men. I know 100 men. I talk to 10 men. I love 1 man.

2017-08-06, 20:07	#12
maane Raczkowanie Zarejestrowany: 2015-06 Lokalizacja: Wrocław Wiadomości: 44	Dot.: Matka mojego faceta mnie nienawidzi Postaram się... Dziękuję za rady i możliwość wygadania się __________________ I see 1000 men. I know 100 men. I talk to 10 men. I love 1 man.

2017-08-06, 20:19	#14
maane Raczkowanie Zarejestrowany: 2015-06 Lokalizacja: Wrocław Wiadomości: 44	Dot.: Matka mojego faceta mnie nienawidzi To uczucie kiedy te wszystkie kawały o tesciowych to jednak nie żarty... :-P mam nadzieję że nie masz aż tak przerąbane jak ja ) __________________ I see 1000 men. I know 100 men. I talk to 10 men. I love 1 man.

2017-08-06, 20:24	#15
7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0 Konto usunięte Zarejestrowany: 2006-07 Wiadomości: 6 036	Dot.: Matka mojego faceta mnie nienawidzi No dobra ty moze nie mozesz sie wyprowadzic z domu. Ale skoro twoj facet dobrze zarabia to czemu sie sam nie wyprowadzi i nie wynajmie jakies kawalerki? Nawet pokoj bylby lepszy niz zycie z taka osoba. Wysłane z mojego LG-H955 przy użyciu Tapatalka

2017-08-06, 20:30	#17
laisla Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-01 Wiadomości: 21 825	Dot.: Matka mojego faceta mnie nienawidzi Skoro nie da rady w tej chwili zamieszkać razem, to może raz na jakiś czas wynajmujcie sobie jakiś nocleg aby mieć jakąś prywatność. Bo nie sądzę, że prywatność, o której wspominasz, u niego, dobrze Ci się kojarzy. A jakie on ma plany na swoją przyszłość? Zostanie na tym gospodarstwie i będzie opiekował się matką? ---------- Dopisano o 21:30 ---------- Poprzedni post napisano o 21:26 ---------- [1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;76080076]No dobra ty moze nie mozesz sie wyprowadzic z domu. Ale skoro twoj facet dobrze zarabia to czemu sie sam nie wyprowadzi i nie wynajmie jakies kawalerki? Nawet pokoj bylby lepszy niz zycie z taka osoba. Wysłane z mojego LG-H955 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE] Też pomysł. Tylko ta mama chyba by się obraziła na niego do końca życia..

2017-08-06, 20:39	#18
maane Raczkowanie Zarejestrowany: 2015-06 Lokalizacja: Wrocław Wiadomości: 44	Dot.: Matka mojego faceta mnie nienawidzi On nie chce wynajmować, bo woli wziąć kredyt i go spłacać a mieć już swoje mieszkanie. I w sumie coraz bliżej jest tego pomysłu i jeśli nie damy rady poczekać jeszcze roku to tak zrobimy. ---------- Dopisano o 20:39 ---------- Poprzedni post napisano o 20:37 ---------- Nie ma zamiaru zostać na wsi na tym gospodarstwie. Kiedyś bardzo chciał żebym w przyszłości się tam wprowadziła ale ja od początku nie chciałam. A z wynajmowaniem czy kupowanie mieszkania się nie spieszy bo 1/5 domu jest jego i uważa że ma prawo tam mieszkać czy ktoś go tam chce czy nie. A właśnie orientujecie się czy matka może go pozbawić tej części domu? Tata zmarł 11 lat temu i zostawił każdemu po równo. A ona wczoraj coś gadała że jedzie do notariusza i zastanawiamy się po co... __________________ I see 1000 men. I know 100 men. I talk to 10 men. I love 1 man.

2017-08-06, 21:09	#19
7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0 Konto usunięte Zarejestrowany: 2006-07 Wiadomości: 6 036	Dot.: Matka mojego faceta mnie nienawidzi No to widocznie matka mu az tak nie przeszkadza. Inaczej by sie wyprowadzil . Naprawde dziwie sie ze chce sie spotykac jak nastolatkowie albo z siostra w pokoju albo z patogiczna matka, zamiast miec troche prywatnosci. Rok na wynajmie nie zrobi wielkiej roznicy przy kredycie na x lat. Juz nie mowiac ze mieszkania nie kupuje sie od tak wiec rownie dobrze moze to wszystko potrwac jeszcze pare dobrych lat. Wysłane z mojego LG-H955 przy użyciu Tapatalka

2017-08-06, 21:17	#20
maane Raczkowanie Zarejestrowany: 2015-06 Lokalizacja: Wrocław Wiadomości: 44	Dot.: Matka mojego faceta mnie nienawidzi On ma duży dom i własny pokój więc jak jestem u niego to jest najlepiej bo nie siedzimy z matką tylko sami i wtedy mamy tą prywatność i nie musimy jej znosić choc tak czy siak gdzieś tam się mijamy. Jeśli moja siostra jest w domu to on nie przyjezdza i nie siedzimy z nią __________________ I see 1000 men. I know 100 men. I talk to 10 men. I love 1 man.

2017-08-06, 21:20	#22
maane Raczkowanie Zarejestrowany: 2015-06 Lokalizacja: Wrocław Wiadomości: 44	Dot.: Matka mojego faceta mnie nienawidzi Pomyślimy jeszcze co zrobić. Ale dzięki za wszystkie rady ---------- Dopisano o 21:20 ---------- Poprzedni post napisano o 21:18 ---------- To już jestem spokojna. Doczytałam też że jeśli będzie chciała sprzedać dom to pozostali spadkobiercy nie muszą się na to zgadzać ale wtedy na drodze sądowej następuje podział kasy za dom. __________________ I see 1000 men. I know 100 men. I talk to 10 men. I love 1 man.

2017-08-06, 22:43	#25
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 Konto usunięte Zarejestrowany: 2004-12 Wiadomości: 16 083	Dot.: Matka mojego faceta mnie nienawidzi nastepna parka ktora woli sie kisic wyklocac bo domek jest duzy zamiast isc na swoje i zyc spokojnie nigdy nie zrozumiem takiej mentalnosci jesli babĂ☠ cie nie trawi to sie poprostu tam nie pchaj spotykajcie sie u ciebie albo wyprowadzcie na swoje razem Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 Czas edycji: 2017-08-07 o 06:27

2017-08-06, 23:28	#27
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552 Konto usunięte Zarejestrowany: 2014-02 Wiadomości: 9 831	Dot.: Matka mojego faceta mnie nienawidzi Chyba w ogóle nie masz honoru, dziewczyno. Obca kobieta, w wulgarnych słowach 'wyprasza' cię ze swojego domu, wprost mówi Ci, że nie życzy sobie Twoich wizyt, a Ty tam ciągle jeżdzisz, bo chłopiec Cię błaga ? Serio ? No to bardzo słabo. Moja noga by już w tym domu nie postała, zupełnie nie rozumiem co Tobą kieruje. Szok, tak dawać sobą poniewierać dla randek w pokoju chłopaka. W głowie się to nie mieści. Edytowane przez dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552 Czas edycji: 2017-08-06 o 23:48

2017-08-07, 03:25	#28
zakonna Naczelna Nastolatka Zarejestrowany: 2010-03 Lokalizacja: Podkarpacie Wiadomości: 25 807	Dot.: Matka mojego faceta mnie nienawidzi Zgadzam się z powyższym. Za żadne skarby bym się tam już nie pojechała. Weź tego swojego chłopaka za łeb i ustalcie w jaki sposób możecie zamieszkać razem. Może faktycznie wynajęcie pokoju. wysłane telepatycznie __________________ Małgorzata i spółka. Matka natura to suka.

2017-08-07, 05:45	#29
ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2 Konto usunięte Zarejestrowany: 2016-10 Wiadomości: 7 327	Dot.: Matka mojego faceta mnie nienawidzi [1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;7608397 1]Chyba w ogóle nie masz honoru, dziewczyno. Obca kobieta, w wulgarnych słowach 'wyprasza' cię ze swojego domu, wprost mówi Ci, że nie życzy sobie Twoich wizyt, a Ty tam ciągle jeżdzisz, bo chłopiec Cię błaga ? Serio ? No to bardzo słabo. Moja noga by już w tym domu nie postała, zupełnie nie rozumiem co Tobą kieruje. Szok, tak dawać sobą poniewierać dla randek w pokoju chłopaka. W głowie się to nie mieści.[/QUOTE] Dokładnie szok. Ona traktuje Cię jak śmiecia, a Ty dalej jeździsz bo przecież szkoda kaski na wynajem- dziewczyno obudź się! W takiej sytuacji błagania mojego chłopaka miałabym w dupie. Edytowane przez ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2 Czas edycji: 2017-08-07 o 06:01

2017-08-07, 07:24	#30
kennedy Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-02 Wiadomości: 18 401	Dot.: Matka mojego faceta mnie nienawidzi To jest jej dom i nie powinnas tam jezdzic. Najlepiej by bylo jakbyscie wynajeli cos razem. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz __________________ Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)